Właśnie przeczytałam smutną wiadomość o przegranej walce z chorobą Pani Alicji. Bardzo Wam wszsytkim współczuję , którzy znaliście ją dobrze. Ja na innym forum bardzo zaprzyjażniłam się z pewną kobietą. Ją życie nie rozpieszczało, ale pomimo tego wiele w nim zdobyła. Była bardzo młodą, dzielną i serdeczną dziewczyną. Miała tyle planów na życie, pomimo,że walczyła z chorobą. Poleciała do innego kraju na operację. Miała mnie odwiedzić kiedy wróci na Islandię. Ja czekałam i czekała, jej telefon nie odpowiadał moje wiadomości były bez odpowiedzi. Było mi bardzo ciężko na duszy z tym. Minął rok . Na forum pojawiła się inna dziewczyna, która mi bardzo przypominała moją przyjaciółkę. Okazało się ,że ona także przyjazniła się właśnie z nią. To ona właśnie także ją poszukiwała po świecie. I ona też przekazała mi wiadomość,o śmierci naszej przyjaciółki. Poczułam wtedy wielki żal . Mineło tyle lat , a na myśl o niej zawsze mi smutno.
Właśnie chodzi mi o przyjażń internetową, Wydaje mi się,że wrecz wysmaganej opinii ,że takie znajomości są często fałszywe, bo poznajemy osoby , jedynie po tym co piszą zazwyczaj, i to co piszą może być nieprawdziwe idt. To ja właśnie uważam,że właśnie takie przyjaznie na forach idt są więcej warte. Często możemy przez to ,że jesteśmy bardziej anonimowi , możemy być bardziej szczerzy wobec siebie samych i wobec innych. To właśnie ta możliwość szczerości otwiera między nami sympatię, zaufanie i współczucie idt. Często jest praktykowane na tym forum wspieranie i pomoc innym.. Właśnie takie przyjaznie bezinteresowne, szczere są naszym błogosławienstwem w dzisiejszych czasach.
A gdy odchodzi od nas bezpowrotnie wszystkim jest nam smutno.Oczywiście istnieje także przyjazn taka zwyczajna. Ale właśnie ona często właśnie jest fałszywa i niezdrowa, I gdy zawiedzie nas osoba bliska , to ciężko wyleczyć rany na swym sercu. Wiele z nas samo o tym się przekonało. Więc jest mi smutno,że nie poznałam bliżej Pani Alicji, bo tak wiele ciepłych słów napisano o niej. Wierzę ,że Pani Alicja zostanie na zawsze w sercach wielu z nas.
Właśnie przeczytałam smutną wiadomość o przegranej walce z chorobą Pani Alicji. Bardzo Wam wszsytkim współczuję , którzy znaliście ją dobrze. Ja na innym forum bardzo zaprzyjażniłam się z pewną kobietą. Ją życie nie rozpieszczało, ale pomimo tego wiele w nim zdobyła. Była bardzo młodą, dzielną i serdeczną dziewczyną. Miała tyle planów na życie, pomimo,że walczyła z chorobą. Poleciała do innego kraju na operację. Miała mnie odwiedzić kiedy wróci na Islandię. Ja czekałam i czekała, jej telefon nie odpowiadał moje wiadomości były bez odpowiedzi. Było mi bardzo ciężko na duszy z tym. Minął rok . Na forum pojawiła się inna dziewczyna, która mi bardzo przypominała moją przyjaciółkę. Okazało się ,że ona także przyjazniła się właśnie z nią. To ona właśnie także ją poszukiwała po świecie. I ona też przekazała mi wiadomość,o śmierci naszej przyjaciółki. Poczułam wtedy wielki żal . Mineło tyle lat , a na myśl o niej zawsze mi smutno.
Rozumiem Cię dobrze. Nie ważne czy wirtualnie, czy w realu, jeśli znajdzie się pokrewną duszę, nie można zapomnieć.
Właśnie chodzi mi o przyjażń internetową, Wydaje mi się,że wrecz wysmaganej opinii ,że takie znajomości są często fałszywe, bo poznajemy osoby , jedynie po tym co piszą zazwyczaj, i to co piszą może być nieprawdziwe idt. To ja właśnie uważam,że właśnie takie przyjaznie na forach idt są więcej warte. Często możemy przez to ,że jesteśmy bardziej anonimowi , możemy być bardziej szczerzy wobec siebie samych i wobec innych. To właśnie ta możliwość szczerości otwiera między nami sympatię, zaufanie i współczucie idt. Często jest praktykowane na tym forum wspieranie i pomoc innym.. Właśnie takie przyjaznie bezinteresowne, szczere są naszym błogosławienstwem w dzisiejszych czasach.
A gdy odchodzi od nas bezpowrotnie wszystkim jest nam smutno.Oczywiście istnieje także przyjazn taka zwyczajna. Ale właśnie ona często właśnie jest fałszywa i niezdrowa, I gdy zawiedzie nas osoba bliska , to ciężko wyleczyć rany na swym sercu. Wiele z nas samo o tym się przekonało. Więc jest mi smutno,że nie poznałam bliżej Pani Alicji, bo tak wiele ciepłych słów napisano o niej. Wierzę ,że Pani Alicja zostanie na zawsze w sercach wielu z nas.
Ewa wiem, że nic nie mogę, że smutek trzeba przeżyć...ale chciałabym Cię przytulić...
Ps. Nie odpisuj na mój komentarz, bo co tu pisać...