Forum

Rodzice i Maluchy czyli WuŻecikowe pogaduchy

Buciki dziecięce

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-18 12:00:28

    Mam pytanie dotyczące bucików dla dzieci. Dobre i firmowe są dość kosztowne, czasem o wiele droższe niż dla dorosłych. Czy należy takie kupować dziecku, żeby miało zdrowe stópki? Słyszałam, że złe obuwie deformuje stopę. Z jakich firm kupujecie butki? Może są jakieś firmy - tanie klony np. Bartka czy Ecco itp.? Czy dziecko może nosić używane buty np. po siostrze - słyszałam, że każdy ma profil stopy inny i to też nie jest dobrze. Czy kupujecie butki rozmiar większe, czy należy kupować dopasowane? Przy koszcie butów firmowych to niebagatelny wydatek. Patrzałam też na buty w sklepach sieciowych - tanie, niby z wkładką (nie wiem czy prawidłową) ale często z tworzyw sztucznych - wydaje się, że to tandeta, w której się będzie pocić noga. Co Wy na to? Jakie powinny być te buty, co Waszym zdaniem powinny posiadać (jakie wkładki, podeszwy, z czego wykonane itp.)?

  • Autor: dorotaibasia Data: 2011-10-18 12:16:24

    osobiście najczęściej kupuję firmy Bartek-też nie są tanie,ale na Ecco mnie po prostu nie stać... zawsze o 1cm większe niż stópka, zimowe nawet 1,5cm.. wiem że to dużo ale mojej córce bardzo szybko rośnie stopa i w przeciwnym wypadku już w lutym musiałbym kupowac kolejną zimową parę. co do wyprofilowanej wkładki, wysokości cholewki itp wszystko zależy od budowy stóp dziecka...najlepiej zapytać pediatrę czy potrzeba czegoś "specjalnego". zawsze kupuję skórzane, albo z "oddychających" materiałow-bo małe stópki też potrafią dawać czadu:)

    a co do używanych...hm...wiele/wielu z nas wychowało się w trudnych czasach gdzie nikogo nie dziwiło noszenie butów i ciuchów nie tylko po rodzeństwie ale często po kuzynostwie, i jakoś nie wyrośliśmy na wybitne pokraki, i pewnie w wielu domach jest tak nadal, bo co z tego że w sklepach wszystko kiedy nie wszystkich na to "wszystko" stać....

  • Autor: darai Data: 2011-10-18 12:22:14

    Bartki kupiłam raz. Farbowały, odbarwiały się i pewnie trafiłam na felerny model. Mimo to jakoś mam uraz :) Buciki powinny być nowe. Jeśli nie ma takiej możliwości to przynajmniej w dobrym stanie. W życiu różnie bywa.

  • Autor: dagusia_29 Data: 2011-10-18 22:17:38

    Moje dzieci posiadały kilka par butów bartek i jestem bardzo zadowolona. Widocznie trafiłaś na kiepski model. Zanm też wiele opisów odbarwinia butów ecco za bardzo ciężkie pieniądze. :)

  • Autor: darai Data: 2011-10-18 12:19:13

    Buty dla dziecka powinny być nowe, najlepiej za kostkę (przy nauce chodzenia stabilizacja stawów) i z naturalnych materiałów. Jestem zmuszona zamówić córce buciki firmy Gucio (tylko u nich znalazłam rozmiar pasujący na jej maleńką stopę) podobno są niezłe. Rozmiar dobieram w taki sposób aby został 1 cm luzu na paluszki u małeńkiej a później aby za piętą gdy dziecię stoi mieścił się mój palec. Mam zaprzyjaźniony sklep z obuwiem dziecięcym w którym panie są przemiłe, znają się na butach i stopach dziecięcych, buciki świetnej jakości, polskie, z dobrych materiałów. Niestety Klara ma 8miesięcy i już sama stoi i próbuje chodzić a buciki do takich zadań to najczęściej rozmiar 19 i większe...

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-18 12:26:09

    Miałam ten sam problem. Zosia miała rozmiar 17/18 i już chodziła, do tego ma wysokie podbicie. Najpierw kupiłam kierpce, potem Befado 18, na roczek na szczęście dostałam pełne buty używane od znajomych - bo nigdzie w tym rozmiarze dostać nie mogłam. Ale teraz ma 19/20 i już takie są dostępne w różnych fasonach. Dlatego pytam, bo nie chcę, żeby miała "platfusa" ;)

  • Autor: darai Data: 2011-10-18 12:35:11

    Dobrą profilaktyką jest pozwalanie dziecku chodzić boso (w skarpetkach) . Moje dzieciaki mają zdrowa stopy ale nie wiem ile w tym zasługi mojej a ile po prostu szczęścia posiadania zdrowych dzieci. Buciki najlepiej wybierać nie wg marki a te atestowane. Dla mnie: atest+ naturalne materiały+estetyka wykonania+cena adekwatna do całości i mogę kupić :)

  • Autor: as Data: 2011-10-18 14:41:28

    Zdrowo jest chodzić boso po dywanie z długim włosem, trawie czy piasku. Po twardej podłodze nie jest zdrowo. Stopa robi się szeroka i grozi też płasko stopiem.

  • Autor: PATI :) Data: 2011-10-18 18:20:01

    Też o tym słyszałam chodzi o to żeby stopa byla stymulowana rożnymi fakturami wtedy mięsien nie wiotczeje i nie robi się platfusek :)

  • Autor: anqe Data: 2011-10-18 23:28:53

    też o tym słyszałam a ponieważ mam drewniane podłogi moja młoda poza letnimi upałami oczywiście biega w takich puchatych skarpetach i na szczęście płaskostopia nie ma a w jej wieku - 7 lat już by coś było

  • Autor: dagusia_29 Data: 2011-10-18 22:26:10

    Jeśli chodzi o rozmiar 19-20 to na stronie bartka jest mase fajnych bucików już od 60 zł ze skóry ten rozmiar jest jeszcze w niższej cenie. Ja mimo wszystko polecam buty dobrej marki uważam żę jest to inwestycja w zdrowe stopy i zdrowie dziecka. Bardzo często można tanio kupić buty z zeszłego sezonu w sklepach czy na allegro ale to trzeba troszkę wcześniej się rozglądać. Czasem wole zrezygnować z wyblądu na rzecz dobrej jakości.

    http://www.sklep.bartek.com.pl/pl/search.html?page=1&sort=0&qpage=0&size1=17&size2=26&bookmark=3

    Chyba na stronie bartka jest opisane jak mierzyć dziecku nóżkę. Co do zapasu to kupuje się buty większe o 0,5 do 1 cm. aby było wygodniej i starczyło na 1 sezon. Kupując buty takie akutat na 2 mm większe dziecko może pochodzić miesiąc. I pamiętajmy o tym że czasem trzeba założyć grubszą skarpetkę :)

  • Autor: agulinia Data: 2011-10-18 17:03:26

    Kupowałam mojej córci buty w sklepie dla dzieci, patrzyłam na certyfikat zdrowej stopy.  Sprzedawca doradził mi sznurowane buty, ze skórzaną wkładką i odrobinkę większe (kilka mm).

  • Autor: Shanna Data: 2011-10-18 17:09:51

    Ja kupowalam Befado. Noga sie w nich nie pocila, cena tez nie byla zla.

  • Autor: myszamycha Data: 2011-10-18 17:23:08

    Dobre i w miarę tanie są buciki firmy Kornecki,i Baren schuhe z deichmana jak Elephanten.U nas problem z bardzo wysokim podbiciem i z tych tańszych tylko te wchodzą.Dla synka kupuję buty numer większe.Patrzę żeby podeszwa była elastyczna i usztywniana piętka.No i wkładka skórzana,jeśli nie całe skórzane.Co do używanych to ostatnio kupiłam używane Antylopa,zimowe,skórzane za 5 zł ale widać że nieużywane.W sklepie kosztują ok 200 zł.

  • Autor: PATI :) Data: 2011-10-18 18:22:18

    kiedyś ogladałam program w ktorym wypowiadał się Paweł Zawitkowski podeszwa buta ma się zginac na 1 / 4 dl czyli tak jak paluszki a nie w polowie podeszwy .

  • Autor: as Data: 2011-10-18 22:08:18

    Z obuwia do domu to ja kupowałam moim dzieciom z firmy zetpol i lemigo. 

  • Autor: myszamycha Data: 2011-10-19 09:09:35

    Domowe obuwie też kupuję z Zetpolu..tanie i dobre kapcie..

  • Autor: anqe Data: 2011-10-18 22:56:24

    ja córce najczęściej kupuję buty w adidasie lub nike-u bo wiem, że mają dobrą wkładkę, jednak nie chodzę do sklepów galeriach handlowych tylko do sklepu fabrycznego lub outletowego wówczas buty zimowe kosztują max 130 złotych, adidaski skórzane od 49 do 89, balerinki i tenisówki czasami nawet poniżej 30 zł, co do rozmiaru podobnie jak jedna z poprzedniczek napisała kupuję buty o 1cm większe niż stopa gdyż z reguły pod koniec sezonu byłyby za małe mimo że córka ma już 7 lat

    owszem zdażyło mi się że nosiła buty po kimś, ale chyba tylko dlatego że były nie zniszczone tzn nie ukazywały śladów wykoślawienia i wiedziałam od kogo pochodzą 

    buty ecco są rewelacyjne ale ceny zwalają z nóg i jakoś tak się przyzwyczaiłam już chyba do tego mojego schematu

    owszem czasami córka ma buty z innych sklepów ale są to z reguły szmaciaki lub podróbka crocsów w których biega latem, dobrze też w zeszlym roku zniosła imitację emu z H&M, natomiast jak raz kupiłam jej adidaski w CCC to noga jej płynęła i szybko z nich zrezygnowałam.

  • Autor: myszamycha Data: 2011-10-19 09:11:22

    Mojemu synowi pasują Nike albo Puma ze względu na wysokie podbicie...no i do 130 spokojnie można kupić..kupuję na allegro bo taniej niż w sklepie

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-19 14:15:51

    Ja kupuję swoim dziewczynkom buciki ecco albo geox. Jak dla mnie ta firma sprawdza się zawsze w 100%. Buciki mają miękkie podeszwy, Skóra jest miękka, nie farbują.  Buty cały sezon wytrzymują, tzn. nic się w nich nie odkleja, nie odpada, buty nie przemakają. Ceny owszem są zawrotne. Ale ja zawsze korzystam ze skklepów typu outlet. Bo na nowym modelu butów mi kompletnie nie zależy. A w zeszłym tyg. jak kupowałam starszej kozaki to zapłaciłam 159 zl. A młodszej na jesienne kupiliśmy za 139. To Bratka buty nawet są droższe. Co do noszenia , bucików, jednego dziecka po drugim to jeszcze , młodsza nie nosiła po starszej , bo jakoś mi się zawieruszyły właśnie te najmniejsze 18-19 i musieliśmy kupić nowe. Ale z pewnością jak tylko rozm. będzie odpowiedni to młodsza córka będzie nosiła buty po siotrze. Akurat starsza nie ma płaskostopia i buty w ogóle nie są wykoślawione . Więc spokojnie może założyć takie butki. Ale gdyby miała problemy ze stópkami buciki bym wywaliła.

    A sama z dzieciństwa pamiętam jak dodzierałam buty po starszym bracie, a nawet i cioteczne rodzeństwo jeszcze w nim śmigało . Oj , tak relaksy , może ktoś z Was pamięta:) ? I platfusy też u nas były. Na szczęście w odpowiednim czasie wprowadzona korektywa zadziała:) .

    Co do butów za kostkę , to nie są one wskazane u dzieci, które maja zdrowe stopy. Tak mówi każdy ortopeda. Oczywicie nie mam tu na myśli butów zimowych.

     

  • Autor: Fiddle Data: 2011-10-19 15:07:54

    Ja mam półrocznego syna i ma on buciki Bartek. W sumie polecam, ale nie bardzo mogę  się wypowiedzieć, bo tak czy inaczej one bardziej robią za zabawkę a nie jako obuwie :P :D

  • Autor: dorotaibasia Data: 2011-10-19 15:47:09

    zdradź proszę gdzie kupujesz te buty? ceny faktyczne niższe niz bartka...szukałam w internetowych sklepach outletowych ale tam ceny kozaków ponad 200zł, to nadal sporo...w moim mieście takiego sklepu niestety nie uświadczę, może warto zrobić sobie wycieczkę na większe zakupy gdzieś dalej...a może ktoś zna takie miejsca w Bydgoszczy, Toruniu, Poznaniu...? z góry dziękuję:)

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-19 21:51:05

    niestety nie znam sklepów outletowych w tym miastach , które wymieniłaś:( . ale myślę ,że właśnie w większych miastach łatweij coś upolowac taniej . jakbyś była w okolicach W- wy , to chętnie podpowiem :)

  • Autor: darai Data: 2011-10-19 17:22:02

    Kurcze, ja mam 3 córki o całkowicie zdrowych stopach i nie ma możliwości żeby nosiły buty po sobie. Bliźniaczki mają ten sam rozmiar a mała jest o 6lat młodsza i po siostrach ma tylko jedną pamiątkową grzechotkę :)

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-19 21:47:54

    dlaczego piszesz ,że nie ma możliwości, aby Twoje dzieci nosiły buty po sobie. Ja nie widzę zupełnie problemu , w tym ,że młodsza nosi ubrania po starszej siostrze. Ba, nawet powiem,że w niektórych ubrankach chodziły dziewczynki mojego brata. No i ja po młodej oddaję dalej ubranka, a niech inni mają też pożytek. Dodam ,że ubranka w większości wygladają jak nowe. Może dlatego ,że starsza miała ciuchów zawsze dużo więc w większości wyglądają jak nowe. Zawsze wychodzę z założenia ,że lepiej kupić dobrą rzecz , niz jakiś tani ciuch. Bo wiem ,że właśnie pochodzi w nim nie jedna córcia. Co do zabawek, to również w większości młodsza ma po starszej siostrze :) .

  • Autor: anqe Data: 2011-10-19 22:21:04

    chyba odpowiedź nasówa się sama aby trzymać wszystkie rzeczy 6 lat trzeba by mieć drugie mieszkanie służące za magazyn a przy trójce dzieci samo przechowywanie najpotrzebniejszych rzeczy wymaga albo hektarów mieszkania albo nie lada kombinacji aby to utrzymać w jakimś ładzie ido tego luzie aby się rzczy nie niszczyły

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-19 23:02:10

    wcale nie potrzebowałam hektarów, a kilku  kartonów , które trzymałam u taty w domu na strychu. teraz nie wywożę już rzeczy po starszej do taty ,a wynoszę do piwnicy . ułatwiłam sobie jednak odnajdywanie potrzebnych rzeczy podpisując pudła ( jaki rozm. ubranek mam w środku) . od poczatku wolałam trzymać ubranka nie w workach ,a kartonach, bo wydawało mi się,że lepiej jak będzie dostęp  powietrza i faktycznie ten sposób się sprawdził. a sama nie wiedziałam ile takie ciuszki będą sobie czekały ...na następcę. no i generalnie drugie dziecko też jest dziewczynką, ku uciesze mojej i męża,  ubranka dla drugiej córci kupuję sporadycznie:) .

  • Autor: anqe Data: 2011-10-20 00:27:04

    tak jak mówisz strych u taty nie każdy taki ma - może ja poprostu maniaczką jestem i nie znoszę upychania na siłę tzn w mojej szafie na jednym wieszaku wisi wyłącznie jedna rzecz, na półce jedno na drugim nie może leżeć więcej jak pięć sztuk odzieży bo się zagniatają pod swoim ciężarem i tak na 65m z ledwością starcza miejsca dla 3 osób ponieważ wszystkie kąty muszą być puste a szafy sporadyczne wbudowane i małowidoczne i tak gdyby nie duże pomieszczenie gospodarcze w hali garażowej (parter a nie piwnica) w której na jednej scianie stoją 3 duże regaly byłoby z nami ciężko - leżą tam głównie w kartonikach buty na które  nie ma akurat sezonu i gadżety sportowe oraz wszystkie rzeczy, które uzywa się sporadycznie aktórym nie szkodzi temperatura nizsza niż w domu.

    Być może moja fobia wyrosła wraz ze mną w domu rodzinnym gdzie na 52m mieszkało 8 osób i wszystkiego było wszędzie pełno ale mimo wszystko wydaje mi sie że przechowywanie rzeczy przez 6 lat to długo i strasznie duzo rzeczy do schowania. Jest jeszcze jeden aspekt który przy maluszkaach jest mało istotny ale już przy starszych bardziej świadomych dzieciach ma znaczenie - moda - dzieci chcą tego co modne dziś a nie tego co bylo modne 6 lat temu.   

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-20 12:38:32

    Wiesz nawet mi jest ciężko sobie wyobrazić 8 osób na 52m, ale widocznie da się :) . teraz również mam 65m , ale na 4 osoby  i każdy jak wchodzi to myśli ,że mamy więcej tych m. Bo też nie nawidzę zagraconego mieszkania. Tylko, my zrezygnowaliśmy z jednej łazienki na rzecz garderoby, aby nie zawalać pokoi szafami .

    Co do mody , to ja zawsze ubieram dzieci klasycznie. Nie nawidzę własnie mody u dzieci . I dlatego nie kupuję ubrań z jakimiś naklejkami  typu hanna montana, czy high school , po prostu tego typu ubrania nie przechodzą u mnie.Faktycznie 5 lat temu hanna nie była na topie... Nie chcę tu wymieniać firm , które mają ubranka dla dzieci , jak dla mnie takie , które zawsze będą modne. Co do fasonów, to jakoś nie widzę różnicy w kombinezonach ,czy kurtkach na zimę tych teraz ze sklepów , czy sprzed 5 lat . To samo dotyczy klasycznych dżinsów , swetrów, czapek szalików. Mogę wymieniac mnóstwo takich rzeczy.

     

     

  • Autor: darai Data: 2011-10-20 09:58:31

    Jest jeszcze jeden aspekt : dlaczego starszaki mają mieć nowe ubrania/ buty a mała stare? Kupuję 3 kurtki, 3 pary butów i 3 zabawki. Mam troje dzieci. Bliźniaczki nie pożyczą sobie ostatnio nawet rękawiczek, dawniej było im to całkiem obojętne.

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-20 13:06:31

    Ale co rozumiesz pod słowem stare?

    Wiesz , jakoś nie widzę potrzeby wydawania kasy na kolejny kombinezon ok. 250 - 300 zł , tylko dlatego ,że leżał 5 lat w kartonie. A noszony był na zmianę z inną zimową kurtką i spodniami narciarskimi . Bo co? bo , tak dla zasady mam iść do sklepu , aby wydać bez sensu kasę ...

     

    Sama piszesz ,że korzystach z ciuchlandów. Oczywiście , nie moja to kompletnie sprawa, kto, gdzie robi zakupy. Ale wybacz , przecież nie idziesz z zamiarem kupienia tam, jak to każdy pisze nowej rzeczy z metką. Bo po takie ciuchy chodzi się do innych skplepów. Jakoś nie widzisz problemu z kupieniem  starej rzeczy , nie wiadomo przez kogo noszonej. Ja również nie widzę problemów jeżeli młodsza córka założy ubranka po starszej:)

    Wiesz jakoś dziwne wydaje mi się , to co piszesz ,że nawet bliźniaczki nie pożyczą sobie rękawiczek. Mam wśród przyjaciół siostry bliźniaczki i wiesz dla nich nie stanowi to żadnego problemu , jak jedna weźmie od drugiej ubrania. Pomimo ,że mieszkają już z racji dojrzałego wieku w odzielnych domach. Nie wiem może to kwestia właśnie wychowania. A dodam ,że finansowo radzą sobie całakiem całkiem :)

    Co do zabawek, to starsza w zasadzie miała ich tyle , że dla młodszej jest problem , aby coś kupić. Bo firmy takie fischer price czy chicco , jakoś wcale niewiele zmieniają. Owszem mogłam pozbyć się jakiegoś tam krzesełka uczydełka , jęździdła( z którego nota bene korzystało  w tzw. między czasie inne dziecko uczące się chodzić )  , zegara, kalkulatora , ale po co ? Po to , aby za chwilę znowu je kupić. Skoro wiedziałam ,że będziemy mieli kiedyś drugie dziecko . tylko po to , aby ciotki czy wujkowe mieli co kupić na prezent ? A tak wolę jak pieniążki , które mają wydać na zabawki wydamy na inne rozrywki edukacyjne.

    Swoją drogą, cieszę się ,że mam wśród swoich znajomych, sąsiadów osoby, które mają mnóstwo małych dzieci i dla nas nie stanowi  problemu to że przekazujemy sobie dobre rzeczy , które przydadzą się w danym czasie innej osobie.Nawet i jakoś my dorosłe osoby , tak po prostu po babsku , gadamy o ciuchach i w razie jakichś  imprez pożyczamy sobie ubrania. Jest to naprawdę fajna sprawa;) i dla nas całkiem normalna.

     

     

  • Autor: darai Data: 2011-10-20 13:28:09

    Dzieci mają taki okres w swoim życiu, że moje jest moje i koniec. Przejdzie im to tak jak fascynacja mamą czy panią nauczycielką. Do tej pory było im to obojętne, teraz każda chce .być bardziej indywidualna, wybierają różne zajęcia, rózne całkowicie rzeczy.Nie porównuj dorosłych ludzi do przedszkolaków. To naturalne. Nie magazynuję ubrań. W lumpeksach lubię buszować nie z oszczędności a z potrzeby znalezienia czegoś innego. Poza tym kupuję tam raczej rzeczy dla siebie i to nieczęsto, bo nie widzę potrzeby posiadania ton ubrań.Zabawki typu fisher price daaawno oddałam innym dzieciakom, duże dzieci bawić się już nimi nie chciały. Nie przywiązuję się do rzeczy, firm itp. Niepotrzebne wyrzucam/oddaję. Moje dzieci nie będą nosiły ubrań po sobie bo całkowicie mi się to nieopłaca, za duża różnica wieku a ja nie jestem chomikiem. Hanna Montana? Nie... moje córy raczej w kierunku glanów a jedyny portret na koszulce to porter Kazika Staszewskiego i uwierz mi, tej koszulki Tucha nikomu nie odda choćby ją kołem łamano. Z koleżankami też ubraniami się nie powymieniam, nie mam tak małych koleżanek więc mogę ci tylko pozazdrościć. A dzieci sobie zazdroszczą nawet jeśli tego nie mówią to mają poczucie niesprawiedliwości kiedy jedno dostaje zawsze nowe ubrania a drugie tylko z kartonu. Niekoniecznie jest tak w przypadku dzieci z małą różnicą wieku, w naszym przypadku nie unikniemy tego. Ubrania i buty należą się dzieciom jak psu buda i są dla mnie zbyt mało ważne aby robić z tego wielkie halo. Książki za to przyjmę w każdej ilości i nigdy nie wyrzucę.

  • Autor: as Data: 2011-10-20 15:24:46

    Moje dzieci mają 6 i 8 lat. Nigdy nie przeszkadzało im noszenie ubrań po kimś. Nawet się cieszą, że to po siostrze czy kuzynach. Nawet bliźniaki noszą po sobie ciuchy bo wzrost jest porównywalny ale waga to różnica 6 kg. Jak grubszy się nie mieści to chudszy jeszcze ponosi.

  • Autor: darai Data: 2011-10-20 16:20:47

    Moje bliźniaczki różni 0,5 cm i max 0,5kg mają bardzo długie nogi i spore stopy. Noszą rozmiar 33 a ja 36 :) zresztą o ile ubrania używane są dla mnie ok tak buty niekoniecznie. Używanych butów nie potrafiłabym nosić tak samo jak bielizny.

  • Autor: darai Data: 2011-10-20 09:45:43

    Mam mało miejsca na trzymanie rzeczy 6 lat. Rzeczy zawsze kupuję dobrej jakości, ostatnio oddałam część ubrań i akcesoriów najmłodszej (bo sprzedać nie umiem) za fajną interaktywną zabawkę za ok 200zł. Poza tym nie planowałam 3 dziecięcia, więcej na pewno mieć nie będę, bo nie przeżyję ciąży.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-19 22:14:28

    Sofiksy i Relaxy... Pamiętam :)

  • Autor: Laugasel Data: 2011-10-20 10:27:40

    Jeżeli chodzi  dokładnie o buty, to nie widzę sensu ich trzymania dla młodszego rodzeństwa.Raczej trudno akurat trafić w odpowiedni sezon i odpowiedni rozmiar dziecka . But na lato jedno lato może okazać się zaduży, a w następne lato zamały i na koniec końców trzeba go wyrzucić. A czasami nóżka szybciej rośnie niż dla starszego rodzeństwa i but co był dobry dla jednego dziecka na 3 latka może się okazać za mały na 2 latka.

    A co się tyczy marek butów to też jedna wielka niewiadoma. Ja swego czasu kupiłam piękne i drogie buty jesienne synkowi, potem w hipermarkecie zobaczyłam podobne , ale w żenująco niskiej cenie, więc je też kupiłam. I co się okazało? Syn uwielbiał te tanie, bo były leciutkie , wygodne i bieganie w nich należało do przyjemności. Po bardzo intensywnym użytkowaniu buty przetrzymały w bardzo dobrym stanie. A drogie buty? Zmuszałam do ich nałożenia gdy jechaliśmy gdzieś w odwiedziny. Na pytanie" czemu tak?", "Bo ich nie lubię "i tyle słyszałam odpowiedz.

    But dobry to but , który dziecko chętnie nakłada i spełnia swoje funkcje. A kwestia ceny czy marki to rzecz drugorzędna. Ja nauczyłam się obserwować dziecko przy przymierzaniu, jeżeli stawia opór przy zdejmowaniu nowych butów w sklepie to już dobry znak, gdy chce już koniecznie nalożyć znowu natychmiast , to jeszcze lepszy znak. Jak bez namysłu wybiera swoje nowe butki gdy wychodzi z domu możemy mieć pewność ,że kupiliśmy dobre buty. Oczywiście nasza ocena butów też ma swoją rację, ale najważniejsze jest wygoda dziecka.

  • Autor: as Data: 2011-10-20 15:26:17

    Między moimi dziećmi jest 19 miesięcy różnicy i ze starszej na młodszych w odpowiednim czasie zawsze pasuje.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-20 10:48:19

    Dziękuję wszystkim za cenne podpowiedzi :)

    A czy ktoś wie, gdzie jest tani sklep z bucikami na Śląsku (jestem z Rudy Śląskiej, ale mobilna ;))

    Może ktoś wie, gdzie znaleźć outlet Bartka, Ecco czy innych bucików?

    A może jakiś sklep internetowy jest tani?

    W ramach wymiany, może nie w temacie bucików, ja polecam outlet Decathlonu - Koodza za Katowicami, na przeciw Ikei - tam kupuję tani sprzęt sportowy. Zbliża się sezon zimowy, ktoś będzie kupował sprzęt narciarski dla całej rodziny, więc może komuś sie przyda.

  • Autor: Limonka200 Data: 2011-10-20 14:22:06

    Tez szukam takiego sklepu, ja jestem z Katowic, więc okolica poszukiwań podobna :). Jesli outlet to może Fasion House z Rudy nie jest wcale tak daleko - w Halmbie wyjeżdzasz na a4 i zasuwasz aż do Jaworzna autostradą i tam jest prosty zjazd do tego sklepy. Czasem mozna fajne, dobre buciki kupić w niezłych cenach. Możesz też poszukać fajnych bucików z odsprzedaży, rodzice cześto sprzedają buty, które nie były chodzone, zobacz tu: używane buty , bywa, że dziecko po prostu rozminie się z rozmiarem, Poszukaj może coś znajdziesz. No i zostają jezscze promocje , ale tych na razie jak na lekarstwo :(

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-20 14:40:50

    Oooo o Fashion House zapomniałam... Byłam, zajrzę - dzięki :)

  • Autor: darai Data: 2011-10-20 16:14:03

    A mi się udało kupić fajne ecco za dobrą cenę na allegro :) i choć nie lubię kupować przez internet to jestem zadowolona.

  • Autor: Limonka200 Data: 2011-10-20 16:45:45

    Na allgro też czasem kupuję, ale na buty mam patent taki, że najpierw prztmierzamy w sklepie, a potem ewentualnie w sporo niższej cenie kupuję na all.

  • Autor: anqe Data: 2011-10-20 23:01:40

    też tak robie w zeszłym roku z mężem kupując ecco ze skóry z yaka, zaplaciliśmy 210 zlotych mniej niż w sklepie a buty wybitne, wczesniej miałam inne zimowe też z ecco ale te są wprost fenomenalne

  • Autor: JolaFi Data: 2011-10-20 23:20:56

    My też właśnie  jeździmy do Fasion House. Zawsze jakies butki ecco można "wyhaczyć" :)

  • Autor: kiki1101 Data: 2011-10-20 19:57:09

    Pierwsze buty kupilam malej tuz przed jej 1 urodzinami,. Byly to kapcie Befado ze skorzana wkladka. Pozniej byly juz miekkie buty Bartka i tak zostalo do dzisiaj. Zawsze kupuje po dwie pary w jednym numerze  kapcie z odkrytymi palcami i cale kryte drugie.Pietka usztywniona, podeszwa elastyczna.Jak tylko moge zdejmuje buciki  i daje sie wybiegac bez po roznych plaszczyznach jak piasek czy trawa.

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-21 09:59:26

    Wczoraj byliśmy w Bartku w Plejadzie no i były tam buciki od 169 zł. Były takie bardzo ładne różowe, skórzane kozaczki :) w promocji za 99 zł (bo model z poprzedniego sezonu), ale niestety Zosia ma wysokie podbicie.

    Wpadły mi w oko butki Primigi (http://www.primigi.it/products.php?pr=1109&size=&collection=&gender=) cena 210 zł. Skórzane, mięciutkie, łatwo się zakładają - na 1 rzep, ciepłe i z gore-texem. Nie znam firmy i nie wiem czy warto. Były tam też podobne butki z Geoxa, też z gore. Gore-tex w takich bucikach nic nie daje tak jak w górskich... Najważniejsze, żeby skóra była dobrze zaimpregnowana i z 1 kawałka, bo to skóra nie przemaka i oddycha, a gore to tylko dodatkowa warstwa dla naiwnych klientów. Ale te Primigi i Geoksy podobały mi się bardziej niż Bartki, bo były lżejsze, miękciejsze i miały gwarancję nieprzemakalności.

    Weszłam też do Deichmana i butki firmy Elefanten były o połowę tańsze niż Bartek. Długo się przyglądałam, ale nie widziałam różnicy. Też ładne, skórzane, waga i podeszwa nie żadna rewelacja... ale cena połowę mniejsza. Chyba, że mam mało bystre oko i czegoś nie widzę. A może coś z wkładką mają inaczej?

    Ktoś kupił Elefanten? Jak sie sprawują?

  • Autor: Aleksandra1973 Data: 2011-10-24 22:54:25

    Madziu powiem tak pamietam firme Elefanten,jak moja corka byla malutka,w tym roku pod koniec konczy 18lat.Wtedy ta firma w Polsce byla nie do zdobycia,ale ciotka wyslala mi kilka par takich bucikow dla corki,jak tez i ciuchy dla niej.Corka miala z tej firmy buciki i na lato i na zime,w naszym przypadku zdaly swietnie egzamin,byly stabilne,ze skorki i ze tak powiem nie do zdarcia.

    W tej chwili tez to przerabialismy z mala siostrzenica meza,panad miesiac temu zaczela sama chodzic,buty Elefanten sa od 35€ w gore.W tamtym tygodniu ogladalismy wlasnie buciki zimowe tej firmy i ceny byla niecale 50€.Z tego co tak pamietam to wsrod znajomych ta firma sie sprawdzila.

  • Autor: abiola Data: 2011-10-21 11:49:35

    ja wychodzę z założenia że lepsze nowe tanie buty niz po kimś moje dzieci nigdy nie nosiły używanych butów, dużemu kupowałam Bartki teraz ma Quenchua i jestem bardzo zadowolona, Małemu kupiłam pierwsze buty z Adidasa (wcale nie byly kosmiczne drogie kupione na alle za 49 zł+przesylka )
    ja nauczyłam się kupowac przez neta, pierwsze tupie do sklepu na przymiarkę - potem szukam na necie z reguły znajdę tańsze,

  • Autor: MAGDAITYLE Data: 2011-10-21 12:06:10

    O właśnie te Quechua z Decathlonu są ok? Bo widziałam takie śniegowce za 50 zł w tym outlecie Koodza i się zastanawiałam nad nimi. Były bardzo fajne, ale miały taką płaską wkładkę - nie profilowaną.

  • Autor: Limonka200 Data: 2011-10-21 14:35:08

    Elefanty :) są ok - też miałam, tzn mój mały nosił. A z tą wkładką to róznie bywa, niektórzy specjaliści (fizjoterapeuci) twierdzą, że profilowana wkładka potzreba jest tylko jeśli dziecko ma wadę stópek, jeśli wszytsko jest ok, to stópka ma się rozwijać sama bez wspomagaczy.

  • Autor: abiola Data: 2011-10-24 17:15:15

    nie wiem jak śniegowce Młody ma takie sznurowane adidasy i za kostkę, mówi że wygodne, byl w nich na butach nad Morskim Okiem i nie narzekał, z resztą my tez mamy Quechua z moim małżem i bardzo wygodnie się chodzi

Przejdź do pełnej wersji serwisu