Czy kupujecie regularnie czasopisma kulinarne (typowo kulinarne)? Jeśli tak, to jakie? Które polecacie, a które nie i dlaczego?
Czy waszym zdaniem w dobie internetu warto kupić taką gazetkę jak powiedzmy "lubię gotować" albo "kuchnia" czy inne zaszyciki, np. dodawane do Poradnika Domowego? Czy też szkoda pieniędzy, bo na różnych blogach w internecie znajdziemy sprawdzone, dobre przepisy?
ja tez kupuje te gazetki zawsze mozna znalezsc cos smacznego, taniego i sprawdzonego. Nie kupuje natomiast dodatkow do gazet bo przewaznie sa tam przepisy z wyszukanych skladnikow ktorych w mojej miescinie i tak nie dostane :)
Jeżeli zależy Ci na samych przepisach, to nie warto gdyż te znajdziesz w internecie. Natomiast w czasopismach o tematyce kulinarnej jest oprócz przepisow wiele różnych i ciekawych artykułów. Osobiście polecam "Kuchnię", która w dawnych latach /kiedy nie było internetu / była kopalnią wiedzy na tematy kulinarne. Dobrze jest też mieć dobre książki kucharskie - ja zaczynałam od "Kuchni polskiej ".
Szczerze mówiąc to ja nie kupuje żadnych czasopism związanych z gotowaniem itp.Stwierdziłam,że nie ma sensu,gdyz w necie można znaleźć wszystko,czyli przysłowiowe mydło i powidło.Tak więc po co wydawac pieniądze,żeby potem wyrzucić gazetę do kosza.
Obecnie nie kupuję prawie wogóle gazet kulinarnych, ale książki kulinarne dostępne w kioskach tak. Np. najlepsze sałatki itp. Mam też całe mnóstwo przepisów kulinarnych z prasy kobiecej (3 segregatory), które są kopalnią wiedzy kulinarnej. Ostatnio wygrzebałam u mamy stare poradniki domowe (roczniki 1992, 1993 itd.) Fantastyczne przepisy i smaki z dzieciństwa. Generalnie jestem kolekcjonerką książek kulinarnych i prasowych przepisów, ale regularnie nie prenumeruję gazet o gotowaniu.
Kupuję tylko "Kuchnię". Bo nie ma tam tylko przepisów kulinarnych, ale i masa fantastycznych felietonów tematycznych. I ulubieni autorzy. Podczytuje niektóre teksty nawet Monsz ;)
To mój subiektywny wybór, bo lubię w kuchni również poczytać. Stąd wysoka, drewniana i "zabezpieczona" biblioteczka kulinarna w kącie kuchni. A w niej parę niewysokich półek na czasopisma.
Wydawnictwa typu "Przyślij przepis", czy zeszyciki są konkretne i tanie. Wartościowe, ale jednak szukam czegoś innego.
Regularnie korzystam z ulubionych blogów i to mi wypełnia ewentualne "luki", kiedy potrzebuję bardzo szybko znaleźć przepis na jakieś typowo sezonowe danie lub chwilowy owoc albo warzywo. Jednym zdaniem : łaczę papier z Internetem
Zgadzam się z wami. Fajne teksty, można czegoś ciekawego się dowiedzieć i nie wyrzucam gazety, tylko mam miejsce dla nich, dzieki temu zawsze moge powrocic do starego numeru:)
Czy kupujecie regularnie czasopisma kulinarne (typowo kulinarne)? Jeśli tak, to jakie? Które polecacie, a które nie i dlaczego?
Czy waszym zdaniem w dobie internetu warto kupić taką gazetkę jak powiedzmy "lubię gotować" albo "kuchnia" czy inne zaszyciki, np. dodawane do Poradnika Domowego? Czy też szkoda pieniędzy, bo na różnych blogach w internecie znajdziemy sprawdzone, dobre przepisy?
Ja kupuję gazetki "Przyślij przepis" albo "Przepisy czytelników". Kosztują 0,99 zł a zawsze jest sporo ciekawych przepisów i porad
ja tez kupuje te gazetki zawsze mozna znalezsc cos smacznego, taniego i sprawdzonego. Nie kupuje natomiast dodatkow do gazet bo przewaznie sa tam przepisy z wyszukanych skladnikow ktorych w mojej miescinie i tak nie dostane :)
ja też kupuje tylko te gazetki
Regularnie to nie, ale od czasu do czasu właśnie te:)
Jeżeli zależy Ci na samych przepisach, to nie warto gdyż te znajdziesz w internecie. Natomiast w czasopismach o tematyce kulinarnej jest oprócz przepisow wiele różnych i ciekawych artykułów. Osobiście polecam "Kuchnię", która w dawnych latach /kiedy nie było internetu / była kopalnią wiedzy na tematy kulinarne. Dobrze jest też mieć dobre książki kucharskie - ja zaczynałam od "Kuchni polskiej ".
Ja kupuje tylko i tylko miesiecznik "Kuchnia" i go polecam.
Szczerze mówiąc to ja nie kupuje żadnych czasopism związanych z gotowaniem itp.Stwierdziłam,że nie ma sensu,gdyz w necie można znaleźć wszystko,czyli przysłowiowe mydło i powidło.Tak więc po co wydawac pieniądze,żeby potem wyrzucić gazetę do kosza.
Obecnie nie kupuję prawie wogóle gazet kulinarnych, ale książki kulinarne dostępne w kioskach tak. Np. najlepsze sałatki itp. Mam też całe mnóstwo przepisów kulinarnych z prasy kobiecej (3 segregatory), które są kopalnią wiedzy kulinarnej. Ostatnio wygrzebałam u mamy stare poradniki domowe (roczniki 1992, 1993 itd.) Fantastyczne przepisy i smaki z dzieciństwa. Generalnie jestem kolekcjonerką książek kulinarnych i prasowych przepisów, ale regularnie nie prenumeruję gazet o gotowaniu.
Nie kupuję. Mam dwie duże książki kucharskie i kilka mniejszych oraz dwa swoje stare zeszyty z przepisami. A teraz jeszcze jest internet i WŻ!
Kupuję tylko "Kuchnię". Bo nie ma tam tylko przepisów kulinarnych, ale i masa fantastycznych felietonów tematycznych. I ulubieni autorzy. Podczytuje niektóre teksty nawet Monsz ;)
To mój subiektywny wybór, bo lubię w kuchni również poczytać. Stąd wysoka, drewniana i "zabezpieczona" biblioteczka kulinarna w kącie kuchni. A w niej parę niewysokich półek na czasopisma.
Wydawnictwa typu "Przyślij przepis", czy zeszyciki są konkretne i tanie. Wartościowe, ale jednak szukam czegoś innego.
Regularnie korzystam z ulubionych blogów i to mi wypełnia ewentualne "luki", kiedy potrzebuję bardzo szybko znaleźć przepis na jakieś typowo sezonowe danie lub chwilowy owoc albo warzywo.
Jednym zdaniem : łaczę papier z Internetem
Podpisuje się pod tym co napisałaś.Też kupuję "Kuchnię" i to z takich samych powodów.Same przepisy, to dla mnie nie wszystko.
Zgadzam się z wami. Fajne teksty, można czegoś ciekawego się dowiedzieć i nie wyrzucam gazety, tylko mam miejsce dla nich, dzieki temu zawsze moge powrocic do starego numeru:)