Forum

Rozmowy wolne i frywolne

wcale nie mialam zamiaru

  • Autor: wita Data: 2011-06-10 05:01:28

    Lubie te Wasza stronke, szczegolnie ostatnio,jak nic sie nie dzieje, ale goraca aura wplywa na wyobraznie, jakis ostatni dzien lata , juz sobie spogladam na Kronike
     wypadkow milosnych, a moze  na "Un dimanche a la campagne",
    (ma byc goraco, a co sie zdarzy, to sie zdarzy,. Upal, a moze wojna. A moze jeszcze ciagnace sie miedzywojnie, i juz, juz czujemy, ze nalezy skrocic perly co majtaja sie do pasa. Goraco i dusznie.
    Problem, ze na odspiewanie ostatniej niedzieli trzeba jeszcze dwudniowej cierpliwosci, ale  moze ktos ma ochote na stare scenariusze.
    Nagle poczulam sie Stamtad, z tej niedzieli Mojego Ojca.


    A teraz juz praca, koniec Goracej Niedzieli, tym bardziej, ze to tylko piatek. Ale moze ktos pociagnie  "jeszcze w zielone gramy" i jakis inny scenariusz nam wymysli na te "ostatnia niedziele"

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-06-10 10:52:14

    Wito, a tak na poważnie:) o co Ci w tym wątku, tak naprawdę chodzi?

  • Autor: Dagna Data: 2011-06-10 10:55:01

    No wlasnie, je sie tez jakos nie lapie o co chodzi????????

  • Autor: agulinia Data: 2011-06-10 11:27:55

    Ja też nie. Jak masz śmiałość Wito to napisz, może Ci pomożemy albo doradzimy :-)

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 12:30:40

    Też nie wiem ale wyobraźnię tekst rozbudza. Mimo nagłego chlodu za oknem.

  • Autor: aloalo Data: 2011-06-10 13:37:12

    Och, jak dobrze, ze wiecej osób nie wie, o co chodzi... A juz się bałam, ze Bahus w innym wątku miał całkowitą racje co do mojego umysłu ;)

  • Autor: bahus Data: 2011-06-10 14:30:05

    Och, jak dobrze, ze wiecej osób nie wie, o co chodzi... A juz się
    bałam, ze Bahus w innym wątku miał całkowitą racje co do mojego umysłu
    ;)

    To nie było personalnie do Ciebie tylko tak ogólnie

  • Autor: Laugasel Data: 2011-06-10 18:53:11

    Ha, ha. Czyli obawy zostały rozwiane?

  • Autor: peggy83 Data: 2011-06-10 13:49:44

    Gorąca aura wpływa na wyobraźnię... I przegrzewa styki... ale jak się tak czta to po raz kolejny, to nawet się klei w jakiś tam dziwny spoósb.., tylko te perły majtające do pasa nic a nic mi tu nie paszą ;)

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 13:54:11

    Perły? Wiosna! droga koleżanko. To mi zbereźna wyobraźnia podsuwa.

  • Autor: peggy83 Data: 2011-06-10 14:27:38

    Dobra, jeśli chodzi o zbereźną wyobraźnię, to te perły rzeczywiście mogą ją rozbudzić. Są różne określenia..., mogą być perły. Nawet ładnie. Tylko że one dyndają do pasa!! Chociaż...co tam kto lubi... ;)

    Widzę, że ten tekst to jednak majstersztyk, możliwości do interpretacji są nieograniczone!

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-06-10 13:57:16

    Całe szczęście że się schłodziło:) bo coś czuje że więcej osobom styki by się przegrzały Mnie też.

  • Autor: bogdzia Data: 2011-06-10 13:51:56

    Ten wątek to taka zajawka, jak wpływ promieni słonecznych na rozwój dorożkarstwa w Chinach.

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 14:06:22

    Hmm, a może nie tylko w zielone a w tęczowe?

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-06-10 14:30:46

    Bociany też lubią zieleń i stawiają na zielone:) W Przemyślu na terenie kliniki dla zwierząt para chorych bocianów które nie latają, tak się w sobie zakochała , że zbudowali gniazdo na zielonej łące i mają maluszki.
    Niestety, rodzice nie będą mogły uczyć ich latać, ale opiekun bocianów tamtejszy lekarz weterynarii , obiecał do sierpnia nauczyć młodych latać:)

  • Autor: aloalo Data: 2011-06-10 14:46:56

    Bociany na prezydenta! :)
    Już kiedyś był taki przypadek opisany ze ukochana bociana nie mogła latać i ten pozostał przy niej i zbudował jej gniazdo na ziemi.

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 14:52:22

    To pewnie ten sam, który nauczył wieloryba pływać żabką. :)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-10 19:13:21

    Jeśli osobiście pofrunie,podeślij link.Już nie mogę sie doczekać.!!!!!

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 19:29:00

    Weterynarz? :)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-10 19:47:13

    Oczywiście...

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-06-10 20:15:34

    Chyba nie wiesz nic o bocianach, może warto sobie poczytac Jolu, a nie pisac głupoty! Żeby młode bociany zaczeły latac muszą to zrobic z czegoś wysokiego.Weterynarz zaoferował się pomóc, musi ich  kilka razy wnieśc gdzieś wysoko, więc przestań udawac że nie wiesz o czym pisze. Jeden wykrzyknik na końcu też wystarczy.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-10 20:32:38

    MR,A czy Ty wiesz cokolwiek o żartach?Nie sądzę,abym zbyt często wypisywała głupoty.

  • Autor: Mama Rozyczki Data: 2011-06-10 20:51:38

    Jolu, akurat ja znam się bardzo dobrze na żartach, jak ktoś żartuje to wystarczy uśmiech wstawic i na pewno inaczej się odbiera takie rzeczy.

  • Autor: jolka60 Data: 2011-06-10 21:01:42

    No,może i tak-na pewno nie miałam na myśli Cię obrażać.

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 21:13:37

    A ja lubię grobową twarz Poniedzielskiego. Albo kamienną Andrusa.

  • Autor: jareksz Data: 2011-06-10 20:35:33

    Lepiej by było, gdyby weterynarz czekał na dole:) I dla bocianów i dla weterynarza.

  • Autor: bahus Data: 2011-06-10 14:48:48

    No to, że poczułaś się "Stamtąd" całkowicie wyjaśnia mi Twoje przesłanki i intencje. Gdyby nie powoływanie się na "Kronikę"; wydarzenie: "Un dimanche a la campagne", mogłoby się usadowić w "Un lundi a la campagne" a to zupełnie nie przystawałoby do "Niedzieli Twojego Ojca". Pokusiłbym się jeszcze na dodanie, że knfabulacja w rzeczonym piątkowym (nie mylić z "Wielkopiątkowym") zaistnieniem, mogłaby okazać sie nie umocowana w (I TUTAJ ODWAŻĘ SIĘ NAZWAĆ RZECZ PO IMIENIU ) atawistycznym (sic!?) punkcie widzenia. Gdyby jednak jako pewnik przyjąć "odśpiewanie ostatniej niedzieli" to możnaby dojść do wniosku, że poniedziałek już zdarzyć się nie może !!!! A to przeczy ustanowionemu porządkowi w czasie; a nawet w czasoprzestrzeni. I nie tylko!!!! Może zakłócić erogenne strefy zdrowego rozzsądku o chęć czego oczywiście nawet przez moment Cię nie podejrzewałem....

  • Autor: DorDa Data: 2011-06-10 15:16:36

    bahusie, i inni kochani forumowicze... a o co chodzi , czy ktoś tu potrzebuje pomocy? albo coś...

  • Autor: Olciaa Data: 2011-06-10 18:47:43


    teraz juz całkiem poczułam się przysłowiową ....blondynką

  • Autor: mamusia_muminka Data: 2011-06-10 15:56:28

  • Autor: Laugasel Data: 2011-06-10 19:03:23

    A wtedy było ciekawiej według Ciebie? Na pewno zegary inaczej wybijały czas. Bo zegary to czarodzieje czasu. Zegarek w telefonie ma się nijak do wielkiego  zegara  z kurantami stojącego w jadalni szlacheckiego dworu. A gorąca niedziela, otworzone okna , zapach pieczonego ciasta zmieszany z zapachem bzów. Fotel bujany kołysze delikatnie i z lekka skrzypi...

  • Autor: ewka63 Data: 2011-06-10 22:14:39

    Albo jest późno, albo....
    co ma piernik do wiatraka, co ma frak do kamizelki, Jaś na pasku nosił szelki, bo kapelusz miał za wielki :)

  • Autor: agik Data: 2011-06-12 16:47:17

    Czasem tez mam takie strumienie.
    Opisałaś coś, bardzo pięknie zresztą, co opisywał Proust w "Poszukiwaniu straconego czasu" tam były magdalenki, u Ciebie skojarzenie z filmem, dobrze zrozumiałam?

    Mam pustą buteleczkę po perfumach "8jour" ( nie wiem, czy dobrze zapisałam nazwę), kupiłam je sobie za pierwsze zarobione własnorecznie większe pieniadze ( mocno większe ;))) ), jak otwieram tę buteleczkę, to mam w głowie nagle lawinę wspomnień, takich ulotnych, chwyconych spojrzeń, zatrzymanych półruchów, takich całkiem konkretnych, bardzo realnych. Nagle aż mi głowa pulsuje do śmiechów, radości, tego, co pisałam w tamtym zdaniu. Nagle dociera do mnie masa bodźców- tamtych. I tęsknota tez jest.

    Pozdrawiam ciepło.

  • Autor: mgronik Data: 2011-06-12 23:32:21

    też długo myślałam, o co chodzi... piosenkę Magdy Umer od razu skojarzyłam

    dzisiaj też się tak czuję

    "Jeszcze w zielone gramy,
    Jeszcze nie umieramy,
    Jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany,
    Jeszcze wiosenne deszcze obudzą ruń zieloną,
    Jeszcze zimowe śmieci na ogniskach wiosny spłoną,
    Jeszcze w zielone gramy,
    Jeszcze wzrok nam się pali,
    Jeszcze się nam pokłonią ci, co palcem wygrażali
    My możemy być w kłopocie,
    Ale na rozpaczy dnie jeszcze nie
    Długo nie

  • Autor: Rzymianka Data: 2011-06-13 16:47:52

    Wita ! odezwij się !

  • Autor: wita Data: 2011-06-14 00:45:21

    Rzymianko, jestem. A jak mnie nie bylo, to dlatego, ze i internetu nie bylo.
    Bez sensu byl moj post, przyznaje, ze w tym miejscu kompletnie bez sensu. Lepka, goraca niedziela, ani radosna, ani nadzwyczajna, taka jak ta i  z filmu polskiego i z tego francuskiego (ja wiem bahusie, ze znasz dni tygodnia w
    Molier'owej mowie). Ze po takiej upalnej niedzieli, rownie nieistotnej jak tydzien ja poprzedzajacy, a moze i piec tygodni, nadejsc musi jakas burza. Historyczna, towarzyska, rodzinna... 
    W przeddzien wyslania tego nierozsadnego postu ogladnelam sobie film Tavernier, a zima naczytalam sie Prousta.
    Kliknelam prawdopodobnie nie na wlasciwe forum, az mi glupio, bo te "erogenne" analizy zmierzwily mi uszy, dobrze, ze  psycholog opiniotworczo-diagnozujacy nie pobiera honorariow.
    Chodzilo mi tylko o literackie klimaty.
    Calkowicie bez sensu, ma sie rozumiec.

Przejdź do pełnej wersji serwisu