Witam czy jest tu ktos kto jest lub był trzy razy w ciazy zrobiłam test i wyszedł pozytywny ciesze sie ale boje sie jak se dam rade mały (roczek) duzo go trzeba nosic na rekach mam duzo obowiazkow domowych no i latem duzy ogrod ale mysle ze sobie tym nie zaszkodze. Napiszcie do jakiego stopnia wykonywałyscie ciezkie prace
Ja w ciąży pracowałam na cukierni na produkcji co wiadomo lekkie nie jest do połowy 5 miesiąca póżniej mój lekarz zdecydował o zwolnieniu , wszystko zależy od twojej kondycji i wiadomo trza słuchac co lekarz mówi
Jesli wszystko jest w porządku a taka praca Cię cieszy to dzidzi też to dobrze zrobi :)
Ja zgadzam się z Patii. Wszystko zależy od tego jak będziesz się czuła w ciąży. Gratuluję serdecznie. Jak dajesz sobie radę z dwójką to z trójką sobie poradzisz. Zobaczysz ,że wszsytko się dobrze ułoży. Kiedyś nie mówiło się ,że kobieta jest w ciąży, tylko że w stanie błogosławionym.
Ja zaszłam w trzecią ciąże gdy córka miała 6 lat, a synek 8 m-cy. Na początku byłam przerażona, że sobie nie poradzę, bo syn jeszcze taki malutki i jak ja dam radę z dwójką maluchów (różnica wyszła 1,5 roku). Wiadomo, że przy małym dziecku nie da się tak lekko przejść przez tą ciążę ale napewno wszystko pójdzie dobrze. Ja miałam ciążę zagrożoną, ale udało mi się przetrwać ją bez szpitala. Pamiętałam, żeby nie dźwigać, nie przemęczać się. Akurat ostatnie trzy miesiące wypadły mi w lato, gorąco, nogi mi puchły, wyglądałam komicznie, bo chudzielec z brzuszkiem - piłką na słoniowych, dosłownie słoniowych nogach. Na moje szczęście są klapki - japonki i wytrwałam.
W każdej ciąży trzeba na siebie uważać, a już jak się ma koło siebie jednego maluszka to tym bardziej. Nie dźwigaj go za często, lepiej usiąść z nim i wziąć na kolanka.
Teraz najmłodszy ma trzy lata, samo szczęście, chłopaki się super dogadują i bawią ze sobą.
Dbaj o siebie, wyręczaj się jak najwięcej członkami rodziny. Gratuluje Ci szczęścia.
Ja mam czwórke cudownych dzieci, planowałam troje ale czwarte dostałam gratis i dziękuje Bogu że je mam bo teraz jest cudownie a wiem że sama bym sie na czwarta ciążę nie zdecydowała. Moje starsze dzieci maja mnóstwo radości z maluszka, gdy widze jak się sobą opiekują to serce mi rośnie. Uwież mi że najlepsze co możesz ofiarować swoim dzieciom to rodzeństwo i miłość, taka duża rodzina to naprawde jest siła. Obowiazków co prawda nie brakuje ale my kobiety potrafimy to wszystko ogarnąć, z mojego doświadczenia wynika że haos zaczyna sie dopiero przy czwartym :) Jak miałam trójkę i dzieci nie chodziły do szkoły to mój dom zawsze lśnił czystością, teraz jak z dwójka biegam do szkoły i doszedł maluszek to nie zawsze wszystko ogarniam ale do wszystkiego można sie przyzwyczaić. Czasem gdy dom jest daleki od ideału i ogarnia mnie frustracja to zatrzymuje się i uświadamiam sobie jak mało ważna jest ta uciapana od pasty umywalka czy porozrzucane rzeczy, to pomaga :) Także ciesz się tym szczęściem, dbaj o siebie, twój maluszek nauczy się samodzielności jak mamie urośnie brzuszek i nie będzie mogła dźwigać, chociaż przyznam że ja w ciązy czułam się świetnie i do końca funkconowałam normalnie, nawet nie chciałam słyszeć o noszeniu za mnie siatek itp., strasznie mnie irytowało jak ktoś mi mówił że nie moge tego czy tamtego bo jestem w ciąży. Robiłam wszystko, łącznie z pieleniem, paleniem w piecu, zakazanym myciem okien itp. Ale czułam że mogę to robić i nic mi nie będzie. Natomiast jeśli jest choć cień ryzyka lub zagrożenia ciąży to trzeba dmuchać na zimne i oszczędzać się bo starcić taki skarb to tragedia. Pozdrawiam serdecznie, życzę dużo zdrówka dla ciebie i maluszka.
Super napisane!!!! Aniula podziwiam Cię, ja przy dwójce ledwo ogarniam i czasami mi się płakać chce, ale mówię sobie: oby dzieci były zdrowe, a reszta - Alleluja i do przodu!!!!!!
to fajnie ze tez macie wiecej dzieciaczkow powiem wam jak to ze mna było
Pierwsza core urodziłam 10 lat temu potem jak po pieciu latach chciałam znow to nie wychodziło w koncu zaczełam sie leczyc(problemy z prolaktyna) no ale po roku zaszłam z synkiem no i teraz po skonczonym karmieniu nie uzywalismy zabezpieczenia bo myslałam jak bedzie to bedzie byłam nie zdecydowana(niech sie dzieje wola nieba) chociaz zawsze chciałam zeby moje dzieci miały duzo rodzenstwa sama mam i wiem jak to fajnie dla nas no i pól roku i nic mysle znow jestem bezpłodna az tu nagle nawet zapomniałam ze spoznia sie mi @ i zrobiłam test na poczatku szok i strach a teraz to sie ciesze ja głupia boje sie tylko ze moze test sie pomylił bo zadnych mdlosci nic czuje sie jakbym miała wiecej energi niz przed .
A czyli to bonus od losu to następne dziecko. Pomyśl,że rodzą się bliżniaki i jakoś się chowaja przecież. Moje koleżanki mają bliżniaki i teraz to nawet im zazdroszę, bo te maluchy są z sobą bardzo zżyte, tak samo będzie z twoimi młodszymi pociechami. A i córcia skoro pokochała braciszka to i pokocha następna kruszynkę. Najtrudniej mieć jedno dziecko wedlug mnie. Bo takim dzieckiem trzeba się więcej zajmować, bo rodzeńswo nawet jak się nawet miedzy sobą pokłóci, to ma siebie, ma z kim się bawić, czy porozmawiać kiedy mama jest zajęta np. gotowaniem obiadu.
Testy domowe bardzo rzadko się mylą , możesz zrobić badanie krwi (np. HCG beta ilościowo) będziesz miała 100 % pewność :) pamiętaj że każda ciąża jest inna i mdłości możesz czuć póżniej albo wcale :)
Na wstępie - gratuluję. Ja również jestem w ciąży - 15 tydzień. A w ciążę zaszłam.... w noc poślubną. ;) Mam 9 miesięcznego syna. Wiem, że sobie poradzę. Pozytywne nastawienie to podstawa.
To jest moja trzecia ciąża, ale dziecko będzie drugie... W ciąży z Kubą wcale nie czułam mdłości, urodziłam w terminie (nawet po), zero komplikacji.Mam nadzieję że teraz też tak będzie :)
Dzieki dziewczyny zrobiłam drugi test przed chwila i tez pozytywny wiec chyba cos w tym jest. masz racje Laugusel zcorką musiałam sie sama bawic a jak dwoje rrowno wiekiem to zawsze se wspolne zajecie znajdąFiddle gratuluje
Ja mam trojke maluchow 7,4,2 latka. Chaos zaprogramowany :D Ale tez duzo szczescia i radosci! W srodowisku gdzie inni maja jedno jesli wogule -bylo to wyzwanie! Ale moje trzy sa grzeczniejsze i madrzejsze czesto niz innych jedno. Nie jest latwo i niepamietam kiedy przespalam cala noc, ale nie oddalabym mojego szczescia za nic na swiecie! Pamietaj, dobrych rzeczy zawsze jest trzy!
Przede wszystkim gratulacje. My mamy trójeczkę. Mój syn z pierwszego małżeństwa - teraz już nastolatek i dwie córeczki. Gdy zaszłam w ciążę ze starszą młody miał 7 lat. Między dziewczynkami jest rok i 10 dni różnicy, więc byłam w ciąży gdy Ola miała cztery miesiące. Bałam się jak diabli ale nie było czego. Jula na początku dużo spała, a Ola uczyła się chodzić więc już nie trzeba było jej nosić. Obie karmiłam piersią i nic nam nie było. Starałam się małej nie dźwigać, często bawiłyśmy się na podłodze, tapczanie. Olcia chociaż mała chętnie pomagała przy siostrze, podawała pieluchy, asystowała przy kąpieli itp. Na spacery wychodziłam jak mąż wracał z pracy, mieszkamy na trzecim piętrze i panienki jakoś znieść trzeba było. Na spacerach ratował mnie podwójny wózek. Teraz jestem szczęśliwa, że między moimi dziećmi jest taka mała różnica wieku, wspaniale się dogadują ( ze starszym bratem już nie jest tak super ale on jest tym rzeczywiście starszym ) to duży plus zwłaszcza gdy obie są chore i muszą zostać w domu ( z przerwami na jedzenie potrafią się same bawić przez pół dnia ). Wszystko będzie dobrze.
U mnie jeszcze lepiej. Gdy córka miała 12 miesięcy postanowiliśmy zrobić synka. Udało się podwójnie - synowie bliźniacy. Urodzili się w 32 tyg ciąży. Czyli jak bliźniaki się urodzili to córka miała 19 miesięcy. Mąż pomagał mi dużo przy córce, a ja mogłam lepiej zająć się bliźniakami. Byli grzeczni i zdrowi. Nie nosiłam moich na rękach dla zabawy tylko gdy była taka potrzeba. Zasypiali sami. Nie byli lulani. Jak mieli 6 miesięcy spali już całą noc. Dzięki małej różnicy wieku super się bawią.
Wszyscy mnie podziwiali i zazdrościli jak sobie poradziłam. Sama nie wiem jak. Wszystko trzeba było robić razy dwa + córka ale podstawą było to, że dzieci były zdrowe, grzeczne i nie rozniańczone. Nie bały się nikogo i z każdym mogły zostać bez problemu gdy była taka konieczność. Teściowa mówiła (wtedy jako wyrzut), że wychowujemy je po cygańsku i wolą być u każdego tylko nie u rodziców. Teraz podziwia i uważa, że to dobrze. Teraz słyszy o różnych dzieciach, które są uzależnione od mamy i z nikim nie zostaną.
Gratuluję serdecznie! Mam trójkę dzieci ale tylko dwie ciąże za mną. Niestety jestem typem kobiety, która nie znosi ciąży z uśmiechem na ustach. Co prawda czułam się świetnie, wyglądałam promiennie ale wybitnie bycie w ciąży mi nie pasowało jako stan. W ciąży wykonywałam wszystkie czynności, które wykonywałam i przed ciążą, ale ja nic trudnego ani wymagającego wysiłku nie robię.
A ja tak naprawdę ci zazdroszcze.... Ja też niedawno cieszyłam się, jak zobaczyłam dwie kreski na teście, a dzisiaj jestem dwa tygodnie po łyzeczkowaniu. Musieli usunąć mi ciążę, bo jajo płodowe było puste tzn nie było w środku dzidziusia....... a już tak się cieszyliśmy :(
Napewno dasz radę i ciesz się z tego daru który dostałaś od losu.
Nic się nie martw. Mnie to samo spotkało a teraz po domu lata mi takie prawie dwóletnia roześmiana japka:) Wszystko mamy zapisane gdzies tam na górze i zobaczysz, że jeszcze bedziesz sie cieszyła jak ja:)
17 tydzień. Usg zaliczone. Dzidzia rozwija się dobrze. Trochę się rączkami zasłaniała i nie znamy do końca płci, ale lekarz specjalista od robieia usg powiedział, że córka na 75% :D
Soryy ale tak zle sie czuje takie mdłosci ze nawet na kompa ciazko mi wejsc no to fajnie ze wszystko dobrze to najwazniejsze
Biedna :-( Ja w tej ciąży nie miałam mdłości, uff. Jedyne to co mam to zachcianki a czasem mała mi przyłoży kopniaka. :-)
Byłam tydzień temu u ginekologa, potwierdziła się płeć. Córcia :-) A imię dla niej to Emilia mamy naszykowane.
Wszystko u nas w porządku, brzuchol rośnie, Emilia też! Prawdopodobnie waży już 280 gram. :-) No i czuję już ruchy. Czasem całkiem mocne. Już 20 tydzień leci!
to gratuluje coreczki.ja zaczełam pic mocna kawe rano kubek dziennie i to mi pomaga na jakis czas moze dlatego ze mam niskie cisniene a kawa troche podnosi.
Gratuluję i po cichutku zazdroszczę. Mój synek ma już cztery latka,marzy mi się rodzeństwo dla niego,ale niestety....po ostatnim poronieniu straciłam już nadzieję,zresztą lekarz też raczej mi jej nie daje....
Moja teściowa została przyjęta jakiś czas temu do pracy na zastępstwo za dziewczynę na macieżynskim. Druga ciąża, w pełni naturalna, pierwsza była z in vitro! Są takie rzeczy na tym świecie które się nie dają przewidzieć :) Trzymam kciuki.
Szwagierce lekarz powiedział, że jest nie możliwe by zaszła w ciąże. 3 miesiące później była już w ciąży. Mojej mamie lekarz powiedział, że jest ludzką niemożliwością by zaszła w ostatnią ciążę. Rok później była w ciąży. Obie te osoby urodziły zdrowe dzieci.
Witam czy jest tu ktos kto jest lub był trzy razy w ciazy zrobiłam test i wyszedł pozytywny ciesze sie ale boje sie jak se dam rade mały (roczek) duzo go trzeba nosic na rekach mam duzo obowiazkow domowych no i latem duzy ogrod ale mysle ze sobie tym nie zaszkodze. Napiszcie do jakiego stopnia wykonywałyscie ciezkie prace
Witaj serdecznie Ci gratuluje :))))))
Ja w ciąży pracowałam na cukierni na produkcji co wiadomo lekkie nie jest do połowy 5 miesiąca póżniej mój lekarz zdecydował o zwolnieniu , wszystko zależy od twojej kondycji i wiadomo trza słuchac co lekarz mówi
Jesli wszystko jest w porządku a taka praca Cię cieszy to dzidzi też to dobrze zrobi :)
Ja zgadzam się z Patii. Wszystko zależy od tego jak będziesz się czuła w ciąży. Gratuluję serdecznie. Jak dajesz sobie radę z dwójką to z trójką sobie poradzisz. Zobaczysz ,że wszsytko się dobrze ułoży. Kiedyś nie mówiło się ,że kobieta jest w ciąży, tylko że w stanie błogosławionym.
Gratulacje ja bardzo bym chciała byc w ciazy znowy tez była by to 3 ale na razie musze poczekac troche
Dzieki dziewczyny narazie czuje sie dobrze tylko lekki pobolewanie brzucha i jajnikow.
Ja zaszłam w trzecią ciąże gdy córka miała 6 lat, a synek 8 m-cy. Na początku byłam przerażona, że sobie nie poradzę, bo syn jeszcze taki malutki i jak ja dam radę z dwójką maluchów (różnica wyszła 1,5 roku). Wiadomo, że przy małym dziecku nie da się tak lekko przejść przez tą ciążę ale napewno wszystko pójdzie dobrze. Ja miałam ciążę zagrożoną, ale udało mi się przetrwać ją bez szpitala. Pamiętałam, żeby nie dźwigać, nie przemęczać się. Akurat ostatnie trzy miesiące wypadły mi w lato, gorąco, nogi mi puchły, wyglądałam komicznie, bo chudzielec z brzuszkiem - piłką na słoniowych, dosłownie słoniowych nogach. Na moje szczęście są klapki - japonki i wytrwałam.
W każdej ciąży trzeba na siebie uważać, a już jak się ma koło siebie jednego maluszka to tym bardziej. Nie dźwigaj go za często, lepiej usiąść z nim i wziąć na kolanka.
Teraz najmłodszy ma trzy lata, samo szczęście, chłopaki się super dogadują i bawią ze sobą.
Dbaj o siebie, wyręczaj się jak najwięcej członkami rodziny. Gratuluje Ci szczęścia.
Ja mam czwórke cudownych dzieci, planowałam troje ale czwarte dostałam gratis i dziękuje Bogu że je mam bo teraz jest cudownie a wiem że sama bym sie na czwarta ciążę nie zdecydowała. Moje starsze dzieci maja mnóstwo radości z maluszka, gdy widze jak się sobą opiekują to serce mi rośnie. Uwież mi że najlepsze co możesz ofiarować swoim dzieciom to rodzeństwo i miłość, taka duża rodzina to naprawde jest siła. Obowiazków co prawda nie brakuje ale my kobiety potrafimy to wszystko ogarnąć, z mojego doświadczenia wynika że haos zaczyna sie dopiero przy czwartym :) Jak miałam trójkę i dzieci nie chodziły do szkoły to mój dom zawsze lśnił czystością, teraz jak z dwójka biegam do szkoły i doszedł maluszek to nie zawsze wszystko ogarniam ale do wszystkiego można sie przyzwyczaić. Czasem gdy dom jest daleki od ideału i ogarnia mnie frustracja to zatrzymuje się i uświadamiam sobie jak mało ważna jest ta uciapana od pasty umywalka czy porozrzucane rzeczy, to pomaga :) Także ciesz się tym szczęściem, dbaj o siebie, twój maluszek nauczy się samodzielności jak mamie urośnie brzuszek i nie będzie mogła dźwigać, chociaż przyznam że ja w ciązy czułam się świetnie i do końca funkconowałam normalnie, nawet nie chciałam słyszeć o noszeniu za mnie siatek itp., strasznie mnie irytowało jak ktoś mi mówił że nie moge tego czy tamtego bo jestem w ciąży. Robiłam wszystko, łącznie z pieleniem, paleniem w piecu, zakazanym myciem okien itp. Ale czułam że mogę to robić i nic mi nie będzie. Natomiast jeśli jest choć cień ryzyka lub zagrożenia ciąży to trzeba dmuchać na zimne i oszczędzać się bo starcić taki skarb to tragedia. Pozdrawiam serdecznie, życzę dużo zdrówka dla ciebie i maluszka.
Ja bym też bardzo chciała jeszcze jedno dzieciątko, najlepiej córeczkę :)))), ale boję się trochę... nie wiem czy dałabym rade ze wszystkim.
Oj, Aniula, bardzo bardzo podoba mi się to, co napisałaś. Serdecznie pozdrawiam!
Super napisane!!!! Aniula podziwiam Cię, ja przy dwójce ledwo ogarniam i czasami mi się płakać chce, ale mówię sobie: oby dzieci były zdrowe, a reszta - Alleluja i do przodu!!!!!!
Święte słowa! :)
to fajnie ze tez macie wiecej dzieciaczkow powiem wam jak to ze mna było
Pierwsza core urodziłam 10 lat temu potem jak po pieciu latach chciałam znow to nie wychodziło w koncu zaczełam sie leczyc(problemy z prolaktyna) no ale po roku zaszłam z synkiem no i teraz po skonczonym karmieniu nie uzywalismy zabezpieczenia bo myslałam jak bedzie to bedzie byłam nie zdecydowana(niech sie dzieje wola nieba) chociaz zawsze chciałam zeby moje dzieci miały duzo rodzenstwa sama mam i wiem jak to fajnie dla nas no i pól roku i nic mysle znow jestem bezpłodna az tu nagle nawet zapomniałam ze spoznia sie mi @ i zrobiłam test na poczatku szok i strach a teraz to sie ciesze ja głupia boje sie tylko ze moze test sie pomylił bo zadnych mdlosci nic czuje sie jakbym miała wiecej energi niz przed .
A czyli to bonus od losu to następne dziecko. Pomyśl,że rodzą się bliżniaki i jakoś się chowaja przecież. Moje koleżanki mają bliżniaki i teraz to nawet im zazdroszę, bo te maluchy są z sobą bardzo zżyte, tak samo będzie z twoimi młodszymi pociechami. A i córcia skoro pokochała braciszka to i pokocha następna kruszynkę. Najtrudniej mieć jedno dziecko wedlug mnie. Bo takim dzieckiem trzeba się więcej zajmować, bo rodzeńswo nawet jak się nawet miedzy sobą pokłóci, to ma siebie, ma z kim się bawić, czy porozmawiać kiedy mama jest zajęta np. gotowaniem obiadu.
Testy domowe bardzo rzadko się mylą , możesz zrobić badanie krwi (np. HCG beta ilościowo) będziesz miała 100 % pewność :) pamiętaj że każda ciąża jest inna i mdłości możesz czuć póżniej albo wcale :)
Cześć urszulka :)
Na wstępie - gratuluję. Ja również jestem w ciąży - 15 tydzień. A w ciążę zaszłam.... w noc poślubną. ;) Mam 9 miesięcznego syna. Wiem, że sobie poradzę. Pozytywne nastawienie to podstawa.
To jest moja trzecia ciąża, ale dziecko będzie drugie... W ciąży z Kubą wcale nie czułam mdłości, urodziłam w terminie (nawet po), zero komplikacji.Mam nadzieję że teraz też tak będzie :)
Urszulko i Fiddle gratuluję Wam :-)
Gratulacje Marika!
Dzieki dziewczyny zrobiłam drugi test przed chwila i tez pozytywny wiec chyba cos w tym jest. masz racje Laugusel zcorką musiałam sie sama bawic a jak dwoje rrowno wiekiem to zawsze se wspolne zajecie znajdąFiddle gratuluje
Ja nie będę Ci doradzać, chcę Ci tylko serdecznie pogratulować i życzyć duzo sił i zdrowia!
Ja mam trojke maluchow 7,4,2 latka. Chaos zaprogramowany :D Ale tez duzo szczescia i radosci! W srodowisku gdzie inni maja jedno jesli wogule -bylo to wyzwanie! Ale moje trzy sa grzeczniejsze i madrzejsze czesto niz innych jedno. Nie jest latwo i niepamietam kiedy przespalam cala noc, ale nie oddalabym mojego szczescia za nic na swiecie! Pamietaj, dobrych rzeczy zawsze jest trzy!
Maz racjeja teraz gdy urodziłam drugie to czułam ze w koncu mam pełan rodzina a teraz to trzecie to juz wogóle bede spełniona
Dziewczyny gratulacje, dacie radę .
Przede wszystkim gratulacje. My mamy trójeczkę. Mój syn z pierwszego małżeństwa - teraz już nastolatek i dwie córeczki. Gdy zaszłam w ciążę ze starszą młody miał 7 lat. Między dziewczynkami jest rok i 10 dni różnicy, więc byłam w ciąży gdy Ola miała cztery miesiące. Bałam się jak diabli ale nie było czego. Jula na początku dużo spała, a Ola uczyła się chodzić więc już nie trzeba było jej nosić. Obie karmiłam piersią i nic nam nie było. Starałam się małej nie dźwigać, często bawiłyśmy się na podłodze, tapczanie. Olcia chociaż mała chętnie pomagała przy siostrze, podawała pieluchy, asystowała przy kąpieli itp. Na spacery wychodziłam jak mąż wracał z pracy, mieszkamy na trzecim piętrze i panienki jakoś znieść trzeba było. Na spacerach ratował mnie podwójny wózek. Teraz jestem szczęśliwa, że między moimi dziećmi jest taka mała różnica wieku, wspaniale się dogadują ( ze starszym bratem już nie jest tak super ale on jest tym rzeczywiście starszym ) to duży plus zwłaszcza gdy obie są chore i muszą zostać w domu ( z przerwami na jedzenie potrafią się same bawić przez pół dnia ). Wszystko będzie dobrze.
U mnie jeszcze lepiej. Gdy córka miała 12 miesięcy postanowiliśmy zrobić synka. Udało się podwójnie - synowie bliźniacy. Urodzili się w 32 tyg ciąży. Czyli jak bliźniaki się urodzili to córka miała 19 miesięcy. Mąż pomagał mi dużo przy córce, a ja mogłam lepiej zająć się bliźniakami. Byli grzeczni i zdrowi. Nie nosiłam moich na rękach dla zabawy tylko gdy była taka potrzeba. Zasypiali sami. Nie byli lulani. Jak mieli 6 miesięcy spali już całą noc. Dzięki małej różnicy wieku super się bawią.
No to musiałas sie napracowac no nie wyobrazam sobie teraz blizniakow chociaz tak se mysle jakby to było dwojka takich samych .
Wszyscy mnie podziwiali i zazdrościli jak sobie poradziłam. Sama nie wiem jak. Wszystko trzeba było robić razy dwa + córka ale podstawą było to, że dzieci były zdrowe, grzeczne i nie rozniańczone. Nie bały się nikogo i z każdym mogły zostać bez problemu gdy była taka konieczność. Teściowa mówiła (wtedy jako wyrzut), że wychowujemy je po cygańsku i wolą być u każdego tylko nie u rodziców. Teraz podziwia i uważa, że to dobrze. Teraz słyszy o różnych dzieciach, które są uzależnione od mamy i z nikim nie zostaną.
No własnie tak jak moj mały jest ciagle przy mnie i rrodzicach i do obcych boi sie isc.
Gratuluję serdecznie! Mam trójkę dzieci ale tylko dwie ciąże za mną. Niestety jestem typem kobiety, która nie znosi ciąży z uśmiechem na ustach. Co prawda czułam się świetnie, wyglądałam promiennie ale wybitnie bycie w ciąży mi nie pasowało jako stan. W ciąży wykonywałam wszystkie czynności, które wykonywałam i przed ciążą, ale ja nic trudnego ani wymagającego wysiłku nie robię.
Dzieki noa własnie a ja mam małe godpodarstwo i musze troche pracowac narazie zima to troszke lzej gorzej latem
A ja tak naprawdę ci zazdroszcze.... Ja też niedawno cieszyłam się, jak zobaczyłam dwie kreski na teście, a dzisiaj jestem dwa tygodnie po łyzeczkowaniu. Musieli usunąć mi ciążę, bo jajo płodowe było puste tzn nie było w środku dzidziusia....... a już tak się cieszyliśmy :(
Napewno dasz radę i ciesz się z tego daru który dostałaś od losu.
Nic się nie martw. Mnie to samo spotkało a teraz po domu lata mi takie prawie dwóletnia roześmiana japka:) Wszystko mamy zapisane gdzies tam na górze i zobaczysz, że jeszcze bedziesz sie cieszyła jak ja:)
Urszulka co tak cicho siedzisz?:)
Mdłości ci nie doskwierają?:)
----
17 tydzień. Usg zaliczone. Dzidzia rozwija się dobrze. Trochę się rączkami zasłaniała i nie znamy do końca płci, ale lekarz specjalista od robieia usg powiedział, że córka na 75% :D
Gratuluję. Ja też chciałabym córeczkę, ale już się chyba nie zdecydujemy:( względy finansowe i mieszkalne:(
Soryy ale tak zle sie czuje takie mdłosci ze nawet na kompa ciazko mi wejsc no to fajnie ze wszystko dobrze to najwazniejsze
Soryy ale tak zle sie czuje takie mdłosci ze nawet na kompa ciazko mi wejsc
no to fajnie ze wszystko dobrze to najwazniejsze
Biedna :-( Ja w tej ciąży nie miałam mdłości, uff. Jedyne to co mam to zachcianki a czasem mała mi przyłoży kopniaka. :-)
Byłam tydzień temu u ginekologa, potwierdziła się płeć. Córcia :-) A imię dla niej to Emilia mamy naszykowane.
Wszystko u nas w porządku, brzuchol rośnie, Emilia też! Prawdopodobnie waży już 280 gram. :-) No i czuję już ruchy. Czasem całkiem mocne. Już 20 tydzień leci!
to gratuluje coreczki.ja zaczełam pic mocna kawe rano kubek dziennie i to mi pomaga na jakis czas moze dlatego ze mam niskie cisniene a kawa troche podnosi.
Trzymam kciuki. Dasz radę!!!
Gratuluję i po cichutku zazdroszczę. Mój synek ma już cztery latka,marzy mi się rodzeństwo dla niego,ale niestety....po ostatnim poronieniu straciłam już nadzieję,zresztą lekarz też raczej mi jej nie daje....
Moja teściowa została przyjęta jakiś czas temu do pracy na zastępstwo za dziewczynę na macieżynskim. Druga ciąża, w pełni naturalna, pierwsza była z in vitro! Są takie rzeczy na tym świecie które się nie dają przewidzieć :) Trzymam kciuki.
Szwagierce lekarz powiedział, że jest nie możliwe by zaszła w ciąże. 3 miesiące później była już w ciąży. Mojej mamie lekarz powiedział, że jest ludzką niemożliwością by zaszła w ostatnią ciążę. Rok później była w ciąży. Obie te osoby urodziły zdrowe dzieci.