Forum

Rozmowy wolne i frywolne

prezent urodzinowy :)

  • Autor: sylvija Data: 2011-11-25 11:36:29

    "Kto z nas nie lubi rocznicy swoich urodzin, kiedy to wszyscy są dla nas mili, składają życzenia, obsypują kwiatami i prezentami. Urodzinowe niespodzianki są zazwyczaj bardzo przyjemne, chociaż potrafią też nas zaskoczyć. Zobaczcie, spotkała dyrektora pewnej firmy w dniu jego urodzin

    Dwa tygodnie temu były moje czterdzieste urodziny, ale w domu zupełnie nikt tego nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia, może nawet będzie miała jakiś prezent. Niestety, nie powiedziała nawet: "Cześć Kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Myślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartościowany. 

    Jak tylko wszedłem do biura, moja sekretarka ( nawiasem mówiąc piękna i zgrabna dziewczyna ) złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał. 
    Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: 
    - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? 
    Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do dobrej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała: 
    - Dzisiaj jest taki piękny dzień. Czy musimy wracać do biura? 
    - Właściwie to nie - stwierdziłem. 
    - No to chodźmy do mnie! 

    U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę przechodząc w międzyczasie na „ty”, aż wreszcie ona zapytała: 
    - Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego? 
    - Jasne - zgodziłem się bez wahania. 
    Wszystko wskazywało na to, że resztę popołudnia spędzimy coraz bardziej zacieśniając naszą przyjaźń. 

    Poszła do sypialni, a po kilku minutach wróciła z powrotem do pokoju... niosąc, wspólnie z moją żoną i dziećmi, tort urodzinowy. 
    Wszyscy śpiewali "Sto lat" ... 

    ... a ja siedziałem na kanapie... 
    ... w samych skarpetkach... "

  • Autor: dagusia_29 Data: 2011-11-25 11:56:23

    Gdzieś to czytałam ...... tak się kończą niespodziankowe przyjęcia hahaha

  • Autor: majka253 Data: 2011-11-25 11:57:47

    Jeśli to kawał to za długi, jeśli prawda to żałosna.

  • Autor: mysha2006 Data: 2011-11-27 21:48:20

    Oczywiście, że kawał. Czasami fajnie jak ktoś długo buduje napięcie. Nie wszystkie żarty muszą być krótkie :)

  • Autor: Dagna Data: 2011-11-25 12:03:28

  • Autor: misia2004 Data: 2011-11-25 12:22:26

    I tacy właśnier są faceci. U nich wszystko musi oznaczać jedno.

  • Autor: Laugasel Data: 2011-11-25 14:00:13

     

    Figo fago

     on w skarpetkach

    ona nago

    Ciekawi mnie jak wysoko leciał tort

  • Autor: cerekm Data: 2011-11-25 14:19:41

    ahahahahahhahahahaha;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) az sie zakrztusilam;-)))))))

  • Autor: skopolendra Data: 2011-11-25 14:53:14

    Super, to teraz moj kawal:

    Znany podroznik wrocil z wyprawy do dzungli. Smutny jakis...markotny..

    co ci jest kochanie? - pyta zona

    od slowa do slowa wydusila z niego prawde.

    Okazalo sie , ze w dzungli zostal zgwalcony przez goryla..... zona mowi :

    nie martw sie, zapomnij o tym, przeciez wiemy o tym tylko ty, ja i ten goryl a on sie przeciez nie odzywa...

    Na to on : no wlasnie nie odzywa sie, nie pisze, nie dzowni....

  • Autor: majka253 Data: 2011-11-25 21:06:46

    Fajne

Przejdź do pełnej wersji serwisu