Wiem, że nie powinno się gotować razem kiszonej kapusty z ziemniakami, bo będą twarde. Podobną rzecz zauważyłam kiedy gotowałam ziemniaki razem z mięsem czy wędzonką.
Zastanawiam się czy kapustę kiszoną można gotować jednocześnie z boczkiem wędzonym i nie wpłynie to negatywnie na jedno ani na drugie?
Z drugiej strony widziałam przepisy na kapuśniak w szybkowarze, gdzie wrzuca się wszystko na raz i gotuje. Nie wiem jaki jest efekt końcowy, czy np. ziemniaki nie są rozgotowane a kapusta twarda itd.
Ja jak gotuję kapuśniak to wrzucam posiekaną kapustę zawsze pod koniec jak już wszystko jest miekkie i gotuję tylko parę minut jeszcze.Jak gotuję bigos to wrzucam wszystko razem mięso i kapustę i zawsze wszystko się ugotuje , nawet boczek.
Jak gotuję zupę , to najpierw mięso i warzywa, potem ziemniaki, a na końcu inne dodatki, np ogórki kiszone , czy wlewam żurek lub zacierki , czy pomidory, zależy jaką zupe gotuje.
Generalnie przechowywanie kapusty kiszonej w taki sposób bardzo jej niesłuży i na smak i na własciwości, było kiedyś o tym w programie "Wiem, co jem". Dużo smaczniejsza jest kupowana na wagę, lub w plastikowych wiaderkach.
/Przeważnie kapusta kiszona ze sklepu jest dobrze kwaśna./
Kapustę kiszoną zawsze odciskam z kwasu. Kwas zachowuję a kapustę lekko płukam i gotuję /Jeśli trzeba to po odciśnięciu kroję na drobniejsze części./.Pod koniec gotowania dodaję do potrawy zachowany kwas wg smaku. Zawsze ugotowane i w dodatku szybko. Spróbuj . Pozdrawiam i życzę udanego gotowania.
Dzięki, te woreczki w których kupuje mają w sam raz kwasu, więc niczego nie odlewam. Bardziej mi chodziło w pytaniu o wpływ kwasu czy też innych czynników na długość gotowania innych rzeczy w potrawie, tylko tak zamotałam heh
Crisen, ja nie mogę przepłukać kapusty, bo zupa wyjdzie za mało kwaśna :) Normalnie gotuję ją jako pierwszą, osobno kiełbasę z wędzonką, osobno ziemniaki, ostatnio Bahus mnie zainspirował do dodania warzyw, i te też gotowałam osobno :D Wolałabym to jakoś złączyć do kupy, a nie zajmować całą płytę jedną zupą ;)
Kochana gotuj razem stopniowo dodająć składniki a pod koniec ziemniaki. Kapustę jeśli mało kwaśna to nie płukaj ale kwas dodaj pod koniec kiedy już wszystko jest ugotowane. Nic nie straci na smaku .
Wiem, że nie powinno się gotować razem kiszonej kapusty z ziemniakami, bo będą twarde. Podobną rzecz zauważyłam kiedy gotowałam ziemniaki razem z mięsem czy wędzonką.
Zastanawiam się czy kapustę kiszoną można gotować jednocześnie z boczkiem wędzonym i nie wpłynie to negatywnie na jedno ani na drugie?
Z drugiej strony widziałam przepisy na kapuśniak w szybkowarze, gdzie wrzuca się wszystko na raz i gotuje. Nie wiem jaki jest efekt końcowy, czy np. ziemniaki nie są rozgotowane a kapusta twarda itd.
Macie jakieś obserwacje w tym temacie?
Ja jak gotuję kapuśniak to wrzucam posiekaną kapustę zawsze pod koniec jak już wszystko jest miekkie i gotuję tylko parę minut jeszcze.Jak gotuję bigos to wrzucam wszystko razem mięso i kapustę i zawsze wszystko się ugotuje , nawet boczek.
Jak gotuję zupę , to najpierw mięso i warzywa, potem ziemniaki, a na końcu inne dodatki, np ogórki kiszone , czy wlewam żurek lub zacierki , czy pomidory, zależy jaką zupe gotuje.
Kapustę masz własną czy kupną? Nie jest zbyt twarda tak krótko gotowana?
W szybkowarze kiedyś próbowałaś gotować kapuśniak?
Nie używam szybkowaru, kapustę mam od mamy, ale kupuję też juz kilka lat od jedej pani z zieleniaka i jest pyszna.
Pewnie robiona po domowemu, ja mam taką z woreczka i ona jest długo twarda.
Szybkowar kupiłam niedawno i dopiero uczę się w nim gotować, dlatego pytam :)
Do kapuśniaku wyjmij ją na deskę i drobniutko posiekaj, szybko się ugotuje:)
Zawsze siekam ;-) ale nie pomaga. Muszą coś dodawać do tej kapusty...
Generalnie przechowywanie kapusty kiszonej w taki sposób bardzo jej niesłuży i na smak i na własciwości, było kiedyś o tym w programie "Wiem, co jem". Dużo smaczniejsza jest kupowana na wagę, lub w plastikowych wiaderkach.
Pewnie tak, ale tu nie mam wielkiego wyboru, nie mieszkam w Polsce.
/Przeważnie kapusta kiszona ze sklepu jest dobrze kwaśna./
Kapustę kiszoną zawsze odciskam z kwasu. Kwas zachowuję a kapustę lekko płukam i gotuję /Jeśli trzeba to po odciśnięciu kroję na drobniejsze części./.Pod koniec gotowania dodaję do potrawy zachowany kwas wg smaku. Zawsze ugotowane i w dodatku szybko. Spróbuj . Pozdrawiam i życzę udanego gotowania.
Dzięki, te woreczki w których kupuje mają w sam raz kwasu, więc niczego nie odlewam. Bardziej mi chodziło w pytaniu o wpływ kwasu czy też innych czynników na długość gotowania innych rzeczy w potrawie, tylko tak zamotałam heh
To właśnie kwas powoduje,że potrawa długo się gotuje. Dlatego spróbuj mojej metody. Nic nie namotałaś ja dobrze Cię zrozumiałam.
Crisen, ja nie mogę przepłukać kapusty, bo zupa wyjdzie za mało kwaśna :) Normalnie gotuję ją jako pierwszą, osobno kiełbasę z wędzonką, osobno ziemniaki, ostatnio Bahus mnie zainspirował do dodania warzyw, i te też gotowałam osobno :D Wolałabym to jakoś złączyć do kupy, a nie zajmować całą płytę jedną zupą ;)
Kochana gotuj razem stopniowo dodająć składniki a pod koniec ziemniaki. Kapustę jeśli mało kwaśna to nie płukaj ale kwas dodaj pod koniec kiedy już wszystko jest ugotowane. Nic nie straci na smaku .
Dziękuję, na pewno to sprawdzę
NIe ma za co. Wierzę,że Ci się uda ,ja tak zawsze gotuję i jest ok.