Mam dylemat. Zaprosił nas do siebie kolega męża z nowej pracy. Narazie termin bliżej nieokreślony. Chciałabym gospodarzom coś przynieść. Proszę, poradźcie mi, co by to mogło być. :)
Ciasto jest dobrym pomysłem, ale wydaje mi się, że nie przy pierwszej wizycie. Kwiaty napewno. Jednak wino, nie znając preferencji gospodarzy, to chyba nie pasuje. Myślę, że lepszy byłby jakiś oryginalny alkohol.
???eeee wg mnie wlasnie wino pasuje !!!! a reszta wymienionego alkoholu niekoniecznie...Poza tym wino jest w roznych cenach-od koloru do wyboru- a nie kazdego stac zeby od razu kupwoac alkohol za grubsza kwote.
Pewnie że wino pasuje, jak najbardziej! i jakieś czekoladki może merci:)Cerekm, a ju uwielbiam wino Sangria, nie jest droga ale w smaku bardzo smaczna.Ja nie lubię wytrawnych drogich win, a to mi akurat podpasowało.:)
Zarówno Sangrię jak i czekoladki meci też lubię. Zastanawiam się tylko nad tym, czy Ci znajomi też mają taki gust, dlatego chciałabym żeby to było jednocześnie coś efektownego, jak i neutralnego, coś co odpowiadało by również im. Wiadomo, że nie można dogodzić komuś, o kim praktycznie niewiele się wie i nie chciałabym wyjść na osobę skąpą i bez gustu. A Ty jak widzę zawsze masz ciekawe pomysły i dobre rady za co Ci bardzo dziękuję.:)
ja mam pomysl !!!!!!! teraz mi sie przypomnialo jak byla dziewucha mojego brata,przyszla do moich rodzicow w wigilię i przyniosła...ananasa przyzdobionego ładnie ! tak więc kup ananasa ,zanies go do dobrej kwiaciarni i niech tam ladnie acz delikatnie go przyozdobia!!! wygladalo to baaardzo fajnie! no i oryginalnie;-) zamiast kwiatow;-)
Ty wiesz co? w sobote ide do kolezanki na imieniny ! i choc uwielbia tulipany (i zawsze ode mnie je dostawala ) to etraz wyskocze chyba wlasnie z ananasem;-))))))))))
W naszych kwiaciarniach raczej nie do zdobycia ananas w takiej formie. Cerekm chodziło o to żeby dostarczyć do kwiaciarni ananasa w celu przyozdobienia go i by obdarować panią domu ananasem zamiast kwiatów. A co gospodyni zrobi z takim ananasem-kwiatem, to już zależy od niej samej. Napewno do tak strojnego bukietu chciałabym dodać jeszcze jakiś drobny prezent np. w bombonierki lub ładnie ozdobionej i opakowanej mieszanki herbat, jak poradziły mi w tym wątku dziewczyny. :)
dokladnie tak! w ananasa byly wbite jakes tam pierdółka, typu koralik,bombeczka -bo to swieta byly i chyba jaks swiecaca wstazka czy jakos;-) wtedy ten ananas "robi" za jednego pojedynczego baaardzo oryginalnego kwiata;-) kurde jak to zalatwie to wstawie fotke;-)
Napewno ładnie by to wyglądało, ale raczej nie wydaje mi się żeby pasowało. Jak to określić, czy byłby to prezent, czy coś w zastępie prezentu, bo nie wiem? Natomiast ananas jest takim owocem jedynym w swoim rodzaju nietuzinkowym i z pewnością jest wyjątkowo nadającym się na wszelkie takie przyjęcia.
ostatnio jechaliśmy do znajomych z wizytą, nie miałam specjalnie czasu na wielkie szykowanie i gotowanie - zawieźliśmy właśnie świeżego ananasa, wino liebfraumilch i szarlotkę :) nasi gospodarze byli przeszczęśliwi
Grunt żeby wino nie było sikaczem za 10 zł :) Po prostu nie wypada :)
Czytałam o badaniach odnośnie wina, próbę przeprowadzono na około 700 osobach. Ludzie mieli skosztować i ocenić które wino jest droższe, które tańsze. Poprawną odpowiedź podało 53% badanych, czyli jak przy rzucie monetą :)
To oczywiste, że niepopełniłabym takiej gafy, aby uraczyć nowo poznane osoby sikaczem. To dopiero byłby obciach. Nie mniej nie bardzo się orientuję, czy te osoby degustują w winach.
Lea a nie myslisz, że liczą dobre chęci i gest? Nie każdy ma portfel na tyle zamożny aby obdarować kogoś jakimś pożądnym alkoholem. Ja dostawałam sikacze jak Ty to nazywasz i było mi miło że ktoś chciał zrobić nam przyjemność. Nie każdy z nas musi być koneserem wysokogatunkowych alkoholi. Znam osoby które pija tanie wino tanie to nie zawsze znaczy gorsze. Jest wiele tanich win np lidlu smakowo dobrych.
Aggusiu ja podobnie uważam jak Ty, że najważniejszy jest gest. Wiadom, że nie każdego stać wydać większą kwotę i nie każdy jest koneserem. To nie ja, a moja przedmówczyni lolopopoa nazwała tanie wino sikaczem. Uważam, że wina w średnim pułapie cenowym też nie będą najgorsze. Tutaj w pobliżu nie ma lidla, ale jest biedronka, netto, intermarche i inne spożywczo-monopolowe sklepy, także zawsze coś będzie można wybrać.
Ale czy ja pisałam, że wina ze średniej półki cenowej są złe? Napisałam: nie kupowac taniego wina (o ile finanse pozwalają) podałam kwotę 10 zł, bo może to być źle odebrane. Załóżmy, że rozważamy pójście z dwoma prezentami - wino i kwiaty, mamy do dyspozycji 30 zł, w takim wypadku lepiej postawić na jeden prezent.
Wiesz lolopopa, chciałabym zrobić dobre wrażenie na pierwszej wizycie i dlatego zależy mi żeby prezenty byłe dosyć efektowne i dobrego gatunku, ale bez zbytniej przesady. Jednak stawiałabym na dwa prezenty. :)
Też pomyślałam o cieście, ale tak się zastanawiam, czy przy pierwszej wizycie wypada dawać ciasto nie znając jeszcze gustu gospodarzy. Dobrym pomyśłem jest butelka wódki. No i oczywiście kwiaty, ale myślę, że mogły by być to kwiaty w ozdobnej doniczce.
Kwiaty, ciasto, czekoladki, wino to dobry pomysł. Z wódką bym się powstrzymała, bo nie każdy lubi takie mocne trunki. Trzeba poznać upodobania gospodarzy.
Dlaczego ciasto nie wypada przy pierwszej wizycie ? Gdyby ktos na pierwszej wizycie przyniósł mi wódke czuła bym się zniesmaczona . Kwiaty ok choć wydaje mi się że kwaity bardziej z jakies okazji lub na oficjalnej imprezie. Ciasto by mnie osobuście uradowało. Wódka tylko wtedy gdyby spotkanie miało by byc wódkowe.
Ale wódka jest oryginalnie zamknięta, a jak ciasto samemu się upiecze to nie.Niedawno jedna z użytkowniczek Wż napisała że sie brzydzi u kogoś jeść, bo ona tego nie robiła, więc nie wiadomo czy pani domu też się nie brzydzi i ciasto nie wyląduje w koszu:)
to bylo dobre z tym brzydzeniem !!!!!!!!!!!;-)))))))) no coz...sa rozne "osobistosci"...;) a tak serio to nazwalaabym to raczej jaks fobia, bo normlane to nie jest.
Lea jakbys chciała kupić kwiata w doniczce to trzeba wiedzieć czy Pani domu lubi t raz a dwa może nawet jak lubi to nie będzie miała gdzie postawić o moze ma duzo swoich.
Jeszcze chcialam Ci napisać, że ja dostałam kiedyś od znajomych bardzo ładną i gustowna ramkę na zdjęcia. Ucieszył mnie ten prezent bardzo bo jakoś mi zawsze szkoda pienięzy na takie pierdołki :)
Sama widzisz, czasem można trafić w gust, ale nie zawsze tak jest, co dla jednych jest gustowne, to dla innych może być nie do przyjęcia. A rozumiesz, chciałabym zrobić dobre pierwsze wrażenie. Niestety ja niewiele wiem o tych znajomych. Wiem tylko tyle, że mieszkają w miejscowości nadmorskiej, to mogą mieć jakiś większy dom. Więcej się dowiem jak mąż porozmawia z kolegą w pracy. :)
Lea myślę, że jeszcze nie pora na zastanawianie się co zabrać ze sobą. Pewnie, kiedy już dojdzie do zaproszenia dowiesz się jaki będzie jego charakter. Może kolacja, to wówczas dobierzesz do tego np. różowe wino (bezpieczne, bo pasuje prawie do wszystkiego). Mąż może dać ładnego kwiatka w doniczce, który nadaje się do postawienia choćby na stół albo jakiś stroik ze świeżych kwiatów. Jeśli to będzie spotkanie przy cieście, to wówczas możecie kupić wino deserowe, bądź jakiś markowy likier i wspomniany stroik. Chyba bym nie niosła swojego ciasta idąc pierwszy raz. Warto najpierw poznać ludzi, ich upodobania i ugościć własnym wypiekiem podczas rewanżowego spotkania. A jeśli chodzi o mocny alkohol typu butelka wódki, to bym nie ryzykowała. Gospodarze mogą się poczuć zakłopotani, bo to w pewnym sensie sugeruje charakter spotkania i wymaga przygotowania innego poczęstunku, niż mógł być planowany. To tak, moim, skromnym zdaniem.
Smakosiu trafnie to ujęłaś i masz dobry pomysł z tym różowym "bezpiecznym" winem, a także ze stroikiem ze świeżych kwiatów. Też zastanawiałam się nad tym, jaki wybrać neutralny gatunek alkoholu i przyznam się, że myślałam o szampanie, ale nie wiem czy to byłby odpowiedni trunek. Mąż wybada w pracy znajomego, może czegoś więcej się dowie.
mnie osobiscie ucieszyloby najbardziej: wino, czekoladki, kwiaty-dokladnie w takiej kolejnosci. Bez przesady! tu przeciez przede wssytkm chodzi o to,zeby nie pojsc "z pusta reka" .
Pewnie, że można dać czekoladki, ale ja bym wolała dać coś innego niż pralinki, dlatego czekam na różne rady i pomysły. A Ci znajomi nie są aż tak wiekowi, raczej można by powiedzieć, że są trochę powyżej średniego wieku.:)
Dobrze zakupić odpowiednio wcześniej kwiaty. Wiązanka musi pasować do okazji. Nie być za uboga ani za bogata. Jeśli chcemy wręczyć jeszcze jakiś inny prezent niech to najlepiej będą słodycze (elegancka ładnie zapakowana bombonierka) lub niedrogi (bezwzględnie) prezent związany ze znanym nam hobby pani czy pana domu.- to z strony
Co do alkoholu to dopytałabym męża bo jeśli oni umówili się np na kolację i drineczka czy wódeczkę a Ty wyskoczysz z winem to właśnie będzie gafa tu akurat nie ma znaczenia czy to pierwsza czy setna wizyta tylko jaki był rodzaj zaproszenia. Jeśli była mowa wyłącznie o kolacji czy zaproszeniu na wieczór wybrałabym wino
kwiaty dla Pani domu tak jak najbardziej i ananas jest tu super pomysłem, jeśli nie to jakieś cięte, nigdy nie w doniczce a już napewno nie ozdobnej bo kupisz im w beżowo-brązowej a oni mają np wszystkie dodatki fioletowe i klops upominek przy najbliższej okazji zmieni właściciela - dostałam tak kiedyś na parapetówkę śliczną metalową konewkę właśnie ładnie zapakowaną i co z tego, że doceniłam jej urok jak zupełnie nie pasowała mi do mieszkania i tak nawet nie rozpakowywałam jej z folii i kokardek i parę tygodni później obdarowałam kogoś komu się to podobało i pasowało
i jeszcze jedno ustal z mężem czy nowi znajomi mają dzieci jeśli tak to nawet jeśli ich w tym dniu nie będzie warto zostawić dla nich po czekoladzie a jeśli będą dać osobiście
Dziękuję Ci anqe za cenne rady. Co do prezentów to postaram się wybrać jakiś skromny i niezobowiązujący, ale napewno nic z przedmiotów. Jeżeli chodzi o dzieci, to z tego co wiem, to mają tylko 19-letniego syna, więc chyba jakikolwiek prezent odpada. Właśnie mąż mi powiedział, że pan domu i mój mąż nie będą nic pić, a jedynie pani domu i ja po drinku. Rodzaj wizyty nie został jeszcze ostatecznie uzgodniony.
to wówczas dałabym wspomnianego ananasa, jakąś bombonierkę i butelkę wina no chyba że uda Ci się do wizyty przygotować jakąś nalewkę i przelać do jakiejś fajnej butelki
Pewnie by się udało zrobić jakąś naleweczkę, ale ostatnio nie mam wiele wolnego czasu. Także będę musiała uraczyć nowych znajomych kupnym specyfikiem. :)
Przecudny ten ananasik. Mojemu mężowi też się podoba. Teraz pobuszję po sklepach żeby poszukać czegoś ładnego do przyozdobienia. Serdecznie Ci dziękuję. Pozdrawiam cieplutko.:):)
Mam dylemat. Zaprosił nas do siebie kolega męża z nowej pracy. Narazie termin bliżej nieokreślony. Chciałabym gospodarzom coś przynieść. Proszę, poradźcie mi, co by to mogło być. :)
Ciasto, wino, czekoladki, kwiaty napewno! dla pani domu.
Ciasto jest dobrym pomysłem, ale wydaje mi się, że nie przy pierwszej wizycie. Kwiaty napewno. Jednak wino, nie znając preferencji gospodarzy, to chyba nie pasuje. Myślę, że lepszy byłby jakiś oryginalny alkohol.
wino nie pasuje ale orginalny alkohol pasuje
Co to znaczy dla Ciebie orginalny alkohol ?
Oryginalny czyli dobrego gatunku i niebanalny np, szampan, whisky, teuqila, koniak, brandy, itp.
ok rozumiem :) tylko to jest troche ryzykowne nie każdy lubi
Wiadomo, że nie każdy takie trunki lubi, ale przecież "o gustach się nie dyskutuje".:)
???eeee wg mnie wlasnie wino pasuje !!!! a reszta wymienionego alkoholu niekoniecznie...Poza tym wino jest w roznych cenach-od koloru do wyboru- a nie kazdego stac zeby od razu kupwoac alkohol za grubsza kwote.
Fakt, jest duża gama win w różnych cenach, także jest z czego wybrać.
Pewnie że wino pasuje, jak najbardziej! i jakieś czekoladki może merci:)Cerekm, a ju uwielbiam wino Sangria, nie jest droga ale w smaku bardzo smaczna.Ja nie lubię wytrawnych drogich win, a to mi akurat podpasowało.:)
Zarówno Sangrię jak i czekoladki meci też lubię. Zastanawiam się tylko nad tym, czy Ci znajomi też mają taki gust, dlatego chciałabym żeby to było jednocześnie coś efektownego, jak i neutralnego, coś co odpowiadało by również im. Wiadomo, że nie można dogodzić komuś, o kim praktycznie niewiele się wie i nie chciałabym wyjść na osobę skąpą i bez gustu. A Ty jak widzę zawsze masz ciekawe pomysły i dobre rady za co Ci bardzo dziękuję.:)
ja mam pomysl !!!!!!! teraz mi sie przypomnialo jak byla dziewucha mojego brata,przyszla do moich rodzicow w wigilię i przyniosła...ananasa przyzdobionego ładnie ! tak więc kup ananasa ,zanies go do dobrej kwiaciarni i niech tam ladnie acz delikatnie go przyozdobia!!! wygladalo to baaardzo fajnie! no i oryginalnie;-) zamiast kwiatow;-)
To jest super pomysł. Bardzo mi się podoba i z pewnością ma oryginalny wygląd. :)
Ty wiesz co? w sobote ide do kolezanki na imieniny ! i choc uwielbia tulipany (i zawsze ode mnie je dostawala ) to etraz wyskocze chyba wlasnie z ananasem;-))))))))))
Napewno ją zaskoczysz, ale dorzuć coś jeszcze do tego anansa żeby nie było zaskromnie. :)))
eee nieee nooo moja Droga..."cos" juz dawno zakupione...skromnie ale ladnie..cienie z INGLOTA;-)
Super prezent, koleżanka napewno będzie zadowolona. :)
To jest świetny pomysł!! znalazłam nawet w necie przykładowy pomysł:
A może by na przykład ładnie zapakowana dobra herbata z własnoręcznie wykonaną konfiturą? np. tak:
(znalezione w necie)
Wspaniały pomysł. Przepięknie wygląda tak przystrojony ananas i fajnie zapakowana herbata. Proszę o więcej takich świetnych pomysłów :))
to był tzw. ananas kwiat-do kupienia w kwiaciarni..:)
a Cerekm chodziło pewnie o fajne ubranie ananasa do jedzenia...
W naszych kwiaciarniach raczej nie do zdobycia ananas w takiej formie. Cerekm chodziło o to żeby dostarczyć do kwiaciarni ananasa w celu przyozdobienia go i by obdarować panią domu ananasem zamiast kwiatów. A co gospodyni zrobi z takim ananasem-kwiatem, to już zależy od niej samej. Napewno do tak strojnego bukietu chciałabym dodać jeszcze jakiś drobny prezent np. w bombonierki lub ładnie ozdobionej i opakowanej mieszanki herbat, jak poradziły mi w tym wątku dziewczyny. :)
dokladnie tak! w ananasa byly wbite jakes tam pierdółka, typu koralik,bombeczka -bo to swieta byly i chyba jaks swiecaca wstazka czy jakos;-) wtedy ten ananas "robi" za jednego pojedynczego baaardzo oryginalnego kwiata;-) kurde jak to zalatwie to wstawie fotke;-)
No to dałaś popis z takim oryginalnym ananasem. Z niecierpliwością czekam na fotkę. :)
Lea-sorki,ale podpięłam się pod Ciebie,a nie pod Zojkę...to Ona wstawiła zdjęcie anasana-kwiatu
Hope nic nie szkodzi, wiadomo o co chodzi. :)
albo tak w folię zapakować różne owoce: pomaracze, kiwi, banany, cytryny,jabłka.
Pasowało by niezaleznie od menu.
Napewno ładnie by to wyglądało, ale raczej nie wydaje mi się żeby pasowało. Jak to określić, czy byłby to prezent, czy coś w zastępie prezentu, bo nie wiem? Natomiast ananas jest takim owocem jedynym w swoim rodzaju nietuzinkowym i z pewnością jest wyjątkowo nadającym się na wszelkie takie przyjęcia.
Napewno ładnie by to wyglądało, ale raczej nie wydaje mi się żeby
Też tak uważam.pasowało.
ostatnio jechaliśmy do znajomych z wizytą, nie miałam specjalnie czasu na wielkie szykowanie i gotowanie - zawieźliśmy właśnie świeżego ananasa, wino liebfraumilch i szarlotkę :) nasi gospodarze byli przeszczęśliwi
Świetne wyczucie i jaka miła niespodzianka dla gospodarzy. Też bym była zadowolona z takich specjałów. :)
Grunt żeby wino nie było sikaczem za 10 zł :) Po prostu nie wypada :)
Czytałam o badaniach odnośnie wina, próbę przeprowadzono na około 700 osobach. Ludzie mieli skosztować i ocenić które wino jest droższe, które tańsze. Poprawną odpowiedź podało 53% badanych, czyli jak przy rzucie monetą :)
To oczywiste, że niepopełniłabym takiej gafy, aby uraczyć nowo poznane osoby sikaczem. To dopiero byłby obciach. Nie mniej nie bardzo się orientuję, czy te osoby degustują w winach.
Lea a nie myslisz, że liczą dobre chęci i gest? Nie każdy ma portfel na tyle zamożny aby obdarować kogoś jakimś pożądnym alkoholem. Ja dostawałam sikacze jak Ty to nazywasz i było mi miło że ktoś chciał zrobić nam przyjemność. Nie każdy z nas musi być koneserem wysokogatunkowych alkoholi. Znam osoby które pija tanie wino tanie to nie zawsze znaczy gorsze. Jest wiele tanich win np lidlu smakowo dobrych.
Aggusiu ja podobnie uważam jak Ty, że najważniejszy jest gest. Wiadom, że nie każdego stać wydać większą kwotę i nie każdy jest koneserem. To nie ja, a moja przedmówczyni lolopopoa nazwała tanie wino sikaczem. Uważam, że wina w średnim pułapie cenowym też nie będą najgorsze. Tutaj w pobliżu nie ma lidla, ale jest biedronka, netto, intermarche i inne spożywczo-monopolowe sklepy, także zawsze coś będzie można wybrać.
Oj to prosze o wybaczenie że sikacza przypiełam do Ciebie :)
Ale czy ja pisałam, że wina ze średniej półki cenowej są złe? Napisałam: nie kupowac taniego wina (o ile finanse pozwalają) podałam kwotę 10 zł, bo może to być źle odebrane. Załóżmy, że rozważamy pójście z dwoma prezentami - wino i kwiaty, mamy do dyspozycji 30 zł, w takim wypadku lepiej postawić na jeden prezent.
no tak w takie sytuacji lepiej kupić jeden prezent. Zresztą chyba nie ważne co się przyniesie najważniejsze aby spędzic miło czas z kims.
Wiesz lolopopa, chciałabym zrobić dobre wrażenie na pierwszej wizycie i dlatego zależy mi żeby prezenty byłe dosyć efektowne i dobrego gatunku, ale bez zbytniej przesady. Jednak stawiałabym na dwa prezenty. :)
Ja zawsze pieke ciasto, a moj maz daje pani domu kwiatuszki. Moze tez byc butelka np. whisky albo dobrej wodki dla gospodarza i kwiaty dla pani domu.
Też pomyślałam o cieście, ale tak się zastanawiam, czy przy pierwszej wizycie wypada dawać ciasto nie znając jeszcze gustu gospodarzy. Dobrym pomyśłem jest butelka wódki. No i oczywiście kwiaty, ale myślę, że mogły by być to kwiaty w ozdobnej doniczce.
Kwiaty, ciasto, czekoladki, wino to dobry pomysł. Z wódką bym się powstrzymała, bo nie każdy lubi takie mocne trunki. Trzeba poznać upodobania gospodarzy.
Dla pani domu kwiaty, ale w takim razie co dać pana?
Dlaczego ciasto nie wypada przy pierwszej wizycie ? Gdyby ktos na pierwszej wizycie przyniósł mi wódke czuła bym się zniesmaczona
. Kwiaty ok choć wydaje mi się że kwaity bardziej z jakies okazji lub na oficjalnej imprezie. Ciasto by mnie osobuście uradowało. Wódka tylko wtedy gdyby spotkanie miało by byc wódkowe.
Ale wódka jest oryginalnie zamknięta, a jak ciasto samemu się upiecze to nie.Niedawno jedna z użytkowniczek Wż napisała że sie brzydzi u kogoś jeść, bo ona tego nie robiła, więc nie wiadomo czy pani domu też się nie brzydzi i ciasto nie wyląduje w koszu:)
no ale można kupić w sklepie jakies ciastka zapakowane jest teraz tyle tych łakoci że głowa mała :)
Też dobry pomysł. Zobaczę czy są jakieś ciastka w oryginalnym opakowaniu. :)
to bylo dobre z tym brzydzeniem !!!!!!!!!!!;-)))))))) no coz...sa rozne "osobistosci"...;) a tak serio to nazwalaabym to raczej jaks fobia, bo normlane to nie jest.
Kwiaty w doniczce dajemy w zasadzie osobom z którymi jesteśmy w bliskiej znajomości, tu raczej cięte.
Dziękuję za Twoją radę. Wezmę to pod uwagę.:)
Lea jakbys chciała kupić kwiata w doniczce to trzeba wiedzieć czy Pani domu lubi t raz a dwa może nawet jak lubi to nie będzie miała gdzie postawić o moze ma duzo swoich.
Jeszcze chcialam Ci napisać, że ja dostałam kiedyś od znajomych bardzo ładną i gustowna ramkę na zdjęcia. Ucieszył mnie ten prezent bardzo bo jakoś mi zawsze szkoda pienięzy na takie pierdołki :)
Sama widzisz, czasem można trafić w gust, ale nie zawsze tak jest, co dla jednych jest gustowne, to dla innych może być nie do przyjęcia. A rozumiesz, chciałabym zrobić dobre pierwsze wrażenie. Niestety ja niewiele wiem o tych znajomych. Wiem tylko tyle, że mieszkają w miejscowości nadmorskiej, to mogą mieć jakiś większy dom. Więcej się dowiem jak mąż porozmawia z kolegą w pracy. :)
napisz nam jak bedziesz coś więcej wiedzieć to poradzimy :)
Napewno dam znać. :)
Jaki charakter będzie miała wizyta? Kolacja?
Butelka wódki to niezbyt udany pomysł jeśli się nie zna gospodarzy.
Wino, ciasto jak pisały dziewczyny, ja byłabym szczęśliwa :)
Nie do końca wiadomo jaki wizyta będzie miała charakter. Muszę powiedzieć mężowi żeby trochę podpytał kolegę.
Lea myślę, że jeszcze nie pora na zastanawianie się co zabrać ze sobą. Pewnie, kiedy już dojdzie do zaproszenia dowiesz się jaki będzie jego charakter. Może kolacja, to wówczas dobierzesz do tego np. różowe wino (bezpieczne, bo pasuje prawie do wszystkiego). Mąż może dać ładnego kwiatka w doniczce, który nadaje się do postawienia choćby na stół albo jakiś stroik ze świeżych kwiatów. Jeśli to będzie spotkanie przy cieście, to wówczas możecie kupić wino deserowe, bądź jakiś markowy likier i wspomniany stroik. Chyba bym nie niosła swojego ciasta idąc pierwszy raz. Warto najpierw poznać ludzi, ich upodobania i ugościć własnym wypiekiem podczas rewanżowego spotkania. A jeśli chodzi o mocny alkohol typu butelka wódki, to bym nie ryzykowała. Gospodarze mogą się poczuć zakłopotani, bo to w pewnym sensie sugeruje charakter spotkania i wymaga przygotowania innego poczęstunku, niż mógł być planowany. To tak, moim, skromnym zdaniem.
Smakosiu trafnie to ujęłaś i masz dobry pomysł z tym różowym "bezpiecznym" winem, a także ze stroikiem ze świeżych kwiatów. Też zastanawiałam się nad tym, jaki wybrać neutralny gatunek alkoholu i przyznam się, że myślałam o szampanie, ale nie wiem czy to byłby odpowiedni trunek. Mąż wybada w pracy znajomego, może czegoś więcej się dowie.
mnie osobiscie ucieszyloby najbardziej: wino, czekoladki, kwiaty-dokladnie w takiej kolejnosci. Bez przesady! tu przeciez przede wssytkm chodzi o to,zeby nie pojsc "z pusta reka" .
Właśnie o to chodzi żeby nie zjawić się "z pustą ręką". Jednak czekoladki dla osób w dość poważnym wieku, to chyba nie jest właściwy prezent.
a ja uwazam, ze czekoladki sa wlasciwsze niz wino - i do 70-letniej pani poszlabym chyba wlasnie z bombonierka ...hm..;)
Pewnie, że można dać czekoladki, ale ja bym wolała dać coś innego niż pralinki, dlatego czekam na różne rady i pomysły. A Ci znajomi nie są aż tak wiekowi, raczej można by powiedzieć, że są trochę powyżej średniego wieku.:)
jeśli czekoladki to mogą być te beczułki z alkoholem
Dobry pomysł i ładnie się prezentują. :)
as masz racje! beczulki to i czekoladki i dobry alkohol w jednym;-))) hihihi
Lea aj tam ajtam czekoladki każdy lubi bez względu na wiek :) Takbym dostała wiśnie w czekoladzie skakała bym ze szczęścia pod sufit :)
Aggusiu, widzę że jesteś niezłym łasuchem.:)) Ja też nie jestem osobą wymagającą i ucieszyłabym się z każdej rzeczy, ale nie wszyscy tacy są.:)
Dobrze zakupić odpowiednio wcześniej kwiaty. Wiązanka musi pasować do okazji. Nie być za uboga ani za bogata. Jeśli chcemy wręczyć jeszcze jakiś inny prezent niech to najlepiej będą słodycze (elegancka ładnie zapakowana bombonierka) lub niedrogi (bezwzględnie) prezent związany ze znanym nam hobby pani czy pana domu.- to z strony
http://www.savoir-vivre.com.pl/?przygotowania-do-wizyty,835
Dziękuję za link do stronki i dobre rady. Bardzo mi pomogłaś. Oczywiście, że wszystko mu być zrównoważone. :)
Co do alkoholu to dopytałabym męża bo jeśli oni umówili się np na kolację i drineczka czy wódeczkę a Ty wyskoczysz z winem to właśnie będzie gafa tu akurat nie ma znaczenia czy to pierwsza czy setna wizyta tylko jaki był rodzaj zaproszenia. Jeśli była mowa wyłącznie o kolacji czy zaproszeniu na wieczór wybrałabym wino
kwiaty dla Pani domu tak jak najbardziej i ananas jest tu super pomysłem, jeśli nie to jakieś cięte, nigdy nie w doniczce a już napewno nie ozdobnej bo kupisz im w beżowo-brązowej a oni mają np wszystkie dodatki fioletowe i klops upominek przy najbliższej okazji zmieni właściciela - dostałam tak kiedyś na parapetówkę śliczną metalową konewkę właśnie ładnie zapakowaną i co z tego, że doceniłam jej urok jak zupełnie nie pasowała mi do mieszkania i tak nawet nie rozpakowywałam jej z folii i kokardek i parę tygodni później obdarowałam kogoś komu się to podobało i pasowało
i jeszcze jedno ustal z mężem czy nowi znajomi mają dzieci jeśli tak to nawet jeśli ich w tym dniu nie będzie warto zostawić dla nich po czekoladzie a jeśli będą dać osobiście
Dziękuję Ci anqe za cenne rady. Co do prezentów to postaram się wybrać jakiś skromny i niezobowiązujący, ale napewno nic z przedmiotów. Jeżeli chodzi o dzieci, to z tego co wiem, to mają tylko 19-letniego syna, więc chyba jakikolwiek prezent odpada. Właśnie mąż mi powiedział, że pan domu i mój mąż nie będą nic pić, a jedynie pani domu i ja po drinku. Rodzaj wizyty nie został jeszcze ostatecznie uzgodniony.
to wówczas dałabym wspomnianego ananasa, jakąś bombonierkę i butelkę wina no chyba że uda Ci się do wizyty przygotować jakąś nalewkę i przelać do jakiejś fajnej butelki
Pewnie by się udało zrobić jakąś naleweczkę, ale ostatnio nie mam wiele wolnego czasu. Także będę musiała uraczyć nowych znajomych kupnym specyfikiem. :)
wg mnie najbezpieczniej na pierwsza wizyte zabrac butelke martini bianco, elegancko zapakowana orchidee i male pudeleczko ferrero.
Świetny pomysł. Rzeczywiście bardzo efektowny zestaw. Dziękuję. :)
Ewciaaaaaaa;-)
Przecudny ten ananasik. Mojemu mężowi też się podoba. Teraz pobuszję po sklepach żeby poszukać czegoś ładnego do przyozdobienia. Serdecznie Ci dziękuję. Pozdrawiam cieplutko.:):)