Forum

Kuchenne porady

Żółciak siarkowy

  • Autor: avik Data: 2011-06-02 14:02:55

    Po raz pierwszy udało mi się go  pozyskać, macie jakieś pomysły jak wykorzystać, wiem tylko o smażeniu kotlecików, a może znacie jakiś przepis na marynowanie?

  • Autor: izeczka Data: 2011-06-02 18:33:50

    żółciak - pychota! ważne żeby zbierać owocniki na prawdę młode i soczyste bo starsze są łykowate i twarde - po ściśnięciu z owocnika powinien wypływać sok/woda

    jeśli już robiłaś kiedyś to wiesz, że trzeba pokrojonego w grube plastry obgotować. Potem możesz robić co tylko chcesz - pokroić w paski albo kostkę i zrobić coś a'la gulasz albo potrawka, dodać warzyw i przypraw, trochę pomidorów...
    można oczywiście smażyć właśnie sznycle - panieruje się jak schabowe i smaży, smakują jak sznycle z kurczaka
    można pokroić w cienkie paseczki i zrobić zupę a'la flaczki
    można zmielić i zrobić pasztet albo klops, albo mielone - możliwości jest dużo

    obgotowywanie służy przede wszystkim pozbyciu się zapachu siarki, który bywa czasami lekko wyczuwalny a czasami jak z czeluści piekielnych, nie wiem od czego to zależy...

    Dopisano 11-06-02 19:00:18:

    moje propozycje na wykorzystanie żółciaka:

    sznycle z żółciaka - http://wielkiezarcie.com/recipe68945.html
    pasztet z żółciaka - http://wielkiezarcie.com/recipe68946.html
    paprykarz z żółciaka - http://wielkiezarcie.com/recipe68947.html

  • Autor: as Data: 2011-06-02 20:04:29

    To jest niebezpieczne http://pl.wikipedia.org/wiki/Żółciak_siarkowy

  • Autor: izeczka Data: 2011-06-02 20:07:12

    as, jadam żółciaki od dawna, jada je wielu moich znajomych grzybiarzy z całego kraju i nikomu nigdy nic nie było - ja nikogo nie namawiam a poza tym przeczytaj ten artykuł do końca, żółciaki wywołują choroby drzew a nie ludzi...

  • Autor: as Data: 2011-06-02 20:17:12

    Skopiowałam co znalazłam. Decyzja należy do Was. widziałaś ostatnie zdania "Z doświadczeń grzybiarzy wynika, że w praktyce gotowanie (minimum 15 minut) prawie całkowicie minimalizuje ryzyko zatrucia.[1] Całkowicie bezpiecznie może być spożywany żółciak rosnący na dębach.

  • Autor: izeczka Data: 2011-06-02 20:45:56

    ja umiem czytać ze zrozumieniem i dalej mówię to co wcześniej - ktoś zapytał a ja odpowiedziałam i podałam swoje przepisy a decyzję każdy podejmuje sam. Ja jem żółciaki i niecierpliwie czekam wiosny każdego roku aby znów ich nazbierać. Nigdy nie spotkałam się z przypadkiem zatrucia nimi a wiadomości w Wikipedii czy nawet atlasach pisza ludzie z własnym spojrzeniem na temat.

    I jeszcze raz podkreślę - nikogo nie namawiam do jedzenia czegokolwiek. Każdy ma swój rozum i podejmuje własne decyzje.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-03 10:25:00

    Nigdy nie jadłam tego grzyba i zanim sięgnęłabym po jakikolwiek mi nie znany,upewniłabym się,korzystając z wielu żródeł,czy jest jadalny.
    Nektórzy,np twierdzą zawzięcie,że olszówka jest jadalna (no,i kilka razy w życiu ją jadłam,nie wiedząc jeszcz zbyt wiele na jej temat),a ona zalicza się do niejadalnych.Ogólny podział grzybów,wg zdatności użytkowej to:jadalne,niejadalne,trujące.
    Wg albumu "Poznajemy grzyby"-wydawnictwo -Zakład Narodowy im.Ossolińskich,r.1990 (Aurel Dermek,Albert Pilat-wydany po raz pierwszy przez słowackie wydawnictwo akademickie w Bratysławie w 1974 r.):
    "Laetiporus sulphureus Murill-Żółciak siarkowy"...
    "Grzyb jadalny,ale w Polsce nie zbierany.Jest grożnym pasożytem drzew liściastych"
    Dodam,że np boczniak jest równiez grożnym pasożytem drzew.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-03 10:49:16

    Nigdy nie jadłam tego grzyba i zanim sięgnęłabym po jakikolwiek mi nie
    znany,upewniłabym się,korzystając z wielu żródeł,czy jest
    jadalny.Nektórzy,np twierdzą zawzięcie,że olszówka jest
    jadalna (no,i kilka razy w życiu ją jadłam,nie wiedząc jeszcz zbyt wiele
    na jej temat),a ona zalicza się do niejadalnych.Ogólny podział
    grzybów,wg zdatności użytkowej to:jadalne,niejadalne,trujące.Wg
    albumu "Poznajemy grzyby"-wydawnictwo -Zakład Narodowy
    im.Ossolińskich,r.1990 (Aurel Dermek,Albert Pilat-wydany po raz pierwszy
    przez słowackie wydawnictwo akademickie w Bratysławie w 1974 r.):"Laetiporus
    sulphureus Murill-Żółciak siarkowy"..."Grzyb jadalny,ale w Polsce nie
    zbierany.Jest grożnym pasożytem drzew liściastych"Dodam,że np boczniak
    jest równiez grożnym pasożytem drzew.

    Izeczka,tak się pod Ciebie podpięłąm...,bo też staram się nie podawać nie sprawdzonych informacji,a jeśli właśnie nie jestem zorientowana,to o tym mówię.

  • Autor: izeczka Data: 2011-06-03 15:04:48

    nie ma sprawy - po prostu tutaj rozmawiamy a wiadomo, że każdy ma swoje zdanie. Ja znam tego grzyba praktycznie i wierzę, że robię dobrze jedząc go a jeśli ktoś uważa inaczej to jego sprawa - nie namawiam

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-03 15:50:32

    Właśnie,ja nie miałam swojego zdania,a po zapoznaniu się ze"zródłami"zgadzam się z Twoim.

  • Autor: megi65 Data: 2011-06-02 23:06:08

    Przepraszam ale sama nazwa mnie osobiscie zniesmacza ...
    Hmm .. '' Poprosze sos z żółciakowo siarkowy . '' chyba aptyczniej zabrzmi .. borowikowy , pieczarkowy .. !
    Może i to jest zjadliwe ale przecież jest tylke innych łatwo przyswajanych dóbr natury .... ))

  • Autor: izeczka Data: 2011-06-03 09:05:50

    megi, to nie tylko jest zjadliwe, ale pyszne!

    zdarza się tak, że coś co wygląda kiepsko albo jego nazwa nie brzmi zachęcająco smakuje właśnie świetnie - i jeszcze zwrócę uwagę na fakt, że wśród borowików są gatunki niejadalne więc dla mnie samo określenie "borowikowy" wcale nie brzmi od razu zachęcająco :D

  • Autor: avik Data: 2011-06-03 20:59:14

    Wielkie dzięki za odzew . Póki co zrobiłam kotleciki w panierce. Nie zaszkodziły ani trochę Smakiem nieco rozczarowały, to znaczy smakowały bardziej filetowo niż grzybowo . Żółciaka pozyskałam
    z wierzby, takiej starej „babuleńki”. Część zamarynowałam w occie, a reszta obgotowana, pokrojona
    i zamrożona. Zamierzam spróbować jak smakuje w paprykarzu.

  • Autor: izeczka Data: 2011-06-04 17:13:33

    wcale się nie dziwię, że czułaś smak fileta - ja też jedząć żółciaka pierwszy raz w postaci kotletów doszukiwałam się bardziej grzybowego smaku i aromatu :D
    Marynowanych nie robiłam, dostałam kiedyś do spróbowania od koleżanki i nie za bardzo mi smakowały więc wolę obgotować i zamrozić, ale to oczywiście wszystko kwestia własnego smaku. Jak za jakiś czas otworzysz słoik z tą marynatą to napisz jakie wrażenia

  • Autor: Satina Data: 2011-06-04 10:18:06

    Z teog co wiem ostatnio ktoś wrzucił przepisy co z niego zrobić;)

  • Autor: makusia Data: 2011-06-04 11:36:53

    Z teog co wiem ostatnio ktoś wrzucił przepisy co z niego zrobić;)

    Izeczka, post 2;)

Przejdź do pełnej wersji serwisu