Bardzo proszę o poradę. Szwagierka jest 3 tyg. po porodzie, karmi piersią, więc zakres spożywanych produktów znacznie jej się zawęził. Może macie jakieś sprawdzone przepisy na dania obiadowe, kolacyjne, śniadania. Mogą być i te przygotowywane z parowaru. Dotychczas jadła parowaną pierś kurczaka, indyka, pulpeciki, lekkie krupniczki, rosołki z kluseczkami, grysikową, surówkę z marchwi i jabłek, banany, wędliny itp. Szuka nowych pomysłów i ciekawych propozycji na wzbogacenie tego okrojonego jadłospisu. Co wy jadłyście np. na obiad w trakcie karmienia pierścią?
Ja nie kożystałam z jakichs gotowych przepisów tylko sama cos kombinowalam;) Różne makarony,ryze z kurczkiem,warzywami lekkim sosem albo na słodko z jogurtem,serem twarogowym(wiem że niektóre mamy bardzo boja się jeść nabiału ja jadłam od samego początku i Oliwii nic nie było).Na śniadanie zajadałam się tostami zapiekanymi z zółtym serem albo bułeczki świeżutkie z pysznym dzemem,naleśniczki i powolipowoli menu się poszerzało bo trzeba wprowadzac nowosci do swego jadlospisu i obserwowac dziecko.Niektóre moje znajome wogóle nie stosowały żadnej diety i karmiły piersią i dziecku nic nie było,a niektóre znów narzekały na płaczące dziecko zajadając schaboszczaka;)Pozdrowienia dla małej kruszynki;)))
ja niestety karmiąc piersią miałam tak okrojoną dietę że nabawiłam się anemii...co do dania obiadowego to polecam zupę a`la jarzynową.. gotowałam ją następująco: do gara woda+marchewka w plasterki+ziemniaki w kostkę+seler w kostke (trzeba uważać bo może uczulać)+pietruszka w plasterki+odrobina pora, to się gotowało, w międzyczasie doprawiałam klasycznie dobrej jakości mięso mielone, kiedy wywar z jarzynami był gotowy wrzucałam malutkie pulpeciki , potem "zaklepka" do zupy (zółtko+mąka+odrobina wody) na końcu spora ilość natki pietruszki....nic wyszukanego ale pożywna, zdrowa i o dziwo nie szkodziła mojemu dziecku, jedyny feler to lekkzielona kupka od ogromnych ilości natki które pochłaniałam:)
Szwagierka nie powinna zmieniac przyzwyczajen, ograniczyc tylko sok z cytrusow i kawe do jednej szklanki. Poza tym jesc normalnie, pic duzo wody i jest duza szansa, ze dziecko nie bedzie alergikiem pokarmowym.
Znam ten ból.Ponad 2 tygodnie woziłam z termosach obiady mojej przyjaciółce, jak młody(w wieku 1 m-ca) zaserwował sobie zapalenie płuc i żółtaczkę. Zupy- koperkowa, rosołki- z makaronem, lanymi, manną, krupniki- z różnymi kaszami, jarzynówki, pomidorowa z kluskami i ryżem (ze świeżych- jak już było wiadomo, że młody pomidory toleruje). Ziemniaki i mięsko duszone, gotowane, pieczone w folii, ryby (też piekłam w folii), ryba po grecku i jarzyna- marczew duszona, buraczki (to podstawa), brokuł, kalafior. Przeżyła, młody ma się świetnie- nawet skubany nie posiadał kolki. Serce mi pękało, jak ona spała tyle czasu w leżaku, bo na łóżko nie było miejsca.
z własnego doświadczenia przy pierwszym synku jadłam bez przypraw, gotowane, kurczaki i cielęcinki juz mi uszami wychodziły,wszystko gotowane albo na parze albo duszone, teraz jem wszystko bez grochu, grzybów kapustę w małych ilościach, nowe rzeczy z 2 -dniową przerwą na reakcję Młodego, umarła bym chyba z głodu bo mój zbójnik nie ma zamiaru pożegnać cycusia więc wcinam wszystko jak zjadłam pół zapiekanki to mnie brzuch bolał cały wieczór z nerwów czy mu nie zaszkodziłam a Mlody nic nie odczuł....więc jem i jestem przekonana że nic mu nie będzie i nie jest...co nie znaczy że mam się napchać chipsów i popić colą ....;)
Bardzo proszę o poradę. Szwagierka jest 3 tyg. po porodzie, karmi piersią, więc zakres spożywanych produktów znacznie jej się zawęził. Może macie jakieś sprawdzone przepisy na dania obiadowe, kolacyjne, śniadania. Mogą być i te przygotowywane z parowaru. Dotychczas jadła parowaną pierś kurczaka, indyka, pulpeciki, lekkie krupniczki, rosołki z kluseczkami, grysikową, surówkę z marchwi i jabłek, banany, wędliny itp. Szuka nowych pomysłów i ciekawych propozycji na wzbogacenie tego okrojonego jadłospisu. Co wy jadłyście np. na obiad w trakcie karmienia pierścią?
Ja nie kożystałam z jakichs gotowych przepisów tylko sama cos kombinowalam;) Różne makarony,ryze z kurczkiem,warzywami lekkim sosem albo na słodko z jogurtem,serem twarogowym(wiem że niektóre mamy bardzo boja się jeść nabiału ja jadłam od samego początku i Oliwii nic nie było).Na śniadanie zajadałam się tostami zapiekanymi z zółtym serem albo bułeczki świeżutkie z pysznym dzemem,naleśniczki i powolipowoli menu się poszerzało bo trzeba wprowadzac nowosci do swego jadlospisu i obserwowac dziecko.Niektóre moje znajome wogóle nie stosowały żadnej diety i karmiły piersią i dziecku nic nie było,a niektóre znów narzekały na płaczące dziecko zajadając schaboszczaka;)Pozdrowienia dla małej kruszynki;)))
Może ten wątek (KLIK) się przyda:)
ja niestety karmiąc piersią miałam tak okrojoną dietę że nabawiłam się anemii...co do dania obiadowego to polecam zupę a`la jarzynową.. gotowałam ją następująco: do gara woda+marchewka w plasterki+ziemniaki w kostkę+seler w kostke (trzeba uważać bo może uczulać)+pietruszka w plasterki+odrobina pora, to się gotowało, w międzyczasie doprawiałam klasycznie dobrej jakości mięso mielone, kiedy wywar z jarzynami był gotowy wrzucałam malutkie pulpeciki , potem "zaklepka" do zupy (zółtko+mąka+odrobina wody) na końcu spora ilość natki pietruszki....nic wyszukanego ale pożywna, zdrowa i o dziwo nie szkodziła mojemu dziecku, jedyny feler to lekkzielona kupka od ogromnych ilości natki które pochłaniałam:)
niech maluszek rośnie zdrowo!
Szwagierka nie powinna zmieniac przyzwyczajen, ograniczyc tylko sok z cytrusow i kawe do jednej szklanki. Poza tym jesc normalnie, pic duzo wody i jest duza szansa, ze dziecko nie bedzie alergikiem pokarmowym.
Znam ten ból.Ponad 2 tygodnie woziłam z termosach obiady mojej przyjaciółce, jak młody(w wieku 1 m-ca) zaserwował sobie zapalenie płuc i żółtaczkę. Zupy- koperkowa, rosołki- z makaronem, lanymi, manną, krupniki- z różnymi kaszami, jarzynówki, pomidorowa z kluskami i ryżem (ze świeżych- jak już było wiadomo, że młody pomidory toleruje). Ziemniaki i mięsko duszone, gotowane, pieczone w folii, ryby (też piekłam w folii), ryba po grecku i jarzyna- marczew duszona, buraczki (to podstawa), brokuł, kalafior. Przeżyła, młody ma się świetnie- nawet skubany nie posiadał kolki. Serce mi pękało, jak ona spała tyle czasu w leżaku, bo na łóżko nie było miejsca.
Właśnie, to wszystko zjada. Tylko czy może jeść kalafiora i brokuła, to chyba warzywa wzdymające?
Przepraszam, nie zauważyłam. Asia jadła, rozgniecione na papkę, wymieszane z małą ilością świeżego masła i z dodatkiem koperku. Młody nie jojczał
Ps. Właśnie robię Twoje papryki faszerowane.
Bardzo proszę: Jadłospis matki karmiącej
Dziękuję bardzo :)
z własnego doświadczenia przy pierwszym synku jadłam bez przypraw, gotowane, kurczaki i cielęcinki juz mi uszami wychodziły,wszystko gotowane albo na parze albo duszone, teraz jem wszystko bez grochu, grzybów kapustę w małych ilościach, nowe rzeczy z 2 -dniową przerwą na reakcję Młodego, umarła bym chyba z głodu bo mój zbójnik nie ma zamiaru pożegnać cycusia więc wcinam wszystko jak zjadłam pół zapiekanki to mnie brzuch bolał cały wieczór z nerwów czy mu nie zaszkodziłam a Mlody nic nie odczuł....więc jem i jestem przekonana że nic mu nie będzie i nie jest...co nie znaczy że mam się napchać chipsów i popić colą ....;)