jutro pieke miodownika , częsc pierogów zamrożona , uszka zrobie może dziś - też zamroże , kompot w piątek , w piątek wieczór mocze też śledzie , piekę ciasta , sałatki w sobote i reszta , po wigilli pieke mięsa
Już najwyższy czas gotować, lepić pierogi i uszka, namoczyć śledzie żeby jutro je zrobić z cebulką i olejem, jak postoją w słoiku w lodówce, będą miały lepszy smak na wigilię.Ugotować bigos, możesz piec już mięsa.Nie wiem co masz w planach i czy zakupy już zrobiłaś.Więc trudno tak radzić:)
A ja własnie upiekłam swoje mięska, jeszcze piecze się schab z morelami. Biorę gripex max , plecy mokre ale muszę te mięsa upiec dzisiaj , bo jutro mama jedzie do siebie i nie będzie miał się kto zajmować dziećmi:(
Ta najwieksza to karówka natarta solą , pieprzem, majerankiem i zmiażdżonym czosnkiem z oliwą .Dwie po bokach to szyneczki , natarte tymiankiem przyprawą staropolską do mięs solą z utłuczonym jałowcem i oliwą. W środku kawałek schabu ze śliwkami natarty majerankiem, czosnkiem i oliwą.Tak natarte mięso leżało w lodówce 2 dni.
Schab karkowy piekłam 70 min w rękawie , sprawdzałam przebijając rękaw z góry długą wykałaczką do szaszłyków.Mniejsze kawałki mięsa piekłam 55 min, ostatnie 5 min piekłam na termobiegu i rozciełam z góry worki żeby złapały kolor.
Bigo mam juz w słoikach, stoi w zimnej piwnicy. uszka zamrozone. Piernik tez wiem wczeniej lepiej-wczoraj upieklam. Z tymi mięsami ... nigdy nie wiem...w tym roku chcę zrobić zrazy...-kiedy je zrobic , zeby nie na ostatnią chwilę. Żeberka, tez kiedy.
Ja w sobotę zrobiłam ajerkoniak, dziś podpiwek . Od wczoraj mięska na pieczyste se pływają i leżakują w lodówce. Ja nie lubię zamrażanych potraw więc szykuję wszystko etapami. Wiele potraw można robić właśnie etapami. Wieczorem wiele potraw przygotowuję do zrobienia na drugi dzień np. gotuję warzywa na sałatkę jarzynową, przygotowuję mak na makowiec , piekę ciasta ,które na nastepny dzień zamierzam przełożyć kremem, gotuję buraczki na barszcz, nadzienie do pierożków i uszek,śledzie moczę idt itd. Te etapy bardzo skracają czas i pomagają w lepszej organizacji w przygotowaniach do świąt. W dzień wigilii robię uszka, pierożki , które grzecznie czekają na ściereczkach i pod ściereczkami na swoją kolei do gotowania . Najpier gotuje łazanki do maku , potem uszka i pierożki. Mój świętej pamięci tatuś nauczył mnie jak szybko robić pierożki i uszka dzięki temu na zrobienie ponad 200 pierożków i około 100 uszków potrzebuję niecałe półtora godziny. A z ciast wybieram te co potrzebują "leżakowania" dzięki temu mogę zrobić je odpowiednio wcześniej wcześniej. W czwartek popiekę mięska, a ten cały sosik z tłuszczykiem pójdzie do bigosu , taki bigos jest najlepszy. Wstyd się przyznać ale już dwa razy robiłam pierniki brukowce ,są przepyszne więc mają marne szanse na dotrwanie do świąd. Ja je trochę zmieniłam i dałam więcej mąki,żeby je wykrajać. Wałkowałam je dość grubo i wyszły mi jak katarzynki, tyle ,że lepsze bo domowe. Wykrajałam serca małe i duże. To najlepsze pierniki jakie udało mi się kiedykolwiek upiec. Ale najlepsze pierniki są według mnie niemieckie skąd zresztą pochodzą. Wyglądają inaczej niż polskie i inaczej smakują.
Robienie pierożków to u nas zabawa tak jak u innych rodzin robienie np. pierników.Najpierw mielę przygotowany wcześniej farsz z dzień wcześniej ugotowanych grzybów i kapusty kiszonej i usmażonej cebuli na oleju doprawiam do smaku solą i pieprzem, chowam do lodówki. Potem robię dość dużo ciasta i trzymam je pod dużą miską ,żeby mi nie wysychało w między czasie.Następnie jedna osoba z rodziny wałkuje ciasto i wykraja koła szklanką , a ja kleję szybko pierożki ( w tym czasie się relaksuję i mam czas na pogawędki )i kładę je na ścierce położonej na dużej blasie do robienia małych ciasteczek. kiedy nie ma już miejsca , kładę na je ścierkę i znowu na nią układam zrobione pierożki.Kiedy farsz kapuściano -grzybowy się skończy robię uszka do barszczu ( je robi się błyskawicznie z pomocą drugiej osoby), które też kładę na pierożkach. To ciasto co mi zostanie kraję na łazanki i też nakrywam ściereczką ,żeby nie wyschło zbyt. Mak do łazanek gotowy czeka w lodówce. Kiedy przygotowuję stół do wigilii zagotowuję większą ilość wody i najpierw gotuję łazanki, potem uszka, i na końcu pierożki. Tym sposobem wszystko mam świeże na stół.
Dzisiaj czytałam na kotlet tv
Słyszałam coś o grudniu
jutro pieke miodownika , częsc pierogów zamrożona , uszka zrobie może dziś - też zamroże , kompot w piątek , w piątek wieczór mocze też śledzie , piekę ciasta , sałatki w sobote i reszta , po wigilli pieke mięsa
Ja mam już upieczone miodowniki i pierniki,w piątek będę piekła biszkopty,serniki,a reszte zostawiam na sobotę,gdyż lubię wszystko świeże:)pozdr.
Już najwyższy czas gotować, lepić pierogi i uszka, namoczyć śledzie żeby jutro je zrobić z cebulką i olejem, jak postoją w słoiku w lodówce, będą miały lepszy smak na wigilię.Ugotować bigos, możesz piec już mięsa.Nie wiem co masz w planach i czy zakupy już zrobiłaś.Więc trudno tak radzić:)
Oczywiście ,zapomniałam -pierogi i uszka już od niedzieli się mrożą:)a śledziki....zrobie sałatkę,ale z octowych,więc też przed podaniem:)
A ja własnie upiekłam swoje mięska, jeszcze piecze się schab z morelami. Biorę gripex max , plecy mokre ale muszę te mięsa upiec dzisiaj , bo jutro mama jedzie do siebie i nie będzie miał się kto zajmować dziećmi:(
Mamo Różyczki prosze podpowiedz co to za mięska i jak je piekłaś. ( chodzi mi o przyprawy i czas pieczenia ) Tak smakowicie wyglądają :))
Ta najwieksza to karówka natarta solą , pieprzem, majerankiem i zmiażdżonym czosnkiem z oliwą .Dwie po bokach to szyneczki , natarte tymiankiem przyprawą staropolską do mięs solą z utłuczonym jałowcem i oliwą. W środku kawałek schabu ze śliwkami natarty majerankiem, czosnkiem i oliwą.Tak natarte mięso leżało w lodówce 2 dni.
Schab karkowy piekłam 70 min w rękawie , sprawdzałam przebijając rękaw z góry długą wykałaczką do szaszłyków.Mniejsze kawałki mięsa piekłam 55 min, ostatnie 5 min piekłam na termobiegu i rozciełam z góry worki żeby złapały kolor.
Ale smakowicie wyglądają te mięska :)
Bigo mam juz w słoikach, stoi w zimnej piwnicy. uszka zamrozone. Piernik tez wiem wczeniej lepiej-wczoraj upieklam. Z tymi mięsami ... nigdy nie wiem...w tym roku chcę zrobić zrazy...-kiedy je zrobic , zeby nie na ostatnią chwilę. Żeberka, tez kiedy.
Zrazy zrób w piątek wieczorem, do świąt nic im nie będzie, żeberka też :)Wstawisz do lodówki lub w chłodne miejsce:).
dzięki
Ja w sobotę zrobiłam ajerkoniak, dziś podpiwek . Od wczoraj mięska na pieczyste se pływają i leżakują w lodówce. Ja nie lubię zamrażanych potraw więc szykuję wszystko etapami. Wiele potraw można robić właśnie etapami. Wieczorem wiele potraw przygotowuję do zrobienia na drugi dzień np. gotuję warzywa na sałatkę jarzynową, przygotowuję mak na makowiec , piekę ciasta ,które na nastepny dzień zamierzam przełożyć kremem, gotuję buraczki na barszcz, nadzienie do pierożków i uszek,śledzie moczę idt itd. Te etapy bardzo skracają czas i pomagają w lepszej organizacji w przygotowaniach do świąt. W dzień wigilii robię uszka, pierożki , które grzecznie czekają na ściereczkach i pod ściereczkami na swoją kolei do gotowania . Najpier gotuje łazanki do maku , potem uszka i pierożki. Mój świętej pamięci tatuś nauczył mnie jak szybko robić pierożki i uszka dzięki temu na zrobienie ponad 200 pierożków i około 100 uszków potrzebuję niecałe półtora godziny. A z ciast wybieram te co potrzebują "leżakowania" dzięki temu mogę zrobić je odpowiednio wcześniej wcześniej. W czwartek popiekę mięska, a ten cały sosik z tłuszczykiem pójdzie do bigosu , taki bigos jest najlepszy. Wstyd się przyznać ale już dwa razy robiłam pierniki brukowce ,są przepyszne więc mają marne szanse na dotrwanie do świąd. Ja je trochę zmieniłam i dałam więcej mąki,żeby je wykrajać. Wałkowałam je dość grubo i wyszły mi jak katarzynki, tyle ,że lepsze bo domowe. Wykrajałam serca małe i duże. To najlepsze pierniki jakie udało mi się kiedykolwiek upiec. Ale najlepsze pierniki są według mnie niemieckie skąd zresztą pochodzą. Wyglądają inaczej niż polskie i inaczej smakują.
Laugasel,to jak robisz tak szybko te pierogi i uszka? bo bardzo ciekawa jestem:)
No ja też nie mogę sobie tego wyobrazić,bo choć szybka jestem,to z 1 kg mąki samo lepienie pierogów zajmuje mi ok.1-1,5 godz
Robienie pierożków to u nas zabawa tak jak u innych rodzin robienie np. pierników.Najpierw mielę przygotowany wcześniej farsz z dzień wcześniej ugotowanych grzybów i kapusty kiszonej i usmażonej cebuli na oleju doprawiam do smaku solą i pieprzem, chowam do lodówki. Potem robię dość dużo ciasta i trzymam je pod dużą miską ,żeby mi nie wysychało w między czasie.Następnie jedna osoba z rodziny wałkuje ciasto i wykraja koła szklanką , a ja kleję szybko pierożki ( w tym czasie się relaksuję i mam czas na pogawędki )i kładę je na ścierce położonej na dużej blasie do robienia małych ciasteczek. kiedy nie ma już miejsca , kładę na je ścierkę i znowu na nią układam zrobione pierożki.Kiedy farsz kapuściano -grzybowy się skończy robię uszka do barszczu ( je robi się błyskawicznie z pomocą drugiej osoby), które też kładę na pierożkach. To ciasto co mi zostanie kraję na łazanki i też nakrywam ściereczką ,żeby nie wyschło zbyt. Mak do łazanek gotowy czeka w lodówce. Kiedy przygotowuję stół do wigilii zagotowuję większą ilość wody i najpierw gotuję łazanki, potem uszka, i na końcu pierożki. Tym sposobem wszystko mam świeże na stół.
Teraz to rozumiem,niestety ja nie mam nikogo do pomocy,dlatego potrzebuję wiecej czasu:)
Dziękuje wszystkim, myslę, że wszystkie podpowiedzi ułatwią mi pracę. Buziaczki
Dalas rade?Pozdrawiam.
Moje mięsiwa popieczone, bigos w lodówce, ciasta wszystkie gotowe , farsze przygotowane. Mak na łazanki zmielony. Śledziki gotowe, Barszcz prawie gotowy. Sałatki gotowe. Jutro prawie luz.