Czasem kiedy wyjmuję ciasto z piekarnika okazuje się,że sam środek jest surowy. Czy takie ciasto można jakoś "dopiec"czy już nadaje się tylko do wywalenia? Ja do tej pory wyrzucałam,ale trochę szkoda....
Też miałam na początku problem z dopiekaniem ciast, kilka razy środek był surowy.Teraz już mi się nie zdarza:) Zawsze jak pieczesz ciasto wstawiaj go do nagrzanego piekarnika na 180 st c grzałki góra dół, gdy ciasto wyrośnie i zacznie łapać kolor, wsadź długą wykałaczkę w sam środek i sprawdź czy patyczek jest suchy czy mokry, jeżeli mokry podnieś temperaturę na 190 st nakryj folią aluminiową żeby ciasto doszło ale się nie spalił się wierzch, po 10 min znów wbij patyczek i sprawdź czy jest suchy,
Sernik można dopiec po wyjęciu z pieca, nic mu nie będzie, tak samo szarlotkę cz inne kruche ciasta, biszkopt raczej nie, bo zrobi się zakalec.Najlepiej jednak sprawdzać długą wykałaczką do szaszłyków, szkoda wyrzucać ciast.
a moja babcia to wyratuje nawet biszkopt :) jak jej wychodzi zakalec to przekrawa go na dwie części w połowie wysokości i podpieka "zakalcem do góry". A potem masą się posmaruje i wszystko pięknie :):)
ale temat na czasie. Właśnie wczoraj mi wyszedł delikatny zakalec .. miało być proste ucierane ciacho ze śliwkami na grilla u teściów no i niestety na salony się nie nadaje ;)
Jak położyłaś te śliwki na ciasto? Słyszałam, że mają być przecięciem do góry. Podobno jak da się w dół to jest zakalec ale nie próbowałam wcale więc nie wiem.
kładłam na ciasto połówki śliwek jakby "w pionie" .. chociaż może faktycznie jakby je dać na leżąco skórką do dołu to tyle tego soku nie wyciekłoby do środka. Przetestuję to :)
Czasem kiedy wyjmuję ciasto z piekarnika okazuje się,że sam środek jest surowy. Czy takie ciasto można jakoś "dopiec"czy już nadaje się tylko do wywalenia? Ja do tej pory wyrzucałam,ale trochę szkoda....
Też miałam na początku problem z dopiekaniem ciast, kilka razy środek był surowy.Teraz już mi się nie zdarza:) Zawsze jak pieczesz ciasto wstawiaj go do nagrzanego piekarnika na 180 st c grzałki góra dół, gdy ciasto wyrośnie i zacznie łapać kolor, wsadź długą wykałaczkę w sam środek i sprawdź czy patyczek jest suchy czy mokry, jeżeli mokry podnieś temperaturę na 190 st nakryj folią aluminiową żeby ciasto doszło ale się nie spalił się wierzch, po 10 min znów wbij patyczek i sprawdź czy jest suchy,
Sernik można dopiec po wyjęciu z pieca, nic mu nie będzie, tak samo szarlotkę cz inne kruche ciasta, biszkopt raczej nie, bo zrobi się zakalec.Najlepiej jednak sprawdzać długą wykałaczką do szaszłyków, szkoda wyrzucać ciast.
ja tez zawsze sprawdzam patyczkiem:)
a moja babcia to wyratuje nawet biszkopt :) jak jej wychodzi zakalec to przekrawa go na dwie części w połowie wysokości i podpieka "zakalcem do góry". A potem masą się posmaruje i wszystko pięknie :):)
ale temat na czasie. Właśnie wczoraj mi wyszedł delikatny zakalec .. miało być proste ucierane ciacho ze śliwkami na grilla u teściów no i niestety na salony się nie nadaje ;)
etam, a mamusi to nie łaska przynieść było
Twoje niebiańskie podniebienie mogłoby tego nie przeżyć ;)
wg mnie ciasto z owocami jak nie ma lekkiego zakalca i nie jest mokre to znaczy że sie nie udało - więc może i Twoim gościom podpasuje
Jak położyłaś te śliwki na ciasto? Słyszałam, że mają być przecięciem do góry. Podobno jak da się w dół to jest zakalec ale nie próbowałam wcale więc nie wiem.
kładłam na ciasto połówki śliwek jakby "w pionie" .. chociaż może faktycznie jakby je dać na leżąco skórką do dołu to tyle tego soku nie wyciekłoby do środka. Przetestuję to :)
To jest pewnik , śliwki najlepiej kłaść skórką do dołu, chociaż wtedy też można upiec zakalec przy zbyt dużej ilości śliwek.
Jak przetestujesz to podziel się informacjami.
Nie wyrzucaj nawet jak się nie udało ,zrób bajaderki.