Moi sąsiedzi mają olbrzymi problem, w 2007 roku wykupili mieszkanie w którym mieszkali od 1960 roku. Mieszkanie to sprzedali w 2010 roku za sumę 380 tys. i kupili siedlisko na wsi za 130 tys., resztę pozostałych z zakupu pieniędzy wydali na remont kupionego siedliska. Po sprzedaży mieszkania poszłam z sąsiadką do urzędu skarbowego aby zypatać czy będzie płaciła podatek. W urzędzie skarbowym powiedziano jej że nie będzie płacić żadnego podatku ponieważ kupiła dom. Po prawie dwóch latach, urząd skarbowy upomniał się u sąsiadów o podatek 19% od sprzedaży czyli 72,200 zł. Żeby pracownik urzędu nie wprowadził ich w błąd to zapłaciliby jeszcze jak mieli pieniądze. Jest to suma nie do zdobycia dla nich, sąsiedzi nie mają pieniędzy a żyją z jednej emerytury 1,200 zł. Urząd skarbowy stawia sprawę jasno, albo będzie wpłata albo komornik zabierze im dom, czy jest jakiś sposób aby nie skończyli pod mostem?, co robić w takiej sytuacji.
Jeżeli mają dowody na to, że wszystkie pieniądze wydali na kupno i remont domu, to może uda się coś wynegocjować z urzędem. Zawsze jest możliwość odwołania się od decyzji ,tylko trzeba przestrzegać terminu odwołania. Samo pytanie nie wystarcza, należało zgłosić na piśmie, że takie transakcje miały miejsce i uzyskać odpowiedź również na piśmie.
Chyba muszą poszukać profesjonalnej pomocy, ja też słyszałam, że jeżeli za pieniądze ze sprzedaży mieszkania kupi się drugie to podatku nie trzeba płacić.
Na pewno nie muszą płacić podatku. Jeśli za pieniądze ze sprzedaży mieszkania kupuje się dom lub inne mieszkanie, nie płaci się podatku od sprzedaży. Warunek jest taki, że nie może od obu tych transakcji upłynąc okres dłuższy niż trzy lata.
I z tej ustawy wynika, że zwolniona jest kwota za którą kupiło się inną nieruchomość. Dlatego, jeśli sasiedzi zakupili siedlisko za kwotę mniejszą niż uzyskali ze sprzedaży mieszkania, to różnica w tych dwóch sumach podlega opodatkowaniu. Ale tylko ta część, która jest różnicą.
Dopisano 12-02-04 15:52:05:
Jeśli mają rachunki za remont, to również odliczają sobie od sumy sprzedaży mieszkania.
Jest tak, w zeszłym roku kupiłam mieszkanie i współwłaściciele dowiedzieli się od mojego notariusza, że nie zapłacą podatku jak wydadzą pieniądze z kupna mieszkania na cele mieszkaniowe.
Mogę się mylić, bo trochę mało danych, ale pierwsza rzecz, jaka mi się nasunęła, to akapit ze strony podlinkowanej poniżej przez Ewę :
"Podatek ten jest płatny bez wezwania w terminie 14 dni od dnia dokonania sprzedaży na rachunek urzędu skarbowego właściwego według miejsca zamieszkania podatnika, chyba że podatnik w tym samym terminie złoży oświadczenie, że przychód uzyskany ze sprzedaży wyda na cele określone w art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. a ustawy."
Notariusz zawiera umowę, pobiera taksę i pcc, ale jednocześnie zgłasza tę umowę do urzędu. W takim razie sprzedającego przed upływem 5 lat od daty nabycia (w tym przypadku wykupu) obowiązuje termin 14 dni na zlożenie deklaracji i zapłatę podatku od sprzedaży. Chyba, że złoży oświadczenie,o przeznaczeniu uzyskanych środków na własne cele mieszkaniowe.
Czy takie oświadczenie zostało złożone? Może tu jest clou całej sprawy?
Czyli:
sprzedaż mieszkania -oświadczenie do US - kupno siedliska i wydatek zgodny z ustawą oraz oświadczeniem.
Może ktoś biegły w ordynacji i ustawie podatkowej pdof doradzi, czy w takim razie można by starać się o przywrócenie terminu na złożenie oświadczenia, wyrazić czynny żal, a nawet zapłacić jakąś grzywnę za niedochowanie obowiązku podatkowego, by uniknąć zapłaty 72200, które w stanie faktycznym: sprzedaż mieszkania - oświadczenie- kupno nieruchomości mogłoby stać się nienależne?
Rany dziewczynki proszę o podpowiedź. Moja mama również sprzedała mieszkanie rok temu, ale nie zapłaciła jeszcze żadnego podatku bo właściwie nie wiedziała i myślała że dopiero z chwilą nadejścia nowego roku musi się rozliczyć i co teraz??? Będzie kara jakaś?? odsteki ?? Dołożyła trochę pieniędzy i kupiła nowe, ale akt notarialny jeszcze nie został podpisany. Proszę podpowiedźcie, bo przestraszyłam się nie na żarty :-(
na dobrą sprawę, trzeba pytać w US. Weź papiery i zapytaj jaki druk masz wypełnić (taka mała rada mojej księgowej jak rozmawiac w US), i w rezultacie masz mieć wszystko na papierze. Ja nie sprzedawałam, ale miałam darowane mieszkanie i wszelkie zwolnienia z podatku mam na piśmie. A powiedz jak to jest, że Twoja Mama zapłaciła za nowe mieszkanie i nie ma nowego aktu notarialnego?
Po prostu jeszcze go nie odebrała. Jest to nowy bląk i jeszcze nie jest wykończony dlatego nie ma aktu notarialnego tylko umowę kupna sprzedaży. Dziękuję za odpowiedź.
Z tego co ja wiem to podatek płaci się wtedy... jeśli sprzedamy mieszkanie po upływie mniejszym niż 5 lat od jego zakupu( o ile dobrze pamiętam że to jest 5 lat ) .Jeśli później to podatek płaci tylko osoba nabywająca .
Tak, ale jeżei sprzedaż przed upływem 5 lat ,a te pieniądze zainwestujesz w kupno kolejnej nieruchomości, to nie placisz.
I jeżeli ma się kredyt zaciągniety na dom, mieszkanie, mimo,że nabyte iles lat temu, to też można spłacić i nie płaci się podatku od tej sprzedaży przed upływem 5 lat.
Mialam taki sam problem.W sierpniu 2010 roku sprzedalam mieszkanie w Sopocie.Do konca kwietnia 2011 bylam zobowiazana zaplacic podatek ( 19%) co uczynilam.Naturalnie po odjeciu wydatkow ( splata domu w ktorym mieszkam, remonty itp.) Licza sie tylko inwestycje takie jak zakup domu, mieszkania,dzialki z wylaczeniem dzialki rekreacyjnej na terenie calej uni europejskiej.Bedac tego lata w Sopocie zajrzalam do urzedu finansowego( ktos mi poradzil) i dowiedzialam sie, ze za wszystkie inwestycje przeze mnie podjete do konca 2012 roku dostane zwrot zaplaconego juz podatku.Mam gdzies te wszystkie ustawy, musialabym poszukac.Mysle, ze sasiedzi przegapili ten kwietniowy termin, ale jesli sa w stanie udowodnic swoje inwestycje.....to moze da sie cos zrobic.Polskie realia sa dla mnie juz troche odlegle( nie mieszkam w Polsce od 24 lat) ale tez musialam sie z tym problemem uporac.Zycze powodzenia.
OK. Rozliczenie potem. Masz obowiązek poinformować US o zamiarze skorzystania z ulgi. Stąd moje pytanie do Bigosowej. Przecież wcale nie trzeba ulgi wykorzystywać. Sprzedajesz mieszkanie, kupujesz samochód. Dwa samochody. Ok. Zapłać podatek od sprzedaży mieszkania w wymaganym terminie.
Nie kupujesz samochodów, W ciągu dwóch lat zamierzasz kupić za pieniądze ze sprzedaży mieszkania dom lub siedlisko? Złóż oświadczenie, że chcesz korzystać z ulgi. Przez dwa lata szukaj, oglądaj, aż znajdziesz lokum dla siebie. I nie płać podatku, jeśli wartość zakupu nie byla niższa od kwoty, za jaką sprzedałaś mieszkanie oraz wyremontowalaś sobie (rachunki za remont siedliska), zakupiłaś- nie wiem, kocioł CO do siedliska, kolektory na dach, eko szambo... itp.
Dlatego zapytałam Bigosową o oświadczenie. Bo jeśli notariusz zgłosił umowę sprzedaży, a sprzedający nie wyraził woli skorzystania z ulgi w pdof, to po 5 latach od sprzedaży mieszkania urząd i tak się upomniał o "swoje".
Witaj, zadzwoniłam jeszcze do koleżanki "skarbówki", żeby trochę rozjaśnić sytuację, ale jeszcze się gorzej pogmatwało (sama nabyłam, sprzedałam, kupiłam w 2006/2007, więc pamiętam ze swoich doświadczeń, że zmieniały się wtedy przepisy i każdy detal grał rolę). Koleżanka zaczęła pytać o szczegóły, których nie znam z Twojego wątku.
Ważne są: data nabycia mieszkania, data sprzedaży mieszkania, data zakupu siedliska, to, czy do mieszkania jest przypisany grunt, urządzona księga wieczysta, podatek od nieruchomości itp. Tyle, co się zdołałam dowiedzieć, to pomimo zmiany przepisów (ulga meldunkowa wynikająca z meldunku stałego od 1960 lub ulga mieszkaniowa), już nie trzeba do 14 dni, ale z zeznaniem za 2010 (do 30.04.2011) złożyć oświadczenie o zamiarze skorzystania z ulgi przy zakupie siedliska. Nie ma oświadczenia - podatek staje się należny. nie jest możliwe ani przywrócenie terminu, ani "czynny żal".
Nie znam dokładnych informacji, więc nie będę się wypowiadać za Urząd. I nie zabieram więcej głosu w tej sprawie-mało danych, brak szczegółów rozliczenia za 2010 - więcej możliwości mimowolnego wprowadzenia w błąd.
Forum
Najnowsze przepisy
Ostatnie artykuły
Najnowsze galerie
Najnowsze filmy
Ostatnio na forum
Ostatnie komentarze
Tagi
Moi sąsiedzi mają olbrzymi problem, w 2007 roku wykupili mieszkanie w którym mieszkali od 1960 roku. Mieszkanie to sprzedali w 2010 roku za sumę 380 tys. i kupili siedlisko na wsi za 130 tys., resztę pozostałych z zakupu pieniędzy wydali na remont kupionego siedliska. Po sprzedaży mieszkania poszłam z sąsiadką do urzędu skarbowego aby zypatać czy będzie płaciła podatek. W urzędzie skarbowym powiedziano jej że nie będzie płacić żadnego podatku ponieważ kupiła dom. Po prawie dwóch latach, urząd skarbowy upomniał się u sąsiadów o podatek 19% od sprzedaży czyli 72,200 zł. Żeby pracownik urzędu nie wprowadził ich w błąd to zapłaciliby jeszcze jak mieli pieniądze. Jest to suma nie do zdobycia dla nich, sąsiedzi nie mają pieniędzy a żyją z jednej emerytury 1,200 zł. Urząd skarbowy stawia sprawę jasno, albo będzie wpłata albo komornik zabierze im dom, czy jest jakiś sposób aby nie skończyli pod mostem?, co robić w takiej sytuacji.
Jeżeli mają dowody na to, że wszystkie pieniądze wydali na kupno i remont domu, to może uda się coś wynegocjować z urzędem. Zawsze jest możliwość odwołania się od decyzji ,tylko trzeba przestrzegać terminu odwołania. Samo pytanie nie wystarcza, należało zgłosić na piśmie, że takie transakcje miały miejsce i uzyskać odpowiedź również na piśmie.
Chyba muszą poszukać profesjonalnej pomocy, ja też słyszałam, że jeżeli za pieniądze ze sprzedaży mieszkania kupi się drugie to podatku nie trzeba płacić.
Na pewno nie muszą płacić podatku. Jeśli za pieniądze ze sprzedaży mieszkania kupuje się dom lub inne mieszkanie, nie płaci się podatku od sprzedaży. Warunek jest taki, że nie może od obu tych transakcji upłynąc okres dłuższy niż trzy lata.
http://www.pit.pl/zwolnienie_z_pit_sprzedazy_nieruchomosci_nieruchomosci_podatki_praktyc_88.php
Dopisano 12-02-04 15:50:38:
Pomyliłam się dwa lata a nie trzy.
I z tej ustawy wynika, że zwolniona jest kwota za którą kupiło się inną nieruchomość. Dlatego, jeśli sasiedzi zakupili siedlisko za kwotę mniejszą niż uzyskali ze sprzedaży mieszkania, to różnica w tych dwóch sumach podlega opodatkowaniu. Ale tylko ta część, która jest różnicą.
Dopisano 12-02-04 15:52:05:
Jeśli mają rachunki za remont, to również odliczają sobie od sumy sprzedaży mieszkania.Na pewno nie muszą płacić podatku. Jeśli za pieniądze ze sprzedaży
mieszkania kupuje się dom lub inne mieszkanie, nie płaci się podatku od
sprzedaży.
Niestety ulga mieszkaniowa została zlikwidowana w 2009 roku
Jest tak, w zeszłym roku kupiłam mieszkanie i współwłaściciele dowiedzieli się od mojego notariusza, że nie zapłacą podatku jak wydadzą pieniądze z kupna mieszkania na cele mieszkaniowe.
Mogę się mylić, bo trochę mało danych, ale pierwsza rzecz, jaka mi się nasunęła, to akapit ze strony podlinkowanej poniżej przez Ewę :
"Podatek ten jest płatny bez wezwania w terminie 14 dni od dnia dokonania sprzedaży na rachunek urzędu skarbowego właściwego według miejsca zamieszkania podatnika, chyba że podatnik w tym samym terminie złoży oświadczenie, że przychód uzyskany ze sprzedaży wyda na cele określone w art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. a ustawy."
Notariusz zawiera umowę, pobiera taksę i pcc, ale jednocześnie zgłasza tę umowę do urzędu. W takim razie sprzedającego przed upływem 5 lat od daty nabycia (w tym przypadku wykupu) obowiązuje termin 14 dni na zlożenie deklaracji i zapłatę podatku od sprzedaży. Chyba, że złoży oświadczenie,o przeznaczeniu uzyskanych środków na własne cele mieszkaniowe.
Czy takie oświadczenie zostało złożone? Może tu jest clou całej sprawy?
Czyli:
sprzedaż mieszkania -oświadczenie do US - kupno siedliska i wydatek zgodny z ustawą oraz oświadczeniem.
Może ktoś biegły w ordynacji i ustawie podatkowej pdof doradzi, czy w takim razie można by starać się o przywrócenie terminu na złożenie oświadczenia, wyrazić czynny żal, a nawet zapłacić jakąś grzywnę za niedochowanie obowiązku podatkowego, by uniknąć zapłaty 72200, które w stanie faktycznym: sprzedaż mieszkania - oświadczenie- kupno nieruchomości mogłoby stać się nienależne?
Pozdrawiam. P.
Chyba masz rację Paola. Diabeł tkwi w szczegółach.
Rany dziewczynki proszę o podpowiedź. Moja mama również sprzedała mieszkanie rok temu, ale nie zapłaciła jeszcze żadnego podatku bo właściwie nie wiedziała i myślała że dopiero z chwilą nadejścia nowego roku musi się rozliczyć i co teraz??? Będzie kara jakaś?? odsteki ?? Dołożyła trochę pieniędzy i kupiła nowe, ale akt notarialny jeszcze nie został podpisany. Proszę podpowiedźcie, bo przestraszyłam się nie na żarty :-(
Przepraszam, że podpiełam się pod wątek.
na dobrą sprawę, trzeba pytać w US. Weź papiery i zapytaj jaki druk masz wypełnić (taka mała rada mojej księgowej jak rozmawiac w US), i w rezultacie masz mieć wszystko na papierze. Ja nie sprzedawałam, ale miałam darowane mieszkanie i wszelkie zwolnienia z podatku mam na piśmie. A powiedz jak to jest, że Twoja Mama zapłaciła za nowe mieszkanie i nie ma nowego aktu notarialnego?
Po prostu jeszcze go nie odebrała. Jest to nowy bląk i jeszcze nie jest wykończony dlatego nie ma aktu notarialnego tylko umowę kupna sprzedaży. Dziękuję za odpowiedź.
Z tego co ja wiem to podatek płaci się wtedy... jeśli sprzedamy mieszkanie po upływie mniejszym niż 5 lat od jego zakupu( o ile dobrze pamiętam że to jest 5 lat ) .Jeśli później to podatek płaci tylko osoba nabywająca .
Tak, ale jeżei sprzedaż przed upływem 5 lat ,a te pieniądze zainwestujesz w kupno kolejnej nieruchomości, to nie placisz.
I jeżeli ma się kredyt zaciągniety na dom, mieszkanie, mimo,że nabyte iles lat temu, to też można spłacić i nie płaci się podatku od tej sprzedaży przed upływem 5 lat.
Rozumiem i dzięki :) Nie wiedziałam o tym .
Mysle, ze Twoja mama ma czas do konca kwietnia, ale jak juz pisalam nie mieszkam w Polsce.
Mialam taki sam problem.W sierpniu 2010 roku sprzedalam mieszkanie w Sopocie.Do konca kwietnia 2011 bylam zobowiazana zaplacic podatek ( 19%) co uczynilam.Naturalnie po odjeciu wydatkow ( splata domu w ktorym mieszkam, remonty itp.) Licza sie tylko inwestycje takie jak zakup domu, mieszkania,dzialki z wylaczeniem dzialki rekreacyjnej na terenie calej uni europejskiej.Bedac tego lata w Sopocie zajrzalam do urzedu finansowego( ktos mi poradzil) i dowiedzialam sie, ze za wszystkie inwestycje przeze mnie podjete do konca 2012 roku dostane zwrot zaplaconego juz podatku.Mam gdzies te wszystkie ustawy, musialabym poszukac.Mysle, ze sasiedzi przegapili ten kwietniowy termin, ale jesli sa w stanie udowodnic swoje inwestycje.....to moze da sie cos zrobic.Polskie realia sa dla mnie juz troche odlegle( nie mieszkam w Polsce od 24 lat) ale tez musialam sie z tym problemem uporac.Zycze powodzenia.
Basiu, kwietniowy termin, o którym piszesz, to termin zeznania rocznego PIT.
Sprawa rozliczenia sprzedaży nieruchomości może być bardziej skomplikowana.
To jest normalny podatek dochodowy i rozlicza się go do kwietnia
Ok! Ale wynosi on 19%? Na tym formularzu, ktory wypelnialam bylo pare rubryk i jedna dotyczyla wlasnie rozliczenia sie ze sprzedazy nieruchomosci!
Dopisano 12-02-05 12:07:00:
To byl PIT 39.OK. Rozliczenie potem. Masz obowiązek poinformować US o zamiarze skorzystania z ulgi. Stąd moje pytanie do Bigosowej. Przecież wcale nie trzeba ulgi wykorzystywać. Sprzedajesz mieszkanie, kupujesz samochód. Dwa samochody. Ok. Zapłać podatek od sprzedaży mieszkania w wymaganym terminie.
Nie kupujesz samochodów, W ciągu dwóch lat zamierzasz kupić za pieniądze ze sprzedaży mieszkania dom lub siedlisko? Złóż oświadczenie, że chcesz korzystać z ulgi. Przez dwa lata szukaj, oglądaj, aż znajdziesz lokum dla siebie. I nie płać podatku, jeśli wartość zakupu nie byla niższa od kwoty, za jaką sprzedałaś mieszkanie oraz wyremontowalaś sobie (rachunki za remont siedliska), zakupiłaś- nie wiem, kocioł CO do siedliska, kolektory na dach, eko szambo... itp.
Dlatego zapytałam Bigosową o oświadczenie. Bo jeśli notariusz zgłosił umowę sprzedaży, a sprzedający nie wyraził woli skorzystania z ulgi w pdof, to po 5 latach od sprzedaży mieszkania urząd i tak się upomniał o "swoje".
Masz obowiązek poinformować US o zamiarze skorzystania z ulgi. Stąd moje pytanie do Bigosowej.
Sąsiadka poszła do urzędu skarbowego tuż po dokonaniu sprzedaży i w urzędzie powiedziano jej że nie będzie płaciła podatku, a teraz się upominają.
Witaj, zadzwoniłam jeszcze do koleżanki "skarbówki", żeby trochę rozjaśnić sytuację, ale jeszcze się gorzej pogmatwało (sama nabyłam, sprzedałam, kupiłam w 2006/2007, więc pamiętam ze swoich doświadczeń, że zmieniały się wtedy przepisy i każdy detal grał rolę). Koleżanka zaczęła pytać o szczegóły, których nie znam z Twojego wątku.
Ważne są: data nabycia mieszkania, data sprzedaży mieszkania, data zakupu siedliska, to, czy do mieszkania jest przypisany grunt, urządzona księga wieczysta, podatek od nieruchomości itp. Tyle, co się zdołałam dowiedzieć, to pomimo zmiany przepisów (ulga meldunkowa wynikająca z meldunku stałego od 1960 lub ulga mieszkaniowa), już nie trzeba do 14 dni, ale z zeznaniem za 2010 (do 30.04.2011) złożyć oświadczenie o zamiarze skorzystania z ulgi przy zakupie siedliska. Nie ma oświadczenia - podatek staje się należny. nie jest możliwe ani przywrócenie terminu, ani "czynny żal".
Nie znam dokładnych informacji, więc nie będę się wypowiadać za Urząd. I nie zabieram więcej głosu w tej sprawie-mało danych, brak szczegółów rozliczenia za 2010 - więcej możliwości mimowolnego wprowadzenia w błąd.
Dziękuję Paola, czyli jak wynika z waszych odpowiedzi, sąsiadom pozostaje tylko komornik i eksmisja?
Masz PW w skrzynce. Pozdrawiam. P.