Tak przyszedł mi do głowy pomysł,żebyśmy podzielili się nietypowymi zastosowaniami zwykłych przedmiotów w naszym domu.
Ja zacznę od poczciwego lejka.
Ja posługuję się nim robiąc kluski na mleku. Wlewam ciasto do lejka nad gotującym się mlekiem, Leje nim kluseczki do mleka, które od czasu do czasu zamieszam łyżką trzymają w drugiej ręce.
A drugie zastosowanie to większy i szerszy lejek służy mi pomoca przy przelewaniu gorących przetworów do słoików. obciełam tak węższa część jego ,aby bez problemu napełniać słoiki. Dzięki temu mozolna praca przy napełnianiu słoików stała się przyjemnością.
Jak już w innym wątku wspomniałam używam gałkownicy do lodów do nakładania ciasta na muffinki, miska od zepsutego prodziża sprawdza się jako forma do pieczenia ciast w piekarniku , ale najlepsze jest zastosowanie szkła z drzwi do pralki - niektórzy używają go jako misy żaroodpornej .
Jak masz szpryce do dekorowania ciast ... to naładuj ciasta i wybierz jakoś fajną końcóweczke i ... wyciskaj muffiny ... Wychodzą takie fajne z turbanem ... :)
Też znam kogoś, kto zrobił lampę z bębna od pralki i zawiesił ją w altance nad stołem. Zapala tę lampę wtedy kiedy robią grilla. Jest taka oryginalna i świetnie tam pasuje:)
Ja większą (plastikową) gałkownicą do lodów nakładam na talerz puree z ziemniaków, lub bardziej klejący ryż czy niektóre kasze, ładnie wygląda taka półkulka na talerzu.
ja gałkownicę do lodów używam jak robie kluski śląskie, nabieram ciasto kłade na stolnice i kroje na pół. Oczywiście później rękami wyrabiam kulkę z dziurką w środku na sos - wychodzą piękne równe kluski http://wielkiezarcie.com/recipe42883.html
W moim rodzinnym domu otwierało się oranżady i wody mineralne za pomocą futryny :) a z innych ciekawostek kiedyś użyłam butelek plastikowych jako gustowne szklaneczki do whisky, tudzież druga strona służyła za lejek
też tak kiedyś zrobiłam a ponieważ miałam mało butelek i wokół wyłącznie wodę więc część biesiadników miała tę część z zakrętką i ni mogłajej nigdzie odstawić.
Tez tak potrafie otwierac .Natomiast druga strona od butelki sluzyla czasem rowniez za lejek,m.in do paliwa.Poza tym wkopuje je nieraz ukosnie przy krzakach pomidorow i do niej wlewam wode,aby nie moczyc lodygi.Jesli mam ich za malo,robie ''lejki'' z pozostalej czesci butelki.Aby woda za bardzo nie parowala,po podlaniu wkladam do nich zakretke.Dolne czesci od plastikowych,jedno- i poltoralitrowych butelek sluza mi rowniez jako pojemniki do rozsady roslin,Dziurkuje je,aby woda miala odplyw,wysiewam lub rozsadzam roslinke i wstawiam te pojemniki do plastikowych wytlaczanek po roslinach doniczkowych.Wytlaczanki sa w kazdym sklepie,ktory prowadzi sprzedaz kwiatow,np w Biedronce,do wziecia,za darmo.Miesci sie w nich,zaleznie od wielkosci i rodzaju,od 6 do 12 ''doniczek''.Wygodniej przenosic taka tacke niz kazdy pojemnik osobno.
Kilka miesiecy temu dostalam sporo kilogramow bialego winogrona,paczkowanego w zgrabne przezroczyste,zamykane pojemniki-od spodu szczelne,u gory dziurkowane..Beda sie swietnie nadawaly na ''miniszklarenki''.
A,co do lejka,kiedys wyczytalam,ze do brudzacych cieczy mozna uzyc przedziurkowana,czesciowo obcieta skorupke od jajka.Calkiem to nieglupie,nie trzeba myc.
Jeszcze nie dorobiliśmy się różnych sprzętów, swego czasu wałkowaliśmy z lubym ciasto butelką. Teraz nadal jej używamy do miażdżenia, na przykład ciastek na spód do sernika.
Tak przyszedł mi do głowy pomysł,żebyśmy podzielili się nietypowymi zastosowaniami zwykłych przedmiotów w naszym domu.
Ja zacznę od poczciwego lejka.
Ja posługuję się nim robiąc kluski na mleku. Wlewam ciasto do lejka nad gotującym się mlekiem, Leje nim kluseczki do mleka, które od czasu do czasu zamieszam łyżką trzymają w drugiej ręce.
A drugie zastosowanie to większy i szerszy lejek służy mi pomoca przy przelewaniu gorących przetworów do słoików. obciełam tak węższa część jego ,aby bez problemu napełniać słoiki. Dzięki temu mozolna praca przy napełnianiu słoików stała się przyjemnością.
Jak już w innym wątku wspomniałam używam gałkownicy do lodów do nakładania ciasta na muffinki, miska od zepsutego prodziża sprawdza się jako forma do pieczenia ciast w piekarniku , ale najlepsze jest zastosowanie szkła z drzwi do pralki - niektórzy używają go jako misy żaroodpornej .
Mam gałkownicę i robię mufinki. Wypróbuję ten pomysł.
Usmiałam się :) do głowy by mi nie przyszło żeby szklana częśc drzwi z pralki w kuchni wykorzystac:)
dobre:):):)
Jak masz szpryce do dekorowania ciast ... to naładuj ciasta i wybierz jakoś fajną końcóweczke i ... wyciskaj muffiny ... Wychodzą takie fajne z turbanem ... :)
Nakładanie ciasta muffinkowego do foremek łyżką do lodów?
Oooo tak.... dużo mi to ułatwia i jedna łyżka brudna nie dwie :)
Ja mam już 2 takie pralkowe "miski"- POLECAM
A ja znam kogoś kto zrobił grill z bębna od pralki. Sprawdza się znakomicie ;-)
Też znam kogoś, kto zrobił lampę z bębna od pralki i zawiesił ją w altance nad stołem. Zapala tę lampę wtedy kiedy robią grilla. Jest taka oryginalna i świetnie tam pasuje:)
Ja mam takiego grilla!Zrobiony wg.mojego pomysłu,sprawdza się już piąty sezon i jestem bardzo zadowolona:)
Butelka po winie posłużyła jako wałek do pierogów :)
Moja koleżanka miała całkiem niedawno taki wałek, nie mogłam na niego patrzec i sprezentowałam jej piekny drewniany
Mialam rowniez taki 'walek'' i calkiem niezle sie sprawowal.
drucianą szczotką czyszczę ryby z łusek, dzielę rybę na porcje za pomocą nożyczek a nie noża jest to zdecydowanie łatwiejsze, duże ości wyjmuję pęsetą
Będąc młodą mężatką rozbijałam kotlety schabowe czekanem do wspinaczki górskiej ;-)
Nie, ja tylko młotkiem :) za to noga od stołka idealnie rozłupywała orzechy .
Do zakręcania słoików zakładam cienkie lateksowe rękawiczki - mam lepszy uchwyt i mocniej dokręcam pokrywki.
Ja większą (plastikową) gałkownicą do lodów nakładam na talerz puree z ziemniaków, lub bardziej klejący ryż czy niektóre kasze, ładnie wygląda taka półkulka na talerzu.
ja gałkownicę do lodów używam jak robie kluski śląskie, nabieram ciasto kłade na stolnice i kroje na pół. Oczywiście później rękami wyrabiam kulkę z dziurką w środku na sos - wychodzą piękne równe kluski
http://wielkiezarcie.com/recipe42883.html
Do otwierania słoików używam męża :)
ja też
Ha! To tu jestem mistrzynią! Używam do odkręcania słoików 2 mężów (w tym jednego byłego), w zależności, który jest "pod ręką" :)
Darai jestem pod wrażaniem :) sprytna z Ciebie kobitka ;)
Ale już posiadania 3 męża nie zaryzykuję :)
To tak jak ja,2 mi wystarczy w zupełności:)
podobno do trzech razy sztuka
W moim rodzinnym domu otwierało się oranżady i wody mineralne za pomocą futryny :) a z innych ciekawostek kiedyś użyłam butelek plastikowych jako gustowne szklaneczki do whisky, tudzież druga strona służyła za lejek
też tak kiedyś zrobiłam a ponieważ miałam mało butelek i wokół wyłącznie wodę więc część biesiadników miała tę część z zakrętką i ni mogłajej nigdzie odstawić.
Tez tak potrafie otwierac
.Natomiast druga strona od butelki sluzyla czasem rowniez za lejek,m.in do paliwa.Poza tym wkopuje je nieraz ukosnie przy krzakach pomidorow i do niej wlewam wode,aby nie moczyc lodygi.Jesli mam ich za malo,robie ''lejki'' z pozostalej czesci butelki.Aby woda za bardzo nie parowala,po podlaniu wkladam do nich zakretke.Dolne czesci od plastikowych,jedno- i poltoralitrowych butelek sluza mi rowniez jako pojemniki do rozsady roslin,Dziurkuje je,aby woda miala odplyw,wysiewam lub rozsadzam roslinke i wstawiam te pojemniki do plastikowych wytlaczanek po roslinach doniczkowych.Wytlaczanki sa w kazdym sklepie,ktory prowadzi sprzedaz kwiatow,np w Biedronce,do wziecia,za darmo.Miesci sie w nich,zaleznie od wielkosci i rodzaju,od 6 do 12 ''doniczek''.Wygodniej przenosic taka tacke niz kazdy pojemnik osobno.
Kilka miesiecy temu dostalam sporo kilogramow bialego winogrona,paczkowanego w zgrabne przezroczyste,zamykane pojemniki-od spodu szczelne,u gory dziurkowane..Beda sie swietnie nadawaly na ''miniszklarenki''.
A,co do lejka,kiedys wyczytalam,ze do brudzacych cieczy mozna uzyc przedziurkowana,czesciowo obcieta skorupke od jajka.Calkiem to nieglupie,nie trzeba myc.
Robie identycznie-i kluski,i przetwory.Z tym,ze do tych ostatnich robie czasem lejek z kawalka przecietej plastikowej butelki,pozniej wyrzucam.
Czasami lubię piec ciasto w mikrofalówce.
Jakie ciasto i jak je pieczesz?
http://wielkiezarcie.com/recipe33888.html
Do robienia dziurek w ciasteczkach używam różnych rozmiarów nakrętek po syropach
Jeszcze nie dorobiliśmy się różnych sprzętów, swego czasu wałkowaliśmy z lubym ciasto butelką. Teraz nadal jej używamy do miażdżenia, na przykład ciastek na spód do sernika.