Co sądzicie o jodze, medytacjach i ćwiczeniach? Do tej pory miałam do jogi - ćwiczeń, pozytywny stosunek. Jednakże po spotkaniu z koleżanką, jej dziwnym zachowaniu ( rozkojarzenie płaczliwość, zmienność nastrojów) mam pewne obiekcje? Coraz bardziej przechylam się na strone przeciwników.
Jeśli chodzi o sekty, to naprawdę polecam dominikanów http://www.centrum.k.pl Znam dziewczynę, która m.in. dzięki nim została "wyciągnieta" z sekty i teraz jest dobrze. Oni mają dużą wiedzę i fachowców, którzy mogą pomóc.
Niestety wiele sekt działa pod płaszczykiem np.warsztatów i różnych zajęc .Tak niestety działają z krzywdą tych warsztatów , które z sektami nic nie mają wspólnego. Osoby , które "wpadną w sekte" dośc łatwo można rozpoznac, aczkolwiek z początku wszystko jest niby takie cacy i taki człowiek na początku aż kipi radością, potem zaczynają się schody. Zasada jest prosta i zazwyczaj skuteczna. Najpierw przekonac,ze sekta, a raczej to co udaje jest bardzo dobre dla danego człowieka, potem stara się zajmowac coraz więcej czasu , osoba jest w całkowitej afirmacji. Ale potem są już schody, Sekta coraz bardziej stara się odciągnąc danego człowieka od jego dotychczasowych przyjaciół i nawet rodziny. W końcu człowiek pod wpływem sekty wszystko co nie jest związane z sektą zaczyna widziec w czarnych kolorach. Wtedy staje się jako odizolowany od swego dotychczasowgo miejsca w życiu staje się podatny na jej wpływ , a skutki tego moga byc bardzo opłakane niestety. W takich sytuacjach trzeba byc ostrożnym bardzo. Najlepiej zgłosic się do specjalisty niestety.Taka sekta ma swego guru i to jest znak, że coś jest nieteges.
Po za tym, to taka pseudo duchowość.Niby wierz w co chcesz, ale tam ma sie poprostu kontakt z demonami. Bo świat duchowy jest bardziej realny niż nam sie wydaje.
Uważam dokładnie tak samo. Zbyt mało mamy wiedzy na temat medytacji, zapadania sie w siebie, czy wchodzenia w trans. Tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje z naszym umysłem, kiedy jesteśmy w takim stanie i z jakimi niewidzialnymi bytami mamy do czynienia. Od medytacji blisko do okultyzmu, który w moim mniemaniu bezpieczny nie jest.
joga to bardziej ćwiczenia ciała i uważam że są super - fajnie wzmacniają mięśnie i poprawiają równowagę ciała. Co do medytacji to nie bardzo mogę się wypowiedzieć bo nigdy nie stosowałam.
Co więcej yoga jest idealna na ćwiczenia w ciąży. Oczywiście z dużym brzuchem nie wykonywałam pewnych figur, ale dzięki dobrej formie fizycznej, odpowiedniej elastyczności mięśni i stawów oraz spokojowi wewnętrznemu w pełni naturalny poród przebiegł szybko, bezproblemowo i bez zbędnego stresu.
Traktuję jogę jako przede wszystkim świetne ćwiczenia (również oddechowe). Uczęszczam na zajęcia juz od kilku lat; w międzyczasie zmianiali mi się nauczyciele, ja się przeprowadziłam i nadal jestem do tego rodzaju ćwiczeń nastawiona bardzo pozytywnie. Medytację traktuję jako formę relaksu. W pracy większość czasu spędzam przed komputerem, a dzięki regularnym ćwiczeniom nie skarżę sie na bóle pleców czy szyi. Dodam, że "porozciaganie" przydaje mi się w przynajmniej kilku dziedzinach życia
Na jogę chodzę juz czwart rok, to zbawienie dla mojego kręgosłupa - praca przed komputerem nie najlepij na niego działą. Uważam jogę na jedną z form ruchy, sportu, nie medytuję, ale doceniam wpływ jogi - niektórych assan nie tylko na ciał, ale na stan umysłu - dzieki niektóym pozycjom można bardzo dobrze się zrelaksować.
Co sądzicie o jodze, medytacjach i ćwiczeniach? Do tej pory miałam do jogi - ćwiczeń, pozytywny stosunek. Jednakże po spotkaniu z koleżanką, jej dziwnym zachowaniu ( rozkojarzenie płaczliwość, zmienność nastrojów) mam pewne obiekcje? Coraz bardziej przechylam się na strone przeciwników.
Cos takieg znalazłam w sieci to tak do tej medytacji :):)
Jeśli chodzi o sekty, to naprawdę polecam dominikanów http://www.centrum.k.pl Znam dziewczynę, która m.in. dzięki nim została "wyciągnieta" z sekty i teraz jest dobrze. Oni mają dużą wiedzę i fachowców, którzy mogą pomóc.
Niestety wiele sekt działa pod płaszczykiem np.warsztatów i różnych zajęc .Tak niestety działają z krzywdą tych warsztatów , które z sektami nic nie mają wspólnego. Osoby , które "wpadną w sekte" dośc łatwo można rozpoznac, aczkolwiek z początku wszystko jest niby takie cacy i taki człowiek na początku aż kipi radością, potem zaczynają się schody. Zasada jest prosta i zazwyczaj skuteczna. Najpierw przekonac,ze sekta, a raczej to co udaje jest bardzo dobre dla danego człowieka, potem stara się zajmowac coraz więcej czasu , osoba jest w całkowitej afirmacji. Ale potem są już schody, Sekta coraz bardziej stara się odciągnąc danego człowieka od jego dotychczasowych przyjaciół i nawet rodziny. W końcu człowiek pod wpływem sekty wszystko co nie jest związane z sektą zaczyna widziec w czarnych kolorach. Wtedy staje się jako odizolowany od swego dotychczasowgo miejsca w życiu staje się podatny na jej wpływ , a skutki tego moga byc bardzo opłakane niestety. W takich sytuacjach trzeba byc ostrożnym bardzo. Najlepiej zgłosic się do specjalisty niestety.Taka sekta ma swego guru i to jest znak, że coś jest nieteges.
Po za tym, to taka pseudo duchowość.Niby wierz w co chcesz, ale tam ma sie poprostu kontakt z demonami.
Bo świat duchowy jest bardziej realny niż nam sie wydaje. Stad "dziwne" problemy tej koleżanki.
Mówię z doświadczenia i stanowczo odradzam
Po za tym, to taka pseudo duchowość.Niby wierz w co chcesz, ale tam ma sie
Uważam dokładnie tak samo. Zbyt mało mamy wiedzy na temat medytacji, zapadania sie w siebie, czy wchodzenia w trans. Tak naprawdę nie wiemy, co się dzieje z naszym umysłem, kiedy jesteśmy w takim stanie i z jakimi niewidzialnymi bytami mamy do czynienia. Od medytacji blisko do okultyzmu, który w moim mniemaniu bezpieczny nie jest.poprostu kontakt z demonami. Bo świat duchowy jest bardziej realny niż nam
sie wydaje.
joga to bardziej ćwiczenia ciała i uważam że są super - fajnie wzmacniają mięśnie i poprawiają równowagę ciała. Co do medytacji to nie bardzo mogę się wypowiedzieć bo nigdy nie stosowałam.
Joga dla ciężarnych to fajna sprawa, ja chodziłam i polecam. W ogóle to pierwsze ruchy córeczki poczułam
właśnie na zajęciach z jogi.
Co więcej yoga jest idealna na ćwiczenia w ciąży. Oczywiście z dużym brzuchem nie wykonywałam pewnych figur, ale dzięki dobrej formie fizycznej, odpowiedniej elastyczności mięśni i stawów oraz spokojowi wewnętrznemu w pełni naturalny poród przebiegł szybko, bezproblemowo i bez zbędnego stresu.
Traktuję jogę jako przede wszystkim świetne ćwiczenia (również oddechowe). Uczęszczam na zajęcia juz od kilku lat; w międzyczasie zmianiali mi się nauczyciele, ja się przeprowadziłam i nadal jestem do tego rodzaju ćwiczeń nastawiona bardzo pozytywnie. Medytację traktuję jako formę relaksu. W pracy większość czasu spędzam przed komputerem, a dzięki regularnym ćwiczeniom nie skarżę sie na bóle pleców czy szyi. Dodam, że "porozciaganie" przydaje mi się w przynajmniej kilku dziedzinach życia
Chodziłam na joge w zeszłym roku,bardzo mi się podobało,niestety dla mnie ta przygoda zakończyła się przepukliną:(
chodze na joge i uwazam ze to super sprawa, mam wiecej energii i lepsza kondycje, bede kontynuowala..
Na jogę chodzę juz czwart rok, to zbawienie dla mojego kręgosłupa - praca przed komputerem nie najlepij na niego działą. Uważam jogę na jedną z form ruchy, sportu, nie medytuję, ale doceniam wpływ jogi - niektórych assan nie tylko na ciał, ale na stan umysłu - dzieki niektóym pozycjom można bardzo dobrze się zrelaksować.