walczę z tymi małymi potworami wszelkimi sposobami - na wierzchu nie zostawiamy nic do jedzenia nawet owoce nie leżą jak zwykle w misce tylko w lodówce. Mieszkanie zwyczajowo wychuchane wydmuchane a te paskudy pojawiają się z nikąd.
Nie mozna sobie wieczorem sokojnie drineczka wypić bo już stadko się podłącza i żłopie (najbardziej lubią piwo i whisky), jak nie ma co lubią to innym też nie pogardzą.
Najorzej jest jak piekę bułki bo wówczas na ściereczce zakrywającej miskę z rozczynem czy ciastem siedzi zgraja około 50 sztuk i liczy że dostanie się do środka.
Może macie jakieś sprawdzone sposoby jak pozbyć sie tych intruzów bo już nie mam na nie siły
Witaj - ja stawiałam ocet ale też nie pomagał bo te cwaniary omijały go. Wpadłam na pomysł i zostawiałam obierki z jabłek w reklamówce muszki wchodziły i zamykałam reklamówkę następnie wynosilam je na ogród. Wytępiłam trochę ale nadal są, nawet w łazience widziałam chyba im kosmetyki pachną :-))
W sklepach ogrodniczych jest specjalna płytka do walki z muszkami - stawia się ją gdzieś wysoko w kuchni i po poaru dniach ani śladu muszek. Sma używam, moja mama również i muszek od dawna nie mam.
Mój sposób na walkę z muszkami owocówkami: do słoiczka po dżemie wlać octu winnego czerwonego, do tego kilka kropli płynu do mycia naczyń. Słoiczek przykryć folią spożywczą i przytwierdzić folię gumką recepturką. W folii zrobić kilka otworków i postawić w miejcu gdzie najwięcej muszek się gromadzi. Te małe paskudy powchodzą do słoika i potopią się w occie. To sprawdzony sposób. Widziałam go w telewizji w jakimś programie na Club Tv.
ktoś tu już kiedyś poradził,aby na te muszki do kieliszka wlać octu 10% i na dno 2 krople płyn do naczyń,od tej pory jak tylko sie pojawią robię tak i muszki giną szybko!
walczę z tymi małymi potworami wszelkimi sposobami - na wierzchu nie zostawiamy nic do jedzenia nawet owoce nie leżą jak zwykle w misce tylko w lodówce. Mieszkanie zwyczajowo wychuchane wydmuchane a te paskudy pojawiają się z nikąd.
Nie mozna sobie wieczorem sokojnie drineczka wypić bo już stadko się podłącza i żłopie (najbardziej lubią piwo i whisky), jak nie ma co lubią to innym też nie pogardzą.
Najorzej jest jak piekę bułki bo wówczas na ściereczce zakrywającej miskę z rozczynem czy ciastem siedzi zgraja około 50 sztuk i liczy że dostanie się do środka.
Może macie jakieś sprawdzone sposoby jak pozbyć sie tych intruzów bo już nie mam na nie siły
Witaj - ja stawiałam ocet ale też nie pomagał bo te cwaniary omijały go. Wpadłam na pomysł i zostawiałam obierki z jabłek w reklamówce muszki wchodziły i zamykałam reklamówkę następnie wynosilam je na ogród. Wytępiłam trochę ale nadal są, nawet w łazience widziałam chyba im kosmetyki pachną :-))
Kiedys były takie wątki są tu ciekawe porady :)
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=116370&post=116406
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=427942&post=428000
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=197474&post=197474
Ajtam muszki ....żyją krótko ...na całe szczęście ....
Poczekaj moja droga zaraz tem . spadnie i muszkom skrzydła też odpadną ::)
O dziwo wczoraj upiekłam szaroltkę i ..... żadna nie poczestowała się ..!
'' Moje muszki '' tylko na owocowych obierkach w koszu na śmieci siadają ...
Dobrze wychowane czy jakieś dobrze zmutowane ....::)))
może i krótko żyją ale ile w tym czasie krwi napsują
A mój mąż im '' klaska '' heheehheh
Ja totalnie ignoruje .... !
a ja im macham ręką. Pewnie myslą, że się z nimi żegnam.
W sklepach ogrodniczych jest specjalna płytka do walki z muszkami - stawia się ją gdzieś wysoko w kuchni i po poaru dniach ani śladu muszek. Sma używam, moja mama również i muszek od dawna nie mam.
Włąśnie coś nie tak z tymi muszkami, nigdy ich nie miałam w domu, a teraz szkoda słów.
Mój sposób na walkę z muszkami owocówkami: do słoiczka po dżemie wlać octu winnego czerwonego, do tego kilka kropli płynu do mycia naczyń. Słoiczek przykryć folią spożywczą i przytwierdzić folię gumką recepturką. W folii zrobić kilka otworków i postawić w miejcu gdzie najwięcej muszek się gromadzi. Te małe paskudy powchodzą do słoika i potopią się w occie. To sprawdzony sposób. Widziałam go w telewizji w jakimś programie na Club Tv.
ktoś tu już kiedyś poradził,aby na te muszki do kieliszka wlać octu 10% i na dno 2 krople płyn do naczyń,od tej pory jak tylko sie pojawią robię tak i muszki giną szybko!