Miałam tyyle planów na uatrakcyjnienie młodemu ferii zimowych, a tu choróbsko okropne mnie dopadło. Katar,kaszel tak męczący,że budzi w nocy, głowa i gardło boli. Z trudem zwlekam się z łóżka, niestety, w przedszkolu zgłosiłam,że mały nie będzie chodzić w ferie i teraz mam kłopot. Ledwo żyję a dzieciak jak to dzieciak chce się bawić. A w niedzielę mam urodziny.....eee do p...y to wszystko...
Pocieszam Cie :) Przeciaż można zadzwonić do przedszkola i przedstawic obecną sytuację. Myślę, że nie powinno byc problemów zeby syn poszedł na te parę dni. Do niedzieli jeszcze sporo czasu i mam nadziej.ę , że choróbsko przejdzie a póki co leżenie w łóżku i herbatka z malinami.
przykro mi, że tak Cię rozłożyło i to w czasie ferii. Na takie stany mam od dawna wypróbowaną metodę: moczenie nóg w gorącej wodzie (mają zostać czerwone skarpetki na skórze) i gorące mleko z miodem i odrobiną masła, płuczę gardło letnim roztworem soli 3-4 razy dziennie. Tak było do zeszłej zimy. Teraz, odpukać, wszystko jest w porządku, może dlatego, że codzień zażywam z rodziną po 1łyżeczce oleju z czarnuszki. Kiedyś mama leczyła nas bańkami i choroby szybko mijały. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia
No właśnie chciałam Ci napisać to co Zośka. Bańki!!! JeSli znasz kogoś kto umie je postawić to szczerze polecam. Szukaj wsród pielęgniarek z długim stażem.One potrafią. Rewelacja. polecam. Za 2 dni prawie zdrowa.
A po co bańki ? ja serwuje mężowi , córce i sobie gripex max:) jeszcze się na nim nie zawiodłam 3 dni i zdrowa.To jest naprawdę dobry i skuteczny lek, na katar, kaszel i gorączkę .Po bańkach trzeba leżeć i to jest bardzo uciążliwe, nie wszystkie dolegliwości po nich przejdą.Mam bańki bezogniowe i stawiałam je kiedys córce jak była mała, pomagały ale tylko na początku choroby, jak choroba już była zaawansowaną to pomógł tylko lekarz i antybiotyk , nie oszukujmy się:)
To Twoje zdanie:) poczytaj sobie komentarze na necie na temat tych baniek. Nie można przez nieudolność stawiajacego nikogo poparzyć, a działanie jest takie same.
Nie to że wiem wszystko najlepiej, ale mam dzieci i bańki bezogniowe mam już kilka lat, specjalnie kupiłam dla córki jak często chorowała.Radzę wypróbować , a dopiero pisać że są do luftu , jak Ty to nazwałaś.:)
Haloo haloo nie krytykowałam Ciebie napisałaś że bańki bezogniowe sa do luftu ja napisałam, że mam inne zdanie i tyle Moja wypowiedz dotyczyła sie tego postu.Nie wiem czy masz czy nie masz doświadczenie zreszta gdzies póżniej napisalaś że stawiałaś bańki a ja zapytałam cz nie pomagało. Więc nie rozumiem dlaczego i po co miała bym coś wskazywać wylazywać czy co tam chcesz :)
tak samo jak i ja nie odpowiedzialaś nie pomagały próżniowe bańki nie odpowiedziałaś. Mnie to interesuje bo jeśli chodzi o moją rodzinę się sprawdziło. Nie neguję Twojej wypowiedzi bo mogło być inaczej coś co pomaga jednemu niekoniecznie pomoże innemu. Przyznasz ze samo stwierdzenie że banki bezogniowe sa do luftu nic nie wnosi do dyskusji ale jak napiszesz stosowalam u swojej rodziny i nie sprawdzilo sie to zmienia postać rzeczy
Daria teraz są bańki próżniowe po których nie trzeba leżeć. Zaleca się aby 2 godz po bańkach pozostać w domu i trzeba ciepło się ubrać po tych bańkach aby nie przewiało. Bańki prózniowe są bardzo skuteczne wieokrotnie stawiałam dzieciakom i wzmacniałam tez w ten sposób ich odpornść można je stosowac na wiele dolegliwości.
edytuję bo nie doczytalam że stawiałaś bańki bezogniowe naszej rodzinie pomagają :)
Pracuję w firmie medycznej i ten gripex oczywiście pomaga ale nie jest najlpeszy - powiem tylko , że należy uważać aby nie lączyc go z asipryną - poza tym OK
Jak biorę grpex max, to już żadnych innych leków nie biorę.Oczywiście trzeba przeczytać dokładnie ulotkę, bo jak każdy inny lek na pewno ma jakieś działania uboczne.
Na przeziębienie najlepszy rumianek- rum wypić, a Janek butelką nasmaruje.Tak na poważnie to może ktoś Cie zaopatrzy w sok z czarnego bzu, do herbatki dolać z łyżeczką miodu.
Mój tata robił kiedyś z owoców czarnwego bzu w sokowniku. Robił też sok z kaliny. Na przeziębienia piliśmy herbatę z mieszanką soków z czarnej porzeczki, czarnego bzu, kaliny, maliny i cytryny. Poza cytryną wszystkie soki były domowe. Oczywiście lekarstwa też braliśmy.
Soczek z owoców, najlepszy własnej produkcji, zbieram dojrzały czarny bez potem do gara z odrobiną wody(oczywiscie opłukany), zagotować, przecedzić,sypac trochę cukru. Zagotowuje w małych słoiczkach. Z kwiatów można zrobić syrop na kaszel.
Proponuję Ci zrobić inhalacje z majeranku, który oczyszcza drogi oddechowe. A na ból gardła weź do ust kilka goździków lub kilka owoców jałowca rozgnieć i żuj je przez kilkanaście minut. Niezawodnym lekarstwem na wyjątkowo męczący suchy kaszel jest odwar z podbiału i herbatka tymiankowa. Zamiast leków z apteki, to polecam Ci również naturalną aspirynę z wiązówki błotnej, z której trzeba zrobić napar i pić gorący. Natomiast żebyś poprawiła swoje samopoczucie, a przy tym również wzmocnisz organizm, to zaparz sobie napar z dzikiej róży i lipy. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.:)
Zawsze tak jest jak się narobi planów. :):) Ocieram nosa wirtualnie może zadzwoń do przedszkola czasem można cofnąc ta deklarację. Nic się nie martw do urodzin na pewno się lepiej poczujesz.
Doskonale rozumiem. Dzieciątko pewnie i tak do przedszkola ktoś musiałby odprowadzić. Jeśli masz kogoś i możesz zadzwonić np dzień wczęsniej , że przyjdzie to ja bym jednak puściła i sama wypoczęła, szybciej choróbsko minie. Jeśli masz sama wychodzić to ja bym na twoim miejscu została. Dziecku możesz wymyślić jakieś nie absorbujące Ciebie zajęcia. Moja mama jak jest z dziewczynkami i nie najlepiej się czuje bawi się w szpital - babcia leży a dziewczynki biegają koło niej, robią badania, szykują kanapeczki, przynoszą soczek...U mnie jest łatwiej bo młode są dwie i jak są razem to pewnie są mniej absorbujące bo bawią się razem. Życzę zdrówka i to jak najszybciej.
Miałam tyyle planów na uatrakcyjnienie młodemu ferii zimowych, a tu choróbsko okropne mnie dopadło. Katar,kaszel tak męczący,że budzi w nocy, głowa i gardło boli. Z trudem zwlekam się z łóżka, niestety, w przedszkolu zgłosiłam,że mały nie będzie chodzić w ferie i teraz mam kłopot. Ledwo żyję a dzieciak jak to dzieciak chce się bawić. A w niedzielę mam urodziny.....eee do p...y to wszystko...
Pocieszam Cie :) Przeciaż można zadzwonić do przedszkola i przedstawic obecną sytuację. Myślę, że nie powinno byc problemów zeby syn poszedł na te parę dni. Do niedzieli jeszcze sporo czasu i mam nadziej.ę , że choróbsko przejdzie a póki co leżenie w łóżku i herbatka z malinami.
przykro mi, że tak Cię rozłożyło i to w czasie ferii. Na takie stany mam od dawna wypróbowaną metodę: moczenie nóg w gorącej wodzie (mają zostać czerwone skarpetki na skórze) i gorące mleko z miodem i odrobiną masła, płuczę gardło letnim roztworem soli 3-4 razy dziennie. Tak było do zeszłej zimy. Teraz, odpukać, wszystko jest w porządku, może dlatego, że codzień zażywam z rodziną po 1łyżeczce oleju z czarnuszki. Kiedyś mama leczyła nas bańkami i choroby szybko mijały. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia
No właśnie chciałam Ci napisać to co Zośka. Bańki!!! JeSli znasz kogoś kto umie je postawić to szczerze polecam. Szukaj wsród pielęgniarek z długim stażem.One potrafią. Rewelacja. polecam. Za 2 dni prawie zdrowa.
A po co bańki ? ja serwuje mężowi , córce i sobie gripex max:) jeszcze się na nim nie zawiodłam 3 dni i zdrowa.To jest naprawdę dobry i skuteczny lek, na katar, kaszel i gorączkę .Po bańkach trzeba leżeć i to jest bardzo uciążliwe, nie wszystkie dolegliwości po nich przejdą.Mam bańki bezogniowe i stawiałam je kiedys córce jak była mała, pomagały ale tylko na początku choroby, jak choroba już była zaawansowaną to pomógł tylko lekarz i antybiotyk , nie oszukujmy się:)
Bańki bezogniowe sa do luftu
To Twoje zdanie:) poczytaj sobie komentarze na necie na temat tych baniek. Nie można przez nieudolność stawiajacego nikogo poparzyć, a działanie jest takie same.
tak jest mamusiu, ty wszystko zawsze wiesz najlepiej
Nie to że wiem wszystko najlepiej, ale mam dzieci i bańki bezogniowe mam już kilka lat, specjalnie kupiłam dla córki jak często chorowała.Radzę wypróbować , a dopiero pisać że są do luftu , jak Ty to nazwałaś.:)
Niesamowite. Ja też mam dzieci i to 4. tyle tylko,że starsze od twoich
No wiesz, wszystko jeszcze przede mną:)więc bańki potrzebne.
Oby nie.Nikomu nie życzę chorób w domu.
Tak nawiasem mówiąc, też mam bańki bezogniowe w domu.
masz i nie pomagają ??
Mam jedno pytanie. Czy masz doświadczenie, porównanie z tradycyjnymi bańkami?
tradycyjnych swoim dzieciom nie stawiałam więc jeśli chodzi o moje dzieci to nie. Natomiast ja miałam stawiane wielokrotnie ja byłam dzieckiem.
Mam jeszcze jedną prośbę. Wskaż, zacytuj mnie, gdzie napisałam, że nigdy nie używałam baniek bezogniowych. Krytykowałaś mnie, więc pokaż.
Haloo haloo nie krytykowałam Ciebie napisałaś że bańki bezogniowe sa do luftu ja napisałam, że mam inne zdanie i tyle Moja wypowiedz dotyczyła sie tego postu.Nie wiem czy masz czy nie masz doświadczenie zreszta gdzies póżniej napisalaś że stawiałaś bańki a ja zapytałam cz nie pomagało. Więc nie rozumiem dlaczego i po co miała bym coś wskazywać wylazywać czy co tam chcesz :)
dokładnie zgadzam się. Nierozumiem jak ktoś może coś krytykować wcześniej nie wypróbowując.
czy ktoś znaczy Ty ? chyba nie prawda ? Niepotrzebnie łapiesz mnie za slowa.
to twój wpis
konczmy to. to jest bez sensu. Opinie piszę tylko i wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń.
tak samo jak i ja nie odpowiedzialaś nie pomagały próżniowe bańki nie odpowiedziałaś. Mnie to interesuje bo jeśli chodzi o moją rodzinę się sprawdziło. Nie neguję Twojej wypowiedzi bo mogło być inaczej coś co pomaga jednemu niekoniecznie pomoże innemu. Przyznasz ze samo stwierdzenie że banki bezogniowe sa do luftu nic nie wnosi do dyskusji ale jak napiszesz stosowalam u swojej rodziny i nie sprawdzilo sie to zmienia postać rzeczy
dokładnie zgadzam się. Nierozumiem jak ktoś może coś krytykować wcześniej nie wypróbowując.
nieprawda wielokrotnie stosowałam i dzieki banka moje dzieciaki nie mialy antybiotyku juz bardzo dlugi czas
Daria teraz są bańki próżniowe po których nie trzeba leżeć. Zaleca się aby 2 godz po bańkach pozostać w domu i trzeba ciepło się ubrać po tych bańkach aby nie przewiało. Bańki prózniowe są bardzo skuteczne wieokrotnie stawiałam dzieciakom i wzmacniałam tez w ten sposób ich odpornść można je stosowac na wiele dolegliwości.
edytuję bo nie doczytalam że stawiałaś bańki bezogniowe naszej rodzinie pomagają :)
Pracuję w firmie medycznej i ten gripex oczywiście pomaga ale nie jest najlpeszy - powiem tylko , że należy uważać aby nie lączyc go z asipryną - poza tym OK
Jak biorę grpex max, to już żadnych innych leków nie biorę.Oczywiście trzeba przeczytać dokładnie ulotkę, bo jak każdy inny lek na pewno ma jakieś działania uboczne.
A na gardło polecam orofar. Skuteczny. Wszystko jedno który- w areozol, max lub zwykłe tabletki
Miało być aerozol
O tak racja, jedyne co mi pomaga
Na kaszel sok z cebuli skuteczny i bez chemi.
Na przeziębienie najlepszy rumianek- rum wypić, a Janek butelką nasmaruje.Tak na poważnie to może ktoś Cie zaopatrzy w sok z czarnego bzu, do herbatki dolać z łyżeczką miodu.
Właśnie wczoraj lekarka mi mówiła ze na przeziębienie mam kupić sok z czarnego bzu. Zapomniałam tylko zapytac - z kwiatu czy z owoców?
Mój tata robił kiedyś z owoców czarnwego bzu w sokowniku. Robił też sok z kaliny. Na przeziębienia piliśmy herbatę z mieszanką soków z czarnej porzeczki, czarnego bzu, kaliny, maliny i cytryny. Poza cytryną wszystkie soki były domowe. Oczywiście lekarstwa też braliśmy.
Soczek z owoców, najlepszy własnej produkcji, zbieram dojrzały czarny bez potem do gara z odrobiną wody(oczywiscie opłukany), zagotować, przecedzić,sypac trochę cukru. Zagotowuje w małych słoiczkach. Z kwiatów można zrobić syrop na kaszel.
Proponuję Ci zrobić inhalacje z majeranku, który oczyszcza drogi oddechowe. A na ból gardła weź do ust kilka goździków lub kilka owoców jałowca rozgnieć i żuj je przez kilkanaście minut. Niezawodnym lekarstwem na wyjątkowo męczący suchy kaszel jest odwar z podbiału i herbatka tymiankowa. Zamiast leków z apteki, to polecam Ci również naturalną aspirynę z wiązówki błotnej, z której trzeba zrobić napar i pić gorący. Natomiast żebyś poprawiła swoje samopoczucie, a przy tym również wzmocnisz organizm, to zaparz sobie napar z dzikiej róży i lipy. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.:)
A półkolonie, albo jakieś zajecia w domu kultury, czy w innym miejscu?
Zawsze tak jest jak się narobi planów. :):) Ocieram nosa wirtualnie może zadzwoń do przedszkola czasem można cofnąc ta deklarację. Nic się nie martw do urodzin na pewno się lepiej poczujesz.
Współczuje... też mam często takiego pecha, piękne plany a potem łubudubu... Życzę szybkiego powrotu do zdrówka!
Pozdrawiam ciepło!
A jak mała? Co się okazało?
Doskonale rozumiem. Dzieciątko pewnie i tak do przedszkola ktoś musiałby odprowadzić. Jeśli masz kogoś i możesz zadzwonić np dzień wczęsniej , że przyjdzie to ja bym jednak puściła i sama wypoczęła, szybciej choróbsko minie. Jeśli masz sama wychodzić to ja bym na twoim miejscu została. Dziecku możesz wymyślić jakieś nie absorbujące Ciebie zajęcia. Moja mama jak jest z dziewczynkami i nie najlepiej się czuje bawi się w szpital - babcia leży a dziewczynki biegają koło niej, robią badania, szykują kanapeczki, przynoszą soczek...U mnie jest łatwiej bo młode są dwie i jak są razem to pewnie są mniej absorbujące bo bawią się razem. Życzę zdrówka i to jak najszybciej.
Napisałam w swoim wątku, wszystko ok, w piątek kontrola :)
Pozdrawiam!
Ja zdrówko dzisiaj? Pozdrawiam cieplutko i szybko zdrowiej mamuśka.
Lanntana, żyjesz? A może ozdrowiałaś i tak zadymiasz, że nie masz na nic czasu?
Bardzo chętnie Cię pocieszę..proszę o adres...