Witam wszystkie mamusie i tatusiów. Znowu zwracam się z problemem mojej małej kruszyny do Was, gdyż wiem że można na was liczyć. Wiem że na forum jest kilka wątków o kolce niemowlęcej, ale chciałabym się zapytać czy zachowanie mojej małej córeczki wskazuje na kolkę, bo jestem zaniepokojona że może to byc coś innego:( Wszędzie czytam, że ataki kolki są zwykle nagłe, przeważnie nachodzą wieczorem i dziecko potwornie krzyczy. Moja córka ma tą kolkę chyba od rana do wieczora, z tym że krzyczy tylko wieczorem. Za to przez cały dzień strasznie się wygina, pręży, odchyla głowę do tyłu, robi się czerwona, stęka- to nie pozwala jej pospać w dzień, ew. kilkunasto minutowe drzemki z których wybudza ją ból. W sumie jak nie śpi i nie je to non stop pojękuje, wygina się i płacze. A i z jedzeniem jest ostatnio problem bo przy piersi po jakimś czasie się wygina, a butelkę po opróżnieniu połowy wypluwa i też się pręży i płacze:( ) W nocy śpi, budzi się na karmienie 1-2 razy, ale przez caly sen też jest niespokojna (tzn.pręży się). Rzadko kiedy zaśnie spokojnie i spokojnie śpi przez noc. Czy są to objawy kolki? Proszę pomóżcie, bo dzis pojawil sie problem z karmieniem, mam chyba tak ostry atak, że nie pozwala jej zjeść do końca. Puszcza butelkę, płacze, bo tym zasypia chyba z wycieńczenia i tak w kółko. Dodam,że od samego początku moje dziecko strasznie łapczywie chwyta pierś, z butelką jest tak samo, jak się dorwie, to jakby cały dzień nie jadła.
Wypróbowałam juz masaże brzuszka, ciepłą pieluszkę na brzuch, suszarkę. Stosowałam Espumisan, Plantex, Infacol i Gripe Water nic nie pomaga:(( Herbatka koperkowa tez nie zdała egzaminu. Troche uspokaja się jak leży u męża na brzuchu. Pomóżcie! Czy to kolka i co jeszcze można zrobic by jej ulżyć?
Oczywiście, że jako matka powinnam udac się do pediatry a nie szukac pomocy w internecie. Chciałam sie tylko poradzić Was przed wizytą czy moje przypuszczenia i obawy sa słuszne. Po za tym mieszkam w UK, i z doświadczenia wiem że tutejsi lekarze za bardzo mi pewnie nie pomogą- u nich zlotym lekiem na wszystko jest Paracetamol ( nie u małych szkrabów oczywiście) i inne naturalne sposoby, więc pewnie po wizycie u takiego "specjalisty" dostanę przykaz robienia masaży i ew. przepisze mi Gripe Water która nie pomaga...
A ja rozumiem niepokój młodej mamy. Więc po pierwsze jeśli karmisz piersią nie możesz jeść wszystkiego co ci się nawinie. Być może jesz jakieś rzeczy, które małaj nie służą akurat. Np czekolada, kawa itd. Być możę malunia je zbyt łapczywie i to też może być powodem. Spróbuj malutkiej dać lekki rumianek l lub cieciutką melisę i poobserwuj. Jeżeli nie przejdzie to może skonsultuj się z lekarzem. A na kolki są specjalne krople popytaj w aptece. Kolki z reguły pojawiają się około 3 miesiąca życia.A dobrze też jest robić masaż brzuszka często , Dzieci to uwielbiają i mamie też jest miło pomasowac swoje szczęście.A jeszcze jedno po jedzeniu dziecku powinno się odbić. Mam nadzieję ,że wiesz jak to się robi? A jeżeli nie to pomożemy.
ale ja nie napisałam ze nie rozumiem niepokoju mlodej mamy,tez mam małego synka i miałam wiele watpliwości na poczatku,ale jakby mój synek mial takie objawy jak opisała autorka wątku juz dawno była bym po konsultacji z lekarzem ponieważ są bardzo niepokojące,malutka cierpi a najlepiej zaradzi osoba która sie na tym zna a nie "internetowe mamy"....takie jest moje zdanie
Nieprawda u mojej córki podobnych ojawów nie zdiagnozował żaden lekarz. Bardzo dobrze, że szukasz porady tuta lekarze w tych sprawch najczęściej mówia kolka, albo prosze nie jeść tego czy tamtego lub pewnie ma pani za mało pokarmu itd. Kiedy ja urodziłam córeczkę to doszło do tego, że ja prawie wogóle już nic nie jadłam, Moja córeczka miała podobe obiawy jak Twoja nikt nam nie pomógł jak miała 3 miesiące i zaczeła płakać to a płakałam razem z nią bo nie wiedziałam co roię żle a co jest nie tak. Moją ostatnią nadzieją była konsultaca telefoniczna z poradnią laktacyną. Pani mi powiedzała żebym odstawiła wszystkie pokarmy które zawierają laktoze mleko, masło, śmietane, sery. Poprawa u córki następowała powoli dopiero po 2 tyg. Córka bardzo długo nie mogła jeśc tych produktów. Jogurt zjadła około 3 roku życia każda wcześniejsza próba kończyła sie bolem brzycha wysypka alergiczną. W wieku niemowleńcym wysypki nie było. Pozdrawiam i zawsze kiedy masz wątpliwości pytaj. Kiedy ja urodziłam córkę internet nie był tak rozpowszechniony w domach i jeszcze nie miałam się do kogo zwrócić bo nikogo nie znałam w nwym mejscu zamieszkania. Acha zmień tez mleko w butelce.
Mój synek miał nietolerancję glutenu do 3 lat był na diecie bezglutenowej , dopóki nie było wiadomo co mu jest też nazywano to kolką . Kto pyta nie błądzi teraz jest lżej bo właśnie mamy internet.
ojojoj...biedactwo:( serce pęka kiedy taka kruszyna cierpi...ja na Twoim miejscu opowiedziałabym o tym jakiemuś sprawdzonemu pediatrze...piszę że sprawdzonemu ponieważ nie każdy poświęci tyle czasu ile akurat potrzebuje zatroskany rodzic. ta "podręcznikowa" kolka wygląda nieco inaczej, ale każdy organizm jest inny i ma prawo reagować nieco inaczej...z dobrego serca radzę wizytę u lekarza
Dziwne - całodniowa kolka, nigdy o tym nie słyszałam. Moje dziecko miało kolki dwa razy dziennie, przed południem i pod wieczór. Darło sie w niebogłosy, kopało nóżkami, miało twardy brzuszek. Ale żeby przez cały dzien? Ja bym przy takich objawach poszła do lekarza.
Może to jakaś alergia? Np. na mleko ? I z tego boli ja brzuszek? Piszesz, ze karmisz piersią - pijesz mleko? Bo kiedys wyczytałam, że jeśli dziecko ma kolki matkakarmiaca natychmaist powinna odstawic mleko krowie. Nie jestem pewna jak z przetworami mlecznymi, ale pewnie też trzeba ostrożnie.
A może ma pleśniawke? Sprawdzałaś w buzi? Przy aftach też może wypluwać smoczek i pierś, bo to boli cholernie.
A jak z kupkami? Jak często robi? Nie ma zatwardzenia? Albo biegunki?
Nie wiem czy ktoś tu jest w stanie pomóc... z takim maluszkiem raczej przydałoby się pójść do lekarza.
Piję dużo mleka i jem mnóstwo jogurtów. Pleśniawkę też przerabiałam, ale po leku przepisanym przez lekarza już schodzi. Kupkę robi 1 na dwa dni, nie ma zatwardzenia, jest taka jak powinna być. Może rzeczywiście spróbuję odstawić mleko?
Może to być np. wina mleka. ale spokojnie najlepiej zrobić badania. Sama byłam w Anglii więc wiem jak to jest, ale może trafi się ktoś normalny :) A Twoje dziecko ma tak od urodzenia? Moja mała płakała bardzo dużo, wszyscy (położna, lekarz, otoczenie) twierdzili, że dzieci płaczą... Okazało się, że miałam za mało pokarmu. Teraz ma 10 miesięcy, od skończenia 2 tyg. ładnie i przybiera na wadze. Często zdarzały się jej histerie i wtedy prężyła się ze złości, odginęła i aż się zachodziła od płaczu. teraz ma to rzadziej. Sprawdzałam wszystko mocz, krew, usg brzuszka, nawet u neurologa byłam. Mam żywą córę i tyle :) U mnie doskonale sprawdzały się kołysanki dla dzieci Turnau i Umer, uspokajały ją. Powodzenia życzę i wierzę, że będzie dobrze. Moim zdaniem dobrze robisz, że pytasz o radę, bo się przygotujesz przed wizytą i zasugerujesz coś lekarzowi.
Przeczyatłam też dalsze twoje posty i wszystko wskazuje na kolkę.
Możesz spróbować odstawić mleko i przetwory mleczne. I jeśc lekkostrawnie - lekkie zupy, mięsko na parze...itp. I uzbroić sie w spokój i cierpliwość - to bardzo ważne dla dziecka, zwłaszcza przy kolce. Wiem, że jest ciężko. Też to przerabiałam i nieraz słaniałam sie na nogach, ale do dziecka zawsze starałam sie iść z uśmiechem i spokojem :) Mojej Niuni przeszło po 3 miesiącu... Najlepiej pomagał Viburcol (czopek) i delikatny masaż brzuszka, ale wszystko zależy od dziecka...
Witam.1 Mój synek jak był malutki miał podobne objawy i u niego rownież stosowałam środki o których piszesz,niestety poprawy nie było.Okazało się,że mały ma skazę białkową.Głownym jej objawem był wlaśnie ból,a zmian skórnych właściwie nie było oprócz dosłownie dwóch czerwonych kropeczek na twarzy.
Lekarka polecila mi wtedy przejście na dietę calkowicie bezmleczną,ale za dużo poprawy nie bylo.W końcu umęczona poddałam się i przeszliśmy na karmienie Nutramigenem(przeryczałam wtedy kilka nocy)i z dnia na dzień wszystkie objawy ustąpiły,a po ukończeniu przez synka roku powoli próbowałam dawać mu pokarmy mleczne i nic się ne dzialo.Dziś ma już 5 latek i nie ma żadnej alergii.
Moim zdaniem powinnaś po prostu sprawdzić czy zasami twoje dziecko nie ma skazy bialkowej.Trzumam kciuki !
Powinnasopowiedzieć to lekarzowi. Przyczyn może być wiele. Od banalnych po bardzo poważne. z tych banalniejszych to zapytam czy dziecku odbija sie po jedzeniu - może powietrze zalega w brzuszku? Czy dziecko nie ma problemu z kupką - może to z jakiegoś powodu zaparcia?
zawsze po karmieniu biore dziecko pionowo by sie odbiło, i zwykle sie odbija. tylko tak jak pisałam wcześniej bardzo łapczywie je. Dodam że gdy karmię butelka to używam tych antykolkowych AVENT
Moze mleko zbyt powoli płynie, tak jest przy antykolkowych butelkach niestety. Moja córa ich nie tolerowała i przeszlam na tommee tippee. Musiało być szybko i dużo.
Koniecznie musisz iść do lekarza. problem kolki to jedno, ale to prężenie jest niepokojące. Trzeba wykluczyć problemy neurologiczne. Zdrowe dziecko nie wygina się co chwilę w łuk.
Może trzeba zrobić badanie na napięcie mięśniowe. Moja mała miała robione właśnie takie badanie bo strasznie się prężyła i dużo płakała, ale okazało się że taka już jest. Proponuję odstawić nabiał, ja właśnie taki błąd zrobiłam, że za dużo go spożywałam i mała miała z tego powodu bóle brzucha.
Tak się zastanawiam czy 1 stolec na 2 dni to nie za mało? Moja robiła 2-3 dziennie - oczywiście nie takie wielkie. Maleństwa nie potrafią używać prawidłowo zwieracza i dlatego płaczą przy robieniu kupki i popuszczają.
Idz do lekarza szkoda zeby dzieciątko cierpiało.Zleci odpowienie badania i będzie wiadomo co jest a wtedy odpowiednie leki lub zmiana jedzenia i bEdzie wszysto dobrze.Trzymam kciuki.
Mój maluszek też już kilka razy miał kolkę,kładę go na łóżko daje mu herbatkę plantex i masuje brzuszek kierunek ze wskazówkami zegara, parę minutek i mu przechodzi. Bardzo dobre są też kropelki espumisan.
Wizyta u lekarza jest konieczna, żeby wykluczyć poważne choróbska, i dla uspokojenia samej siebie. Moim zdaniem dobrze, że pytasz innych mam, będziesz wiedziała o co pytać itd.
Na Twoim miejscu zaczęłabym od odstawienia nabiału, to faktycznie może być skaza białkowa. Spróbuj nie jeść przetworów mlecznych przez np. tydzień i zobaczysz, czy będzie jakaś poprawa. Wiem, że dieta matki karmiącej nie jest zbyt ciekawa, ale dla dobra dziecka spróbuj. Może to też kwestia mleka albo butelki czy smoczka? Spróbuj zmienić mleko na inne. Butelki aventu sprawdzały się u mnie tylko przez pierwsze 4-5 miesięcy, potem dziecku zaczęły iść ząbki, dziąsełka były rozpulchnione i smoczki silikonowe avent buły zbyt twarde. Przeszłam na zwykłe smoczki kauczukowe z nuka czy canpola i było po problemie.
Wg mnie dziwne jest to wyginanie i prężenie. Aha, przypomniało mi się: wydaje mi się, że kupka raz na 2 dni to trochę za rzadko (ile dokładnie miesięcy ma Twoje dziecko?), spróbuj może sama pić raz dziennie rumianek? Może Niunia ma problem z brzuszkiem? Można spróbować poćwiczyć z dzieckiem: 2-3 razy dziennie łapie się dziecko za kolanka i przyciska do brzuszka na chwilkę i wyprost. I tak kilka razy. Zeby poprawić trawienie dobrze jest też kłaść dziecko na brzuszku.
No i na koniec niezbyt optymistycznie.... Moja szwagierka miała dziecko z podobnymi problemami. Mały darł się w niebogłosy cały dzień aż do skończenia 2 lat. Byli u różnych lekarzy, wypróbowali chyba wszystkie dostępne na rynku mleka, cuda się działy.Nic nie pomagało, Mały darł się i darł. Przebidowali jakoś te 2 lata, nie było wyjścia, po czym powoli samo przeszło.Chłopak ma teraz 10 lat i wszystko jest ok. Niektóre dzieci po prostu tak mają. I wyrastają. Więc może to jednak optymistycznie? Powodzenia, będzie dobrze!!!!!!!!!
Córka ma 6 tygodni. Tka jak pisałam wcześniej wszystko zaczęło się ok 2 tyg temu. Wcześniej spała spokojnie i bez wyginań w dzień. No może troche przesadziłam że córka wygina się przez cały dzień. Wczoraj ok. 14.00 po podaniu Plantexu był spokój, bez wyginania, córeczka siedziala w drżącym bujaczku, gaworzyła, nie płakała, usmiechała się, inne dziecko normalnie. I tak do 18.00, później zaczęło się na nowo... Dodam ,że w dzień mało płacze, ale te wygibasy... I zauważyłam dzis w nicy jeszcze jedno- strasznie sie wygina pręży, jęczy po czym wypuszcza bączka, i tak przez całą dzisiejszą noc. Oczka zamknięte i niby spi, ale non stop wyginanie, jęczenie i piardy. Dostała na noc espumisan.
Plantex i espumisan podawaj dalej, nie jedz produktów mlecznych i poczekaj kilka dni. Pomasuj brzuszek, połaskotaj Malutką i wszystko będzie dobrze! Głowa do góry!!!!! A i lekarza odwiedź dla spokoju sumienia! Pozdrawiam!!!
Dokładnie tak postanowiłam robić. Od wczoraj zero nabiału i więcej spokoju. Dodam jeszcze że malutka bardzo uspokaja sie w wannience, gdy polewa się ją po brzuszku ciepłą wodą
Z tego co przeczytałam to radziłabym Ci odstawić wszelkie produkty mleczne i iść z dzieckiem do lekarza żeby wykluczyc inne przyczyny.
Mój mały pierwszą kolkę dostał jak miał tydzień. Przerobiliśmy masaże, plantex, espumisany i spółke, odstawienie przezemnie produktów mlecznych i nic to nie dało. Darł się (bo to juz trudno było nazwac płaczem) praktycznie przez 24h, z małymi przerwami na sen bo spał niespokojnie i krótko. W końcu dostał Nutramigen i pomogło. W jego przypadku cierpiał na nietolerancję laktozy, a niestety mleko kobiece zawiera jej więcej niz krowie. Po pół roku picia nutramigenu pani doktor kazała mu dac normalne mleko dla niemowląt i po tym czasie nie było juz problemu.
Przyczyn kolki jak widzisz może byc mnóstwo i tylko lekarz po dokładnym zbadaniu moze postawic diagnoze (choc i to nie bywa łatwe).
U mnie było dosłownie kropka w kropke tak jak u ciebie. Miałam wrażenie , że mój syn cały dzień płacze, nie mogłam wyjść spokojnie na dłuższy spacer, bo ciągle był niespokojny, ja nie piłam i nie jadłam już prawie nic , wydawało mi sie,że nawet woda jest nieodpowiednia. Za to moja teściowa nagminnie twierdziła,że dziecko jest ciągle głodne. I po długiej walce i długim zastanowieniu przeszłam z pomoca pediatry na mleko modyfikowane, Nutramigen( takie jak jadła moja córka z uwagi na uczulenie na mleko) i moje problemy sie skończyły.Dziecko było spokojniejsze i ja też doszłam do normalności.
Dzieci są ciekawe. Poznajemy je coraz bardziej i najważniejsze, tak jak powiedziała moja koleżanka. KAŻDA MAMA MA INTUCJĘ I JEJ POWINNA PRZEDEWSZYSTKIM SŁUCHAĆ. Na początku jest z tym ciężko, sama czasami dostawałam kociokwiku. Ale najlepiej się wyciszyć i spokojnie zastanowić nad problemem , Obserwować malca , czasami jak dziecko płacze wystarczy je delikatnie pogłaskać po policzku zewnątrzną stroną dłoni. Ja polecam masaż. Są specjalne masaże na rozwój i profilaktykę dziecka. Dziecko bardzo potrzebuje kontaktu z matką. Jej zapach je uspokaja, nawet jej obecność jest ulgą dla malucha w ciężkich chwilach. A dziecko każde jest inne, ma inne upodobania i gusty muzyczne. Mój Maksio nie cierpiał głębokiego wózka, zawsze był krzyk i wisk.A jak do wyposażenia dodałam trzeszczące nieco radio to był zachwycony jazdą wózkiem. I weż tu bądz mądra mamo. To może nie na temat. Ale trzeba dziecko obserwować i kojarzyć fakty, to pomaga.
Moja córcia chyba tez nienawidzi głebokiego wózka. Spacer w nim udał mi sie może 2 razy. Za to noszenie jej w foteliku samochodowym zaraz po wysiadce z auta- to jej opowiada,śpi spokojnie na powietrzu, Ale weź ją noś, waga urodzeniowa 4350:) Jak jedziemy na miasto na spacer to wysiadamy z auta, fotelik wkładamy w głęboki wózek i jazda:) A od jakiego wieku mozna wozić dziecko w pozycji półleżącej?
Dziękuję, bardzo mnie pocieszyłaś, że nie tylko moje dzieciątko ma takie objawy. A to mleko o którym piszesz jest dostępne w Anglii? Mieszkam w UK, ew. jaki zamiennik mogę zastosować. I czy ten Nutramigen dostanę w Polsce bez recepty? może moja mam mi je wyśle paczką...
Dziekuję drogie mamusie za rady. Mam jeszcze jedno pytanko, może banalne i odbiegające od tematu - czy butelki i smoczki przed włożeniem do elektrycznego sterylizatora należy myć tylko w ciepłej wodzie czy z dodatkiem płynu do mycia naczyń? Mama i koleżanki mają przeczne teorie, nie wiem już kogo słuchać...
Nutramigen niestety jest na receptę, to jest mleko dla dzieci z nietolerancją białka, ktora objawia sie nie tylko wysypką ,ale też kolkami, czy jest za granicą tego nie wiem. Co do sterylizatorów to musisz słuchać najlepiej sama siebie, bo każdy poleci ci inny sposób. Ja tez myłam normalnie w zlewie, gąbeczka i płynem , a wyparzałam tylko przy pierwszym dziecku, jak większość rodziców( przy drugim mniej się cackałam). Im wiecej to wszystko jest sterylne, wyparzone, wymrożone tym gorzej dla dzieci które i tak są coraz mniej odporne.
Hej! Moja mała miała kolki w nocy codziennie od 2 do 4 ryczała i nic nie poomagało ani epumisan i koperkowe cuda, ani sposob karmienia, ani masaże suszarki,kompiele i inne metody. Dopiero jak jej zaczełam podawać debridat codziennie to przeszło. Czasami robiłam jej przerwy żeby sprawdzić i faktycznie jak nie podałam syropu to kolki wracały. Mała brała go kilka miesięcy chyba miała poprostu nadwrażliwe jelitka.
Mój synek , Kubuś , ma 4 miesiące i kolki nękały go jak był noworodkiem.
Stosowałam chyba wszystko ! Infacol , kropelki espumisan , herbatki ... Nic nie pomagało :( Moja mama mówiła, iż to trzeba po prostu przeczekać , ale ja nie mogłam niestety patrzeć jak on się męczy . Koleżanka powiedziała mi że lek Bobotic jest bardzo dobry na kolki ... Ale to na niego też nie działało . Pomyślałam , by zmienić mleko (karmienie mieszane było - był Nan) , może mały go nie lubi , czy coś. Zmieniłam na zwykłe Bebiko po konsultacji z pediatrą . Kolki trochę przestały , aczkolwiek nie dokońca . Kupiłam kropelkową wodę . Jest ona słodka i dziecko chętnie ją pije , mało się ją daje (mała dawka) i wraz ze zmianem mleka przyniosło to rezultat. Kolek już nie ma .
Suszarka pomagała aczkolwiek nie na dłużej niż na kilka minut :(
Witam wszystkie mamusie i tatusiów. Znowu zwracam się z problemem mojej małej kruszyny do Was, gdyż wiem że można na was liczyć. Wiem że na forum jest kilka wątków o kolce niemowlęcej, ale chciałabym się zapytać czy zachowanie mojej małej córeczki wskazuje na kolkę, bo jestem zaniepokojona że może to byc coś innego:( Wszędzie czytam, że ataki kolki są zwykle nagłe, przeważnie nachodzą wieczorem i dziecko potwornie krzyczy. Moja córka ma tą kolkę chyba od rana do wieczora, z tym że krzyczy tylko wieczorem. Za to przez cały dzień strasznie się wygina, pręży, odchyla głowę do tyłu, robi się czerwona, stęka- to nie pozwala jej pospać w dzień, ew. kilkunasto minutowe drzemki z których wybudza ją ból. W sumie jak nie śpi i nie je to non stop pojękuje, wygina się i płacze. A i z jedzeniem jest ostatnio problem bo przy piersi po jakimś czasie się wygina, a butelkę po opróżnieniu połowy wypluwa i też się pręży i płacze:( ) W nocy śpi, budzi się na karmienie 1-2 razy, ale przez caly sen też jest niespokojna (tzn.pręży się). Rzadko kiedy zaśnie spokojnie i spokojnie śpi przez noc. Czy są to objawy kolki? Proszę pomóżcie, bo dzis pojawil sie problem z karmieniem, mam chyba tak ostry atak, że nie pozwala jej zjeść do końca. Puszcza butelkę, płacze, bo tym zasypia chyba z wycieńczenia i tak w kółko. Dodam,że od samego początku moje dziecko strasznie łapczywie chwyta pierś, z butelką jest tak samo, jak się dorwie, to jakby cały dzień nie jadła.
Wypróbowałam juz masaże brzuszka, ciepłą pieluszkę na brzuch, suszarkę. Stosowałam Espumisan, Plantex, Infacol i Gripe Water nic nie pomaga:(( Herbatka koperkowa tez nie zdała egzaminu. Troche uspokaja się jak leży u męża na brzuchu. Pomóżcie! Czy to kolka i co jeszcze można zrobic by jej ulżyć?
przepraszam,moze bede niemiła, ale zamiast pisać tak dlugiego posta lepiej by było udać sie do pediatry?
Oczywiście, że jako matka powinnam udac się do pediatry a nie szukac pomocy w internecie. Chciałam sie tylko poradzić Was przed wizytą czy moje przypuszczenia i obawy sa słuszne. Po za tym mieszkam w UK, i z doświadczenia wiem że tutejsi lekarze za bardzo mi pewnie nie pomogą- u nich zlotym lekiem na wszystko jest Paracetamol ( nie u małych szkrabów oczywiście) i inne naturalne sposoby, więc pewnie po wizycie u takiego "specjalisty" dostanę przykaz robienia masaży i ew. przepisze mi Gripe Water która nie pomaga...
A ja rozumiem niepokój młodej mamy. Więc po pierwsze jeśli karmisz piersią nie możesz jeść wszystkiego co ci się nawinie. Być może jesz jakieś rzeczy, które małaj nie służą akurat. Np czekolada, kawa itd. Być możę malunia je zbyt łapczywie i to też może być powodem. Spróbuj malutkiej dać lekki rumianek l lub cieciutką melisę i poobserwuj. Jeżeli nie przejdzie to może skonsultuj się z lekarzem. A na kolki są specjalne krople popytaj w aptece. Kolki z reguły pojawiają się około 3 miesiąca życia.A dobrze też jest robić masaż brzuszka często , Dzieci to uwielbiają i mamie też jest miło pomasowac swoje szczęście.A jeszcze jedno po jedzeniu dziecku powinno się odbić. Mam nadzieję ,że wiesz jak to się robi? A jeżeli nie to pomożemy.
Trzymaj się mamuśka.
ale ja nie napisałam ze nie rozumiem niepokoju mlodej mamy,tez mam małego synka i miałam wiele watpliwości na poczatku,ale jakby mój synek mial takie objawy jak opisała autorka wątku juz dawno była bym po konsultacji z lekarzem ponieważ są bardzo niepokojące,malutka cierpi a najlepiej zaradzi osoba która sie na tym zna a nie "internetowe mamy"....takie jest moje zdanie
Nieprawda u mojej córki podobnych ojawów nie zdiagnozował żaden lekarz. Bardzo dobrze, że szukasz porady tuta lekarze w tych sprawch najczęściej mówia kolka, albo prosze nie jeść tego czy tamtego lub pewnie ma pani za mało pokarmu itd. Kiedy ja urodziłam córeczkę to doszło do tego, że ja prawie wogóle już nic nie jadłam, Moja córeczka miała podobe obiawy jak Twoja nikt nam nie pomógł jak miała 3 miesiące i zaczeła płakać to a płakałam razem z nią bo nie wiedziałam co roię żle a co jest nie tak. Moją ostatnią nadzieją była konsultaca telefoniczna z poradnią laktacyną. Pani mi powiedzała żebym odstawiła wszystkie pokarmy które zawierają laktoze mleko, masło, śmietane, sery. Poprawa u córki następowała powoli dopiero po 2 tyg. Córka bardzo długo nie mogła jeśc tych produktów. Jogurt zjadła około 3 roku życia każda wcześniejsza próba kończyła sie bolem brzycha wysypka alergiczną. W wieku niemowleńcym wysypki nie było. Pozdrawiam i zawsze kiedy masz wątpliwości pytaj. Kiedy ja urodziłam córkę internet nie był tak rozpowszechniony w domach i jeszcze nie miałam się do kogo zwrócić bo nikogo nie znałam w nwym mejscu zamieszkania. Acha zmień tez mleko w butelce.
Mój synek miał nietolerancję glutenu do 3 lat był na diecie bezglutenowej , dopóki nie było wiadomo co mu jest też nazywano to kolką . Kto pyta nie błądzi teraz jest lżej bo właśnie mamy internet.
ojojoj...biedactwo:( serce pęka kiedy taka kruszyna cierpi...ja na Twoim miejscu opowiedziałabym o tym jakiemuś sprawdzonemu pediatrze...piszę że sprawdzonemu ponieważ nie każdy poświęci tyle czasu ile akurat potrzebuje zatroskany rodzic. ta "podręcznikowa" kolka wygląda nieco inaczej, ale każdy organizm jest inny i ma prawo reagować nieco inaczej...z dobrego serca radzę wizytę u lekarza
Dziwne - całodniowa kolka, nigdy o tym nie słyszałam. Moje dziecko miało kolki dwa razy dziennie, przed południem i pod wieczór. Darło sie w niebogłosy, kopało nóżkami, miało twardy brzuszek. Ale żeby przez cały dzien? Ja bym przy takich objawach poszła do lekarza.
Może to jakaś alergia? Np. na mleko ? I z tego boli ja brzuszek? Piszesz, ze karmisz piersią - pijesz mleko? Bo kiedys wyczytałam, że jeśli dziecko ma kolki matkakarmiaca natychmaist powinna odstawic mleko krowie. Nie jestem pewna jak z przetworami mlecznymi, ale pewnie też trzeba ostrożnie.
A może ma pleśniawke? Sprawdzałaś w buzi? Przy aftach też może wypluwać smoczek i pierś, bo to boli cholernie.
A jak z kupkami? Jak często robi? Nie ma zatwardzenia? Albo biegunki?
Nie wiem czy ktoś tu jest w stanie pomóc... z takim maluszkiem raczej przydałoby się pójść do lekarza.
Piję dużo mleka i jem mnóstwo jogurtów. Pleśniawkę też przerabiałam, ale po leku przepisanym przez lekarza już schodzi. Kupkę robi 1 na dwa dni, nie ma zatwardzenia, jest taka jak powinna być. Może rzeczywiście spróbuję odstawić mleko?
Może to być np. wina mleka. ale spokojnie najlepiej zrobić badania. Sama byłam w Anglii więc wiem jak to jest, ale może trafi się ktoś normalny :) A Twoje dziecko ma tak od urodzenia? Moja mała płakała bardzo dużo, wszyscy (położna, lekarz, otoczenie) twierdzili, że dzieci płaczą... Okazało się, że miałam za mało pokarmu. Teraz ma 10 miesięcy, od skończenia 2 tyg. ładnie i przybiera na wadze. Często zdarzały się jej histerie i wtedy prężyła się ze złości, odginęła i aż się zachodziła od płaczu. teraz ma to rzadziej. Sprawdzałam wszystko mocz, krew, usg brzuszka, nawet u neurologa byłam. Mam żywą córę i tyle :) U mnie doskonale sprawdzały się kołysanki dla dzieci Turnau i Umer, uspokajały ją. Powodzenia życzę i wierzę, że będzie dobrze. Moim zdaniem dobrze robisz, że pytasz o radę, bo się przygotujesz przed wizytą i zasugerujesz coś lekarzowi.
Nie ma czegos takiego jak za mało pokarmu. Mleka produkuje się tyle ile potrzebuje dziecko.
Nie ma czegos takiego jak za mało pokarmu. Mleka produkuje się tyle ile
Jest coś takiego,ja moje dziecko malo nie zagłodziłam i wylądowaliśy przez to w szpitalu.potrzebuje dziecko.
Ja też :(
im częsciej przystawia się dziecko do piersi tym więcej pokarmu nasz organizm produkuje
To jest teoria, a w praktyce nie zawsze tak jest.
oo to już wszystko jasne :):):Odstaw tez produkty typu masło śmietana. Ja nie mogłam nic takiego jeść do 9 miesiąca życia córki.
Przeczyatłam też dalsze twoje posty i wszystko wskazuje na kolkę.
Możesz spróbować odstawić mleko i przetwory mleczne. I jeśc lekkostrawnie - lekkie zupy, mięsko na parze...itp. I uzbroić sie w spokój i cierpliwość - to bardzo ważne dla dziecka, zwłaszcza przy kolce. Wiem, że jest ciężko. Też to przerabiałam i nieraz słaniałam sie na nogach, ale do dziecka zawsze starałam sie iść z uśmiechem i spokojem :) Mojej Niuni przeszło po 3 miesiącu... Najlepiej pomagał Viburcol (czopek) i delikatny masaż brzuszka, ale wszystko zależy od dziecka...
Witam.1 Mój synek jak był malutki miał podobne objawy i u niego rownież stosowałam środki o których piszesz,niestety poprawy nie było.Okazało się,że mały ma skazę białkową.Głownym jej objawem był wlaśnie ból,a zmian skórnych właściwie nie było oprócz dosłownie dwóch czerwonych kropeczek na twarzy.
Lekarka polecila mi wtedy przejście na dietę calkowicie bezmleczną,ale za dużo poprawy nie bylo.W końcu umęczona poddałam się i przeszliśmy na karmienie Nutramigenem(przeryczałam wtedy kilka nocy)i z dnia na dzień wszystkie objawy ustąpiły,a po ukończeniu przez synka roku powoli próbowałam dawać mu pokarmy mleczne i nic się ne dzialo.Dziś ma już 5 latek i nie ma żadnej alergii.
Moim zdaniem powinnaś po prostu sprawdzić czy zasami twoje dziecko nie ma skazy bialkowej.Trzumam kciuki !
Powinnasopowiedzieć to lekarzowi. Przyczyn może być wiele. Od banalnych po bardzo poważne. z tych banalniejszych to zapytam czy dziecku odbija sie po jedzeniu - może powietrze zalega w brzuszku? Czy dziecko nie ma problemu z kupką - może to z jakiegoś powodu zaparcia?
zawsze po karmieniu biore dziecko pionowo by sie odbiło, i zwykle sie odbija. tylko tak jak pisałam wcześniej bardzo łapczywie je. Dodam że gdy karmię butelka to używam tych antykolkowych AVENT
Moze mleko zbyt powoli płynie, tak jest przy antykolkowych butelkach niestety. Moja córa ich nie tolerowała i przeszlam na tommee tippee. Musiało być szybko i dużo.
Koniecznie musisz iść do lekarza. problem kolki to jedno, ale to prężenie jest niepokojące. Trzeba wykluczyć problemy neurologiczne. Zdrowe dziecko nie wygina się co chwilę w łuk.
Też tak uważam.
i tego sie najbardziej obawiam, że ma to podłoże neurologiczne:(
Może trzeba zrobić badanie na napięcie mięśniowe. Moja mała miała robione właśnie takie badanie bo strasznie się prężyła i dużo płakała, ale okazało się że taka już jest. Proponuję odstawić nabiał, ja właśnie taki błąd zrobiłam, że za dużo go spożywałam i mała miała z tego powodu bóle brzucha.
Tak się zastanawiam czy 1 stolec na 2 dni to nie za mało? Moja robiła 2-3 dziennie - oczywiście nie takie wielkie. Maleństwa nie potrafią używać prawidłowo zwieracza i dlatego płaczą przy robieniu kupki i popuszczają.
Dasz radę. Powodzenia
Dodam tylko że ww objawy pojawiły się ok. 4 tygodnia życia mojej córki. Wcześniej mała się nie prężyła i spała spokojnie.
Przed chwilą nakarmiłam ją butelką, zjadła wszystko spokojnie, dałam jej PLANTEX i właśnie usypia u babci na rękach...
Idz do lekarza szkoda zeby dzieciątko cierpiało.Zleci odpowienie badania i będzie wiadomo co jest a wtedy odpowiednie leki lub zmiana jedzenia i bEdzie wszysto dobrze.Trzymam kciuki.
Mój maluszek też już kilka razy miał kolkę,kładę go na łóżko daje mu herbatkę plantex i masuje brzuszek kierunek ze wskazówkami zegara, parę minutek i mu przechodzi. Bardzo dobre są też kropelki espumisan.
Wizyta u lekarza jest konieczna, żeby wykluczyć poważne choróbska, i dla uspokojenia samej siebie. Moim zdaniem dobrze, że pytasz innych mam, będziesz wiedziała o co pytać itd.
Na Twoim miejscu zaczęłabym od odstawienia nabiału, to faktycznie może być skaza białkowa. Spróbuj nie jeść przetworów mlecznych przez np. tydzień i zobaczysz, czy będzie jakaś poprawa. Wiem, że dieta matki karmiącej nie jest zbyt ciekawa, ale dla dobra dziecka spróbuj. Może to też kwestia mleka albo butelki czy smoczka? Spróbuj zmienić mleko na inne. Butelki aventu sprawdzały się u mnie tylko przez pierwsze 4-5 miesięcy, potem dziecku zaczęły iść ząbki, dziąsełka były rozpulchnione i smoczki silikonowe avent buły zbyt twarde. Przeszłam na zwykłe smoczki kauczukowe z nuka czy canpola i było po problemie.
Wg mnie dziwne jest to wyginanie i prężenie. Aha, przypomniało mi się: wydaje mi się, że kupka raz na 2 dni to trochę za rzadko (ile dokładnie miesięcy ma Twoje dziecko?), spróbuj może sama pić raz dziennie rumianek? Może Niunia ma problem z brzuszkiem? Można spróbować poćwiczyć z dzieckiem: 2-3 razy dziennie łapie się dziecko za kolanka i przyciska do brzuszka na chwilkę i wyprost. I tak kilka razy. Zeby poprawić trawienie dobrze jest też kłaść dziecko na brzuszku.
No i na koniec niezbyt optymistycznie.... Moja szwagierka miała dziecko z podobnymi problemami. Mały darł się w niebogłosy cały dzień aż do skończenia 2 lat. Byli u różnych lekarzy, wypróbowali chyba wszystkie dostępne na rynku mleka, cuda się działy.Nic nie pomagało, Mały darł się i darł. Przebidowali jakoś te 2 lata, nie było wyjścia, po czym powoli samo przeszło.Chłopak ma teraz 10 lat i wszystko jest ok. Niektóre dzieci po prostu tak mają. I wyrastają. Więc może to jednak optymistycznie? Powodzenia, będzie dobrze!!!!!!!!!Córka ma 6 tygodni. Tka jak pisałam wcześniej wszystko zaczęło się ok 2 tyg temu. Wcześniej spała spokojnie i bez wyginań w dzień. No może troche przesadziłam że córka wygina się przez cały dzień. Wczoraj ok. 14.00 po podaniu Plantexu był spokój, bez wyginania, córeczka siedziala w drżącym bujaczku, gaworzyła, nie płakała, usmiechała się, inne dziecko normalnie. I tak do 18.00, później zaczęło się na nowo... Dodam ,że w dzień mało płacze, ale te wygibasy... I zauważyłam dzis w nicy jeszcze jedno- strasznie sie wygina pręży, jęczy po czym wypuszcza bączka, i tak przez całą dzisiejszą noc. Oczka zamknięte i niby spi, ale non stop wyginanie, jęczenie i piardy. Dostała na noc espumisan.
Plantex i espumisan podawaj dalej, nie jedz produktów mlecznych i poczekaj kilka dni. Pomasuj brzuszek, połaskotaj Malutką i wszystko będzie dobrze! Głowa do góry!!!!! A i lekarza odwiedź dla spokoju sumienia! Pozdrawiam!!!
Dokładnie tak postanowiłam robić. Od wczoraj zero nabiału i więcej spokoju. Dodam jeszcze że malutka bardzo uspokaja sie w wannience, gdy polewa się ją po brzuszku ciepłą wodą
Polecam Sab Simplex, rewelacja wystarczy 5 kropelek na początek
Przeciez to to samo co Espumisan czy Infacol (przeczytaj skład, wszędzie jest simeticon).
Z tego co przeczytałam to radziłabym Ci odstawić wszelkie produkty mleczne i iść z dzieckiem do lekarza żeby wykluczyc inne przyczyny.
Mój mały pierwszą kolkę dostał jak miał tydzień. Przerobiliśmy masaże, plantex, espumisany i spółke, odstawienie przezemnie produktów mlecznych i nic to nie dało. Darł się (bo to juz trudno było nazwac płaczem) praktycznie przez 24h, z małymi przerwami na sen bo spał niespokojnie i krótko. W końcu dostał Nutramigen i pomogło. W jego przypadku cierpiał na nietolerancję laktozy, a niestety mleko kobiece zawiera jej więcej niz krowie. Po pół roku picia nutramigenu pani doktor kazała mu dac normalne mleko dla niemowląt i po tym czasie nie było juz problemu.
Przyczyn kolki jak widzisz może byc mnóstwo i tylko lekarz po dokładnym zbadaniu moze postawic diagnoze (choc i to nie bywa łatwe).
Jesli jesteś zdenerwowana ,to Twoje nerwy też wpływają na maluszka. Przecież Ciebie też z nerwów może boleć brzuszek.
U mnie było dosłownie kropka w kropke tak jak u ciebie. Miałam wrażenie , że mój syn cały dzień płacze, nie mogłam wyjść spokojnie na dłuższy spacer, bo ciągle był niespokojny, ja nie piłam i nie jadłam już prawie nic , wydawało mi sie,że nawet woda jest nieodpowiednia. Za to moja teściowa nagminnie twierdziła,że dziecko jest ciągle głodne. I po długiej walce i długim zastanowieniu przeszłam z pomoca pediatry na mleko modyfikowane, Nutramigen( takie jak jadła moja córka z uwagi na uczulenie na mleko) i moje problemy sie skończyły.Dziecko było spokojniejsze i ja też doszłam do normalności.
Dzieci są ciekawe. Poznajemy je coraz bardziej i najważniejsze, tak jak powiedziała moja koleżanka. KAŻDA MAMA MA INTUCJĘ I JEJ POWINNA PRZEDEWSZYSTKIM SŁUCHAĆ. Na początku jest z tym ciężko, sama czasami dostawałam kociokwiku. Ale najlepiej się wyciszyć i spokojnie zastanowić nad problemem , Obserwować malca , czasami jak dziecko płacze wystarczy je delikatnie pogłaskać po policzku zewnątrzną stroną dłoni. Ja polecam masaż. Są specjalne masaże na rozwój i profilaktykę dziecka. Dziecko bardzo potrzebuje kontaktu z matką. Jej zapach je uspokaja, nawet jej obecność jest ulgą dla malucha w ciężkich chwilach. A dziecko każde jest inne, ma inne upodobania i gusty muzyczne. Mój Maksio nie cierpiał głębokiego wózka, zawsze był krzyk i wisk.A jak do wyposażenia dodałam trzeszczące nieco radio to był zachwycony jazdą wózkiem. I weż tu bądz mądra mamo. To może nie na temat. Ale trzeba dziecko obserwować i kojarzyć fakty, to pomaga.
Moja córcia chyba tez nienawidzi głebokiego wózka. Spacer w nim udał mi sie może 2 razy. Za to noszenie jej w foteliku samochodowym zaraz po wysiadce z auta- to jej opowiada,śpi spokojnie na powietrzu, Ale weź ją noś, waga urodzeniowa 4350:) Jak jedziemy na miasto na spacer to wysiadamy z auta, fotelik wkładamy w głęboki wózek i jazda:) A od jakiego wieku mozna wozić dziecko w pozycji półleżącej?
Dziękuję, bardzo mnie pocieszyłaś, że nie tylko moje dzieciątko ma takie objawy. A to mleko o którym piszesz jest dostępne w Anglii? Mieszkam w UK, ew. jaki zamiennik mogę zastosować. I czy ten Nutramigen dostanę w Polsce bez recepty? może moja mam mi je wyśle paczką...
Dziekuję drogie mamusie za rady. Mam jeszcze jedno pytanko, może banalne i odbiegające od tematu - czy butelki i smoczki przed włożeniem do elektrycznego sterylizatora należy myć tylko w ciepłej wodzie czy z dodatkiem płynu do mycia naczyń? Mama i koleżanki mają przeczne teorie, nie wiem już kogo słuchać...
Myłam w zwykłym płynie do naczyń ,nie w zadnym balsamie czy jakimś wydziwianym , tylko dobrze trzeba wypłukać w ciepłej wodzie.
Ja myłam z sodą. Dobrze schodzą wszelkie osady.
Nutramigen niestety jest na receptę, to jest mleko dla dzieci z nietolerancją białka, ktora objawia sie nie tylko wysypką ,ale też kolkami, czy jest za granicą tego nie wiem. Co do sterylizatorów to musisz słuchać najlepiej sama siebie, bo każdy poleci ci inny sposób. Ja tez myłam normalnie w zlewie, gąbeczka i płynem , a wyparzałam tylko przy pierwszym dziecku, jak większość rodziców( przy drugim mniej się cackałam). Im wiecej to wszystko jest sterylne, wyparzone, wymrożone tym gorzej dla dzieci które i tak są coraz mniej odporne.
Hej! Moja mała miała kolki w nocy codziennie od 2 do 4 ryczała i nic nie poomagało ani epumisan i koperkowe cuda, ani sposob karmienia, ani masaże suszarki,kompiele i inne metody. Dopiero jak jej zaczełam podawać debridat codziennie to przeszło. Czasami robiłam jej przerwy żeby sprawdzić i faktycznie jak nie podałam syropu to kolki wracały. Mała brała go kilka miesięcy chyba miała poprostu nadwrażliwe jelitka.
Cześć :)
Mój synek , Kubuś , ma 4 miesiące i kolki nękały go jak był noworodkiem.
Stosowałam chyba wszystko ! Infacol , kropelki espumisan , herbatki ... Nic nie pomagało :( Moja mama mówiła, iż to trzeba po prostu przeczekać , ale ja nie mogłam niestety patrzeć jak on się męczy . Koleżanka powiedziała mi że lek Bobotic jest bardzo dobry na kolki ... Ale to na niego też nie działało . Pomyślałam , by zmienić mleko (karmienie mieszane było - był Nan) , może mały go nie lubi , czy coś. Zmieniłam na zwykłe Bebiko po konsultacji z pediatrą . Kolki trochę przestały , aczkolwiek nie dokońca . Kupiłam kropelkową wodę . Jest ona słodka i dziecko chętnie ją pije , mało się ją daje (mała dawka) i wraz ze zmianem mleka przyniosło to rezultat. Kolek już nie ma .
Suszarka pomagała aczkolwiek nie na dłużej niż na kilka minut :(