Doskonale pamiętam tę sprawę sprzed paru lat, była i jest nadal szokująca i oburzająca. Ja się pytam, jak to w ogóle możliwe, jak ludzie mogą być aż takimi bezdusznymi potworami. Przychodzą, oglądają i żadnego z nich nie ruszy sumienie... Co za podłość i znieczulica!
Nie słyszałam o tym wcześniej.jest to tak szokujące,że niewiarygodne.Tylko człowiek potrafi być tak okrutny.Petycję podpisze i roześlę wśród znajomych,tylko czy to naprawdę pomoże???
Nie wiem,jakie prawo obowiazuje na Kostaryce i czy można coś z tym zrobić.
Najbardziej "śmieszne" jest to, że jest prośba o to by powtórzył swoje dzieło. W głowie się nie mieści, że byli oglądający "dzieło" i jest instytucja wystawcza, która chce "pokazać" je jeszcze raz.
Ponieważ nie zdążyłam jej przeczytać,jeszcze nie podpisałam.Szkoda,że niektórzy,wprowadzeni w błąd,to zrobili.
Chyba nie do końca Cię rozumiem. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ktoś kogoś wprowadza w błąd? Nie twierdzę, że tam byłam i widziałam, ale najwidoczniej ktoś widział i uznał, że to nieludzkie. Jeśli ta petycja miałaby w czymkolwiek pomóc, to chyba można ją podpisać, prawda? Poza tym każdy z nas ma wolną wolę...
Tłumaczenie:
Cel: Biennale Sztuki Ameryki Środkowej
Sponsorowana przez: Rzeczników Zwierząt
W sierpniu 2007 roku, artysta Guillermo Vargas zaszokował świat sztuki i miłośników zwierząt swoją kontrowersyjną wystawą "głodny pies" w Nikaragui. Okrutna wystawa przedstawiała wychudzonego, bezpańskiego psa uwiązanego w rogu bez jedzenia i wody mając na celu przedstawienie ironicznego oświadczenia o ludzkiej znieczulicy wobec bezdomnych zwierząt. Patroni wystawy Vargasa zostali pouczeni, by nie karmić ani nie opiekować się psem w jakikolwiek sposób. (SIC!!)
Okoliczności wystawy są niejasne, ale wielu wierzy, że pies zdechł powolną śmiercią z głodu. W każdym razie, dowody w postaci zdjęć pokazują, że pies był wyraźnie niedożywiony i zmuszany do leżenia na niewygodnej podłodze bez dostępu do wody, podczas wystawy.
Biennale Sztuki Ameryki Środkowej zwróciło się niedawno do Vargasa, by odtworzyć jego słynną wystawę za pomocą innego żywego psa. Prosimy o podpisanie petycji, aby zapobiec cierpieniu innego psa w imię sztuki.
Artysta? widać po gębie że to jakiś chory psychopata, bez wahania zamknęłabym go w piwnicy i potrzymała ze 2 tyg bez jedzenia i picia.Niech by zobaczył co zgotował temu biednemu niewinnemu psinie.:((
Link do artykułu na "Pudelku" http://www.pudelek.pl/artykul/37009/zaglodzil_psa_w_imie_sztuki_podpisz_petycje/
Masakra to chore biedne zwierze niech ten " artysta " zagłodzi siebie w imie sztuki
jak mozna być tak totalnie nie wrażliwym
Podpisze.
o tak podpisuje się obiema rękami i nogami co za skurrrr.......
Doskonale pamiętam tę sprawę sprzed paru lat, była i jest nadal szokująca i oburzająca. Ja się pytam, jak to w ogóle możliwe, jak ludzie mogą być aż takimi bezdusznymi potworami. Przychodzą, oglądają i żadnego z nich nie ruszy sumienie... Co za podłość i znieczulica!
Nie słyszałam o tym wcześniej.jest to tak szokujące,że niewiarygodne.Tylko człowiek potrafi być tak okrutny.Petycję podpisze i roześlę wśród znajomych,tylko czy to naprawdę pomoże???
Nie wiem,jakie prawo obowiazuje na Kostaryce i czy można coś z tym zrobić.
Najbardziej "śmieszne" jest to, że jest prośba o to by powtórzył swoje dzieło. W głowie się nie mieści, że byli oglądający "dzieło" i jest instytucja wystawcza, która chce "pokazać" je jeszcze raz.
W głowie mi się to nie mieści, jak tak można. Petycję oczywiście wypisałam
Ponieważ nie zdążyłam jej przeczytać,jeszcze nie podpisałam.Szkoda,że niektórzy,wprowadzeni w błąd,to zrobili.
Ponieważ nie zdążyłam jej przeczytać,jeszcze nie podpisałam.Szkoda,że
niektórzy,wprowadzeni w błąd,to zrobili.
Chyba nie do końca Cię rozumiem. Na jakiej podstawie twierdzisz, że ktoś kogoś wprowadza w błąd? Nie twierdzę, że tam byłam i widziałam, ale najwidoczniej ktoś widział i uznał, że to nieludzkie. Jeśli ta petycja miałaby w czymkolwiek pomóc, to chyba można ją podpisać, prawda? Poza tym każdy z nas ma wolną wolę...
Tłumaczenie:
Cel: Biennale Sztuki Ameryki Środkowej
Sponsorowana przez: Rzeczników Zwierząt
W sierpniu 2007 roku, artysta Guillermo Vargas zaszokował świat sztuki i miłośników zwierząt swoją kontrowersyjną wystawą "głodny pies" w Nikaragui. Okrutna wystawa przedstawiała wychudzonego, bezpańskiego psa uwiązanego w rogu bez jedzenia i wody mając na celu przedstawienie ironicznego oświadczenia o ludzkiej znieczulicy wobec bezdomnych zwierząt. Patroni wystawy Vargasa zostali pouczeni, by nie karmić ani nie opiekować się psem w jakikolwiek sposób. (SIC!!)
Okoliczności wystawy są niejasne, ale wielu wierzy, że pies zdechł powolną śmiercią z głodu. W każdym razie, dowody w postaci zdjęć pokazują, że pies był wyraźnie niedożywiony i zmuszany do leżenia na niewygodnej podłodze bez dostępu do wody, podczas wystawy.
Biennale Sztuki Ameryki Środkowej zwróciło się niedawno do Vargasa, by odtworzyć jego słynną wystawę za pomocą innego żywego psa. Prosimy o podpisanie petycji, aby zapobiec cierpieniu innego psa w imię sztuki.
Jestem zbulwersowana! Zrobiłabym temu artyście to samo, alebo nawet coś gorszego. Wrzuciłam na fb żeby więcej ludzi o tym wiedziało.
Dzięki!
Artysta? widać po gębie że to jakiś chory psychopata, bez wahania zamknęłabym go w piwnicy i potrzymała ze 2 tyg bez jedzenia i picia.Niech by zobaczył co zgotował temu biednemu niewinnemu psinie.:((
Przepraszam ale ludzie są popieprzeni , jak to wczoraj zobaczyłam na pudelku to mi się słabo zrobiło . Ten "artysta" z twarzy wygląda psychola.
Po cholertę tacy popaprańcy chodzą po ziemi.
Jestem tego samego zdania, powinno sie go w kołysce od razu uduśić, ale jestem wściekła