Jak się wam wydaje, czy obecnie mamy szczyt sezonu truskawkowego? Pytam, bo zależy mi na zamrożeniu owoców. Tu gdzie mieszkam ceny oscylują wokół 6-7 zł za kg. Czy jeszcze spadną czy raczej już nie ma na co liczyć. Jak uważacie?
Sama mam plantacje truskawek i u mnie dopiero sie zaczynaja i powiem wam ze wiele tansze nie beda ja wogóle bedą bo mało ich jest przez wczesniejsza pogode.Ja swoich to nawet nie opryskałam na nic bo jakos pogoda nie pasowała wiec szybciej sie skoncza i bedzie ich mniej ale za to zdrowsze sa.
A co nie tak było z wcześniejszą pogodą ? Przecież w tym roku po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna początkiem sezonu truskawkowego nie było powodzi i przeciągających się opadów deszczu a wiadomo, że właśnie przy takiej aurze truskawki sa mniej słodkie, nasiąknięte wodą (wodniste) i szybciej pleśnieją. Pogoda w tym roku jeśli chodzi o sezon truskawkowy bardzo dopisała plantatorom ale polskiemu producentowi to nigdy nie dogodzi - zawsze trzeba na coś ponarzekać: jak padało i ulewy (powodzie) - źle, jak dużo pięknego słońca, umiarkowane opady (wręcz idealna pogoda) też źle
Ech wiszedi... i po co ten jad? Ja zaliczam się do amatorów truskawek jedynie, a nie do plantatorów, ale ton tej wypowiedzi... O ile mnie pamięć nie myli, to na początku kwitnienia truskawek było załamanie pogody, ujemne temperatury i opady śniegu. Nie sądzę, żeby im się to przysłużyło. Teraz podobno pogoda plantatorom dopisała. Nie wiem gdzie, na Śląsku nie do końca, niestety, więc z tą wręcz idealną pogodą też tak różowo nie jest... Może nie w każdej wypowiedzi należy się od razu doszukiwać "typowo polskiego malkontenctwa i skłonności do widzenia szklanki w połowie pustej", co? Pozdrawiam (słonecznie, mimo, że za oknem niebo jakieś takie zaciągnięte znowu...) ;-)
Nie mam az tak wielkiej plantacji nie jestem zadnym wielkim producentem mam tyle co sama dam rade zerwac. U nas to na poczatku kwitnienia mroz zniszczył połowe owocow potem przyszła susza gdzie mi truskawki małe juz dojrzewały a praktycznie były uparowane. teraz jak nadszedł deszcz to te co zostały to bedą ale nie ma ich wiele (a u mnie teren bbardzo wrazliwy na pogode
A tak na marginesie to wszystko piele reka nie pryskam na zadne zielsko a wiec roboty mam sporoa zysk nijaki ale nie nazekam bo i tak w domu siedze to chociaz jakis grosz wejdzie. Pozdrawiam wszystkich.
To chyba zależy kto jaką ma odmianę i gdzie te truskawki rosną (stanowisko - bardziej lub mniej słoneczne oraz region Polski). U mojej sąsiadki od której kupuję, dopiero teraz się zaczyna wysyp. Przed niedzielą miała jeszcze bardzo mało. Ale na rynku sporo truskawek już od ponad tygodnia widziałam. A ceny u nas spadły w tym tygodniu do 3,5 zł za kilogram. I w łaśnie w tym tygodniu mam zamiar zacząć mrożenie, bo myślę, że ceny u mnie już nie spadną, a nie chcę przegapić ładnych truskawek, bo te z końcowki to już coraz drobniejsze są.
U nas kilogram truskawek kosztuje 5 zł i myślę, że już pewnie nie obniży się wcale albo spadnie tylko minimalnie. Także ja zamierzam truskawki mrozić już w tym tygodniu. Pozdrawiam
pod gdańskiem truskawki najtaniej za 4,80 póki co, ale liczę na to, że zejdą jeszcze gdzieś do 4,00 zł bo u nas owoce i warzywa "krajowe" to trochę później niż na południu z zasady
Jak się wam wydaje, czy obecnie mamy szczyt sezonu truskawkowego?
Pytam, bo zależy mi na zamrożeniu owoców.
Tu gdzie mieszkam ceny oscylują wokół 6-7 zł za kg.
Czy jeszcze spadną czy raczej już nie ma na co liczyć. Jak uważacie?
pan u którego kupują powiedział dziś, że już tańsze nie będą...u mnie dziś 11 zł/koszyk 2 kg, wcześniej były po 10 zł
Dziś widziałam najtańsze 3,8 zł.
Ja już zamroziłam płaciłam po 7 zł. za koszyk. W koszyku jest 2 kilogramy.Dzisiaj były po 6 zł. za kilogram.
Sama mam plantacje truskawek i u mnie dopiero sie zaczynaja i powiem wam ze wiele tansze nie beda ja wogóle bedą bo mało ich jest przez wczesniejsza pogode.Ja swoich to nawet nie opryskałam na nic bo jakos pogoda nie pasowała wiec szybciej sie skoncza i bedzie ich mniej ale za to zdrowsze sa.
A co nie tak było z wcześniejszą pogodą ? Przecież w tym roku po raz pierwszy od bardzo, bardzo dawna początkiem sezonu truskawkowego nie było powodzi i przeciągających się opadów deszczu a wiadomo, że właśnie przy takiej aurze truskawki sa mniej słodkie, nasiąknięte wodą (wodniste) i szybciej pleśnieją. Pogoda w tym roku jeśli chodzi o sezon truskawkowy bardzo dopisała plantatorom ale polskiemu producentowi to nigdy nie dogodzi - zawsze trzeba na coś ponarzekać: jak padało i ulewy (powodzie) - źle, jak dużo pięknego słońca, umiarkowane opady (wręcz idealna pogoda) też źle
Ech wiszedi... i po co ten jad?
Ja zaliczam się do amatorów truskawek jedynie, a nie do plantatorów, ale ton tej wypowiedzi...
O ile mnie pamięć nie myli, to na początku kwitnienia truskawek było załamanie pogody, ujemne temperatury i opady śniegu. Nie sądzę, żeby im się to przysłużyło. Teraz podobno pogoda plantatorom dopisała. Nie wiem gdzie, na Śląsku nie do końca, niestety, więc z tą wręcz idealną pogodą też tak różowo nie jest...
Może nie w każdej wypowiedzi należy się od razu doszukiwać "typowo polskiego malkontenctwa i skłonności do widzenia szklanki w połowie pustej", co?
Pozdrawiam (słonecznie, mimo, że za oknem niebo jakieś takie zaciągnięte znowu...) ;-)
Nie mam az tak wielkiej plantacji nie jestem zadnym wielkim producentem mam tyle co sama dam rade zerwac.
U nas to na poczatku kwitnienia mroz zniszczył połowe owocow potem przyszła susza gdzie mi truskawki małe juz dojrzewały a praktycznie były uparowane. teraz jak nadszedł deszcz to te co zostały to bedą ale nie ma ich wiele (a u mnie teren bbardzo wrazliwy na pogode
A tak na marginesie to wszystko piele reka nie pryskam na zadne zielsko a wiec roboty mam sporoa zysk nijaki ale nie nazekam bo i tak w domu siedze to chociaz jakis grosz wejdzie.
Pozdrawiam wszystkich.
To chyba zależy kto jaką ma odmianę i gdzie te truskawki rosną (stanowisko - bardziej lub mniej słoneczne oraz region Polski). U mojej sąsiadki od której kupuję, dopiero teraz się zaczyna wysyp. Przed niedzielą miała jeszcze bardzo mało. Ale na rynku sporo truskawek już od ponad tygodnia widziałam. A ceny u nas spadły w tym tygodniu do 3,5 zł za kilogram. I w łaśnie w tym tygodniu mam zamiar zacząć mrożenie, bo myślę, że ceny u mnie już nie spadną, a nie chcę przegapić ładnych truskawek, bo te z końcowki to już coraz drobniejsze są.
U nas kilogram truskawek kosztuje 5 zł i myślę, że już pewnie nie obniży się wcale albo spadnie tylko minimalnie. Także ja zamierzam truskawki mrozić już w tym tygodniu. Pozdrawiam
pod gdańskiem truskawki najtaniej za 4,80 póki co, ale liczę na to, że zejdą jeszcze gdzieś do 4,00 zł bo u nas owoce i warzywa "krajowe" to trochę później niż na południu z zasady
U mnie truskawki 5 zł za kilogram ... ja już zamroziłam bo u nas już ostatki ...
U nas juz po sezonie truskawkowym. Truskawki są już tak drogie jak na początku sezonu albo i droższe.
No i skończyły się truskawki Przez te deszcze nie zaszalałam za bardzo w tym roku. Czuję wielki niedosyt jedzenia i mrożenia.
Ano koniec...pozostał tylko wspomnień czar.
ale teraz są jagody i maliny