Witajcie jak to jest z tymi posiłkami czy firma ma jakieś obowiązki jakościowe i ilościowe? U męża firma zapewnia obiady ale jakość często jest dość kiepska i ilość kaloryczna również. Proszę o rady jak to jest uregulowane albo nie jest. Dodam że dopłacają do posiłków.
Pracując kiedyś w gastronomii , wydawaliśmy "zupy regeneracyjne". Podana była stawka w zł. i w tych ramach trzeba było sie zmieścić, porcja zupy wynosiła 750 ml. Zawsze były to zupy tzw. treściwe, czyli na wywarach mięsnych, dość gęste i z wkładką mięsną + porcja chleba.
u męża jest tak że w ciągu dnia są 2 danie zupa za 50 gr z 2 danie od 2,50 a w nocy zawwsze bylo 1 danie za 1 zł. Ostatnio dostali 3 paróweczki i 1 bułkę. Wiem żę może nie jest to dużo 1 zł ale nie w tym sęk. Kaloryczność jest na pewno za niska.
Dzięki za link. Tylko mam dodatkowo kilka pytań, na które nie znam odp. Chodzi o to że w ustawie jest o posiłkach nieodpłatnych a mój moż pokrywa część kosztów.
Tyle mówią przepisy, reszta zależy od np. układów zbiorowych. Nie napisałaś, czy mężowi przysługują posiłki regeneracyjne z kodeksu pracy, czy to może forma dodatkowego wynagrodzenia. Myślę, że dużo szybciej i więcej dowiesz się od państwowej inspekcji pracy niż na forach, gdzie głuchy telefon jest regułą.
Witajcie jak to jest z tymi posiłkami czy firma ma jakieś obowiązki jakościowe i ilościowe? U męża firma zapewnia obiady ale jakość często jest dość kiepska i ilość kaloryczna również. Proszę o rady jak to jest uregulowane albo nie jest. Dodam że dopłacają do posiłków.
Uregulowane rozporządzeniem co do kalorii, że ma być smaczne, to się nie mogę doszukać:)
http://www.pip.gov.pl/html/pl/doc/9800_01.pdf
Pracując kiedyś w gastronomii , wydawaliśmy "zupy regeneracyjne". Podana była stawka w zł. i w tych ramach trzeba było sie zmieścić, porcja zupy wynosiła 750 ml. Zawsze były to zupy tzw. treściwe, czyli na wywarach mięsnych, dość gęste i z wkładką mięsną + porcja chleba.
u męża jest tak że w ciągu dnia są 2 danie zupa za 50 gr z 2 danie od 2,50 a w nocy zawwsze bylo 1 danie za 1 zł. Ostatnio dostali 3 paróweczki i 1 bułkę. Wiem żę może nie jest to dużo 1 zł ale nie w tym sęk. Kaloryczność jest na pewno za niska.
Dzięki za link. Tylko mam dodatkowo kilka pytań, na które nie znam odp. Chodzi o to że w ustawie jest o posiłkach nieodpłatnych a mój moż pokrywa część kosztów.
Tyle mówią przepisy, reszta zależy od np. układów zbiorowych. Nie napisałaś, czy mężowi przysługują posiłki regeneracyjne z kodeksu pracy, czy to może forma dodatkowego wynagrodzenia. Myślę, że dużo szybciej i więcej dowiesz się od państwowej inspekcji pracy niż na forach, gdzie głuchy telefon jest regułą.
http://www.bip.pip.gov.pl/pl/bip/porady_wszystkie
od tego oni są i biorą kasę.