Jarowit ma zaledwie 6 lat, ale los nieźle Go już doświadczył. Na start na tym świecie dostał rzadką chorobę - schizoencefalię i dzielnie z nią walczy. 15 marca zaplanowana jest operacja, dzięki której Jaro będzie mógł uczyć się chodzić bez bólu (usunięcie przykurczów w kończynach dolnych). Niestety NFZ nie refunduje tej operacji i nie wiem dlaczego.
Jaro ma blog prowadzony przez rodziców, gdzie można dowiedzieć się o Nim więcej. Czemu piszę o Jarowicie? Jeśli Twój 1% podatku dochodowego jeszcze nie ma konkretnego adresata, może zadedykujesz go temu chłopcu? Wiem, że fundacja będzie finansować operację z wpływami jakie są, ale wiadomo, że później może być kłopot z funduszami na rehabilitację, która będzie wciąż niezbędna.
Pewnie to nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ale wczoraj czytałam w Dzienniku Bałtyckim, że znikomy procent takich apeli pochodzi od rodziców dzieci dotkniętych chorobami, a niestety większość to bardzo skuteczne akcje naciągaczy, którzy sporo na nich zarabiają, tworząc strony internetowe, łańcuszki mailowe czy sms-sowe oraz akcje ulotkowe. Ani złotówka nie trafia do kieszeni rodziców chorych dzieci, którzy nie mają pojęcia, że takie akcje są prowadzone. Oczywiście nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku, ale chciałam zwrócić uwagę, że niedobrze się często dzieje z ludzką moralnością :(
Witam się serdecznie z Wami ,ja myślę że przy oddawaniu 1%jest inaczej ,ponieważ dana osoba dostaje zwrot pieniążków od urzędu ,napewno musi spełniać jakieś kryteria ,taką mam nadzieję .Może znajdzie się ktoś kompetentny i nam to wyjaśni dokładnie
Jarowit ma zaledwie 6 lat, ale los nieźle Go już doświadczył. Na start na tym świecie dostał rzadką chorobę - schizoencefalię i dzielnie z nią walczy. 15 marca zaplanowana jest operacja, dzięki której Jaro będzie mógł uczyć się chodzić bez bólu (usunięcie przykurczów w kończynach dolnych). Niestety NFZ nie refunduje tej operacji i nie wiem dlaczego.
Jaro ma blog prowadzony przez rodziców, gdzie można dowiedzieć się o Nim więcej. Czemu piszę o Jarowicie? Jeśli Twój 1% podatku dochodowego jeszcze nie ma konkretnego adresata, może zadedykujesz go temu chłopcu? Wiem, że fundacja będzie finansować operację z wpływami jakie są, ale wiadomo, że później może być kłopot z funduszami na rehabilitację, która będzie wciąż niezbędna.
http://jarowitek.blog.onet.pl/
Przekazałam mój procent, pozdrawiam.
Pewnie to nieszczęśliwy zbieg okoliczności, ale wczoraj czytałam w Dzienniku Bałtyckim, że znikomy procent takich apeli pochodzi od rodziców dzieci dotkniętych chorobami, a niestety większość to bardzo skuteczne akcje naciągaczy, którzy sporo na nich zarabiają, tworząc strony internetowe, łańcuszki mailowe czy sms-sowe oraz akcje ulotkowe. Ani złotówka nie trafia do kieszeni rodziców chorych dzieci, którzy nie mają pojęcia, że takie akcje są prowadzone. Oczywiście nie twierdzę, że tak jest w tym przypadku, ale chciałam zwrócić uwagę, że niedobrze się często dzieje z ludzką moralnością :(
Witam się serdecznie z Wami ,ja myślę że przy oddawaniu 1%jest inaczej ,ponieważ dana osoba dostaje zwrot pieniążków od urzędu ,napewno musi spełniać jakieś kryteria ,taką mam nadzieję .Może znajdzie się ktoś kompetentny i nam to wyjaśni dokładnie