Nie wiemczy da się odwolać. Odszkodowanie zależyna na jaką kwotę był ubezpieczony, oraz od stopnia uszczerbku na zdrowiu. Stopień ten ustala tabela, a nie lekarz.
Kiedyś nie zgodziłam się z oceną lekarza, który "wycenił" stopień inwalidztwa /chodziło o złamanie ręki w łokciu/. Napisałam normalne pismo odwoławcze od decycji, wskazując, że się nie zgadzam z decyzją i uzasadniając swoje zdanie.
Syn otrzymał ponowne wezwanie na komisję lekarską /był już inny lekarz/ i o dziwo procent uszczerbku na zdrowiu znacznie wzrósł, nie pamietam dokładnie, ale 2-krotnie albo i więcej.
Innym razem mąż się też odwoływał /nie dostał w ogóle odszkodowania/, ale po ponownym rozpatrzeniu decyzja została podtrzymana.....tu nie chodziło o złamanie a inne uszkodzenie, ale w czasie pracy.
Reasumując, jeśli uważacie, że % uszczerbku na zdrowiu za niski, trzeba się odwołać, to nic nie kosztuje, a może zmienić decyzję, tylko trzeba dobrze uzasadnić.
:) tabela zawiera zakres procentowy uszczerbku na zdrowiu: "od... do...", ale o konkretnej wartości z tego przedziału zawsze decyduje człowiek... tabela sama z siebie nie potrafi, choćby nie wiem co.
Napisz odwołanie, w którym nie zgodzisz się z propozycją PZU i złożysz wniosek o badanie przez lekarza orzecznika z towarzystwa ubezpieczeniowego. Dołączysz dokumentację lekarską dotyczącą zdarzenia (wypis ze szpitala, leczenie w poradni itd).
odwołanie ma sens jeżeli są widełki od do. O kwocie decyduje na jaką wartość jest ktoś ubezpieczony. Córka, ubezpieczona w szkole, za skręconą nogę dostała w 2010 roku 180zł
jeśli zerkniesz w 164 punkcie, zobaczysz, jak szeroki jest zakres możliwego orzeczenia.
Prawdopodobnie zgodziłaś się bez badania lekarskiego na przyjęcie kwoty zaproponowanej Ci przez towarzystwo, w którym ubezpieczona była Twoja córka. Każde towarzystwo ma oczywiście własne tabele i własne "widełki".
Dlatego uważam, że warto się odwoływać i domagać spotkania z orzecznikiem :)
PZU w większości nie uznaje odwołań i piszą, że możesz iść do sądu, inaczej jest jeśli odwołanie pisze firma, która zajmuje się wypłatą odszkodowań, wówczas wypłacają naprawdę przyzwoite sumy tyle, że z firmą trzeba się podzielić.
jeszcze jedno co mi się nasunęło to zadzwonić po poradę do rzecznika praw ubezpieczonych mają tam dyżur telefoniczy i też mogą coś poradzić ale z moich doświadczeń z PZU a miałam w życiu 4 to najlepiej wyszłam na tym jak oddałam sprawę firmie zajmującej się odszkodowaniami
Witaj Zgadzam się, ze najlepiej poprosić nawet studenta prawa o napisanie takiego odwołania....oni piszą to fachowym językiem i PZU wtedy liczy się z wnioskodawcą bo mają świadomość że ten korzysta z fachowej porady. No albo typowa firma która zajmuje się odszkodowaniami ale wiadomoże ci się liczą...... jakby nie było....należy się odwołać :-) Pozdrawiam
Witam.Mój mąż w tym roku złamał noge.PZU przyznało mu śmieszną kwote odszkodowania.Czy może ktoś z Was wie jak pisze się takie odwołanie?
Nie wiemczy da się odwolać. Odszkodowanie zależyna na jaką kwotę był ubezpieczony, oraz od stopnia uszczerbku na zdrowiu. Stopień ten ustala tabela, a nie lekarz.
Kiedyś nie zgodziłam się z oceną lekarza, który "wycenił" stopień inwalidztwa /chodziło o złamanie ręki w łokciu/. Napisałam normalne pismo odwoławcze od decycji, wskazując, że się nie zgadzam z decyzją i uzasadniając swoje zdanie.
Syn otrzymał ponowne wezwanie na komisję lekarską /był już inny lekarz/ i o dziwo procent uszczerbku na zdrowiu znacznie wzrósł, nie pamietam dokładnie, ale 2-krotnie albo i więcej.
Innym razem mąż się też odwoływał /nie dostał w ogóle odszkodowania/, ale po ponownym rozpatrzeniu decyzja została podtrzymana.....tu nie chodziło o złamanie a inne uszkodzenie, ale w czasie pracy.
Reasumując, jeśli uważacie, że % uszczerbku na zdrowiu za niski, trzeba się odwołać, to nic nie kosztuje, a może zmienić decyzję, tylko trzeba dobrze uzasadnić.
:) tabela zawiera zakres procentowy uszczerbku na zdrowiu: "od... do...", ale o konkretnej wartości z tego przedziału zawsze decyduje człowiek... tabela sama z siebie nie potrafi, choćby nie wiem co.
Napisz odwołanie, w którym nie zgodzisz się z propozycją PZU i złożysz wniosek o badanie przez lekarza orzecznika z towarzystwa ubezpieczeniowego. Dołączysz dokumentację lekarską dotyczącą zdarzenia (wypis ze szpitala, leczenie w poradni itd).
odwołanie ma sens jeżeli są widełki od do. O kwocie decyduje na jaką wartość jest ktoś ubezpieczony. Córka, ubezpieczona w szkole, za skręconą nogę dostała w 2010 roku 180zł
http://www.pzu.pl/c/document_library/get_file?uuid=d60810b7-7d14-4efb-a455-cba25c72f8f1&groupId=10172
jeśli zerkniesz w 164 punkcie, zobaczysz, jak szeroki jest zakres możliwego orzeczenia.
Prawdopodobnie zgodziłaś się bez badania lekarskiego na przyjęcie kwoty zaproponowanej Ci przez towarzystwo, w którym ubezpieczona była Twoja córka. Każde towarzystwo ma oczywiście własne tabele i własne "widełki".
Dlatego uważam, że warto się odwoływać i domagać spotkania z orzecznikiem :)
PZU w większości nie uznaje odwołań i piszą, że możesz iść do sądu, inaczej jest jeśli odwołanie pisze firma, która zajmuje się wypłatą odszkodowań, wówczas wypłacają naprawdę przyzwoite sumy tyle, że z firmą trzeba się podzielić.
jeszcze jedno co mi się nasunęło to zadzwonić po poradę do rzecznika praw ubezpieczonych mają tam dyżur telefoniczy i też mogą coś poradzić ale z moich doświadczeń z PZU a miałam w życiu 4 to najlepiej wyszłam na tym jak oddałam sprawę firmie zajmującej się odszkodowaniami
Witaj
Zgadzam się, ze najlepiej poprosić nawet studenta prawa o napisanie takiego odwołania....oni piszą to fachowym językiem i PZU wtedy liczy się z wnioskodawcą bo mają świadomość że ten korzysta z fachowej porady. No albo typowa firma która zajmuje się odszkodowaniami ale wiadomoże ci się liczą...... jakby nie było....należy się odwołać :-) Pozdrawiam