Forum

Kuchenne porady

buraczki-o co chodzi?!

  • Autor: iwett Data: 2011-08-15 09:57:52

    mam problem,otóż próbuję po raz drugi zrobić buraczki na zimę i za każdym razem wychodzą takie jakby z mąką wymieszane,ciapciowate,niesmaczne.Za pierwszym razem dodałam sok z cytryny, za drugim ocet winny,może to błąd, może dodaje się tylko zwykły ocet? 

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-08-15 10:02:58

    Może je za długo gotowałaś, do starcia powinny być jędrne bo potem gotujesz jeszcze w słoiczkach. doprawia się czym kto lubi ja daję zwykły ocet lub kwasek .

  • Autor: iwett Data: 2011-08-15 10:09:49

    nie, pierwszych wogóle nie gotowałam, starłam doprawiłam solą,cukrem i sokiem z cytryny i zostawiłam na noc w misce w lodówce.Drugie to już gotowałam w słoikach,dodałam sparzoną cebulę i paprykę,no taka sałatka i to samo /otworzyłam wczoraj do obiadu/.

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-08-15 10:21:18

    Ja do starcia zawsze gotuje , pytałam sąsiadke ona też gotuje. Znalazłam w starej książce R. Miernika "150 domowych przetworów z owoców , warzyw i grzybów" przepis ale na ćwikłe z chrzanem do słoików i buraki są najpierw gotowane .Jak robie botwinke w słoiki to buraczki są młode, ale je podgrzewam w garnku żeby zwiędły i dopiero do słoików

  • Autor: Rzymianka Data: 2011-08-15 10:24:21

    NIgdy nie dawałam surowych buraków do słoika, gotuję je nieobrane, potem po obraniu scieram na tarce, dodaję przyprawy smakowe /ocet, sól, cukier/ , przekładam do słoików i pasteryzuję. Do sałatek np. z cebulą i papryką też daję ugotowane.

  • Autor: niebieska-różyczka Data: 2011-08-15 10:25:27

    Proszę przeczytać sobie ten wątek:)

    http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=426646&post=426646

  • Autor: iwett Data: 2011-08-15 10:33:39

    a gdzie napisałam,ze surowe,przecież wiadomo że GOTOWANE przecież to normalne że buraki się najpierw gotuje w skórce a potem obiera i ściera ,przecież to jasne JAK SŁOŃCE także nawet o tym nie wspominałam!!!!!!!!!!

  • Autor: iwett Data: 2011-08-15 10:42:51

    już się pogubiłam w tych wypowiedziach.Chodzi o to,że pierwsze ugotowałam starłam,doprawiłam ale NIE GOTOWAŁAM W SŁOIKACH bo rano były już do niczego.Drugie - ugotowałam,doprawiłam dodałam ocet winny, olej, przyprawy ,papryke i cebule i te w słoikach zapasteryzowałam i też po otwarciu okazały się nie dobre

  • Autor: makusia Data: 2011-08-15 12:29:55

    a gdzie napisałam,ze surowe,przecież wiadomo że GOTOWANE przecież to
    normalne że buraki się najpierw gotuje w skórce a potem obiera i
    ściera ,przecież to jasne JAK SŁOŃCE także nawet o tym nie
    wspominałam!!!!!!!!!!

    iwett
    Temat: buraczki-o co chodzi?!
    Data: 2011-08-15 10:09:49
    nie, pierwszych wogóle nie gotowałam, starłam doprawiłam solą,cukrem i sokiem z cytryny i zostawiłam na noc w misce w lodówce.Drugie to już gotowałam w słoikach,dodałam sparzoną cebulę i paprykę,no taka sałatka i to samo /otworzyłam wczoraj do obiadu/.
    Sama przeczytaj co napisałaś, a nie denerwuj się i nie krzycz;) wszyscy którzy się tutaj wypowiadają chcą Ci pomóc, więc spokojnie wytłumacz, a rada na pewno się znajdzie:)
    Co do zapraw "buraczanych" to u mnie jedynie malutkie okazy, w całości, wpierw ugotowane w "mundurkach" czyli ze skórką, potem obieram, i w całości wkładam w słoiki, zalewa: woda, sól, cukier i ocet spirytusowy, pasteryzuję 20 minut. Kiedyś tarłam i zawsze miałam zepsute, wiec zrezygnowałam, szkoda czasu i pieniędzy, a takie w całosci wykorzystuje do sałatki, lub trę i też są super. A i na barszczyk się nadają:)

  • Autor: jolka60 Data: 2011-08-16 19:48:55

    Makusiu,malutkie buraczki tez pasteryzuje w calosci,ale oprocz tego rowniez duze,starte i nie psuja sie.Mialam np problem (chyba przed 2 laty),gdy zaczely mi przemarzac buraki,a nie moglam ich zlozyc do (wowczas) zalanej piwnicy.Prawie wszystkie przerobilam-skrojone,starte,w calosci-zaleznie od wielkosci i przeznaczenia.Przed pasteryzowaniem:gotowalam je w calosci w wodzie lub na parze (smaczniejsze) lub pieklam w piekarniku (to dopiero jest rarytas,chociaz dluzej trwa).

  • Autor: makusia Data: 2011-08-16 23:46:46

    No to ja "nie mam ręki" do takich buraczków:)

  • Autor: Laugasel Data: 2011-08-15 12:06:35

    Ja już od dawna nie robię przetworów. Tu nie ma to sensu raczej. Ale o ile pamiętam to te ugotowane buraczki tarkowałam  i dodawałam, do cebuli, papryki  i zalewy już gorącej,  doprowadzałam  prawie do zagotowania potem gorące do słoików i do góry dnem czekały  do rana.   Ja tylko ogórki konserwowe wekowałam praktycznie. A może masz jakiś trefny przepis? Ja swego niestety nie pamiętam. Podobnie robiłam sałatkę z kapustą. Ja poprzedniego dnia drobno kroiłam i soliłam. Pamiętam też była pyszna.

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-08-15 13:02:02

    często buraki trzymam w foliowym worku w piwnicy ,ale muszą być wykopane na jesieni tak jak natura nakazuje , na wiosnę sa już troche zawiędnięte  ale smak mają, 

  • Autor: punca Data: 2011-08-16 19:15:39

    Ja zawsze gotuje buraki,obieram z nich skórke,tre na tarcedodaje na oko sól,pieprz,ocet mieszam,zostawiam na jakieś 2 godz.potem znów mieszam,wrazie potrzeby jeszcze doprawiam i daje do słoików potem pasteryzuje 5 min..Moja mama robi je już od bardzo dawna,ja tez ak robie i ani jeden słoiczek i się nie psuje,a robie ich rocznie ok.30 szt. w słikach po majonezie.

Przejdź do pełnej wersji serwisu