Wlasnie piernik staropolski robilam w zeszlym tyg. Akurat tak mnie naszlo i juz mam z glowy. Teraz do swiat sobie odpocznie:) Pod koniec listopada zabiore sie z dziecmi za pierniczki. Dla nich to zabawa wycinanie, a potem dekorowanie, wiec bedzie wesolo.
Wg. którego przepisu robicie, bo ja będę pierwszy raz robić? Gdzie przechowujecie i jak. Czym przykrywacie? Trzymacie w misie szklanej czy plastikowej? Czy może stać w piwnicy? Jak go uchronić przed zwierzakami?
Piernik staropolski wg przepisu holly, przechowuję w piwnicy,przykryte folią spożywczą,ściereczką itp. szczelnie, w makutrze lub misce,tylko nie plastik.
Ojej tyle czytania ;) Powiedz mi tylko, czy on nie wyschnie pod ściereczką, nie zgnije, nie spleśnieje pod folią? No i salmonelki nie będzie z jajkami?
Nic nie pleśnieje,nie obawiaj się,nic się temu ciastu nie stanie,co więcej chyba leżakowanie mu służy choć też na początku, jak zaczynałam piec piernik,też się obawiałam (przechowania,jajek..).
Przechowywać trzeba raczej w kamionkach,miskach cermicznych,naczyniach żaroodpornych,nawet widziałam w komentarzach słoje,ale do plastikowych,to raczej nie. Jeśli masz takie naczynie,to ja bym przełożyła..)
A ja nie mam piwnicy :( proszę o podpowiedź gdzie bym mogła go schować może w przedsionku chłodno. I proszę o link do tego wspaniałego przepisu ja też chę w tym roku z wami troszkę popierniczyć :) może przy pierniku i miodzie pitnym tak dla zdrowotności oczywiście.
I proszę o link do tego wspaniałego przepisu ja też chę w tym roku z wami troszkę popierniczyć :) może przy pierniku i miodzie pitnym tak dla zdrowotności oczywiście.
Jak pamiętam z poprzedniego razu,to trzymają ten piernik w lodówce, na balkonie itp. w przedsionku też by się nadawało pozostawić. Link do przepisu już widzę niżej, więc nie wklejam. Powodzenia w pierniczeniu
dojrzewał w szklanej misie przykryty ściereczką z gumką , wsadzilam wszystko w torbę i związałam, stal wysoko na pólce 3tyg ;] obawialam się masy z jajami, że wszystko się popsuje ale skoro innym się udało dlaczego mi mialoby nie wyjść ;] tdla mnie to ciasto to świąteczny hit ;] do tego masy mmm
zrobiłabym go baaardzo ale mam pytanie czy ktoś robił go już bez jaj? i wyszedł? wygląda mega apetycznie a po ilości komentarzy wiem że musi być pyszny,zwykle dodaję mąkę sojową w miejscu jajek ale w pierniku jeszcze nie próbowałam
Piernik jest pszepyszny robię go już od 4 lat, a w tamtym roku zrobiłam z podwójnej porcji i zostawiłam 3 blaty na pózniej owinęłam go w papier do pieczenia w folię aluminiową i do reklamówki położyłam na górnej szafce w kuchni i zapomniałam,dopiero miesiąc temu przypomniałam sobie o nim i jak odwinęłam to nic nie spleśniał był jakbym co dopiero piekła a zapach roznosił się po kuchni więc go przełożyłam powidłem z czekoladą i po dwóch dniach zaczęliśmy degustacje,wieżcie mi niebo w gębie jeszcze lepszy był niż na święta chyba przez to leżakownie bardziej dojrzał.Nigdy nie robiłam bez jajek więc nie wiem jak wyjdzie ale możesz spróbować może się uda powodzenia.
Właśnie wczoraj zarobiłam ciasto na piernik staropolski. Z podwójnej ilości, bo zamierzam obdarować nim bliskich. Część z bakaliami, a część na pierniczki bez. Przeczytałam chyba prawie wszystko co napisane na forum, więc dzięki temu, że szybko zrobiony powinien tylko zyskać na smaku.
Ja zamierzam go zrobić jutro lub w środę....I w tym roku to już chyba z 5-krotnej porcji,hihi...W zeszłym roku zrobiłam z potrójnej porcji,ale każdy z domowników zaglądał na strych i zostało jedynie na pierniczki....teraz będę bardziej zapobiegliwa i dla każdego(z podjadaczy) wystarczy:)
Ja robię po raz pierwszy w życiu prawdziwy piernik. Moja mama piekła murzynek z korzeniami. Nie ma oczywiście to nic wspólnego z prawdziwym piernikiem. W zeszłym roku podczytywałam wątek, ale było już za późno na piernik staropolski. W tym roku już pilnowałam terminu. :)
Alinko-ja podczytywałam WŻ,zanim zawitałam tu na dobre....i zdążyłam zrobić piernik staropolski...pech chciał,że raz wysłałam najstarszego Młodego na strych...chyba po jakieś przetwory...potem Ślubny tam zawitał i młodsze z Młodych...potem najmłodszy...jak ja zaglądnęłam,czy aby mojemu piernikowi jest dobrze na moim strychu,to okazało się,że z piernika zostało prawie wspomnienie..uratowałam małą jego część i zrobiłam pierniczki...na resztę nie wystarczyło...stąd teraz moja zapobiegliwość-najwyżej obdzielę znajomych lub sąsiadów-ale dla każdego wystarczy:)a to zdjęcie z ubiegłorocznego pierniczkowania:)
ja dostaje miód od szwagierki wielokwiatowy i taki używam gryczany ma specyficzny smak choć do jedzenia to właśnie jego używam bo bardzo lubię ale nigdy nie dodawałam do żadnych placków
Bela, czy jesli robisz teraz na dniach to czy on surowy bedzie u Ciebie lezakowal do swiat, czy wg przepisu upieczesz (czyli po okolo 4 tyg), a potem juz upieczony bedzie czekal na swieta? Tez bede robila po raz pierwszy ten piernik i nie wiem jak to "ugryzc"..:)
ja dzisiaj zrobiłam podwójne ciasto w dwóch naczyniach żaroodpornych i trzymam w chłodnym miejscu przez 4 tyg pózniej piekę 9 placków na blaszce 32x21 jak placki już wystygną to owijam je w papier do pieczenia i folię aluminiową, do reklamówki i tak leżakują. Po10 grudnia 6 blatów przekładam gorącym powidłem z czekoladą wychodzi mi dwa placki. Każdy placek kroję wzdłóż na trzy wąskie pasy i tak mam 6 pierników które oblewam całe polewą i dekoruję i wkładam do pojemników na ciasto i zostawiam je w zimnym pomieszczeniu, do świat one zmiękną i rozpływają sie w ustach a 3 blaty zostawiam sobie na święta wielkanocne choć w tym roku dopiero przełożyłam je we wrześniu i były pycha, ja jeszcze jak robię ciasto to dodaję trochę kawy mielonej i troszkę kakaa wtedy piernik jest taki ciemniejszy dodaję tez dużo orzechów włoskich rodzynek i skórki z pomarańczy,wypróbowałam też rózne przyprawy do piernika ale najlepsza jest Kotanyi.
ja dołączyłam do grona pierniczących w tamtym roku i myślę, że już tak będzie każdego ... mogę spokojnie powiedzieć, że to pierniczenie nie jest takie straszne. Z efektów byłam zadowolona - smakowe bardzo dobre a nad wizualnymi muszę jeszcze popracować ... myślę, że jak będę ten piernik przygotowywać każdego roku to z roku na rok będzie ładniejszy ( np. poszczególne placki będą tej samej grubości )
Tak wyglądał mój piernik zeszłoroczny:
Piekłam go z jednej porcji i wyszły mi 3 lub 4 pierniki, już nie pamiętam ale było tego sporo - tak, że nam starczyło do Nowego Roku.
Zachęcam wszystkich do przyłączenia się do grona pierniczących :) Jest dużo satysfakcji na koniec , co tu dużo mówić święta tak smakują jakoś inaczej !
Ja zaczynam w tym roku w pierwszy weekend listopada - ciasto będzie leżkować 4 tygodnie i 2 bądź 3 grudnia będę piekła placki piernikowe , by te z kolei po dwóch tygodniach czyli 16 - 17 grudnia wykończyć na gotowo czyli przełożyć powidłami.
Tak jak sobie zaplanowałam - dziś przygotowałam Ciasto na Piernik ... Zrobiłam je z jednej porcji. Nie dodałam żadnych bakalii bo będę je przekładać " masą orzechową " w/g alidab i powidłem z czekoladą - w tamtym roku dobrze sie sprawdziły, mogły długo leżeć. Więc tak sobie myślę, że orzechy do ciasta oraz jakiekolwiek inne bakalie już nie są potrzebne.
Tak oto wygląda moje ciasto przygotowane do leżakowania :)
Dopisano 11-11-05 22:15:57:
Przykryłam je folią spożywczą w której igłą porobiłam dziurki i całość owinęłam ściereczką lniną. Tak przygotowane ciasto będę przechowywać na dole w lodówce.
Proszę, powiedzcie mi kobitki gdzie mogę przetrzymac ciasto. Piwnicy nie mam, w domu ciepło, strychu brak, a lodowka ustawiona na bardzo niską temperaturą więc odpada. Balkon też odpada bo na dworze 21 stopni.
a ja mam pytanie z gatunku głupich....jak to piec? w foremkach jak popadnie, potem kroić na blaty i przekładac masami? czy raczej podzielić ciasto i piec kilkanascie pacuszków oddzielnie? czaję się na taki piernik już od kilku lat, zawsze "przegapiałam" czas na zarobienie ciasta a w tym roku jest szansa...:)
a ja mam pytanie z gatunku głupich....jak to piec? w foremkach jak popadnie, potem kroić na blaty i przekładac masami? czy raczej podzielić ciasto i piec kilkanascie pacuszków oddzielnie?
Ja w zeszłym roku równiez zaczynałam, miałam podobne pytania Rzymianka mi napisała :" Ja też piekę placki /cienkie / potem łatwiej jest przekładać. Przekrojenie jednego dużego piernika na trzy części nie jest proste". ... ale z efektów jestem zadowolona :) Nie było źle ... dla początkujących - mała rada, warto poczytać wątki z zeszłego roku - podała je ulla oraz komentarze i dyskusje dołączone do przepisu.
ja piekę cienkie placki z dwóch porcji wychodzi mi 9 blatów jeden placek robię z 3 blatów jak go przełożę gorącym powidłem to czekam godzinkę żeby trogę zmiękł i kroję go wzdłuż na 3 wąskie kawałki(wychodzą szerokości keksówki ) i oblewam je polewą.
Co roku robie pierniczki z przepisu z WŻ. W tym roku chcę zrobić piwrnik właśnie z przepisu Holly. Dzisiaj kupiłam produkty, tylko mam problem z miodem. Napiszcie jaki kupić, ceny są bardzo różne. Niestety narazie nie pracuje i wolałabym nie wydawać dużo na miód.
Izuniu, kiedyś zastosowałam miód z Lidla. Tam jest dużo tańszy. Pewnie jakość jego gorsza - wiadomo, coś za coś, ale nie zawsze można sobie pozwolić na drogie składniki. Tak więc nie przejmuj się. Jeśli zastosujesz taki tańszy, to piernik na tym mocno nie ucierpi. Wystarczy, że włożysz w to świąteczne ciasto dużo serca :-)
Ja też tradycyjnie będę wyrabiać ciacho piernikowe, ale to dopiero na początku listopada. Teraz muszę się rozglądać za mielonymi orzechami laskowymi, które potem będą potrzebne do zrobienia masy orzechowej wg. przepisu Alidab. Oj, dobry to czas, kiedy w głowie myśl o świętach gości...
Zaraz poszukam fajnej fotorelacji, którą kiedyś zrobiła dla nas Ave. Tam było krok, po kroku jak zabierać się za robienie piernika. Bardzo pomocne dla początkujących, bo ośmiela i pokazuje, że to wcale nie jest trudne. jak znajdę, to wkleję link.
O ja pierniczę! Jest nadzieja, ze w tym roku zdążę napierniczyć w normalnym czasie. To będzie mój drugi raz. Mam nadzieję, że przetrwa w mojej lodówce, ostatecznie będzie nam towarzyszył w sypialni :)
Dziś pierwszy raz zrobilam piernik staropolski ale standardowo coś przeoczyłam. Trzeba było rozpuścić sodę w mleku a ja ją rozmieszałam z mąką:( Chciałam się Was spytać czy to może wpłynąć na jakość mojego pierniczka?
ojej....naczytałam się i ja o pierniku staropolskim (choć sama nie przepadam ale może to się zmieni ?:-) ) że mam już w ulubionych i w I połowie listopada będę się za niego brała :-) obdaruje przy okazji pod choinkę teściów i rodziców więc...choćby nie wiem co...to wyjść mi musi :-)
No, to i ja w tym roku zrobię do piernika podejście numer 1 :)
Naczytałam się komentarzy i opinii ale mam do was pytania. Wiem, że można robić na wiele sposobów, ale który waszym zdaniem jest lepszy:
- Upiec jeden grubszy placek i pokroić go wzdłuż, czy kilka cienkich? Nie wiem czy przy kilku cienkich nie będzie to przeszkadzać, że na każdej warstwie będzie grubsza skórka.
- masą smarować lepiej zaraz po upieczeniu, czy już po leżakowaniu?
No, to i ja w tym roku zrobię do piernika podejście numer 1 :) Naczytałam się komentarzy i opinii ale mam do was pytania. Wiem, że można robić na wiele sposobów, ale który waszym zdaniem jest lepszy: - Upiec jeden grubszy placek i pokroić go wzdłuż, czy kilka cienkich? Nie wiem czy przy kilku cienkich nie będzie to przeszkadzać, że na każdej warstwie będzie grubsza skórka. - masą smarować lepiej zaraz po upieczeniu, czy już po leżakowaniu? Z góry dzięki za odpowiedzi.
i ja się podczepiam pod pytania :-) choć w wielu komentarzach dziewczyny piszą aby piec osobno placki....no ale poczekam co na to odpiszecie :-)
a ja się naczytałam wątków z lat ubiegłych...wynika z nich ze piec oddzielne placki, odstawić do leżakowania, a masą przełożyć 3-4 dni przed świętami...mój już stoi i czeka na balkonie bo im dłużej tym lepiej:)
Dorotaibasia...ja też czytałam i opinie i komentarze i artykuł ale..... już zrobiłas i leżakuje?? kurcze to jeszcze 2 m-ce do wigilii..... nic się z nim nie stanie??... wyrażnie jest piernik staropolski 4-tygodnie!! ja wiem że im dłużej tym lepiej ale AŻ 2 miesiące?? zastanawiam się :-)
wyrobiłam "surowe" ciasto, zapakowałam w misę i na balkon, oddzielne placki upiekę w okolicach 6 grudnia, znów zapakuję i odłożę, masą przełozę ok 20 grudnia...głeboko wierzę w to ze nic mu nie będzie...wszak dawno dawno temu kiedy rodziła się corka zarabiało się ciasto na piernik które czekało do jej wesela...:)
ja tez się naczytałam i w tym roku robie pierwszy raz ten piernik :) mam nadzieje,że sie uda ;)
a jakiej przyprawy do piernika najlepiej użyć,z tego co wyczytałam opinie sa podzielone,i jeszcze jedno pytanie ja będe ciasto przechowywać w naczyniu żaroodpornym i mam je przykryć przykrywką z tego naczynia czy owinąć folią ??
hm...chyba bezpieczniej owinąć folią zeby do srodka nie dostała się jakaś mucha:) niedobitki jeszcze jakies latają:) a co do przyprawy do skład mają bardzo podobny...zawsze warto też pokusić sie o zrobienie "domowej" ale taka jest bardziej intensywna i trzeba ją rozwaznie dawkować, ja w tym roku dosypałam 3 różnych producentów bo akurat znalazłam w starych nieprzeterminowanych zapasach:)
więc się wzięłam i zrobiłam z podwójnej porcji :) już leżakuje...... przyprawę miałam Gellwe i część przyprawy zrobiłam sama. Porywam się na to ciasto z duszą na ramieniu,zapakowałam w naczynie żaroodporne we folie i ręcznik i stoi na balkonie. W lodówce brak miejsca (choć czytałam jak ktoś pisał że trzymał w lodówce i było ok), a w komórce mam za ciepło. Co do barwy piernika...też ktoś o tym pisał...myślę że kolor uzależniony jest od koloru miodu też i samych przypraw. No nic....zobaczymy czy będę miała czym Wam się pochwalić :-) miłego dnia
Dziewczyny polecam wam przełożyć piernik jakieś 1,5 tygodnia wcześniej oblać polewą i położyć w chłodne miejsce wtedy zmięknie nie bójcie się nic mu się nie stanie a wręcz odwrotnie na święta będzie mięciutki i pyszny nie potrzeba wtedy przekładać kromkami chleba lub jabłkami.
Ja serdecznie polecam przeczytanie wątków z ostatnich 3-4 lat. Jest tego trochę ale po tej lekturze nie będziecie miały już żadnych pytań. Ja zawsze tak już w październiku czytam sobie to wszystko po raz kolejny i przypominam co i jak :)
Podzielam Twoje zdanie,również czytam ponownie wszystkie wątki piernikowe,choć jest tego sporo,ale po przeczytaniu wiesz jak i co robić.Po roku zawsze coś umyka,warto więc poczytać.
Już niedługo (w przyszłym tygodniu) wyrobię ciasto. Przyprawy tylko zakupię.W tym roku chcę zrobić m.in. piernik w formie torcika. Wywałkuję 3 okrągłe placki,będzie piernikowy torcik..)
a ja znalazłam na blogu moje wypieki nieco inną mase do przełożenia piernika:
1 słoik dżemu śliwkowego (290 g)
1 słoik powideł śliwkowych (290 g)
1 opakowanie galaretki, najlepiej o smaku morelowym
Dżem i powidła zagrzać, do momentu zagotowania, ściągnąć z ognia. Wsypać galaretkę, dokładnie wymieszać, ostudzić (nie do końca, bo zbyt mocno stężeje).Lekko ciepłą masą przekładac piernik
Dorotaibasia ta masa z galaretką to świetny pomysł nie mam dżemu śliwkowego ale powidła mam i spróbuję myślę że będzie dobre bo u mnie nie lubią z masami musi być z powidłem, ja codziennie zaglądam do ciasta czy dobrze mu się leżakuje i kosztuję,jak tak dalej pójdzie to nie będzie co upiec.
Zastanawiam się po co te galaretki ? Wszystko tam sztuczne. Do piernika staropolskiego wcale nie pasują, ale to jest moje zdanie. Piernik przełożony powidłami śliwkowymi ma swój niepowtarzalny smak.
W tym roku i ja zabrałam się za pierniczenie. To mój pierwszy raz. Ciasto już zawinięte czeka na wyjazd do piwnicy. pozdrawiam wszystkich pierniczących
Będę pierniczyć pierwszy raz. Szkopuł tkwi w tym, że nie mam lejącego miodu, tylko w formie już skrystalizowanej. Ile gr miodu włazi na owe pół litra? Czy może nie znam się na matematyce i pół litra miodu to tyle samo co pół kilograma?
Spoko, Beatko! Miałam ten sam problem :) Wygrzebałam łychą dwie szklanki i potem rozpuściłam :) Zawsze po rozpuszczeniu możesz sprawdzić czy faktycznie jest poł litra :)
Olu, dzięki, dziś nie potrzebuję niczego oprócz ..łóżka. Za dużo emocji, do tego ten remont- jakoś wszystkiego dziś było za dużo...zapewne o przyzwoitej porze pójdę spać. Ale popukaj mnie w środę, czwartek...Buziaki!
Mój staropolski zarobiony w tym roku jednak 10 dni wcześniej. Spoczywa jak zawsze w naczyniu żaroodpornym, przykryty jeszcze pod przykrywką, folią spożywczą. Zawinięty w ręcznik i schowany w dużą reklamówkę. Wyniosłam na piętro do komórki, tam będzie mu zimno :) i poczeka sobie do 29.
Pamiętajmy, że ciasto na piernik staropolski może też leżakować dłużej - mama mojej bliskiej znajomej odkłada surowe ciasto (dokładnie z tego samego przepisu) aż na 3 miesiące - dopiero wtedy piecze twarde placki, które zawinięte w worki kruszeją i miękną. Zalecenie dojrzewania ciasta przez 3 miesiące otrzymała wraz z przepisem :)
Wiecie co, ja tak się dopytuję, bo mnie zastanawia jak długo może leżeć takie upieczone ciasto. Wiem, że surowe przechowuje się długo, nawet baaardzo długo. Mysha, dlatego wyskoczyłam z tym pytaniem o datę 29-go listopada. A kiedy będziesz przekładać powidłami i masą?
Piernik to jest ciasto, które może długo leżeć. Jakiś czas temu upiekłam sporą ilość, i podjadałam od czasu do czasu ze 3 miesiące. Powidłami smarowałam poszczególne porcje, i z powidłem leżało miesiąc. I nic się nie działo, ale akurat te powidła do piernika mam dobrze wysmażone pozdrawiam :) Alicja
Elo, ja też dość długo miałam takie upieczone ciasto, ale do tej pory to było nie dłużej jak 3 tygodnie od momentu przełożenia masami. Obawiam się, że kiedy w grę wchodzi masa orzechowa, to wówczas już nie można tak długo przetrzymywać i dlatego tak drążę temat.
Dwa lata temu upiekłam kilka placków staropolskiego, większość została zjedzona, ale jeden placek mi został, miałam go przełożyć powidłami na Nowy Rok, ale nie zrobiłam tego. I tak sobie leżał owinięty w lodówce, aż doczekał się....czerwca. Przełożyłam go powidłami, polałam czekoladą i na urodziny męża miałam gotowe i pyszne ciasto. Tak więc nie ma obawy, można wcześniej upiec, bo leżakowanie piernika wpływa pozytywnie na jego smak.
Czy mogę upiec ten piernik bez mleka? I co za nie - woda czy mleko w proszku dla alergików? Mam synka alergika mlecznego, a chciałabym żeby mógł zakosztować takiego przysmaku.
O, dzięki. To zaraz wstawie pierniczek. Próbowałam sojowego w cieście drożdżowym i niestety nie sprawdziło się w ogóle, więc nawet o nim nie pomyślałam.
Witam, nigdy nie robiłam prawdziwego piernika:) Zawsze jakoś zapominałam, nie było czasu itp:) Ale zamierzam w prszyszłym tygodniu go zorbić wg przepisu holly. I tu rodzi się moje pytanie, skłądników jest bardoz dużo, a mi zależy żeby upiec tylko jeden piernik. To mam zrobić z połowy z porcji czy jeszcze mniejszej- np. 1/4? :) Dziękuję za pomoc:)
Dopisano 11-11-04 14:53:00:
Zapomniałam dodać w jakiej blaszcze polecacie mi piec? Bo chce przełozyć go napewno jakąś masą. W keksówce, czy takiej wyższej prostokątnej? :) Dziękuję za pomoc, bo jestem początkująca, a z teog co widzę to większość z Was jest zaprawiona w bojach z tym piernikiem.
W poście 36 Smakosia podaje link, jak najlepiej rozprawić się z pieczeniem piernika. Ja na pewno skorzystam, bo w zeszłym roku nie był zbyt idealny w wyglądzie ( w smaku rewelacja) a chciałabym, zeby ładniej wyglądał.
W pewnym sensie wyjaśnia :-) Według tej proporcji, która jest podana w przepisie na piernik staropolski (4 tygodnie) i stosownie do zdjęć jakie nam podarowała Ave, wychodzą z tego 4 placki. Teraz zależy od Ciebie jak będziesz chciała je przekroić. Ja robię krótsze więc kroję takie przełożone warstwy na trzy części i wówczas mam trzy pierniki. Ale można też przekroić tylko na pół wzdłuż dłuższej linii i wówczas uzyskasz dwa większe pierniki. Teraz w zależności od tego jaki bardziej będzie Ci odpowiadał (tj. większy czy mniejszy) dzielisz proporcje na połowę lub na trzy części.
Być może wyjaśniłam to zbyt zawile. Jakby co daj znać.
Mi z tego przepisu (Holly) wychodzą trzy takie pierniki jak na zdjęciu.
I jeszcze jedno pytanie...czytałam wiele wypowiedzi, ale nie docztałam, czy...
Dziś w końcu przygotowałam ciacho z podwójnej porcji. Dużo tego było, za dużo by odstawić do leżakowania w makutrze. Przełożyłam więc ciasto do dużego emaliowanego garnka, nakryłam pokrywką, wrzuciłam całość do dużego foliowego worka, otuliłam ręcznikiem i wyniosłam do piwnicy- jest dość chłodna, co nie znaczy, że zimna.
Tego ciasta było na 3/4 wysokości garnka. Między ciastem a pokrywką jest jeszcze spora wolna przestrzeń.
Jak myślicie? Mogłam tak je ubrać do leżakowania, czy powinnam coś zmienić? Chodzi mi szczególnie o stwierdzenie...nakryć folią. A ja nakryłam : pokrywka, folia, ręcznik.
Moje ciasto piernikowe z mąki orkiszowej leżakuje już tydzień . Jeśli jest Ktoś zainteresowany w Tesco pokazały się szablony na chatkę piernikową i szablon na 4 pierniczki ( miś , zółwik , myszka i kotek ( może to piesek ).
chcę się Wam pochwalic że w piątek już będę piekła placki....ale ten czas leci...a niedawno się zastanawiałam kiedy zacząć robić piernik :-) a jak idą Wasze poczynania ??
chcę się Wam pochwalic że w piątek już będę piekła placki....ale ten czas leci...a niedawno się zastanawiałam kiedy zacząć robić piernik :-) a jak idą Wasze poczynania ??
a dlaczego tak wcześnie pieczesz?
z tego co wyczytałam to Twój piernik leży dopiero 2 tygodnie
Witaj Dorotko :-) bo boję się że nie zdąrzę ;-p i boję się że nie wyjdzie bo to ,,mój pierwszy raz " :-) myślałam żeby upiec i niech sobie już mięknie..... ale skoro mówisz że za wcześnie to pewnie się zastosuję do Twojej sugestii.
W zeszlym roku zrobilam podwojna porcje, jedna na piernik a druga na pierniczki, jednak pierniczkami nie bylam zachwycona bo dodalam rodzynki do ciasta i zalowalam. W tym roku juz zrobilam ciasto na piernik w sobote i ladnie lezakuje w specjalnym naczyniu w piwnicy pod folia i przykryty recznikiem. Bez rodzynek i orzechow, chociaz kusi mnie zeby na przyszly rok zrobic z orzechami - moze zaskoczyc smakiem :)
Ja w zeszłym roku po raz pierwszy piekłam piernik staroploski i właśnie w ten sposób przełożyłam swoje pierniki - były bardzo smakowite ... w tym roku powtórka w ten sam sposób - masa orzechowa i masa śliwkowa z czekoladą :)
A ja bym chciała zapytać o masę orzechową jak się robi nigdzie nie znalazłam przepisu?? Piernik już od dziś leżakuje i mam nadzieję że wyjdzie i będzie tak pyszny jak piszecie. Sama nie przepadam za piernikiem ale jakoś nie potrafiłam się oprzeć. Pierniczki będą na 100 % i to dużo bo dzieci uwielbiają.
Beata, powiem Ci na ucho, że ja zaglądam do takiego ciasta przynajmniej ze trzy razy, nim przyjdzie czas na pieczenie. Patrzę sobie, uśmiecham się pod nosem i szepczę....nooo, poczekaj jeszcze trochę...nie Ty jeden nie możesz się doczekać świąt - pierniku ty mój"
Całe życie taka jestem i boję się, że na starość też mi się nie odmieni . Ale powiedz Dorotko, czyż nie jest to przyjemniejszy temat niż jakieś utarczki ?
Zrobiłam to, zrobiłam....wczoraj zakradłam się do mojej piwnicy, szukam wzrokiem gdzież to mój Ślubny ukrył garnek z ciastem...W pierwszym momencie się przeraziłam, bo na żadnej z półek nie widziałam mojego cudeńka. Nawet pomyślałam, że wyniósł to ciasto do drugiej piwnicy (gdzie trzymamy rowery). Jednak po dłuższej chwili zauważyłam znajomy ręczniczek, ufff....rozebrałam ciacho...i się zdziwiłam. Moje ciasto po tygodniu dość sporo zwiększyło swoją objętość, a jak pachniało... Chyba za kilka dni, znów zakradnę się do piwnicy
Wytrzymam, na 100%. Jestem charakterna, i jak rzeknę, że pójdę do piwnicy za tydzień...to będzie za tydzień . A tak na poważnie- nie chodzę nigdy do piwnicy- to królestwo mojego Ślubnego. Dlatego ciasto do piwnicy też wynosił Ślubny, a nie ja. Ja na co dzień rządzę w kuchni, a tam ciasto nie stoi .
Melduję, że także mój piernik od soboty leży sobie już w miseczce i czeka na pieczenie :)))) Zrobiłam bez bakalii i, nie będę oryginalna, przełożę go masą orzechową i śliwkową. mmmm... już się nie mogę doczekać!
a ja dodałam orzechy i rodzynki ale chce przełożyć pierniki masa orzechowa i powidłami z czekoladą,myślicie że przez te bakalie nie będzie taki dobry?:(
Nie dodaję bakalii do ciasta bo denerwuje mnie wałkowanie, bez nich jest łatwiej, ale dla polepszenia smaku można orzechy zetrzeć na drobnej tarce /są takie do mielenia orzechów / i wsypać do mąki przed wyrabianiem ciasta - dają wspaniały orzechowy posmak.
Jak robiłam rok temu to po 4 tygodniach leżakowania ciasto było wielka ciapą. Nie było twarde. By można było wałkować musiałam lekko oprószyć mąką i było super.
moje ciasto zapakowane w miskę, przykryte, otulone ręcznikiem, stoi na balkonie w kartonie...w lodówce niestety nie znajdę na nie miejsca, w piwnicy zbyt ciepło, mam nadzieję że jednak mróz nie zaszkodzi...
Jeśli będą zapowiadali większe mrozy, na czas jakiś wniesiesz ciasto do domu i wstawisz do lodówki. A może masz sąsiadkę z zabudowanym balkonem, która przechowałaby Ci ciasto w zamian za kilka kromeczek gotowego piernika? :)
Ja trzymałam ciasto na balkonie, czy był minus czy nie. Zawinięte w ręcznik, reklamówkę i przykryte plastikowym pojemnikiem. Nigdy nie zamarzło i nic się nie stało.
ile powinno leżakować upieczony już piernik zanim przełoże go masami,wstawiałam ciasto na piernik trochę wcześniej bo 5 listopada,doradźcie mi kiedy najlepiej go upiec,przełozyć masami ?
Ja zaczęłam w tym roku pierniczenie w pierwszy weekend listopada - ciasto będzie leżkować 4 tygodnie i 2 bądź 3 grudnia będę piekła placki piernikowe , by te z kolei po dwóch tygodniach czyli 16 - 17 grudnia wykończyć na gotowo czyli przełożyć powidłami i masą orzechową .
Ja dzisiaj zrobiłam ciasto na staropolski piernik. Niestety o tydzień później niz w roku poprzednim ale wcześniej nie miałam czasu. Jednak mam nadzieję, że wystarczy. Będę przekładać na drugi dzień po upieczeniu. Kolor brązowy ciasto zawdzięcza składnikom. Dałam miód gryczany i 1/3 cukru trzcinowego - Dark muscovado. W tamtym roku dodałam na próbę i piernik był pycha, miał bardzo wyrazisty smak. Moja mama zarobiła ciasto zgodnie z przepisem, na miodzie wielokwiatowym i zwyklym cukrze i piernik też był pyszny ale nie tak wyrazisty. W tym roku zarobiłam więc tak samo :)
hej :) Kochani ...czytałam całą obsługę pieczenia piernika i tak.....uciekło mi - gdzie mogę przechowywać upieczone już placki? są jeszcze niczym nie przekładane, zrobię to za jakieś 2 tygodnie. Ale do tego czasu gdzie i jak je przechowywać?? i jak przechowywać już póżniej wykończone ostatecznie ?? PLIS...pomóżcie
hej :) Kochani ...czytałam całą obsługę pieczenia piernika i tak.....uciekło mi - gdzie mogę przechowywać upieczone już placki? są jeszcze niczym nie przekładane, zrobię to za jakieś 2 tygodnie. Ale do tego czasu gdzie i jak je przechowywać?? i jak przechowywać już póżniej wykończone ostatecznie ?? PLIS...pomóżcie
Ja właśnie przyniosłam do domu mój piernik świąteczny. Dzisiaj minęły 4 tygodnie i wieczorem będę piekła placki. Na razie ciasto się ogrzewa, a ten zapach jak rozpakowywałam.... cudny :)
Każdy placek piekę na papierze do pieczenia i tak też zostawiam. Układam jeden na drugim i zawijam dokładnie w papier do pieczenia. Wkładam do podziurawionej w kilku miejscach reklamówki i odkładam w najzimniejsze miejsce w domu. Po 3 tygodniach, czyli tak w okolicach 19-20 grudnia przełożę masą i powidłami z czekoladą. I znowu w chłodne miejsce. A polewę zrobię w Wigilię rano. I gotowe :) W tym roku robię tak pierwszy raz, że placki mam wcześniej upieczone. Do tej pory gotowe placki leżały przeważnie koło 10 dni ale wydaje mi się, że tak będzie lepiej :)
Dopisano 11-11-29 19:24:18:
Zapomniałam jeszcze o tym, że całość przed włożeniem do reklamówki zawijam w ściereczkę.
No i upieczone :) Ciasto było dużo ciemniejsze i bardziej klejące niż w poprzednich latach. Musiałam się mocno natrudzić żeby rozwałkować na papier ale sam zapach mi to stokrotnie wynagrodził, a ten smak... Tak wyglądał na samym początku To jeden placek przed upieczeniem , po upieczeniu A tutaj mój przystojniak w prawie całości, 4 placek się studził .
I potem kroisz te placki jeszcze wzdłuż? Czy taki duży masz ten piernik? I to miałaś z jednej porcji? Bo ja mam dwie i nie wiem ile placków ma mi wyjść z tego.
To jest piernik z jednej porcji. Po przełożeniu masą i powidłami kroję wzdłuż i mam 2 długie i wąskie pierniki. Jeden rozdaję rodzince a drugi mamy dla siebie.
Ja dzisiaj "zajrzałam" do mojego piernika, najpierw delikatnie "pogłaskałam" go przez folię i ściereczkę, ale jakiś podejrzanie wypukły mi się wydał, ja do niego zaglądam, a tam górka taka na 1 cm :)
O, lepiej późno niż wcale...:) Otóż moje ciasta na piernik leżakują już od 2 listopada a pękate brzuchole, które wyhodowały przez ten czas wyraźnie zapowiadają , że chyba w najblizszych dniach pora zamienić je w pachnące korzeniami i miodem złoto-bursztynowe blaty.
Ech, jak ja lubię ten czas... :) I nie wyrastam z tej dziecięcej prawie radości, którą niesie klimat świątecznych przygotowań - dom pełen zapachów, smaków, tej krzątaniny i odgrzebywania w pamięci upodobań najbliższych, z którymi przyjdzie usiąść przy świątecznym stole. I pamięci o tych, po których zostało puste krzesło i nadziei, że może pojawi się w rodzinie ktoś nowy...
Zaden inny czas nie ma w sobie tej magii, której nie jestem w stanie się oprzeć bo też i nie chcę..:)
Mam nadzieję, że u Was jest podobnie, że to chęć sprawienia przyjemności Waszym bliskim daje Wam siły , radość i chęć działania. Krótko mówiąc - za tą krzątaniną stoi człowiek i tylko wtedy cały ten "teatr świąteczny " ma sens...
A miało być o pierniku- o tym, że piekę jak co roku ...:)
Ech, gdybyś wiedziała, jak ja Cię dobrze rozumiem Czuję dokładnie to samo. Czasami myślę, że przez te świąteczne nastroje nigdy nie przestanę być dzieckiem
Ech, zamyśliłam się...tak pięknie to napisałaś. Cała frajda się zmęczyć, żeby sprawić innym przyjemność. Ja będę piec placki jutro...a właściwie już dziś- toć to sobota ;) Mój piernik leży 4 tyg, w piwnicy. Czas popiec blaty. Pozdrawiam .
pół dnia w kuchni, ale dla tego aromatu warto byłoby i cały dzień w kuchni przesiedzieć. Zastanawiałam się, czy coś zrobiłam źle, bo moje ciasto przy wyjmowaniu z garnka czepiało się łyżki, ale wcale nie było przesadnie twarde,żeby je rozwałkować. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze. Podpatrzyłam u Myshy, że tak można poprzekładać, więc spapugowałam. Teraz do 20 grudnia poleżakują, a potem...potem będą Święta i zjemy te cudowności.
Nie tym się przejęłam, że klejące ciasto. Czytając wątki dotyczące pierniczenia, gro osób pisało, że po upieczeniu placki są twarde. A moje są twardawe, ale nie kamiennie twarde.
Moje nigdy nie były bardzo twarde, myślę, że tu chodzi o czas pieczenia. Jak się za długo trzyma to potem placki są bardzo twarde a jak pilnuje odpowiedniego czasu to są ok :)
ja placki upiekłam tydzień temu i są bardzo twarde. wogle nie miękną ;/ podpowiedzcie co zrobić. piekłam z przepisu Holly. dodam że z części upiekłam pierniki i są miękkie i bardzo smaczne. ratujcie bo obiecałam podzielić się ciastem z koleżanką mamy i nie wiem co teraz zrobić.
W przepisie jest, że piecze się 40-45min ale całe ciasto. Skoro dzielimy je od razu na mniejsze porcje to automatycznie musimy skrócić czas pieczenia. Te placki się piecze max. 20 min. Wychodzi na to, że to spiekłaś.
A tu się przydało czytanie wątków z lat poprzednich. Ja też piekłam placki 20 min. Te 40 min.z pewnością dotyczy pieczenia ciasta we foremkach np. keksówkach. Na blaty- zdecydowanie za długo.
niestety nie miałam czasu na przeczytanie poprzednich wątków :( komentarze pod przepisami czytałam kilka dni. nie mam wolnego w pracy i tak pieke na raty, każdego dnia po trochu. mam już dwa pudełeczka pierniczków :) z tego co czytam to już nie mam szans na odratowanie blatów?? wydaje mi sie że nie są spieczone, są blade. mam słaby piekarnik i wszystko pieke dłużej niż w przepisach.
ja placki upiekłam tydzień temu i są bardzo twarde. wogle nie miękną ;/ podpowiedzcie co zrobić. piekłam z przepisu Holly. dodam że z części upiekłam pierniki i są miękkie i bardzo smaczne. ratujcie bo obiecałam podzielić się ciastem z koleżanką mamy i nie wiem co teraz zrobić.
mnie też zawsze wychodzą twarde ale przekładam je dużo wcześniej w tym roku przełoże je 15 grudnia gorącym powidłem z czekoladą i od razu daje polewę wklądam do pojemnika na ciasto wystawiam na balkon i jak dostaną wilgoci to na święta będą mięciutkie.Wcześniej dawałam jabłko albo skórkę z chleba ale brzegi zostawały mi zawsze twarde więc już od tamtego roku przekładam je dużo wcześniej i na święta piernik jest tak mięciutki że rozpływa się w ustach. Spróbuj a nie pożałujesz.
ja wczoraj upiekłam piernik :) z jednej porcji wyszło mi 5 blatów,poprzekladałam jak poprzedniczki papierem do pieczenia,zawinęłam w ściereczkę i woreczek i schowałam :P tak teraz sie zastanawiam czy on sam zmięknie czy powinnam go przełożyć kromkami chleba?
Wracając jeszcze do tematu piernika. Niestety za późno znalazłam wasz przepis więc nie zdążę z nim na święta. Poszperałam jednak w swoich zasobach i znalazłam podobny, któremu wystarczą dwa tygodnie na dojrzewanie. Wieczorem mam w planie przygotwoanie ciasta. Chciałabym mój piernik przełożyć poza powidłami śliwkowymi masą, najlepiej orzechową. Czy ktoś mógłby mi polecić wypróbowany przepis? Pierwszy raz zabieram się do prawdziwego piernika. Bardzo proszę o pomoc.
tyle,że pewnie będę mieszkała w kuchni całą dobę -bo mam zrobione ciasto z 5-krotności przepisu....i to nie tak,że jestem pazerna...oj,nie....tylko mam strasznie dużo osób do obdarowania...:)
Ja dzisiaj upiekłam moje placuszki. Zrobiłam ciasto z jednej porcjii i wyszło mi 5 placków na dużą brytfankę. O zapachu chyba nie muszę pisać... Mam wrażenie, że mieszkam w piernikowej chatce :)
Teraz, jak przestygną, zapakuję je do worka, owinę ściereczką i będą sobie czekać grzecznie do przyszłego tygodnia, kiedy to mam zamiar przełożyć je masami.
Chciałam zrobić pierniczki, bo w planach miałam 4 placki a zostało mi ciasta, ale niestety moje jest zbyt kleiste i powstał kolejny blat
P.S. Przez te wszystkie tygodnie przeżywałam ten piernik jak nie wiem co, chodziłam z nim rozmawiać, podziwiałam, komplementy prawiłam, cieszyłam się nim jak małe dzidzi zabawką, a dziś, kiedy go już upiekłam, mój luby mi zameldował: wiesz, ale ja to nie za bardzo przepadam za piernikami...
Ja swoje blaty piernikowe upiekłam w sobotę 10 XII - z jednej porcji wyszły mi 4 blaty :) Poprzekładałam je śliwkami kalifornijskimi, aby zmiękły. Myślę, że to dobry patent na to by placki zrobiły się miękkie. Tak tez zrobiłam w roku ubiegłym gdy pierniczyłam po raz pierwszy... Blaty poowijane folią aluminiową czekają na przełożenie, które odbędzie się 17 lub 18. Przełożę powidłami śliwkowymi - na ok. 500g dałam 1,5 tabliczki czekolady, chyba taka proporcja będzie dobra ? Drugą masę wykonam orzechową w/g przepisu alidab.
No właśnie, ja też w poprzednich latach trzymałam w niskich a szerokich naczyniach ciasto bez bakalii i spało spokojnie, a w tym roku przełożyłam je (też bez bakalii) do wysokiej kamionki i napuchło - chyba z dumy, że znów je zrobiłam, w dodatku z podwójnej porcji :)
ja nie chowam kamionek, wywożę je na działkę i jak przyjeżdżam, wkładam do nich cytryny albo pomidory - ot takiego się bidulki doczekały zastosowania, jeśli nie siedzi w nich ciasto na piernik lub nie kisi się barszcz :) Bo ogórki wychodzą lepiej ze słoja szklanego!
A u mnie dla odmiany klapa. Chyba spierniczyłam ciasto na mój piernik. Robiłam z przepisu alidab na piernik tygodniowy. Prawdopodobnie wlałam do mąki za ciepły miód, bo w cieście zrobiły się grudki. Mieszanie to był koszmar, godzinę się torturowałam. Stan ciasta się poprawił, ale są w nim maleńkie grudki. Jak myślicie, wyrzucić?
A u mnie dla odmiany klapa. Chyba spierniczyłam ciasto na mój piernik. Robiłam z przepisu alidab na piernik tygodniowy. Prawdopodobnie wlałam do mąki za ciepły miód, bo w cieście zrobiły się grudki. Mieszanie to był koszmar, godzinę się torturowałam. Stan ciasta się poprawił, ale są w nim maleńkie grudki. Jak myślicie, wyrzucić?
wyrzucić
chcesz wyrzucić ciasto na piernik!!!??? Matko z córką!
Przed wałkowaniem możesz jeszcze ciasto troche wyrobić podsypując mąką,może część grudek zniknie a nawet jeśli upieczesz z grudkami to i tak będzie pyszny
Dziękuje za słowa otuchy, były mi potrzebne. Strasznie szkoda było mi go wyrzucić, bo tak pięknie pachnie...nawet nieupieczony. Skoro twierdzicie, że będzie zjadliwy, to wam wierzę! Nigdy nie robiłam takiego piernika, nawet nie jadłam. Nie mogę się doczekać...
jakiś czas temu pisałam że mam problem z piernikiem. okazało się że za długo piekłam ale przekładam kromkami chleba i trochę zmiękł. nawet w jednym miejscu mi pękł. jak myślicie, przekładać go masą orzechową i powidłami?? będzie jadalny?? czy lepiej odpuścić??
jakiś czas temu pisałam że mam problem z piernikiem. okazało się że za długo piekłam ale przekładam kromkami chleba i trochę zmiękł. nawet w jednym miejscu mi pękł. jak myślicie, przekładać go masą orzechową i powidłami?? będzie jadalny?? czy lepiej odpuścić??
no pewnie,że przekładać!!!!
Pamiętaj,że jak przełożysz masami to jeszcze bardziej zmięknie
Drogie FORUMOWICZKI, często czytałam fora ale nigdy się nie rozpisywałam. Dzisiaj muszę dodać moje 3 grosze do tematu piernikowego. Od wielu lat piekę staropolski piernik z przepisu mojej mamy, który pokrywa się z przepisem Holly, zawsze przekładałam go powidłami i druga warstwa to masa kajmakowa. W tym roku po raz pierwszy zrobiłam masę orzechową a do powideł dodalam trochę suszonych śliwek pokrojonych w paseczki i roztopiłam w tym czekoladę - bardzo jestem ciekawa co na to powie moja rodzinka, bo będzie to nowość w rodzinnym pierniku. Mój piernik właśnie przełożyłam przycisnęłam deską a lukrowaś bądę przed samą wigilią. Mam tylko jedną wątpliwość czy z tą maślaną masą orzechową nie powinnam go trzymać w lodówce, na razie stoi na parapecie okiennym i ma ok 17stopni. Pozdrawiam!!!!!!!!!!
dziękuje za odpowiedź. produkty na krem mam już kupione i szkoda by było nie skorzystać. pierwszy raz robię piernik staropolski i bardzo jestem ciekawa efektu. pierniczki z tego przepisu wyszły przepyszne i mąż skutecznie podjada hehe.
Tak sie tu rozpisałyscie o tym pierniku ale ja musze powiedziexc ze pieke tego piernika od razu nie lezakuje surowy tylko pózniej go przekładam masami i zawsze zmieknie no ale moze ten leakowany ma lepszy smak.
taki "prawdziwy" piernik piekłam po raz pierwszy...właśnie placki przełożyłam powidłami, okroiłam boki żeby nadac mu bardziej "elegancki" kształt, skrawki oczywiście zjadłam-najlepsze jakie w życiu jadłam! jak ja mogłam tyle lat żyć w nieświadomości że taki piernik istnieje...
A ja upiekłam piernik staropolski w ubiegła sobotę i martwię się bo jest twardy jak kamień:( Czy zdąży zmięknąć do piątku/ soboty? bo Wtedy chcę przekładać go powidłami i kremem grysikowym.
Ja przełożyłabym go już jutro, żeby do świąt zmiękł. Moje blaty upiekłam ponad 2 tyg.temu i już są miękkie...od samelgo leżakowania w spiżarce. Także- nie zwlekaj :)
ja swoje pierniki przełożyłam w sobotę teraz czekają na polewe,no i własnie się zastanawiam kiedy je oblać polewami?? kiedy Wy to robicie,i jak przechowywać piernik już oblany polewą?
Kochani witajcie :-) Moj PIERWSZY PIERNIK :-) Chwalę się..... mój piernik przełożyłam powidłami i masą orzechową w czwartek..... w sobotę polałam polewą czekoladową bo nie wiem czy będę mieć teraz czas. Wyszło mi 6 pierników ...mam jeszcze upieczone 2 ale zrobie je w styczniu na wyjazd do psiapsiółki :) Wczoraj nastąpiła wielka degustacja ..... piernik zniewalający :) mięciutki, pachnący ....rozpływa się w ustach :-) Już się nie boję.... wiem że obdarowani będą szczęśliwi :-) Pozdrawiam Was Kochani i dziękujęza wszystkie rady :)
Dzisiaj wyciągnęłam mięciutkie blaty piernika. Zapach przecudny, smak idealny. Przełożyłam standardowo powidłami śliwkowymi wymieszanymi z gorzką czekoladą i podwójną masą orzechową. Ponownie zawinęłam w papier do pieczenia, ręcznik i reklamówkę. Teraz drzemie w szafce w oczekiwaniu na ostatnie dopieszczenie polewą i swój wielki występ na świątecznym stole.
Pierwszy raz robie ten piernik. Chciałabym go dzisiaj przełożyć powidłami z czekoladą ale nie wiem ile tych powideł kupić i ile czekolady?.Na pewno już było pisane,ale tych komentarzy jest mnóstwo i jakoś nie mogę znaleść.I jeszcze jedno pytanie czy nie jest za słodki ten piernik?
Ja mam 4 blaty i z tego robię jeden duży piernik. Używam słoiczka powideł 270g i 1 tabliczkę (100g) gorzkiej czekolady. "Czy nie jest za słodki"-nie potrafię Ci odpowiedzieć, każdy ma inne wyczucie smaku. Ja na codzień nie używam wcale cukru i dla mnie jest ok.
Dziękuję wam serdecznie za pomoc.Dałam więcej powideł tak około 800g i 2,5 tabliczki czekolady chyba przesadziłam.Chociaż nie wiem bo moje 4 placki są dosyć grube i twardawe.Przesadziłam z pieczeniem po 25 min każdy.Ale to mój pierwszy raz.Następnym razem będzie lepiej.
A mnie się wydaje, że dobre proporcje. Ja na 1 kg powideł dałam 3 tabliczki czekolady. A jaka smaczna masa wyszła....paluchem wybrałam resztki z garnka ;)))
Upieczone, przełożone masami ( śliwkowo-czekoladowa i orzechowa), oblane czekoladą, udekorowane 3 pierniki dumnie czekają na święta. Skrawki pożarte przy wyrównywaniu okazały się przepysznościowe :) Piekłam według 1000000 wskazówek z róznych lat z wątków piernikowych i jestem ogromnie wdzięczna wszystkim uczestnikom za dzielenie się swoją wiedzą :)
Moje cztery blaty piernikowe dziś dostąpiły świątecznego zaszczytu czyli zostały odziane w koszulki z powideł i masy orzechowej. Teraz poczekają do 22-go na płaszczyk z czekolady a 24-go pięknie wystrojone wystąpią na rodzinnej Wigilii
W tym roku do masy orzechowej dodałam rumu, który wspaniale wzbogacił smak. Samego piernika jeszcze nie było okazji próbować, ale pewnie zrobię to w czwartek przy wyrównywaniu boków przed oblaniem czekoladą
A ja wczoraj byłam już tak padnięta po pracy, prasowaniu i załatwianiu spraw różnych, że zostawiłam przekładanie moich już miękkich blatów na dzisiaj :) Mam też białą czekoladę na polewę oraz gotowe czekoladowe gwiazdeczki (ale ciiii, bo się wyda, że nie zrobiłam ich sama). Oblewanie czekoladą i dekrowanie nastąpi pewnie w piątek wieczorem.
a czy taki piernik przełożony i oblany wytrzyma do nowego roku?? bo wyjeżdzamy na święta do teściow i tam zabieram 2 pierniki i zostanie mi jeszcze jeden i tak właśnie myśle czy wytrzyma
U mnie przełożony czeko dżemem własnej produkcji jedliśmy miesiąc. Na końcu był już trochę twardy bo trzymałam od Wigilii na stole w kuchni bez żadnego przykrycia.
Mój piernik "last minute" wyszedł cudnie. Dobrze, że posłuchałam dobrych rad i nie wyrzuciłam ciasta. Po grudkach ani śladu:). Mimo pysznego smaku, nie jesteśmy w stanie go zjeść ( robiłam z jednej porcji z przepisu alidab i wyszły dwa potwory ), zostały mi jeszcze inne ciasta. Czy można go zamrozić w zamrażarce? Bardzo proszę o radę.
Jasne,że można zamrozić,ja tak robię co roku tylko kroję na małe porcje.Potem-na przykład-w lutym wyciągam kawałeczek i przypominam sobie Boże Narodzenie.
Czy już robicie ciasto na piernik staropolski, bo ja w tym tygodniu mam zamiar zrobić dwie porcje i nich sobie leżakuje.
Wlasnie piernik staropolski robilam w zeszlym tyg. Akurat tak mnie naszlo i juz mam z glowy. Teraz do swiat sobie odpocznie:) Pod koniec listopada zabiore sie z dziecmi za pierniczki. Dla nich to zabawa wycinanie, a potem dekorowanie, wiec bedzie wesolo.
Wg. którego przepisu robicie, bo ja będę pierwszy raz robić? Gdzie przechowujecie i jak. Czym przykrywacie? Trzymacie w misie szklanej czy plastikowej? Czy może stać w piwnicy? Jak go uchronić przed zwierzakami?
Piernik staropolski wg przepisu holly, przechowuję w piwnicy,przykryte folią spożywczą,ściereczką itp. szczelnie, w makutrze lub misce,tylko nie plastik.
Poczytaj wątki z każdego roku jest ten temat-
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=384613&post=384613
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=395389&post=395637Ojej tyle czytania ;) Powiedz mi tylko, czy on nie wyschnie pod ściereczką, nie zgnije, nie spleśnieje pod folią? No i salmonelki nie będzie z jajkami?
Nic nie pleśnieje,nie obawiaj się,nic się temu ciastu nie stanie,co więcej chyba leżakowanie mu służy choć też na początku, jak zaczynałam piec piernik,też się obawiałam (przechowania,jajek..).
Są jakieś przeciwskazania co do plastiku? Bo ja od tygodnia trzymam w wielkiej plastikowej misie na balkonie. O makutrze wcześniej nie pomyślałam...
Przechowywać trzeba raczej w kamionkach,miskach cermicznych,naczyniach żaroodpornych,nawet widziałam w komentarzach słoje,ale do plastikowych,to raczej nie. Jeśli masz takie naczynie,to ja bym przełożyła..)
A ja nie mam piwnicy :( proszę o podpowiedź gdzie bym mogła go schować może w przedsionku chłodno. I proszę o link do tego wspaniałego przepisu ja też chę w tym roku z wami troszkę popierniczyć :) może przy pierniku i miodzie pitnym tak dla zdrowotności oczywiście.
I proszę o link do tego wspaniałego przepisu
ja też chę w tym roku z wami troszkę popierniczyć :) może przy pierniku i
miodzie pitnym tak dla zdrowotności oczywiście.
dagusia witaj w gronie pierniczących :)
oto link do piernika staropolskiego w/g holly http://wielkiezarcie.com/recipe20411.html
Jak pamiętam z poprzedniego razu,to trzymają ten piernik w lodówce, na balkonie itp. w przedsionku też by się nadawało pozostawić. Link do przepisu już widzę niżej, więc nie wklejam. Powodzenia w pierniczeniu
Dziękuje wam bardzo teraz muszę kupić miód i zaczynam się brać do roboty.
oto jeszcze jeden link do wątku pierniczącego z zeszłego roku
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=389418&post=390897
Wszystkie warto poczytać gdy ma sie jakiekolwiek watpliwości ...
Piernik staropolski - 4 tygodnie wg holly
http://wielkiezarcie.com/recipe20411.html
dojrzewał w szklanej misie przykryty ściereczką z gumką , wsadzilam wszystko w torbę i związałam, stal wysoko na pólce 3tyg ;] obawialam się masy z jajami, że wszystko się popsuje ale skoro innym się udało dlaczego mi mialoby nie wyjść ;] tdla mnie to ciasto to świąteczny hit ;] do tego masy mmm
zrobiłabym go baaardzo ale mam pytanie czy ktoś robił go już bez jaj? i wyszedł? wygląda mega apetycznie a po ilości komentarzy wiem że musi być pyszny,zwykle dodaję mąkę sojową w miejscu jajek ale w pierniku jeszcze nie próbowałam
Piernik jest pszepyszny robię go już od 4 lat, a w tamtym roku zrobiłam z podwójnej porcji i zostawiłam 3 blaty na pózniej owinęłam go w papier do pieczenia w folię aluminiową i do reklamówki położyłam na górnej szafce w kuchni i zapomniałam,dopiero miesiąc temu przypomniałam sobie o nim i jak odwinęłam to nic nie spleśniał był jakbym co dopiero piekła a zapach roznosił się po kuchni więc go przełożyłam powidłem z czekoladą i po dwóch dniach zaczęliśmy degustacje,wieżcie mi niebo w gębie jeszcze lepszy był niż na święta chyba przez to leżakownie bardziej dojrzał.Nigdy nie robiłam bez jajek więc nie wiem jak wyjdzie ale możesz spróbować może się uda powodzenia.
Właśnie wczoraj zarobiłam ciasto na piernik staropolski. Z podwójnej ilości, bo zamierzam obdarować nim bliskich. Część z bakaliami, a część na pierniczki bez. Przeczytałam chyba prawie wszystko co napisane na forum, więc dzięki temu, że szybko zrobiony powinien tylko zyskać na smaku.
Ja zamierzam go zrobić jutro lub w środę....I w tym roku to już chyba z 5-krotnej porcji,hihi...W zeszłym roku zrobiłam z potrójnej porcji,ale każdy z domowników zaglądał na strych i zostało jedynie na pierniczki....teraz będę bardziej zapobiegliwa i dla każdego(z podjadaczy) wystarczy:)
Aduś podziwiam bo to strasznie duża ilość.
Ja robię po raz pierwszy w życiu prawdziwy piernik. Moja mama piekła murzynek z korzeniami. Nie ma oczywiście to nic wspólnego z prawdziwym piernikiem. W zeszłym roku podczytywałam wątek, ale było już za późno na piernik staropolski. W tym roku już pilnowałam terminu. :)
Alinko-ja podczytywałam WŻ,zanim zawitałam tu na dobre....i zdążyłam zrobić piernik staropolski...pech chciał,że raz wysłałam najstarszego Młodego na strych...chyba po jakieś przetwory...potem Ślubny tam zawitał i młodsze z Młodych...potem najmłodszy...jak ja zaglądnęłam,czy aby mojemu piernikowi jest dobrze na moim strychu,to okazało się,że z piernika zostało prawie wspomnienie..uratowałam małą jego część i zrobiłam pierniczki...na resztę nie wystarczyło...stąd teraz moja zapobiegliwość-najwyżej obdzielę znajomych lub sąsiadów-ale dla każdego wystarczy:)a to zdjęcie z ubiegłorocznego pierniczkowania:)
Ja zrobię za tydzień lub 2 z1/3 porcji bo rok temu jedliśmy ten piernik przez miesiąc. Będą to pierniczki.
Ja nastawiam tak jak w tamtym roku 11 listopada.
a jakiego miodu najlepiej użyć do tego piernika?wyczytałam,że lepiej nie dawać gryczanego.A Wy jaki dajecie?
ja dostaje miód od szwagierki wielokwiatowy i taki używam gryczany ma specyficzny smak choć do jedzenia to właśnie jego używam bo bardzo lubię ale nigdy nie dodawałam do żadnych placków
A ja właśnie czytałam, że powinien być gryczany i właśnie taki czeka już w szafce.
Bela, czy jesli robisz teraz na dniach to czy on surowy bedzie u Ciebie lezakowal do swiat, czy wg przepisu upieczesz (czyli po okolo 4 tyg), a potem juz upieczony bedzie czekal na swieta? Tez bede robila po raz pierwszy ten piernik i nie wiem jak to "ugryzc"..:)
ja dzisiaj zrobiłam podwójne ciasto w dwóch naczyniach żaroodpornych i trzymam w chłodnym miejscu przez 4 tyg pózniej piekę 9 placków na blaszce 32x21 jak placki już wystygną to owijam je w papier do pieczenia i folię aluminiową, do reklamówki i tak leżakują. Po10 grudnia 6 blatów przekładam gorącym powidłem z czekoladą wychodzi mi dwa placki. Każdy placek kroję wzdłóż na trzy wąskie pasy i tak mam 6 pierników które oblewam całe polewą i dekoruję i wkładam do pojemników na ciasto i zostawiam je w zimnym pomieszczeniu, do świat one zmiękną i rozpływają sie w ustach a 3 blaty zostawiam sobie na święta wielkanocne choć w tym roku dopiero przełożyłam je we wrześniu i były pycha, ja jeszcze jak robię ciasto to dodaję trochę kawy mielonej i troszkę kakaa wtedy piernik jest taki ciemniejszy dodaję tez dużo orzechów włoskich rodzynek i skórki z pomarańczy,wypróbowałam też rózne przyprawy do piernika ale najlepsza jest Kotanyi.
ja dołączyłam do grona pierniczących w tamtym roku i myślę, że już tak będzie każdego ... mogę spokojnie powiedzieć, że to pierniczenie nie jest takie straszne. Z efektów byłam zadowolona - smakowe bardzo dobre a nad wizualnymi muszę jeszcze popracować ... myślę, że jak będę ten piernik przygotowywać każdego roku to z roku na rok będzie ładniejszy ( np. poszczególne placki będą tej samej grubości )
Tak wyglądał mój piernik zeszłoroczny:
Piekłam go z jednej porcji i wyszły mi 3 lub 4 pierniki, już nie pamiętam ale było tego sporo - tak, że nam starczyło do Nowego Roku.
Zachęcam wszystkich do przyłączenia się do grona pierniczących :) Jest dużo satysfakcji na koniec , co tu dużo mówić święta tak smakują jakoś inaczej !
Ja zaczynam w tym roku w pierwszy weekend listopada - ciasto będzie leżkować 4 tygodnie i 2 bądź 3 grudnia będę piekła placki piernikowe , by te z kolei po dwóch tygodniach czyli 16 - 17 grudnia wykończyć na gotowo czyli przełożyć powidłami.
Już się cieszę !
Tak jak sobie zaplanowałam - dziś przygotowałam Ciasto na Piernik ... Zrobiłam je z jednej porcji. Nie dodałam żadnych bakalii bo będę je przekładać " masą orzechową " w/g alidab i powidłem z czekoladą - w tamtym roku dobrze sie sprawdziły, mogły długo leżeć. Więc tak sobie myślę, że orzechy do ciasta oraz jakiekolwiek inne bakalie już nie są potrzebne.
Tak oto wygląda moje ciasto przygotowane do leżakowania :)
Dopisano 11-11-05 22:15:57:
Przykryłam je folią spożywczą w której igłą porobiłam dziurki i całość owinęłam ściereczką lniną. Tak przygotowane ciasto będę przechowywać na dole w lodówce.Proszę, powiedzcie mi kobitki gdzie mogę przetrzymac ciasto. Piwnicy nie mam, w domu ciepło, strychu brak, a lodowka ustawiona na bardzo niską temperaturą więc odpada. Balkon też odpada bo na dworze 21 stopni.
a ja mam pytanie z gatunku głupich....jak to piec? w foremkach jak popadnie, potem kroić na blaty i przekładac masami? czy raczej podzielić ciasto i piec kilkanascie pacuszków oddzielnie? czaję się na taki piernik już od kilku lat, zawsze "przegapiałam" czas na zarobienie ciasta a w tym roku jest szansa...:)
a ja mam pytanie z gatunku głupich....jak to piec? w foremkach jak popadnie,
potem kroić na blaty i przekładac masami? czy raczej podzielić ciasto i
piec kilkanascie pacuszków oddzielnie?
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=384613&post=384613
Ja w zeszłym roku równiez zaczynałam, miałam podobne pytania Rzymianka mi napisała :" Ja też piekę placki /cienkie / potem łatwiej jest przekładać. Przekrojenie jednego dużego piernika na trzy części nie jest proste". ... ale z efektów jestem zadowolona :) Nie było źle ... dla początkujących - mała rada, warto poczytać wątki z zeszłego roku - podała je ulla oraz komentarze i dyskusje dołączone do przepisu.
Trzymam kciuki za początkujących !
ja piekę cienkie placki z dwóch porcji wychodzi mi 9 blatów jeden placek robię z 3 blatów jak go przełożę gorącym powidłem to czekam godzinkę żeby trogę zmiękł i kroję go wzdłuż na 3 wąskie kawałki(wychodzą szerokości keksówki ) i oblewam je polewą.
Jak niską masz temperaturę w lodówce? W zeszłym roku trzymałam w lodówce w 4 stopniach, w tym już by się nie zmieściło, bo podwoiłam składniki.
Jeżeli można go trzymać w 4 stopniach to na weekend zabieram się do roboty i schowam do lodówki. Dziękuję za pomoc
Co roku robie pierniczki z przepisu z WŻ. W tym roku chcę zrobić piwrnik właśnie z przepisu Holly. Dzisiaj kupiłam produkty, tylko mam problem z miodem. Napiszcie jaki kupić, ceny są bardzo różne. Niestety narazie nie pracuje i wolałabym nie wydawać dużo na miód.
Izuniu, kiedyś zastosowałam miód z Lidla. Tam jest dużo tańszy. Pewnie jakość jego gorsza - wiadomo, coś za coś, ale nie zawsze można sobie pozwolić na drogie składniki. Tak więc nie przejmuj się. Jeśli zastosujesz taki tańszy, to piernik na tym mocno nie ucierpi. Wystarczy, że włożysz w to świąteczne ciasto dużo serca :-)
Ja też tradycyjnie będę wyrabiać ciacho piernikowe, ale to dopiero na początku listopada. Teraz muszę się rozglądać za mielonymi orzechami laskowymi, które potem będą potrzebne do zrobienia masy orzechowej wg. przepisu Alidab. Oj, dobry to czas, kiedy w głowie myśl o świętach gości...
Zaraz poszukam fajnej fotorelacji, którą kiedyś zrobiła dla nas Ave. Tam było krok, po kroku jak zabierać się za robienie piernika. Bardzo pomocne dla początkujących, bo ośmiela i pokazuje, że to wcale nie jest trudne. jak znajdę, to wkleję link.
No to wklejam odnalezioną fotorelację Ave, która może być bardzo pomocna dla początkujących "pierniczących :-)
W tym linku trzeba kliknąć na pozycję nr 125 http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=204357&post=204381
Smakosiu - baaaardzo Ci dziękuję za ten link. Jest nadzieja, ze w tym roku moje placki będą równiuśkie :)
Z jakiej mąki będziesz robiła? Znowu z orkiszowej?
Jako, że różnicy wielkiej nikt nie odczuł, to w tym roku chyba zrobię pół na pół. Znaczy się połowa orkiszowej i połowa zwykłej. A co!
Skoro nie czuć różnicy to ja zrobię znowu z normalnej :)
Dziękuję za odpowiedź. Mój piernik już leżakuje na balkonie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
ja mieszkam w bloku i trzymam zawsze w kącie w sypialni bo tam najchłodniej i nic mu sie nie dzieje.
O ja pierniczę! Jest nadzieja, ze w tym roku zdążę napierniczyć w normalnym czasie. To będzie mój drugi raz. Mam nadzieję, że przetrwa w mojej lodówce, ostatecznie będzie nam towarzyszył w sypialni :)
Dziś pierwszy raz zrobilam piernik staropolski ale standardowo coś przeoczyłam. Trzeba było rozpuścić sodę w mleku a ja ją rozmieszałam z mąką:( Chciałam się Was spytać czy to może wpłynąć na jakość mojego pierniczka?
Witaj. Nic się nie martw, kiedyś też nie rozpusciłam w mleku tylko do mąki dosypałam sodę i wszystko wyszło ok. :)
ojej....naczytałam się i ja o pierniku staropolskim (choć sama nie przepadam ale może to się zmieni ?:-) ) że mam już w ulubionych i w I połowie listopada będę się za niego brała :-) obdaruje przy okazji pod choinkę teściów i rodziców więc...choćby nie wiem co...to wyjść mi musi :-)
No, to i ja w tym roku zrobię do piernika podejście numer 1 :)
Naczytałam się komentarzy i opinii ale mam do was pytania. Wiem, że można robić na wiele sposobów, ale który waszym zdaniem jest lepszy:
- Upiec jeden grubszy placek i pokroić go wzdłuż, czy kilka cienkich? Nie wiem czy przy kilku cienkich nie będzie to przeszkadzać, że na każdej warstwie będzie grubsza skórka.
- masą smarować lepiej zaraz po upieczeniu, czy już po leżakowaniu?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
No, to i ja w tym roku zrobię do piernika podejście numer 1 :) Naczytałam
i ja się podczepiam pod pytania :-)się komentarzy i opinii ale mam do was pytania. Wiem, że można robić na
wiele sposobów, ale który waszym zdaniem jest lepszy: - Upiec
jeden grubszy placek i pokroić go wzdłuż, czy kilka cienkich? Nie wiem czy
przy kilku cienkich nie będzie to przeszkadzać, że na każdej warstwie
będzie grubsza skórka. - masą smarować lepiej zaraz po upieczeniu,
czy już po leżakowaniu? Z góry dzięki za odpowiedzi.
choć w wielu komentarzach dziewczyny piszą aby piec osobno placki....no ale poczekam co na to odpiszecie :-)
a ja się naczytałam wątków z lat ubiegłych...wynika z nich ze piec oddzielne placki, odstawić do leżakowania, a masą przełożyć 3-4 dni przed świętami...mój już stoi i czeka na balkonie bo im dłużej tym lepiej:)
Dorotaibasia...ja też czytałam i opinie i komentarze i artykuł ale..... już zrobiłas i leżakuje?? kurcze to jeszcze 2 m-ce do wigilii..... nic się z nim nie stanie??... wyrażnie jest piernik staropolski 4-tygodnie!! ja wiem że im dłużej tym lepiej ale AŻ 2 miesiące?? zastanawiam się :-)
wyrobiłam "surowe" ciasto, zapakowałam w misę i na balkon, oddzielne placki upiekę w okolicach 6 grudnia, znów zapakuję i odłożę, masą przełozę ok 20 grudnia...głeboko wierzę w to ze nic mu nie będzie...wszak dawno dawno temu kiedy rodziła się corka zarabiało się ciasto na piernik które czekało do jej wesela...:)
ja tez się naczytałam i w tym roku robie pierwszy raz ten piernik :) mam nadzieje,że sie uda ;)
a jakiej przyprawy do piernika najlepiej użyć,z tego co wyczytałam opinie sa podzielone,i jeszcze jedno pytanie ja będe ciasto przechowywać w naczyniu żaroodpornym i mam je przykryć przykrywką z tego naczynia czy owinąć folią ??
hm...chyba bezpieczniej owinąć folią zeby do srodka nie dostała się jakaś mucha:) niedobitki jeszcze jakies latają:) a co do przyprawy do skład mają bardzo podobny...zawsze warto też pokusić sie o zrobienie "domowej" ale taka jest bardziej intensywna i trzeba ją rozwaznie dawkować, ja w tym roku dosypałam 3 różnych producentów bo akurat znalazłam w starych nieprzeterminowanych zapasach:)
dzięki,w takim razie owinę folią i nakryje pokrywką od naczynia.Ja niestety nie mam piwnicy i będe przechowywać ciasto w lodówce w 4 stopniach :)
więc się wzięłam i zrobiłam z podwójnej porcji :) już leżakuje...... przyprawę miałam Gellwe i część przyprawy zrobiłam sama. Porywam się na to ciasto z duszą na ramieniu,zapakowałam w naczynie żaroodporne we folie i ręcznik i stoi na balkonie. W lodówce brak miejsca (choć czytałam jak ktoś pisał że trzymał w lodówce i było ok), a w komórce mam za ciepło. Co do barwy piernika...też ktoś o tym pisał...myślę że kolor uzależniony jest od koloru miodu też i samych przypraw. No nic....zobaczymy czy będę miała czym Wam się pochwalić :-) miłego dnia
ja kupiłam taką przyprawę: http://www.oetker.pl/produkty_dodatki_do_pieczenia/pid/551e5a66973f7378d6c53c801baa128f Pytanie tylko ile tej przyprawy trzeba dać, bo w przepisie są 2-3 opakowania, ale opakowania są różnej wielkości :)
Polecam z Kotanyi jeżeli nie chce Ci się robić swojej. Jako jedna z nielicznych zawiera wszystkie składniki, w większości nie ma np. imbiru.
Dziewczyny polecam wam przełożyć piernik jakieś 1,5 tygodnia wcześniej oblać polewą i położyć w chłodne miejsce wtedy zmięknie nie bójcie się nic mu się nie stanie a wręcz odwrotnie na święta będzie mięciutki i pyszny nie potrzeba wtedy przekładać kromkami chleba lub jabłkami.
Ja serdecznie polecam przeczytanie wątków z ostatnich 3-4 lat. Jest tego trochę ale po tej lekturze nie będziecie miały już żadnych pytań. Ja zawsze tak już w październiku czytam sobie to wszystko po raz kolejny i przypominam co i jak :)
Podzielam Twoje zdanie,również czytam ponownie wszystkie wątki piernikowe,choć jest tego sporo,ale po przeczytaniu wiesz jak i co robić.Po roku zawsze coś umyka,warto więc poczytać.
Już niedługo (w przyszłym tygodniu) wyrobię ciasto. Przyprawy tylko zakupię.W tym roku chcę zrobić m.in. piernik w formie torcika. Wywałkuję 3 okrągłe placki,będzie piernikowy torcik..)
a ja znalazłam na blogu moje wypieki nieco inną mase do przełożenia piernika:
Dorotaibasia ta masa z galaretką to świetny pomysł nie mam dżemu śliwkowego ale powidła mam i spróbuję myślę że będzie dobre bo u mnie nie lubią z masami musi być z powidłem, ja codziennie zaglądam do ciasta czy dobrze mu się leżakuje i kosztuję,jak tak dalej pójdzie to nie będzie co upiec.
Zastanawiam się po co te galaretki ? Wszystko tam sztuczne. Do piernika staropolskiego wcale nie pasują, ale to jest moje zdanie. Piernik przełożony powidłami śliwkowymi ma swój niepowtarzalny smak.
W tym roku i ja zabrałam się za pierniczenie. To mój pierwszy raz. Ciasto już zawinięte czeka na wyjazd do piwnicy. pozdrawiam wszystkich pierniczących
Ratunku!
Będę pierniczyć pierwszy raz. Szkopuł tkwi w tym, że nie mam lejącego miodu, tylko w formie już skrystalizowanej. Ile gr miodu włazi na owe pół litra? Czy może nie znam się na matematyce i pół litra miodu to tyle samo co pół kilograma?
Beatko-,bez paniki!!! wstaw słoik do garnka z ciepłą wodą i lekko podgrzewaj-rozrzedzi się:) a jak nie,to zważ 1/2 kg,powinno być na styk pół litra:)
Miód jest ciężki i to nie będzie to samo. 500ml miodu to 800g.
DZIĘKUJĘ
Spoko, Beatko! Miałam ten sam problem :) Wygrzebałam łychą dwie szklanki i potem rozpuściłam :) Zawsze po rozpuszczeniu możesz sprawdzić czy faktycznie jest poł litra :)
a to jak byś tak potrzebowała ;))
Olu, dzięki, dziś nie potrzebuję niczego oprócz ..łóżka. Za dużo emocji, do tego ten remont- jakoś wszystkiego dziś było za dużo...zapewne o przyzwoitej porze pójdę spać. Ale popukaj mnie w środę, czwartek...Buziaki!
Mój staropolski zarobiony w tym roku jednak 10 dni wcześniej. Spoczywa jak zawsze w naczyniu żaroodpornym, przykryty jeszcze pod przykrywką, folią spożywczą. Zawinięty w ręcznik i schowany w dużą reklamówkę. Wyniosłam na piętro do komórki, tam będzie mu zimno :) i poczeka sobie do 29.
Do 29-go listopada? A potem co? Będziesz tak szybko piec?
Pamiętajmy, że ciasto na piernik staropolski może też leżakować dłużej - mama mojej bliskiej znajomej odkłada surowe ciasto (dokładnie z tego samego przepisu) aż na 3 miesiące - dopiero wtedy piecze twarde placki, które zawinięte w worki kruszeją i miękną. Zalecenie dojrzewania ciasta przez 3 miesiące otrzymała wraz z przepisem :)
Taki mam zamiar. I o te 10 dni będą upieczone placki dłużej leżakowały.
Wiecie co, ja tak się dopytuję, bo mnie zastanawia jak długo może leżeć takie upieczone ciasto. Wiem, że surowe przechowuje się długo, nawet baaardzo długo. Mysha, dlatego wyskoczyłam z tym pytaniem o datę 29-go listopada. A kiedy będziesz przekładać powidłami i masą?
Piernik to jest ciasto, które może długo leżeć. Jakiś czas temu upiekłam sporą ilość, i podjadałam od czasu do czasu ze 3 miesiące. Powidłami smarowałam poszczególne porcje, i z powidłem leżało miesiąc. I nic się nie działo, ale akurat te powidła do piernika mam dobrze wysmażone pozdrawiam :) Alicja
Elo, ja też dość długo miałam takie upieczone ciasto, ale do tej pory to było nie dłużej jak 3 tygodnie od momentu przełożenia masami. Obawiam się, że kiedy w grę wchodzi masa orzechowa, to wówczas już nie można tak długo przetrzymywać i dlatego tak drążę temat.
Najlepiej piernika upiec więcej, i co jakiś czas kolejne porcje smarować ulubioną masą:)
O qrcze! Że też na to nie wpadłam. Racja. To jest dobre rozwiązanie.
Przekładać masą będę około 19-20 grudnia.
Dwa lata temu upiekłam kilka placków staropolskiego, większość została zjedzona, ale jeden placek mi został, miałam go przełożyć powidłami na Nowy Rok, ale nie zrobiłam tego. I tak sobie leżał owinięty w lodówce, aż doczekał się....czerwca. Przełożyłam go powidłami, polałam czekoladą i na urodziny męża miałam gotowe i pyszne ciasto. Tak więc nie ma obawy, można wcześniej upiec, bo leżakowanie piernika wpływa pozytywnie na jego smak.
jakie dajecie bakalie do piernika?
Ja dodaję wyłącznie orzechy. Kiedyś również rodzynki, ale stwierdziłam, że piernik jest i tak słodki więc teraz z nich rezygnuję.
Ja dałam orzechy i rodzynki.
Czy mogę upiec ten piernik bez mleka? I co za nie - woda czy mleko w proszku dla alergików? Mam synka alergika mlecznego, a chciałabym żeby mógł zakosztować takiego przysmaku.
Neferet, możesz spokojnie zwykłe mleko zastąpić sojowym.
O, dzięki. To zaraz wstawie pierniczek. Próbowałam sojowego w cieście drożdżowym i niestety nie sprawdziło się w ogóle, więc nawet o nim nie pomyślałam.
Mój piernik spokojnie sobie drzemie w 6 stopniach, mam nadzieję, ze nie czuje sie zaziebiony. Jakoś nie chcę go do sypialni ciagnać :)
Pytanie do tych, co podjadają surowe ciasto - nie macie obaw ze wzgledu na surowe jajka?
Witam, nigdy nie robiłam prawdziwego piernika:) Zawsze jakoś zapominałam, nie było czasu itp:) Ale zamierzam w prszyszłym tygodniu go zorbić wg przepisu holly. I tu rodzi się moje pytanie, skłądników jest bardoz dużo, a mi zależy żeby upiec tylko jeden piernik. To mam zrobić z połowy z porcji czy jeszcze mniejszej- np. 1/4? :) Dziękuję za pomoc:)
Dopisano 11-11-04 14:53:00:
Zapomniałam dodać w jakiej blaszcze polecacie mi piec? Bo chce przełozyć go napewno jakąś masą. W keksówce, czy takiej wyższej prostokątnej? :) Dziękuję za pomoc, bo jestem początkująca, a z teog co widzę to większość z Was jest zaprawiona w bojach z tym piernikiem.W poście 36 Smakosia podaje link, jak najlepiej rozprawić się z pieczeniem piernika. Ja na pewno skorzystam, bo w zeszłym roku nie był zbyt idealny w wyglądzie ( w smaku rewelacja) a chciałabym, zeby ładniej wyglądał.
Wiem, czytałam ten link. Wiem jak się robi piernik. Moje pytanie dotyczyło proporcji, jak dużo z tego wychodzi, a tamten wątek nie wyjaśnia tego:)
W pewnym sensie wyjaśnia :-) Według tej proporcji, która jest podana w przepisie na piernik staropolski (4 tygodnie) i stosownie do zdjęć jakie nam podarowała Ave, wychodzą z tego 4 placki. Teraz zależy od Ciebie jak będziesz chciała je przekroić. Ja robię krótsze więc kroję takie przełożone warstwy na trzy części i wówczas mam trzy pierniki. Ale można też przekroić tylko na pół wzdłuż dłuższej linii i wówczas uzyskasz dwa większe pierniki. Teraz w zależności od tego jaki bardziej będzie Ci odpowiadał (tj. większy czy mniejszy) dzielisz proporcje na połowę lub na trzy części.
Być może wyjaśniłam to zbyt zawile. Jakby co daj znać.
Mi z tego przepisu (Holly) wychodzą trzy takie pierniki jak na zdjęciu.Ja przekroiłam na cztery części i wyszły cztery pierniki wielkości keksówki .
I jeszcze jedno pytanie...czytałam wiele wypowiedzi, ale nie docztałam, czy...
Dziś w końcu przygotowałam ciacho z podwójnej porcji. Dużo tego było, za dużo by odstawić do leżakowania w makutrze. Przełożyłam więc ciasto do dużego emaliowanego garnka, nakryłam pokrywką, wrzuciłam całość do dużego foliowego worka, otuliłam ręcznikiem i wyniosłam do piwnicy- jest dość chłodna, co nie znaczy, że zimna.
Tego ciasta było na 3/4 wysokości garnka. Między ciastem a pokrywką jest jeszcze spora wolna przestrzeń.
Jak myślicie? Mogłam tak je ubrać do leżakowania, czy powinnam coś zmienić? Chodzi mi szczególnie o stwierdzenie...nakryć folią. A ja nakryłam : pokrywka, folia, ręcznik.
Beata, moim zdaniem nic wiecej nie musisz robić. Wszystko jest OK.
Też rok temu u mnie leżał w garnku. Garnek przykryłam folia. Na wierzch położyłam ścierkę kuchenną i wszystko się udało. Nie dawałam pokrywki.
mój piernik od wczoraj leży w naczyniu szklanym przykryty folią i ściereczką spoczywa sobie w lodówce :)
Moje ciasto piernikowe z mąki orkiszowej leżakuje już tydzień . Jeśli jest Ktoś zainteresowany w Tesco pokazały się szablony na chatkę piernikową i szablon na 4 pierniczki ( miś , zółwik , myszka i kotek ( może to piesek ).
chcę się Wam pochwalic że w piątek już będę piekła placki....ale ten czas leci...a niedawno się zastanawiałam kiedy zacząć robić piernik :-) a jak idą Wasze poczynania ??
chcę się Wam pochwalic że w piątek już będę piekła placki....ale ten
czas leci...a niedawno się zastanawiałam kiedy zacząć robić piernik :-) a
jak idą Wasze poczynania ??
a dlaczego tak wcześnie pieczesz?
z tego co wyczytałam to Twój piernik leży dopiero 2 tygodnie
Witaj Dorotko :-)
bo boję się że nie zdąrzę ;-p
i boję się że nie wyjdzie bo to ,,mój pierwszy raz " :-)
myślałam żeby upiec i niech sobie już mięknie.....
ale skoro mówisz że za wcześnie to pewnie się zastosuję do Twojej sugestii.
Witam Cię :-))
ten pierwszy raz zawsze jest trudny ale piernik wyjdzie,zobaczysz
jesli lezy w chłodnym miejscu to zostaw go w spokoju,niech dojrzewa
to zostawię go jeszcze w spokoju hahaha
wiem, że się udać musi....z Waszą pomocą ZAWSZE :-) ( ale wazelinką pojechałam hahahaha )
Moje nie idą - ale pójdą :) I to już całkiem niedługo - w okolicach najbliższego weekendu nastawiam podwójną porcję ciasta.
no to jednak muszę Was uważniej czytać ;-)
W zeszlym roku zrobilam podwojna porcje, jedna na piernik a druga na pierniczki, jednak pierniczkami nie bylam zachwycona bo dodalam rodzynki do ciasta i zalowalam. W tym roku juz zrobilam ciasto na piernik w sobote i ladnie lezakuje w specjalnym naczyniu w piwnicy pod folia i przykryty recznikiem. Bez rodzynek i orzechow, chociaz kusi mnie zeby na przyszly rok zrobic z orzechami - moze zaskoczyc smakiem :)
Ja wolę nastawiać ciasto bez bakalii, a potem przekładać upieczone placki masą orzechową, pychota :)
Najbardziej smakują mi pierniki, w których jedna warstwa to masa orzechowa, a druga masa śliwkowa :)
Ja w zeszłym roku po raz pierwszy piekłam piernik staroploski i właśnie w ten sposób przełożyłam swoje pierniki - były bardzo smakowite ... w tym roku powtórka w ten sam sposób - masa orzechowa i masa śliwkowa z czekoladą :)
Postanowiłam w tym roku zrobić tak samo. Placki będą bez dodatków. Jak zawsze przełożę je masą orzechową i powidłami śliwkowymi.
Wreszcie wczoraj kupiłam przyprawę do piernika i w tę sobotę zabieram się za wyrabianie ciasta
Również robię bez bakalii, takie lubimy, i oczywiscie przełożone powidłami (własnej roboty) i masą orzechową;)
Dokładnie :)
A ja bym chciała zapytać o masę orzechową jak się robi nigdzie nie znalazłam przepisu?? Piernik już od dziś leżakuje i mam nadzieję że wyjdzie i będzie tak pyszny jak piszecie. Sama nie przepadam za piernikiem ale jakoś nie potrafiłam się oprzeć. Pierniczki będą na 100 % i to dużo bo dzieci uwielbiają.
Szukaj w przepisach alidab, masę orzechową i polewę czekoladową - ja korzystam tylko z tych przepisów podczas przygotowywania piernika.
To moja ulubiona masa (alidab) http://wielkiezarcie.com/recipe21645.html
A można sobie podglądać co się dzieje z ciastem? Czy lepiej zostawić nie ruszając surowca?
Beata, powiem Ci na ucho, że ja zaglądam do takiego ciasta przynajmniej ze trzy razy, nim przyjdzie czas na pieczenie. Patrzę sobie, uśmiecham się pod nosem i szepczę....nooo, poczekaj jeszcze trochę...nie Ty jeden nie możesz się doczekać świąt - pierniku ty mój"
Witaj smakosiu :-)))
widzę,że zmieniłas avatar
czy to magiczna fontanna w Barcelonie?
Brawooooooooo! Strzał w "dziesiątkę" Tańcowałam przy fontannie zachwycona nią jak...nie wiem co
Brawooooooooo! Strzał w "dziesiątkę" Tańcowałam przy fontannie
zachwycona nią jak...nie wiem co
Ja nie tańcowałam bo mi szczena do ziemi opadła i tak stałam jak wryta i gapiłam się w to cudo.
Nawet moje dzieciaki cały pokaz stały i podziwiały a trochę to trwało
Mojej córci najbardziej podobała się ,,różowa wersja,, fontanny
Robi wrażenie
Widzę, że byłaś tam w lipcu. My pojechalismy w maju. Fontanna jest wyjątkowa, ale cała Barcelona zachwyciła mnie równie mocno. Pozdrawiam.
Ps. Przepraszam za małą zmianę tematu :-)
Masz racje,Barcelona jest piękna.Ogrody Gaudiego,Sagrada Familia ehh w ogóle cała Hiszpania jest cudowna
Ja również przepraszam,że nie na temat
Juz nic nie piszę
Tylko o pierniku ;-)
Pierniczenie z fontanną w tle bywa bardzo przyjemne, a szczególnie dla oka. Po południu idę pooglądać i powąchać mój piernik .
zbereźnica !
Całe życie taka jestem i boję się, że na starość też mi się nie odmieni . Ale powiedz Dorotko, czyż nie jest to przyjemniejszy temat niż jakieś utarczki ?
Jest to przyjemniejszy temat - pozwolę się wtrącić :)
A dziś chyba wyciagnę mój piernik, i pokażę mu, że na razie posiedzi jeszcze w zimnym, bo kuchni nie ma :)
Hahhaaa... mam tak samo
Podglądam,podglądam i wącham to cudo
To silniejsze ode mnie.
Zrobiłam to, zrobiłam....wczoraj zakradłam się do mojej piwnicy, szukam wzrokiem gdzież to mój Ślubny ukrył garnek z ciastem...W pierwszym momencie się przeraziłam, bo na żadnej z półek nie widziałam mojego cudeńka. Nawet pomyślałam, że wyniósł to ciasto do drugiej piwnicy (gdzie trzymamy rowery). Jednak po dłuższej chwili zauważyłam znajomy ręczniczek, ufff....rozebrałam ciacho...i się zdziwiłam. Moje ciasto po tygodniu dość sporo zwiększyło swoją objętość, a jak pachniało... Chyba za kilka dni, znów zakradnę się do piwnicy
Ciekawe jak wytrzymasz kilka dni nie zaglądać do garnka i nie wąchać tego wspaniałego zapachu ?
Wytrzymam, na 100%. Jestem charakterna, i jak rzeknę, że pójdę do piwnicy za tydzień...to będzie za tydzień . A tak na poważnie- nie chodzę nigdy do piwnicy- to królestwo mojego Ślubnego. Dlatego ciasto do piwnicy też wynosił Ślubny, a nie ja. Ja na co dzień rządzę w kuchni, a tam ciasto nie stoi .
Minął ponad tydzień...i nie zaglądałam do piernika- raz, że byłam chora, dwa- że sobie obiecałam nie "węszyć". Jutro...zakradnę się do piwicy ;)
Melduję, że także mój piernik od soboty leży sobie już w miseczce i czeka na pieczenie :)))) Zrobiłam bez bakalii i, nie będę oryginalna, przełożę go masą orzechową i śliwkową. mmmm... już się nie mogę doczekać!
a ja dodałam orzechy i rodzynki ale chce przełożyć pierniki masa orzechowa i powidłami z czekoladą,myślicie że przez te bakalie nie będzie taki dobry?:(
obawiam się, że będzie.... PRZEPYSZNY!!! :)))
Będzie bardzo dobry! :) A w przyszłym roku upieczesz bez bakalii i też będzie bardzo dobry :)
Dokładnie tak
dzięki dziewczyny
Nie dodaję bakalii do ciasta bo denerwuje mnie wałkowanie, bez nich jest łatwiej, ale dla polepszenia smaku można orzechy zetrzeć na drobnej tarce /są takie do mielenia orzechów / i wsypać do mąki przed wyrabianiem ciasta - dają wspaniały orzechowy posmak.
Pozdrawiam wszystkich pieniczących :)))
Jaki ładny :) a mój taki podziubany, bo mi Ulla kazała przekładać z platiku... a on już całkiem twardy był
Jak robiłam rok temu to po 4 tygodniach leżakowania ciasto było wielka ciapą. Nie było twarde. By można było wałkować musiałam lekko oprószyć mąką i było super.
miało być pierniczących
Dołączam do pierniczacych ;-))) ....ale się chyba spóżniłam :-/
Będę robić taki prawdziwy piernik po raz 1.....zobaczymy co się wyczarujez tego :-)
Czy jak nastawię jutro ( 13.listopada) to wyrobię się by zmiękło do swiąt?
Oczywiście, śmiało możesz zarabiać ciasto :-)
Krysiu, ja też robię dzś. Będzie OK. Zawsze przygotowuję w tym terminie.
Mam pytanie do tych osób,co trzymają ciasto na balkonie,jak jest temperatura minusowa to co z ciastem,dalej może stać na balkonie?
moje ciasto zapakowane w miskę, przykryte, otulone ręcznikiem, stoi na balkonie w kartonie...w lodówce niestety nie znajdę na nie miejsca, w piwnicy zbyt ciepło, mam nadzieję że jednak mróz nie zaszkodzi...
Jeśli będą zapowiadali większe mrozy, na czas jakiś wniesiesz ciasto do domu i wstawisz do lodówki. A może masz sąsiadkę z zabudowanym balkonem, która przechowałaby Ci ciasto w zamian za kilka kromeczek gotowego piernika? :)
Ja trzymałam ciasto na balkonie, czy był minus czy nie. Zawinięte w ręcznik, reklamówkę i przykryte plastikowym pojemnikiem. Nigdy nie zamarzło i nic się nie stało.
noooooo, dziewczyny bo ja też mam na balkonie i nawet wczoraj myślałam czy przymrozek nic z ciastem nie zrobi ..... mam nadzieję że będzie ok :-)
Dziś nastawiam swoje ciasto na staropolskie pierniki :)
Melduję posłusznie, że ciasto na piernik leżakuje:) Dowód? A proszę bardzo...:))
ile powinno leżakować upieczony już piernik zanim przełoże go masami,wstawiałam ciasto na piernik trochę wcześniej bo 5 listopada,doradźcie mi kiedy najlepiej go upiec,przełozyć masami ?
Ja zaczęłam w tym roku pierniczenie w pierwszy weekend listopada - ciasto będzie leżkować 4 tygodnie i 2 bądź 3 grudnia będę piekła placki piernikowe , by te z kolei po dwóch tygodniach czyli 16 - 17 grudnia wykończyć na gotowo czyli przełożyć powidłami i masą orzechową .
i po przełożeniu masami wytrzymają tydz co wigili?jak je przechowywać?
Ja dzisiaj zrobiłam ciasto na staropolski piernik. Niestety o tydzień później niz w roku poprzednim ale wcześniej nie miałam czasu. Jednak mam nadzieję, że wystarczy. Będę przekładać na drugi dzień po upieczeniu. Kolor brązowy ciasto zawdzięcza składnikom. Dałam miód gryczany i 1/3 cukru trzcinowego - Dark muscovado. W tamtym roku dodałam na próbę i piernik był pycha, miał bardzo wyrazisty smak. Moja mama zarobiła ciasto zgodnie z przepisem, na miodzie wielokwiatowym i zwyklym cukrze i piernik też był pyszny ale nie tak wyrazisty. W tym roku zarobiłam więc tak samo :)
hej :)
Kochani ...czytałam całą obsługę pieczenia piernika i tak.....uciekło mi -
gdzie mogę przechowywać upieczone już placki? są jeszcze niczym nie przekładane, zrobię to za jakieś 2 tygodnie.
Ale do tego czasu gdzie i jak je przechowywać??
i jak przechowywać już póżniej wykończone ostatecznie ??
PLIS...pomóżcie
:-)
hej :)
Kochani ...czytałam całą obsługę pieczenia piernika i tak.....uciekło mi -
gdzie mogę przechowywać upieczone już placki? są jeszcze niczym nie przekładane, zrobię to za jakieś 2 tygodnie.
Ale do tego czasu gdzie i jak je przechowywać??
i jak przechowywać już póżniej wykończone ostatecznie ??
PLIS...pomóżcie
:-)
zajrzyj do wypowiedzi 16,27,28...
Ja właśnie przyniosłam do domu mój piernik świąteczny. Dzisiaj minęły 4 tygodnie i wieczorem będę piekła placki. Na razie ciasto się ogrzewa, a ten zapach jak rozpakowywałam.... cudny :)
Mój będzie miał 4 tyg.w sobotę. Upiekę te placki i schowam. Niech sobie miękną :)
i jak już je upieczesz jak będziesz je przechowywać?kiedy przełożysz je masami?:)
Każdy placek piekę na papierze do pieczenia i tak też zostawiam. Układam jeden na drugim i zawijam dokładnie w papier do pieczenia. Wkładam do podziurawionej w kilku miejscach reklamówki i odkładam w najzimniejsze miejsce w domu. Po 3 tygodniach, czyli tak w okolicach 19-20 grudnia przełożę masą i powidłami z czekoladą. I znowu w chłodne miejsce. A polewę zrobię w Wigilię rano. I gotowe :) W tym roku robię tak pierwszy raz, że placki mam wcześniej upieczone. Do tej pory gotowe placki leżały przeważnie koło 10 dni ale wydaje mi się, że tak będzie lepiej :)
Dopisano 11-11-29 19:24:18:
Zapomniałam jeszcze o tym, że całość przed włożeniem do reklamówki zawijam w ściereczkę.No i upieczone :) Ciasto było dużo ciemniejsze i bardziej klejące niż w poprzednich latach. Musiałam się mocno natrudzić żeby rozwałkować na papier ale sam zapach mi to stokrotnie wynagrodził, a ten smak... Tak wyglądał na samym początku To jeden placek przed upieczeniem , po upieczeniu A tutaj mój przystojniak w prawie całości, 4 placek się studził .
I potem kroisz te placki jeszcze wzdłuż? Czy taki duży masz ten piernik? I to miałaś z jednej porcji? Bo ja mam dwie i nie wiem ile placków ma mi wyjść z tego.
To jest piernik z jednej porcji. Po przełożeniu masą i powidłami kroję wzdłuż i mam 2 długie i wąskie pierniki. Jeden rozdaję rodzince a drugi mamy dla siebie.
w jakie temp i jak długo piekłaś placki piernikowe? jaką masz wielkość blaszki na ktorej piekłaś piernika?u mnie w niedziele mijają 4 tyg
Ja dzisiaj "zajrzałam" do mojego piernika, najpierw delikatnie "pogłaskałam" go przez folię i ściereczkę, ale jakiś podejrzanie wypukły mi się wydał, ja do niego zaglądam, a tam górka taka na 1 cm :)
uprzejmie donoszę że mój się właśnie piecze....w całym domu tak pachnie że aż mnie skręca:)
O, lepiej późno niż wcale...:) Otóż moje ciasta na piernik leżakują już od 2 listopada a pękate brzuchole, które wyhodowały przez ten czas wyraźnie zapowiadają , że chyba w najblizszych dniach pora zamienić je w pachnące korzeniami i miodem złoto-bursztynowe blaty.
Ech, jak ja lubię ten czas... :) I nie wyrastam z tej dziecięcej prawie radości, którą niesie klimat świątecznych przygotowań - dom pełen zapachów, smaków, tej krzątaniny i odgrzebywania w pamięci upodobań najbliższych, z którymi przyjdzie usiąść przy świątecznym stole. I pamięci o tych, po których zostało puste krzesło i nadziei, że może pojawi się w rodzinie ktoś nowy...
Zaden inny czas nie ma w sobie tej magii, której nie jestem w stanie się oprzeć bo też i nie chcę..:)
Mam nadzieję, że u Was jest podobnie, że to chęć sprawienia przyjemności Waszym bliskim daje Wam siły , radość i chęć działania. Krótko mówiąc - za tą krzątaniną stoi człowiek i tylko wtedy cały ten "teatr świąteczny " ma sens...
A miało być o pierniku- o tym, że piekę jak co roku ...:)
Pozdrawiam wszystkich pierniczących.
Ech, gdybyś wiedziała, jak ja Cię dobrze rozumiem Czuję dokładnie to samo. Czasami myślę, że przez te świąteczne nastroje nigdy nie przestanę być dzieckiem
Zasyłam duuuużo serdeczności
Widać, niektórzy tak mają...:)
Smakosiu, ja również słońca w sercu życzę i świątecznego nastroju na co dzień...:)
Ech, zamyśliłam się...tak pięknie to napisałaś. Cała frajda się zmęczyć, żeby sprawić innym przyjemność. Ja będę piec placki jutro...a właściwie już dziś- toć to sobota ;) Mój piernik leży 4 tyg, w piwnicy. Czas popiec blaty. Pozdrawiam .
I ja dzis upieklam blaty i pierniczki,ach ten zapach....
Moje 7 wielkich placków...
pół dnia w kuchni, ale dla tego aromatu warto byłoby i cały dzień w kuchni przesiedzieć. Zastanawiałam się, czy coś zrobiłam źle, bo moje ciasto przy wyjmowaniu z garnka czepiało się łyżki, ale wcale nie było przesadnie twarde,żeby je rozwałkować. Mam nadzieję, że wszystko jest dobrze. Podpatrzyłam u Myshy, że tak można poprzekładać, więc spapugowałam. Teraz do 20 grudnia poleżakują, a potem...potem będą Święta i zjemy te cudowności.
Nie przejmuj się, moje też było wyjątkowo klejące :)
Nie tym się przejęłam, że klejące ciasto. Czytając wątki dotyczące pierniczenia, gro osób pisało, że po upieczeniu placki są twarde. A moje są twardawe, ale nie kamiennie twarde.
Moje nigdy nie były bardzo twarde, myślę, że tu chodzi o czas pieczenia. Jak się za długo trzyma to potem placki są bardzo twarde a jak pilnuje odpowiedniego czasu to są ok :)
Uffff, to się cieszę, że tak może być :)))
Piekłam poraz pierwszy wyszło mi 8 placków (z podwójnej porcji),zostało 7 placków,jeden skonsumowany,moje placki po upieczeniu są miękkie.
Zawsze po upieczeniu są miękkie. Później trochę stwardnieją ale też nie muszą, tu nie ma reguły.
ja placki upiekłam tydzień temu i są bardzo twarde. wogle nie miękną ;/ podpowiedzcie co zrobić. piekłam z przepisu Holly. dodam że z części upiekłam pierniki i są miękkie i bardzo smaczne. ratujcie bo obiecałam podzielić się ciastem z koleżanką mamy i nie wiem co teraz zrobić.
Ile czasu piekłaś placki i jak je przechowujesz??
piekłam 40min tak jak w przepisie. placki zawinełam w papier do piczenia, pazłotko i ściereczke i leżą w kuchni na szafce.
W przepisie jest, że piecze się 40-45min ale całe ciasto. Skoro dzielimy je od razu na mniejsze porcje to automatycznie musimy skrócić czas pieczenia. Te placki się piecze max. 20 min. Wychodzi na to, że to spiekłaś.
A tu się przydało czytanie wątków z lat poprzednich. Ja też piekłam placki 20 min. Te 40 min.z pewnością dotyczy pieczenia ciasta we foremkach np. keksówkach. Na blaty- zdecydowanie za długo.
A takie spieczone już nie mają szans zmięknąć? Pytam, bo dla odmiany potrzebuję twardych...
Wiem, że dziewczyny pisały coś o przekładaniu kromkami chleba i kawałkami jabłek ale to musisz sobie odszukać w poprzedniorocznych wątkach.
Ale ja ich właśnie nie chcę zmiękczać
No to nie zmiękczaj :):):)
niestety nie miałam czasu na przeczytanie poprzednich wątków :( komentarze pod przepisami czytałam kilka dni. nie mam wolnego w pracy i tak pieke na raty, każdego dnia po trochu. mam już dwa pudełeczka pierniczków :) z tego co czytam to już nie mam szans na odratowanie blatów?? wydaje mi sie że nie są spieczone, są blade. mam słaby piekarnik i wszystko pieke dłużej niż w przepisach.
Jak przłożysz piernik powidłami to nabierze trochę wilgoci.A piernik to inna konsystencja niz np babka, więc sie nie przejmu,j napewno będzie dobre.
ja placki upiekłam tydzień temu i są bardzo twarde. wogle nie miękną ;/
mnie też zawsze wychodzą twarde ale przekładam je dużo wcześniej w tym roku przełoże je 15 grudnia gorącym powidłem z czekoladą i od razu daje polewę wklądam do pojemnika na ciasto wystawiam na balkon i jak dostaną wilgoci to na święta będą mięciutkie.Wcześniej dawałam jabłko albo skórkę z chleba ale brzegi zostawały mi zawsze twarde więc już od tamtego roku przekładam je dużo wcześniej i na święta piernik jest tak mięciutki że rozpływa się w ustach. Spróbuj a nie pożałujesz.podpowiedzcie co zrobić. piekłam z przepisu Holly. dodam że z części
upiekłam pierniki i są miękkie i bardzo smaczne. ratujcie bo obiecałam
podzielić się ciastem z koleżanką mamy i nie wiem co teraz zrobić.
ja wczoraj upiekłam piernik :) z jednej porcji wyszło mi 5 blatów,poprzekladałam jak poprzedniczki papierem do pieczenia,zawinęłam w ściereczkę i woreczek i schowałam :P tak teraz sie zastanawiam czy on sam zmięknie czy powinnam go przełożyć kromkami chleba?
Się nie zastanawiaj tylko sprawdzaj co jakiś czas :):):)
Sam zmięknie na tyle ile powinien zmięknąć piernik. Nie przekładaj chlebem :)
Wracając jeszcze do tematu piernika. Niestety za późno znalazłam wasz przepis więc nie zdążę z nim na święta. Poszperałam jednak w swoich zasobach i znalazłam podobny, któremu wystarczą dwa tygodnie na dojrzewanie. Wieczorem mam w planie przygotwoanie ciasta. Chciałabym mój piernik przełożyć poza powidłami śliwkowymi masą, najlepiej orzechową. Czy ktoś mógłby mi polecić wypróbowany przepis? Pierwszy raz zabieram się do prawdziwego piernika. Bardzo proszę o pomoc.
najlepszy z możliwych
http://wielkiezarcie.com/recipe21645.html
alidab ma tez piernik tygodniowy w swoich przepisach
Bardzo dziękuję! Od kopiania w przepisach dostawałam już zawrotu głowy...
bardzo proszę :-)
Potwierdzam, to jest najlepsza masa orzechowa
Moje blaty piernikowe zostały upieczone wczoraj. Teraz muszą powoli zmięknąć i poczekać na dalszy etap.
Zazdroszczę:)
ja 30-tego października zrobiłam z 4 porcji
wczoraj upiekłam połowę,dziś piekę drugą
zapach po prostu powala
Ja piekę jutro (a właściwie to juz prawie dzisiaj :))
a ja piekę w sobotę.....
tyle,że pewnie będę mieszkała w kuchni całą dobę -bo mam zrobione ciasto z 5-krotności przepisu....i to nie tak,że jestem pazerna...oj,nie....tylko mam strasznie dużo osób do obdarowania...:)
kochana może ci doby braknąć :-))))
ja połowę piekłam w sobotę a reszte w niedziele.zaczynałam od południa.
upiekłam 12 placków,każdy po 40-45 minut więc trochę to trwało
już mi brakuje tego zapachu w domu! jutro zabieram się za pierniczki
ps.ja też prawie wszystko rozdam tak jak w tamtym roku
w takim razie zazdroszczę tego zapachu,który w tym momencie czuć w całym Twoim domu :-)))
Ja dzisiaj upiekłam moje placuszki. Zrobiłam ciasto z jednej porcjii i wyszło mi 5 placków na dużą brytfankę. O zapachu chyba nie muszę pisać... Mam wrażenie, że mieszkam w piernikowej chatce :)
Teraz, jak przestygną, zapakuję je do worka, owinę ściereczką i będą sobie czekać grzecznie do przyszłego tygodnia, kiedy to mam zamiar przełożyć je masami.
Chciałam zrobić pierniczki, bo w planach miałam 4 placki a zostało mi ciasta, ale niestety moje jest zbyt kleiste i powstał kolejny blat
P.S. Przez te wszystkie tygodnie przeżywałam ten piernik jak nie wiem co, chodziłam z nim rozmawiać, podziwiałam, komplementy prawiłam, cieszyłam się nim jak małe dzidzi zabawką, a dziś, kiedy go już upiekłam, mój luby mi zameldował: wiesz, ale ja to nie za bardzo przepadam za piernikami...
a dziś, kiedy go już
upiekłam, mój luby mi zameldował: wiesz, ale ja to nie za bardzo
przepadam za piernikami...
poczekaj kochana,zmieni zdanie jak spróbuje
takiego piernika na pewno jeszcze nie jadł.
Babcia dzwoniła i mówiła, że pachniało na całym korytarzu :)
Ja swoje blaty piernikowe upiekłam w sobotę 10 XII - z jednej porcji wyszły mi 4 blaty :) Poprzekładałam je śliwkami kalifornijskimi, aby zmiękły. Myślę, że to dobry patent na to by placki zrobiły się miękkie. Tak tez zrobiłam w roku ubiegłym gdy pierniczyłam po raz pierwszy... Blaty poowijane folią aluminiową czekają na przełożenie, które odbędzie się 17 lub 18. Przełożę powidłami śliwkowymi - na ok. 500g dałam 1,5 tabliczki czekolady, chyba taka proporcja będzie dobra ? Drugą masę wykonam orzechową w/g przepisu alidab.
Pozdrawiam wszystkich pierniczących :)
Upieczone z 1/3 nastawionej do leżakowania porcji (czyli z 0,75kg mąki :))
Oto dowody:
Zapomniałam dodać, że moje ciasto w tym roku postanowiło wyleźć z kamionki, w której zapadło w sen zimowy na balkonie na przepisowe 4 tygodnie :)
Moje też próbowało "uciekać" :)
Ja trzymałam ciasto trochę dłużej bo zrobiłam je 30-tego października a piekłam w weekend.
W niższej kamionce było ciasto bez bakalii i to nie rosło a w wyższej były bakalie i ciasto próbowało wyłazić z kamionki
No właśnie, ja też w poprzednich latach trzymałam w niskich a szerokich naczyniach ciasto bez bakalii i spało spokojnie, a w tym roku przełożyłam je (też bez bakalii) do wysokiej kamionki i napuchło - chyba z dumy, że znów je zrobiłam, w dodatku z podwójnej porcji :)
Wcale sie nie dziwie,że puchło z dumy :-))))))
Chociaz mogłoby nie przesadzac bo i tak żadne z ciast nie jest tak dopieszczone jak ten stary piernik!!
a tak na powaznie to byłam pewna,że to przez rodzynki wyłazi!
Może faktycznie piernik nie lubi wysokich kamionek.Ciekawe
swoją drogą troche mi smutno,że kamionki już schowane czekają do następnego roku...
ja nie chowam kamionek, wywożę je na działkę i jak przyjeżdżam, wkładam do nich cytryny albo pomidory - ot takiego się bidulki doczekały zastosowania, jeśli nie siedzi w nich ciasto na piernik lub nie kisi się barszcz :) Bo ogórki wychodzą lepiej ze słoja szklanego!
nie wpadłam na to,żeby barszcz w nich kisić!
no to idę jedną wyjąć
A u mnie dla odmiany klapa. Chyba spierniczyłam ciasto na mój piernik. Robiłam z przepisu alidab na piernik tygodniowy. Prawdopodobnie wlałam do mąki za ciepły miód, bo w cieście zrobiły się grudki. Mieszanie to był koszmar, godzinę się torturowałam. Stan ciasta się poprawił, ale są w nim maleńkie grudki. Jak myślicie, wyrzucić?
Piec z grudkami! Nie wyrzucać. Nawet jeśli w cieście będą odrobinę wyczuwalne, wyjdzie bardzo dobre.
Założę się, że rodzina spałaszuje ze smakiem i że się tym w wątku pochwalisz :)
A u mnie dla odmiany klapa. Chyba spierniczyłam ciasto na mój piernik.
Robiłam z przepisu alidab na piernik tygodniowy. Prawdopodobnie wlałam do
mąki za ciepły miód, bo w cieście zrobiły się grudki.
Mieszanie to był koszmar, godzinę się torturowałam. Stan ciasta się
poprawił, ale są w nim maleńkie grudki. Jak myślicie, wyrzucić?
wyrzucić
chcesz wyrzucić ciasto na piernik!!!??? Matko z córką!
Przed wałkowaniem możesz jeszcze ciasto troche wyrobić podsypując mąką,może część grudek zniknie a nawet jeśli upieczesz z grudkami to i tak będzie pyszny
Dziękuje za słowa otuchy, były mi potrzebne. Strasznie szkoda było mi go wyrzucić, bo tak pięknie pachnie...nawet nieupieczony. Skoro twierdzicie, że będzie zjadliwy, to wam wierzę! Nigdy nie robiłam takiego piernika, nawet nie jadłam. Nie mogę się doczekać...
jakiś czas temu pisałam że mam problem z piernikiem. okazało się że za długo piekłam ale przekładam kromkami chleba i trochę zmiękł. nawet w jednym miejscu mi pękł. jak myślicie, przekładać go masą orzechową i powidłami?? będzie jadalny?? czy lepiej odpuścić??
jakiś czas temu pisałam że mam problem z piernikiem. okazało się że za
długo piekłam ale przekładam kromkami chleba i trochę zmiękł. nawet w
jednym miejscu mi pękł. jak myślicie, przekładać go masą orzechową i
powidłami?? będzie jadalny?? czy lepiej odpuścić??
no pewnie,że przekładać!!!!
Pamiętaj,że jak przełożysz masami to jeszcze bardziej zmięknie
Drogie FORUMOWICZKI, często czytałam fora ale nigdy się nie rozpisywałam. Dzisiaj muszę dodać moje 3 grosze do tematu piernikowego. Od wielu lat piekę staropolski piernik z przepisu mojej mamy, który pokrywa się z przepisem Holly, zawsze przekładałam go powidłami i druga warstwa to masa kajmakowa. W tym roku po raz pierwszy zrobiłam masę orzechową a do powideł dodalam trochę suszonych śliwek pokrojonych w paseczki i roztopiłam w tym czekoladę - bardzo jestem ciekawa co na to powie moja rodzinka, bo będzie to nowość w rodzinnym pierniku. Mój piernik właśnie przełożyłam przycisnęłam deską a lukrowaś bądę przed samą wigilią. Mam tylko jedną wątpliwość czy z tą maślaną masą orzechową nie powinnam go trzymać w lodówce, na razie stoi na parapecie okiennym i ma ok 17stopni. Pozdrawiam!!!!!!!!!!
dziękuje za odpowiedź. produkty na krem mam już kupione i szkoda by było nie skorzystać. pierwszy raz robię piernik staropolski i bardzo jestem ciekawa efektu. pierniczki z tego przepisu wyszły przepyszne i mąż skutecznie podjada hehe.
Tak sie tu rozpisałyscie o tym pierniku ale ja musze powiedziexc ze pieke tego piernika od razu nie lezakuje surowy tylko pózniej go przekładam masami i zawsze zmieknie no ale moze ten leakowany ma lepszy smak.
Pycha, wczoraj jadłam pierniczki, najlepsze jakie jadłam w życiu mniammmm
taki "prawdziwy" piernik piekłam po raz pierwszy...właśnie placki przełożyłam powidłami, okroiłam boki żeby nadac mu bardziej "elegancki" kształt, skrawki oczywiście zjadłam-najlepsze jakie w życiu jadłam! jak ja mogłam tyle lat żyć w nieświadomości że taki piernik istnieje...
A ja upiekłam piernik staropolski w ubiegła sobotę i martwię się bo jest twardy jak kamień:( Czy zdąży zmięknąć do piątku/ soboty? bo Wtedy chcę przekładać go powidłami i kremem grysikowym.
Moim zdaniem powinnaś szybciej go przełożyć, bo nie wiem czy dzień starczy na to żeby zmiękł.
Ja przełożyłabym go już jutro, żeby do świąt zmiękł. Moje blaty upiekłam ponad 2 tyg.temu i już są miękkie...od samelgo leżakowania w spiżarce. Także- nie zwlekaj :)
ja swoje pierniki przełożyłam w sobotę teraz czekają na polewe,no i własnie się zastanawiam kiedy je oblać polewami?? kiedy Wy to robicie,i jak przechowywać piernik już oblany polewą?
Kochani witajcie :-)
Moj PIERWSZY PIERNIK :-)
Chwalę się..... mój piernik przełożyłam powidłami i masą orzechową w czwartek..... w sobotę polałam polewą czekoladową bo nie wiem czy będę mieć teraz czas.
Wyszło mi 6 pierników ...mam jeszcze upieczone 2 ale zrobie je w styczniu na wyjazd do psiapsiółki :)
Wczoraj nastąpiła wielka degustacja ..... piernik zniewalający :) mięciutki, pachnący ....rozpływa się w ustach :-)
Już się nie boję.... wiem że obdarowani będą szczęśliwi :-)
Pozdrawiam Was Kochani i dziękujęza wszystkie rady :)
Dzisiaj wyciągnęłam mięciutkie blaty piernika. Zapach przecudny, smak idealny. Przełożyłam standardowo powidłami śliwkowymi wymieszanymi z gorzką czekoladą i podwójną masą orzechową. Ponownie zawinęłam w papier do pieczenia, ręcznik i reklamówkę. Teraz drzemie w szafce w oczekiwaniu na ostatnie dopieszczenie polewą i swój wielki występ na świątecznym stole.
Dziękuję Wam za poradę. W takim razie przyśpieszam z przekładaniem:)
Pierwszy raz robie ten piernik. Chciałabym go dzisiaj przełożyć powidłami z czekoladą ale nie wiem ile tych powideł kupić i ile czekolady?.Na pewno już było pisane,ale tych komentarzy jest mnóstwo i jakoś nie mogę znaleść.I jeszcze jedno pytanie czy nie jest za słodki ten piernik?
ja na 5 blatów piernika z których zrobiłam 5 pierników potrzebowałam 750 g powideł i 2,5 tabliczki czekolady gorzkiej
Ja mam 4 blaty i z tego robię jeden duży piernik. Używam słoiczka powideł 270g i 1 tabliczkę (100g) gorzkiej czekolady. "Czy nie jest za słodki"-nie potrafię Ci odpowiedzieć, każdy ma inne wyczucie smaku. Ja na codzień nie używam wcale cukru i dla mnie jest ok.
Dziękuję wam serdecznie za pomoc.Dałam więcej powideł tak około 800g i 2,5 tabliczki czekolady chyba przesadziłam.Chociaż nie wiem bo moje 4 placki są dosyć grube i twardawe.Przesadziłam z pieczeniem po 25 min każdy.Ale to mój pierwszy raz.Następnym razem będzie lepiej.
A mnie się wydaje, że dobre proporcje. Ja na 1 kg powideł dałam 3 tabliczki czekolady. A jaka smaczna masa wyszła....paluchem wybrałam resztki z garnka ;)))
Wczoraj skończyłam dekorować pierniczki. Teraz zamierzam je spakować w śliczne celofany. To drobne upominki dla znajomych.
Pozostaje mi dekoracja przełożonych pierników.
ale śliczności :))
Napiszcie proszę w jakiej formie dodać czekoladę do powideł śliwkowych - zetrzeć ją na tarce czy rozpuścić i wymieszać z powidłami?
Napiszcie proszę w jakiej formie dodać czekoladę do powideł śliwkowych -
zetrzeć ją na tarce czy rozpuścić i wymieszać z powidłami?
przełóż powidła do garnka,postaw na małym ogniu,czekoladę połam na kosteczki,dodaj do powideł i mieszaj do rozpuszczenia.
ciepłą masą przełóż piernik
Ok, dziękuję serdeczne za odpowiedź:)
Upieczone, przełożone masami ( śliwkowo-czekoladowa i orzechowa), oblane czekoladą, udekorowane 3 pierniki dumnie czekają na święta. Skrawki pożarte przy wyrównywaniu okazały się przepysznościowe :) Piekłam według 1000000 wskazówek z róznych lat z wątków piernikowych i jestem ogromnie wdzięczna wszystkim uczestnikom za dzielenie się swoją wiedzą :)
Moje cztery blaty piernikowe dziś dostąpiły świątecznego zaszczytu czyli zostały odziane w koszulki z powideł i masy orzechowej. Teraz poczekają do 22-go na płaszczyk z czekolady a 24-go pięknie wystrojone wystąpią na rodzinnej Wigilii
W tym roku do masy orzechowej dodałam rumu, który wspaniale wzbogacił smak. Samego piernika jeszcze nie było okazji próbować, ale pewnie zrobię to w czwartek przy wyrównywaniu boków przed oblaniem czekoladą
A ja wczoraj byłam już tak padnięta po pracy, prasowaniu i załatwianiu spraw różnych, że zostawiłam przekładanie moich już miękkich blatów na dzisiaj :) Mam też białą czekoladę na polewę oraz gotowe czekoladowe gwiazdeczki (ale ciiii, bo się wyda, że nie zrobiłam ich sama). Oblewanie czekoladą i dekrowanie nastąpi pewnie w piątek wieczorem.
5 piernikow dzis przelozylam powidlem sliwkowym z czekolada i masa orzechowa, jeden juz zaczelismy jesc a reszta na swieta i do rozdania dla rodzinki
Ja mam pytanie odnośnie polewy. Jaka najlepsza do piernika?
Mam zamiar skorzystać z przepisu Alidab na polewę do piernika i nie tylko.
http://wielkiezarcie.com/recipe30584.html
Jej pierniki wyglądają imponująco :)
Robilam tę polewę i polecam z czystym sumieniem.
To ja też :) Znam taką polewę i wiem, ze jest świetna. Już się nie mogę doczekać tego oblewania!
U mnie zwłaszcza Młode były z oblewania zadowolone i upaćkane czekoladą po łokcie :D
Ja polecam polewę w/g ewki63 http://wielkiezarcie.com/recipe58307.html
Często z niej korzystam i jestem zadowolona :)
moje pierniki dzisiaj zostały oblane polewami :) i ponawiam pytanie kiedyś już zadane,jak i w czym przechowywać oblane już pierniki???
moje pierniki dzisiaj zostały oblane polewami :) i ponawiam pytanie kiedyś
nikt mi nie poradzi??:(((już zadane,jak i w czym przechowywać oblane już pierniki???
Moje oblane polewa leżą na balkonie w szafce. Ale niech może Ci poradzi ktoś kto już piekł nie raz. Bo u mnie był to debiut:)
no właśnie a one nie stwardną jak się będzie je trzymać w zimnie?? moje lezą w pojemniku na ciasto w kuchni i nie wiem właśnie czy dobrze
ja trzymam w kartonie na balkonie....przyniosłam dziś do domu, rzeczywiście był twardy ale po chwili kiedy "złapał" temperaturę wszystko z nim ok:)
a czy taki piernik przełożony i oblany wytrzyma do nowego roku?? bo wyjeżdzamy na święta do teściow i tam zabieram 2 pierniki i zostanie mi jeszcze jeden i tak właśnie myśle czy wytrzyma
U mnie przełożony czeko dżemem własnej produkcji jedliśmy miesiąc. Na końcu był już trochę twardy bo trzymałam od Wigilii na stole w kuchni bez żadnego przykrycia.
Mój tata trzymał w worku foliowym i mu spleśniał.
Mój piernik każdego roku leży na parapecie, bo przy oknie jest zawsze chłodniej. Owijam go w folię aluminiową i spokojnie wytrzymuje 3 - 4 tygodnie.
Mój piernik "last minute" wyszedł cudnie. Dobrze, że posłuchałam dobrych rad i nie wyrzuciłam ciasta. Po grudkach ani śladu:). Mimo pysznego smaku, nie jesteśmy w stanie go zjeść ( robiłam z jednej porcji z przepisu alidab i wyszły dwa potwory ), zostały mi jeszcze inne ciasta. Czy można go zamrozić w zamrażarce? Bardzo proszę o radę.
Jasne,że można zamrozić,ja tak robię co roku tylko kroję na małe porcje.Potem-na przykład-w lutym wyciągam kawałeczek i przypominam sobie Boże Narodzenie.
pochwale się moim piernikiem. robiłam pierwszy raz i wyszedł przepyszny. makowiec też mojej produkcji.