Faktycznie "taki sobie"... taki sobie obłędnie apetyczny! A właśnie jeszcze przed chwilą byłam dumna z mojego po raz pierwszy samodzielnie od podstaw zrobionego tortu.
Oczywiście, że mogę. Podaję linka do przepisu innego tortu. Torty różnią się tylko wykończeniem i dekoracją. Kto potrafi szprycką dekorować garmażerkę ten da sobie radę i z tortem. Dużo łatwiej dekorować kremem niż np. majonezem
Alinko-Bahus wyraźnie zaznaczył,że tort kupiony w najlepszej poznańskiej cukierni-więc jak cukiernik najlepszy z najlepszych-to co się będzie przemęczał lepieniem róży:P :P :P
Nie wiem, jaki był w środku, ale jak to jednego z najlepszych cukierników to się gościu nie wysilił... Twój z pierwszego postu duuuuużo lepszy, przynajmniej wizualnie.
Też tak twierdzę, firma nie wysiliła się. Ja nie należę do dobrych cukierników, umiem jednak dekorować szprycką i stąd moje dokonania tortowe. W tym wypadku jednak nie ja decydowałem o zakupie. Moi bliscy kupili od lidera w tej branży bo modny i na topie. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem łączenia części niejadalnych z jadalnymi. Tortu nie podjąłem się zrobić bo robiłem już całą imprezę jako kucharz. A roboty było sporo bo razem z garmażerką. Tort może nie był najwyższych "lotów" dekoracyjnych. Jednak smak jego to wyższa półka sztuki cukierniczej. Krem był akoholizowany z wiśniami, też z alkoholu. Mówię Wam pycha. A róża była w takim maleńkim wazoniku, które to teść dostał na pamiątkę...
Aaaa no jak alkoholizowany i z wiśniami to można wybaczyć "otoczkę".
Teraz mi się przypomniało, ze moja bratowa zamówiła tort dla swojej córki z księżniczką. Kiedy przyszła odebrać okazało się, ze tort jest czekoladowy, z wiśniami (miała być bita śmietana i owoce) i ani śladu księżniczki. Szefowa zawołała sprzedawczynię, gdzie tort a ona mówi, że był starszy pan i zabrał. Bo taki ładny kolorowy był :) Solenizant na 70-tkę dostal tort z księżniczką :)))) A bratowa duży smaczny tort w cenie małego z bitej śmetany.
Piękny, aż ślinka leci.
aż ślinka cieknie
Faktycznie "taki sobie"... taki sobie obłędnie apetyczny! A właśnie jeszcze przed chwilą byłam dumna z mojego po raz pierwszy samodzielnie od podstaw zrobionego tortu.
Uwielbiam takie dekoracje na tortach , piękny.
"Taki sobie" .. .masz niską samoocenę: P
Tort świetny ...Już ślinka mi cieknie
Tort piękny! zostało jeszcze kawałek?
Ale smakowity, proszę o 2 kawałki ;-)
Po kolorze domyślam się że torcik kawowy , czy możesz udostępnić przepis na krem ? Z góry dziękuje.
Oczywiście, że mogę. Podaję linka do przepisu innego tortu. Torty różnią się tylko wykończeniem i dekoracją. Kto potrafi szprycką dekorować garmażerkę ten da sobie radę i z tortem. Dużo łatwiej dekorować kremem niż np. majonezem
http://wielkiezarcie.com/recipe48231.html
Dziękuję bardzo , ja w zasadzie dekoruję torty (ku uciesze gawiedzi) w stylu Nigella Louson czyli całkowita abstrakcja , ale efekty są ciekawe.
"taki sobie?"... Bahus kokietujesz.... tort oczywiscie zajepyszny i zajepiekny:)....Barbarzynco nie masz sumienia....:)
Taki torcik to bym zjadła.!Super.!
cudne zdjęcie a tort rewelacja!!!!!!!!!!!!! brawo
Bardzo ciekawie udekorowany kremem:)
piękny:)
PRZEAPETYCZNY!!!
Jest świetny, powinieneś wkleić zdjęcia z etapów pieczenia, kręcenia i zdobienia.
Nie ma się czym chwalić...zobacz jak krzywo pocięty biszkopt. A krem się wylewa (troszkę za rzadki) ;)
Oj tam , oj tam . wrazenia wizualne znakomite wiec prosze nie marudzic
Kokieteria!!!! Gdybym ja taki tort wyczarowała , byłabym dumna jak paw. Tort piękny, na pewno smaczny i widać rękę mistrza. I mi tu nie marudzić!!!
oiemiałam z zachwytu...
Dwa tygodnie temu moj teść obchodził urodziny. Oto jaki tort mu sprezentowaliśmy:
Tort kupiony u jednego z najlepszych poznańskich cukierników.
łłłłłłłłłłłłłłłeeeeee z cukierni.....a sam nie mogłeś machnąć?
Jestem zaszokowana.
Na torcie żywa róża??????????? Nie potrafią zrobić z cukru, albo z marcepana, bo chyba był obkładany bitą?? To 5 minut pracy.
Jakie miał przełożenie?
Alinko-Bahus wyraźnie zaznaczył,że tort kupiony w najlepszej poznańskiej cukierni-więc jak cukiernik najlepszy z najlepszych-to co się będzie przemęczał lepieniem róży:P :P :P
Bo to dwa w jednym. Tort do jedzenia, a róża do wąchania.
Nie wiem, jaki był w środku, ale jak to jednego z najlepszych cukierników to się gościu nie wysilił... Twój z pierwszego postu duuuuużo lepszy, przynajmniej wizualnie.
Też tak twierdzę, firma nie wysiliła się. Ja nie należę do dobrych cukierników, umiem jednak dekorować szprycką i stąd moje dokonania tortowe. W tym wypadku jednak nie ja decydowałem o zakupie. Moi bliscy kupili od lidera w tej branży bo modny i na topie. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem łączenia części niejadalnych z jadalnymi. Tortu nie podjąłem się zrobić bo robiłem już całą imprezę jako kucharz. A roboty było sporo bo razem z garmażerką. Tort może nie był najwyższych "lotów" dekoracyjnych. Jednak smak jego to wyższa półka sztuki cukierniczej. Krem był akoholizowany z wiśniami, też z alkoholu. Mówię Wam pycha. A róża była w takim maleńkim wazoniku, które to teść dostał na pamiątkę...
Aaaa no jak alkoholizowany i z wiśniami to można wybaczyć "otoczkę".
Teraz mi się przypomniało, ze moja bratowa zamówiła tort dla swojej córki z księżniczką. Kiedy przyszła odebrać okazało się, ze tort jest czekoladowy, z wiśniami (miała być bita śmietana i owoce) i ani śladu księżniczki. Szefowa zawołała sprzedawczynię, gdzie tort a ona mówi, że był starszy pan i zabrał. Bo taki ładny kolorowy był :) Solenizant na 70-tkę dostal tort z księżniczką :)))) A bratowa duży smaczny tort w cenie małego z bitej śmetany.