Tak sobie pomyslałam, że może warto dzielić się małymi "szczęściami" dnia codziennego. Z reguły marudzimy i narzekamy, proponuję dla odmiany podzielić się tymi dobrymi momentami z naszego życia. Co wy na to? Zapraszam :-)
Rozpocznę: usłyszałam dziś, że mąż mnie kocha i to od niego samego :-)
Abym , że szczęścia nie fruwała pod sufitem ... w nocy ostry ból gardła , pomoc dorażna , apteka , antybiotyk .. ale za pare juz bedzie dobrze .. ! Nadal cieszę sie wyżej wymienionymi rzeczami + cudowny słoneczny poranek ...
Dzisiaj Tamara zjadła po ludzku śniadanie. Tucha od rana uszczęśliwia świat swoją pogodą ducha i pomaga gdzie i jak się da. Klara wstała w przyzwoitym humorze po ciężkiej nocy. Mąż ma urlop tacierzyński. Lody wyszły znakomite a Pavlova w piekarniku zapowiada się bardzo dobrze. Pogoda piękna. Dziś mam trochę czasu dla siebie! Maseczka, relaks, książka... Mąż wpatrzony we mnie tymi od lat zakochanymi ślepiami :) Młode stwierdziły : jesteś super mamo! Kontakty z byłym mężem wreszcie są przyjazne i rzeczowe, co bardzo mnie cieszy.
Dziś mąż znalazł chwilkę na poranne przytulanie i ciepłe: "Kocham Cię". Znalazłam chwilkę na przeczytanie mojemu urwisowi 4 bajeczki. W domku roznosi się wspaniały zapach pieczonych ziemniaków - więc zaraz będzie degustacja :). Poza tym wczoraj zrobiłam wszystko co zaplanowałam więc dziś mam dzień luźniejszy i mogę odpocząć. Ach! I to fantastyczne słońce - taras otwarty na oścież i wlatuje świeże powietrze. Cudownie...:)
radości mam dużo zawsze. Nawet jak wszytsko idzie nie tak jak trzeba staram się wyłapac jakies pronienie słońca.
Dziś dzień super dzieci sprzedane, obiad przygotowałam wczoraj więc luz. Byłam z małżonkiem na zakupach kupiliśy to co zaplanowaliśmy a teraz sobie siedze i zaglądam co tam u Was :):):)
W piątek kupiłam dzieciom przybory do szkoły. Wczoraj plecaki podobrej cenie. Nawet 12-13 zł mi obniżono cenę. Wszystkie sprawy urzędowe chyba załatwiłam pozytywnie.
Dopisano 11-09-11 22:26:06:
Odwiedziła mnie dziś szwagierka,która nie byyła u mnie kilka lat.
Moje dzieci miały dzisiaj urodziny i z tej okazji upiekłam drugiego w swoim życiu torta, był smaczny i ładnie sie prezentował.Odwiedziła nas rodzinka, było sympatycznie, dzieci zadowolone z prezentów, a ja z udanej imprezy.
Dziewczyny wesołe wstały i poszły do przedszkola, po południu mają pierwsze zajęcia baletowe w szkole tańca. Mama zaprosiła nas dziś do siebie, czeka nas miła wycieczka :) Mąż rano zrobił mi kawę, dzieciom śniadanie i pomaszerował do przedszkola.
Ja dziś dostałam pozwolenie na wykorzystanie pięknego dożynkowego zdjęcia do mojego nowego artykułu dla Was. Spontanicznie napisałam do autora i po chwili otrzymałam odpowiedź z miłą niespodzianką.
Moja siostrzyczka jest w upragnionej ciąży ( nie od dziś , ale cieszy ) , zrobiłam właśnie 8 słoiczków z cukinią , córcia wróciła radosna ze szkoły , tyle szczęścia wokół ...
Ten watek działa jak terapia...:) Dziś synek wstał do pszedszkola bez marudzenia. Rano zdążyliśmy przeczytać bajkę. Sprawiłam mu radość małym prezentem - samochodzikiem. Zaraz będzie mój ulubiony serial, a mąż skończył wcześniej pracę i udało mu się uporać z cięciem drzewa na zimę, więc dzięki temu w sobotę będę go miała w domu :) Poza tym w pracy był dobry utarg - choć to nie moje pieniądze to chociaż moja zasługa. Ot co! :)
W sklepie facet stojacy za mna w kolejce powiedzial ze mam ladne nogi. Wprawil mnie tym w zaklopotanie ale bylo to mile. Moze faktycznie mam ladne nogi haha..
Na ulicy miły pan na oko 50letni pogratulował mi fajnych córek i dodał, że pięknie wyglądam :) Dziewczyny zadowolone ze szkoły baletowej, dostały wycisk ale tego właśnie oczekiwały. Byliśmy w knajpie na kolacji całym stadem i nawet najmniejsza załapała się na jedzenie, było bardzo miło. Dziś mam zebranie Rady Rodziców, choć się do niej nie zgłaszałam, pani dyrektor stwierdziła, że nie wyobraża sobie rady beze mnie. Było to bardzo przyjemne stwierdzenie :) Dziewczyny dziś miały przyjść ubrane "na galowo" i muszę przyznać, że wyglądały fantastycznie.
W niedziele (11.09) na Kiermaszu Ekologicznym w Jeleniej Górze odwiedził mnie Jurek (JT) . Przesympatycznie się rozmawiało, a na koniec zostałam obdarowana prezentem przez niego ręcznie zrobionym. - płaskorzeźbą główki kobiecej w drewnie. Tyle szczęścia naraz!
Dla mnie to też rozrywka takie zakupy , dzisiaj byłam w dwóch hipermarketach i na bazarze z ciuchami i mydłem i powidłem a sprzedawcami są śniadzi obcokrajowcy
Minęła mi mini-depresja i znów czuję, że łapię wiatr w żagle!
U dentysty okazało się, że wszystkie moje kły są w dobrym stanie i nie muszę się poddawać TYM "przyjemnościom"
W pracy dużo pomogłam (przynajmniej tak mi się wydaje...) koledze przy projekcie i dzięki temu wyrobił się z tematem na czas. To miłe uczucie, że zaangażowanie w coś przyniosło oczekiwany rezultat. Wprawdzie nie usłyszałam słowa "dziękuję", ale specjalnie mi to nie przeszkadza...
Córcia z zapałem opowiadała, że w przedszkolu poszli sprzątać świat. Cały (!!!) poszprzątali i mieli 3 worki śmieci
Tu akurat może zaskoczę niektórych... córcia nie przepada za słodyczami! Owszem, lubi i je, ale nie mówi, że je kocha - tymbardziej, że "najmocniej na świecie" Jeszcze tego brakowało, żebym była zazdrosna o lizaka
Usłyszałam dzisiaj, że wyglądam na osobę dużo młodszą niż jestem i to aż o 20 lat. Tak było mi miło, że pomimo niemłodego już wieku, jednak ktoś dostrzegł we mnie jeszcze jako takie pokłady młodego wyglądu. Taka wypowiedź zadziałała na mnie jak plaster miodu i mam wrażenie jakby czas się zatrzymał właśnie w takim czasie. To takie przyjemne odczucie. Troszkę sobie dopomogłam, bo zmieniłam kolor włosów na blond, a mimo codziennych trosk jestem osobą pogodną i staram się innych obdarzać promiennym uśmiechem. :))
Dostałam premie od szefowej w wyskokości 100 zł, co prawda nie w papierku, a w towarze ze sklepu. Wybrałam sobię piękną torebkę ze śliczną kokardą, kubeczek do herbaty z siteczkiem do zaparzania i pokrywką w piękny lawendowy motyw i bransoletę za groszę w której się po prostu zakochałam :D
Wczoraj dostałam szanse stworzenia dla mnie etatu w naszej gminnej bibliotece, który odpowiadałby mojemu wykształceniu i zainteresowaniom. Praca marzenie, która dałaby mi mnóstwo szczęścia, dobre pieniądze i szanse na samorealizację :) Oby wszystko się ułożyło pomyślnie i etat powstał. Pewnie przyjdzie mi na niego czekać, ale i tak strasznie się cieszę, że jestem doceniana w obecnej pracy i znaleźli się ludzie, którzy wierzą w mój potencjał. Super uczucie! :)
hahahaha! Nie mogę! Mój szkoleniowy pobyt w Gliwicach sprawił, że zrozumiałam, o czym mówisz Pamiętam moje zdziwienie, gdy dziewczyny szły sobie "poklachać" albo zjeść "krupnioki".Pierwsze kojarzyło mi się ze śmianiem (w wersji "polachać" - mgliście-domyślnie), ale w kontekście w ogóle nie pasowało, a z krupniokami to już miałam niezłą zagwozdkę
Dziś dostałam od dzieci po bukiecie róż. Miło było bardzo jak spojrzałam przez okno i zobaczyłam jak dzieci idą z kwiatami. Bez okazji. Same to wymyśliły. Poprosiły sąsiada o kwiaty dla mamy.
Rozmawiałam z kolegą, którego nie widziałam 15 lat, nie zmienił się wcale, nadal super chłopak. Młode rano stwierdziły, że kochają poranki przy kawie, kiedy wszyscy jesteśmy razem. Byłam bardzo dumna, kiedy wyniosły na podwórko swoje zabawki (domki dla lalek, kuchnię i inne duże rzeczy) dla dzieci, które nie mają tylu zabawek. Wszystko wcześniej umyły, bo uznały, że to wstyd dać komuś coś zabrudzonego czy zniszczonego. Klara raczkuje wściekle po całym domu i pięknie wygląda z jednym zębem. Przedszkole zadowolone z pracy moje firmy cieszy mnie bardzo! Gdyby tylko nie wisiala nade mna czarna chmura z powodu serca i niepewnosci jak dlugo jeszcze... byłabym najszczęśliwsza:)
Dziś miałam wolne, rano zaprowadziłam synka do przedszkola i wpadłam do teściowej na ploty. Dostałam takiego zastrzyku energi, że wysprzątałam cały dom, aż lśni. :) Rrobiłam wszystko co na dziś zaplanowałam posiedziałam na tarasie z filiżanką kawy i łapałam ostatnie promienie słońca :) Ale cudnie :) Dodatkowo zrobiłam obiad na 2 dni więc jutro po pracy będę mogła odpocząć. A! I synek obudził mnie rano słowami: "mamusiu, kocham Cię najmocniej na świecie. Jesteś najlapszą ze wszystkich mam"....Dzień bardzo pozytywny :)
Pewnie, że dobrze - każda pora roku ma swoje uroki. Lubię czekanie na Święta, trzeba się tym czekaniem delektować, ponieważ Święta mijają niezmiernie szybko. Mam już przygotowane przepisy na świąteczną karkówkę i modrą świąteczną kapustę, które zamierzam wykorzystać. I nie mogę się zdecydować, czy piec tort piernikowo-bakaliowy czy czekoladowo-pomarańczowy, ach :) Takie to moje kulinarne zboczenie.
Żyliczliwość i miłe słowa od bliskich, świetuję dzisiaj urodzinki,choć jestem chora,i ciągle kaszlę, choć nie miałam siły upiec ciasta,to i tak jest miło.Córki narysowały mega laurkę,mąż przyniósł piękne róże..Fajny dzień.
matani zasmakowało połączenie smakowe mojego dzęmu/konfitur z ciemnych winogron, więc zrobiło mi się miło, przemiło :)
Poza tym wymyśliłam mieszankę przypraw do dorsza w panierce, jest doskonała, więc jestem dumna z siebie (tylko strasznie nie chce mi się pisać artykułu:D)
wczoraj trafilam na forum diety Ducana, jest tam troche zdjec najbardziej spektakularnych efektow...pomyslalam sobie, ze warto o siebie troche zawalczyc bo ostatnio bardzo sie zapuscilam (bardzo ogolnie).Kupilam sobie kilka fajnych ciuchow (to nic, ze zamierzam schudnac- poprostu je wyrzuce albo oddam), dzisiaj odpicowana ide na 11,00 odebrac syna, ktory przyjezdza z wycieczki. Swietnie sie czuje jak nowo narodzona.
Jeszcze jedno a wlasciwie dwa: dzieciaki wracaja dzisiaj z wycieczk : bardzo mi ich brakowalo chociaz ciesze sie, ze mialam troche czasu blogiego lenistwa. no i pogoda cudna- wczoraj bylo 28°
Mnie już od kilku dni spotykają same dobre historie. Jestem u córek w Gdańsku, robimy same przyjemne rzeczy, te które kobiety lubią najbardziej. A wczoraj moczyłam nogi w Bałtyku. Pogoda w październiku jak marzenie. Ogólnie cud, miód i maliny.
Prawdopodobnie od października przejdę do innego działu, powiedzmy, że to coś w rodzaju awansu, bo na bardziej samodzielne stanowisko. Usłyszałam od kolegów z biura (mam samych kolegów, hihi!), że szkoda, że mnie już nie będzie. Zrobiło mi się bardzo miło.
Dziś to jeszcze chyba nic, ale wczoraj, gdy wracałam z moim synkiem z przedszkola i niosłam jego kurteczke usłyszałam "w kieszonce mam kwiatuszek dla ciebie. Zobacz. Na spacejku ci ujwałem". I był! Och, żeby Mąż brał z niego przykład ;))
Bardzo dobrze Cię rozumiem. Mój synek też non stop zbiara mi kwiaty, a to z naszego ogródka, a to ze spaceru i zrywa też kwiaty dla pań z przedszkola, bez kwiatka do przedszkola nie pójdzie. Ach ci chłopcy...w mężczyznach ten miły gest gdzieś się zatraca...
Klara wstała samodzielnie :) nie widziała dobrze co robię, więc wstała i krzyknęła "hej!" Dzieci rano wycałowały mnie i naprzytulały na cały dzień. Idę umówić się do fryzjera, co jak zawsze popsuje mi humor pewnie, ale może tym razem obędzie się bez łez??? Słońce świeci od rana i mam nadzieję, że to będzie dobry dzień :)
Doskonale cię rozumiem, jeśli chodzi o fryzjera...
Ostatnio poszłam skrócić moje sięgające wówczas do połowy pleców, długie, naturalne włosy. Poprosiłam o ścięcie do ramion (czyli zdecydowałam się na sporą zmianę długości), broń Boże grzywki. Już od samego początku fryzjerka zaczęła wymachiwać nożyczkami niebezpiecznie blisko mojej głowy... Przerażona pytam się "Co mi pani robi?!!!" ona na to, że zachowuje mi jakąś linię (chyba serca?). Efekt końcowy był dla mnie straszny: mocno skócone, mocno wycieniowane włosy oraz GRZYWKA! Miałam łzy w oczach. Pytam się: "Co to ma być?" ona na to "Ładnie pani zrobiłam", ja z kolei odpowiadam "Nie miało być ładnie, tylko miało być równo do ramion...!!!" Już więcej do niej nie pójdę. Na pocieszenie dodam, że wszyscy znajomi i koleżeństwo z pracy stwierdzili, że wyglądam dużo lepiej w takiej odmienionej fryzurze, z wyjątkiem teściowej
Wczoraj weszłam do jubilera, tak sobie popatrzeć.Spodobał mi się bardzo taki duży, srebrny pierścionek( uwielbiam srebro) .Cena też była duża-150zł.Wieczorem wspomniałam o nim mojemu mężowi, a on wyobrazcie sobie położył mi 200 zł. i powiedział żebym sobie kupiła jaki mi się będzie podobał. Ucieszyłam się i dzisiaj zaraz po pracy poleciałam go kupić, chociaż tak prawdę mówiąc trochę było mi szkoda kasy,ale co tam raz się żyje.
Z okazji moich urodzin mąż wynajął wigwam myśliwski,sam zaprosił gości,a ja usłyszałam,że jutro nic nie robię tylko mam być naszykowana na określoną godzinę-jestem w takim szoku,że jeszcze to do mnie nie dociera
Dziś znalazłam na ulicy 20 zł. :) Jak widać czasem pieniądze leżą na ziemi :) Kupię za to zakład w totka, może uda się podwoić szczęście :) Dostałam propozycje pracy, od szefowej u której jestem teraz na stażu. Coprawda na 1/2 etatu ale zawsze coś. Kupiłam sobie piękne kolczyki za grosze, ten drobny zakup szczególnie poprawił mi humor. Poza tym mam wolne do końca tygodnia więc mogę nadrobić zaległości. Generalnie - dzień bardzo przyjemny :)
Kupiłam super jesienny płaszczyk za 30 zł. Czerwony i wyjątkowo ładnie skrojony i nikt takiego nie będzie miał:) Oczywiście w ciucholandzie.Dodam tylko, że to nie lada wyczyn przy moich tylko ,,181" cm wzrostu.
Córcia zaczęła wreszcie zdrowieć! Wprawdzie do przedszkola jeszcze nie pójdzie, ale jest nadzieja, że to świństwo, co sie do niej przyplatało, niedługo odpuści. Uff!
Wczoraj i dzisiaj dzien wolny od pracy :)))) Zjadlam o swojej porze obiad, wypilam spokojnie kawe i poszlam na spacer z synem. Caly weekend spedzilam z dziecmi i to jest dla mnie szczescie :))))
dostałam koszmarnie wysoki rachunek telefoniczny i postanowiłam go reklamować mąż mi mówił daj spokój ale ja się uparłam i dzisiaj przyszła odpowiedź do zapłaty o 149,95 mniej niż na pierwotnej fakturze - mam na małe co nieco
Wtykam sobie palec w oko i wyciągam. Fenomenalne! Nie wiedziałam, że to takie proste i szybkie. Jestem zachwycona. Dziś pierwszy raz miałam w pracy cały dzień i nie czuję dyskomfortu. A do tego sama czuję się jakoś inaczej... Wolna??? :-)
Też się odezwę w tym wątku, jak sobie wetknę te szkła kontaktowe - na razie jestem na etapie nerwowego sapania jakie, kiedy, za ile i czy na pewno nie da się bez nich żyć :)
Sama nie mogę w to uwierzyć... W pracy ŁAPIĘ ZŁODZIEJA!!!! Z przełozonym zastawiliśmy na delikwenta pułapkę - juto rano wszystko powinno się wyjasnić. Chyba, że on / ona jest i o to sprytniejszy/-a...?
W stawiam do wątku optymistycznego, bo z przejęcia, że sie nam uda, aż nogami przebieram, zasnąć nie będę mogła :-) Trzymajcie kciuki!
wczoraj po 6 godzinach udalo mi sie przepisac liczniki gazowe energrtyczne i wodociagowe:))jaka bylam radosna(i padnieta na twarz)jak wracalam do domu:))
wiecie co, ręce opadają... Mój przełożony czeka, żeby złapać złodzieja na gorącym uczybku... Tylko na to pomysłu nie ma, a mi nie pozwala nic zrobić na własną rękę. Usłyszałam: "żeby pani nie narażać, bo by z tego bójka mogła wyniknąć"... ???? Mając na uwadze to, że osobnikiem jest na 99% kobieta, a ponadto fakt, iż już brałam udział w bójce w pubie nie rozumiem tego typu "dupochroństwa". Sam udaje gieroja i pewnie chce sobie przypisać zasługę złapania niecnoty...
Niedawno "zeszłyśmy się" w realu ze Smakosią :) Dzisiaj pogadałam przez telefon z Beatą66,a za dwa tygodnie mam zamiar wypić kawę z Lenką75 i jak się Ola zjawi to z Aloalo tysz:)
Co mnie dziś dobrego spotkało? Ano to, że uświadomiłem sobie, że młoda (wiekiem) słodki buraczek jest fajną i 100 % babką. Wynikło to z moich wnikliwych obserwacji i analiz. (Mimo że drzewiej różnie bywało). Co mi więcej do szczęścia trzeba...Nic. To mi całkowicie wystarczy...
Mnie wczoraj,leki przeciwpadaczkowe dla mojego dziecka dzialają {potwierdzone EEG } i niedługo jest nadzieja ze nie będzie mial problemow z pamiecią,koncentracja itd.Huuuuura!!!
Przyczyniłam się do złapania (regularnego jak się okazało) złodzieja w pracy (kilka informacji w powyższych postach). Nawet dostałam pochwałę od szefostwa! I nawet jestem z siebie dumna - udało mi się zebrać odciski palców i na tej podstawie "cap!" złodziejaszka!
Dodam, że nie pracuję w policji a jedynie wykonuję pracę biurową w pewnej (niestety b. znanej) firmie.
1. wiatr nie urwał mi głowy podczas wyprawy do biblioteki
2. zabrakło mi płynu do mycia szyb, ale jakoś dopucowałam je wodą z octem
3. płatki mydlane utknęły w podajniku do proszku, na szczęście miałam ich tyle, że mogłam powtórzyć cykl prania, sypiąc je bezpośrednio do bębna
4. zapomniałam kupić worki na śmieci, ale przeprowadziłam misję ratunkową śmietnikowego wiadra i znalazłam reklamówki tesco, które doskonale udawały, że są workami na odpadki
5. zwróciłam uwagę szerokiemu młodemu osobnikowi, że wepchnął się przede mnie bez kolejki ze słoikiem musztardy i z żądaniem podania papierosów przez kasjera, a gdy wyłaziłam ze sklepu dostrzegłam, że tenże niestety naciąga na głowę dresikowy kaptur (do kompletu do dresikowych pantalonków, na które przy kasie nie zwróciłam uwagi), wyciąga komórkę i grubachnym głosem nawija do kolegi "Jest temat do ogarnięcia, bierzesz? No mówię, że jest temat do ogarnięcia, nie? No!"
Ciemno już było jak w przysłowiowej rzyci, ale żyję, nie zatłukł mnie komórą, ani innym poręcznym przedmiotem, więc tym optymistycznym akcentem kończę swój dzisiejszy optymistyczny wywód :}
Udało mi się kupić seler korzeniowy, nigdy nie myślałam że to sprawi mi tyle radości. Dla osób, które myślą że oszalałam dodam że w Hiszpanii bardzo ciężko jest go dostać
Dla mnie ci rodzice, którzy poznali się w gimnazjum są rewelacyjni. Mają teraz max 25lat a dzieci tak 8-9. :) Szybko po spotkaniu się rodzice rozmnożyli. :D
Całą niedziele nie miałam wody. W wodociągach padła pompa. Zapytacie pewnie dlaczego to napisałam w optymistycznych? Dobrze, że nie stało się to na Wigilię czy Sylwestra. Wtedy to dopiero było by nieciekawie. Mam nadzieję, że naprawili to solidnie, a nie prowizorka.
Od prawie 21 lat spotyka mnie codzienne szczescie. Mam wspanialaego meza i po 20 latak bycia razem urodzila nam sie wspaniala coreczka, nasze swiatelko. Ona dopelnila nasze zycie. Z usmiechem na co dzien:)
Dostałam dziś dużo kwiatów! Cieszy mnie to, gdyz naprawdę sie tego nie spodziewałam. KJoledzy z pracy mieli być w terenie. Do tego trafiły sie nawet czekoladki i bombonierka! Jak miło być kobietą
A ja zastanawiam się, kto mi wetknął za kołatkę na drzwiach , jednego tulipana.Dostałam wiele innych , wszyscy wiedzą,że zastać można mnie za drugimi drzwiami prowadzącymi do hurtowni.Miła niespodzianka , ale intrygująca.
Bardzo mi dziś miło, ucieszyłam się niezmiernie....znajoma wyraziła chęć,sama z siebie,że chętnie mi pomoże w przygotowaniach do Komunii, tym bardziej,że miałam robić wszystko w pojedynkę,a tu będę miała pomoc...dziękuję jej za to...))
Poza tym córeczki uśmiechnięte-kocham cię mamusiu,buziaki na dwa poliki, po prostu miodzio...))
Cały dzień leniuchuję :) Mąż wręczył mi konwalie i stokrotki, kurier przyniósł nowe buty, Ryśka od rana mnie całuje i przytula, wieczorem przychodzą znajomi, pogoda sympatyczna. No i to lubię!!! :D
Przyzwyczaiłam się do nowej fryzury, dostałam bukiet bzu od męża, wizyta u kosmetyczki i manicure poprawiły mi nastrój skutecznie :) Dzieci wybitnie dziś grzeczne, mąż przygotował obiad... podejrzanie dobrze !!! :D
Moje zdjęcie Lodów truskawkowych w polewie czekoladowej zostało wyróżnione przez redakcję Polska Gotuje i jest dziś zdjęciem dnia: http://www.polska-gotuje.pl/zdjecia ;)
Dziś dzień wielce ważny i optymistyczny! Świętuję dziś urodziny (nie napiszę które choć bliżej do 30 niż 20 ) Spotkało mnie dziś wielkie szczęście i cudowny prezent na urodziny w postaci wygranej w konkursie na WŻ na najlepszą książkę kucharską miesiąca kwietnia! Nie spodziewałam się tym bardziej radość mnie rozpiera z każdej strony. DZIĘKUJĘ! Potem smykam do pracy i będę częstować wszystkich na około urodzinowymi smakołykami, to również powód do radości bo uwielbiam dzielić się jedzeniem. Generalnie cały dzień cudowności przede mną
Olusiu, cieszę sie razem z Tobą i serdecznie gratuluję! Dopiero co były lody, a teraz cała kwietniowa ksiązka! Widać, że kochasz to, co robisz i wkładasz wv to pasję i serce. Pozdrawiam.
olusia23, wszystkiego najlepszego i gratuluję :) do mnie właśnie doszedł dzisiaj robot kuchenny za konkurs nowailijkowy :) jest świetny wiec jak do Ciebie dotrze nagroda to też pewnie nie będzie usmiech schodził z Twojej twarzy ;)
Mimo mini-kataklizmów, jakie mnie ostatnio nawiedzają, spotkałam się dziś z przejawem zainteresoania moim stanem zdrowia i chęcia niesienia pomocy z zupełnie nieoczekiwanej strony, od osoby, której nie podejrzewałabym o takie intencje...
Do tego moja córcia narysowała dla mnie motyla - z okazji Dnia Matki!
Miałam piękny poranek. Moja córcia wstała jak nigdy o 7:40 i przytuliła mnie mocno :) Jest jeszcze za mała żeby wiedzieć, że to Dzień Matki, ale dla mnie to najpiękniejszy prezent na świecie moja Ala
Od tygodnia trzyma mnie i syna jakaś paskudna infekcja. Nie ukrywam mnie wzięło gorzej. wszelkie moje leczenie nie przyniosło żadnych pozytywnych skutków. Dzisiaj oboje skończylismy na antybiotyku. I może tak musiało być. Od dzisiaj bedzie lepiej! Może w koncu prześpię nockę..)
Wczoraj zrobilam przyjaciołce najazd z życzeniami urodzinowymi. Cieszę się, ze sprawiłam jej radość.
Właściwie to nie dziś, ale wczoraj przyszła do mnie nagroda wygrana w konkursie na jednym z blogów - świetne przyprawy i młynki.
Wczoraj redakcja "Polska Gotuje" napisała do mnie maila, że mój wpis "Sałatka z grillowanych warzyw" zostanie ustawiona jako wpis dnia 31.05 na ich stronie internetowej :)
Bahusie, ja mam fantastyczne rozwiązanie! Jeśli oddasz mi połowę swej wygranej, Twój problem "na co wydać?" zmniejszy się o połową :D Czyż to nie fantastyczne rozwiązanie :)
Syn poprosił bym zrobią mu statek z papieru. nie robiłam tego mnóstwo lat. Zaczęłam składać i udało się. za pierwszym razem. Syn uważa, ze jestem najlepszą mam na świecie.
Dotarła do mnie nagroda wygrana w konkursie na WŻ na najlepszą książkę kucharską miesiąca kwietnia 2012 roku. Robot sprawdzony - super sprzęt, przy średniej mocy chodzi z kosmiczną prędkością :) Cud, miód i malina :D
Nie miałam co zrobić z córką (mąż wyjezdny) i zabrałam ją na zajęcia z jogi! 4-latka wyglądała cudnie pośród pań słusznego wieku, ale ile miałysmy z tego radości (tzn. córka i ja - napewno!).
Dotarła do mnie nagroda od Galicji, wygrana w konkursie na Wiosenne Grillowanie, świetnej jakości produkty, które z pewnością będą mi służyć przez lata:
Gratuluję serdecznie Cieszę się wirtualnie z Tobą!
A gdy czytam takie Twoje słowa: " Radość sprawia mi skwierczenie oleju, odgłos siekanych warzyw i bulgocząca woda w garku" to znaczy, że na wszelkie nagrody zasługujesz w 101% !
P.S. W tygodniku " TO i OWO " polecam Ci konkurs kulinarny, a raczej loteria SMS. Można wygrać od pieniądzy przez przyprawki po drobny sprzęt AGD. Ja już wysłałam...
Tak sobie pomyslałam, że może warto dzielić się małymi "szczęściami" dnia codziennego. Z reguły marudzimy i narzekamy, proponuję dla odmiany podzielić się tymi dobrymi momentami z naszego życia. Co wy na to? Zapraszam :-)
Rozpocznę: usłyszałam dziś, że mąż mnie kocha i to od niego samego :-)
Świetny wątek :) Moja córcia zrobiła do mnie 3 kroki (ma 9 m-cy)
Wielkie szczęście!! Gratuluję zuch dziewczynki!!!!
Dziękuję, faktycznie duma mnie rozpiera :D
Nie marudze , nie narzekam , robie to bardzo sporadycznie ..
Powody do małych radosci :
1 . Pyszne ciacho w lodówce ..
2. Kosz na brudną rzeczy , pusty ..
3 .Okna błyszczą sie w jesiennym słońcu ..
4 . Kupiłam fiołek alepejski sama dla siebie ... cudnej urody ..
5 . Udane spotkanie z przyjaciółmi w przytulnym lokaliku ..
6 ... Jutro będzie nowy dzień i ..nowe '' szczęścia '' moje osobiste malutkie .. !
I o to wlasnie chodzi!!! Tak trzymaj!
Abym , że szczęścia nie fruwała pod sufitem ... w nocy ostry ból gardła , pomoc dorażna , apteka , antybiotyk .. ale za pare juz bedzie dobrze .. ! Nadal cieszę sie wyżej wymienionymi rzeczami + cudowny słoneczny poranek ...
Nie jesteś sama, mnie też od rana męczy kolczasta kula w gardle (za dużo soku prosto z lodówki).
Gościom na festynie posmakował mój bigos. Z dwudziestolitrowego termosu udało mi się wyskrobać zaledwie pół filiżanki.
założyłam się dziś z mężem o stówę i wygrałam :):):):):):
Moja 6-tygodniowa córcia od dwóch tygodni walki z kolką dziś miała miękki brzuszek. Przez cały dzień nie płakała, ufff... Dziękuję Ci Panie!:)
mnie spotkala wolna sobota:)
Wieczór spędzony w gronie kochajacych mnie "ludzików":)
Słowa wnusi: "kocham Cię babusiu" i te maleńkie rączki otulające moją szyję:)
co mnie spotkalo dobrego?kupilam z mezem wkoncu plytki do kuchni nie dosc ,ze takie jak moj maz chcial to jeszcze po dobrej cenie
A oto szczęśliwy pomidorek z mojej pracy :D Idę sobie na pauze i patrzę, a tu on :) Cała firma miała ubaw :)
Niesamowite On jest wspaniały :)
Świetny, taki zadowolony:))
Dla mnie wszystko jest tym czymś dobrym(nadzwyczaj rzadko jestem "nieszczęśliwa").
Cieszy mnie:
-że rodzinka cieszy się z dwóch porcji czekodżemu;
-że będzie dżem wschodni-mój ulubiony;
-że suszą się gruszki,jabłka i pomidory i przy tym pachną,aż można "odfrunąć";
-że łasi mi się do nóg mój ulubiony kot i mruczy szczęśliwy;
-że 4 strucle drożdżowego ciasta po upieczeniu zostały"zniecione w mig";
-że pewnie będzie babie lato,bo jest bardzo słonecznie;
-że wybieram się rowerem na przejażdżkę,a potem z Młodą na zakupy.
...i nie będę się więcej chwalić,bo będziecie zazdrośni:P
Dzisiaj Tamara zjadła po ludzku śniadanie. Tucha od rana uszczęśliwia świat swoją pogodą ducha i pomaga gdzie i jak się da. Klara wstała w przyzwoitym humorze po ciężkiej nocy. Mąż ma urlop tacierzyński. Lody wyszły znakomite a Pavlova w piekarniku zapowiada się bardzo dobrze. Pogoda piękna. Dziś mam trochę czasu dla siebie! Maseczka, relaks, książka... Mąż wpatrzony we mnie tymi od lat zakochanymi ślepiami :) Młode stwierdziły : jesteś super mamo! Kontakty z byłym mężem wreszcie są przyjazne i rzeczowe, co bardzo mnie cieszy.
Bardzo fajny wątek :)
Dziś mąż znalazł chwilkę na poranne przytulanie i ciepłe: "Kocham Cię". Znalazłam chwilkę na przeczytanie mojemu urwisowi 4 bajeczki. W domku roznosi się wspaniały zapach pieczonych ziemniaków - więc zaraz będzie degustacja :). Poza tym wczoraj zrobiłam wszystko co zaplanowałam więc dziś mam dzień luźniejszy i mogę odpocząć. Ach! I to fantastyczne słońce - taras otwarty na oścież i wlatuje świeże powietrze. Cudownie...:)
- świeci słońce i jest ciepło- yuhuuuu
-leżę w ogrodzie i nie muszę nic robić
-kawa i ciacho podane prze na tacy( Ślubny się wykazał , notabene obiad też zrobi..).
-publicznie doceniono mojego Młodego, który prowadził jedną z ważnych imprez w mieście
Jest piękna pogoda i grzyby mi się suszą na słoneczku a nie w piekarniku
Córeczka dziś zjadła ładnie śniadanko i obiadek
6-miesięczny synek też pięknie zjadł obiadek który mu przyrządziłam
Mąż dziś ma wolne i nie muszę być sama z dziećmi w domu
Nic wiekiego po prostu grzyb, a cieszy
Nic wiekiego po prostu grzyb, a cieszy
Nic wielkiego...dobre sobie:)) Ja bym skakała z radości, piękny okaz, zdrowy w środku?zdrowy, zdrowy, grzybów w tym roku jest bardzo dużo.
nie nic wielkiego taki sobie tyci, tyci grzybek :):)
radości mam dużo zawsze. Nawet jak wszytsko idzie nie tak jak trzeba staram się wyłapac jakies pronienie słońca.
Dziś dzień super dzieci sprzedane, obiad przygotowałam wczoraj więc luz. Byłam z małżonkiem na zakupach kupiliśy to co zaplanowaliśmy a teraz sobie siedze i zaglądam co tam u Was :):):)
W piątek kupiłam dzieciom przybory do szkoły. Wczoraj plecaki podobrej cenie. Nawet 12-13 zł mi obniżono cenę. Wszystkie sprawy urzędowe chyba załatwiłam pozytywnie.
Dopisano 11-09-11 22:26:06:
Odwiedziła mnie dziś szwagierka,która nie byyła u mnie kilka lat.-piękny, słoneczny dzień
-miły czas spędzony z teściami, którzy widzę jak bardzo są szczęśliwi kiedy co niedziela przychodzimy
-fajne zakupy :):):)
-kochana psiunia, która mi się wtula małym pyszczkiem w kolana
-szczęśliwy, zadowolony z życia Młody za ścianą
-świadomość wyjazdu z przyjaciółmi za kilka dni
Swą obecnością zaszczyciły nas "ostatnie podrygi" lata - cudna pogoda! Z córcią ganialiśmy sie po ogródku i rzucaliśmy do siebie ringo;
O jej! Ile szczęścia w tym wątku . Jak fajnie jest poczytać, że ludzie potrafią się cieszyć "małymi-wielkimi" rzeczami. Ja też chcę do Was przyłączyć
W zasadzie każdego dnia dziękuję Bogu, że jestem...a dziś za to, że moja kochana Mama spędziła u mnie weekend i mogłyśmy się sobą nacieszyć
Dobrej nocy dla wszystkich.
Ja bardzo się sieszę,że mam 5-letniego synka,który ciągle zbiera dla mnie kwiatki i mówi'kocham Cię Mamo'!
Ugotowalam na obiad wiecej makaronu z sosem bolonskim i dalam sasiadom, bo sa bez gazu! Ale mi dobrze!
Moje dzieci miały dzisiaj urodziny i z tej okazji upiekłam drugiego w swoim życiu torta, był smaczny i ładnie sie prezentował.Odwiedziła nas rodzinka, było sympatycznie, dzieci zadowolone z prezentów, a ja z udanej imprezy.
Dziewczyny wesołe wstały i poszły do przedszkola, po południu mają pierwsze zajęcia baletowe w szkole tańca. Mama zaprosiła nas dziś do siebie, czeka nas miła wycieczka :) Mąż rano zrobił mi kawę, dzieciom śniadanie i pomaszerował do przedszkola.
Ja dziś dostałam pozwolenie na wykorzystanie pięknego dożynkowego zdjęcia do mojego nowego artykułu dla Was. Spontanicznie napisałam do autora i po chwili otrzymałam odpowiedź z miłą niespodzianką.
A tu link do bloga, gdybyście chcieli pooglądać ładne zdjęcia: http://grzegorzsabala.blogspot.com/
U nas dziś gorąco. Wieje super wiatr. Myłam okna. Zostały jeszcze 2 do umycia.
Moja siostrzyczka jest w upragnionej ciąży ( nie od dziś , ale cieszy ) , zrobiłam właśnie 8 słoiczków z cukinią , córcia wróciła radosna ze szkoły , tyle szczęścia wokół ...
Ten watek działa jak terapia...:) Dziś synek wstał do pszedszkola bez marudzenia. Rano zdążyliśmy przeczytać bajkę. Sprawiłam mu radość małym prezentem - samochodzikiem. Zaraz będzie mój ulubiony serial, a mąż skończył wcześniej pracę i udało mu się uporać z cięciem drzewa na zimę, więc dzięki temu w sobotę będę go miała w domu :) Poza tym w pracy był dobry utarg - choć to nie moje pieniądze to chociaż moja zasługa. Ot co! :)
Moje małe szczęścia na dziś:
- cieszę się, że odnajdujecie w sobie chęć do dzielenia się pozytywnymi wibracjami i że wątken sprawia wam radość
- Córcia (4 lata) wyciągnęła z graciarni hulajnogę i po prostu zaczęła na niej śmigać! A jaka szczęśliwa przy tym była (a ja dumna!)
W sklepie facet stojacy za mna w kolejce powiedzial ze mam ladne nogi. Wprawil mnie tym w zaklopotanie ale bylo to mile. Moze faktycznie mam ladne nogi haha..
Na ulicy miły pan na oko 50letni pogratulował mi fajnych córek i dodał, że pięknie wyglądam :) Dziewczyny zadowolone ze szkoły baletowej, dostały wycisk ale tego właśnie oczekiwały. Byliśmy w knajpie na kolacji całym stadem i nawet najmniejsza załapała się na jedzenie, było bardzo miło. Dziś mam zebranie Rady Rodziców, choć się do niej nie zgłaszałam, pani dyrektor stwierdziła, że nie wyobraża sobie rady beze mnie. Było to bardzo przyjemne stwierdzenie :) Dziewczyny dziś miały przyjść ubrane "na galowo" i muszę przyznać, że wyglądały fantastycznie.
Ja wczoraj dostałam dużo jabłek. Będzie dziś smażenie na zimę do słoiczków. Trochę trzeba popracować, ale ja to lubię i to dla mnie przyjemność
1. Mam super pogodę: nie pada i w cieniu od strony północnej jest +23 stopnie już.
2. W piekarniku piecze się boczek w słoikach. Myślę, że będzie pyszny. Mniam.
W niedziele (11.09) na Kiermaszu Ekologicznym w Jeleniej Górze odwiedził mnie Jurek (JT) . Przesympatycznie się rozmawiało, a na koniec zostałam obdarowana prezentem przez niego ręcznie zrobionym. - płaskorzeźbą główki kobiecej w drewnie. Tyle szczęścia naraz!
Mam +25 stopni. nie pada.
Rano byłam z mężem w hipermarkecie. Ostatnio nie pamiętam kiedy tam byliśmy bo mamy ponad 30 km i są korki.
och ale wydarzenie dnia:):)
Dla mnie to też rozrywka takie zakupy , dzisiaj byłam w dwóch hipermarketach i na bazarze z ciuchami i mydłem i powidłem a sprzedawcami są śniadzi obcokrajowcy
och ale wydarzenie dnia:):)
Tematem wątku jest: "Co Cię dziś dobrego spotkało? - wątek optymistyczny" ...czyżby nic takiego Ciebie nie spotkało?Mam urlop i wyjeżdzam na wspaniałe, cudowne 4 dni do mojego ukochanego Zakopanego :)
Bratowa urodziła piękną, zdrową córeczkę. Jestem przeszczęśliwa!!!!!!!!!!!!!!!:D
wpsaniała wiadomość! Moja siostra też będzie rodzić lada dzień... Nie mogę się doczekać.
Minęła mi mini-depresja i znów czuję, że łapię wiatr w żagle!
U dentysty okazało się, że wszystkie moje kły są w dobrym stanie i nie muszę się poddawać TYM "przyjemnościom"
W pracy dużo pomogłam (przynajmniej tak mi się wydaje...) koledze przy projekcie i dzięki temu wyrobił się z tematem na czas. To miłe uczucie, że zaangażowanie w coś przyniosło oczekiwany rezultat. Wprawdzie nie usłyszałam słowa "dziękuję", ale specjalnie mi to nie przeszkadza...
Córcia z zapałem opowiadała, że w przedszkolu poszli sprzątać świat. Cały (!!!) poszprzątali i mieli 3 worki śmieci
To dobrze że na całym świecie tylko tyle śmieci było
hahahaha!
Córcia powiedziała, że mnie kocha najmocniej na świecie. I tatę też kocha najmocniej na świecie...
A nie kocha również najmocniej na świecie lizaka wiśniowo-morelowego (lub innej dupereli do jedzenia lub zabawy)?
Dzieci zwykle są rozbrajające, a raczej tok ich rozumowania:
Mama: Za co kochasz tatusia, Zuziu?
Zuzia (myśli intensywnie przez dłuższą chwilę, w końcu wypowiada z namaszczeniem i ledwo zarysowaną niepewnością w głosie): Za cukierki?
Tu akurat może zaskoczę niektórych... córcia nie przepada za słodyczami! Owszem, lubi i je, ale nie mówi, że je kocha - tymbardziej, że "najmocniej na świecie" Jeszcze tego brakowało, żebym była zazdrosna o lizaka
Miałam dzisiaj gości
A ja kupiłam dziś ściereczkę czyszczącą do srebra i moja srebrna żyłka do wisiorka znów wygląda tak jak powinna - cieszę się jak mała dziewczynka :)
Poza tym wyszły mi kotlety z polędwiczki w przyprawach, w mieście nie było mega korków i... w końcu nie zapomniałam kupić soli
super piatek i jutro wolne i w niedziele tez:)
Wczoraj ulepiłam 133 pierogi.
Dziś byłam z całą rodziną na turnieju rycerskim.
Usłyszałam dzisiaj, że wyglądam na osobę dużo młodszą niż jestem i to aż o 20 lat. Tak było mi miło, że pomimo niemłodego już wieku, jednak ktoś dostrzegł we mnie jeszcze jako takie pokłady młodego wyglądu. Taka wypowiedź zadziałała na mnie jak plaster miodu i mam wrażenie jakby czas się zatrzymał właśnie w takim czasie. To takie przyjemne odczucie. Troszkę sobie dopomogłam, bo zmieniłam kolor włosów na blond, a mimo codziennych trosk jestem osobą pogodną i staram się innych obdarzać promiennym uśmiechem. :))
i tak trzymaj :)
Brawo! Pozazdrościć tylko!
16 września minęło dwa miesiące od naszego ślubu:)
Z sąsiadką wypiłyśmy dziś herbatę z mięty z mojego ogródka i miło sobie pogawędziłyśmy :-) Dzieciaki zajęły się sobą. Przyjemne momenty :-)
Dostałam premie od szefowej w wyskokości 100 zł, co prawda nie w papierku, a w towarze ze sklepu. Wybrałam sobię piękną torebkę ze śliczną kokardą, kubeczek do herbaty z siteczkiem do zaparzania i pokrywką w piękny lawendowy motyw i bransoletę za groszę w której się po prostu zakochałam :D
Wczoraj dostałam szanse stworzenia dla mnie etatu w naszej gminnej bibliotece, który odpowiadałby mojemu wykształceniu i zainteresowaniom. Praca marzenie, która dałaby mi mnóstwo szczęścia, dobre pieniądze i szanse na samorealizację :) Oby wszystko się ułożyło pomyślnie i etat powstał. Pewnie przyjdzie mi na niego czekać, ale i tak strasznie się cieszę, że jestem doceniana w obecnej pracy i znaleźli się ludzie, którzy wierzą w mój potencjał. Super uczucie! :)
Brawo Olusiu! Gratuluje i życzę realizacji marzeń
Trzymam kciuki.
Po wyjątkowo ciężkim tygodniu nadszedł weekend!
Odwiedziała mnie teściowa i spędziłyśmy miłe 2 godzinki na klachach :)
hahahaha! Nie mogę! Mój szkoleniowy pobyt w Gliwicach sprawił, że zrozumiałam, o czym mówisz Pamiętam moje zdziwienie, gdy dziewczyny szły sobie "poklachać" albo zjeść "krupnioki".Pierwsze kojarzyło mi się ze śmianiem (w wersji "polachać" - mgliście-domyślnie), ale w kontekście w ogóle nie pasowało, a z krupniokami to już miałam niezłą zagwozdkę
Mojej mamie wyszedł dobry wynik, miała biopcję, uff jestem zadowolona :-)
Dziś dostałam od dzieci po bukiecie róż. Miło było bardzo jak spojrzałam przez okno i zobaczyłam jak dzieci idą z kwiatami. Bez okazji. Same to wymyśliły. Poprosiły sąsiada o kwiaty dla mamy.
Rozmawiałam z kolegą, którego nie widziałam 15 lat, nie zmienił się wcale, nadal super chłopak. Młode rano stwierdziły, że kochają poranki przy kawie, kiedy wszyscy jesteśmy razem. Byłam bardzo dumna, kiedy wyniosły na podwórko swoje zabawki (domki dla lalek, kuchnię i inne duże rzeczy) dla dzieci, które nie mają tylu zabawek. Wszystko wcześniej umyły, bo uznały, że to wstyd dać komuś coś zabrudzonego czy zniszczonego. Klara raczkuje wściekle po całym domu i pięknie wygląda z jednym zębem. Przedszkole zadowolone z pracy moje firmy cieszy mnie bardzo! Gdyby tylko nie wisiala nade mna czarna chmura z powodu serca i niepewnosci jak dlugo jeszcze... byłabym najszczęśliwsza:)
Córka kończy dziś 4 lata. Jest zdrowa, dobrze się rozwija i jest naszą wieeeelką radością
Jest niedziela, mam wolne. Od rana świeci słoneczko. Zaraz idziemy na spacer. Młody zdrowy, my również.
Moja umowa o pracę najprawdopodobniej zostanie przedłużona! Jeszcze nie mam nic "na papierze", ale jestem po rozmowie z szefem :-)
Dziś miałam wolne, rano zaprowadziłam synka do przedszkola i wpadłam do teściowej na ploty. Dostałam takiego zastrzyku energi, że wysprzątałam cały dom, aż lśni. :) Rrobiłam wszystko co na dziś zaplanowałam posiedziałam na tarasie z filiżanką kawy i łapałam ostatnie promienie słońca :) Ale cudnie :) Dodatkowo zrobiłam obiad na 2 dni więc jutro po pracy będę mogła odpocząć. A! I synek obudził mnie rano słowami: "mamusiu, kocham Cię najmocniej na świecie. Jesteś najlapszą ze wszystkich mam"....Dzień bardzo pozytywny :)
A ja zafundowalam sobie wizyte u fryzjera, wrocilam "odmieniona" i w dobrym humorze bo z fryzury jestem zadowolona.
Odebrałam komputer z naprawy.
Nie wiem czy to dobrze, czy źle ale Wigilia jest już za 87 dni, a Mikołaj za 69 dni. Do końca roku zostało 94 dni.
Pewnie, że dobrze - każda pora roku ma swoje uroki. Lubię czekanie na Święta, trzeba się tym czekaniem delektować, ponieważ Święta mijają niezmiernie szybko. Mam już przygotowane przepisy na świąteczną karkówkę i modrą świąteczną kapustę, które zamierzam wykorzystać. I nie mogę się zdecydować, czy piec tort piernikowo-bakaliowy czy czekoladowo-pomarańczowy, ach :) Takie to moje kulinarne zboczenie.
Żyliczliwość i miłe słowa od bliskich, świetuję dzisiaj urodzinki,choć jestem chora,i ciągle kaszlę, choć nie miałam siły upiec ciasta,to i tak jest miło.Córki narysowały mega laurkę,mąż przyniósł piękne róże..Fajny dzień.
Nie było w biurze szefa
matani zasmakowało połączenie smakowe mojego dzęmu/konfitur z ciemnych winogron, więc zrobiło mi się miło, przemiło :)
Poza tym wymyśliłam mieszankę przypraw do dorsza w panierce, jest doskonała, więc jestem dumna z siebie (tylko strasznie nie chce mi się pisać artykułu:D)
Oj napisz ten artykuł:) mam dużo ryb w zamrażarce to chętnie wypróbuję Twoje przyprawy :)
wczoraj trafilam na forum diety Ducana, jest tam troche zdjec najbardziej spektakularnych efektow...pomyslalam sobie, ze warto o siebie troche zawalczyc bo ostatnio bardzo sie zapuscilam (bardzo ogolnie).Kupilam sobie kilka fajnych ciuchow (to nic, ze zamierzam schudnac- poprostu je wyrzuce albo oddam), dzisiaj odpicowana ide na 11,00 odebrac syna, ktory przyjezdza z wycieczki. Swietnie sie czuje jak nowo narodzona.
Jeszcze jedno a wlasciwie dwa: dzieciaki wracaja dzisiaj z wycieczk : bardzo mi ich brakowalo chociaz ciesze sie, ze mialam troche czasu blogiego lenistwa. no i pogoda cudna- wczoraj bylo 28°
pierwszy ząbek mojego synusia :) pierwsza dobra nowina od miesiąca, jestem bardzo szczęśliwa;)
Byłam w lesie, wprawdzie grzybów nie było ale spacerek super.
Mnie już od kilku dni spotykają same dobre historie. Jestem u córek w Gdańsku, robimy same przyjemne rzeczy, te które kobiety lubią najbardziej. A wczoraj moczyłam nogi w Bałtyku. Pogoda w październiku jak marzenie. Ogólnie cud, miód i maliny.
Prawdopodobnie od października przejdę do innego działu, powiedzmy, że to coś w rodzaju awansu, bo na bardziej samodzielne stanowisko. Usłyszałam od kolegów z biura (mam samych kolegów, hihi!), że szkoda, że mnie już nie będzie. Zrobiło mi się bardzo miło.
"Zapaliły" mi się spojówki i jestem na zwolnieniu - przez to mogłam się dziś wyspać i ugotuję porządny obiad (nie taki "na chybcika").
Dziś to jeszcze chyba nic, ale wczoraj, gdy wracałam z moim synkiem z przedszkola i niosłam jego kurteczke usłyszałam "w kieszonce mam kwiatuszek dla ciebie. Zobacz. Na spacejku ci ujwałem". I był! Och, żeby Mąż brał z niego przykład ;))
Słodkie
Bardzo dobrze Cię rozumiem. Mój synek też non stop zbiara mi kwiaty, a to z naszego ogródka, a to ze spaceru i zrywa też kwiaty dla pań z przedszkola, bez kwiatka do przedszkola nie pójdzie. Ach ci chłopcy...w mężczyznach ten miły gest gdzieś się zatraca...
Nieschodzący uśmiech z twarzy mojej córuni!
Klara wstała samodzielnie :) nie widziała dobrze co robię, więc wstała i krzyknęła "hej!" Dzieci rano wycałowały mnie i naprzytulały na cały dzień. Idę umówić się do fryzjera, co jak zawsze popsuje mi humor pewnie, ale może tym razem obędzie się bez łez??? Słońce świeci od rana i mam nadzieję, że to będzie dobry dzień :)
Doskonale cię rozumiem, jeśli chodzi o fryzjera...
Ostatnio poszłam skrócić moje sięgające wówczas do połowy pleców, długie, naturalne włosy. Poprosiłam o ścięcie do ramion (czyli zdecydowałam się na sporą zmianę długości), broń Boże grzywki. Już od samego początku fryzjerka zaczęła wymachiwać nożyczkami niebezpiecznie blisko mojej głowy... Przerażona pytam się "Co mi pani robi?!!!" ona na to, że zachowuje mi jakąś linię (chyba serca?). Efekt końcowy był dla mnie straszny: mocno skócone, mocno wycieniowane włosy oraz GRZYWKA! Miałam łzy w oczach. Pytam się: "Co to ma być?" ona na to "Ładnie pani zrobiłam", ja z kolei odpowiadam "Nie miało być ładnie, tylko miało być równo do ramion...!!!" Już więcej do niej nie pójdę. Na pocieszenie dodam, że wszyscy znajomi i koleżeństwo z pracy stwierdzili, że wyglądam dużo lepiej w takiej odmienionej fryzurze, z wyjątkiem teściowej
Wczoraj weszłam do jubilera, tak sobie popatrzeć.Spodobał mi się bardzo taki duży, srebrny pierścionek( uwielbiam srebro) .Cena też była duża-150zł.Wieczorem wspomniałam o nim mojemu mężowi, a on wyobrazcie sobie położył mi 200 zł. i powiedział żebym sobie kupiła jaki mi się będzie podobał. Ucieszyłam się i dzisiaj zaraz po pracy poleciałam go kupić, chociaż tak prawdę mówiąc trochę było mi szkoda kasy,ale co tam raz się żyje.
Z okazji moich urodzin mąż wynajął wigwam myśliwski,sam zaprosił gości,a ja usłyszałam,że jutro nic nie robię tylko mam być naszykowana na określoną godzinę-jestem w takim szoku,że jeszcze to do mnie nie dociera
Włączyli ogrzewanie!!!!!!!!!! :)
Ja w domu bez ogrzewania mam w tej chwili 23 stopnie.
Synek powiedział dzisiaj do mnie: "przepraszam Cię za wszystko za co Cię nie przeprosiłem:)
fajnie jest,tak po prostu!
Przejrzałam się w pewnych oczach i ujrzałam to COŚ
?
śniadanie do łóżka zrobione przez mojego męża ;p
a mój synuś praktycznie sam dzisiaj usiadł :) praktycznie, bo trochę mu w tym pomogłam :)
Brzmi cudownie!
Wiem, dodaje skrzyyyyydeł
Może coś więcej s.buraczku :)
I znów zobaczyłam to COŚ. Tym razem już na 100%
Byla wspaniala niedziela, goraco ze trdno uwierzyc prawie 90 F wiec koszulki i spodenki na czasie.
Maly piknik w parku i wielkie usmiechy dziewczynek
Dziś znalazłam na ulicy 20 zł. :) Jak widać czasem pieniądze leżą na ziemi :) Kupię za to zakład w totka, może uda się podwoić szczęście :) Dostałam propozycje pracy, od szefowej u której jestem teraz na stażu. Coprawda na 1/2 etatu ale zawsze coś. Kupiłam sobie piękne kolczyki za grosze, ten drobny zakup szczególnie poprawił mi humor. Poza tym mam wolne do końca tygodnia więc mogę nadrobić zaległości. Generalnie - dzień bardzo przyjemny :)
Powoli zaczynam odbijać się od dna psychicznej dolinki... Dziś zauważyłam, ze jest ciut lepiej.
Wspólne popołudnie z córcią i mężem, a to rzadko się zdarza :)
Kupiłam super jesienny płaszczyk za 30 zł. Czerwony i wyjątkowo ładnie skrojony i nikt takiego nie będzie miał:) Oczywiście w ciucholandzie.Dodam tylko, że to nie lada wyczyn przy moich tylko ,,181" cm wzrostu.
Witam.... a ja dziś z 2 jajek wybiłam 4 żółtka :-) Pozdrawiam słonecznie :-)
Moja mała pierwszy raz dziś zrobiła siku do nocnika
Córcia zaczęła wreszcie zdrowieć! Wprawdzie do przedszkola jeszcze nie pójdzie, ale jest nadzieja, że to świństwo, co sie do niej przyplatało, niedługo odpuści. Uff!
Wczoraj i dzisiaj dzien wolny od pracy :)))) Zjadlam o swojej porze obiad, wypilam spokojnie kawe i poszlam na spacer z synem. Caly weekend spedzilam z dziecmi i to jest dla mnie szczescie :))))
Zrobiłam sobie dzisiaj jak nigdy 2,5 godz. poobiednią drzemkę
dostałam koszmarnie wysoki rachunek telefoniczny i postanowiłam go reklamować mąż mi mówił daj spokój ale ja się uparłam i dzisiaj przyszła odpowiedź do zapłaty o 149,95 mniej niż na pierwotnej fakturze - mam na małe co nieco
Spotkanie rodzinne-przedwczoraj przyjechały obie córki z wnusiami,niestety już "wybyły".
Taka była piękna pogoda, że sobie okna umyłam :)
Już drugi raz w tym tygodniu udało mi się "czmychnąć" wcześniej z pracy :)
Własnie wygrałam w warcaby z ekspertem angielskim i w reversi z zaawansowanym japońskim.
Wetknęłam sobie w oczy soczewki kontaktowe (przełamałam niechęć) i jest cudownie!!!!
Nie trzymaj ich długo w oczach. A jak z techniką ich wyjmowania?
Wtykam sobie palec w oko i wyciągam. Fenomenalne! Nie wiedziałam, że to takie proste i szybkie. Jestem zachwycona. Dziś pierwszy raz miałam w pracy cały dzień i nie czuję dyskomfortu. A do tego sama czuję się jakoś inaczej... Wolna??? :-)
Też się odezwę w tym wątku, jak sobie wetknę te szkła kontaktowe - na razie jestem na etapie nerwowego sapania jakie, kiedy, za ile i czy na pewno nie da się bez nich żyć :)
Wpychaj :D
Polecam J&J dwutygodniowki i do tego plyn opti free. Jestem im wierna od ponad 10lat, choc w miedzyczasie sprawdzalam tez inne.
Spędzam dzień z moją rodzinką
Dzień spędzony z rodzinką, to jest to!
Moja umowa o pracę została przedłużona!!!!!
Mam wspaniałego szefa i wymarzony zespół współpracowników! :-)
Gratulacje :>
Bardzo fajny wątek.
Wczoraj "wpadłam" na Anię Rusowicz i zwyczajnie się zachwyciłam... Pełen optymizm!
http://www.youtube.com/watch?v=sfcS-vWCDIU
mam nowy pensjonat w dzierzawie dzieci sa zdrowe a do tego odwiedzila mnie dzisij znajoma z wz z ktora sie nie widzialam kolo roku :))
Cudowna niedziela ... :)
1. Temperatura +11C ... okulary na nos i rowerkiem hajdaaa .. przed siebie ok 20 km ..
2. Pyszna drozdzówka z jabłkiem + XL filażanka capuccino ..
3 . Kaczka po kantońsku na obiad ....
4 . Trafione w mój smak białe wino ..
5. Skyp smiaga jak marzenie .. yhuuu mogę papalć ...
Wiecej optymistycznych wrażeń nie pamietam .. ale jeszcze cuś może sie przytrafić prawda ?
Dopisano 11-11-13 17:57:38:
6. wiadomosci w skrzynce wuzetowej od moich kochany '' kuleżanek ''poproszę trochę tych dobrych fluidów- mnie zżera jakaś zaraza...
Weż otwieracz do wina i cuś odkręć ... pomaga jak nic ..
Nie pomaga, próbowałam 2 dni, odkęcałam co trzeba, i ...jestem rozbita niczym mięcho na kotlety..
A za mala dawka "lekarstwa"?
Bahus, przypadkiem nie masz imienin?
Nie, jestem majowy.
No i po co sie przyznajesz, bylaby okazja...
zapewne
To go w górę!!!!! Sto lat!!!! Bahusie.
Sama nie mogę w to uwierzyć... W pracy ŁAPIĘ ZŁODZIEJA!!!! Z przełozonym zastawiliśmy na delikwenta pułapkę - juto rano wszystko powinno się wyjasnić. Chyba, że on / ona jest i o to sprytniejszy/-a...?
W stawiam do wątku optymistycznego, bo z przejęcia, że sie nam uda, aż nogami przebieram, zasnąć nie będę mogła :-) Trzymajcie kciuki!
Napisz o wynikach, a tymczasem trzymam kciuki!
wczoraj po 6 godzinach udalo mi sie przepisac liczniki gazowe energrtyczne i wodociagowe:))jaka bylam radosna(i padnieta na twarz)jak wracalam do domu:))
a mi dziecko samodzielnie usiadło!:D zuch chłopak ;):D
I jakie rezultaty?
A ja zakladam,ze zlodziej czytuje WZ i plany ''pulapkowe ''spalily na panewce.
wiecie co, ręce opadają... Mój przełożony czeka, żeby złapać złodzieja na gorącym uczybku... Tylko na to pomysłu nie ma, a mi nie pozwala nic zrobić na własną rękę. Usłyszałam: "żeby pani nie narażać, bo by z tego bójka mogła wyniknąć"... ???? Mając na uwadze to, że osobnikiem jest na 99% kobieta, a ponadto fakt, iż już brałam udział w bójce w pubie nie rozumiem tego typu "dupochroństwa". Sam udaje gieroja i pewnie chce sobie przypisać zasługę złapania niecnoty...
Jestem po USG tarczycy - żadnych woli, guzków, cieszę się :) Lekarz miły i delikatny :) Może się przyśnić ;)
Niedawno "zeszłyśmy się" w realu ze Smakosią :) Dzisiaj pogadałam przez telefon z Beatą66,a za dwa tygodnie mam zamiar wypić kawę z Lenką75 i jak się Ola zjawi to z Aloalo tysz:)
Co mnie dziś dobrego spotkało? Ano to, że uświadomiłem sobie, że młoda (wiekiem) słodki buraczek jest fajną i 100 % babką. Wynikło to z moich wnikliwych obserwacji i analiz. (Mimo że drzewiej różnie bywało). Co mi więcej do szczęścia trzeba...Nic. To mi całkowicie wystarczy...
To mnie dobrego dziś spotkało , dzięki bahusie
P.S. Zacznę podejrzewać, że wiesz, gdzie pracuję...?
A ja dzis byłam na wywiadówce i usłyszałam "Nie jest źle" jupiiiiiiiiii
Mnie wczoraj,leki przeciwpadaczkowe dla mojego dziecka dzialają {potwierdzone EEG } i niedługo jest nadzieja ze nie będzie mial problemow z pamiecią,koncentracja itd.Huuuuura!!!
Przyczyniłam się do złapania (regularnego jak się okazało) złodzieja w pracy (kilka informacji w powyższych postach). Nawet dostałam pochwałę od szefostwa! I nawet jestem z siebie dumna - udało mi się zebrać odciski palców i na tej podstawie "cap!" złodziejaszka!
Dodam, że nie pracuję w policji a jedynie wykonuję pracę biurową w pewnej (niestety b. znanej) firmie.
GRATULACJE!!!
Dziś świeciło słońce. Pierwszy raz od bardzo wielu dni. Było aż +7 stopni. Syn przyszedł ze szkoły i powiedział: mamo miała być zima, a jest lato.
Załapałam się na pokazowy makijaż u wizażystki. Pięknie mnie "porobiła" i przez kilka godzin wyglądałam całkiem nieźle
1. wiatr nie urwał mi głowy podczas wyprawy do biblioteki
2. zabrakło mi płynu do mycia szyb, ale jakoś dopucowałam je wodą z octem
3. płatki mydlane utknęły w podajniku do proszku, na szczęście miałam ich tyle, że mogłam powtórzyć cykl prania, sypiąc je bezpośrednio do bębna
4. zapomniałam kupić worki na śmieci, ale przeprowadziłam misję ratunkową śmietnikowego wiadra i znalazłam reklamówki tesco, które doskonale udawały, że są workami na odpadki
5. zwróciłam uwagę szerokiemu młodemu osobnikowi, że wepchnął się przede mnie bez kolejki ze słoikiem musztardy i z żądaniem podania papierosów przez kasjera, a gdy wyłaziłam ze sklepu dostrzegłam, że tenże niestety naciąga na głowę dresikowy kaptur (do kompletu do dresikowych pantalonków, na które przy kasie nie zwróciłam uwagi), wyciąga komórkę i grubachnym głosem nawija do kolegi "Jest temat do ogarnięcia, bierzesz? No mówię, że jest temat do ogarnięcia, nie? No!"
Ciemno już było jak w przysłowiowej rzyci, ale żyję, nie zatłukł mnie komórą, ani innym poręcznym przedmiotem, więc tym optymistycznym akcentem kończę swój dzisiejszy optymistyczny wywód :}
Ufff to ulga, że tak to się skończyło.
"dopucowałam je wodą z octem" przeczytałam: "dupcowałam je wodą z octem" i zastanawiałam się o co kaman i jak się "dupcuje" okna...?
Nie mam pojęcia, ale może polewa się pupę octem, a potem trze pośladkami o szybę
Pozwolicie, że jednak nie będę próbować hihi
A dlaczego nie? Chętnie poobserwuję takie tarcia (oczywiście tylko w kontekście dociekań naukowych i w celach dydaktyczno-poznawczych)
PS. Dobrze by było gdyby Pampas na czas eksperymentu miał pilne sprawy do załatwienia na mieście...
A jak będzie wracał to jeszcze sobie chłopak popatrzy!
Albo pogoni Bahusa. Będzie można nagrać i puścić jako odłam spotu reklamowego "Warszawa czeka na Ciebie" (inaczej pisząc "pan goni pana")
Ach, ta polska gościnność... ;-)
siedzę tak sobie i cieszę się że kot mnie dziś nie pogryzł.. ale dzień się jeszcze nie skończył..
A ja ułożyłam dziś na florystyce piękną kompozycję z róż i goździków w pojemniku :)
Udało mi się kupić seler korzeniowy, nigdy nie myślałam że to sprawi mi tyle radości. Dla osób, które myślą że oszalałam dodam że w Hiszpanii bardzo ciężko jest go dostać
Dobrze Cię rozumiem, znajomi z Luxemburga też mają problemy z zakupieniem korzeniowego - wszędzie króluje naciowy.
Dostałam dziś od sąsiada wędkarza kilka pieknych lipieni , aż mnie zatkało .
"mama oć bo tatuś śpi " mojego synusia :D:D
Ale się uśmiałam http://demotywatory.pl/3607482/Mlodziez
"Młodzież ma trudny wiek, musi uciekać z domu, musi wpadać w towarzystwo" - rewelaycjne!
Dla mnie ci rodzice, którzy poznali się w gimnazjum są rewelacyjni. Mają teraz max 25lat a dzieci tak 8-9. :) Szybko po spotkaniu się rodzice rozmnożyli. :D
he he tego jakoś nie wychwyciłam. Czekam z niecierpliwością jak moja córa zacznie mówić zdaniami
Całą niedziele nie miałam wody. W wodociągach padła pompa. Zapytacie pewnie dlaczego to napisałam w optymistycznych? Dobrze, że nie stało się to na Wigilię czy Sylwestra. Wtedy to dopiero było by nieciekawie. Mam nadzieję, że naprawili to solidnie, a nie prowizorka.
as, cudowna z ciebie optymistka! :-)
Tak na prawdę doszedł do tego mój mąż ale przyznałam mu rację.
Ostatni dzień w pracy przed kilkoma dniami wolnego, mogłam wyjść wcześniej
Przemiła atmosfera w biurze, piękne (i szczere!) życzenia od i dla współpracowników.
Zaraz zabieram się za pieczenie ciasteczek z córką. Uwielbiam takie momenty!
Dzisiaj mam dzień urlopu :-) Spacer z córą zaliczony.
Od prawie 21 lat spotyka mnie codzienne szczescie. Mam wspanialaego meza i po 20 latak bycia razem urodzila nam sie wspaniala coreczka, nasze swiatelko. Ona dopelnila nasze zycie. Z usmiechem na co dzien:)
Basiu gratuluje :)
Wszystkiego najlepszego dla całej rodzinki .
Wesołych Świąt
kończą się świateczne dni i wracamy do domu - nareszcie się wyśpię we własnym łóżku!
zainspirowana bahusowym wątkiem postanowiłam odświeżyc ten - optymistyczny
Znajdą się jacyś chętni do wpisów?
Jak się cieszę słodki buraczku :-) Moja córcia w końcu zdrowa i bez gorączki.
moja Lenka powiedziała dzisiaj ...tofam cie mamusiu...
W jakim wieku jest Lenka?
Lenka ma 2 latka i 3 miesiące i zaczyna mówić zdaniami
Super gratuluję :-) Moja córcia ma 15 m-cy i czekam na ten moment :-)
A do mnie wczoraj po 3 miesiącach szukania pracy ktos w końcu zadzwonił :) I dzisiaj idę na dzień próbny, trzymajcie kciuki :)
powodzenia...
kciuki zaciśnięte ;-)
No to trzymam kciuki:)
mamalenki, agulina,agacia dzięki :) wróciłam i pozostaje mi czekac na odpowiedź ale chyba było dobrze :)
Mam nadzieję,że tak będzie.
Ja się dziś uśmiałam dzięki temu
Dostałam dziś dużo kwiatów! Cieszy mnie to, gdyz naprawdę sie tego nie spodziewałam. KJoledzy z pracy mieli być w terenie. Do tego trafiły sie nawet czekoladki i bombonierka! Jak miło być kobietą
A ja zastanawiam się, kto mi wetknął za kołatkę na drzwiach , jednego tulipana.Dostałam wiele innych , wszyscy wiedzą,że zastać można mnie za drugimi drzwiami prowadzącymi do hurtowni.Miła niespodzianka , ale intrygująca.
Tajemniczy nieznajomy...? Ależ to romantyczne!
Miłe to było , ale od kogo? Nie wiem.
u mnie 2 razy kurier....też było miłe....też nie wiem od kogo :-)
NIc :( Nic mnie dobrego nie spotkało!!!!!!!!
Bardzo mi dziś miło, ucieszyłam się niezmiernie....znajoma wyraziła chęć,sama z siebie,że chętnie mi pomoże w przygotowaniach do Komunii, tym bardziej,że miałam robić wszystko w pojedynkę,a tu będę miała pomoc...dziękuję jej za to...))
Poza tym córeczki uśmiechnięte-kocham cię mamusiu,buziaki na dwa poliki, po prostu miodzio...))
Córka mi się pochorowała. Nie poszła do szkoły. Pojechaliśmy do miasta kupić buty do I komunii. ciężko było znaleźć ale ładne kupiliśmy.
Dopisano 12-05-11 13:17:21:
Super pogoda. Słońce świeci. Jest w cieniu +27 stopni. Ptaki śpiewają całymi dniami.Cały dzień leniuchuję :) Mąż wręczył mi konwalie i stokrotki, kurier przyniósł nowe buty, Ryśka od rana mnie całuje i przytula, wieczorem przychodzą znajomi, pogoda sympatyczna. No i to lubię!!! :D
Przyzwyczaiłam się do nowej fryzury, dostałam bukiet bzu od męża, wizyta u kosmetyczki i manicure poprawiły mi nastrój skutecznie :) Dzieci wybitnie dziś grzeczne, mąż przygotował obiad... podejrzanie dobrze !!! :D
Faktycznie fajny masz kolor, mialam nawet spytać jaki to dokładnie, bo się przymierzam do zmiany fryzury ;-) Myślę, że może i my by pasowało ;)
Pan szewc podjął się naprawy moich butów, chociaż bardzo się zdziwił, gdy zobaczył uszkodzenie.
Moje zdjęcie Lodów truskawkowych w polewie czekoladowej zostało wyróżnione przez redakcję Polska Gotuje i jest dziś zdjęciem dnia: http://www.polska-gotuje.pl/zdjecia ;)
Super, gratuluję Ci serdecznie :) Miło byłoby zobaczyć w sklepowej lodówce lody własnego pomysłu i smaku :) Tego Ci życzę!
Dziękuję bardzo! Oj miłoby było zabaczyć takie lody ;) Myślę, że niedługo będą różne lodowe wariacje, bo głowa pełna pomysłów ;)
Brawo! Brawo! Brawo! A przepisik na lody chętnie wypróbuję. Gratulacje!
Dziękuję i polecam! ;)
Przesoliłam zupełnie zupę, ale spróbowałam wrzucić surowego ziemniaka i zadziałało :D
Wczoraj urocze spotkane w gronie rodziny .. :D
Dzisiaj po raz kolejny krecę ciacho z rabarabarkiem jako niespodzianka dla przyjaciół ..
Warto dawać ....a nie tylko brać ... .
Madziu zostaw mi proszę kawałeczek na skosztowanie ;-)
Mamusiu, kocham Cię z całego serca! - mój czteroletni Synuś dzisiaj w drodze do toalety :) Kochany!
Dziś dzień wielce ważny i optymistyczny! Świętuję dziś urodziny (nie napiszę które choć bliżej do 30 niż 20 ) Spotkało mnie dziś wielkie szczęście i cudowny prezent na urodziny w postaci wygranej w konkursie na WŻ na najlepszą książkę kucharską miesiąca kwietnia! Nie spodziewałam się tym bardziej radość mnie rozpiera z każdej strony. DZIĘKUJĘ! Potem smykam do pracy i będę częstować wszystkich na około urodzinowymi smakołykami, to również powód do radości bo uwielbiam dzielić się jedzeniem. Generalnie cały dzień cudowności przede mną
Jeszcze raz 100 lat :-)Nie przesadzaj z tym wiekiem hehe ja o ro jestem starsza od Ciebie ;-)
Olusiu, cieszę sie razem z Tobą i serdecznie gratuluję! Dopiero co były lody, a teraz cała kwietniowa ksiązka! Widać, że kochasz to, co robisz i wkładasz wv to pasję i serce. Pozdrawiam.
olusia23, wszystkiego najlepszego i gratuluję :) do mnie właśnie doszedł dzisiaj robot kuchenny za konkurs nowailijkowy :) jest świetny wiec jak do Ciebie dotrze nagroda to też pewnie nie będzie usmiech schodził z Twojej twarzy ;)
Dla Ciebie również serdeczne gratulacje! To nam się rozkonkursowały dzieczyny
a dziękuje :)
Wszystkiego Najlepszego i samych radosnych chwil życzę oraz Gratuluję wygranych ! :))
Przyszła do mnie paczka z Gellwe (wygrana w konkursie Słodka Wielkanoc z Gellwe):
Poza tym byłam na bardzo udanych zakupach z mężem, a potem spędziliśmy czas przy grillu na tarasie ;)
Kolejna wygrana? Gratuluję! Co tam mamy? Babeczki, serniczki, galaretki....,Teraz to się będzie działo!
I czekam na kolejne 2 przesyłki z wygranymi ;) Więc będzie bardzo optymistycznie! :)
GRATULULUJĘ SERDECZNIE!!!!
U mnie dziś dobra wiadomość - jednak nie pójdę pod nóż; nie ma - póki co - takiej konieczności (Nie dam się "wyfiletować"!)
Mimo mini-kataklizmów, jakie mnie ostatnio nawiedzają, spotkałam się dziś z przejawem zainteresoania moim stanem zdrowia i chęcia niesienia pomocy z zupełnie nieoczekiwanej strony, od osoby, której nie podejrzewałabym o takie intencje...
Do tego moja córcia narysowała dla mnie motyla - z okazji Dnia Matki!
To wielki powód do radości :) Życzę więcej takich serdecznych ludzi i miłych zaskoczeń :)
Wyspałam się wreszcie :D
Miałam piękny poranek. Moja córcia wstała jak nigdy o 7:40 i przytuliła mnie mocno :) Jest jeszcze za mała żeby wiedzieć, że to Dzień Matki, ale dla mnie to najpiękniejszy prezent na świecie moja Ala
sobota: obiad wiosenny
niedziela: pozytywny wynik egaminu
wtorek: miły poranek na uczelni, egz do przodu ;)
Od tygodnia trzyma mnie i syna jakaś paskudna infekcja. Nie ukrywam mnie wzięło gorzej. wszelkie moje leczenie nie przyniosło żadnych pozytywnych skutków. Dzisiaj oboje skończylismy na antybiotyku. I może tak musiało być. Od dzisiaj bedzie lepiej! Może w koncu prześpię nockę..)
Wczoraj zrobilam przyjaciołce najazd z życzeniami urodzinowymi. Cieszę się, ze sprawiłam jej radość.
Takie małe sprawy a cieszą!!
Właściwie to nie dziś, ale wczoraj przyszła do mnie nagroda wygrana w konkursie na jednym z blogów - świetne przyprawy i młynki.
Wczoraj redakcja "Polska Gotuje" napisała do mnie maila, że mój wpis "Sałatka z grillowanych warzyw" zostanie ustawiona jako wpis dnia 31.05 na ich stronie internetowej :)
Dostałam w pracy podwyżkę!
Wygrałem w totka....zastanawiam się na co przeznaczyć tę okrągłą sumkę...(Wszelkie doradztwo wskazane)
Bahusie, ja mam fantastyczne rozwiązanie! Jeśli oddasz mi połowę swej wygranej, Twój problem "na co wydać?" zmniejszy się o połową :D Czyż to nie fantastyczne rozwiązanie :)
To ja może przygarnę drugą połowę i bahus ma problem z głowy???
Syn poprosił bym zrobią mu statek z papieru. nie robiłam tego mnóstwo lat. Zaczęłam składać i udało się. za pierwszym razem. Syn uważa, ze jestem najlepszą mam na świecie.
Vikunia wróciła!!! To jest ta dobroć , która mnie dzisiaj spotkała!
Dotarła do mnie nagroda wygrana w konkursie na WŻ na najlepszą książkę kucharską miesiąca kwietnia 2012 roku. Robot sprawdzony - super sprzęt, przy średniej mocy chodzi z kosmiczną prędkością :) Cud, miód i malina :D
Gratuluję kolejny raz! :-)
U mnie dziś bardzo nieoczekiwanie bardzo pogodny duchowo dzień :-)
Dziękuję! U mnie też ostatnio dużo radośći :)
Nie miałam co zrobić z córką (mąż wyjezdny) i zabrałam ją na zajęcia z jogi! 4-latka wyglądała cudnie pośród pań słusznego wieku, ale ile miałysmy z tego radości (tzn. córka i ja - napewno!).
Dotarła do mnie nagroda od Galicji, wygrana w konkursie na Wiosenne Grillowanie, świetnej jakości produkty, które z pewnością będą mi służyć przez lata:
Gratuluję serdecznie Cieszę się wirtualnie z Tobą!
A gdy czytam takie Twoje słowa: " Radość sprawia mi skwierczenie oleju, odgłos siekanych warzyw i bulgocząca woda w garku" to znaczy, że na wszelkie nagrody zasługujesz w 101% !
P.S. W tygodniku " TO i OWO " polecam Ci konkurs kulinarny, a raczej loteria SMS. Można wygrać od pieniądzy przez przyprawki po drobny sprzęt AGD. Ja już wysłałam...
Gratuluję kolejny raz z całego serca!
Mnie spotkało niedawno coś niezwykłego, oszałamiającego i nieoczekiwanego... Zostało tylko wspomnienie :-) Piękne wspomnienie :-)
Mnie osobiście nic szczególnego dziś nie spotkało, ale mój mąż oddał dziś krew - został dawcą. Jestem z niego dumna. Mam nadzieję, że komuś to pomoże.