Mam pytanie, czy w ramach oszczędności organ prowadzący szkołę (Wójt) może odebrać godziny nauczycielowi kształcenia zintegrowanego? Chce nam tylko zostawić edukację polonistyczną i matematyczną. Dodam,że jestem nauczycielem dyplomowanym, 25 lat pracy, drugi kierunek studiów-plastyka.
Oficjalnie nie poinformował o tym rodziców. Ale myślę, że w tej kwestii nic by nie powiedzieli. Ja tylko zastanawiam się jak można rozrywać na kawałki to, co jest zintegrowane? Owszem język angielski tak, ewentualnie zjęcia komputerowe....ale do nauczania reszty mam odpowiednie kwalifikacje.Języka angielskiego i tak uczy anglistka. Integracja-łączenie, a on chce rozdzielać? Właśnie tego nie mogę pojąć:( No ale cóż podobno samorządy mogą wszystko, bo kuratoria już nic nie mają do powiedzenia. Oprócz tego chce wprowadzić łączenie klas na wszystkich przedmiotach ( matematyka i język polski też !!!!!! ). Dodam, że nasza szkoła liczy 108 uczniów.
U nas Wójt chciał zlikwidowac szkołę, na szczęscie wywalczyliśmy sobie w sądzie jeszcze jeden rok. Dzieci klas I i II uczą się wspólnie. Wójt nie zgodził się na ponowne zatrudnienie nauczyciela kształcenia zintegrowanego. Każdy przedmiot mają z innym nauczycielem, tak jak dzieci od IV klasy. Nie powiem, żeby rodziców to cieszyło. Widzę różnicę na niekorzyść. W tamtym roku klasy były również łączone, ale przynajmniej wszystkie zajęcia (oprócz angielskiego) miał jeden nauczyciel.
Ale lepsze to, niż gdyby dzieci miały dojeżdżać do innej szkoły.
Mam ten sam problem, mnie chcą zwolnić lub zmniejszyć etat po macierzyńskim. Likwidują bądź przenoszą mi szkołę. Jestem mianowana i JESTEM ZBULWERSOWANA TYM CO SIĘ DZIEJE!!
U nas w tamtym roku zaczeli cudowac. Teraz niektóre dzieciaki dojeżdzają 50 km do szkoły. Faktycznie jedna szkoła była malutka tylko 50 uczniów. Ale to też są dzieci przecież! Wyjeżdzją o 7 rano a wracają o 16.30 . Ale Ci na górze mają to gdzieś. Prawda jest taka ,że Isladia poza stolicą jest mało zaludniona.
Tłumaczą się "dobrem dzieci".......: Tylko, że u nas w klasach jest teraz po 12 stopni Celsjusza, a w Urzędzie Gminy Panie w klapeczkach i okna pootwierane. I jeszcze jednej ciekawej rzeczy sie dowiedziałam......Koleżanka poszła coś załatwić w UG, a była godzina 14.00 Urzędniczki już nie zastała, pocałowała klamkę i poszła do Wójta, a on odpowiedzial jej, że urzędnicy nie mają obowiązku pracować 8 godzin...............
O proszę. A tych urzędników połowę to najlepiej wy... lic. Tutaj w ramach oszczędności prawie wszytkie urzędniczki pracują na pół etatu, przynajmniej w mojej gminie. Poszli dalej zlikwidowali posterunek policji. Nie pomogły petycje. Następny posterunek 100 km w jedną i 100 km w drugą stronę.
Mam pytanie, czy w ramach oszczędności organ prowadzący szkołę (Wójt) może odebrać godziny nauczycielowi kształcenia zintegrowanego? Chce nam tylko zostawić edukację polonistyczną i matematyczną. Dodam,że jestem nauczycielem dyplomowanym, 25 lat pracy, drugi kierunek studiów-plastyka.
może
Obawiam się, że jesli ma za soba radnych to może wszystko
A co na to rodzice?
Oficjalnie nie poinformował o tym rodziców. Ale myślę, że w tej kwestii nic by nie powiedzieli. Ja tylko zastanawiam się jak można rozrywać na kawałki to, co jest zintegrowane? Owszem język angielski tak, ewentualnie zjęcia komputerowe....ale do nauczania reszty mam odpowiednie kwalifikacje.Języka angielskiego i tak uczy anglistka. Integracja-łączenie, a on chce rozdzielać? Właśnie tego nie mogę pojąć:( No ale cóż podobno samorządy mogą wszystko, bo kuratoria już nic nie mają do powiedzenia. Oprócz tego chce wprowadzić łączenie klas na wszystkich przedmiotach ( matematyka i język polski też !!!!!! ). Dodam, że nasza szkoła liczy 108 uczniów.
moich synów w I klasie matematyki uczy inny nauczyciel niż ten od zintegrowanych przedmiotów.
U nas Wójt chciał zlikwidowac szkołę, na szczęscie wywalczyliśmy sobie w sądzie jeszcze jeden rok. Dzieci klas I i II uczą się wspólnie. Wójt nie zgodził się na ponowne zatrudnienie nauczyciela kształcenia zintegrowanego. Każdy przedmiot mają z innym nauczycielem, tak jak dzieci od IV klasy. Nie powiem, żeby rodziców to cieszyło. Widzę różnicę na niekorzyść. W tamtym roku klasy były również łączone, ale przynajmniej wszystkie zajęcia (oprócz angielskiego) miał jeden nauczyciel.
Ale lepsze to, niż gdyby dzieci miały dojeżdżać do innej szkoły.
Także wójt może robić właściwie co chce.
u mnie w klasie 3 i 4 uczy się po 4 dzieci. Klasy nie są łączone.
Mam ten sam problem, mnie chcą zwolnić lub zmniejszyć etat po macierzyńskim. Likwidują bądź przenoszą mi szkołę. Jestem mianowana i JESTEM ZBULWERSOWANA TYM CO SIĘ DZIEJE!!
U nas w tamtym roku zaczeli cudowac. Teraz niektóre dzieciaki dojeżdzają 50 km do szkoły. Faktycznie jedna szkoła była malutka tylko 50 uczniów. Ale to też są dzieci przecież! Wyjeżdzją o 7 rano a wracają o 16.30 . Ale Ci na górze mają to gdzieś. Prawda jest taka ,że Isladia poza stolicą jest mało zaludniona.
Tłumaczą się "dobrem dzieci".......: Tylko, że u nas w klasach jest teraz po 12 stopni Celsjusza, a w Urzędzie Gminy Panie w klapeczkach i okna pootwierane. I jeszcze jednej ciekawej rzeczy sie dowiedziałam......Koleżanka poszła coś załatwić w UG, a była godzina 14.00 Urzędniczki już nie zastała, pocałowała klamkę i poszła do Wójta, a on odpowiedzial jej, że urzędnicy nie mają obowiązku pracować 8 godzin...............
O proszę. A tych urzędników połowę to najlepiej wy... lic. Tutaj w ramach oszczędności prawie wszytkie urzędniczki pracują na pół etatu, przynajmniej w mojej gminie. Poszli dalej zlikwidowali posterunek policji. Nie pomogły petycje. Następny posterunek 100 km w jedną i 100 km w drugą stronę.