Chcę kupić dzbanek filtrujacy do wody. Zorientowałam się,że dużym powodzeniem cieszą się Britta.ale nawet tych jest dużo modeli,które pozornie sie niczym nie róznią(poza cena).Jestem ciekawa,czy w ogóle używacie filtrów, jak się sprawdzaja,na jak długo starczają wkłady? Podpowiedzcie,czym się kierować przy wyborze? Czy te droższe za 150-250zł są gorsze od tych za 60-80zł? Przepraszam ,że tak duzo pytań,ale jak zobaczyłam ile jest modeli filtrów ,,wiem,że nic nie wiem,,.Pozdrawiam
Każdy filter jest dobry. Trzeba tylko pamiętac o jednym trzeba bardzo często zmieniac filtry, bo filter długo nie zmieniany może bardziej zanieczyszczac wodę niż ją faktycznie filtrowac.
Odwrócona osmoza?! To w tej wodzie którą pijesz nic (prawie) nie ma. Taka woda - bez żadnych minerałaów jest na pewno bardziej szkodliwa niż taka z wodociągu. Nawet jeśli ma sporo kamienia (węglanu). Jeśli nie stosujesz mineralizatora lub jakiegoś takiego urządzenia, które zapewnia jakąś ilość minerałów, to lepiej skonsultuj się z lekarzem, sanepidem....
Filtry do wody - ok, ale woda wodociągowa jest sprawdzana i spełnia normy. Dodatkowo, jeśli woda jest z ujęć głębinowych, to jest wodą mineralną. Nie jest chlorowana. Chloruje się wodę z ujęć powierzchniowych (np. z rzek).
Radzę zapytać specjalisty, ale nie sprzedawcy filtrów, czy urządzeń uzdatniających w inny sposób....
Już z 10 lat. nie zamieniłabym go na inny - nie oddałabym. Śmiem twierdzić - że odkąd go mamy - woda praktycznie idealnie czysta - małżonek pozbył się problemów z kamieniami w nerkach. ma tendencję do odkładania się piasku. Wczesniej zdarzało mu się kilka razy w roku lądować w szpitalu - od założenia filtru - był może dwa razy.
Minerały można dostarczać w inny sposób - nie koniecznie z wody - bo w niej jest mnóstwo innych - nie potrzebnych "prezentów".
od wakacji mamy problemy z wodą - wykryto bakterie e-coli. Woda jest bardzo silnie chlorowana - co jakiś czas. Nie wiem czy profilaktycznie czy ciągle coś jeszcze się rozmnaża. Mnie to nie dotyczy - osmoza wyłapuje wszystko. Cierpieć muszę tylko w czasie kapieli - bo aż mnie zatyka (źle znoszę zapach chloru).
Nie ma kamienia - mój czajnik - poza tym, że często ochlapany z zewnątrz (dzieciakom nie przeszkadza, że coś chlapnie) - nie ma grama kamienia. A mam go już 13 lat. Nigdy nie był odklamieniany.
No i w przypadku awarii sieci - zawsze 5 litrów wody mam w zapasie
Niestety wodę mam tak okropną, że bez filtra się nie da pić. Jest w niej pełno kamienia. Woda jest gęsta.Od kilku lat używamy filtra z odwróconą osmozą i woda jest idealna. Dodatkowo niszczy bakterie wiec nie muszę bać się zanieczyszczenia bakteriami w sieci. Filtry te nie są drogi i powinno się wymieniać co pół roku ale ostatnio wymieniamy i żadziej i nic złego się nie dzieje.
Używam Brittę i jestem zadowolona mam bardzo twardą wodę i bez filtra po jednym zagotowaniu w czajniku zostawał osad a teraz po dwóch miesiącach używania filtra nie ma żadnego osadu. Proponuję zwrócić uwagę na przykrywkę, są dwa rodzaje: całkowicie zdejmowana i otwierana przyciskiem (troszkę droższa ale wygodniejsza w użyciu). Ponadto filtry można reanimować roztworem soli - instrukcje można znaleść w internecie. Okres przydatności zależy od ilości przefiltrowanej wody to znaczy na ok 100 - 150 litrów wody. Jeżeli będziesz używać do wszystkiego to 4 tygodnie.
Moja woda jest paskudna(oczywiscie z wodociągu)! Mam czajnik elektryczny,który ma w tzw. filterek,chociaż tak naprawdę to tylko siateczka,ale troche zatrzymuje..Myje to dziadostwo codziennie tak sie osadza kamień.Często gotuje wodę z octem,ale to niewiele pomaga. W czajniku nie tylko mam osad,ale wylewam kawałki kamienia i woda gotuje sie co raz dłuzej.
Kicia nie octem tylko zwyklym kwaskiem cytrynowym,nie smierdzi a czajnik jak nowy,gwarantuję.Zagotuj wodę wsyp kwasek i poczekaj aż ostygnie,jesli nie rozpuscił całego osadu zagotuj wszystko jeszcze raz .
Bez filtra też w czajniku bym miała mnóstwo kamienia. Świetnie czyści kwasek cytrynowy. Wsypać do wody. Jak dużo jest kamienia to nawet 2szt i z wodą zagotować. Wylać wodę i czyściutko.
Chcę kupić dzbanek filtrujacy do wody. Zorientowałam się,że dużym powodzeniem cieszą się Britta.ale nawet tych jest dużo modeli,które pozornie sie niczym nie róznią(poza cena).Jestem ciekawa,czy w ogóle używacie filtrów, jak się sprawdzaja,na jak długo starczają wkłady? Podpowiedzcie,czym się kierować przy wyborze? Czy te droższe za 150-250zł są gorsze od tych za 60-80zł? Przepraszam ,że tak duzo pytań,ale jak zobaczyłam ile jest modeli filtrów ,,wiem,że nic nie wiem,,.Pozdrawiam
Bez filtrowania przegotowana woda z kałuży też jest dobra. Nigdy nie używałem żadnych filtrów. Naciąganie ludzi i nic więcej.
Musisz mieszkać w okolicy, gdzie jest dobra woda. Jak przyjeżdżam do babci i zapomnę przefiltrować wody, to kawa jest tam nie do wypicia.
Każdy filter jest dobry. Trzeba tylko pamiętac o jednym trzeba bardzo często zmieniac filtry, bo filter długo nie zmieniany może bardziej zanieczyszczac wodę niż ją faktycznie filtrowac.
Odwrócona osmoza?! To w tej wodzie którą pijesz nic (prawie) nie ma. Taka woda - bez żadnych minerałaów jest na pewno bardziej szkodliwa niż taka z wodociągu. Nawet jeśli ma sporo kamienia (węglanu). Jeśli nie stosujesz mineralizatora lub jakiegoś takiego urządzenia, które zapewnia jakąś ilość minerałów, to lepiej skonsultuj się z lekarzem, sanepidem....
Filtry do wody - ok, ale woda wodociągowa jest sprawdzana i spełnia normy. Dodatkowo, jeśli woda jest z ujęć głębinowych, to jest wodą mineralną. Nie jest chlorowana. Chloruje się wodę z ujęć powierzchniowych (np. z rzek).
Radzę zapytać specjalisty, ale nie sprzedawcy filtrów, czy urządzeń uzdatniających w inny sposób....
Pozdrawiam i zdrowia życzę :)
Dodam, że to silny rozpuszczalnik
Mówisz o wodzie destylowanej, używanej w laboratoriach. Faktycznie raczej nie powinno się jej pic,
Ja mam odwróconą osmozę.
Już z 10 lat. nie zamieniłabym go na inny - nie oddałabym. Śmiem twierdzić - że odkąd go mamy - woda praktycznie idealnie czysta - małżonek pozbył się problemów z kamieniami w nerkach. ma tendencję do odkładania się piasku. Wczesniej zdarzało mu się kilka razy w roku lądować w szpitalu - od założenia filtru - był może dwa razy.
Minerały można dostarczać w inny sposób - nie koniecznie z wody - bo w niej jest mnóstwo innych - nie potrzebnych "prezentów".
od wakacji mamy problemy z wodą - wykryto bakterie e-coli. Woda jest bardzo silnie chlorowana - co jakiś czas. Nie wiem czy profilaktycznie czy ciągle coś jeszcze się rozmnaża. Mnie to nie dotyczy - osmoza wyłapuje wszystko. Cierpieć muszę tylko w czasie kapieli - bo aż mnie zatyka (źle znoszę zapach chloru).
Nie ma kamienia - mój czajnik - poza tym, że często ochlapany z zewnątrz (dzieciakom nie przeszkadza, że coś chlapnie) - nie ma grama kamienia. A mam go już 13 lat. Nigdy nie był odklamieniany.
No i w przypadku awarii sieci - zawsze 5 litrów wody mam w zapasie
Niestety wodę mam tak okropną, że bez filtra się nie da pić. Jest w niej pełno kamienia. Woda jest gęsta.Od kilku lat używamy filtra z odwróconą osmozą i woda jest idealna. Dodatkowo niszczy bakterie wiec nie muszę bać się zanieczyszczenia bakteriami w sieci. Filtry te nie są drogi i powinno się wymieniać co pół roku ale ostatnio wymieniamy i żadziej i nic złego się nie dzieje.
Nie napisałam, że w wodzie z ujęć głębinowych nie ma bakterii.... I dlatego nie trzeba jej chlorować.
Używam Brittę i jestem zadowolona mam bardzo twardą wodę i bez filtra po jednym zagotowaniu w czajniku zostawał osad a teraz po dwóch miesiącach używania filtra nie ma żadnego osadu. Proponuję zwrócić uwagę na przykrywkę, są dwa rodzaje: całkowicie zdejmowana i otwierana przyciskiem (troszkę droższa ale wygodniejsza w użyciu). Ponadto filtry można reanimować roztworem soli - instrukcje można znaleść w internecie. Okres przydatności zależy od ilości przefiltrowanej wody to znaczy na ok 100 - 150 litrów wody. Jeżeli będziesz używać do wszystkiego to 4 tygodnie.
Pozdrawiam
Moja woda jest paskudna(oczywiscie z wodociągu)! Mam czajnik elektryczny,który ma w tzw. filterek,chociaż tak naprawdę to tylko siateczka,ale troche zatrzymuje..Myje to dziadostwo codziennie tak sie osadza kamień.Często gotuje wodę z octem,ale to niewiele pomaga. W czajniku nie tylko mam osad,ale wylewam kawałki kamienia i woda gotuje sie co raz dłuzej.
Kicia nie octem tylko zwyklym kwaskiem cytrynowym,nie smierdzi a czajnik jak nowy,gwarantuję.Zagotuj wodę wsyp kwasek i poczekaj aż ostygnie,jesli nie rozpuscił całego osadu zagotuj wszystko jeszcze raz .
No właśnie też to miałam i od dwóch miesięcy grama kamienia, zakupiłam filtr britta taki z tańszych. W rodzinie też takich używają i są zadowoleni.
Bez filtra też w czajniku bym miała mnóstwo kamienia. Świetnie czyści kwasek cytrynowy. Wsypać do wody. Jak dużo jest kamienia to nawet 2szt i z wodą zagotować. Wylać wodę i czyściutko.