Właśnie wrócił mój mąż z pracy i powiedział że jego znajomy stwierdził że wszystkie panie lekkich obyczajów powinny być palone lub ścinane, jak kiedyś czarownice.
Zaciekawiona tym dlaczego mi to mówi , powiedział że wczoraj żona znajomego wróciwszy wcześniej od mamy zastała go w intymnej sytuacji właśnie z taką panią.Oczywiście powiedziałam że sama do niego nie przyszła, tylko ją zamówił telefonicznie, więc o co to halo. Teraz udaje niewiniatko, żona go wywaliła na zbitą gębę razem z ciuchami.
Co o tym myślicie? Nie chciałabym się znaleźć w sytuacji żony:(
Niektórzy tacy są, że zawsze im mało, mój wie, że w razie zdrady nie ma po co sie tłumaczyć. A co do tych pań- jest popyt to jest i podaż, sama do niego nie wlazła.
Jakby faceci nie korzystali z ich usług, to by proceder nie kwitł, więc niby za co je palić.A że niektóre są nachalne i namolne , to juz insza inszość::)
Ja nie widze powodu żeby je palic, ta pewnie nawet nie była nachalna bo sam musiał po nia zadzwonić, często widzę ogłoszenia takich pań miedzy ogłoszeniami o pracę. Właściwie to tez praca. Napewno nie są bardziej upierdliwe niż konsultanci sprzedający rózne usługi lub towary dzwoniąc do ludzi.Facet głupio się tlumaczy .
Strasznie dobra ta żona! Ja bym wywaliła bez ciuchów :)
A to, że mąż zdrajca zwala wszystko na panią, którą zamówił, to jakieś kretyństwo! Idąc tym śladem żądam spalenia wszystkich WŻ-czów, od których mam przepisy na ciasta, które powodują, że waga mi rośnie :)) Wy dranie :))
A tak serio, nie chciałabym znaleźć się nigdy w takiej sytuacji.
Może facet jest bardziej kochliwy i potrzebujący niż małżonka, która przechodzi kryzys, klimakterium bądż długotrwały stres. Diabeł tkwi w szczegółach.
Osobiście znam małżeństwo /byłe/ które się rozpadło ponieważ dziewczyna po porodzie dostala jakiegoś doła i w ogóle męża nie tolerowała. No wiadomo ile chłop wytrzyma.
To już nie mógł iść do burdelu jak musiał, tylko do domu przyprowadzał? Ciekawe który to już raz ją przyprowadzał.
Pani wykonywała tylko swoją pracę-facet który ma żone i korzysta z usług takiej Pani to świnia. A z drugiej strony nigdy nie wiadomo co tak naprawdę siedzi w małżeństwie koleżanki czy kolegi, więc może miał powód. Co i tak nie tłumaczy zdrady.
Ale tak jak pisała koleżanka powyżej jest popyt to jest i podaż.
To nie chodzi o porzadną żonę tylko pewnie o to co sobie mąż pomyśli jakbym to czy tamto mu zrobiła. Bo każda żona jest porządna czy "to" robi czy nie:)
Hmm. A dlaczego żona nie miałaby dać tego co ta pani?
Napewno wiele małżeństw rozpada się właśnie z "łóżkowych powodów". Bo sie skończyła ta namiętność co była na początku. Ale ile z tych osób rozmawiało z partnerem szczerze o swoich potrzebach, pragnieniach o tym co im się nie podoba. Czasem chcielibyśmy coś nowego "spróbować" ale myślimy co mąż o nas pomyśli, że jakaś ladacznica ze mnie. A byc może właśnie mąż ma takie fantazje z nami w roli głównej tylko wstydzi się nam powiedzieć o tym, że my zaraz z "mordą" skoczymy. Rozmowa i przede wszystkim rozmowa nawet na ten ciężki temat:)
wiesz...niektorym ludziom trudno przychodza rozmowy na intymne tematy...a jescze innym brak na to czasu...niestety:( a tak jak piszesz....rozmowa na kazdy temat przede wszystkim!
Ale trzeba sobie postawić pytanie czy trudniej rozmawiać na wstydliwe tematy czy trudniej zgodzić się na rozwód z tego własnie powodu? Opdowiedź chyba jest oczywista.
A jakbyś wyszła za zboczonego faceta, to też byś się godziła na wszystko co on sobie zażyczy? Widocznie kobiety nie na wszystko się godzą i faceci korzystają z usług takich kobiet.Może być też tak że ma puszystą żone a chciałby spróbować z szczupłą, lub na odwrót:)Taki to nawet jak będzie miał w domu wszystko , to też się znudzi:)))
Rozmawiając o swoich potrzebach to wcale nie oznacza godzic sie na wszystko. Sex ma byc przyjemnościa dla obojga a nie tylko dla jednej strony. Kobiety również zdradzają a w jednym i w drugim przypadku pewnie nie zawsze chodzi o brak sexu w domu. Nie mam pojęcia czym się kierują "tacy" ludzie ale mogę się domyślać, że często chodzi właśnie o brak rozmowy. I dlatego też facetowi nie wolno od razu pokazać "wszystkiego" tylko po troszku. Mój mąż czasem jest bardzooo zdziwiony na co jego żonka sie odważy:)
Sądzę, że po części chodzi o nudę, brak porozumienia, partnerstwa, nowe ciało, nowe impulsy. Ta sama kobieta (mężczyzna) 20 lat temu i teraz to zupełnie dwie różne osoby.
Facet nawet nie postarał się, żeby swój "romansik" ukryć, oczywiście najłatwiej zepchnąć winę na kobietę (o naiwności), nawet kiedy się jej płaci.
Co do tego czy palic czy scinac to ja raczej scinalabym facetow :)
Zdradzaja faceci, zdradzaja kobiety poprostu co niektorzy mysla innymi czesciami ciala. Zwiazek trzeba budowac i tu sie z Toba zgadzam trzeba rozmawiac i pielegnowac uczucia, bo namietnosc sie nie konczy jak bedzie podsycana i pielegnowana.Wiem to jest bardzo trudne, czasami nam sie wydaje ze po slubie to juz maz moj , zona moja i przestajemy sie starac, pojawiaja sie dzieci , dochodza nowe obowiazki i roznego rodzaju problemy a my czasami zapominamy o tym ze mamy siebie i nie zauwazamy siebie na wzajem.Ja wiem ze nic za darmo w zyciu nie ma i wiem ile pracy trzeba wlozyc zeby zbudowac szczesliwy dlugoterminowy zwiazek.
Mysle tez, ze przyczyna zdrad jest niedorosniecie do roli mezczyzny, tak samo i kobiety, I nie jest to nasza wylacznie wina ze tak sie dzieje,
Oj meguś kochana, chętnie bym wracała punktualnie, jakbym gdziekolwiek dalej wyjeżdżała:))) Jak ja wychodzę z dzieciakami na spacer to mąż jest w pracy, jak on wraca to ja już jestem w domu. Jak ja jadę na zakupy, to on naszych pociech pilnuje:)
A ja .. moja droga .. za każdym razem jak chłopina '' nieplanowo '' czyli zbyt wcześnie wraca do gniazdka z wyrzutem od drzwi .. '' No wiesz tak wcześnie ... jak kochanka w takich układach nie poszukam sobie nigdy '' ...I salwa śmiechu , cześciej to ... obiad w polu , niż kochanek w łóżku .. ::))
To najstarszy zawód świata przecież.Królowie mieli kurtyzany, którym kupowali zamki. Pospólstwo zadowalało się dziewczynami z karczmy. Na Dzikim Zachodzie w każdym miasteczku był pab z burdelem, bank i biuro szeryfa z aresztem, jeszcze ooczywiście powinien byc sklep. Trudno mi to zrozumiec , ale interes kręci zawsze i wszędzie. Oj te paskudne chłopy!!!!!
Wiesz kiedyś czytałam blog pewnej prostytutki i włosy mi stanęły dęba jak pisała co chcą niektórzy żonaci faceci od niej.
I ona się na to godziła za dużą kasę, nie będę pisać na co się godziła, bo jest to dla mnie strasznie obrzydliwe i jakby mój mąż coś mi takiego zaproponował , od razu wziełabym z nim rozwód!
Godząc się na małżeństwo byłam młodą niedoświadczoną dziewczyną, mój mąż też był młody.Docieraliśmy się w czasie naszego pożycia, nie mieliśmy internetu i takiego zepsucia jak jest teraz nie widać było na codzień.Teraz faceci wchodzą do internetu, napatrzą się pierdzieli się pod mózgownicą( oczywiście nie piszę tutaj o wszystkich facetach:)
To moze ja odpowiem. Prostytutce facet płaci i wymaga, nie musi być miły, nie musi się troszczyć o jej orgazm, jest tak zwanym panem i władcą. Mężczyzna korzysta płaci i odchodzi, tak zwany seks bez konsekwencji, bez przytulania po, bez zapewniania , tak kocham cię. Myślę że sporo facetów tego potrzebuje. No i jeszcze każdy z nas ma jakieś swoje tabu, dla jednych kobiet to może być miłość oralna, dla kogoś seks analny. Rózne sa ludzie potrzeby.
Chyba prostytutka myśli jak dobrze udam to wiecej dostane kasy i milczy a żona po wszystkim brzęczy o wszystkim a bo raty nie zapłacone a może na nowe futro wyrzebrze?
Żona mówi do męża,kochanie od dziś jak będziesz chciał seksu musisz mi zapłacić 100zł w łóżku,a na dywanie 30zł.
Mąż puka się w głowę,ale po tygodniu już nie wytrzymuje i daje, żonce stówkę.Żonka zadowolona wskakuje do łóżeczka a mąż hola,hola kochanie proszę na dywanie trzy razy i jeszcze 10 zł.reszty dla mnie
Trochę tu duzo postów, przebiłem się tylko przez kilkanaście-wypływa z tego dyskusja miedzy kobietami.Odpowiem jako facet:
wiem, że czesciej to zdarza się mężczyznom i nie jest to OK
czy wszystkie jesteście takie święte i jak piszecie w wiekszości "mój facet wie co by go czekało"- , a co by was czekało gdyby było na odwrót ? (wasze łzy, szlochy czy twardzielska postawa - to nie ja ja tylko moja d.....a?
czy tylko wy w domu jesteście tymi jedynymi i najważniejszymi ? co z równouprawnieniem?
rozumiem, że nigdy wam nie chodzi po głowie mieć coś wspólnego z innym facetem ?
Uważam,że jezeli jest się w związku to się jest, nie uznaję zdrad. Jeżeli komuś żle to nie widzę problemu w dokonaniu zmian. Mam nadzieję ,że jestem jedyna i wyjątkowa dla mojego męza.
Jeżeli ma się ślub, ma się prawo oczekiwac wierności.Bo tak jest w przysiędze.
Każda kobieta inaczej reaguje na zdradę. Niejedna wybacza i żyje dalej. Ale są takie co w skarpetkach puszczą chłopa. A to mozna podsumowac zgodnie z równouprawnieniem . "Widziały galy co brały" Więc jak se chłop chce pofiglowac z inną kurą to niech się dobrze zastanowi czy warto. Pewna koleżanka po takim czymś wszytkie rzeczy lubego wywaliła przez okna, z 8 piętra. Mówiła,że nie wiedziała ,że to takie odprężające. Czasami dobrze mieszkac wyżej jednak. Z parteru nie było by tyle wrażeń.
Wiele lat temu miałam sasiadke której mąż romansował z inną panią. Sąsiadka jak sie dowiedziała mężusia spakowała i jego rzeczy postawiła tamtej pani pod drzwiami, w nocy przyszedł złodziej i wszystko ukradł i pan został w jednych gaciach i bez żony.
Super historia i jaki piękny morał. Ciekawa jestem jak go sąsiadka przygarneła. Ale mieli minę oboje napewno. Profesja to profesja, taka czy inna.
Ale najgorszym ku..twem jest rozbijanie rodzin w celu zaspokojenia swoich przyjemności. Takie sama bym tępiła bez żadnego żalu. Bo za chwilę przyjemności najczęściej płacą niewinne dzieci. Bo rozstanie rodziców to zawsze trauma dla dziecka. A kto winien, to akurat dziecka nie powinno się pytac. Uważam ,że jeżeli para nie pasuje to trzeba jakoś kulturalnie się rozejśc,żeby rodzice oboje mogli bez wrogości dzielic się opieką nad dzieckiem. A potem niech każdy szuka swojej połówki na swój sposób. Ale oszukiwanie i krętactwo zawsze mają przykry wynik dla wszystkich.
A chłopy to czyba z wygodnictwa i egoizmu mają żonę i kochankę. Żona jest oficjalna, lojalna, matka dzieci i wszytko inne zabezpieczenie na przyszłośc, . Kochanka to miła odskocznia od rutyny życia i w razie czego zawsze można wymienic na lepszy model.
U mnie by taki numer nie przeszedł i mój mąż dobrze o tym wie, ja jestem wierną żoną, meża nie zdradzam i oczekuje od niego tego samego.
Co by mi to dało że bym go przyjęła znów? Przy każdej okazji miałabym jego zdradę przed oczami i nie byłoby już życia między nami, bo ja zdrady nigdy bym nie wybaczyła.Już taka jestem i nic na to nie poradzę.
Co do pierwszego punktu, częściej mężczyznom, ale kobietom również
Dwa. Uważm, że nikt nie wie do końca jakby się zachował w danej sytuacji, bo jest to działanie pod wpływem chwili i siedząc przed kompem, sobie można pogdybać tylko. Życie samo weryfikuje.
Trzy. Właśnie dlatego, że oboje jesteśmy równi, oboje powiniśmy być wobec siebie uczciwi.
Cztery. Chodzi, ale co innego "chodzić po głowie", a co innego spełniać się w realu w tym względzie.
Wujek wrócił, ale są w separacji, dostał mały pokoik i tam sobie siedzi bardzo grzecznie. Jest bardzo skruszony , ale ta skrucha nie wpłynęła na ciocię,nie je już pysznych obiadków ciocinych. Dokłada się do prądu i gazu bo sam sobie gotuje i pierze gacie w automacie:)
Całą kasę ze wspólnego konta przebalował z tą panią, potem jak pieniążki sie skończyły to pani pokazała mu drzwi.
Stracił szacunek u całej rodzinki i dobrze mu tak dziadowi, bo tak go można teraz nazwać.Został goły i wesoły, żyje tylko z emeryturki która mu ledwo starcza, bo przecież nie umie się rządzić.
Myśę, że prostytucja powinna zostać zalegalizowana. Mój syn Czerwony Fiołeczek ciągle mi zadaje pytania, na którę wstydzę się dpowiedzieć, a tak by sobie poszedł do takiej pani i ta by mu odpowiedziała na nurtujące go pytania.
Tatusiu, to może Palikot Ci w tym pomożeOn chce wszystko zalegalizować , to moze i prostytucję.A tak na marginesie, mam dwóch synów i bardzo bym chciała żeby ten sport uprawiali z porządnymi dziewczynami a nie z jakimiś wycieruchami, co to kto chce to ma:)
Właśnie wrócił mój mąż z pracy i powiedział że jego znajomy stwierdził że wszystkie panie lekkich obyczajów powinny być palone lub ścinane, jak kiedyś czarownice.
Zaciekawiona tym dlaczego mi to mówi , powiedział że wczoraj żona znajomego wróciwszy wcześniej od mamy zastała go w intymnej sytuacji właśnie z taką panią.Oczywiście powiedziałam że sama do niego nie przyszła, tylko ją zamówił telefonicznie, więc o co to halo. Teraz udaje niewiniatko, żona go wywaliła na zbitą gębę razem z ciuchami.
Co o tym myślicie? Nie chciałabym się znaleźć w sytuacji żony:(
Uważam, że bardzo dobrze zrobiła wyrzucając go z domu.
Mój mąż ma świadomość, że jak się dowiem o zdradzie to nie pomogą tłumaczenia.
Niektórzy tacy są, że zawsze im mało, mój wie, że w razie zdrady nie ma po co sie tłumaczyć. A co do tych pań- jest popyt to jest i podaż, sama do niego nie wlazła.
Jakby faceci nie korzystali z ich usług, to by proceder nie kwitł, więc niby za co je palić.A że niektóre są nachalne i namolne , to juz insza inszość::)
Ja nie widze powodu żeby je palic, ta pewnie nawet nie była nachalna bo sam musiał po nia zadzwonić, często widzę ogłoszenia takich pań miedzy ogłoszeniami o pracę. Właściwie to tez praca. Napewno nie są bardziej upierdliwe niż konsultanci sprzedający rózne usługi lub towary dzwoniąc do ludzi.Facet głupio się tlumaczy .
Powiem Ci że mój też ma świadomość, co by go czekało za zdradę.
Strasznie dobra ta żona! Ja bym wywaliła bez ciuchów :)
A to, że mąż zdrajca zwala wszystko na panią, którą zamówił, to jakieś kretyństwo! Idąc tym śladem żądam spalenia wszystkich WŻ-czów, od których mam przepisy na ciasta, które powodują, że waga mi rośnie :)) Wy dranie :))
A tak serio, nie chciałabym znaleźć się nigdy w takiej sytuacji.
To jest bardziej głębszy temat niz nam sie wydaje
Trudno określić co spowodowało taki obrót sprawy.
Może facet jest bardziej kochliwy i potrzebujący niż małżonka, która przechodzi kryzys, klimakterium bądż długotrwały stres. Diabeł tkwi w szczegółach.
Osobiście znam małżeństwo /byłe/ które się rozpadło ponieważ dziewczyna po porodzie dostala jakiegoś doła i w ogóle męża nie tolerowała. No wiadomo ile chłop wytrzyma.
To już nie mógł iść do burdelu jak musiał, tylko do domu przyprowadzał? Ciekawe który to już raz ją przyprowadzał.
Pani wykonywała tylko swoją pracę-facet który ma żone i korzysta z usług takiej Pani to świnia. A z drugiej strony nigdy nie wiadomo co tak naprawdę siedzi w małżeństwie koleżanki czy kolegi, więc może miał powód. Co i tak nie tłumaczy zdrady.
Ale tak jak pisała koleżanka powyżej jest popyt to jest i podaż.
Szczerze powiedziawszy nie znam tego znajomego mojega męża , ani jego żony, on tylko pracuje z mężem.
ani jedno ani drugie. Dać więcej sexsu mężowi
:) Święte słowa koleżanko :P
Nie każda żona da mężowi to, co da ta pani:)))
da, da jak tylko głowa przestanie ją boleć
Ale nie tak jak wyuzdana laska:)))) takie zrobią takie rzeczy, jakich żonka nie zrobi hihih
Tak się zastanawiam czego ja jako żona zrobić ne mogę
Oj to musisz siebie zapytać i odpowiedzieć sobie na to pytanie:))
Mamo Różyczki ciekawość mnie trawi :) czego Twoim zdaniem porządna żona nie zrobi :)?
To nie chodzi o porzadną żonę tylko pewnie o to co sobie mąż pomyśli jakbym to czy tamto mu zrobiła. Bo każda żona jest porządna czy "to" robi czy nie:)
:))) mąż to może sobie jedynie pomyśleć, że żona się w końcu wyluzowała :)
grunt co pomyśli o sobie żona :)
Mi się odrazu nasunęło choróbsko ;-)
Hmm. A dlaczego żona nie miałaby dać tego co ta pani?
Napewno wiele małżeństw rozpada się właśnie z "łóżkowych powodów". Bo sie skończyła ta namiętność co była na początku. Ale ile z tych osób rozmawiało z partnerem szczerze o swoich potrzebach, pragnieniach o tym co im się nie podoba. Czasem chcielibyśmy coś nowego "spróbować" ale myślimy co mąż o nas pomyśli, że jakaś ladacznica ze mnie. A byc może właśnie mąż ma takie fantazje z nami w roli głównej tylko wstydzi się nam powiedzieć o tym, że my zaraz z "mordą" skoczymy. Rozmowa i przede wszystkim rozmowa nawet na ten ciężki temat:)
popieram koleżankę powyżej...!!!
wiesz...niektorym ludziom trudno przychodza rozmowy na intymne tematy...a jescze innym brak na to czasu...niestety:( a tak jak piszesz....rozmowa na kazdy temat przede wszystkim!
Ale trzeba sobie postawić pytanie czy trudniej rozmawiać na wstydliwe tematy czy trudniej zgodzić się na rozwód z tego własnie powodu? Opdowiedź chyba jest oczywista.
A jakbyś wyszła za zboczonego faceta, to też byś się godziła na wszystko co on sobie zażyczy? Widocznie kobiety nie na wszystko się godzą i faceci korzystają z usług takich kobiet.Może być też tak że ma puszystą żone a chciałby spróbować z szczupłą, lub na odwrót:)Taki to nawet jak będzie miał w domu wszystko , to też się znudzi:)))
Rozmawiając o swoich potrzebach to wcale nie oznacza godzic sie na wszystko. Sex ma byc przyjemnościa dla obojga a nie tylko dla jednej strony. Kobiety również zdradzają a w jednym i w drugim przypadku pewnie nie zawsze chodzi o brak sexu w domu. Nie mam pojęcia czym się kierują "tacy" ludzie ale mogę się domyślać, że często chodzi właśnie o brak rozmowy. I dlatego też facetowi nie wolno od razu pokazać "wszystkiego" tylko po troszku. Mój mąż czasem jest bardzooo zdziwiony na co jego żonka sie odważy:)
Sądzę, że po części chodzi o nudę, brak porozumienia, partnerstwa, nowe ciało, nowe impulsy. Ta sama kobieta (mężczyzna) 20 lat temu i teraz to zupełnie dwie różne osoby.
Facet nawet nie postarał się, żeby swój "romansik" ukryć, oczywiście najłatwiej zepchnąć winę na kobietę (o naiwności), nawet kiedy się jej płaci.
Bo taka to juz natura facetów ale chyba właśnie za to ich tak kochamy:)
Gosia ze Wspólnej jak wcześniej do domu wróciła od babci, bo ją mama wysłała twierdząc że zrobi mężowi niespodziankę to szok przeżyła:)
Okazało się ze mężulek jest gejem i zastała go w małżeńskim łożu w objęciach swojego szefa:)
Co do tego czy palic czy scinac to ja raczej scinalabym facetow :)
Zdradzaja faceci, zdradzaja kobiety poprostu co niektorzy mysla innymi czesciami ciala. Zwiazek trzeba budowac i tu sie z Toba zgadzam trzeba rozmawiac i pielegnowac uczucia, bo namietnosc sie nie konczy jak bedzie podsycana i pielegnowana.Wiem to jest bardzo trudne, czasami nam sie wydaje ze po slubie to juz maz moj , zona moja i przestajemy sie starac, pojawiaja sie dzieci , dochodza nowe obowiazki i roznego rodzaju problemy a my czasami zapominamy o tym ze mamy siebie i nie zauwazamy siebie na wzajem.Ja wiem ze nic za darmo w zyciu nie ma i wiem ile pracy trzeba wlozyc zeby zbudowac szczesliwy dlugoterminowy zwiazek.
Mysle tez, ze przyczyna zdrad jest niedorosniecie do roli mezczyzny, tak samo i kobiety, I nie jest to nasza wylacznie wina ze tak sie dzieje,
Badania wykazują, ile razy w ciągu 10 minut faceci myślą o seksie. My mamy inaczej. Biedne te nasze samce.
Biedne hahahaha masz racje zgadzam sie
Oboje z mężem jeteśmy znani z punktualności ... :)
Kobitka przyszła nie w czas doma i ..... musiła pakować manatki mężowatego ..
MR ...zawsze wracaj puntulanie do domu , a unikniesz takich emocji .. ::))
Jest popyt na usługę to i towar znajdzie się .. Od stuleci tak się kręci ;ani palenie , ani scinanie na szafocie nic nie pomoże... !
Oj meguś kochana, chętnie bym wracała punktualnie, jakbym gdziekolwiek dalej wyjeżdżała:))) Jak ja wychodzę z dzieciakami na spacer to mąż jest w pracy, jak on wraca to ja już jestem w domu. Jak ja jadę na zakupy, to on naszych pociech pilnuje:)
Chłop ma jak w więzieniu :) ciągle pod nadzorem :)
A ja .. moja droga .. za każdym razem jak chłopina '' nieplanowo '' czyli zbyt wcześnie wraca do gniazdka z wyrzutem od drzwi .. '' No wiesz tak wcześnie ... jak kochanka w takich układach nie poszukam sobie nigdy '' ...I salwa śmiechu , cześciej to ... obiad w polu , niż kochanek w łóżku .. ::))
To najstarszy zawód świata przecież.Królowie mieli kurtyzany, którym kupowali zamki. Pospólstwo zadowalało się dziewczynami z karczmy. Na Dzikim Zachodzie w każdym miasteczku był pab z burdelem, bank i biuro szeryfa z aresztem, jeszcze ooczywiście powinien byc sklep. Trudno mi to zrozumiec , ale interes kręci zawsze i wszędzie. Oj te paskudne chłopy!!!!!
W związku z powyższym rozwojem dyskusji, mam zapytanie do Ciebie MR:
Co może dac prostytutka mężczyźnie, czego partnerka, tudzież żona dać nie może ???
Proszę o konkretną odpowiedź w miarę możliwości :)
A pozwolisz że napisze do ciebie na pw? i tam ci odpowiem:))) Bo tutaj się wstydzę:)
Nie żartuj, ale czego tu sie wstydzić?
Żartujesz, tak? :))
Wiesz kiedyś czytałam blog pewnej prostytutki i włosy mi stanęły dęba jak pisała co chcą niektórzy żonaci faceci od niej.
I ona się na to godziła za dużą kasę, nie będę pisać na co się godziła, bo jest to dla mnie strasznie obrzydliwe i jakby mój mąż coś mi takiego zaproponował , od razu wziełabym z nim rozwód!
godząc się na małżeństwo z Tobą chyba był świadomy na to jakie masz oczekiwania i granice?
Raczej nie powinien Ci proponować skoro na to przystał i podpisał miłość wierność do śmierci
a jeśli ma takie marzenia, nie powinien się z Tobą żenić.
Godząc się na małżeństwo byłam młodą niedoświadczoną dziewczyną, mój mąż też był młody.Docieraliśmy się w czasie naszego pożycia, nie mieliśmy internetu i takiego zepsucia jak jest teraz nie widać było na codzień.Teraz faceci wchodzą do internetu, napatrzą się pierdzieli się pod mózgownicą( oczywiście nie piszę tutaj o wszystkich facetach:)
Daria a skąd Ty wiesz co robią wszyscy faceci ?? coś to podejrzane to jest
Aggusiu , przeczytaj mój post uważnie, nigdzie nie napisałam że wszyscy faceci tak robią, wręcz przeciwnie.:)
no tak mam zaburzenia wzrokowe po porannych wiadomościach
MR to ja też poprosze o takie wiadomości bo umrę z ciekawości a tego byś pewnie nie zniosła
Zniosła bym ziosła:))
To moze ja odpowiem. Prostytutce facet płaci i wymaga, nie musi być miły, nie musi się troszczyć o jej orgazm, jest tak zwanym panem i władcą. Mężczyzna korzysta płaci i odchodzi, tak zwany seks bez konsekwencji, bez przytulania po, bez zapewniania , tak kocham cię. Myślę że sporo facetów tego potrzebuje. No i jeszcze każdy z nas ma jakieś swoje tabu, dla jednych kobiet to może być miłość oralna, dla kogoś seks analny. Rózne sa ludzie potrzeby.
Świetnie to ujełaś
a to przed założeniem rodziny, związku, małżeństwa, nie rozmawia sie o potrzebach partnera?
Jeśli są sprzeczne z moimi to sie żegnamy,
a nie całe życie myślimy, że taka prostytutka (czy inna kobieta) dała by mężowi/partnerowi
coś czego ja nie mogę dać?
No nie jestem przekonana do tego co mówicie...
Ale nie muszę.
Mocno jestem zaskoczona, ale przecież mogę być :)
Mahiko,Ty zawsze wszystko mówisz na odwrót, nawet jak ktoś ma rację, to i tak mu jej nie przyznasz:)
;-)
oj tam zawsze
Chyba prostytutka myśli jak dobrze udam to wiecej dostane kasy i milczy a żona po wszystkim brzęczy o wszystkim a bo raty nie zapłacone a może na nowe futro wyrzebrze?
:)))
"Palić czy ścinać?".....RŻNĄĆ !!!!
jeden co zerknął męskim okiem bez roztrząsania faktów :)
Hhahahahha , Ty świntuchu:))))))
Ihaha,az wióry polecą:)nie no, a fe!!!
racja bahusie! od tego sa prostytutki ;-))))))))))) hihihihi
Tylko niepotrzebnie ich się do domu zaprasza:)
pół żartem
Żona mówi do męża,kochanie od dziś jak będziesz chciał seksu musisz mi zapłacić 100zł w łóżku,a na dywanie 30zł.
Mąż puka się w głowę,ale po tygodniu już nie wytrzymuje i daje, żonce stówkę.Żonka zadowolona wskakuje do łóżeczka a mąż hola,hola kochanie proszę na dywanie trzy razy i jeszcze 10 zł.reszty dla mnie
tu się zgodzę zdradę może i bym przeżyła ale bytność takiej pani u siebie w domu NIE!
Może nie uważał tego za zdradę, tylko chciał zaspokoic swoją potrzebę, faceci maja trochę inne poglądy na rózne sprawy niż kobiety.
ja nie biorę takiego tłumaczenia pod uwagę facet i jego kukuryku to całość i nie ma takiej opcji że serducho kocha a kukuryku dziobie inne kury
dziobie inne kury, hihihih, ale się uśmiałam.
Ja tez takiego tlumaczenia nie biore u mojego faceta pod uwagę. Jak juz wczesniej napisałam to mój wie,że nie ma przebaczenia.
Trochę tu duzo postów, przebiłem się tylko przez kilkanaście-wypływa z tego dyskusja miedzy kobietami.Odpowiem jako facet:
Uważam,że jezeli jest się w związku to się jest, nie uznaję zdrad. Jeżeli komuś żle to nie widzę problemu w dokonaniu zmian. Mam nadzieję ,że jestem jedyna i wyjątkowa dla mojego męza.
A co do tego ma równouprawnienie?
Jeżeli ma się ślub, ma się prawo oczekiwac wierności.Bo tak jest w przysiędze.
Każda kobieta inaczej reaguje na zdradę. Niejedna wybacza i żyje dalej. Ale są takie co w skarpetkach puszczą chłopa. A to mozna podsumowac zgodnie z równouprawnieniem . "Widziały galy co brały" Więc jak se chłop chce pofiglowac z inną kurą to niech się dobrze zastanowi czy warto. Pewna koleżanka po takim czymś wszytkie rzeczy lubego wywaliła przez okna, z 8 piętra. Mówiła,że nie wiedziała ,że to takie odprężające. Czasami dobrze mieszkac wyżej jednak. Z parteru nie było by tyle wrażeń.
Wiele lat temu miałam sasiadke której mąż romansował z inną panią. Sąsiadka jak sie dowiedziała mężusia spakowała i jego rzeczy postawiła tamtej pani pod drzwiami, w nocy przyszedł złodziej i wszystko ukradł i pan został w jednych gaciach i bez żony.
Super historia i jaki piękny morał. Ciekawa jestem jak go sąsiadka przygarneła. Ale mieli minę oboje napewno. Profesja to profesja, taka czy inna.
Ale najgorszym ku..twem jest rozbijanie rodzin w celu zaspokojenia swoich przyjemności. Takie sama bym tępiła bez żadnego żalu. Bo za chwilę przyjemności najczęściej płacą niewinne dzieci. Bo rozstanie rodziców to zawsze trauma dla dziecka. A kto winien, to akurat dziecka nie powinno się pytac. Uważam ,że jeżeli para nie pasuje to trzeba jakoś kulturalnie się rozejśc,żeby rodzice oboje mogli bez wrogości dzielic się opieką nad dzieckiem. A potem niech każdy szuka swojej połówki na swój sposób. Ale oszukiwanie i krętactwo zawsze mają przykry wynik dla wszystkich.
A chłopy to czyba z wygodnictwa i egoizmu mają żonę i kochankę. Żona jest oficjalna, lojalna, matka dzieci i wszytko inne zabezpieczenie na przyszłośc, . Kochanka to miła odskocznia od rutyny życia i w razie czego zawsze można wymienic na lepszy model.
Sąsiadka wyparła się romansu, pan wrócił do żony z podkulonym ogonem, wyprowadzili się ale podobno za dobrze nie żyli.
U mnie by taki numer nie przeszedł i mój mąż dobrze o tym wie, ja jestem wierną żoną, meża nie zdradzam i oczekuje od niego tego samego.
Co by mi to dało że bym go przyjęła znów? Przy każdej okazji miałabym jego zdradę przed oczami i nie byłoby już życia między nami, bo ja zdrady nigdy bym nie wybaczyła.Już taka jestem i nic na to nie poradzę.
MR juz na tyle miałam okazję poznać Twój pogląd na temat zdrady, że wiem że Ty byś męża nawet w samych skarpetkach nie zostawiła
W skarpetkach nie , ale z gołą d.......ą tak
Co do pierwszego punktu, częściej mężczyznom, ale kobietom również
Dwa. Uważm, że nikt nie wie do końca jakby się zachował w danej sytuacji, bo jest to działanie pod wpływem chwili i siedząc przed kompem, sobie można pogdybać tylko. Życie samo weryfikuje.
Trzy. Właśnie dlatego, że oboje jesteśmy równi, oboje powiniśmy być wobec siebie uczciwi.
Cztery. Chodzi, ale co innego "chodzić po głowie", a co innego spełniać się w realu w tym względzie.
Ad1. Hadośc to chadośc bez względu na płec.
Ad 4. Temu kobiety lubią romansidła różnego rodzaju.
Pomarzyć i popatrzeć zawsze można.
Moje stuprocentowe poparcie.
A ja zapytam z innej beczki ale w temacie.
Czy wujek wrócił do cioci po gorącym romansie z młodą z sanatorium?
Mam nadzieję, że miał chociaż skarpetki.:)
Wujek wrócił, ale są w separacji, dostał mały pokoik i tam sobie siedzi bardzo grzecznie. Jest bardzo skruszony , ale ta skrucha nie wpłynęła na ciocię,nie je już pysznych obiadków ciocinych. Dokłada się do prądu i gazu bo sam sobie gotuje i pierze gacie w automacie:)
Całą kasę ze wspólnego konta przebalował z tą panią, potem jak pieniążki sie skończyły to pani pokazała mu drzwi.
Stracił szacunek u całej rodzinki i dobrze mu tak dziadowi, bo tak go można teraz nazwać.Został goły i wesoły, żyje tylko z emeryturki która mu ledwo starcza, bo przecież nie umie się rządzić.
A to dobre!!!! Można było się spodziewać takiego obrotu sprawy. Dobrze mu tak!
Z drugiej strony szkoda takiego małżeństwa, tyle ze sobą przeżyli i na stare lata zamiast się wspierać to drą koty!
A dama na kolejny turnus pojechała szukac sponsora.
Kij jej w oko:) a głupie chłopy, niech mają nauczkę.
Lepiej w oko bo w inną część to już mogłaby być przyjemność
Lepiej w oko bo w inną część to już mogłaby być przyjemność
Tak? A skąd wiesz?
Tajemnica
''O tempora,o mores''
Myśę, że prostytucja powinna zostać zalegalizowana. Mój syn Czerwony Fiołeczek ciągle mi zadaje pytania, na którę wstydzę się dpowiedzieć, a tak by sobie poszedł do takiej pani i ta by mu odpowiedziała na nurtujące go pytania.
Tatusiu, to może Palikot Ci w tym pomożeOn chce wszystko zalegalizować , to moze i prostytucję.A tak na marginesie, mam dwóch synów i bardzo bym chciała żeby ten sport uprawiali z porządnymi dziewczynami a nie z jakimiś wycieruchami, co to kto chce to ma:)
Mamo Rozyczki, a kto bedzie odpowiedni do "uprawiania tego sportu" z Twoja corka?
Czy "sport" dotyczy tylko synow????
Córka jest mądra dziewczyną i znajdzie sobie odpowiedniego dla siebie partnera:)