Wlasnie zaczelam robic tort na corki 1 urodziny i wszystko bylo super do momentu kiedy nie zaczelam kroic biszkoptu - rozpadl sie. Mial to byc Tort Motyl. Nie chce wyzucac bo dobrze smakuje. Co moge z niego zrobic.
Biszkopt to podstawa tortu .. moim skromnym zdaniem nie stworzysz z niego motyla . Trzeba szybko upiec kolejny biszkopt. A z kruszącego sie biszkoptu polecam zrobić :
biszkopty do tortów pieczemy jedną dobę przed przekładaniem masą...Tak upieczony i "odstany" świetnie się kroi,nie kruszy się,ani nie wałkuje pod nożem..
Czytałam o podobno dobrym sposobie krojenia tortu,za pomocą mocnej,naprężonej nici .Może i żyłka sprawdziłaby się w takiej roli.Nie wypróbowałam tego,bo tort piekłam tylko kilka razy w życiu.
Joluś racja .... mój każdy biszkopcik jest '' komisyjnie '' przecinany białą nicią z moim M .. to nasz rodzinny zwyczaj i jego wkład w ... ciasto . Za każdym razem już od ponad 20 lat , po przcięciu musi łapką poklepać biszkopt i mówi do mnie '' udało ci się ''
Basiu,mnie spotkała bardziej niemiła przygoda z biszkoptem na tort.O...,już wiele lat temu.Upiekłam biszkopt w przeddzień urodzin córki,aby odpowiednio wystygl i dał się pokroić.Zostawiłam go w uchylonym piekarniku,mama wpuściła dwa kocury,którym bardzo posmakował.Komisyjnie,w najlepszej zgodzie,(a często się "lały") objadły go dookoła.Co miałam zrobić? Upiekłam drugi,o dziwo też sie udał,a poprzedni wyrzuciłam.Ty chociaż możesz go zjeść.
Witajcie
Wlasnie zaczelam robic tort na corki 1 urodziny i wszystko bylo super do momentu kiedy nie zaczelam kroic biszkoptu - rozpadl sie. Mial to byc Tort Motyl. Nie chce wyzucac bo dobrze smakuje. Co moge z niego zrobic.
Baska
Biszkopt to podstawa tortu .. moim skromnym zdaniem nie stworzysz z niego motyla . Trzeba szybko upiec kolejny biszkopt. A z kruszącego sie biszkoptu polecam zrobić :
http://wielkiezarcie.com/recipe70068.html
Wyjdzie pyszne puszyste smietankowo - gruszkowe ciasto .
Może kroiłaś za wcześnie biszkopt musi troche poleżeć i wtedy lepiej się kroi .
Zależy jak bardzo się rozpadł
biszkopty do tortów pieczemy jedną dobę przed przekładaniem masą...Tak upieczony i "odstany" świetnie się kroi,nie kruszy się,ani nie wałkuje pod nożem..
Czytałam o podobno dobrym sposobie krojenia tortu,za pomocą mocnej,naprężonej nici .Może i żyłka sprawdziłaby się w takiej roli.Nie wypróbowałam tego,bo tort piekłam tylko kilka razy w życiu.
Joluś racja .... mój każdy biszkopcik jest '' komisyjnie '' przecinany białą nicią z moim M .. to nasz rodzinny zwyczaj i jego wkład w ... ciasto
. Za każdym razem już od ponad 20 lat , po przcięciu musi łapką poklepać biszkopt i mówi do mnie '' udało ci się ''
O,jak miło,że ktoś to praktykuje z powodzeniem.Może kiedyś się odważę
Zgadza się, u nas w domu kroi się biszkpty na tort tylko nitką.
Basiu,mnie spotkała bardziej niemiła przygoda z biszkoptem na tort.O...,już wiele lat temu.Upiekłam biszkopt w przeddzień urodzin córki,aby odpowiednio wystygl i dał się pokroić.Zostawiłam go w uchylonym piekarniku,mama wpuściła dwa kocury,którym bardzo posmakował.Komisyjnie,w najlepszej zgodzie,(a często się "lały") objadły go dookoła.Co miałam zrobić? Upiekłam drugi,o dziwo też sie udał,a poprzedni wyrzuciłam.Ty chociaż możesz go zjeść.
Jeśli chcesz do czegoś wykorzystać ten nieudany biszkopt to może ten link Ci się przyda? http://wielkiezarcie.com/forumThread.php?id=417224&post=417224
Możesz zrobic bajaderki ,albo kostki , jesli jest co kroić zrób kostki , polej je polewą i obtocz w orzeszkach lub wiórkach kokosowych
Alicja,
Wlasnie chodzilo mi o podpowiedz jak moge wykozystac to pokruszone ciasto. Chyba zrobie bajaderki. Czekam na nastepne pomysly.