No i doszła nowa moja choroba ... Zespół Gilberta, polega on na podwyższonej bilirubinie. Leczony dietą, nie mogę jeść tłustych potraw i ograniczać słodycze. Ok, ok, ale oprócz tego choruję też na cukrzycę i celiakię i mam do tego dwie diety - cukrzycową i bezglutenową, do tego jeszcze ta.... Także co mogę jeść? Bo w pewnym sensie, to myślę że mi wszystko szkodzi.To za tłuste, to z glutenem, to z cukrem. Muszę żyć powietrzem?
A czy masz potwierdzony zespół Gilberta czy tylko podejrzenie? Pytam z ciekawości, bo i u mnie lekarz kiedyś to podejrzewał, a potem się z tego wycofał. Wiem, że to się dziedziczy, a mój tato i moja siostra też mają podwyższoną bilirubunę więc może jednak też to mam, a mój lekarz sobie olał? Może też powinnam się dokładniej przebadać i zwracać uwagę na to co jem?
Poczytałam sobie trochę tym i dowiedziałam się, że z reguły się tego nie leczy, należy jedynie unikać sytuacji powodujących podwyższanie bilirubuny czyli:
-długie przerwy w jedzeniu (głodzenie), -stosowanie nadmiaru tłuszczu w diecie, -duży wysiłek fizyczny, -stres, -infekcje, -spożycie alkoholu
Czyli tak naprawdę wystarczy ograniczyć spożycie tłustych potraw, ale nie trzeba ich całkowicie eliminować. Wszystko z umiarem, złoty środek. Podobnie z alkoholem, wysiłkiem fizycznym itd. Jak tak sobie poczytałam więcej o Gilbercie, to zauważyłam, że ludzie z tym żyją normalnie, uprawiają sport, jedzą też w zasadzie normalnie więc chyba nie musisz radykalnie zmieniać diety akurat pod Gilberta. Chyba że codziennie zajadasz się tłustym żarełkiem, chlejesz na umór, siedzisz kilka godzin w siłowni itp ;)
Bardzo, bardzo współczuję. Moja teściowa choruje na celiakię i powiem szczerze, jest problem z jej ogolnym zdrowiem, ale ona ma już całkiem dużo letek.
To co mogę Ci polecić to komosa ryżowa (Quinoa) - dobra na każdą Twoją dolegliwość i błogosławiony stan, a przy tym bardzo odżywcza. Jest wiele przepisów na WŻ jaki i na stronach wegańskich. Soczewica ma niski IG i ma wiele zastosowań oraz gryka, jest dobra dla Ciebie. Chciałabym jeszcze zwrócić Twoją uwagę na dodatek do herbaty (-tek ziołowych i owocowych, np imbirowej) jaką jest łuska gryki. Jedynie nie jestem przekonana co do zawartości błonnika w łusce, by Ci nie zaszkodził na jelita. Jeśli chodzi o cukier, to jeśli koniecznie trzeba poleciłabym cukier brzozowy, tzw ksylitol, 40% niższy IG od białej smierci. Jest drogi, ale można się zastanowić, czy dietetyczny mufin na bazie mąki kukurydzianej osłodzony ksylitolem, który czyni go 1 zł droższym, nie byłby dobrym wyjściem dla Ciebie gdy najdzie Cię na slodkie.
Narazie tyle mi przyszło do głowy....acha, zespół Gilberta może wynikać ze stresu, szczególnie tego, który dusisz w sobie. Będzie dobrze, nie zamartwiaj się
No i doszła nowa moja choroba ... Zespół Gilberta, polega on na podwyższonej bilirubinie.
Leczony dietą, nie mogę jeść tłustych potraw i ograniczać słodycze. Ok, ok, ale oprócz tego choruję też na cukrzycę i celiakię i mam do tego dwie diety - cukrzycową i bezglutenową, do tego jeszcze ta.... Także co mogę jeść? Bo w pewnym sensie, to myślę że mi wszystko szkodzi.To za tłuste, to z glutenem, to z cukrem. Muszę żyć powietrzem?
Witam.Z tego co piszesz to logocznie myśląc pozostaje Ci się żywić w warzywniaku z przewagą warzyw nad owocami.Powodzenia.
A czy masz potwierdzony zespół Gilberta czy tylko podejrzenie? Pytam z ciekawości, bo i u mnie lekarz kiedyś to podejrzewał, a potem się z tego wycofał. Wiem, że to się dziedziczy, a mój tato i moja siostra też mają podwyższoną bilirubunę więc może jednak też to mam, a mój lekarz sobie olał? Może też powinnam się dokładniej przebadać i zwracać uwagę na to co jem?
Poczytałam sobie trochę tym i dowiedziałam się, że z reguły się tego nie leczy, należy jedynie unikać sytuacji powodujących podwyższanie bilirubuny czyli:
-długie przerwy w jedzeniu (głodzenie),
-stosowanie nadmiaru tłuszczu w diecie,
-duży wysiłek fizyczny,
-stres,
-infekcje,
-spożycie alkoholu
Dokładnie, tego się nie leczy, trzeba tylko uważać co się je. Mam potwierdzony przez lekarza,niestety ;/
Czyli tak naprawdę wystarczy ograniczyć spożycie tłustych potraw, ale nie trzeba ich całkowicie eliminować. Wszystko z umiarem, złoty środek. Podobnie z alkoholem, wysiłkiem fizycznym itd. Jak tak sobie poczytałam więcej o Gilbercie, to zauważyłam, że ludzie z tym żyją normalnie, uprawiają sport, jedzą też w zasadzie normalnie więc chyba nie musisz radykalnie zmieniać diety akurat pod Gilberta. Chyba że codziennie zajadasz się tłustym żarełkiem, chlejesz na umór, siedzisz kilka godzin w siłowni itp ;)
Jestem w ciąży, więc zdrowsze żywienie jest mi jak najbardziej na plus :D
do tego joga dla kobiet w ciąży - polecam!
P.S. Gratuluję!
Polecam jogę w ciąży, rewelacyjna sprawa!
Bardzo, bardzo współczuję. Moja teściowa choruje na celiakię i powiem szczerze, jest problem z jej ogolnym zdrowiem, ale ona ma już całkiem dużo letek.
To co mogę Ci polecić to komosa ryżowa (Quinoa) - dobra na każdą Twoją dolegliwość i błogosławiony stan, a przy tym bardzo odżywcza. Jest wiele przepisów na WŻ jaki i na stronach wegańskich. Soczewica ma niski IG i ma wiele zastosowań oraz gryka, jest dobra dla Ciebie. Chciałabym jeszcze zwrócić Twoją uwagę na dodatek do herbaty (-tek ziołowych i owocowych, np imbirowej) jaką jest łuska gryki. Jedynie nie jestem przekonana co do zawartości błonnika w łusce, by Ci nie zaszkodził na jelita. Jeśli chodzi o cukier, to jeśli koniecznie trzeba poleciłabym cukier brzozowy, tzw ksylitol, 40% niższy IG od białej smierci. Jest drogi, ale można się zastanowić, czy dietetyczny mufin na bazie mąki kukurydzianej osłodzony ksylitolem, który czyni go 1 zł droższym, nie byłby dobrym wyjściem dla Ciebie gdy najdzie Cię na slodkie.
Narazie tyle mi przyszło do głowy....acha, zespół Gilberta może wynikać ze stresu, szczególnie tego, który dusisz w sobie. Będzie dobrze, nie zamartwiaj się