Witajcie! Mam zamiar wyjechać z mężem i synem na Mazury (rodzina zaprosiła nas na jacht). Co mogę zabrać do jdzenia, żeby nie zniszczyło się w czasie podróży no i oczywiście zostało do pałaszowania na jeziorze. Nie chcę również nadużywać budżetu rodziny. Będzie nas w sumie 5 osób dorosłych. Czekam na wszelkie sugestie. Pozdrawiam cieplutko Mariola
nie wiem skąd jedziesz na Mazury, czyli jaka będzie długa droga. Ja jak wyjeżdżam z rodziną, a jest nas zawsze około 7 osób to mam gotowe (zamrożone) schabowe, mielone. Zanim dotrę na miejsce to jedzonko przeważnie się do końca nie rozmrozi. Zabieram zawsze jako przekąskę do wódeczki ryby w zalewie octowej, tak samo robię malutkie klopsiki w zalewie. Smaże ser. zabieram placek drożdzowy lub kruchy. Takie tam jedzonko ... proste, zawsze się sprawdza.
Witajcie! Mam zamiar wyjechać z mężem i synem na Mazury (rodzina zaprosiła nas na jacht). Co mogę zabrać do jdzenia, żeby nie zniszczyło się w czasie podróży no i oczywiście zostało do pałaszowania na jeziorze. Nie chcę również nadużywać budżetu rodziny. Będzie nas w sumie 5 osób dorosłych. Czekam na wszelkie sugestie. Pozdrawiam cieplutko Mariola
nie wiem skąd jedziesz na Mazury, czyli jaka będzie długa droga. Ja jak wyjeżdżam z rodziną, a jest nas zawsze około 7 osób to mam gotowe (zamrożone) schabowe, mielone. Zanim dotrę na miejsce to jedzonko przeważnie się do końca nie rozmrozi. Zabieram zawsze jako przekąskę do wódeczki ryby w zalewie octowej, tak samo robię malutkie klopsiki w zalewie. Smaże ser. zabieram placek drożdzowy lub kruchy. Takie tam jedzonko ... proste, zawsze się sprawdza.
Pozdrawiam Hania
Wczoraj założyłaś wątek, poczekaj cierpliwie na odpowiedzi, nie ma konieczności zakładania codziennie takich samych. Ten zamykam, podaję link do poprzedniego http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=425043&post=425043