Chcialabym, zeby kazdy sie wypowiedzial,z jakim ciastem kojarzy sie jego MAMA, wspomnienia i zapachy z dziecinstwa a moze cos wiecej... Zapraszam do wspomnien :)
Z moja mama kojarzy mi sie zapach drozdzowki i paczkow, ktore swym zapachem paralizowaly na chwile malego zarloka a zaraz potem zaczal uaktywniac sie nos i zaczelo sie tropienie paczkow. Paczkow, ktore zawsze byly skrzetnie skrywane przez mame na podwieczorek. Niestety, wscibski nos zawsze znalazl te pachnace dziela mamy i nigdy mniej, niz jeden paczek, znikal w otchlani szczesliwej buzi :) Moja mama jest moim slodkim paczusiem, swiezym, delikatnym, pachnacym za ktorym wszedzie pojde. Moja mama to zapach swiezych powidel sliwkowych z naszego ogrodu, ktorymi byly nadziewane paczki... Kocham Cie Mamo! :)
Jeżeli chodzi o jedzenie to moja mama kojarzy mi się z: 1. tort: biszkopt z masą kakaową 2.sałatka z buraczków konserwowych. Dodam, że to było bardzo dawno.
Dopisano 11-05-25 23:00:13:
oj i andrut z masą kakaową. Musiałam stać przy kuchence i przez pewnie 2 godz w upał mieszać na gazie mleko z cukrem by się nie przypaliło.
...ze stwierdzeniem "tylko spokój może nas uratować" - po niezliczonej ilości razów, kiedy musiałam tego wysłuchać, na każdy kolejny reagowałam wewnętrznym zabulgotaniem. Do dziś jestem uczulona na to sformułowanie :}
A teraz do rzeczy: moja mama kojarzy mi się z ubijanym na parze ciastem z jabłkami. Piekła je z zegarmistrzowskim wyczuciem czasu, raz na tydzień, w sobotę, ewentualnie w niedzielę. Słysząc "trzep trzep trzep" o metalową wyszczerbioną miskę i na widok pupy mamy z węzełkiem od troczków kwiecistego fartuszka dostawałam słodkiej czkawki :} Czasem na stole pojawiały się murzynki, ale to już wiecie, bo popełniłam mamowy artykulik :) Ciekawe, że to nieszczęsne ciasto jabłkowe, na które w dzieciństwie nie mogłam patrzeć z powodu przejedzenia, teraz wspominam z uśmiechem i myślę ze smutkiem, że chyba nie zdołam nauczyć się piec takiego samego.
Jeśli chodzi o wypieki to pierwsze miejsce zajmują ciasteczka z mąki, jaj i sera smarowne białkiem, posypane grubym cukrem i upieczone na złoto. Były cienkie, kruche i przepyszne.
Nie jadłam ich już 22 lata i nie zjem niestety. Moje nie mają takiego smaku, brakuje w nich Matczynego serca.
Dopisano 11-05-26 21:35:24:
Twoje ręce popękane od życia Twoje słowa twarde od niewygód Twój uśmiech słodki i skromny Twoich oczu blask ogromny Schemat życiao dczytuję z twarzy Wiem kiedy cierpisz, kiedy marzysz Twoje serce zamknięte na klucz milczenia Nikt nie docenia matczynej zadumy
A moja mama kojarzy mi się z biszkoptem z bitą śmietaną, truskawkami i galaretką. W truskawkowym sezonie to własnie ten placek najczęściej gości na naszym stole. :) Dzięki mamie mieliśmy bardzo słodkie dzieciństwo, kocham ją :)
Moja Mama kojarzy mi się z: Całorocznym ciastem z owocami. Ciasto to gościło u nas w domu co tydzień w soboty To było moje pierwsze samodzielne ciasto, lecz nie tak dobre jak Mamy. Wszystkiego dobrego Mamo!!!
Moja mama piekła różne ciasta, a szczególnie znakomite torty i to koniecznie z wyśmienitą masą serową. Przepyszne były też ciasta drożdżowe z dużą ilością kruszonki, jabłeczniki z mieszanych jabłek, placki ze śliwkami oraz pączki z dżemem owocowym z naszego ogrodu i kruchutkie faworki, a także ciasteczka ze skwarek, smażone serowe ciastka z dziurką i jeszcze kruche ciastka kręcone przez maszynkę do mięsa. Właśnie z takimi zapachami pieczonych i smażonych wspaniałości kojarzy mi się moja mama.:)
W mojej pamieci zostały głównie pyszne drożdżowe bułeczki z serem (swojskim).Miałam tylko problem,ile razy wziełam je do szkoły,tyle razy obywałam się smakiem,wszystko "zżarli". Podziwiałam mamę,skąd brała czas i siłę,aby je dla mnie upiec?Pózniej zrozumiałam,gdy piekłam je czasami dla swoich dzieci.
Moja Mama i wypieki........ciasteczka z amoniakiem i ciasta kruche z różnymi nadzieniami.....tych kruchych to szczerze wówczas nie cierpiałam, a teraz....mnie takie kruche ciasto nigdy nie wychodzi..... no i jeszcze, a może przede wszystkim pierożki z ciasta drożdżowego nadziewane kapustą z dodatkiem kaszy gryszanej i tzw. podpłomyki z cebulą /cebularze jak mówią niektórzy/.....mniam.....
Moja mama kojarzy mi się z ciastem drożdżowym pieczonym w sobotę jak też bułeczkami drożdżowymi. Prostym ale pysznym obiadem , który czekał na mnie jak wracałam ze szkoły ( choć mama pracowała ). Teraz od czasu do czasu mama robi niespodziankę i piecze pyszne pączusie dla mojej rodzinki ( choć jest już po 70) . Ja odwdzięczam jej się też różnymi niespodziemkami kulinarnymi (zawsze je chwali pod niebiosa - takie są mamy:)Kocham ją bardzo!!!
Moja Mama Halinka kojarzy mi się ; z drożdżowymi bułeczkami z serem i powidłami nazywaliśmy je pampuszki , a babcia było to drożdżowe ciasto przeplatane jak chrust ,pieczonne na głębokim tłuszczu potrzepane cukrem pudrem pycha wspomniene!!!
Jeśli chodzi o jedzenie to sernik w kruchym cieście z kakao oraz królik w sosie własnym z ćwikłą. Nigdy też nie zapomne jak gotowała kurę na obiad i obgryzała maleńkie kęsy mięsa z kostek szyi tejże kury. Mówiła nam, że to mięso lubi a teraz po latach wiem, że to była jedyna porcja mięsa jaka jej została po obdzieleniu nas siódemki dzieci tym co lepsze... Oj biednie u nas wtedy było. KOCHAM CIĘ Mamo i serdecznie dziękuję-za wszystko!
Z... zakalcem! Moja mama nie potrafila piec ale czasem postanowiła popelnić ciasto. Murzynek grubości 1cm lub półpłynna drozdżówka to standard. Jednak te fiolkowe oczy i zawsze obecny uśmiech rekompensowały wszystko. Nigdy tego nie zapomnę Mamusiu..............................
A mnie się moja mama kojarzy z bezpieczeństwem i miłością. Pamiętam do dzisiaj zapach jej czystej skóry, gdy leżałam do niej mocno przytulona. Zapach drożdżówki lub sernika pieczonego na niedzielę. Zapach farby drukarskiej z książeczek ''poczytaj mi mamo'', które kupowała nam ( mnie i mojej siostrze) często. Nie ma juz mojej Mamy 10 lat, ale te bezcenne wspomnienia pozostaną do końca mojego życia. Miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo. Dziekuje, Mamo.
Moja Mama to wulkan energii od zawsze, z nią można góry przenosić.Dzisiaj ma 71 lat, a jest bardzo aktywna.Kojarzy mi sie ze strzykawką, zawsze ktoś z sasiadów potrzebował jej pomocy.
Wycieczki, to jej pasja.Najpierw ja z nią jeździłam, potem moja córka, a teraz dzieci mojej dużo młodszej siostry.
Kuchnia , to zapach robionych dżemów, powideł.Robi je do dziś , a potem obdarowuje rodzinę.
Było kiedyś tak dobrze w długie fałdy sukienki schować głowę, wiedzieć, że mnie nie ma. Mocno, głośno śpiewało we mnie serce maleńkie ogromnego szczęścia poemat.
Dni były pełne Ciebie i sny, jak Ty ciepłe, i każda radość miała Twój głos, Twoje imię. Nie wiedziałem, co znaczy nienawidzić i cierpieć - byłem z Tobą, Ty byłaś przy mnie.
Dzisiaj masz oczy już nie takie jasne jak kiedyś, gdy mnie w ręce brałaś uśmiechnięta. Tyle dni dobrych i złotych i dobrych rodziło się, gasło, a tylu już dni nie pamiętam.
Urosłem. Trzeba było stromą drogą od Ciebie odejść. Zostałaś cicha i mała. Co dzień się o mnie martwisz więcej. A przecież piersi szerokie za ciasne mi na oddech, a przecież mógłbym Ciebie jak dziecko wziąć na ręce.
Pewnie nigdy nie myślałaś o mnie, nosząc pod sercem, ani potem, tuląc do piersi, że urodzisz i wychowasz - płomień.
Myślałaś: Będzie silny, szczęśliwy, bez trosk... - Maleńka, droga matko, cóż Ci o sobie powiem? Nauczyłem się walczyć i cierpieć, nienawidzić otwarcie i wprost i kochać, kochać tak mocno, jak tylko potrafi człowiek. [ K. Szymański]
Mówiłam ten wiersz w wieku 12 lat na akademi i z tymi słowami właśnie kojarzy mi się mama i z pięknymi łzami w oczach.To była pierwsza i chyba ostatnia akademia na której była.Zawsze zapracowana aby samotnie wykarmić 5 dzieciakow. Dziś dziękuję Ci za to,że jesteś Mamo!!!
... siedzę na małym krzesełku mama czesze włosy , zaplata 2 warkocze bardzo starannie aby żaden kosmyk nie wychodził ( przeciez do szkoły idę ) . Ręce ma spracowane , czasem bardziej spękane jesienią ( wykopki ) , czasem niechcąco włos wplata się w palec .. boli mnie zamykam oczy lekko sykam ! Potem szykuje sniadanie prawdziwa pajda chleba pieczonego w piecu chlebowym na drewno ..to nic , ze chleb był 4 dni temu pieczony .. jak mama zrobi to będzie smaczny ! Niedziela caco ..kiełbaska podwawelska , placek drożdzowy . Jesienią jabłecznik z kakaową kruszonką .. Latem kwiecista sukienka , jesienią niebieska lub granatowa garsonka . !
Za każdym razem jak wracam do domu rodzinnego całuję mamę w nie tylko w policzek ale w te spracowane dłonie . ! Dobrze , ze są jeszcze przy mnie . !!
Nie bardzo jestem w stanie powiedzieć z jakim ciastem kojarzy mi się moja MAMA, może byłoby to zbyt banalne. Wszystko co zrobiła , ugotowała, upiekła było pyszne. W ogóle jak patrzę z perspekywy czasu nie było rzeczy niemożliwej dla moje MAMY . Radziła sobie sobie świetnie ze wszystkim .
Dzisiaj , myśląc o MAMIE , mam tylko jedno uczucie TĘSKONOTA. Tak bardzo mi Jej brakuje. Zbyt wcześnie odeszła. Tyle bym chciała Jej powiedzieć , poradzić się ...
E tam, chciałabym przytulić się do Niej i szepnąć MAMUSIU KOCHAM CIĘ
A tak pozostaje mi w pamięci nasze ostatnie spotkanie , kiedy to właśnie ONA w wielkim cierpieniu pocałowała mnie w ręce....
Moja mama kojarzy mi się z lepieniem pierogów, pysznym makowcem, cudownie pachnącymi kompotami z z goździkami, oraz świętami. I jeszcze kojarzy mi się z bułkami z gotowanych cukrowych buraków, nazywaliśmy je sójki.
Jak byłam mała ciągle stałam uczepiona przy sukience mamy:) teraz to jest dla mnie bardzo śmieszne,ale kiedys nie było, Jak mama gdzieś wychodziła i nie mogła mnie zabrać , to dopiero zaczynała się komedia.Ciągle beczałam i nie chciałam jej nigdzie puścić. Mama mnie prosiła i obiecywała że mi coś dobrego kupi, jakoś mnie uspakajała i zostawałam z babcią, ale jak tylko mama uszła kawałek, to ja biegłam z płaczem za nią:) Wtedy wkraczała babcia i mnie zabierała.Obrażałam się strasznie na mamę i myślałam sobie jakim prawem ona mnie zostawia? ale jak wracała byłam znów szczęśliwa i biegłam do niej rzucając się na szyję:) Potem wyrosłam i już wiedziałam że mama musi pracować.
Nie wyobrażam sobie Kochana Mamo że może Ciebie kiedyś zabraknąć, zawsze Cię będę kochać!:)
Z piepłymi dłońmi i oczami we mnie wpatrzonymi. Wiem, że nikt tak nie patrzy na mnie.
A kulinarnie przeróżne ciasteczka i ciasta. Ciepły obiadek i rozmowa. Troska , która pozostała do dziś. A, gdy wyjeżdżała do pracy za granicę straszna tęsknota. Teraz jestem dorosła, zaniedługo wyprowadzę się i ta rozłaką będzie trudna.
Moja mama kojarzy mi się z :) Ciepłym głosem budzącym mnie do szkoły Pachnącym rano kakao Bułeczkami z ziarnami Pysznymi obiadkami które czekają na mnie gdy wracam ze szkoły Perfumami kobako które od niej czuję gdy chodzi po domu
Kocham Cię Mamuniu
Taki torcik dzisiaj jedliśmy na Dzień mamy, z braku czasu zamówiłam go w cukierni, ale i tak był pyszny:)
Moja Mama kojarzy mi się z babką lub stosem faworków, które jadłyśmy w sobotnie wieczory razem z siostrą oglądając "Z kamerą wśród zwierząt".To najpiękniejsze wspomnienie mojego dzieciństwa. Dziękuję Ci za nie MAMO.
Przypomniala mi sie taka piosenka z lat dzieciecych:
Kochana Mamo, gdy bede duzy To Ci przywioze malpeczke z podrozy. To zwinne zwierze, z dlugim ogonkiem Bedzie za Ciebie zmywac talerze.
Kochana Mamo, gdy bede duzy To Ci przywioze wielblada z podrozy. Na jego grzbiecie wygodnie siadziesz, aby do pracy mknac na wielbladzie.
Kochana Mamo, gdy bede duzy To Ci przywioze tlum zwierzat z podrozy. Niech wszystkie ze mna mowia to samo: Ze bardzo Ciebie kochamy, Mamo! Ze bardzo Ciebie kochamy, Mamo!
Chcialabym, zeby kazdy sie wypowiedzial,z jakim ciastem kojarzy sie jego MAMA, wspomnienia i zapachy z dziecinstwa a moze cos wiecej... Zapraszam do wspomnien :)
Z moja mama kojarzy mi sie zapach drozdzowki i paczkow, ktore swym zapachem paralizowaly na chwile malego zarloka a zaraz potem zaczal uaktywniac sie nos i zaczelo sie tropienie paczkow. Paczkow, ktore zawsze byly skrzetnie skrywane przez mame na podwieczorek. Niestety, wscibski nos zawsze znalazl te pachnace dziela mamy i nigdy mniej, niz jeden paczek, znikal w otchlani szczesliwej buzi :)
Moja mama jest moim slodkim paczusiem, swiezym, delikatnym, pachnacym za ktorym wszedzie pojde. Moja mama to zapach swiezych powidel sliwkowych z naszego ogrodu, ktorymi byly nadziewane paczki...
Kocham Cie Mamo! :)
Jeżeli chodzi o jedzenie to moja mama kojarzy mi się z:
1. tort: biszkopt z masą kakaową
2.sałatka z buraczków konserwowych.
Dodam, że to było bardzo dawno.
Dopisano 11-05-25 23:00:13:
oj i andrut z masą kakaową. Musiałam stać przy kuchence i przez pewnie 2 godz w upał mieszać na gazie mleko z cukrem by się nie przypaliło....ze stwierdzeniem "tylko spokój może nas uratować" - po niezliczonej ilości razów, kiedy musiałam tego wysłuchać, na każdy kolejny reagowałam wewnętrznym zabulgotaniem. Do dziś jestem uczulona na to sformułowanie :}
A teraz do rzeczy: moja mama kojarzy mi się z ubijanym na parze ciastem z jabłkami. Piekła je z zegarmistrzowskim wyczuciem czasu, raz na tydzień, w sobotę, ewentualnie w niedzielę. Słysząc "trzep trzep trzep" o metalową wyszczerbioną miskę i na widok pupy mamy z węzełkiem od troczków kwiecistego fartuszka dostawałam słodkiej czkawki :} Czasem na stole pojawiały się murzynki, ale to już wiecie, bo popełniłam mamowy artykulik :)
Ciekawe, że to nieszczęsne ciasto jabłkowe, na które w dzieciństwie nie mogłam patrzeć z powodu przejedzenia, teraz wspominam z uśmiechem i myślę ze smutkiem, że chyba nie zdołam nauczyć się piec takiego samego.
Oczy mi sie spociły.
Jeśli chodzi o wypieki to pierwsze miejsce zajmują ciasteczka z mąki, jaj i sera smarowne białkiem, posypane grubym cukrem i upieczone na złoto.
Były cienkie, kruche i przepyszne.
Nie jadłam ich już 22 lata i nie zjem niestety.
Moje nie mają takiego smaku, brakuje w nich Matczynego serca.
Dopisano 11-05-26 21:35:24:
Twoje ręce popękane od życiaTwoje słowa twarde od niewygód
Twój uśmiech słodki i skromny
Twoich oczu blask ogromny
Schemat życiao dczytuję z twarzy
Wiem kiedy cierpisz, kiedy marzysz
Twoje serce zamknięte na klucz milczenia
Nikt nie docenia matczynej zadumy
Ten wiersz znalazłam kiedyś w jakiejś gazecie.
A moja mama kojarzy mi się z biszkoptem z bitą śmietaną, truskawkami i galaretką. W truskawkowym sezonie to własnie ten placek najczęściej gości na naszym stole. :) Dzięki mamie mieliśmy bardzo słodkie dzieciństwo, kocham ją :)
Moja Mama kojarzy mi się z: Całorocznym ciastem z owocami. Ciasto to gościło u nas w domu co tydzień w soboty To było moje pierwsze samodzielne ciasto, lecz nie tak dobre jak Mamy. Wszystkiego dobrego Mamo!!!
Moja mama piekła różne ciasta, a szczególnie znakomite torty i to koniecznie z wyśmienitą masą serową. Przepyszne były też ciasta drożdżowe z dużą ilością kruszonki, jabłeczniki z mieszanych jabłek, placki ze śliwkami oraz pączki z dżemem owocowym z naszego ogrodu i kruchutkie faworki, a także ciasteczka ze skwarek, smażone serowe ciastka z dziurką i jeszcze kruche ciastka kręcone przez maszynkę do mięsa. Właśnie z takimi zapachami pieczonych i smażonych wspaniałości kojarzy mi się moja mama.:)
W mojej pamieci zostały głównie pyszne drożdżowe bułeczki z serem (swojskim).Miałam tylko problem,ile razy wziełam je do szkoły,tyle razy obywałam się smakiem,wszystko "zżarli".
Podziwiałam mamę,skąd brała czas i siłę,aby je dla mnie upiec?Pózniej zrozumiałam,gdy piekłam je czasami dla swoich dzieci.
Moja Mama i wypieki........ciasteczka z amoniakiem i ciasta kruche z różnymi nadzieniami.....tych kruchych to szczerze wówczas nie cierpiałam, a teraz....mnie takie kruche ciasto nigdy nie wychodzi.....
no i jeszcze, a może przede wszystkim pierożki z ciasta drożdżowego nadziewane kapustą z dodatkiem kaszy gryszanej i tzw. podpłomyki z cebulą /cebularze jak mówią niektórzy/.....mniam.....
No,właśnie,jeszcze pierogi z mięsem i zupa marchwiowa.
Moja mama kojarzy mi się z ciastem drożdżowym pieczonym w sobotę jak też bułeczkami drożdżowymi. Prostym ale pysznym obiadem , który czekał na mnie jak wracałam ze szkoły ( choć mama pracowała ). Teraz od czasu do czasu mama robi niespodziankę i piecze pyszne pączusie dla mojej rodzinki ( choć jest już po 70) . Ja odwdzięczam jej się też różnymi niespodziemkami kulinarnymi (zawsze je chwali pod niebiosa - takie są mamy:)Kocham ją bardzo!!!
bezpieczeństwem i miłościa
Moja Mama Halinka kojarzy mi się ; z drożdżowymi bułeczkami z serem i powidłami nazywaliśmy je pampuszki , a babcia było to drożdżowe ciasto przeplatane jak chrust ,pieczonne na głębokim tłuszczu potrzepane cukrem pudrem pycha wspomniene!!!
Jeśli chodzi o jedzenie to sernik w kruchym cieście z kakao oraz królik w sosie własnym z ćwikłą.
Nigdy też nie zapomne jak gotowała kurę na obiad i obgryzała maleńkie kęsy mięsa z kostek szyi tejże kury. Mówiła nam, że to mięso lubi a teraz po latach wiem, że to była jedyna porcja mięsa jaka jej została po obdzieleniu nas siódemki dzieci tym co lepsze... Oj biednie u nas wtedy było.
KOCHAM CIĘ Mamo i serdecznie dziękuję-za wszystko!
Z... zakalcem! Moja mama nie potrafila piec ale czasem postanowiła popelnić ciasto. Murzynek grubości 1cm lub półpłynna drozdżówka to standard. Jednak te fiolkowe oczy i zawsze obecny uśmiech rekompensowały wszystko. Nigdy tego nie zapomnę Mamusiu..............................
A mnie się moja mama kojarzy z bezpieczeństwem i miłością. Pamiętam do dzisiaj zapach jej czystej skóry, gdy leżałam do niej mocno przytulona. Zapach drożdżówki lub sernika pieczonego na niedzielę. Zapach farby drukarskiej z książeczek ''poczytaj mi mamo'', które kupowała nam ( mnie i mojej siostrze) często. Nie ma juz mojej Mamy 10 lat, ale te bezcenne wspomnienia pozostaną do końca mojego życia.
Miałam bardzo szczęśliwe dzieciństwo. Dziekuje, Mamo.
Moja Mama to wulkan energii od zawsze, z nią można góry przenosić.Dzisiaj ma 71 lat, a jest bardzo aktywna.Kojarzy mi sie ze strzykawką, zawsze ktoś z sasiadów potrzebował jej pomocy.
Wycieczki, to jej pasja.Najpierw ja z nią jeździłam, potem moja córka, a teraz dzieci mojej dużo młodszej siostry.
Kuchnia , to zapach robionych dżemów, powideł.Robi je do dziś , a potem obdarowuje rodzinę.
Moja mama kojarzy mi się z naleśnikami z prazonymi papierowkami
piernikiem i pączkami :)
Było kiedyś tak dobrze w długie fałdy sukienki
schować głowę, wiedzieć, że mnie nie ma.
Mocno, głośno śpiewało we mnie serce maleńkie
ogromnego szczęścia poemat.
Dni były pełne Ciebie i sny, jak Ty ciepłe,
i każda radość miała Twój głos, Twoje imię.
Nie wiedziałem, co znaczy nienawidzić i cierpieć -
byłem z Tobą, Ty byłaś przy mnie.
Dzisiaj masz oczy już nie takie jasne
jak kiedyś, gdy mnie w ręce brałaś uśmiechnięta.
Tyle dni dobrych i złotych i dobrych rodziło się, gasło,
a tylu już dni nie pamiętam.
Urosłem. Trzeba było stromą drogą od Ciebie odejść.
Zostałaś cicha i mała. Co dzień się o mnie martwisz więcej.
A przecież piersi szerokie za ciasne mi na oddech,
a przecież mógłbym Ciebie jak dziecko wziąć na ręce.
Pewnie nigdy nie myślałaś o mnie,
nosząc pod sercem,
ani potem, tuląc do piersi,
że urodzisz i wychowasz - płomień.
Myślałaś: Będzie silny, szczęśliwy, bez trosk...
- Maleńka, droga matko, cóż Ci o sobie powiem?
Nauczyłem się walczyć i cierpieć, nienawidzić
otwarcie i wprost
i kochać, kochać tak mocno, jak tylko potrafi człowiek.
[ K. Szymański]
Mówiłam ten wiersz w wieku 12 lat na akademi i z tymi słowami właśnie kojarzy mi się mama i z pięknymi łzami w oczach.To była pierwsza i chyba ostatnia akademia na której była.Zawsze zapracowana aby samotnie wykarmić 5 dzieciakow.
Dziś dziękuję Ci za to,że jesteś Mamo!!!
Dopisano 11-05-26 10:18:02:
... siedzę na małym krzesełku mama czesze włosy , zaplata 2 warkocze bardzo starannie aby żaden kosmyk nie wychodził ( przeciez do szkoły idę ) . Ręce ma spracowane , czasem bardziej spękane jesienią ( wykopki ) , czasem niechcąco włos wplata się w palec .. boli mnie zamykam oczy lekko sykam !
Potem szykuje sniadanie prawdziwa pajda chleba pieczonego w piecu chlebowym na drewno ..to nic , ze chleb był 4 dni temu pieczony .. jak mama zrobi to będzie smaczny !
Niedziela caco ..kiełbaska podwawelska , placek drożdzowy . Jesienią jabłecznik z kakaową kruszonką ..
Latem kwiecista sukienka , jesienią niebieska lub granatowa garsonka . !
Za każdym razem jak wracam do domu rodzinnego całuję mamę w nie tylko w policzek ale w te spracowane dłonie . ! Dobrze , ze są jeszcze przy mnie . !!
Nie bardzo jestem w stanie powiedzieć z jakim ciastem kojarzy mi się moja MAMA, może byłoby to zbyt banalne. Wszystko co zrobiła , ugotowała, upiekła było pyszne. W ogóle jak patrzę z perspekywy czasu nie było rzeczy niemożliwej dla moje MAMY . Radziła sobie sobie świetnie ze wszystkim .
Dzisiaj , myśląc o MAMIE , mam tylko jedno uczucie TĘSKONOTA. Tak bardzo mi Jej brakuje. Zbyt wcześnie odeszła. Tyle bym chciała Jej powiedzieć , poradzić się ...
E tam, chciałabym przytulić się do Niej i szepnąć MAMUSIU KOCHAM CIĘ
A tak pozostaje mi w pamięci nasze ostatnie spotkanie , kiedy to właśnie ONA w wielkim cierpieniu pocałowała mnie w ręce....
Moja mama kojarzy mi się z lepieniem pierogów, pysznym makowcem, cudownie pachnącymi kompotami z z goździkami, oraz świętami.
I jeszcze kojarzy mi się z bułkami z gotowanych cukrowych buraków, nazywaliśmy je sójki.
Jak byłam mała ciągle stałam uczepiona przy sukience mamy:) teraz to jest dla mnie bardzo śmieszne,ale kiedys nie było,
Jak mama gdzieś wychodziła i nie mogła mnie zabrać , to dopiero zaczynała się komedia.Ciągle beczałam i nie chciałam jej nigdzie puścić.
Mama mnie prosiła i obiecywała że mi coś dobrego kupi, jakoś mnie uspakajała i zostawałam z babcią, ale jak tylko mama uszła kawałek, to ja biegłam z płaczem za nią:)
Wtedy wkraczała babcia i mnie zabierała.Obrażałam się strasznie na mamę i myślałam sobie jakim prawem ona mnie zostawia? ale jak wracała byłam znów szczęśliwa i biegłam do niej rzucając się na szyję:)
Potem wyrosłam i już wiedziałam że mama musi pracować.
Nie wyobrażam sobie Kochana Mamo że może Ciebie kiedyś zabraknąć, zawsze Cię będę kochać!:)
Z piepłymi dłońmi i oczami we mnie wpatrzonymi. Wiem, że nikt tak nie patrzy na mnie.
A kulinarnie przeróżne ciasteczka i ciasta. Ciepły obiadek i rozmowa. Troska , która pozostała do dziś. A, gdy wyjeżdżała do pracy za granicę straszna tęsknota. Teraz jestem dorosła, zaniedługo wyprowadzę się i ta rozłaką będzie trudna.
Moja mama kojarzy mi się z :)
Ciepłym głosem budzącym mnie do szkoły
Pachnącym rano kakao
Bułeczkami z ziarnami
Pysznymi obiadkami które czekają na mnie gdy wracam ze szkoły
Perfumami kobako które od niej czuję gdy chodzi po domu
Kocham Cię Mamuniu
Taki torcik dzisiaj jedliśmy na Dzień mamy, z braku czasu zamówiłam go w cukierni, ale i tak był pyszny:)
Moja Mama kojarzy mi się z babką lub stosem faworków, które jadłyśmy w sobotnie wieczory razem z siostrą oglądając "Z kamerą wśród zwierząt".To najpiękniejsze wspomnienie mojego dzieciństwa. Dziękuję Ci za nie MAMO.
Moja mama kojarzy mi sie z niewyczerpana energia.
Przypomniala mi sie taka piosenka z lat dzieciecych:
Kochana Mamo, gdy bede duzy
To Ci przywioze malpeczke z podrozy.
To zwinne zwierze, z dlugim ogonkiem
Bedzie za Ciebie zmywac talerze.
Kochana Mamo, gdy bede duzy
To Ci przywioze wielblada z podrozy.
Na jego grzbiecie wygodnie siadziesz,
aby do pracy mknac na wielbladzie.
Kochana Mamo, gdy bede duzy
To Ci przywioze tlum zwierzat z podrozy.
Niech wszystkie ze mna mowia to samo:
Ze bardzo Ciebie kochamy, Mamo!
Ze bardzo Ciebie kochamy, Mamo!