Witajcie.Czy ośmiolatce można bez obaw o jej bezpieczeństwo przekłuć uszy?Córa jest żywiołowa,ciagle w ruchu,żeby nie stało się coś złego....Jakie kolczyki wybrać?
Witaj,ja swojej córeczce przekłułam uszy jak miała 2,5 roczku .Tez jest ruchliwa i żywiołowa ale to mnie martwiło mniej ,obawialam sie czy niebedzie miała jakiegos uczulenia bo jest alergiczka ale kolczyki które sa w gabinetach kosmetycznych sa ze stali chirurgicznej i nic się nie działo ,nawet zaczerwienieniatak ,że polecam kolczyki jakie proponuja gabinety kosmetyczne.Pozdsrawiam
Ja miałam przekłute uszy jak miałam właśnie 8 lat, nie wspominam tego zbyt dobrze ... Przekłucie było tzw. "pistoletem", ale ucho się "paprało", było czerwone i leciała mi ropka. Był to zimny maj.
Popieram. Po co? Moim zdaniem niech sama dokona wyboru czy chce nosić kolczyki (ja dokonałam takiego wyboru w wieku 10 lat). Moim zdaniem przekłuwanie uszu dzieciom to głupota, bo dla dziecka to przecież cierpienie. Nie raz widziałam urwane czy spuchnięte, zaropiałe, bolące uszy. Nie wiem czym się ktoś kieruje, bo czy na pewno dobrem dziecka?
Przekułam mojej córce uszy jak miała 6 mc. Nie cierpiala i nie płakała. Samo przekłucie trwa 1 sekunde. Nie wiem Magducha gdzie Ty widzialaś urwane uszy bo tym urządzeniem urwać ucha raczej nie można. Owszem może się zdarzyć, że ucho ropieje ale to tylko wtedy gdy ktoś ma uczulenie ( ja mam na metale nieszlachetne) lub w jakiś sposób je zakazi nie przemywa spritusem np. Bolące uszy ? nie wiem Magda czy nosisz kolczyki i czy miałaś przełuwane tym aparatem. Samo przeklucie jak pisałam trwa tak krótko, że właściwie nie ma co zaboleć po zabiegu też uszy nie bolą.
Jestem rodzicem i mam prawo decydować i podejmować decyzje za swoje dziecko.Zdecydowalam w jakiej wierze będę wychowywać swoje dzieci, do jakiej szkoły pójdą jak również w przypadku kolczyków.
Nie wiesz dlaczego a nie zastanawiasz się nad tym dlaczego rodzice chrzszczą swoje dzieci ? może lepiej było by żeby same decydowały
Odpowiem Ci za siebie. Mój brat ma starsze córeczki. Bratowa chciała im przekłuć uszy próbowała gdy dziecko miało 3 latka . Nic z tego nie wyszło bo dziecko nie chciało, płakało bez powodu i pani nic nie mogła zdzialać. Próbowała póżniej wielokrotnie i nic z tego nie wyszło. Jedna z dziewczyn do dzisiaj nie ma kolczyków. Sama nie wie dlaczego się boi i dostaje panicznego lęku. Bardzo chciała by mieć kolczyki ale strach jest silniejszy. Dlatego aby uniknąc takich sytuacji ja zadecydowałam za swoje dziecko. Córka była malutka, nie ruszała się i całośc przeiegla spokojnie. Samego przebicia uszu oczywiście nie pamieta . Dla mnie córka wyglądała słodziutko. Do dziś ja widze jak siedziała w wózku a z uszu niczym brytlanciki świeciły się malutkie kolczyki. Kolczyki były w taki sposób dobrane aby w niczym jej nie przeszkadzały ani nie zachaczały. Dzisiaj jako 10 latka jest zadowolona z tego że może nosić kolczyki. Kiedy chce, nosi kiedy nie chce ściąga.
Te urwane uszy to od latania po drzewach, grania w piłkę itp :) Niektóre dzieci mają uczulenie i mogą nosić tylko wybrane metale np. koleżanka tylko złoto, którego nosić nie chce i już jej dziurki zarosły. No i w szkole też trzeba zdejmować kolczyki na WF. Czasem świecidełko jest podstawą kradzieży i napadu. Każdy ma swoje zdanie na temat wychowywania dzieci. Na temat chrztu też mam swoje zdanie ;) A brak przebitych uszu to nie tragedia. Moja mama nie ma całe życie i nadal wygląda pięknie, bo piękno płynie z serca i rysuje sie na twarzy, niektórym nie jest potrzebna błyskotka. A znam osoby, które w wieku dorastania strzeliły sobie 20 dziurek w jednym uchu, ja sama mam trzy ;) Dla chcącego nie ma nic trudnego. Dzięki Bogu nie miałam przebitych uszu jak byłam mała, bo z moim temperamentem urwanie ucha było pewne i teraz nie mogłabym nosic kolczyków!
Moje córki chciały mieć przekłute uszy gdy miały 5lat. Ich wybór. Moim zdaniem niemowlęta z przekłutymi uszami wyglądają okropnie. Z chrztem też się nie spieszę- mnie ochrzczono jako 8latkę, dziewczyny też mają prawo głosu w tej sprawie. Zawsze zastanawia mnie to narzucanie religii przez rodziców. Po prostu w mojej rodzinie jest inaczej.
Tez nie zdecydowalam sie przekluc uszy niemowletom.Po prostu-po co???Pozniej,to juz czas sam pokazal Wiadomo,jak to dziewczynki.Mlodszej ''zachcialo sie ''kolczykow gdzies tak okolo piatej,szostej klasy podstawowki,po srednio-dlugim namysle poszlysmy do kosmetyczki i -sprawa zostala zalatwiona.Starsza corka zdecydowala sie na przeklucie uszu chyba pod koniec liceum.Oczywiscie byla to juz tylko jej sprawa.Obie nosza kolczyki i sa zadowolone.
Co do chrztu,tez bylam chrzczona w wieku 8 lat (tak zrzadzil wlasciwie przypadek) i,jak pamietam,bylam juz swiadoma znaczenia tego zdarzenia.Pamietam rownie,ze wielu osobom zebranym w kosciele (mimo,ze to byla wies,lata szesciesiate) podobalo sie ,ze dziecko wie,w czym uczestniczy.
Pamietam rowniez kilkoro naderwanych uszu.Pierwsze,dziwnie ''zywe''wspomnienie to ucho mojej kolezanki z trzeciej,moze czwartej klasy podstawowki.Nosila dosc dlugie kolczyki (taka moda ''rodznna'') i niechcaco kolega o te kolczyki zahaczyl.
Moja córka miała przekłute uszy gdy miała 15 miesięcy. Teraz ma 7,5 lat i nigdy jej się przez to nic nie stało. na samym początku są specjalne kolczyki które kupuje się przy przekuwaniu. Wszystkie wyglądają tak samo. tylko kolor oczka jest do wyboru. Dopiero po nie pamiętam ilu tyg można założyć inne. Jakie będą bezpieczne? dla mnie ważne by nie zaczepiały się o ubranie i najlepiej jakieś małe. Ja mogłam nosić tylko złote i mi przekuli igłą w domu gdy miałam 6 lat. Dziurki na początku mi ropiały i mama przemywała mi rivanolem. Córka nie miała żadnego problemu i może nosić też srebrne.
Przekłułam córce uszy u kosmetyczki jak miała 6 cm. Nic się nie działo nie paprało. Kolczyki najlepsze na początek jakieś małe kółka. Wygodnie się w nich śpi nie zahaczają się o nic.
Dzięki za podpowiedzi:-)chodzi ten mój cudak i wiesza na uszach co popadnie(nawet klamerki od suszenia prania)..no i tak sie właśnie zastanawiam przekłuć czy nie;-)
Ja miałam przekłute uszy w wieku 6 lat - do tej pory pamietam ten wrzask i panikę. Niedługo nacieszyłam się kolczykami, bo po 2 tyg jednego zgubiłam jednego i nie pozwoliłam sobie wymienić na inne. Przez 20 lat nie miałam przekłutych uszu. Rok temu poszłam i przekułam - teraz cieszę się fajną biżuterią, w której mogę przebierać do woli :)
Dwie córki mojej siostry (3 i 1,5 roku) mają przebite uszy. Przekłuwała jak były bardzo małe. Nic się nie działo i nie dzieje (choć siostra ma alergie).
Pracuję w biżuterii i powiem ci tak - nie ma gwarancji, że kolczyki nie będą uczulać (nawet te ze stali chirurgicznej, czy srebrne, ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Uszy po przekłuciu goja się ok. 6 tyg (szczęściej szybciej). Przemywa się je 3% wodą utlenioną. Co do modelu (wielkości) kolczyków dla dzieci zdania są podzielone. Jedni wolą wkrętki, inni koła, jeszcze inni bigle z zapięciem. Ale na pewno muszą byc to kolczyki małych rozmiarów. Każdy kolczyk (nawet ten zapinany) może się odpiąć i wypaść.
Jednak moim zdaniem przekłucie uszu dziecku to fajna sprawa.Najlepiej jak jest małe i nie pamieta bólu. Jesli tylko corka chce - działaj! :)
Hej;)) Moja córka Oliwka ma teraz 9 miesięcy i od dwóch miesięcy nosi już kolczyki.Pzebijałam jej w gabinecie u lekarza pistoletem i tylko wtedy było trochę krzyku,następnie zaraz po przebiciu dostala po kropelce takiej jakiejs masci i już w ogóle nie musiałam jej niczym przemywać uszek tylko kręcić nimi codziennie rano i wieczorem.Nic się na szczęście nie działo,nie ropiały uszka ani nic innego.Po 4 tyg mogłam już jej zmienić kolczyki więc włożyłam jej takie co na nią już czekały od Mikołaja;) To takie małe połkółka z różowymi i białymi kamyczkami,no i oczywiście są małe ale Oliwia wygląda w nich cudnie:) Nie ciągnie się za kolczyki przy szarpaniu za uszka(ząbki).Także ja polecam,szczególnie jak córcia sama chce!
Jeżeli sama chce to czemu nie?? Przebicie pistoletem wcale nie boli, trach i przebite, od razu z kolczykiem w uchu. Więcej jest strachu aniżeli bólu. Ja mojej córeczce przebiłam uszka w wieku 9miesięcy i nie było żadnych problemów, żadnego uczulenia ani nic, tylko przez jakiś czas musiałam jej kręcić te kolczyki w uszach.
Przekłułam uszy córce gdy miała 6 lat oczywiście u kosmetyczki (lecznicze kolczyki) przez dwa miesiące uszy się nie zagoiły a kiedy wyjęłam kolczyki po ok. tygodniu wszystko się zagoiło bez problemu. Słyszałam że nie powinno się przekłuwać w miesiącach zimowych, że wtedy są komplikacje z gojeniem, ale nie wiem czy to prawda.
Moim przekłuwałam we wrześniu. Młodsza dostała kolczyki w prezencie więc starsza też chciala. Miały 3 i 4 lata. Młodsza przy przekłuwaniu nawet nie pisnęła , starsza płakała. U młodszej wszystko ok, starszej to uszko jeszcze długo bolało. Kolczyki malutkie takie specjalnie dla dzieci, wkręcane te pierwsze nosiły się dobrze, teraz mają zapinane. Starsza ma łezkę z ostrym zakończeniem i czasem zaczepia się o ubranko.Młodej podobno kiedyś kolczyk odpiął się w przedszkolu , w domu nie i właściwie teraz już nie zwracają na nie uwagi.
jesli juz chcesz córce przekuc uszy,a piszesz że córka jest żywiołowa to ja bym poleciła tzw wkręty.Inne kolczyki jakies troche dłuższe może zawadzić ręka czy moga sie zaczepić o bluze itp,to jest taka moja rada ale to ty musisz podjąc decyzje, bo tu chodzi o bezpieczeństwo twojej córki.
Moja Córeczka miała przekute uszy jak miała 12 miesięcy.Też jest ogromnie ruchliwa,ale nic złego nigdy się nie działo.Natomiast moja koleżanka przekuła swojej córce uszy jak miała 3 miesiące i też wszysto jest ok.
3-miesiecznemu dziecku przekłuwac uszy??? Sory, ale to juz chyba lekka przesada.
A w temacie - mi przekłuwała babcia jak mialam 4, może 5 lat, w domu igłą na ziemniaku. Pamiętam ze dostałam kolczyki takie małe kółeczka, ale nie wiem z czego były. Pózniej jak miałam z 15 lat, chciałam miec drugą dziurke i zrobilam dokladnie tak samo, tylko wtedy założyłam srebrne, takie wkładane w ucho z oczkiem. Nic sie nie działo.
Teraz jest lepiej, mozna przebic prawie bezbolesnie i napewno bardziej higienicznie w zakładach kosmetycznych. Mysle ze dla dziecka wybrałabym malutkie kółeczka, łatwiej je obracac i ryzyko zahaczenia tez mniejsze.
Mi mama nie przebijała, pozostawiła mi tą decyzję aż sama zadecyduję:) Ale sama zdecydowałam się przebić uszy w 6 kl podstawówki, a co do kolczyków- to ja mam uczulenbie tylko na te z gabinetu kosmetycznego- uszy mi ropiały, puchły ogólnie katastrofa, jak robiłam kolejne dziurki sobie to zaraz wkładałam srebne kolczyki:) A po zagojeniu nosze też takie blaszaki zwykłe:)
Witajcie.Czy ośmiolatce można bez obaw o jej bezpieczeństwo przekłuć uszy?Córa jest żywiołowa,ciagle w ruchu,żeby nie stało się coś złego....Jakie kolczyki wybrać?
Mojej córce przekuliśmy uszy na 4 urodziny. Było to w maju tego roku. Na pistolet i wybrałam złote.
Wybrałam złote bo jak ja byłam mała, jak zaczełam szkołę podstawową to miałam często pod oczami jęczmienie. Nie pomagały okłady z rumianku, ani herbaty, ani maście. Pękał jeden, dzień przerwy i następny. Oczy mnie bolały mocno. W końcu babcia podpowiedziała, żeby przekuć uszy i złote kolczyki założyć. Jęczmienie przestały mi wychodzić. Od tamtej pory miała tylko raz, jakiś rok temu, ale nie nosze już tych kolczyków, chociaż cały czas mam w pudełeczku. Moja córka w zimnie dostała takich jęczmieni kilkakrotnie i tarłam jej złota obrączką i okłady ciepłe robiłam. Na razie nie ma więcej, ale od czasu przekucia, córce nie goją się uszy. Na zmiane to w lewym, to w prawym krew wypływa i ropka. Nie pozwala czasami się dotknąć, żeby wyczyścić.
Piszę też dziś, na "świeżo" bo dziś w nocy wcisnął jej się lewy kolczyk w środek ucha. Z rana wstała i płakała córka, że ucho boli. Poduszka we krwi i piżamka. Powoli udało mi się wyciągnać kolczyk, chociaż całe ucho jest napuchnięte. Obawiałam się tego, bo córka wierci się w nocy bardzo mocno. Codziennie też chodzi do przedszkola i nic jej się nie stał, nie zasiągneła, ani nic więcej. Nie obawiałam się o to, bo jest też bardzo ruchliwa.
Teraz nie założe jej kolczyków długo, a jak bym miała wybierać to bym poczekała jeszcze z rok lub nawet dwa. Jest to "ekstremalna" sytuacja dla każdego, a zwłaszcza dla 4 latki. Myśle, że 8 latka dużo rozumie i będzie wiedziała jak obejść się z kolczykami po wytłumaczeniu.
Córka może mieć alergie. Ja mam na niskie próby złota swędzi i ropieje mi ucho, mogła też się zarazić jakąs bakterią u kosmetyczki. Nie wiem jak to mozliwe, że córce wcisnął się lewy kolczyk w środek ucha. Czy wybrałas spcjalne kolczyki dla małych dzieci ??
Witajcie.Czy ośmiolatce można bez obaw o jej bezpieczeństwo przekłuć uszy?Córa jest żywiołowa,ciagle w ruchu,żeby nie stało się coś złego....Jakie kolczyki wybrać?
Witaj,ja swojej córeczce przekłułam uszy jak miała 2,5 roczku .Tez jest ruchliwa i żywiołowa ale to mnie martwiło mniej ,obawialam sie czy niebedzie miała jakiegos uczulenia bo jest alergiczka ale kolczyki które sa w gabinetach kosmetycznych sa ze stali chirurgicznej i nic się nie działo ,nawet zaczerwienieniatak ,że polecam kolczyki jakie proponuja gabinety kosmetyczne.Pozdsrawiam
Może się głupio spytam: po co?
Już wiem. Popatrzyłem na zdjęcie klasowe córki. Rzeczywiście dzieci w tym wieku chodzą już w kolczykach.
Ja miałam przekłute uszy jak miałam właśnie 8 lat, nie wspominam tego zbyt dobrze ... Przekłucie było tzw. "pistoletem", ale ucho się "paprało", było czerwone i leciała mi ropka. Był to zimny maj.
Popieram. Po co? Moim zdaniem niech sama dokona wyboru czy chce nosić kolczyki (ja dokonałam takiego wyboru w wieku 10 lat). Moim zdaniem przekłuwanie uszu dzieciom to głupota, bo dla dziecka to przecież cierpienie. Nie raz widziałam urwane czy spuchnięte, zaropiałe, bolące uszy. Nie wiem czym się ktoś kieruje, bo czy na pewno dobrem dziecka?
Podzielam Twoje zdanie.Moze nie nazwe tego glupota w kazdym przypadku,ale duza lekkomyslnosia na pewno.
Przekułam mojej córce uszy jak miała 6 mc. Nie cierpiala i nie płakała. Samo przekłucie trwa 1 sekunde. Nie wiem Magducha gdzie Ty widzialaś urwane uszy bo tym urządzeniem urwać ucha raczej nie można. Owszem może się zdarzyć, że ucho ropieje ale to tylko wtedy gdy ktoś ma uczulenie ( ja mam na metale nieszlachetne) lub w jakiś sposób je zakazi nie przemywa spritusem np. Bolące uszy ? nie wiem Magda czy nosisz kolczyki i czy miałaś przełuwane tym aparatem. Samo przeklucie jak pisałam trwa tak krótko, że właściwie nie ma co zaboleć po zabiegu też uszy nie bolą.
Jestem rodzicem i mam prawo decydować i podejmować decyzje za swoje dziecko.Zdecydowalam w jakiej wierze będę wychowywać swoje dzieci, do jakiej szkoły pójdą jak również w przypadku kolczyków.
Nie wiesz dlaczego a nie zastanawiasz się nad tym dlaczego rodzice chrzszczą swoje dzieci ? może lepiej było by żeby same decydowały
Odpowiem Ci za siebie. Mój brat ma starsze córeczki. Bratowa chciała im przekłuć uszy próbowała gdy dziecko miało 3 latka . Nic z tego nie wyszło bo dziecko nie chciało, płakało bez powodu i pani nic nie mogła zdzialać. Próbowała póżniej wielokrotnie i nic z tego nie wyszło. Jedna z dziewczyn do dzisiaj nie ma kolczyków. Sama nie wie dlaczego się boi i dostaje panicznego lęku. Bardzo chciała by mieć kolczyki ale strach jest silniejszy. Dlatego aby uniknąc takich sytuacji ja zadecydowałam za swoje dziecko. Córka była malutka, nie ruszała się i całośc przeiegla spokojnie. Samego przebicia uszu oczywiście nie pamieta . Dla mnie córka wyglądała słodziutko. Do dziś ja widze jak siedziała w wózku a z uszu niczym brytlanciki świeciły się malutkie kolczyki. Kolczyki były w taki sposób dobrane aby w niczym jej nie przeszkadzały ani nie zachaczały. Dzisiaj jako 10 latka jest zadowolona z tego że może nosić kolczyki. Kiedy chce, nosi kiedy nie chce ściąga.
Te urwane uszy to od latania po drzewach, grania w piłkę itp :) Niektóre dzieci mają uczulenie i mogą nosić tylko wybrane metale np. koleżanka tylko złoto, którego nosić nie chce i już jej dziurki zarosły. No i w szkole też trzeba zdejmować kolczyki na WF. Czasem świecidełko jest podstawą kradzieży i napadu. Każdy ma swoje zdanie na temat wychowywania dzieci. Na temat chrztu też mam swoje zdanie ;) A brak przebitych uszu to nie tragedia. Moja mama nie ma całe życie i nadal wygląda pięknie, bo piękno płynie z serca i rysuje sie na twarzy, niektórym nie jest potrzebna błyskotka. A znam osoby, które w wieku dorastania strzeliły sobie 20 dziurek w jednym uchu, ja sama mam trzy ;) Dla chcącego nie ma nic trudnego. Dzięki Bogu nie miałam przebitych uszu jak byłam mała, bo z moim temperamentem urwanie ucha było pewne i teraz nie mogłabym nosic kolczyków!
Ja też się 3 dorobiłam ach to yły czasy :):)
Moje córki chciały mieć przekłute uszy gdy miały 5lat. Ich wybór. Moim zdaniem niemowlęta z przekłutymi uszami wyglądają okropnie. Z chrztem też się nie spieszę- mnie ochrzczono jako 8latkę, dziewczyny też mają prawo głosu w tej sprawie. Zawsze zastanawia mnie to narzucanie religii przez rodziców. Po prostu w mojej rodzinie jest inaczej.
każdy ma prawo mieć swoje zdanie jeden woli rybki drugi akwarjum :)
Tez nie zdecydowalam sie przekluc uszy niemowletom.Po prostu-po co???Pozniej,to juz czas sam pokazal Wiadomo,jak to dziewczynki.Mlodszej ''zachcialo sie ''kolczykow gdzies tak okolo piatej,szostej klasy podstawowki,po srednio-dlugim namysle poszlysmy do kosmetyczki i -sprawa zostala zalatwiona.Starsza corka zdecydowala sie na przeklucie uszu chyba pod koniec liceum.Oczywiscie byla to juz tylko jej sprawa.Obie nosza kolczyki i sa zadowolone.
Co do chrztu,tez bylam chrzczona w wieku 8 lat (tak zrzadzil wlasciwie przypadek) i,jak pamietam,bylam juz swiadoma znaczenia tego zdarzenia.Pamietam rownie,ze wielu osobom zebranym w kosciele (mimo,ze to byla wies,lata szesciesiate) podobalo sie ,ze dziecko wie,w czym uczestniczy.
Pamietam rowniez kilkoro naderwanych uszu.Pierwsze,dziwnie ''zywe''wspomnienie to ucho mojej kolezanki z trzeciej,moze czwartej klasy podstawowki.Nosila dosc dlugie kolczyki (taka moda ''rodznna'') i niechcaco kolega o te kolczyki zahaczyl.
Moja córka miała przekłute uszy gdy miała 15 miesięcy. Teraz ma 7,5 lat i nigdy jej się przez to nic nie stało. na samym początku są specjalne kolczyki które kupuje się przy przekuwaniu. Wszystkie wyglądają tak samo. tylko kolor oczka jest do wyboru. Dopiero po nie pamiętam ilu tyg można założyć inne. Jakie będą bezpieczne? dla mnie ważne by nie zaczepiały się o ubranie i najlepiej jakieś małe. Ja mogłam nosić tylko złote i mi przekuli igłą w domu gdy miałam 6 lat. Dziurki na początku mi ropiały i mama przemywała mi rivanolem. Córka nie miała żadnego problemu i może nosić też srebrne.
Przekłułam córce uszy u kosmetyczki jak miała 6 cm. Nic się nie działo nie paprało. Kolczyki najlepsze na początek jakieś małe kółka. Wygodnie się w nich śpi nie zahaczają się o nic.
Dzięki za podpowiedzi:-)chodzi ten mój cudak i wiesza na uszach co popadnie(nawet klamerki od suszenia prania)..no i tak sie właśnie zastanawiam przekłuć czy nie;-)
Jak sama chce to dlaczego nie. Jak jej się znudzi t najwyżej nie będzie nosic kolczyków i już :)
Przekłułam córce uszy u kosmetyczki jak miała 6 cm.
To chyba jeszcze w Twoim brzuchu, hihi
hi Hi Ty to jesteś spostrzegawcza Wkn 6 mc chcialam napisac.
Ja miałam przekłute uszy w wieku 6 lat - do tej pory pamietam ten wrzask i panikę. Niedługo nacieszyłam się kolczykami, bo po 2 tyg jednego zgubiłam jednego i nie pozwoliłam sobie wymienić na inne. Przez 20 lat nie miałam przekłutych uszu. Rok temu poszłam i przekułam - teraz cieszę się fajną biżuterią, w której mogę przebierać do woli :)
Dwie córki mojej siostry (3 i 1,5 roku) mają przebite uszy. Przekłuwała jak były bardzo małe. Nic się nie działo i nie dzieje (choć siostra ma alergie).
Pracuję w biżuterii i powiem ci tak - nie ma gwarancji, że kolczyki nie będą uczulać (nawet te ze stali chirurgicznej, czy srebrne, ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Uszy po przekłuciu goja się ok. 6 tyg (szczęściej szybciej). Przemywa się je 3% wodą utlenioną. Co do modelu (wielkości) kolczyków dla dzieci zdania są podzielone. Jedni wolą wkrętki, inni koła, jeszcze inni bigle z zapięciem. Ale na pewno muszą byc to kolczyki małych rozmiarów. Każdy kolczyk (nawet ten zapinany) może się odpiąć i wypaść.
Jednak moim zdaniem przekłucie uszu dziecku to fajna sprawa.Najlepiej jak jest małe i nie pamieta bólu. Jesli tylko corka chce - działaj! :)
Hej;))
Moja córka Oliwka ma teraz 9 miesięcy i od dwóch miesięcy nosi już kolczyki.Pzebijałam jej w gabinecie u lekarza pistoletem i tylko wtedy było trochę krzyku,następnie zaraz po przebiciu dostala po kropelce takiej jakiejs masci i już w ogóle nie musiałam jej niczym przemywać uszek tylko kręcić nimi codziennie rano i wieczorem.Nic się na szczęście nie działo,nie ropiały uszka ani nic innego.Po 4 tyg mogłam już jej zmienić kolczyki więc włożyłam jej takie co na nią już czekały od Mikołaja;) To takie małe połkółka z różowymi i białymi kamyczkami,no i oczywiście są małe ale Oliwia wygląda w nich cudnie:) Nie ciągnie się za kolczyki przy szarpaniu za uszka(ząbki).Także ja polecam,szczególnie jak córcia sama chce!
Jeżeli sama chce to czemu nie?? Przebicie pistoletem wcale nie boli, trach i przebite, od razu z kolczykiem w uchu. Więcej jest strachu aniżeli bólu. Ja mojej córeczce przebiłam uszka w wieku 9miesięcy i nie było żadnych problemów, żadnego uczulenia ani nic, tylko przez jakiś czas musiałam jej kręcić te kolczyki w uszach.
Przekłułam uszy córce gdy miała 6 lat oczywiście u kosmetyczki (lecznicze kolczyki) przez dwa miesiące uszy się nie zagoiły a kiedy wyjęłam kolczyki po ok. tygodniu wszystko się zagoiło bez problemu. Słyszałam że nie powinno się przekłuwać w miesiącach zimowych, że wtedy są komplikacje z gojeniem, ale nie wiem czy to prawda.
Moja córka miała przekłuwane w marcu i nie było komplikacji. Ale czy to zima?
Moim przekłuwałam we wrześniu. Młodsza dostała kolczyki w prezencie więc starsza też chciala. Miały 3 i 4 lata. Młodsza przy przekłuwaniu nawet nie pisnęła , starsza płakała. U młodszej wszystko ok, starszej to uszko jeszcze długo bolało. Kolczyki malutkie takie specjalnie dla dzieci, wkręcane te pierwsze nosiły się dobrze, teraz mają zapinane. Starsza ma łezkę z ostrym zakończeniem i czasem zaczepia się o ubranko.Młodej podobno kiedyś kolczyk odpiął się w przedszkolu , w domu nie i właściwie teraz już nie zwracają na nie uwagi.
Raczej odwrotnie. Gdy temperatura jest wysoka wolniej się goią rany dlatego np niektórch operacji nie przeprwadza się w sezonie letnim.
jesli juz chcesz córce przekuc uszy,a piszesz że córka jest żywiołowa to ja bym poleciła tzw wkręty.Inne kolczyki jakies troche dłuższe może zawadzić ręka czy moga sie zaczepić o bluze itp,to jest taka moja rada ale to ty musisz podjąc decyzje, bo tu chodzi o bezpieczeństwo twojej córki.
Moja Córeczka miała przekute uszy jak miała 12 miesięcy.Też jest ogromnie ruchliwa,ale nic złego nigdy się nie działo.Natomiast moja koleżanka przekuła swojej córce uszy jak miała 3 miesiące i też wszysto jest ok.
3-miesiecznemu dziecku przekłuwac uszy??? Sory, ale to juz chyba lekka przesada.
A w temacie - mi przekłuwała babcia jak mialam 4, może 5 lat, w domu igłą na ziemniaku. Pamiętam ze dostałam kolczyki takie małe kółeczka, ale nie wiem z czego były. Pózniej jak miałam z 15 lat, chciałam miec drugą dziurke i zrobilam dokladnie tak samo, tylko wtedy założyłam srebrne, takie wkładane w ucho z oczkiem. Nic sie nie działo.
Teraz jest lepiej, mozna przebic prawie bezbolesnie i napewno bardziej higienicznie w zakładach kosmetycznych. Mysle ze dla dziecka wybrałabym malutkie kółeczka, łatwiej je obracac i ryzyko zahaczenia tez mniejsze.
Mi mama nie przebijała, pozostawiła mi tą decyzję aż sama zadecyduję:) Ale sama zdecydowałam się przebić uszy w 6 kl podstawówki, a co do kolczyków- to ja mam uczulenbie tylko na te z gabinetu kosmetycznego- uszy mi ropiały, puchły ogólnie katastrofa, jak robiłam kolejne dziurki sobie to zaraz wkładałam srebne kolczyki:) A po zagojeniu nosze też takie blaszaki zwykłe:)
Witajcie.Czy ośmiolatce można bez obaw o jej bezpieczeństwo przekłuć
uszy?Córa jest żywiołowa,ciagle w ruchu,żeby nie stało się coś
złego....Jakie kolczyki wybrać?
Mojej córce przekuliśmy uszy na 4 urodziny. Było to w maju tego roku. Na pistolet i wybrałam złote.
Wybrałam złote bo jak ja byłam mała, jak zaczełam szkołę podstawową to miałam często pod oczami jęczmienie. Nie pomagały okłady z rumianku, ani herbaty, ani maście. Pękał jeden, dzień przerwy i następny. Oczy mnie bolały mocno. W końcu babcia podpowiedziała, żeby przekuć uszy i złote kolczyki założyć. Jęczmienie przestały mi wychodzić. Od tamtej pory miała tylko raz, jakiś rok temu, ale nie nosze już tych kolczyków, chociaż cały czas mam w pudełeczku. Moja córka w zimnie dostała takich jęczmieni kilkakrotnie i tarłam jej złota obrączką i okłady ciepłe robiłam. Na razie nie ma więcej, ale od czasu przekucia, córce nie goją się uszy. Na zmiane to w lewym, to w prawym krew wypływa i ropka. Nie pozwala czasami się dotknąć, żeby wyczyścić.
Piszę też dziś, na "świeżo" bo dziś w nocy wcisnął jej się lewy kolczyk w środek ucha. Z rana wstała i płakała córka, że ucho boli. Poduszka we krwi i piżamka. Powoli udało mi się wyciągnać kolczyk, chociaż całe ucho jest napuchnięte. Obawiałam się tego, bo córka wierci się w nocy bardzo mocno. Codziennie też chodzi do przedszkola i nic jej się nie stał, nie zasiągneła, ani nic więcej. Nie obawiałam się o to, bo jest też bardzo ruchliwa.
Teraz nie założe jej kolczyków długo, a jak bym miała wybierać to bym poczekała jeszcze z rok lub nawet dwa. Jest to "ekstremalna" sytuacja dla każdego, a zwłaszcza dla 4 latki. Myśle, że 8 latka dużo rozumie i będzie wiedziała jak obejść się z kolczykami po wytłumaczeniu.
Córka może mieć alergie. Ja mam na niskie próby złota swędzi i ropieje mi ucho, mogła też się zarazić jakąs bakterią u kosmetyczki. Nie wiem jak to mozliwe, że córce wcisnął się lewy kolczyk w środek ucha. Czy wybrałas spcjalne kolczyki dla małych dzieci ??