Ludziom się w d... poprzewracało. Kiedyś walczyli o kromkę chleba, wzniosłe idee, a teraz o marihuanę... Kryzys? Jaki kryzys? Dobrobyt chyba, jeśli ludzie nie myślą o chlebie codziennym tylko o używkach i przyjemnościach i są w stanie się o to bić! Upadek obyczajów rozpasanej i rozpieszczonej młodzieży polskiej, tej dorodnej młodzieży ;) oraz zepsutej starszyzny bawiącej się pieniążkami i ludźmi.
A Norwid już dawno pisał:
Ogromne wojska, bitne generały,
Policje tajne, widne i dwu-płciowe
Przeciwko komu tak się pojednały?
Przeciwko kilku myślom - co nie nowe!
Zamieszciłam na prośbę koleżanki z forum, która jest ciekawa waszych opinii.
Masz rację,że ludziom sie w d..poprzewracało! Jak u nas tzn. w Łowiczu otwierali Tesco to ludzie bili sie o wózki i o koszyki czy to nie głupota?Kryzys to jedna wielka ściema żeby odwrócic uwage ludzi od dnia codziennego,czyli od wzrostu podatków,cen itp.Każdy tak mówi żeby pracownikowi nie dac podwyzki.Jednym słowem nikt teraz niewie co to obyczaj bo kazdy goni za pieniedzmi,ale nie ma co sie dziwic jak rząd ma w d...zwykłych ludzi.
Zmieniają się czasy, zmieniają się obyczaje. Zmienia się również sposób konsumpcji. Dziś mamy demokrację i każdy może walczyć o co chce. Kiedyś było to nie do pomyślenia.
A wzniosłe ideały? Może to i dobrze, że nie musimy walczyć o wolność ojczyzny, wolność słowa i wolność wyboru. Przez tyle lat karmiono mnie martyrologią narodu polskiego, że ja z chęcią odpuszczam ten temat.
A w życiu każdego z nas, najważniejszy jest zdrowy rozsądek.
Niespecjalnie przeszkadzaja mi ludzie walczący o legalizację tzw. miękkich narkotyków. Sama jestem częściowo za, chociaz to nie ma nic do rzeczy. W końcu o tą mozliwość manifestacji, wyrażania własnych pogladów walczyli nasi ojcowie. Jestem za wolnościa słowa :)
Pan Palikot ma wszystko. Jego kryzys nie dosięga więc walczy o to czego mu brakuje :) A tak na marginesie to podobnież marycha ma właściwości antyrakowe więc i może ja powinnam o to walczyć
Ja myślę że z tym jest jak z legalizacją prostytucji - chodzi o ciężkie nawet gigantyczne pieniądze. Walka z narkotykami jest za droga a jak sama pewnie widzisz młodzież i nie tylko z kupnem narkotyków nie ma problemów. A legalne przyniosły by pieniądze dla skarbu państwa w Holandii są legalne i nie zanotowali wzrost narkomanów. Z tymi lekkimi jest troszkę jak z alkoholem można się uzależnić.
A kryzys jest niestety ja bardzo intensywnie śledzę rynek nieruchomości i tu widać, niestety na korzyść bogaczy.
Baśka - postać kultowa (ha ha, różne "kulty" mamy)... jestem tylko ciekawa jak zareagowali rodzice, którzy na tym filmiku rozpoznali swoje dzieci (tego mikrego 12-latka na przykład).
Nie powinno się źle życzyć ludziom, ale czasami dopóki kogoś nieszczęście nie dotknie to nie zrozumie, więc może takiej panience walczącej o wolność swojego umysłu dobrze zrobiłby na przykład wypadek spowodowany przez kogoś "upalonego", wtedy miałaby wolność, że hej.
Kochani, a ja Wam tylko takie coś... byłam wczoraj w aptece. Przede mną taki knypek ze szkoły średniej:
"Poproszę 10 małych igieł, dwie duże i dwie strzykawki". I co? Sprzedała, bo i co miała zrobić?
A mój sąsiad chłopaszek lat 16 kupuje jakieś tabletkido pielęgnacji mkobiecych miejsc intymnych, rozpuszcza i pije, a jazdy podobno niesamowite.
Podobnie weźmy sobie tabletki -xxxxxxxxx. Zaczynają od 10 tabletek i stopniowo zwiększają ilość. Obecnie jest na 35. Podobno na kilka godzin dusza uwalnia się od ciała, takie przynajmniej są ich odczucia. Opakowanie tabletek (dostępne bez recepty) kosztuje ok 7 zł, a są i tańsze środki.
To mnie przeraża. Nie potrafię tego zrozumieć i nigdy nie miałam takich ciągot, ani doświadeń i nie żałuje.
Mieszkam w niewielkiej miejscwości, a narkotyki są szalenie łatwo dostępne, a część dzieciaków truje się też lekami. Nie wiem co dzieje się z tym światem, z tymi dzieciakami, z tą młodzieżą.
Ja bym raczej powiedziała co się dzieje z tymi rodzicami tych dzieci. I nie gdzie są bo czesto sa w domu. Tylko (zmęczeni) po pracy wolą siąść, położyć się niż chociażby porozmawiać z dzieckiem nawet o tym co dziś robiło w szkole. Wydaje mi się że jakby rodzice dali ciepło, bliskość, szacunek dziecku i przede wszystkim czas to dziecko nie sięgnełoby po żadne używki. Albo sięgnęło raz dla szpanu i stwierdziłoby że jednak to nie to samo co czas spędzony z rodzina. Ktoś kto raz spróbował wie że to nie jest głupie świat staje się inny w tym czasie prostszy. Ale na dłuższą mete jest to poprostu nudne.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Masz rację,że ludziom sie w d..poprzewracało! Jak u nas tzn. w Łowiczu otwierali Tesco to ludzie bili sie o wózki i o koszyki czy to nie głupota?Kryzys to jedna wielka ściema żeby odwrócic uwage ludzi od dnia codziennego,czyli od wzrostu podatków,cen itp.Każdy tak mówi żeby pracownikowi nie dac podwyzki.Jednym słowem nikt teraz niewie co to obyczaj bo kazdy goni za pieniedzmi,ale nie ma co sie dziwic jak rząd ma w d...zwykłych ludzi.
Zmieniają się czasy, zmieniają się obyczaje. Zmienia się również sposób konsumpcji. Dziś mamy demokrację i każdy może walczyć o co chce. Kiedyś było to nie do pomyślenia.
A wzniosłe ideały? Może to i dobrze, że nie musimy walczyć o wolność ojczyzny, wolność słowa i wolność wyboru. Przez tyle lat karmiono mnie martyrologią narodu polskiego, że ja z chęcią odpuszczam ten temat.
A w życiu każdego z nas, najważniejszy jest zdrowy rozsądek.
Niespecjalnie przeszkadzaja mi ludzie walczący o legalizację tzw. miękkich narkotyków. Sama jestem częściowo za, chociaz to nie ma nic do rzeczy. W końcu o tą mozliwość manifestacji, wyrażania własnych pogladów walczyli nasi ojcowie. Jestem za wolnościa słowa :)
Pan Palikot ma wszystko. Jego kryzys nie dosięga więc walczy o to czego mu brakuje :) A tak na marginesie to podobnież marycha ma właściwości antyrakowe więc i może ja powinnam o to walczyć
Vikunia jesteś mega :D
Popieram , narazie moje guzy nie są złośliwe, ale różnie bywa.I chyba na jaskre marycha pomaga.
Ja myślę że z tym jest jak z legalizacją prostytucji - chodzi o ciężkie nawet gigantyczne pieniądze. Walka z narkotykami jest za droga a jak sama pewnie widzisz młodzież i nie tylko z kupnem narkotyków nie ma problemów. A legalne przyniosły by pieniądze dla skarbu państwa w Holandii są legalne i nie zanotowali wzrost narkomanów. Z tymi lekkimi jest troszkę jak z alkoholem można się uzależnić.
A kryzys jest niestety ja bardzo intensywnie śledzę rynek nieruchomości i tu widać, niestety na korzyść bogaczy.
http://www.youtube.com/watch?v=TlkALzH7fFs&feature=related
Ot-taka refleksja, którą wczoraj odkryłam... Nie wiem co o tym myśleć... Nie moje dzieci, nie moja babcia, mama czy nawet znajoma...
Baśka - postać kultowa (ha ha, różne "kulty" mamy)... jestem tylko ciekawa jak zareagowali rodzice, którzy na tym filmiku rozpoznali swoje dzieci (tego mikrego 12-latka na przykład).
Nie powinno się źle życzyć ludziom, ale czasami dopóki kogoś nieszczęście nie dotknie to nie zrozumie, więc może takiej panience walczącej o wolność swojego umysłu dobrze zrobiłby na przykład wypadek spowodowany przez kogoś "upalonego", wtedy miałaby wolność, że hej.
A ile jest wypadków powodowanych pod wpływem alkoholu? Też powinien być nielegalny?
A dumna byłabyś ze swojego dziecka gdyby brało udział w manifie o np. zniesienie zakazu jazdy po alkoholu??
To nie jest odpowiedź na pytanie. Nikt nie postuluje zniesienia zakazu jazdy po alkoholu czy marihuanie, tylko zniesienia zakazu jej posiadania.
Kochani, a ja Wam tylko takie coś... byłam wczoraj w aptece. Przede mną taki knypek ze szkoły średniej:
"Poproszę 10 małych igieł, dwie duże i dwie strzykawki". I co? Sprzedała, bo i co miała zrobić?
A mój sąsiad chłopaszek lat 16 kupuje jakieś tabletkido pielęgnacji mkobiecych miejsc intymnych, rozpuszcza i pije, a jazdy podobno niesamowite.
Podobnie weźmy sobie tabletki -xxxxxxxxx. Zaczynają od 10 tabletek i stopniowo zwiększają ilość. Obecnie jest na 35. Podobno na kilka godzin dusza uwalnia się od ciała, takie przynajmniej są ich odczucia. Opakowanie tabletek (dostępne bez recepty) kosztuje ok 7 zł, a są i tańsze środki.
To mnie przeraża. Nie potrafię tego zrozumieć i nigdy nie miałam takich ciągot, ani doświadeń i nie żałuje.
Mieszkam w niewielkiej miejscwości, a narkotyki są szalenie łatwo dostępne, a część dzieciaków truje się też lekami. Nie wiem co dzieje się z tym światem, z tymi dzieciakami, z tą młodzieżą.
Świat oszalał...:(
Ja bym raczej powiedziała co się dzieje z tymi rodzicami tych dzieci. I nie gdzie są bo czesto sa w domu. Tylko (zmęczeni) po pracy wolą siąść, położyć się niż chociażby porozmawiać z dzieckiem nawet o tym co dziś robiło w szkole. Wydaje mi się że jakby rodzice dali ciepło, bliskość, szacunek dziecku i przede wszystkim czas to dziecko nie sięgnełoby po żadne używki. Albo sięgnęło raz dla szpanu i stwierdziłoby że jednak to nie to samo co czas spędzony z rodzina. Ktoś kto raz spróbował wie że to nie jest głupie świat staje się inny w tym czasie prostszy. Ale na dłuższą mete jest to poprostu nudne.