Forum

Kuchenne porady

Termin przydatności do spożycia

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-07 11:46:59

    Może ktoś wie jak długo można przechowywać rosół/zupy w lodówce bez mrożenia, ugotowane mięso, otwartą śmietanę, sałatki z majonezem i jajka na twardo?

    Czasem mi zostają, a nie mam miejsca w zamrażarce i wyrzucam po 2 dniach jak nie zjemy, bo się boję, że jest zepsute, ale organoleptycznie wygląda ok.

    Jak długo można przchowywać zwykłe jaja. Kupuję takie wiejskie od gospodarza i nie mają daty na skorupce.

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-07 12:45:27

    Ja też przechowuję dwa trzy dni ,ale zupę bez zasmażki i śmietany podobno można do tygodnia , rosół bardzo szybko kwaśnieje i staram sie go wykorzystać jak najszybciej do sosu lub zupy. Jajka kupuje u gospodarza- zniesione tego dnia w którym kupuje przechowuje w piwnicy do miesiąca , ale nie mogą być umyte nawet jak są na nich pewne ślady to wycieram na sucho ewentualnie wilgotnym ręcznikiem i tylko zabrudzone miejsca.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-09-07 14:13:52

    A jakie mają datę na skorupce?

  • Autor: caroline1983 Data: 2011-09-07 14:30:44

    Kupowane w sklepie, inaczej nie dopuszcza ich do sprzedaży.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-09-07 16:21:22

    A patrzyłas dokładnie? Bo ja sie w życiu nie spotkałam z datą na skorupce.Na jajku , czyli na skorupce napisane  jest : kraj pochodzenia, z jakiej hodowli  np. ekologiczna, ściółkowa , klatkowa oraz nr producenta .Po tym można dokładnie sprawdzić skąd pochodzi jajko, ale na pewno nie żadna data, ani data zniesienia, ani data przydatności do spożycia.

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-07 16:36:02

    Data jest na opakowaniu ,a na jajku tak jak piszesz.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-09-07 16:37:39

    Ja o tym wiem.

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-07 19:42:03

    To takie moje przemyslenia , dobra by była data na jajku , czasami przekłada się np z dwóch do jednego ,albo opakawanie wyrzuca od razu

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-07 20:19:06

    Te mam takie pryemyślenia - post niżej ;)

  • Autor: madzia22r Data: 2011-09-07 22:20:54

    Tu gdzie obecnie mieszkam (Irlandia) na kazdym jajku nabita jest data waznosci. Tak wiec to chyba zalezy od kraju bo przeciez tu tez UE.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-07 16:54:06

    Miałam na myśli pudełko ;)

  • Autor: Beata500 Data: 2011-09-07 17:00:45

    Napisałaś skorupce , stąd pewnie nieporozumienie. Jaja według norm unijnych mają termin przydatności do spożycia 28 dni.Jedni uważają ,że to termin świeżości jaj, drudzy ,że to termin po którym bezwzględnie należy jajka się pozbyć.

  • Autor: PATI :) Data: 2011-09-07 17:58:14

    Słyszałam że termin z pudełka dotyczy jaj przechowywanych w temp. pokojowej a w lodówce można trzymać dłuzej. Jak nie jesteśmy pewni czy jajko jest jeszcze dobre wystarczy nalac do szklanki wody , posolić i wlożyć jajko jak utrzymuje się na dnie - dobre , jak wypłyneło czyli nie nadaje sie do jedzenia :)

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-07 18:35:07

    Trudno, zeby na jajkach wiejskich były na opakowaniu, bo każde zbierane jest w innym dniu dłatego tak pomyślałam :) A tak wogóle to przydałaby się data na jajku, a nie na opakowaniu.

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-07 19:39:48

    Zorientuj sie ile mniej więcej kur ma gospodarz  u którego kupujesz jajka i poproś żeby były z jednego dnia , ja tak kupuje do 50 jajek ,a gospodarz ma prawie 300 kur więc to możliwe , a date zapiszesz sama. Mój gospodarz ma stałych klientów i czasami brakuje towaru więc mam pewność co do świeżości.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-09-08 12:25:53

    U nas , producent  stępluje tylko tyle  , ile wymaga się od niego.Nic poza tym.Ma być określony numer, to jest.Chociaż mam takie jajka, gdzie jest nazwisko producenta, mimo,że po tym numerze łatwo go odnaleźć.

  • Autor: casalinga_ Data: 2011-09-07 18:11:50

    A jakie mają datę na skorupce?

    Na moich jajkach z kraju należącego do UE jest data przydatności.

  • Autor: reniapos Data: 2011-10-06 12:50:40

    Na moich też. Dzisiaj kupiłam te. Gotują się już, ale zrobiłam fotkę, by wam pokazać.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-10-07 13:03:15

    Tak wygląda nietypowa pieczątka na jajku polskiego producenta.

    Przeważnie na jajku znajduje się tylko górny wiersz , gdzie jest nr producenta, po którym można łatwo odnaleźć nawet wpisując w google.

    Stemplownice do znakowania jaj, z którymi ja się spotkałam mają możliwość znakowania czterema rzędami, co czasami jest wykorzystywane w okresie przedświątecznym.Widziałam jajka , gdzie pod wymaganym numerem był napis WESOŁYCH ŚWIĄT.

    Reniu, proszę rozszyfruj pieczątki na Twoich jajach.

    Dopisano 11-10-07 14:40:10:

    Tu oznaczenie na jajku poskiego producenta http://prywatnezdrowie.pl/artykuly/zdrowe-zywienie/jak-wybrac-dobre-jaja/

  • Autor: Beata500 Data: 2011-10-07 13:34:18

    Tu jest strona z numerami hodowców , która pokazuje się po wpisaniu w google.Pamietać należy o spacji w prawidłowym pisaniu numeru.

    http://www.google.pl/search?q=+3+PL+30221302&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a

    Mam problem z uaktywnieniem linku.

  • Autor: madzia22r Data: 2011-10-07 14:14:20

    Druga linijka jajka to data waznosci - 21 october (do 21 pazdziernika)

  • Autor: Beata500 Data: 2011-10-07 14:23:45

    Chodzi mi o calość, bo jak widać te pieczatki różnią sie od polskich.

  • Autor: reniapos Data: 2011-10-07 18:42:04

    Na jednej stronie pisze 1UK to znaczy, że są produkowane w W.Brytani w hodowli, gdzie kurki chodzą sobie na wolności tzw FREE RANGE. Pod tym numerek 21673 niewiem co znaczy. Na drugim jajku pisze że hodowla jest nadzorowana przez organizację ochrony zwierząt RSPCA. N/nest to chyba znaczy że nie mają gniazd. Jest znaczek lwa, to godło W.Brytani i jest data przydatności do spożycia BB czyli Best Before.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-10-07 18:45:12

    Dzięki serdeczne.Wiesz, jestem zdziwiona, bo wydawało mi się,że u Was też obowiązują zasady UE.Zresztą znam hodowcę, który kiedyś wysyłał do Anglii jajka i obowiązywał go taki sam stempel jak pkazalam.

  • Autor: reniapos Data: 2011-10-07 18:56:46

    Na jajkach niema stempla hodowcy. Inne też są pieczątki na jajkach z nieekologicznej hodowli. Aktualnie nie mam takich jajek i nie pamiętam co tam pisze.

  • Autor: Beata500 Data: 2011-10-07 19:00:20

    Ten numer o którym napisałaś, że nie wiesz co oznacza, to właśnie może byc nr weterynaryjny hodowcy.

    Reniu dziękuje Ci serdecznie za wyjaśnienia.

  • Autor: reniapos Data: 2011-10-07 19:09:02

    No właśnie, albo złozony numer zawierajacy nr hodowcy, fermy albo regionu.

  • Autor: caroline1983 Data: 2011-09-07 14:33:35

    Rosół przechowywałam w lodówce do tygodnia, ale postawiony przy tylnej sciance, na dolnej półce (jest to najzimniejsza część mojej lodówki, mam chłodziarko-zamrażarke z szufladami na samym dole). 

  • Autor: makusia Data: 2011-09-07 18:19:24

    Wyszperane z netu, źródło niam.pl

    Zapewne doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że choć trzymane w lodówce, niektóre produkty spożywcze po pewnym czasie zaczynają się psuć. Mniej oczywisty dla wielu osób jest natomiast fakt, że nawet w zamrażarce nie można trzymać jedzenia w nieskończoność. Niskie temperatury jedynie spowalniają proces rozkładu produktów organicznych, nie powstrzymują go jednak całkowicie. Jak szybko on przebiega - to zależy od rodzaju danego produktu. Zobacz, jak długo możesz w chłodniczych warunkach przechowywać jedzenie, zanim przestanie nadawać się do konsumpcji. (Zakładamy, że w lodówce panuje temperatura około 4°C, w zamrażarce zaś około -18°C).

    produkt w lodówce w zamrażarce
    Bekon 7 dni 1 miesiąc
    Bulion, sos mięsny 1-2 dni 3-4 miesiące
    Chleb, ciastka, bułki, muffiny 14 dni 5-6 miesięcy
    Dania drobiowe 3-4 dni 4-6 miesięcy
    Indyk, surowy 1-2 dni 3-12 miesięcy (cały dłużej)
    Jajka, surowe,białka/żółtka 2-4 dni 1 rok
    Jajka, surowe, w skorupkach 3 tygodnie Nie nadają się.
    Kotlety 3-5 dni 4-6 miesięcy
    Kotlety mielone 1-2 dni 3-4 miesiące
    Kurczak pieczony 3-4 dni 4 miesiące
    Kurczak pieczony, z sosem 1-2 dni 6 miesięcy
    Kurczak smażony, pieczony 3-4 dni 4 miesiące
    Kurczaksurowy 1-2 dni 9 miesięcy
    Kurczak, kawałki w panierce 1-2 dni 1-3 miesiące
    Majonez, kupny 2 miesiące od otwarcia Nie nadaje się.
    Masło, margaryna 7-30 dni (zależnie od jakości) 6-8 miesięcy
    Mięso mielone, różne 1-2 dni 3-4 miesiące
    Owoce, mrożone 7 dni 1 rok
    Owoce, świeże, twarde/ twarda skórka 1-3 miesiące 1 rok
    Owoce, świeże, miękka skórka 13-14 dni 1 rok
    Owoce, ugotowane 4-5 dni 1 rok
    Parówki 1-2 tygodnie 1-2 miesiące
    Pasztetdrobiowy 1-2 dni 1-3 miesiące
    Pieczeń 3-5 dni 4-12 miesięcy
    Podroby 1-2 dni 3-4 miesiące
    Ryba, surowa 1-2 dni 1 rok
    Ryba, ugotowana 3-4 dni 1 rok
    Ser miękki 7-14 dni 1 rok
    Ser twardy 3-9 miesięcy 1-2 lata
    Soki, warzywa 5-6 dni 1 rok
    Stek surowy 3-5 dni 2-3 miesiące
    Szynka gotowana 3-5 dni 1-2 miesiące
    Szynka konserwowa 6-9 miesięcy Nie nadaje się.
    Szynka konserwowa, otwarta 3-5 dni 1-2 miesiące
    Warzywa mrożone 7 dni 1 rok
    Warzywa, świeże, miękka skórka 13-14 dni 1 rok
    Warzywa, świeże, twarde/ twarda skórka 1-3 miesiące 1 rok
    Warzywa, ugotowane 4-5 dni 1 rok
    Wędliny 7 dni 1-2 miesiące
    Zapiekanka 3-4 dni 4 miesiące
    Zupy, gulasze 3-4 dni 2-3 miesiące

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-07 18:37:09

    Fajnista tabela!

  • Autor: makusia Data: 2011-09-07 18:39:50

    Tak, tylko zastanawiają mnie te warzywa i owoce..mrożone.

  • Autor: as Data: 2011-09-07 22:30:17

    Wędliny 7 dni? Nie zawsze. Zależy to w czym są  przechowywane. Jeżeli są zawinięte w folię to u mnie są zepsute już po 4 dniach. W papierze pewnie 7 dni wytrzymają.

  • Autor: f-K Data: 2011-09-07 23:45:10

    Moze powinnas "podkrecic" lodowke? Mam na mysli obnizenie temperatury.

  • Autor: as Data: 2011-09-08 15:30:20

    Mam ustawioną na 3. Skala jest do 6. Czy to jest odpowiednia temperatura? Jak przez nie uwagę przekręcilam na 6 to w lodówce zamarzało mi:D

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2011-09-08 16:28:16

    As tu nie o skale chodzi,tylko o temperature.Powinnas miec w lodowce termometr.Ogladalam program na ten temat,najodpowiedniejsza temperatura w lodowce to jest pomiedzy +5°C - +7°C,wtedy powoduje spowolnienie rozwoju bakterii,chociaz go nie zatrzymuje,tylko zamrozenie nam gwarantuje zatrzymanie rozwoju bakterii,ale nawet produkty zamrozone moga sie przed tym uchronic na jakis tam okreslony czas.

    Ja oprocz tego ze lodowka pokazuje mi jaka mam temperature w lodowce i zamrazalce,kupilam termometr ,ktory mam wewnatrz lodowki postawiony na polce.

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2011-09-08 16:32:51

    Dla zainteresowanych znalazlam cos takiego--- http://www.eufic.org/article/pl/1/1/artid/food-storage-refrigerator/

  • Autor: agulinia Data: 2011-09-07 18:35:16

    Madziu ja podobnie jak Ty wszystkie za wyjątkiem śmietany produkty też przechowuję 2 dni. Co do śmietany to czasem i 3 ;)

  • Autor: kuchacik Data: 2011-09-07 18:39:24

    Hmm...Mogę się wypowiedzieć co do jaj:

    Jaja należy przechowywać w temperaturze 4 - 5 °C przy wilgotności powietrza 80% przez max 28dni.

    Klasyfikacja jaj:

    * klasa A - jaja świeże

    * klasa B - jaja utrwalone lub 2-jej klasy

    * klasa C - jaja nie sortowane dla przemysłu

    * klasa dodatkowa A Extra dla jaj nie starszych niż 7 dni od pakowania.

    Jaja pakuje się zawsze tępym końcem do góry co zapobiega uszkodzeniu komory powietrznej.

    Ocena świeżości jaj:

    * prześwietlenie owoskopem

    * wybijanie na talerz - jak jajko trzyma się "blisko siebie" to świeże ,jak stare to się rozłazi

    * potrząsanie jajkiem

    * zanurzenie w zimnej wodzie - jak się uniesie to znaczy że duża komora powietrzna i jajo jest stare - jak pozostanie na dnie to znaczy że świeże.

    Informacja na opakowaniu:

    * nazwa producenta

    * klasa jakości

    * klasa wagowa

    * liczbę jaj w opakowaniu

    * datę pakowania

    * datę ważności

    * masę brutto

  • Autor: Beata500 Data: 2011-09-08 16:39:26

    Kuchaciku, zabrakło Ci na opakowaniu nr pakowalni. Nie zawsze producent pakuje jajka, często sprzedaje w hurcie, nie bawiąc się w pakowanie.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-08 20:37:00

    Te potrząsanie jajkiem, to o co chodzi - jaki ma być efekt?

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-08 20:57:11

    Jak potrząśniesz to wyczujesz ,że w środku coś lata , taki głuchy odgłos morzesz je potrząsać przy uchu , a jak jest zbuk to chlupie i lepiej go nie rozbijać bo strasznie pachnie. 

  • Autor: kuchacik Data: 2011-09-08 22:03:13

    Jak przy potrząsaniu czujesz i słyszysz  (test trzeba robić bilsko ucha) że jajo chlupie w środku to znaczy że jest dużą komora powietrzna czyli nie świeże.

  • Autor: afera10 Data: 2011-09-08 11:43:56

    Zupy, rosół przechowuje nawet do 3 m-cy, ale ... po prostu je wekuję zaraz po ugotowaniu. Nie pasteryzuję ich, ale wlewam gorące do słoika, zakręcam, odwracam do góry nogami i czekam aż wystygną. Wtedy znów odwracam i przechowuję w lodówce. Robię tak od wielu lat i zawsze wszystko po otwarciu jest świeże i pachnące. Robię tak ze wszystkimi zupami, a często wekuję tak rosół, który później wykorzystuję jako bazę do innych zup i sosów. Gdy zostanie mi np. mięso w jakimś sosie, postepuję tak samo. Inne mięsa np. mielone, piersi kurczaka itp jednak mrożę. Jaj kupuję tylko takie ilości abym nie musiała się głowić ile mogę je trzymać, nie mówiąc, że nie mam tak dużo miejsca w lodówce. Wszelkiego rodzaju zieleniny: koperek, pietruszkę, lubczyk, nać selera kroję i mrożę. Śmietanę, jeśli zostaje mi po otwarciu, to przelewam do słoiczka, zakręcam i może tak stać nawet 2 tygodnie. Nigdy się nie zepsuła. Sosy bez mięsa albo wekuję, albo mrożę. Przez wiele lat tak postępuję i nigdy nie mieliśmy żadnych problemów "gastrycznych"

  • Autor: gamszelo Data: 2011-09-11 06:48:37

    Śmietanę, jeśli zostaje mi po otwarciu, to przelewam do słoiczka, zakręcam i może
    tak stać nawet 2 tygodnie. Nigdy się nie zepsuła.

    Czy to dotyczy słodkiej śmietany z kartonika czy również takiej z kubeczka? Mam problem z tą drugą właśnie, czasem zużywam do czegoś np. 2 łyżki, a resztę po dwóch dniach wyrzucam, bo akurat do niczego nie była w tym czasie potrzebna.

  • Autor: anqe Data: 2011-09-08 17:24:53

    co do rosołu mozesz go spokojnie trzymać 7-10 dni w lodówce pod jednym warunkiem, że wyciągniesz z niego wszystkie warzywa czyli trzymasz wywar. Kwaśnienie zup spowodowane jest fermentacją cukru czyli im więcej w warzywach cukru tym szybciej się psują, w rosole sprawcą psucia się jest marchewka i cebula zresztą w większości innych zup również

    co do jajek to ugotowane na twardo do tygodnia - tyle zresztą w większości domów leżą w świeta wielkanocne

    przyaznam że mięsa nie trzymam w lodówce dłużej niż jeden dzień, wędliny kupne max dwa dni bo robią się śliskie a takie które robie sama czasami nawet ponad tydzień i są dobre

    sałatki z majonezem myślę że nie dłużej jak 3 dni - tu najlepsza jest ocena organoleptyczna jak zmienił się smak na lekko piekący lub kwaskowaty to niestety musztarda po obiedzie

     

    w tym temacie mam inny problem, zazwyczaj do wiekszości dań pomidorowych używam pomidorów z puszki jednak moje błyskawiczne spagetti robię z koncentratu z ziołami pudliszki i choć używam łyżki tzw czystej czyli po wymieszaniu z daniem nie wkladam jej ponownie do słoiczka to zawsze na wysokości gwintu pojawia mi się pleśń której nie ma poniżej i co dziwne sam koncentrat jest jeszcze dobry  

  • Autor: Navea Data: 2011-09-08 17:54:04

    Miałam podobnie przy otwartym koncentracie i po prawdzie przyczyny nie odkryłam, ale znalazłam na to radę...

    Przed schowaniem słoiczka do lodówki wyrównuję "rozdziabaną" powierzchnię i ręcznikiem papierowym przecieram słoiczek od środka by usunąć resztki przecieru ze ścianek i wlewam łyżeczkę oleju do środka tak by cienką warstwą pokryć powierzchnię koncentratu. Zakręcam i do lodówki. Problem pleśni zniknął.

  • Autor: anqe Data: 2011-09-08 19:40:48

    właśnie dziś było owe spagetti i też pierwszy raz przetarłam recznikiem papierowym zaraz biegnę do lodówki zrobie jak piszesz i mam nadzieję że pleśń się nie pojawi

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-09-08 20:42:24

    Świetny pomysł :) Że też na to nie wpadłam! Zawsze połowę słoiczka musze wyrzucić przez to pleśnienie. Szkoda, że nie można tak zrobić z dżemami.

  • Autor: makusia Data: 2011-09-08 20:44:15

    Świetny patent:)

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-08 20:59:03

    Swietny patent z czasów kiedy koncentrat mozna było kupić w 5kg puszkach i przede wszystkim się sprawdza.

  • Autor: makusia Data: 2011-09-08 21:47:54

    Nadal można takowe kupić, tylko w puszce bym nie przechowywała ( nie zdrowo), wolę w słoiczku. 

  • Autor: alicja_bt Data: 2011-09-09 09:29:43

    Z puszek też przekładam w szkło 

  • Autor: f-K Data: 2011-09-08 21:45:39

    U nas koncentrat sprzedaja w tubach. Problemu wiec nie ma. Kupuje w Lidlu zazwyczaj.

  • Autor: olenka_chicago Data: 2011-09-11 08:45:44

    Najlepszy sposob na niezuzyty koncentrat pomidorowy to przelozyc so pojemniczka lub woreczka i poprostu zamrozic. Ja tak robie i sprawdza sie jesli potrzebuje koncentratu to lamie kawalek i gotowe,

  • Autor: 555 Data: 2011-09-12 10:50:18

    ja tez zamrażam koncentrat, zwykle porcjuję na takie części na raz..

  • Autor: lenka16.06 Data: 2011-10-06 14:38:59

    Witaj! Ja zarówno rosół jak i różne zupy gdy się jeszcze gotują wlewam do słoików i odwracam do góry dnem. Jak już wystygną wstawiam do lodówki i wytrzymują nawet do miesiąca.

  • Autor: Fiddle Data: 2011-10-06 18:40:21

    Śmietanę zaczętą trzymam około 2 dni (i tak ją zużywam). Więcej bałabym się trzymać ją otwartą w lodówce a potem ją jeść ...

    Majonez zużywam w ciągu około 3-4 tygodni. (nie pleśnieje, kupuję ten z Winiary)

    rosoły i inne zupy conajwyżej 2 dni w lodówce

  • Autor: piszczalka Data: 2011-10-07 19:21:49

    Jajka do miesiaca trzymam, jakos szybko u mnie ida (kupuje 2 palety).

    Jezeli chodzi o rosół to gotujacy wlewam do słoików i szybko zakrecam, gdy wystygnie wkladam do lodowki i w ciagu tygodnia znika :) Robie tak juz kilka lat i na razie nic sie nam nie stalo, w niedziele zawsze gotuje duuzy gar rosolu i zaraz po zjedzeniu obiadu rozlewam w słoiki, w tygodniu jest baza do zup.

Przejdź do pełnej wersji serwisu