Jak mąż wyjeżdżał do Londynu w większości kupiliśmy pakowane kiełbasy, puszkowe rzeczy i zupki chińskie. Okropnie niezdrowe jedzenie, ale na jakiś czas miał na śniadania i kolację. Może jakieś bigosiki, lecza, fasolke po bretońsku o ile nie musicie mysleć o nadbagażu, bo jeśli przedobrzycie trzeba bedzie płacić, więc kalkulując taniej może wyjść kupowanie obiadu na miejscu. Może wziąźć ryż, kasze (w saszetkach), pieczony schab, karczek, łopatke (do chleba i na obiad), gotowe sosy (np. pieczeniowe), mięso w słoikach itp. Jak jeszcze coś mi się przypomni, dopiszę.
Jezeli jest tam zamrazarka to mozna posmazyc kotlety ,upiec udka,zrobic gulasz do słoików,fasolkę,pulpety,mielone.Parówki,kiełbasa na gorąco też są szybkie do przygotowania.
Mój brat mieszka i pracuje zagranicą . Jedzenie woli nasze i zawsze zabiera na maxa . Musisz sprawdzić w liniach którymi syn leci ile ma bagaż podręczny a ile oddawany do luku ( niestety musisz ważyć wszystko aby się nie zdziwić na lotnisku ).Bagaż podręczny odzież żeby chłopak się nie wstydził przy wypakowywaniu . Parę razy byłam u brata więc widziałam co jedzą chłopaki . Pakuj : konserwy mięsne i rybne , kiełbasy i parówki hermetycznie zamknięte ( sprawdzaj termin przydatności ) , makaron ,ryż , kasza , sosy w torebkach i zupy , jeśli ma dostęp do zamrażarki ( w pudełkach plastikowych do zamrożenie gołąbki ,bigos , flaki , fasolka ) .
Mieszkam w Italii i tutaj makarony,kasze ,ryż,puszki rybne i cała masa produktów jest tańsza i o niebo lepsza niż w Polsce.w Lidlu jest praktycznie to samo co w Polsce oprócz kiełbas (parówki są) ,gotowe za ok.1-2eu sosy do pasty,kotlety mielone 0,5 kg za 2,50eu itd.Jak jedzie do duzego miasta to są sklepy rumuńskie,polskie itd. z cenami nieznacznie wyższymi niż w kraju.Jak chcesz wiedzieć ile ,co i gdzie kosztuję to napisz.
Miałam na mysli tańsze produkty w Italii np. makaron Divella w Polsce widziałam za prawie 5zł, w Italii 0,50-0,60eu., dwa razy drożej,wiec nie widze sensu brac takich rzeczy z Polski,która niestety jest juz bardzo drogim krajem.
Witam:)
mój syn leci na miesiąc do pracy konkretnie włochy
może mógłby mi ktoś doradzić co można przygotować kupić do jedzenia
żeby jak najmniej musiał tam myśleć o gotowaniu i zakupach
Jak mąż wyjeżdżał do Londynu w większości kupiliśmy pakowane kiełbasy, puszkowe rzeczy i zupki chińskie. Okropnie niezdrowe jedzenie, ale na jakiś czas miał na śniadania i kolację. Może jakieś bigosiki, lecza, fasolke po bretońsku o ile nie musicie mysleć o nadbagażu, bo jeśli przedobrzycie trzeba bedzie płacić, więc kalkulując taniej może wyjść kupowanie obiadu na miejscu. Może wziąźć ryż, kasze (w saszetkach), pieczony schab, karczek, łopatke (do chleba i na obiad), gotowe sosy (np. pieczeniowe), mięso w słoikach itp. Jak jeszcze coś mi się przypomni, dopiszę.
Mogę doradzić,że lepiej pakować w folię bądż plastikowe pojemniki a nie w szkło bo bo mniej ważą.
Jezeli jest tam zamrazarka to mozna posmazyc kotlety ,upiec udka,zrobic gulasz do słoików,fasolkę,pulpety,mielone.Parówki,kiełbasa na gorąco też są szybkie do przygotowania.
Mój brat mieszka i pracuje zagranicą . Jedzenie woli nasze i zawsze zabiera na maxa . Musisz sprawdzić w liniach którymi syn leci ile ma bagaż podręczny a ile oddawany do luku ( niestety musisz ważyć wszystko aby się nie zdziwić na lotnisku ).Bagaż podręczny odzież żeby chłopak się nie wstydził przy wypakowywaniu . Parę razy byłam u brata więc widziałam co jedzą chłopaki . Pakuj : konserwy mięsne i rybne , kiełbasy i parówki hermetycznie zamknięte ( sprawdzaj termin przydatności ) , makaron ,ryż , kasza , sosy w torebkach i zupy , jeśli ma dostęp do zamrażarki ( w pudełkach plastikowych do zamrożenie gołąbki ,bigos , flaki , fasolka ) .
Mieszkam w Italii i tutaj makarony,kasze ,ryż,puszki rybne i cała masa produktów jest tańsza i o niebo lepsza niż w Polsce.w Lidlu jest praktycznie to samo co w Polsce oprócz kiełbas (parówki są) ,gotowe za ok.1-2eu sosy do pasty,kotlety mielone 0,5 kg za 2,50eu itd.Jak jedzie do duzego miasta to są sklepy rumuńskie,polskie itd. z cenami nieznacznie wyższymi niż w kraju.Jak chcesz wiedzieć ile ,co i gdzie kosztuję to napisz.
Masz rację są sklepy tańsze , ale chłopak leci samolotem ( bez samochodu ma ograniczone możliwości ) .
Miałam na mysli tańsze produkty w Italii np. makaron Divella w Polsce widziałam za prawie 5zł, w Italii 0,50-0,60eu., dwa razy drożej,wiec nie widze sensu brac takich rzeczy z Polski,która niestety jest juz bardzo drogim krajem.