Listki zrobiły się miękkie poniważ roślina została przesuszona. Wstaw storczyk do jakiegoś naczynia, wlej wody najlepiej odstanej i zostaw na 15 minut. Liście jędrności raczej już nie odzyskają ale roślina zostanie uratowana. Ja raz na tydzień w ten sposób podlewam swoje storczyki. Tylko muszą miec białe korzenie, jesli mają zielone tzn., że jest dość wilgoci w doniczce. Podlej go nawozem do storczyków.
W żadnym wypadku nie obcinaj tej łodygi.Jeśli już to nad trzecim pąkiem na łodyżce. Moje storczyki z takich uspionych pąków wypuszczają łodyżki i kwitną. Polecam:http: //www.storczyki.pl/
Siostra dostała storczyk, przekwitł i prawie padł - zasuszyła go . Wzięłam go od niej i zaczęłam przywracać go życia. po miesiącu zaczął wypuszczać nowe liście, po następnym jedna łodyżka /odrost przy korzeniach/ zaczął się podnosić i rosnąć do góry, a następnie pojawiły się pączki i...zakwitł.
Nie miałam pojęcia o pielęgnacji storczyków - raz w tygodniu napuszczam wody do miski, wstawiam doniczkę, i pozostawiam tak na godzinę. Potem wyjmuję, pozostawiam na chwilę doniczkę, żeby nadmiar wody odpłynął i dopiero wówczas wkładam ponownie do osłonki. Wody w misce jest tyle, że sięga brzegów doniczki, ba, nawet czasem powyżej. Woda prosto z kranu.
Ta sama sytuacja co u mojej córki, storczyki lubią nasłonecznione miejsca, postaw go na parapecie od południa. U mnie stoi cały rok w oknie od południa nawet stał na upałach i się dobrze miewa, kwitnie cały czas. Nie należy zapominać o nawożeniu. Pozdrawiam :-)
storczyki wcale nie muszą mieć jasno - ja mam dość ciemne mieszkanie i storczyki rosną mi jak oszlałe,
podobną bzdurą jest że storczyków nie mozna przestawiać - ja ze swoimi biegam z jednego pokoju do drugiego, jak kwitną stoją w salonie jak przekwitają zostają zeslane do sypialni, gdzie przez okrągły rok jest uchylone okno i nawet zimą im to nie przeszkadza
mięknięcie liści - częściej jest spowodowane przelaniem storczyka niż przesuszeniem, ja wszystkie storczyki mam w przeznaczonych dla nich osłonkach i podlewam je zawsze 15 i ostatniego dnia miesiąca, raz zwykłą wodą raz z dodatkiem odżywki do storczyków
co do ucinania przekwitnietego pędu kwiatowego to obowiazkowo trzeba go uciąć gdy liście marnieją choćby był w okresie kwitnienie - w wazonie też trochę oko pocieszy, kiedyś rozmawiałam z hodowcą i jego zdaniem po zakupieniu storczyka pierwszy pęd należy obciąć - gdyż kwiat jest przekarmiony odżywkami a te z następnych kwitnień można zostawiać pod warunkiem że nie schną co się często dzieje po drugim lub trzecim kwitnieniu z tego samego pędu, pierwszy mój storczyk ma około 7 lat i już przeżył przesadzanie
zawsze miałam dużo kwiatów często bardzo wymagających odkąd spróbowałam storczyków porezygnowałam z wielu innych kwiatów moim zdaniem są to kwiaty tak proste w uprawie i tak mało wymagające, że przy moich częstych wyjazdach wprost idealne mam ich obecnie 23 i z kazdym rokiem ich przybywa bo już się znajomi przyzwyczaili że jak nie wiedzą co mi kupić to dostaję kolejnego storczyka
Mój storczyk zaczął kwitnąć, gdy przeniosłam go z nasłonecznionego okna na takie, gdzie słońce jest tylko do południa - kwitnie po raz drugi bardzo obficie....tylko go podlewam raz w tygodniu wodą.
Chyba tu nie ma reguły, że lubią tylko słoneczne stanowiska :)
To ja już kompletnie zgłupiałam. Mam storczyk. Jak go dostałam to kwitł 3-4 miesiące. Teraz wszystko z nim wizualnie jest ok ale nie kwitnie już 3-4 miesiące. Kiedy zakwitnie? Storczyk jest w kuchni na parapecie. Osoba, która mi go dawała powiedziała, że tam mu będzie najlepiej bo jest dużo pary. Tylko okno jest od strony północnej i pilnuję by ciągle miał wodę. Nie podlewam często ale wodę ma zawsze. Ciekawe czy robię coś nie tak i kiedy zakwitnie.
jak bedzie mu u Ciebie dobrze to bedzie kwitł 2 razy do roku raz bardzo obficie raz trochę mniej, jeśli natomiast czegoś mu będzie brakowało to może nie zakwitnąć nawet kilka lat
Storczyki nie mogą non stop stać w wodzie. Stojącemu na północnym oknie storczykowi absolutnie wystarczy podlewanie raz na dwa tygodnie. Podlewanie oznacza zanurzenie doniczki tak na 3/4 wysokości w przegotowanej i oczywiście wystudzonej:) do temperatury pokojowej wodzie przez 15 minut. Do wody można dodać nawozu do storczyków, połowę zalecanej na opakowaniu dawki. Następnie wyciągnąć doniczkę i poczekać, aż woda porządnie obcieknie. Potem wstawić do osłonki. Nadmiar wody z podstawki lub osłonki zawsze należy odlewać! Latem, lub przy wysokiej temperaturze pomieszczenia można zwiększyć częstotliwość podlewania do 7-10 dni. Sprawdź, czy nie przegniły mu korzenie. Jeśli tak, należy usunąć nadgniłe części i wymienić korę lub mech, w którym rośnie. Mie martw się. Storczyki mają okresy spoczynku i pewnie dlatego twój nie kwitnie. Wbrew pozorom domowe odmiany są dość odporne. Trudno im zaszkodzić a jeśli już to przede wszystkim nadmiernym podlewaniem. Jestem pierwszy raz na forum i proszę jak się rozpisałam! Pozdrawiam i życzę sukcesów w uprawie:)
odsyłam do starszych wątków na temat storczyków.....choduję orhidee(kolekcja licząca na chwilę obecną coś koło 180 okazów) już od przeszło 13 lat i w życiu do głowy by mi nie przyszło podlewać je wodą przegotowaną....
a tak na marginesie-storczyki w naturalnym środowisku rosną jak huby na drzewie(mają własnie takie wymagania),są pasożytami ...podlewamy umiarkowanie,ok.100ml tygodniowo na doniczkę,nie żadziej-jeśli mamy już w domu włączone ogrzewanie-to należy zwiększyć wilgotność np.zraszając podłoże spryskiwaczem(dwa razy w tygodniu).....najlepiej czują się na wschodniej stronie,ale nie jest to regułą...
i nie rosną w mchu....ani w samej korze....(chyba że w naturze...)...specjalistyczne podłoże do uprawy storczyków jest mieszaniną kory...liści paproci...i mchu torfowca....
jeśli już nawozimy-to pełną zalecaną przez producenta dawką(nie zwiększamy ani nie pomniejszamy dawki nawozu)-każdy producent robi nawóz o innym stężeniu więc po to są własnie zalecane dawki....
jeśli ktoś chce rady-to jak pisałam w poprzednich wątkach-zawsze służę pomocą...
hope30 szczerze gratuluję pięknej kolekcji:) 180 okazów to osiągnięcie, bez dwóch zdań. Jam mam zaledwie 42, niestety nie mam na nie więcej miejsca, czego żałuję:( Co do bzur, bo krytyka odnosiła się do mojej wypowiedzi, to wyjaśniam że sama tego co napisałam, nie wymyśliłam . Część jest zaczerpnięta z poradników bo przyznaję, że się nimi wspieram. Co do przegotowanej wody, to rada mojego kolegi który komercyjnie hoduje storczyki, od wielu lat. Często się z nim konsultuję, bo ma ogromną wiedzę i jest autentycznym pasjonatem. Zaleca też zmniejszenie dawki nawozu i ciagłe podlewanie takim roztworem. To nie wyklucza stosowania nawozu inaczej, zgodnie z zaleceniami producenta. Uprawiam storczyki wedle tych metod, na północno-zachodnim oknie. Mają się dobrze i pięknie kwitną. "Sposoby" na storczyki są różne. Wystarczy poczytać na forach tematycznych.Ja podzieliłam się swoimi metodami. Nie bądź więc dla mnie taka surowa:) Pozdrawiam
nie jestem surowa...po prostu dla mnie są to bzdury....jak mogę namaczać w misce,wannie czy czym innym prawie 200 storczyków? nie da się(albo powinnam się zwolnić z pracy i spędzać czas tylko na podlewaniu)...
nie podlewamy kwiatów przegotowaną wodą(ponieważ w takiej jest za dużo związków wapnia ),a w środowisku naturalnym storczyków taka woda nie występuje....
hodowla na ogromną skalę? to chyba właściciel firmy JMP(bo to jest jedyny potentat na naszym rynku,jeśli chodzi o uprawę storczyków do sprzedaży-
jak znajdę więcej czasu,to napiszę wszystko jak należy...
storczyk może kwitnąć nieprzerwanie przez 3-4 lata...u mnie tak się zdarza...ale może też przekwitnąć i kolejne kwitnienie jest po kilku latach....do uprawy domowej polecam krajowe storczyki(producent JMP) ponieważ nie są one przewożone z jednej giełdy kwiatowej na drugą i uprawiane są w warunkach takich ,jak nasze domowe...
Jasne, że moja metoda podlewania nie jest możliwa do stosowania przy tak wielkiej kolekcji, jak twoja:) Ale przy kilku okazach się sprawdza. W poradniku, na który się powoływałam, metoda "namaczania" zalecana do domowych hodowli pozwala na równomierne rozprowadzenie składników odżywczych. Daję połowę dawki nawozu dlatego, że nie robię przerw w odżywianiu.Autor zaleca też podlewanie wodą kranową mieszaną z destylowaną w stosunku 2:1, ale u mnie nie jest to możliwe. Krótkie gotowanie wody polecił mi rzeczony kolega, żeby odparować chlor z wody. U nas woda kranowa jest bardzo mocno zachlorowana, o deszczówce nie wspominam, bo to co wisi nad moim miastem w powietrzu to smog do kwadratu. Nie stosowałam wody mineralnej, o której ktoś na forum pisał, nie wiem która by się nadawała. I tak sobie uprawiam to moje poletko od 10 lat, storczyki kwitną non stop, niektóre z małymi przerwami. Z mojej, wiem że skromnej, praktyki wynika, że ta metoda się sprawdza. Cóż, dla ciebie mogą to być bzdury...Mamy okres przedświąteczny, ale jeśli znajdziesz po świętach trochę czasu napisz, jaka wodą podlewasz i co myślisz o wodzie mineralnej? Ciekawa jestem, czy po przekwitnieniu przycinasz pędy a jeśli tak, to na jakiej wysokości? No i co myślisz o ceramicznych osłonkach na doniczki? Mój kolega nie jest az takim potentatem jak JMP:) Jeszcze jedna sprawa - podłoże! Jakiego używasz? Jaod paru lat mieszanki na bazie kory sosnowej, ale może masz jakiś lepszy patent? Pozdrawiam
Storczyk storczykowi nie równy. Jest mnóstwo gatunków, a odmian jeszcze więcej. Różne gatunki potrzebują różnych warunków. Proponuję wejść na storczykowe forum http://www.orchidswiki.com/c7-storczyki-wiki-forum Tam można się dowiedzieć prawie wszystkiego o tych fascynujących kwiatach i zapytać, jaki właściwie storczyk mamy.
Co racja, to racja. Najbardziej popularny to oczywiście Phalaenopsis i ten jest zdecydowanie najprostszy w uprawie. Zainteresowanym polecam książkę Joachima Erfkamp "Storczyki w mieszkaniu". Można kupić dosłownie za kilka złotych, np. na allegro. Bardzo fajna pozycja, przystępnie napisana. Są ilustracje z opisami gatunków i wymaganiami. Bardzo pomocna instrukcja przesadzania, fajne zdjęcia.
Ja też mam storczyka który mi długo nie chciał zakwitnąć ale pani w kwiaciarni mi zdradziła aby storczyki podlewać zwykłą najtańszą wodą gazowaną i tak robie zakwitł mi już dwa razy.
Ciekawa sprawa z tą wodą gazowaną. Mój storczyk rośnie pięknie, ale tylko w zielone, kwiatostanu wogóle nie chce wypuścić. Do tych roślin trzeba mieć cierpliwość.
Dziewczyny a powiedzcie mi (wiem ze cos tu ktos o tym pisal wczesniej, ale zgubilam ten watek) co zrobic w sytuacji, gdy na bardzo dlugim pedzie wyrosly liscie - 3 sztuki i od nich kolejny ped z kwiatami. Bylo to tak dlugie ze niestety nie wystarczajaco to podparlam i ulamalo sie. Co mam z tym zrobic? Nie ma korzeni. Na razie wsadzilam do wody, ale przeciez on tak dlugo nie wytrzyma bo nie lubi wody... Jak mam go uratowac, jesli to wogole mozliwe? pozdrawiam
jeśli ci się odłamało,to sprobuj zanurzyć końcówkę w ukorzeniaczu i nasadzić do malutkiej doniczki w specjalne podłoże storczykowe...
wyjmij z wody,bo zgnije...
jeśli nie masz ukorzeniacza-wsadź to ziemi storczykowej ot tak...mam nadzieję,że ci się przyjmie...
a tak na przyszłość-jeśli na pędzie kwiatowym wyrosną listki-należy poczekać aż pokażą się przynajmniej 3-4 korzenie powietrzne,wtedy odcinamy całą szczepkę i nasadzamy do specjalistycznego podłoża...
Mojemu storczykowy też wyrosły liście, po prostu je tak trzymam, bo mi się taka forma podoba, siedzi sobie na tym storczyku i teraz zaczyna kwitnąć :) Ciekawy widok :D
Witam Mam pytanie od roku mam storczyka i juz po przekwitnieciu wcale nie zakwita ma zieloną lodygę i dalej zadnego kwiatostanu
A mój storczyk nie ma nawet łodygi, nie wiem dlaczego, wyrosły 3 listki, które zrobiły się miękkie. Storczyka mam 2 lata. Dlaczego? Proszę o pomoc.
Listki zrobiły się miękkie poniważ roślina została przesuszona. Wstaw storczyk do jakiegoś naczynia, wlej wody najlepiej odstanej i zostaw na 15 minut. Liście jędrności raczej już nie odzyskają ale roślina zostanie uratowana. Ja raz na tydzień w ten sposób podlewam swoje storczyki. Tylko muszą miec białe korzenie, jesli mają zielone tzn., że jest dość wilgoci w doniczce. Podlej go nawozem do storczyków.
Dziękuję.. spróbuję. :)
W żadnym wypadku nie obcinaj tej łodygi.Jeśli już to nad trzecim pąkiem na łodyżce. Moje storczyki z takich uspionych pąków wypuszczają łodyżki i kwitną. Polecam:http: //www.storczyki.pl/
Siostra dostała storczyk, przekwitł i prawie padł - zasuszyła go . Wzięłam go od niej i zaczęłam przywracać go życia. po miesiącu zaczął wypuszczać nowe liście, po następnym jedna łodyżka /odrost przy korzeniach/ zaczął się podnosić i rosnąć do góry, a następnie pojawiły się pączki i...zakwitł.
Nie miałam pojęcia o pielęgnacji storczyków - raz w tygodniu napuszczam wody do miski, wstawiam doniczkę, i pozostawiam tak na godzinę. Potem wyjmuję, pozostawiam na chwilę doniczkę, żeby nadmiar wody odpłynął i dopiero wówczas wkładam ponownie do osłonki. Wody w misce jest tyle, że sięga brzegów doniczki, ba, nawet czasem powyżej. Woda prosto z kranu.
Ta sama sytuacja co u mojej córki, storczyki lubią nasłonecznione miejsca, postaw go na parapecie od południa. U mnie stoi cały rok w oknie od południa nawet stał na upałach i się dobrze miewa, kwitnie cały czas. Nie należy zapominać o nawożeniu. Pozdrawiam :-)
storczyki wcale nie muszą mieć jasno - ja mam dość ciemne mieszkanie i storczyki rosną mi jak oszlałe,
podobną bzdurą jest że storczyków nie mozna przestawiać - ja ze swoimi biegam z jednego pokoju do drugiego, jak kwitną stoją w salonie jak przekwitają zostają zeslane do sypialni, gdzie przez okrągły rok jest uchylone okno i nawet zimą im to nie przeszkadza
mięknięcie liści - częściej jest spowodowane przelaniem storczyka niż przesuszeniem, ja wszystkie storczyki mam w przeznaczonych dla nich osłonkach i podlewam je zawsze 15 i ostatniego dnia miesiąca, raz zwykłą wodą raz z dodatkiem odżywki do storczyków
co do ucinania przekwitnietego pędu kwiatowego to obowiazkowo trzeba go uciąć gdy liście marnieją choćby był w okresie kwitnienie - w wazonie też trochę oko pocieszy, kiedyś rozmawiałam z hodowcą i jego zdaniem po zakupieniu storczyka pierwszy pęd należy obciąć - gdyż kwiat jest przekarmiony odżywkami a te z następnych kwitnień można zostawiać pod warunkiem że nie schną co się często dzieje po drugim lub trzecim kwitnieniu z tego samego pędu, pierwszy mój storczyk ma około 7 lat i już przeżył przesadzanie
zawsze miałam dużo kwiatów często bardzo wymagających odkąd spróbowałam storczyków porezygnowałam z wielu innych kwiatów moim zdaniem są to kwiaty tak proste w uprawie i tak mało wymagające, że przy moich częstych wyjazdach wprost idealne mam ich obecnie 23 i z kazdym rokiem ich przybywa bo już się znajomi przyzwyczaili że jak nie wiedzą co mi kupić to dostaję kolejnego storczyka
Mój storczyk zaczął kwitnąć, gdy przeniosłam go z nasłonecznionego okna na takie, gdzie słońce jest tylko do południa - kwitnie po raz drugi bardzo obficie....tylko go podlewam raz w tygodniu wodą.
Chyba tu nie ma reguły, że lubią tylko słoneczne stanowiska :)
Poczytaj tutaj..kiedys juz te problemy byly na forum :)
http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=114372&post=114579
dziekuje za porade moze w koncu zakwitnie
To ja już kompletnie zgłupiałam. Mam storczyk. Jak go dostałam to kwitł 3-4 miesiące. Teraz wszystko z nim wizualnie jest ok ale nie kwitnie już 3-4 miesiące. Kiedy zakwitnie? Storczyk jest w kuchni na parapecie. Osoba, która mi go dawała powiedziała, że tam mu będzie najlepiej bo jest dużo pary. Tylko okno jest od strony północnej i pilnuję by ciągle miał wodę. Nie podlewam często ale wodę ma zawsze. Ciekawe czy robię coś nie tak i kiedy zakwitnie.
Nie ma reguly..kiedy zakwitnie..zakwitnie..jak mu sie bedzie chcialo.... ;)
:)
jak bedzie mu u Ciebie dobrze to bedzie kwitł 2 razy do roku raz bardzo obficie raz trochę mniej, jeśli natomiast czegoś mu będzie brakowało to może nie zakwitnąć nawet kilka lat
Storczyki nie mogą non stop stać w wodzie. Stojącemu na północnym oknie storczykowi absolutnie wystarczy podlewanie raz na dwa tygodnie. Podlewanie oznacza zanurzenie doniczki tak na 3/4 wysokości w przegotowanej i oczywiście wystudzonej:) do temperatury pokojowej wodzie przez 15 minut. Do wody można dodać nawozu do storczyków, połowę zalecanej na opakowaniu dawki. Następnie wyciągnąć doniczkę i poczekać, aż woda porządnie obcieknie. Potem wstawić do osłonki. Nadmiar wody z podstawki lub osłonki zawsze należy odlewać! Latem, lub przy wysokiej temperaturze pomieszczenia można zwiększyć częstotliwość podlewania do 7-10 dni. Sprawdź, czy nie przegniły mu korzenie. Jeśli tak, należy usunąć nadgniłe części i wymienić korę lub mech, w którym rośnie. Mie martw się. Storczyki mają okresy spoczynku i pewnie dlatego twój nie kwitnie. Wbrew pozorom domowe odmiany są dość odporne. Trudno im zaszkodzić a jeśli już to przede wszystkim nadmiernym podlewaniem. Jestem pierwszy raz na forum i proszę jak się rozpisałam! Pozdrawiam i życzę sukcesów w uprawie:)
odsyłam do starszych wątków na temat storczyków.....choduję orhidee(kolekcja licząca na chwilę obecną coś koło 180 okazów) już od przeszło 13 lat i w życiu do głowy by mi nie przyszło podlewać je wodą przegotowaną....
a tak na marginesie-storczyki w naturalnym środowisku rosną jak huby na drzewie(mają własnie takie wymagania),są pasożytami ...podlewamy umiarkowanie,ok.100ml tygodniowo na doniczkę,nie żadziej-jeśli mamy już w domu włączone ogrzewanie-to należy zwiększyć wilgotność np.zraszając podłoże spryskiwaczem(dwa razy w tygodniu).....najlepiej czują się na wschodniej stronie,ale nie jest to regułą...
i nie rosną w mchu....ani w samej korze....(chyba że w naturze...)...specjalistyczne podłoże do uprawy storczyków jest mieszaniną kory...liści paproci...i mchu torfowca....
jeśli już nawozimy-to pełną zalecaną przez producenta dawką(nie zwiększamy ani nie pomniejszamy dawki nawozu)-każdy producent robi nawóz o innym stężeniu więc po to są własnie zalecane dawki....
jeśli ktoś chce rady-to jak pisałam w poprzednich wątkach-zawsze służę pomocą...
nie lubię czytać bzdur....
hope30 szczerze gratuluję pięknej kolekcji:) 180 okazów to osiągnięcie, bez dwóch zdań. Jam mam zaledwie 42, niestety nie mam na nie więcej miejsca, czego żałuję:( Co do bzur, bo krytyka odnosiła się do mojej wypowiedzi, to wyjaśniam że sama tego co napisałam, nie wymyśliłam . Część jest zaczerpnięta z poradników bo przyznaję, że się nimi wspieram. Co do przegotowanej wody, to rada mojego kolegi który komercyjnie hoduje storczyki, od wielu lat. Często się z nim konsultuję, bo ma ogromną wiedzę i jest autentycznym pasjonatem. Zaleca też zmniejszenie dawki nawozu i ciagłe podlewanie takim roztworem. To nie wyklucza stosowania nawozu inaczej, zgodnie z zaleceniami producenta. Uprawiam storczyki wedle tych metod, na północno-zachodnim oknie. Mają się dobrze i pięknie kwitną. "Sposoby" na storczyki są różne. Wystarczy poczytać na forach tematycznych.Ja podzieliłam się swoimi metodami. Nie bądź więc dla mnie taka surowa:) Pozdrawiam
nie jestem surowa...po prostu dla mnie są to bzdury....jak mogę namaczać w misce,wannie czy czym innym prawie 200 storczyków? nie da się(albo powinnam się zwolnić z pracy i spędzać czas tylko na podlewaniu)...
nie podlewamy kwiatów przegotowaną wodą(ponieważ w takiej jest za dużo związków wapnia ),a w środowisku naturalnym storczyków taka woda nie występuje....
hodowla na ogromną skalę? to chyba właściciel firmy JMP(bo to jest jedyny potentat na naszym rynku,jeśli chodzi o uprawę storczyków do sprzedaży-
jak znajdę więcej czasu,to napiszę wszystko jak należy...
storczyk może kwitnąć nieprzerwanie przez 3-4 lata...u mnie tak się zdarza...ale może też przekwitnąć i kolejne kwitnienie jest po kilku latach....do uprawy domowej polecam krajowe storczyki(producent JMP) ponieważ nie są one przewożone z jednej giełdy kwiatowej na drugą i uprawiane są w warunkach takich ,jak nasze domowe...
Jasne, że moja metoda podlewania nie jest możliwa do stosowania przy tak wielkiej kolekcji, jak twoja:) Ale przy kilku okazach się sprawdza. W poradniku, na który się powoływałam, metoda "namaczania" zalecana do domowych hodowli pozwala na równomierne rozprowadzenie składników odżywczych. Daję połowę dawki nawozu dlatego, że nie robię przerw w odżywianiu.Autor zaleca też podlewanie wodą kranową mieszaną z destylowaną w stosunku 2:1, ale u mnie nie jest to możliwe. Krótkie gotowanie wody polecił mi rzeczony kolega, żeby odparować chlor z wody. U nas woda kranowa jest bardzo mocno zachlorowana, o deszczówce nie wspominam, bo to co wisi nad moim miastem w powietrzu to smog do kwadratu. Nie stosowałam wody mineralnej, o której ktoś na forum pisał, nie wiem która by się nadawała. I tak sobie uprawiam to moje poletko od 10 lat, storczyki kwitną non stop, niektóre z małymi przerwami. Z mojej, wiem że skromnej, praktyki wynika, że ta metoda się sprawdza. Cóż, dla ciebie mogą to być bzdury...Mamy okres przedświąteczny, ale jeśli znajdziesz po świętach trochę czasu napisz, jaka wodą podlewasz i co myślisz o wodzie mineralnej? Ciekawa jestem, czy po przekwitnieniu przycinasz pędy a jeśli tak, to na jakiej wysokości? No i co myślisz o ceramicznych osłonkach na doniczki? Mój kolega nie jest az takim potentatem jak JMP:) Jeszcze jedna sprawa - podłoże! Jakiego używasz? Jaod paru lat mieszanki na bazie kory sosnowej, ale może masz jakiś lepszy patent? Pozdrawiam
Storczyk storczykowi nie równy. Jest mnóstwo gatunków, a odmian jeszcze więcej. Różne gatunki potrzebują różnych warunków. Proponuję wejść na storczykowe forum http://www.orchidswiki.com/c7-storczyki-wiki-forum Tam można się dowiedzieć prawie wszystkiego o tych fascynujących kwiatach i zapytać, jaki właściwie storczyk mamy.
Co racja, to racja. Najbardziej popularny to oczywiście Phalaenopsis i ten jest zdecydowanie najprostszy w uprawie. Zainteresowanym polecam książkę Joachima Erfkamp "Storczyki w mieszkaniu". Można kupić dosłownie za kilka złotych, np. na allegro. Bardzo fajna pozycja, przystępnie napisana. Są ilustracje z opisami gatunków i wymaganiami. Bardzo pomocna instrukcja przesadzania, fajne zdjęcia.
Ja też mam storczyka który mi długo nie chciał zakwitnąć ale pani w kwiaciarni mi zdradziła aby storczyki podlewać zwykłą najtańszą wodą gazowaną i tak robie zakwitł mi już dwa razy.
MOj storczyk dwa lata nie zakwitała a teraz juz od dwoch lat non stop kwitnie moze chce troche odpoczac.
Ciekawa sprawa z tą wodą gazowaną. Mój storczyk rośnie pięknie, ale tylko w zielone, kwiatostanu wogóle nie chce wypuścić. Do tych roślin trzeba mieć cierpliwość.
Witam!
Dziewczyny a powiedzcie mi (wiem ze cos tu ktos o tym pisal wczesniej, ale zgubilam ten watek) co zrobic w sytuacji, gdy na bardzo dlugim pedzie wyrosly liscie - 3 sztuki i od nich kolejny ped z kwiatami. Bylo to tak dlugie ze niestety nie wystarczajaco to podparlam i ulamalo sie. Co mam z tym zrobic? Nie ma korzeni. Na razie wsadzilam do wody, ale przeciez on tak dlugo nie wytrzyma bo nie lubi wody... Jak mam go uratowac, jesli to wogole mozliwe? pozdrawiam
jeśli ci się odłamało,to sprobuj zanurzyć końcówkę w ukorzeniaczu i nasadzić do malutkiej doniczki w specjalne podłoże storczykowe...
wyjmij z wody,bo zgnije...
jeśli nie masz ukorzeniacza-wsadź to ziemi storczykowej ot tak...mam nadzieję,że ci się przyjmie...
a tak na przyszłość-jeśli na pędzie kwiatowym wyrosną listki-należy poczekać aż pokażą się przynajmniej 3-4 korzenie powietrzne,wtedy odcinamy całą szczepkę i nasadzamy do specjalistycznego podłoża...
Dziekuje za szybką odpowiedz:). Pozdrawiam serdecznie Światecznie:)
Mojemu storczykowy też wyrosły liście, po prostu je tak trzymam, bo mi się taka forma podoba, siedzi sobie na tym storczyku i teraz zaczyna kwitnąć :) Ciekawy widok :D