Witam! Chciałabym, żeby moje dziecko miało zdrowe i piękne ząbki. Dowiedziałam się, że należy szczotkować już pierwsze mleczaki. Kupiłam taką silikonową szczoteczkę na paluch. Problem mam z pastą. Jaką wybrać. Przecież dziecko to będzie łykać! Czy to zdrowe? Widziałam parę past bez fluoru: Ziaja, Aquafresh, Elmex, ale wszędzie jest napisane, że należy zachować ostrożność, żeby dziecko nie połknęło. Czy te pasty działają jak nie maja fluoru? A Wy jak dbaliście o higienę ustną maluchów i od kiedy? Nie chcę, żeby to dla dziecka było też nieprzyjemne i zniechęciło się do mycia ząbków.
Z tego co pamiętam, pierwsze szczoteczki są już od 6ego miesiąca. Ja na początku zwilżałam ją wodą i dziecko po prostu sobie ją gryzło. Jak skończyło roczek kupiliśmy pastę Bobini (w Biedronce) i Mały tak ją polubił, że teraz uwielbia myć ząbki. trzeba tylko uważać, bo jest napisane, że można jej używać tylko raz dziennie i w niewielkiej ilości.
Witaj dla maluszków polecam szczoteczkę gumową, można ją kupić w aptekach nakładasz na palec i delikatnie masujesz dziecku dziąsła i ząbki :) jeśli chodzi o pastę to nakładałam bardzo malutko i to pastę odpowiednią do wieku. Aby dziecko przyzwyczaiło się do włosia i samej szczoteczki dzieciom kupowałam tanie kolorowe szczoteczki i dawałam do zabawy do gryzienia, oczywiście szczotki zaraz były zmasakrowane ale szybko się nauczyły same szorowania zębów szczoteczkami. Poza tym chodziłam z nimi i myliśmy razem dzieci jednak uczą się przez obserwację. Do dziś jeszcze wieczorem przemywam zęby taką gumową szczoteczkę dla poprawy po dzieciach. Myślę że u maluszków można myć nawet samą wodą a co do szkodliwości to fakt wszędzie powtarzają że to takie nie zdrowe ale jak nauczyć maluszka wypluwać?? No i skoro tak nie dobre to dlaczego pozwala się na to aby dziecko brało to do buzi?? Na pewno jak połknie troszkę to nic się nie stanie, a pasty używać mini mnimalnie.
Moja mala ma 14 mcy, a o higiene jamy ustnej zaczelam dbac przed pojawieniem sie pierwszych zabkow. Kupilam tak jak wy silikonowy naparstek i masowalam dziasla. Przynosilo to zarowno ulge dziaslom jak tez mialo na celu przyzwyczajanie do mycia zebow. Naparstek stosowalam przy pierwszych 4 zabkach, pozniej zaczela mnie gryzc co uniemozliwialo mycie, a po wizycie u dentysty zmienilam na szczoteczke elektryczna przeznaczona dla najmlodszych. W tej chwili mala ma 8 zabkow i w drodze nastepne cztery. Pasta dlatego bez fluoru, bo maluchy maja tendencje do jej polykania....Z tych ktore wymienilas wybralabym Zaja
Ja dziś idę do lekarza, przy okazji jak uda mi się spytać dentystę to dam znać. Znalazłam taką pastę: NENEDENT-BABY bez fluoru i jako jedyną niby można połykać (ok 24 zł). Ktoś miał może styczność z tą pastą?
Dopisano 11-06-29 23:34:25:
Dentystka powiedziała, że dobrze kupić Elmex od 0m - tej pasty nie należy się bać bo dobrze zabezpiecza zęby i jest bez fluoru. Na samym początku pieluchą tetrową lub silikonową nakładką nałożoną na palec masować ząbki i dziąsła, potem dawać dziecku silikonową szczoteczkę lub zwykłą małą, żeby sobie gryzło i się przyzwyczajało. Po każdym słodkim jedzeniu dawać popić dziecku zwykłej wody, a z języka i dziąseł pieluchą tetrową nałożoną na palec usuwać nadmiar słodyczy z języka i dziąseł. Dbać o mleczaki bo od nich zależy, czy stałe zęby będą zdrowe i proste.
Dopisano 11-06-29 23:35:55:
Aaaa i nie straszyć dentystą ;) Tylko mówić, że ząbek boli i się psuje, bo przyszliśmy za późno, a jak będziemy stale chodzić to boleć nie będzie ;)
Używałam pasty elmex. Nie mogłam sobie przypomnieć, a muszę kupić. Nasi dentysci też ją polecają. Młode dopytują się, kiedy znowu pójdą do dentysty, chodzimy do wspaniałych specjalistów (z równie wspaniałymi cenami, ale warto) Tamara ma okropne zęby. Ciągle coś się psuje, połowa mleczaków zaplombowana. Na szczęście leczenie znosi z uśmiechem, sama nalewa wodę, przykłada kamerę do zębów, oczu zabawki, opuszcza fotel. Natalia zęby ma zdrowe ale przy każdej wizycie czy to mojej czy Tamary człapie na przegląd, twierdząc, że to "niesprawiedliwe". Tak samo dbałam o zęby obu Młodych, więc nie jestem pewna, czy to od higieny mleczaków wszystko zależy, bliźniaczki są przykładem na to, że niekoniecznie.
Witam! Chciałabym, żeby moje dziecko miało zdrowe i piękne ząbki. Dowiedziałam się, że należy szczotkować już pierwsze mleczaki. Kupiłam taką silikonową szczoteczkę na paluch. Problem mam z pastą. Jaką wybrać. Przecież dziecko to będzie łykać! Czy to zdrowe? Widziałam parę past bez fluoru: Ziaja, Aquafresh, Elmex, ale wszędzie jest napisane, że należy zachować ostrożność, żeby dziecko nie połknęło. Czy te pasty działają jak nie maja fluoru? A Wy jak dbaliście o higienę ustną maluchów i od kiedy? Nie chcę, żeby to dla dziecka było też nieprzyjemne i zniechęciło się do mycia ząbków.
Z tego co pamiętam, pierwsze szczoteczki są już od 6ego miesiąca. Ja na początku zwilżałam ją wodą i dziecko po prostu sobie ją gryzło. Jak skończyło roczek kupiliśmy pastę Bobini (w Biedronce) i Mały tak ją polubił, że teraz uwielbia myć ząbki. trzeba tylko uważać, bo jest napisane, że można jej używać tylko raz dziennie i w niewielkiej ilości.
Witaj dla maluszków polecam szczoteczkę gumową, można ją kupić w aptekach nakładasz na palec i delikatnie masujesz dziecku dziąsła i ząbki :) jeśli chodzi o pastę to nakładałam bardzo malutko i to pastę odpowiednią do wieku. Aby dziecko przyzwyczaiło się do włosia i samej szczoteczki dzieciom kupowałam tanie kolorowe szczoteczki i dawałam do zabawy do gryzienia, oczywiście szczotki zaraz były zmasakrowane ale szybko się nauczyły same szorowania zębów szczoteczkami. Poza tym chodziłam z nimi i myliśmy razem dzieci jednak uczą się przez obserwację. Do dziś jeszcze wieczorem przemywam zęby taką gumową szczoteczkę dla poprawy po dzieciach. Myślę że u maluszków można myć nawet samą wodą a co do szkodliwości to fakt wszędzie powtarzają że to takie nie zdrowe ale jak nauczyć maluszka wypluwać?? No i skoro tak nie dobre to dlaczego pozwala się na to aby dziecko brało to do buzi?? Na pewno jak połknie troszkę to nic się nie stanie, a pasty używać mini mnimalnie.
Moja mala ma 14 mcy, a o higiene jamy ustnej zaczelam dbac przed pojawieniem sie pierwszych zabkow. Kupilam tak jak wy silikonowy naparstek i masowalam dziasla. Przynosilo to zarowno ulge dziaslom jak tez mialo na celu przyzwyczajanie do mycia zebow. Naparstek stosowalam przy pierwszych 4 zabkach, pozniej zaczela mnie gryzc co uniemozliwialo mycie, a po wizycie u dentysty zmienilam na szczoteczke elektryczna przeznaczona dla najmlodszych. W tej chwili mala ma 8 zabkow i w drodze nastepne cztery.
Pasta dlatego bez fluoru, bo maluchy maja tendencje do jej polykania....Z tych ktore wymienilas wybralabym Zaja
Też mam taki dylemat. Na forach piszą o naparze z rumianku. Chyba najlepiej będzie jak wybiorę się do dentysty i spytam.
Ja dziś idę do lekarza, przy okazji jak uda mi się spytać dentystę to dam znać.
Znalazłam taką pastę: NENEDENT-BABY bez fluoru i jako jedyną niby można połykać (ok 24 zł). Ktoś miał może styczność z tą pastą?
Dopisano 11-06-29 23:34:25:
Dentystka powiedziała, że dobrze kupić Elmex od 0m - tej pasty nie należy się bać bo dobrze zabezpiecza zęby i jest bez fluoru. Na samym początku pieluchą tetrową lub silikonową nakładką nałożoną na palec masować ząbki i dziąsła, potem dawać dziecku silikonową szczoteczkę lub zwykłą małą, żeby sobie gryzło i się przyzwyczajało. Po każdym słodkim jedzeniu dawać popić dziecku zwykłej wody, a z języka i dziąseł pieluchą tetrową nałożoną na palec usuwać nadmiar słodyczy z języka i dziąseł. Dbać o mleczaki bo od nich zależy, czy stałe zęby będą zdrowe i proste.Dopisano 11-06-29 23:35:55:
Aaaa i nie straszyć dentystą ;) Tylko mówić, że ząbek boli i się psuje, bo przyszliśmy za późno, a jak będziemy stale chodzić to boleć nie będzie ;)Pediatrę też możesz zapytać
przeciez dziecko nie polyka pol tubki pasty tylko znikoma ilosc przy nalozeniu wielkosci ziarna ryzu.Nie przesadzajcie ...
Cyjanku wystarczy w ilości tysięcznej główki od szpilki, żeby zabić
a pamietasz slawetne fluoryzacje???
Używałam pasty elmex. Nie mogłam sobie przypomnieć, a muszę kupić. Nasi dentysci też ją polecają. Młode dopytują się, kiedy znowu pójdą do dentysty, chodzimy do wspaniałych specjalistów (z równie wspaniałymi cenami, ale warto) Tamara ma okropne zęby. Ciągle coś się psuje, połowa mleczaków zaplombowana. Na szczęście leczenie znosi z uśmiechem, sama nalewa wodę, przykłada kamerę do zębów, oczu zabawki, opuszcza fotel. Natalia zęby ma zdrowe ale przy każdej wizycie czy to mojej czy Tamary człapie na przegląd, twierdząc, że to "niesprawiedliwe". Tak samo dbałam o zęby obu Młodych, więc nie jestem pewna, czy to od higieny mleczaków wszystko zależy, bliźniaczki są przykładem na to, że niekoniecznie.