Drodzy rodzice! Moja dzieccięciotygodniowa córeczka od wczoraj, bardzo pochyla główkę ku przodowi. Robi to podczas noszenia (jej pleckami do mojego brzuszka, zawsze trzymała głowe na moim ramieniu, lekko odchyloną do tyłu, teraz leci na wprost, a nawet do przodu), a także podczas siedzenia w bujaczku i podczas leżenia na pleckach, podnosi główkę do góry jakby rwała się do siedzenia! Czy to normalne? teściowa mówi,że to troszkę za wcześnie... Dodam, że córcia już kilka dni po porodzie trzymała prosto główkę noszona na rękach, i z podnoszeniem główki leżąc na brzuszku też świetnie sobie radzi już od dawna. Czy to normalne? czy to kwestia siły? czy coś jest nie tak?
Zgadzam się w 100%. Zdrowie dziecka jest zbyt ważne by swą opinię opierać na radach przypadkowych osób. Spisz na kartce wszystko co cię niepokoi (w gabinecie łatwo o czymś zapomnieć) i idź do lekarza. To może być błahostka lub poważny problem neurologiczny.
To prawda, ze powinno się zapytać lekarza. Problem w tym, że Młoda mieszka w Anglii. Tam lekarze nie są tak zatroskani o dzieci, jak u nas. Moja koleżanka, która też musiała jakiś czas tam mieszkać mówiła, że badanie dziecka polega na trzech etapach: jeśli je, jest różowe i wyglada na szczęśliwe to jest zdrowe. Niby smieszne, ale ja wolę naszą służbę zdrowia.
Młoda umów się do lekarza pediatry. Albo pogadaj z położnymi, koleżanka mówiła, że od nich najwięcej można się dowiedzieć.
To prawda, ze powinno się zapytać lekarza. Problem w tym, że Młoda mieszka w Anglii. Tam lekarze nie są tak zatroskani o dzieci, jak u nas. Moja koleżanka, która też musiała jakiś czas tam mieszkać mówiła, że badanie dziecka polega na trzech etapach: jeśli je, jest różowe i wyglada na szczęśliwe to jest zdrowe. Niby smieszne, ale ja wolę naszą służbę zdrowia. Młoda umów się do lekarza pediatry. Albo pogadaj z położnymi, koleżanka mówiła, że od nich najwięcej można się dowiedzieć.
A tak narzekamy na opiekę w Polsce;/
To oczywiście tak ogólnie, podpięłam się tutaj bo pasowało;)
silna i zdrowa dziewczynka. Mój syn, obecnie student 23 lata, też taki był. Pewnie niebawem będzie jakies szczepienie to lekarz będzie ją badał. Jak spi spokojnie , ma apetyt i nie ma żadnych problemów to z pewnością jest dobrze.Na siadanie to rzeczywiście za prędko. zbyt niebezpieczne dla kręgosłupa malutkiej. Gdy masz jakieś pytania, wątpliwości zawsze o wszystko pytaj lekarza. Ja miałam wspaniałego lekarza dla swoich dzieci.Z całego serca życzę Ci takiego lekarza jakiego ja spotkałam. Przekazał mi tyle wiedzy,że starczyło na czwórkę dzieci. Powodzenia i całuski dla małej
Są takie dzieci które szybko trzymaja glowke co do siedzenia to na pewno jeszcze nie, moze mała podciąga głowke a że dopiero sie uczy wygląda to jak by próbowała siadać , ale jeśli coś cię niepokoi koniecznie spytaj lekarza u takich maluszków to ważne - my zawsze chętnie podzielimy się naszymi doświadczeniami ale lekarz u takiego bobasa powinien być priorytetem :)
To normalne, ze silne dziecko probuje swoich sil. Do siadania prawdopodobnie jeszcze daleko. Jesli wszystko z nia ok to nie ma powodow do zmartwien. Dziecko samo sobie ta gimnastyka krzywdy nie zrobi, nie znaczy to, ze nie mozna mu zrobic krzywdy np sadzajac obstawione poduchami (to tylko przyklad) Nie mozna powiedziec czy to za szybko ,czy cos innego bedzie za pozno. Kazde dziecko ma swoj wlasny cykl rozwojowy i wlasne tempo. Mama Rozyczki ma racje: z watpliwosciami typu zdrowotnego najlepiej zwrocic sie do lekarza. Pozdrawiam
Witam ! Nie ma co panikowac dziecko jest poprostu silne . jestem babcią mam 4 miesięcznego wnuka i też od urodzenia trzymał głowe silnie do góry . dziś trzymając go za roczki silnie odbija sie nózkami do stania oczywiście uważamy by tego nie robic bo to jeszcze maluszek ma czas. Wszystkiego dobrego Pozdrawiam !
mój synek tez tak robił, pediatra w szpitalu w drugiej dobie zycia synka jak to zobaczył był w szoku( aktualnie teraz tez jest synka pediatra i synek nie raz go juz zaskoczył)
syn znajomej zaczął chodzić jak miał niecałe 6 m-cy, nikt z tego powodu nie leciał z nim do lekarza. dziecko zdrowe,silne...tylko sie cieszyc
A ja też twierdzę, że dziecko powinno być zbadane przez neurologa ( zresztą pisałam o tym juz w pierwszym Twoim wątku). To co dla rodziców czy babci wydaje się obajawem siły może byc objawem wzmożonego napięcia nerwowego.
Od początku piszesz o prężeniach, wyginaniach do tyłu, teraz też dzieciak się pręży. Czekam na kolejny wątek: czy chodzenie na palcach to norma.
Wiem, że służba zdrowia w Anglii jest koszmarem, ale tylko ta "państwowa" na ubezpieczenie.
Spokojnie ewka, kolejnego wątka juz nie będzie:) Dziękuję za rady i trochę rozwjanie moich obaw, juz nie będę was męczyła moimi wątpliwościami. Przepraszam jeśli kogoś wkurzyłam ciągłymi zapytaniami o malucha. To moje pierwsze dziecko, jestem w Anglii całkiem sama, rodziłam sama, nie mam tu bliskich, rodziców, rodzeństwa (tak sie poukładało...nie chciałam tu rodzić:() Najbliżsi przyjaciele nie mają dzieci. Teściowa przyleciała pomóc dopiero niedawno, więc chciałam podpytać doświadczone mamy czy z moim maleństwem wszystko ok. Po prostu nie wiem czy niektóre zachowania są typowe dla dziecka. Przepraszam nie miałam sie kogo poradzić...
W 6 tygodniu byliśmy z małą na rutynowych badaniach, wszystko jest wg angielskich lekarzy ok, z napięciem mięśniowym także. Mała zresztą się już nie prąży. Jest po pierwszych szczepieniach, prawidłowo rosnie i przybiera na wadze.
Dziękuję wszystkim za pomoc i obiecuję już nie męczyć, przynajmniej w sprawach zdrowotnych;)
Ani się waż tak myśleć.Na forum jest wiele mam i na pewno zawsze coś daradzą.Ewa jest pielęgniarką, więc ona patrzy na takie posty nie tylko jajko mama, ale jako osoba , która z racji zawodu wiele w życiu widziała.
Męcz, męcz , możesz wiele się dowiedzieć , a przed Tobą długa droga w roli mamy .
Nie odbieraj w ten sposób postu Ewy:) Jako pielęgniarka może udzielić Ci mądrych porad, a to że trzeba dzieciątko porządnie przebadać nie znaczy że nie można porospytywać w necie;)
Napewno niejedna młoda mama skorzysta przy okazji:)
Jejku, nie to miałam na mysli pisząc mojego posta. Nie chcę żebyś czuła się osamotniona, wiem ile młode mamy przeżywają. Nie napisałam o kolejnym poście dlatego, że uważam że jesteś męcząca, absolutnie nie.
Ja mam po prostu jakieś obciążenie zawodowe po pracy przez 20 lat na oddziale dziecięcym. Zasugerowałam tylko, że może tak się zdazyć, bo jednak wciąż masz watpliwości ( i dobrze) i cały czas jednak pojawiają się one z objawami napięcia mięśniowego.
I nie przepraszaj mnie, bo teraz ja czuję, że zrobiłam Ci przykrość, a nie to było moim celem. Gdy ja miała małe dziecko, miałam już doświadczenie z zawodu, miałam obok rodziców, a jak coś było nie tak, to brałam dzieciaka "pod pachę" i szłam z nim do pracy. Było mi dużo łatwiej niż Tobie, zdaję sobie z tego sprawę.
Pytaj, zastanawiaj się, a ja tym razem obiecuję, że się nie wtrącę... że może sie nie wtrącę?... no, ogólnie, że się postaram
Absolutnie ewka nie zrobiłaś mi przykrości, wręcz przeciwnie bardzo mi pomogłaś:) Zdaje sobie poprostu sprawę,że ciągłe zapytywanie o malucha w internecie to trochę męczące i wkurzające. W końcu doświadczone mamy pomyślały- "dziewczyno,rusz te swoje 4 litery, idź do lekarza, zrób coś z tym dzieciakiem a nie siedzisz przed monitorem i czekasz na bóg wie co i lekarstwo na wszystko". Napewno widząc na stronie głownej wątek na forum, każda z Was wiedziała że to znowu Młoda:))
A tak nawiasm do Mamy Różyczki, to pomimo tego ciągłego zapytywania, to faktu,że powinnam iść do lekarza napewno nie trzeba mi tłumaczyć, w końcu też jestem matką (może niedoświadczoną) i instyknt macierzyński mam, Zapewniam, że jeśli coś będzie dolegało mojemu maleństwu i będę zaniepokojona zdrowiem córeczki, to napewno odwiedzę specjalistę. Po prostu tak jak pisałam wczesniej, nie znam typowych zachowań dla małego dzieciątka, więc nie wiem czy niektóre zachowania to efekt dojrzewania i nabierania nowych umiejętności przez dziecko, czy powód do zmartwień.
Po za tym bardzo mi się cieplutko na sercu zrobiło, że wśród Wielkich Żarłoków jest tyle przyjaznych i pomocnych duszyczek. Dzięki!
Jeśli chodzi o mnie to popierając Ewę miałam na myśli, że dziecko powinien zbadać lekarz. Piszesz, że wg lekarzy jest dobrze więc należy się cieszyć. Na forum możesz pytać. Tylko, że my nie jesteśmy specjalistami. Szkoda by było coś przespać bo ktoś uważa, że coś jest dobrze. Żeby później nie było żadnych wyrzutów. Ewa ma doświadczenie w sprawach medycznych dlatego tak zareagowała. Ja też miałam kontakt moich dzieci z neurologami. Pisz, pytaj, analizuj ale najważniejsza jest opinia specjalisty.
Dopisano 11-10-07 21:46:16:
Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę. Jak ja miałam niemowlaki to nie miałam internetu ani mamy. Miałam dwie książki,które czytałam. Telefon do Pani doktor. Nawet do trzech.Tel. do Położnej środowiskowej i pytałam teściowej.
Moj obecnie 31-letni syn samodzielnie siedzial jak mial 3-miesiace. Chodzil w wieku 7-miesiecy.Dla mnie osobiscie byla to udreka z uwagi na to, ze mialam 13-miesieczna corke.
NIe uważam się za wyrocznię,ale sądzę,że nie masz żadnego powodu do niepokoju.Oczywiście,możesz iść do lekarza,ale nie panikuj.
Moja młodsza córka podnosiła głowę właśnie w "dojrzałym" wieku dwóch miesięcy.Pamiętam to jak dziś-przyjechał mój tato,właśnie zobaczyć wnusię.Leżała na tapczanie, na pleckach,na dżwięk głosów podniosła główkę (ręce na boki,zgięte w łokciach) i obserwowała,co się dzieje.Troszkę się jej ta główka trzęsła,ale kilkanaście sekund wytrzymała.Tak samo,gdy odpoczywałam po "maratonie" z nią w wózku-na trzecim piętrze -wyszła sąsiadka-"gadu,gadu",córcia się zbudziła i znów podniosła główkę,żeby zobaczyć,z kim rozmawiam.Sąsiadka była wręcz zszokowama.Powiedziała,że tak silnego dziecka jeszcze nie widziała.Dodam,ze była wówczas matką trojga dzieci i babcią.
Jedna z lekarek,do której chodziłam z córcią przez kilka lat stwierdziła,że wyprzedza ona w rozwoju swoich rówieśników (fizycznie i psychicznie) o około dwa lata,aha,dziecko miało wówczas lat siedem
Po postu,to o czym piszą w podręcznikach i poradnikach,to tzw średnia statystyczna.Ciezsz się,że masz taką silną córunię.
możesz przy najbliższym szczepieniu porozmawiać z lekarzem ale nie przejmowałabym się tym nadto moja córka mając niespelna trzy miesiące (czyli niewiele więcej niż twoja) gdy lezała w bujaczku lub oparta na poduszkach i podało jej się dwa palce do rączek przyciągała się tak mocno że siadała gdy powiedziałam o tym lekarce i jej to pokazałam powiedziała, że mam się tym nie przejmować bo dziecko rozwija się dobrze a że niektóe dzici robią coś szybciej niż w książce wynika z tego ze jest to średni wiek dziecka i tak np moja córka zaczęła raczkować dopiero gdy nauczyła się chodzić wcześniej położona na brzuchu machała rękoma i nogami nie przesówając się nawet o cm
Moja córka mając 3 miesiące nie podnosiła głowy. Pediatra dała skierowanie do neurologa. Neurolog podejrzewał chorobę śmiertelną. Po rezonansie głowy powiedzieli nam, że córka będzie upośledzna umysłowo lub ruchowo. My nie uwieżylismy w tą diagnozę i mamy zdrową ośmiolatkę. Wszystki etapy przechodziła później niż rówieśnicy. Do 3 roku miała niedowagę co nie podobało się lekarzom.Teraz ma nadwagę.:(
Drodzy rodzice! Moja dzieccięciotygodniowa córeczka od wczoraj, bardzo pochyla główkę ku przodowi. Robi to podczas noszenia (jej pleckami do mojego brzuszka, zawsze trzymała głowe na moim ramieniu, lekko odchyloną do tyłu, teraz leci na wprost, a nawet do przodu), a także podczas siedzenia w bujaczku i podczas leżenia na pleckach, podnosi główkę do góry jakby rwała się do siedzenia! Czy to normalne? teściowa mówi,że to troszkę za wcześnie... Dodam, że córcia już kilka dni po porodzie trzymała prosto główkę noszona na rękach, i z podnoszeniem główki leżąc na brzuszku też świetnie sobie radzi już od dawna. Czy to normalne? czy to kwestia siły? czy coś jest nie tak?
Młoda, Ty lepiej idź z małą do lekarza niech ją zbada pediatra, jeżeli potrzeba nalegaj na badania, a nie szukasz rad w internecie.
Jeżeli cię coś niepokoi, to tylko lekarz rozwieje twoje obawy.Pozdrawiam.
Zgadzam się w 100%. Zdrowie dziecka jest zbyt ważne by swą opinię opierać na radach przypadkowych osób. Spisz na kartce wszystko co cię niepokoi (w gabinecie łatwo o czymś zapomnieć) i idź do lekarza. To może być błahostka lub poważny problem neurologiczny.
To prawda, ze powinno się zapytać lekarza. Problem w tym, że Młoda mieszka w Anglii. Tam lekarze nie są tak zatroskani o dzieci, jak u nas. Moja koleżanka, która też musiała jakiś czas tam mieszkać mówiła, że badanie dziecka polega na trzech etapach: jeśli je, jest różowe i wyglada na szczęśliwe to jest zdrowe. Niby smieszne, ale ja wolę naszą służbę zdrowia.
Młoda umów się do lekarza pediatry. Albo pogadaj z położnymi, koleżanka mówiła, że od nich najwięcej można się dowiedzieć.
To prawda, ze powinno się zapytać lekarza. Problem w tym, że Młoda mieszka
w Anglii. Tam lekarze nie są tak zatroskani o dzieci, jak u nas. Moja
koleżanka, która też musiała jakiś czas tam mieszkać
mówiła, że badanie dziecka polega na trzech etapach: jeśli je, jest
różowe i wyglada na szczęśliwe to jest zdrowe. Niby smieszne, ale ja
wolę naszą służbę zdrowia. Młoda umów się do lekarza
pediatry. Albo pogadaj z położnymi, koleżanka mówiła, że od
nich najwięcej można się dowiedzieć.
A tak narzekamy na opiekę w Polsce;/
To oczywiście tak ogólnie, podpięłam się tutaj bo pasowało;)
silna i zdrowa dziewczynka. Mój syn, obecnie student 23 lata, też taki był. Pewnie niebawem będzie jakies szczepienie to lekarz będzie ją badał. Jak spi spokojnie , ma apetyt i nie ma żadnych problemów to z pewnością jest dobrze.Na siadanie to rzeczywiście za prędko. zbyt niebezpieczne dla kręgosłupa malutkiej. Gdy masz jakieś pytania, wątpliwości zawsze o wszystko pytaj lekarza. Ja miałam wspaniałego lekarza dla swoich dzieci.Z całego serca życzę Ci takiego lekarza jakiego ja spotkałam. Przekazał mi tyle wiedzy,że starczyło na czwórkę dzieci. Powodzenia i całuski dla małej
Są takie dzieci które szybko trzymaja glowke co do siedzenia to na pewno jeszcze nie, moze mała podciąga głowke a że dopiero sie uczy wygląda to jak by próbowała siadać , ale jeśli coś cię niepokoi koniecznie spytaj lekarza u takich maluszków to ważne - my zawsze chętnie podzielimy się naszymi doświadczeniami ale lekarz u takiego bobasa powinien być priorytetem :)
To normalne, ze silne dziecko probuje swoich sil. Do siadania prawdopodobnie jeszcze daleko. Jesli wszystko z nia ok to nie ma powodow do zmartwien. Dziecko samo sobie ta gimnastyka krzywdy nie zrobi, nie znaczy to, ze nie mozna mu zrobic krzywdy np sadzajac obstawione poduchami (to tylko przyklad) Nie mozna powiedziec czy to za szybko ,czy cos innego bedzie za pozno. Kazde dziecko ma swoj wlasny cykl rozwojowy i wlasne tempo. Mama Rozyczki ma racje: z watpliwosciami typu zdrowotnego najlepiej zwrocic sie do lekarza. Pozdrawiam
Witam ! Nie ma co panikowac dziecko jest poprostu silne . jestem babcią mam 4 miesięcznego wnuka i też od urodzenia trzymał głowe silnie do góry . dziś trzymając go za roczki silnie odbija sie nózkami do stania oczywiście uważamy by tego nie robic bo to jeszcze maluszek ma czas. Wszystkiego dobrego Pozdrawiam !
mój synek tez tak robił, pediatra w szpitalu w drugiej dobie zycia synka jak to zobaczył był w szoku( aktualnie teraz tez jest synka pediatra i synek nie raz go juz zaskoczył)
syn znajomej zaczął chodzić jak miał niecałe 6 m-cy, nikt z tego powodu nie leciał z nim do lekarza. dziecko zdrowe,silne...tylko sie cieszyc
A ja też twierdzę, że dziecko powinno być zbadane przez neurologa ( zresztą pisałam o tym juz w pierwszym Twoim wątku). To co dla rodziców czy babci wydaje się obajawem siły może byc objawem wzmożonego napięcia nerwowego.
Od początku piszesz o prężeniach, wyginaniach do tyłu, teraz też dzieciak się pręży. Czekam na kolejny wątek: czy chodzenie na palcach to norma.
Wiem, że służba zdrowia w Anglii jest koszmarem, ale tylko ta "państwowa" na ubezpieczenie.
Też tak uważam.
Spokojnie ewka, kolejnego wątka juz nie będzie:) Dziękuję za rady i trochę rozwjanie moich obaw, juz nie będę was męczyła moimi wątpliwościami. Przepraszam jeśli kogoś wkurzyłam ciągłymi zapytaniami o malucha. To moje pierwsze dziecko, jestem w Anglii całkiem sama, rodziłam sama, nie mam tu bliskich, rodziców, rodzeństwa (tak sie poukładało...nie chciałam tu rodzić:() Najbliżsi przyjaciele nie mają dzieci. Teściowa przyleciała pomóc dopiero niedawno, więc chciałam podpytać doświadczone mamy czy z moim maleństwem wszystko ok. Po prostu nie wiem czy niektóre zachowania są typowe dla dziecka. Przepraszam nie miałam sie kogo poradzić...
W 6 tygodniu byliśmy z małą na rutynowych badaniach, wszystko jest wg angielskich lekarzy ok, z napięciem mięśniowym także. Mała zresztą się już nie prąży. Jest po pierwszych szczepieniach, prawidłowo rosnie i przybiera na wadze.
Dziękuję wszystkim za pomoc i obiecuję już nie męczyć, przynajmniej w sprawach zdrowotnych;)
pozdrawiam!
Ani się waż tak myśleć.Na forum jest wiele mam i na pewno zawsze coś daradzą.Ewa jest pielęgniarką, więc ona patrzy na takie posty nie tylko jajko mama, ale jako osoba , która z racji zawodu wiele w życiu widziała.
Męcz, męcz , możesz wiele się dowiedzieć , a przed Tobą długa droga w roli mamy .
Nie odbieraj w ten sposób postu Ewy:) Jako pielęgniarka może udzielić Ci mądrych porad, a to że trzeba dzieciątko porządnie przebadać nie znaczy że nie można porospytywać w necie;)
Napewno niejedna młoda mama skorzysta przy okazji:)
Jejku, nie to miałam na mysli pisząc mojego posta. Nie chcę żebyś czuła się osamotniona, wiem ile młode mamy przeżywają. Nie napisałam o kolejnym poście dlatego, że uważam że jesteś męcząca, absolutnie nie.
Ja mam po prostu jakieś obciążenie zawodowe po pracy przez 20 lat na oddziale dziecięcym. Zasugerowałam tylko, że może tak się zdazyć, bo jednak wciąż masz watpliwości ( i dobrze) i cały czas jednak pojawiają się one z objawami napięcia mięśniowego.
I nie przepraszaj mnie, bo teraz ja czuję, że zrobiłam Ci przykrość, a nie to było moim celem. Gdy ja miała małe dziecko, miałam już doświadczenie z zawodu, miałam obok rodziców, a jak coś było nie tak, to brałam dzieciaka "pod pachę" i szłam z nim do pracy. Było mi dużo łatwiej niż Tobie, zdaję sobie z tego sprawę.
Pytaj, zastanawiaj się, a ja tym razem obiecuję, że się nie wtrącę... że może sie nie wtrącę?... no, ogólnie, że się postaram
Absolutnie ewka nie zrobiłaś mi przykrości, wręcz przeciwnie bardzo mi pomogłaś:) Zdaje sobie poprostu sprawę,że ciągłe zapytywanie o malucha w internecie to trochę męczące i wkurzające. W końcu doświadczone mamy pomyślały- "dziewczyno,rusz te swoje 4 litery, idź do lekarza, zrób coś z tym dzieciakiem a nie siedzisz przed monitorem i czekasz na bóg wie co i lekarstwo na wszystko". Napewno widząc na stronie głownej wątek na forum, każda z Was wiedziała że to znowu Młoda:))
A tak nawiasm do Mamy Różyczki, to pomimo tego ciągłego zapytywania, to faktu,że powinnam iść do lekarza napewno nie trzeba mi tłumaczyć, w końcu też jestem matką (może niedoświadczoną) i instyknt macierzyński mam, Zapewniam, że jeśli coś będzie dolegało mojemu maleństwu i będę zaniepokojona zdrowiem córeczki, to napewno odwiedzę specjalistę. Po prostu tak jak pisałam wczesniej, nie znam typowych zachowań dla małego dzieciątka, więc nie wiem czy niektóre zachowania to efekt dojrzewania i nabierania nowych umiejętności przez dziecko, czy powód do zmartwień.
Po za tym bardzo mi się cieplutko na sercu zrobiło, że wśród Wielkich Żarłoków jest tyle przyjaznych i pomocnych duszyczek. Dzięki!
Jeśli chodzi o mnie to popierając Ewę miałam na myśli, że dziecko powinien zbadać lekarz. Piszesz, że wg lekarzy jest dobrze więc należy się cieszyć. Na forum możesz pytać. Tylko, że my nie jesteśmy specjalistami. Szkoda by było coś przespać bo ktoś uważa, że coś jest dobrze. Żeby później nie było żadnych wyrzutów. Ewa ma doświadczenie w sprawach medycznych dlatego tak zareagowała. Ja też miałam kontakt moich dzieci z neurologami. Pisz, pytaj, analizuj ale najważniejsza jest opinia specjalisty.
Dopisano 11-10-07 21:46:16:
Jak ja Wam dziewczyny zazdroszczę. Jak ja miałam niemowlaki to nie miałam internetu ani mamy. Miałam dwie książki,które czytałam. Telefon do Pani doktor. Nawet do trzech.Tel. do Położnej środowiskowej i pytałam teściowej.Moj obecnie 31-letni syn samodzielnie siedzial jak mial 3-miesiace. Chodzil w wieku 7-miesiecy.Dla mnie osobiscie byla to udreka z uwagi na to, ze mialam 13-miesieczna corke.
Witaj,Młoda.
NIe uważam się za wyrocznię,ale sądzę,że nie masz żadnego powodu do niepokoju.Oczywiście,możesz iść do lekarza,ale nie panikuj.
Moja młodsza córka podnosiła głowę właśnie w "dojrzałym" wieku dwóch miesięcy.Pamiętam to jak dziś-przyjechał mój tato,właśnie zobaczyć wnusię.Leżała na tapczanie, na pleckach,na dżwięk głosów podniosła główkę (ręce na boki,zgięte w łokciach) i obserwowała,co się dzieje.Troszkę się jej ta główka trzęsła,ale kilkanaście sekund wytrzymała.Tak samo,gdy odpoczywałam po "maratonie" z nią w wózku-na trzecim piętrze -wyszła sąsiadka-"gadu,gadu",córcia się zbudziła i znów podniosła główkę,żeby zobaczyć,z kim rozmawiam.Sąsiadka była wręcz zszokowama.Powiedziała,że tak silnego dziecka jeszcze nie widziała.Dodam,ze była wówczas matką trojga dzieci i babcią.
Jedna z lekarek,do której chodziłam z córcią przez kilka lat stwierdziła,że wyprzedza ona w rozwoju swoich rówieśników (fizycznie i psychicznie) o około dwa lata,aha,dziecko miało wówczas lat siedem
Po postu,to o czym piszą w podręcznikach i poradnikach,to tzw średnia statystyczna.Ciezsz się,że masz taką silną córunię.
możesz przy najbliższym szczepieniu porozmawiać z lekarzem ale nie przejmowałabym się tym nadto moja córka mając niespelna trzy miesiące (czyli niewiele więcej niż twoja) gdy lezała w bujaczku lub oparta na poduszkach i podało jej się dwa palce do rączek przyciągała się tak mocno że siadała gdy powiedziałam o tym lekarce i jej to pokazałam powiedziała, że mam się tym nie przejmować bo dziecko rozwija się dobrze a że niektóe dzici robią coś szybciej niż w książce wynika z tego ze jest to średni wiek dziecka i tak np moja córka zaczęła raczkować dopiero gdy nauczyła się chodzić wcześniej położona na brzuchu machała rękoma i nogami nie przesówając się nawet o cm
Moja córka mając 3 miesiące nie podnosiła głowy. Pediatra dała skierowanie do neurologa. Neurolog podejrzewał chorobę śmiertelną. Po rezonansie głowy powiedzieli nam, że córka będzie upośledzna umysłowo lub ruchowo. My nie uwieżylismy w tą diagnozę i mamy zdrową ośmiolatkę. Wszystki etapy przechodziła później niż rówieśnicy. Do 3 roku miała niedowagę co nie podobało się lekarzom.Teraz ma nadwagę.:(