Jakiś czas temu wyhodowałam sobie zakwas i piekę chlebki. Jedyny minus to strasznie dłuuugi proces "produkcji" takiego chleba (nastawianie zaczynu na noc, na drugi dzień wyrabianie, wyrastanie i w końcu pieczenie po południu). Czy jest możliwe skrócenie tego procesu? Będę wdzięczna za jakieś Wasze spostrzeżenia
Możesz skrócić wyrastanie dodając do wyrabiania zaczyn drożdżowy, pewnie trzeba będzie dodać wtedy jeszcze nieco wiecej mąki. Łatwiej z drożdżami instant - dosypujesz odpowiednią ilość i po krzyku :) Chleb będzie rósł tyle ile ciasto drożdżowe :) Czyli pieczenie jeszcze przed południem. Co prawda niektórzy twierdzą, ze drożdże zawsze czuć i że na samym zakwasie chleb jest smaczniejszy, ale trzeba samemu wypróbowac i ocenić :)
Dzięki za przepisy- wyglądają fajnie- tych jeszcze nie robiłam, chociaż też korzystam z tych stronek. Muszę wypróbować :) Ja co prawda jak na razie starałam się robić chleby bez drożdży, ale to fakt- czasem jak zależy na czasie można ich odrobinę dodać.
A jesteś pewna, że chcesz ten proces skracać? Zasada jest taka, że czym starszy zakwas, tym mocniejszy, więc wymaga coraz krótszego oczekiwania aż wyrośnie przed pieczeniem. Chleb na zakwasie jest niepowtarzalny w smaku - uwielbiam go (właśnie przed chwilą nastawiłam zaczyn - o 7 rano wyrabianie i o 9 pieczenie :) Będzie ciepły chleb na późne śniadanie. Jeśli Ci się znudził, możesz oczywiście eksperymentować z dodaniem drożdży do zaczynu na zakwasie (pamiętaj tylko, aby wcześniej odłożyć nieco zaczynu bez drożdży na następny raz :D Powodzenia.
No właśnie jak na razie piekłam chleby bez drożdży i takie wolę- mam jakąś większą satysfakcję po upieczeniu ;) Chociaż nie mówię, że ich nie użyję, za jakiś czas wypróbuję jakiś przepis z odrobiną drożdży. Piekę głównie mieszane chleby. Mój zakwas jeszcze w miarę młody- ma niecałe 3 miesiące. Tak więc może z czasem będzie szybciej. Z drugiej strony w przepisach często jest wyliczone, że ciasto ma rosnąć np. 1,5h, potem odgazować i znowu ok. 2h, i dalej to samo... i ogólnie to całodniowa zabawa. Traktować to orientacyjnie? Chociaż takie ciasto potrzebuje czasu... Przy tym wszystkim Twój chleb upiecze się wręcz w ekspresowym tempie:) Właśnie tak nawet kiedyś kombinowałam jak zrobić taki chleb np. na niedzielne śniadanko, ale przy tych wytycznych odnośnie wyrastania w przepisach stwierdziłam, że to raczej mało możliwe. To, że Twój chleb tak szybko się robi zależy od "wieku" zakwasu, czy po prostu danego przepisu? Pozdrawiam
Witaj ponownie :) Mój chleb jest moim chlebem zaledwie od kilku tygodni. Wcześniej piekłam chleby na zakwasie z innych przepisów. Zakwas, czy może raczej już zaczyn dostałam wraz z przepisem który dostosowałam do swoich upodobań - nie wiem, czy zakwas jest młody czy stary, ale podejrzewam, że ma już ponad rok :) Przy najbliższym spotkaniu spytam i będę mogła Ci odpowiedzieć. Pachnie kwaśno, lecz łagodnie i przyjemnie - nie kręci w nosie jak przekiszona kapusta :) Postaram się dodać przepis wraz ze zdjęciem chleba pieczonego z tego "szybszego" niż Twój przepisu. Dodam, że chleb z tego przepisu może być pieczony z wykorzystaniem dowolnego zakwasu/zaczynu przygotowanego na bazie mąki żytniej :)
Będzie już niedługo :) Pospieszne zdjęcie już zrobione, tylko trzeba je ściągnąć z aparatu. Przepis nie jest prosty jak ogonek świnki, więc myślę, że każdy początkujący sobie z nim poradzi, jeśli tylko jest na etapie "mam już zakwas i co dalej" :)
Bardzo proszę, zgodnie z obietnicą przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe69267.html Opis jest może nieco długi, ale zapewniam że wykonanie bardzo łatwe. Życzę udanych, pachnących i chrupiących zdrowych wypieków :)
Jakiś czas temu wyhodowałam sobie zakwas i piekę chlebki. Jedyny minus to strasznie dłuuugi proces "produkcji" takiego chleba (nastawianie zaczynu na noc, na drugi dzień wyrabianie, wyrastanie i w końcu pieczenie po południu).
Czy jest możliwe skrócenie tego procesu?
Będę wdzięczna za jakieś Wasze spostrzeżenia
Możesz skrócić wyrastanie dodając do wyrabiania zaczyn drożdżowy, pewnie trzeba będzie dodać wtedy jeszcze nieco wiecej mąki. Łatwiej z drożdżami instant - dosypujesz odpowiednią ilość i po krzyku :) Chleb będzie rósł tyle ile ciasto drożdżowe :) Czyli pieczenie jeszcze przed południem. Co prawda niektórzy twierdzą, ze drożdże zawsze czuć i że na samym zakwasie chleb jest smaczniejszy, ale trzeba samemu wypróbowac i ocenić :)
Tutaj fajny przepis, wypróbowany, bardzo smaczny chlebek : http://www.chleb.info.pl/moje-chleby-receptury/pieczywo-na-zakwasie/pieczywo-mieszane/lekka-chleba
A tu taki, który zamierzam kiedyś spróbować : http://pracowniawypiekow.blogspot.com/2008/04/mj-ulubiony-chleb.html Dość szybko sie go robi.
Dzięki za przepisy- wyglądają fajnie- tych jeszcze nie robiłam, chociaż też korzystam z tych stronek. Muszę wypróbować :) Ja co prawda jak na razie starałam się robić chleby bez drożdży, ale to fakt- czasem jak zależy na czasie można ich odrobinę dodać.
A jesteś pewna, że chcesz ten proces skracać? Zasada jest taka, że czym starszy zakwas, tym mocniejszy, więc wymaga coraz krótszego oczekiwania aż wyrośnie przed pieczeniem.
Chleb na zakwasie jest niepowtarzalny w smaku - uwielbiam go (właśnie przed chwilą nastawiłam zaczyn - o 7 rano wyrabianie i o 9 pieczenie :) Będzie ciepły chleb na późne śniadanie.
Jeśli Ci się znudził, możesz oczywiście eksperymentować z dodaniem drożdży do zaczynu na zakwasie (pamiętaj tylko, aby wcześniej odłożyć nieco zaczynu bez drożdży na następny raz :D
Powodzenia.
No właśnie jak na razie piekłam chleby bez drożdży i takie wolę- mam jakąś większą satysfakcję po upieczeniu ;) Chociaż nie mówię, że ich nie użyję, za jakiś czas wypróbuję jakiś przepis z odrobiną drożdży. Piekę głównie mieszane chleby. Mój zakwas jeszcze w miarę młody- ma niecałe 3 miesiące. Tak więc może z czasem będzie szybciej. Z drugiej strony w przepisach często jest wyliczone, że ciasto ma rosnąć np. 1,5h, potem odgazować i znowu ok. 2h, i dalej to samo... i ogólnie to całodniowa zabawa. Traktować to orientacyjnie? Chociaż takie ciasto potrzebuje czasu...
Przy tym wszystkim Twój chleb upiecze się wręcz w ekspresowym tempie:) Właśnie tak nawet kiedyś kombinowałam jak zrobić taki chleb np. na niedzielne śniadanko, ale przy tych wytycznych odnośnie wyrastania w przepisach stwierdziłam, że to raczej mało możliwe. To, że Twój chleb tak szybko się robi zależy od "wieku" zakwasu, czy po prostu danego przepisu?
Pozdrawiam
Witaj ponownie :)
Mój chleb jest moim chlebem zaledwie od kilku tygodni. Wcześniej piekłam chleby na zakwasie z innych przepisów.
Zakwas, czy może raczej już zaczyn dostałam wraz z przepisem który dostosowałam do swoich upodobań - nie wiem, czy zakwas jest młody czy stary, ale podejrzewam, że ma już ponad rok :) Przy najbliższym spotkaniu spytam i będę mogła Ci odpowiedzieć. Pachnie kwaśno, lecz łagodnie i przyjemnie - nie kręci w nosie jak przekiszona kapusta :)
Postaram się dodać przepis wraz ze zdjęciem chleba pieczonego z tego "szybszego" niż Twój przepisu. Dodam, że chleb z tego przepisu może być pieczony z wykorzystaniem dowolnego zakwasu/zaczynu przygotowanego na bazie mąki żytniej :)
Super, będę Ci bardzo wdzięczna za przepis :)))
Pozdrawiam
Będzie już niedługo :) Pospieszne zdjęcie już zrobione, tylko trzeba je ściągnąć z aparatu. Przepis nie jest prosty jak ogonek świnki, więc myślę, że każdy początkujący sobie z nim poradzi, jeśli tylko jest na etapie "mam już zakwas i co dalej" :)
Bardzo proszę, zgodnie z obietnicą przepis: http://wielkiezarcie.com/recipe69267.html
Opis jest może nieco długi, ale zapewniam że wykonanie bardzo łatwe.
Życzę udanych, pachnących i chrupiących zdrowych wypieków :)
Dzięki wielkie!!!! :)))
Z chęcią wypróbuję Twój przepis :) Rzeczywiście wydaje się prosty i szybki.
Pozdrawiam