moja mama mówi, że oliwa zdrowsza i zgodnie z jej zalecieniami, staram się używać częściej. Chyba, że nie chcę, by potrawa przeszła charakterystycznym smakiem oliwy.
Moja mama to ekspert, od kiedy ma kablowkę wciąż ogląda te wszystkie kuchnie.tv i tych gotujących Jamie Oliverów :D a potem się wymądrza. Zapytałam ją ostatnio, jakim cudem wykarmiła nas (siostrę i mnie) bez złotych rad z telewizji?
nikola twoja mama ma rację tylko częściowo :) oliwa jest niewątpliwie zdrowa, ale w naszym klimacie, dla nas, Polaków lepszy jest rodowity olej rzepakowy. Przede wszystkim ze względu na zawartość omega 3, których w oliwie brakuje, a że my w przeciwieństwie do diety śródziemnomorskiej ryb jemy mało, to omega 3 są nam potrzebne. A poza tym olej rzepakowy według badań ma najkorzystniejszy skład tłuszczowy dla organizmu.
A tak serio to z moich skromnych doświadczeń kulinarnych to oliwa głównie do spożycia na surowo np. do sałatek, ewentualnie do krótkiego obsmażenia a olej wręcz przeciwnie.
Myślę, a nawet wiem, że nie masz racji co do oliwy. Omega 3 i 6 to wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których w oliwie z oliwek jest 6,6 g/100g oliwy, czyli zaledwie 6,6%. Dominujący jjest jednonienasycony kwas tłuszczowy (71,9g) , co czyni oliwę idealną do smażenia. Prawdą jest natomiast, że omega 6 występuje w słonecznikowym , sojowym, z pestek winogron w największych ilościach i należy używać je na zimno w majonezach, surówkach, sałatkach. Olej rzepakowy jest najlepiej zbilansowany pod względem NNKT i jest najbardziej uniwersalny. Jeśli ktoś chce uzupełnić omega-3, to polecam tłoczone na zimno, tylko do spożycia na zimno, olej lniany, konopny, rydzowy i jeszcze parę innych. :)
ale z tego co wiem równiez w temperaturze smażenia. Oliwę raczej stosujemy na zimno, do sałatek, śledzi, surówek, spotkałam się również że ktoś pił codziennie łyżkę oliwy dla lepszej przemiany materii.
Dzięki dziewczyny!!! Czyli pozostaje mi kupic oliwę do sałtatek, bo uwielbiam sos vinegrete. Robię go w dużym słoiku na zapas i trzymam w lodówce. Do tej pory używałam oleju rzepakowego do tego sosu. Człowiek uczy się całe życie.
oliwa jest po prostu zdrowsza. Przede wszystkim oliwy extra virgin. Są tłoczone na zimno nie tak jak zdecydowana większość olejów. Dzięki temu zachowuje niemal wszystkie wartości. W wysokich temparaturach wartości głównego składnika są "zabijane". A może przede wszystkim jest smaczniejsza. Lepiej stosować na zimno to prawda a jeśli smażyć to z odrobiną masła :)
Polecam oliwy włoskie - są wyraziste w smaku, owocowe i lekko pikantne. No i warto sprawdzić kwasowość oliw im niższa (powyżej 1 stopnia już są nienajlepsze) tym lepsza.
Dlaczego do smażenia oliwy z oliwek polecasz dodać masła ?
Niewzgodzę się z tym aby wloskie oliwy były lekko pikantne. Oliwa z oliwek nigdy nie bedzie pikantna. We włoszech mozna kupić oliwę z dadatkiem papryki ostrej czosnku, ziół itd , smak ich się zmienia w zależności od tego co tam nawrzucali :)
Nie mówię, że wszystki oliwy włoskie są pikantne bo to dosyć spore uogólnienie. Ale te, których ja używam właśnie takie są. Próbowałem oliw hiszpańskich, francuskich i greckich. Żadna nie miała w sobie delikatnej pikanterii, która pojawiała się po spróbowaniu tej włoskiej.
Prawda jest taka, że oliwy extra vergin wcale nie są takie ekstra bo ponad połowa nie spełnia norm :/ Poza tym są drogie i... nieodpowiednie dla naszego klimatu. Grecy, którzy jedzą dużo ryb nie muszą dostarczać sobie więcej omega-3, natomiast polacy ryb nie jedzą prawie wcale, dlatego od oliwy lepszy będzie olej rzepakowy. I co do rafinacji i tłoczenia na zimno to ponoć (przynajmniej w przypadku oleju rzepakowego) różnice w składzie są niewielkie, a olej rafinowany jest oczyszczony ze szkodliwych substancji.
I oliwa nie nadaje się do smażenia bo źle znosi zmiany temperatur. Do smażenia też lepszy jest olej rzepakowy.
Ja jem ryby i to nawet sporo.Latem nawet jezdzimy na pstraga czy sandacza,ktory jest swiezo polawiany i smazony na miejscu.Przewaznie w niedziele,nie gotuje wtedy,tylko jedziemy na swieza rybke.
Co do oliwy uzywam jej wiecej niz oleju,olej wlasciwie uzywam sporadycznie tylko.Nieprawda tez jest to co piszesz,ze nie nadaje sie do smazenia,jak najbardziej sie nadaje,ale to krotkiego smazenia.Co do smaku oliwy,to tez jest roznie,jesli kupisz taka z nienawyzszej polki,to nie ma sie co dziwic,ze nie smakuje.Ostatnio mialam oliwy z oliwek wloskie,najpierw szwagierka przywiozla oliwe z Ligurii,potem corka przywiozla z Rimini,dwie calkiem rozne,pierwsza gesciejsza z osadem na dnie i bardziej zielona,druga klarowna bardziej w kolorze takim zlocistym,obie pyszne.Uwielbiam sos winegret z oliwy,oliwy z ziolami.Mam znajomego hiszpana,ktry jezdzi co roku do siebie i prosze zawsze o butelke oliwy z oliwek.Pyszne oliwy sa z malych tloczarni w wioskach hiszpanskich i wloskich,takich rodzinnych,ktore wytlaczaja oliwe dla siebie badz tylko znajomych,ewentualnie nielicznych turystow.Greckie oliwy tez nie sa zle,wlasnie jak skoncze ta co mam teraz ,nastepna mam kupiona wlasnie grecka.
Najlepsza oliwa ktora probowalam to ta z okolic jeziora Garda we wloszech,butelka jest owinieta takim sreberkiem i na butelce jak dobrze pamietam jest nazwa Garda.
Jaka jest różnica?
moja mama mówi, że oliwa zdrowsza i zgodnie z jej zalecieniami, staram się używać częściej. Chyba, że nie chcę, by potrawa przeszła charakterystycznym smakiem oliwy.
Moja mama to ekspert, od kiedy ma kablowkę wciąż ogląda te wszystkie kuchnie.tv i tych gotujących Jamie Oliverów :D a potem się wymądrza. Zapytałam ją ostatnio, jakim cudem wykarmiła nas (siostrę i mnie) bez złotych rad z telewizji?
nikola twoja mama ma rację tylko częściowo :) oliwa jest niewątpliwie zdrowa, ale w naszym klimacie, dla nas, Polaków lepszy jest rodowity olej rzepakowy. Przede wszystkim ze względu na zawartość omega 3, których w oliwie brakuje, a że my w przeciwieństwie do diety śródziemnomorskiej ryb jemy mało, to omega 3 są nam potrzebne. A poza tym olej rzepakowy według badań ma najkorzystniejszy skład tłuszczowy dla organizmu.
Różnica jest w nazwie hihi :))
A tak serio to z moich skromnych doświadczeń kulinarnych to oliwa głównie do spożycia na surowo np. do sałatek, ewentualnie do krótkiego obsmażenia a olej wręcz przeciwnie.
Witaj.Oliva to z włoskiego oliwka(owoc),olio d'oliva to oliwa z oliwek czyli olej z oliwek.
W jezyku polskim utarlo sie nazywac tluszcz tloczony z owocow oliwek - oliwa.
Wszelkie inne tluszcze w stanie plynnym, najczesciej pochodzenia roslinnego, choc nie tylko, nazywaja sie olejami.
Zasadnicza różnica w ilości omega 3 i 6: 6 dominuje w popularnych olejach, a 3 w oliwie.
a nie , sorry, źle napisalam, w oliwie dominują kwasy jednonienasycone, wcale nie musi mieć sporo omega3
Myślę, a nawet wiem, że nie masz racji co do oliwy. Omega 3 i 6 to wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których w oliwie z oliwek jest 6,6 g/100g oliwy, czyli zaledwie 6,6%. Dominujący jjest jednonienasycony kwas tłuszczowy (71,9g) , co czyni oliwę idealną do smażenia. Prawdą jest natomiast, że omega 6 występuje w słonecznikowym , sojowym, z pestek winogron w największych ilościach i należy używać je na zimno w majonezach, surówkach, sałatkach. Olej rzepakowy jest najlepiej zbilansowany pod względem NNKT i jest najbardziej uniwersalny. Jeśli ktoś chce uzupełnić omega-3, to polecam tłoczone na zimno, tylko do spożycia na zimno, olej lniany, konopny, rydzowy i jeszcze parę innych. :)
olej rzepakowy też ma dużo omega 3 :)
Jabym powiedziała, że W CENIE
ale z tego co wiem równiez w temperaturze smażenia. Oliwę raczej stosujemy na zimno, do sałatek, śledzi, surówek, spotkałam się również że ktoś pił codziennie łyżkę oliwy dla lepszej przemiany materii.
Pomaga też na ból głowy.
Dzięki dziewczyny!!! Czyli pozostaje mi kupic oliwę do sałtatek, bo uwielbiam sos vinegrete. Robię go w dużym słoiku na zapas i trzymam w lodówce. Do tej pory używałam oleju rzepakowego do tego sosu. Człowiek uczy się całe życie.
Ja nie lubię smaku oliwy z oliwek więc sałatki robię na oleju, a nie na oliwie
Hej,
oliwa jest po prostu zdrowsza. Przede wszystkim oliwy extra virgin. Są tłoczone na zimno nie tak jak zdecydowana większość olejów. Dzięki temu zachowuje niemal wszystkie wartości. W wysokich temparaturach wartości głównego składnika są "zabijane". A może przede wszystkim jest smaczniejsza. Lepiej stosować na zimno to prawda a jeśli smażyć to z odrobiną masła :)
Polecam oliwy włoskie - są wyraziste w smaku, owocowe i lekko pikantne. No i warto sprawdzić kwasowość oliw im niższa (powyżej 1 stopnia już są nienajlepsze) tym lepsza.
Dlaczego do smażenia oliwy z oliwek polecasz dodać masła ?
Niewzgodzę się z tym aby wloskie oliwy były lekko pikantne. Oliwa z oliwek nigdy nie bedzie pikantna. We włoszech mozna kupić oliwę z dadatkiem papryki ostrej czosnku, ziół itd , smak ich się zmienia w zależności od tego co tam nawrzucali :)
Myślę że raczej odwrotnie do smażenia na maśle powinno się dodać trochę oliwy lub oleju.
Ktoś mi tak polecił i się sprawdziło.
Nie mówię, że wszystki oliwy włoskie są pikantne bo to dosyć spore uogólnienie. Ale te, których ja używam właśnie takie są. Próbowałem oliw hiszpańskich, francuskich i greckich. Żadna nie miała w sobie delikatnej pikanterii, która pojawiała się po spróbowaniu tej włoskiej.
Prawda jest taka, że oliwy extra vergin wcale nie są takie ekstra bo ponad połowa nie spełnia norm :/ Poza tym są drogie i... nieodpowiednie dla naszego klimatu. Grecy, którzy jedzą dużo ryb nie muszą dostarczać sobie więcej omega-3, natomiast polacy ryb nie jedzą prawie wcale, dlatego od oliwy lepszy będzie olej rzepakowy. I co do rafinacji i tłoczenia na zimno to ponoć (przynajmniej w przypadku oleju rzepakowego) różnice w składzie są niewielkie, a olej rafinowany jest oczyszczony ze szkodliwych substancji.
I oliwa nie nadaje się do smażenia bo źle znosi zmiany temperatur. Do smażenia też lepszy jest olej rzepakowy.
a ja tak jak as niecierpię smaku oliwy i oleju rzepakowego - Kujawskiego - używam do wszystkiego: smażenie, sałatki, śledzie dosłownie wszystko...
Oliwę raz kupiłam, dałam do sałatki. Nikt nie chciał jej jeść. Sałatka poszła do kosza na śmieci.
A była to oliwa z wyższej półki. Zależy od gustu, ja nie trawię oliwy nigdzie, w sałatce mi śmierdzi i ohydnie smakuje.
No i różnica jest w cenie.
Ja mam identycznie ,oliwa calkwicie zmienia mi smak potraw.Nie lubie tego smaku.Za to jest swietna do demakijazu i poprawia wyglad cery;)
Uwielbiam oliwę, używam ją do wszystkiego, ale do demakijażu jeszcze nie próbowałam.
Ja jem ryby i to nawet sporo.Latem nawet jezdzimy na pstraga czy sandacza,ktory jest swiezo polawiany i smazony na miejscu.Przewaznie w niedziele,nie gotuje wtedy,tylko jedziemy na swieza rybke.
Co do oliwy uzywam jej wiecej niz oleju,olej wlasciwie uzywam sporadycznie tylko.Nieprawda tez jest to co piszesz,ze nie nadaje sie do smazenia,jak najbardziej sie nadaje,ale to krotkiego smazenia.Co do smaku oliwy,to tez jest roznie,jesli kupisz taka z nienawyzszej polki,to nie ma sie co dziwic,ze nie smakuje.Ostatnio mialam oliwy z oliwek wloskie,najpierw szwagierka przywiozla oliwe z Ligurii,potem corka przywiozla z Rimini,dwie calkiem rozne,pierwsza gesciejsza z osadem na dnie i bardziej zielona,druga klarowna bardziej w kolorze takim zlocistym,obie pyszne.Uwielbiam sos winegret z oliwy,oliwy z ziolami.Mam znajomego hiszpana,ktry jezdzi co roku do siebie i prosze zawsze o butelke oliwy z oliwek.Pyszne oliwy sa z malych tloczarni w wioskach hiszpanskich i wloskich,takich rodzinnych,ktore wytlaczaja oliwe dla siebie badz tylko znajomych,ewentualnie nielicznych turystow.Greckie oliwy tez nie sa zle,wlasnie jak skoncze ta co mam teraz ,nastepna mam kupiona wlasnie grecka.
Najlepsza oliwa ktora probowalam to ta z okolic jeziora Garda we wloszech,butelka jest owinieta takim sreberkiem i na butelce jak dobrze pamietam jest nazwa Garda.
Ja od jakiegos czasu smaze na oleju kokosowym - bardzo dobrze znosi wysokie temperatury. Kupuje taki robiony recznie. Natomiast oliw uzywam na zimno.