Śliczne! Bardzo lubię kwitnące kwiaty. Szkoda, że ja nie bardzo mam gdzie je trzymać. W ubiegłym roku kupiłam w markecie małego kwiatka, na którym kwitło sporo malutkich kwiatuszków. W tym roku w lecie miał ich tylko ok 5 ale za to tak ogromne i piękne, że zasłaniały wszystkie małe listki. Nie mogłam się napatrzeć :)
to fakt Hiacynt pachnie wyjatkowo jak tylko przychodzi ich pora to kupuję, a ponieważ w domu mi nigdy powtórnie nie zakwitły wzbogacam cebulkami działkę taty - tam kwitną, ma ich już dzięki mnie kilkadziesiąt, obowiązkowo kupuję wielką doniczkę z kilkoma cebulkami zawsze na walentynki bo to ulubione kwiaty mojego męża
Oj dziekuje Ci za tą wiosne w srodku jesienni. Hiacynty to moje jedne z ulubionych kwiatów. Zapach obłędny. Kiedyś w czasach gdy na półkach sklepowych nie było perfum smarowałam przeguby dłoni olejkiem hiacyntowym. :):):):)
Właśnie u mnie zakwitły-troszkę słabiej niż na wiosnę,ale to i tak bardzo miłe ;)
-i jaki cudny zapach w pokoju!
Śliczne! Bardzo lubię kwitnące kwiaty. Szkoda, że ja nie bardzo mam gdzie je trzymać. W ubiegłym roku kupiłam w markecie małego kwiatka, na którym kwitło sporo malutkich kwiatuszków. W tym roku w lecie miał ich tylko ok 5 ale za to tak ogromne i piękne, że zasłaniały wszystkie małe listki. Nie mogłam się napatrzeć :)
to fakt Hiacynt pachnie wyjatkowo jak tylko przychodzi ich pora to kupuję, a ponieważ w domu mi nigdy powtórnie nie zakwitły wzbogacam cebulkami działkę taty - tam kwitną, ma ich już dzięki mnie kilkadziesiąt, obowiązkowo kupuję wielką doniczkę z kilkoma cebulkami zawsze na walentynki bo to ulubione kwiaty mojego męża
uwielbiam hiacynty, mój Małż też, tyle, że natychmiast zaczyna boleć go głowa od zapachu. Od konwalii też.
tak to prawda zapach intensywny-za długie wąchanie faktycznie może doprowadzić do bólu głowy ;)
ale kocham te kwiatki,konwalie też ,no i bzy obowiązkowo!-ale tych to już o tej porze roku chyba nie da rady wyhodować ,niestety ;)))
pozdrawiam Was serdecznie!
Oj dziekuje Ci za tą wiosne w srodku jesienni. Hiacynty to moje jedne z ulubionych kwiatów. Zapach obłędny. Kiedyś w czasach gdy na półkach sklepowych nie było perfum smarowałam przeguby dłoni olejkiem hiacyntowym. :):):):)