Forum

Rozmowy wolne i frywolne

koło gospodyń miejskich

  • Autor: iwett Data: 2011-10-08 09:47:57

    Tak sobie czytam codziennie nowe przepisy, rozmowy forumowe, niektórzy wymieniają doświadcenia, niektórzy  kłócą, znają tylko po loginie (czy jak to nazwać) i zastanawiam się czy u Was w większych czy też mniejszych miejscowościach istnieją kluby, stowarzyszenia itp. na wzór niegdysiejszych kół gospodyń wiejskich?

              Kobiety (a słyszałam,że również panowie) spotykają się, znają, rozmawaiają, nikt nie jest internetowym x czy y . Przecież teraz w dobie kobiecego bezrobocia, niektóre zwłaszcza starsze panie czy też emerytki mają sporo wolnego czasu i pewnie chętnie gdzieś by wyszły porozmawiać nie tylko o garach ale wspólnie coś upichcić.

     Ja jestem z dużego miasta i słyszę tylko o następnych płatnych kursach fryzjerskich, kosmetycznych itp. Nic z pogranicza kulinarii a przecież ciężko w wieku 40+ iść do szkoły gastronomicznej:)

    A jak jest u Was? Czy istnieją takie kluby? (Oczywiście bezpłatne i nie żadne kursy)! 

  • Autor: darai Data: 2011-10-08 11:35:57

    W mieście nie znam takich klubów poza parafialnymi. Za to w okolicznych wioskach działają prężnie i organizują super zajęcia, zabawy, spotkania, wycieczki, po prostu wspaniale razem spędzają czas. Panie i panowie tworzą zespoły muzyczne. Są świetne (darmowe) wycieczki dla dzieci , zajęcia w świetlicach kilka razy w tygodniu. W miejscowości, w której od niedawna mieszka moja mama stworzyła takie koło kilka lat temu. Działają na prawdę świetnie, są finansowani przez gminę, panie z zespołu wokalnego nagrały nawet profesjonalnie płytę i występują!

  • Autor: asiaff Data: 2011-10-08 21:26:32

    Unas jest "koło gospodyń wiejskich" ale raczej nic się tam takiego wielkiego nie dzieje.Wszystkie panie w tym kole mają powyżej 60 lat.Jest jeszcze u nas na wsi "klub emerytów",oni znów czerpią z życia całymi garściami.Raz w tygodniu mają spotkania,robią ogniska,wycieczki.I cały czas są otwarci na nowych członków.

    Dwa lata temu w kościele było ogłoszenie o kursie komputerowym,kroju i szycia oraz makijażu w "Stowarzyszeniu wspierania rodziny" w pobliskim mieście,tak z głupoty zadzwoniłam tam i znalazłam się na kursie kroju i szycia oraz makijażu.Dostałam nawet na zakończeniu certyfikat :).Uszyłam tam sobie pościel,synom spodnie a córką spódniczki bąbki,wszystkie materiały tam dostawałam,niczego nie musiałam kupować w swoim zakresie.Na kursie makijażu kosmetyki też dostałam:cienie,pomadkę,puder,fluid,tusz,pędzelki itp.Oprócz tych kursów były jeszcze inne między innymi gotowania,decoupage,możesz zobaczyć sama jakie inne jeszcze

    http://www.dowr.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=12&Itemid=38

    Może u was też jest taka instytucja gdzie odbywają się różne ciekawe kursy.Jedyne koszty jakie musiałam ponieść to za transport aby się tam dostać.

  • Autor: asiaff Data: 2011-10-08 21:33:29

    A tutaj własnie jest przedstawiony plan na ten miesiąc,jak ktoś jest z Bielska-Białej lub okolic to polecam

    http://www.dowr.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=46&Itemid=72

  • Autor: darai Data: 2011-10-08 21:45:52

    Jestem pod wrażeniem, bardzo ciekawe stowarzyszenie. Podoba mi się! Oby więcej takich. :)

  • Autor: kasnik Data: 2011-10-08 21:43:12

    W naszym mieście działaja Związki Emerytów i Rencistów(organizuja zabawy, wycieczki,regularne spotkania 2 razy w tygodniu)-nieduza składka roczna chyba obowiązuje, teściowa chodzi takze na Uniwersytet Trzeciego Wieku, "miasto" organizuje takze wyjazdy na Operetki, itp., chodza tez na aerobik i na basen za free. We wsiach dookoła istnieja Koła Gospodyń Wiejskich.

    Tyle wiem na ten temat z opowiadan rodziców i teściowej i bliskich znajomych.

    Pozdrawiam-Ewa.

  • Autor: iwett Data: 2011-10-09 10:00:13

    Dziękuję za informację, jednak nie o to w wątku mi chodziło.Nie chodzi o spotkania emerytów czy rencistów i innych osób w podeszłym wieku oraz nie o kursy wszelkiej maści.                                                                    To miał by być WŻ ale w realu czyli młodzi ,starsi, bardzo starsi, pracujący lub też nie. Taki klub towarzyski od garów! Młode dziewczyny uczą się od doświadczonych, itp. 

                                                                                                                                                                                            U nas w Szczecinie jest taki np. klub wędrowników, spotykają się 1 czy 2 w tygodniu rozmawiają, opowiadają razem też wyjeżdżają. Jedni odchodzą drudzy dołączają - jak kto ma ochote.

    Czy więc wiecie o takich "kulinarnych " klubach w większych miastach ? 

  • Autor: as Data: 2011-10-10 10:18:51

    To mi się kojarzy dla osób wierzących i chętnych grupy w parafiach. Są i dla dzieci, młodzieży, dorosłych jak i oazy rodzin. Nie tylko się modlą ale też rozmawiają i miło spędzają czas. Na wakacje jeżdżą na rekolekcje. Gdzie oprócz pogłębienia wiary jest też rekreacja, zwiedzanie i wspólnota.

Przejdź do pełnej wersji serwisu