Jeździki, pchacze są fajne o ile rodzice mają wystarczająco duże mieszkanie. Ja np mam za małe na takie zabawki. fajne są oldschoolowe drewniane zabawki np kogucik na patyku:) wszelkie piramidki, klocki (drewniane) książeczki dla maluchów. Tak naprawdę roczniakowi jest dośc obojętne, co dostanie, a trzeba pamiętać, że tonami zabawek dziecko bawić się nie da rady. W sobotę moje dziecie obchodzi pierwsze urodziny. :)
Najlepiej spytaj rodziców. My mieliśmy malutkie mieszkanie i byliśmy zawalani dosłownie prezentami "wielkoformatowymi" - miałam ochotę pogryźć darczyńców ;)
Na roczek nasze dzieciaki dostawały np, fotelik do karmienia, pchacze, jeździki, wielki traktor z przyczepą, wielkie maskotki (wrrr!), ale też ubranka, zabawki "edukacyjne" typu mula (Ikea), grające, pościel itp.
Dokładnie! Dlatego ja juz zapowiedziałam, że nie chcę zabawek grająco-piszczących, edukacyjnych, wielkogabarytowych. Przyjmuję małe pudełka klocków, kapcie, książeczki. Można jeszcze kartkę na pamiątkę a Mała najchętniej przygarnęłaby zwykłą bułkę. :) Jej naprawdę skrajnie obojętne, co dostanie a ja nie mam ochoty zagracic domu (jeszcze) bardziej.
Dziecko w tym wieku powinno ćwiczyć rączki. Moi synowie na roczek to dostali i się im podobało przez kilka lat. Może gdzie indziej znajdziesz taniej niżw tych linkach.
Moja corcia na swoje pierwsze urodziny dostala zlote kolczyki, pierwsza twardostronicowa biblie dla dzieci, chodzik pchacz i co mi sie bardzo spodobalo- swoj pierwszy zestaw sztuccow dla dzieci - cos takiego : http://allegro.pl/berghoff-sztucce-dla-dzieci-dziecka-smiley-luxus-i2104252238.html . Ten ostatni pomysl wykorzystalam takze sama wielokrotnie z okazji urodzin czy swiat.
ja się zawsze pytam, i tak w marcu idziemy na roczek i na prezent będąsukieneczki na lato (sugestia mamy). A w zeszłym roku kupiliśmy rowerek na roczek synka mojego brata. I też oczywiście po konsultacji.
Jaki rowerek, to rzecz gustu - mi się takie nie podobają - starszy syn miał, jakieś toto nieporęczne. Grało też koszmarne chińskie melodyjki, ale mąż od razu przeciął kabelek, żeby nas nie katować ;)
Takie rowerki już nie modne, jak moja sąsiadka kupiła wnuczce to właśnie tak powiedziała jej synowa.Zostawiła rowerek u babci i stoi, mała jeżdzi jak jest u babci .Raczej siedzi na nim , bo mało miejsca w domu.
Wiesz niektórym juz na głowę padło, ostanio syn koleżanki obraził sie na chrzestną bo mu komputera na gwiazdkę nie kupiła.Normalnie szok, jak ja byłam dzieckiem to pamiętam tylko że na komunie dostałam zegarek no i prezenty na wesele.W między czasie żadnych zabawek nigdy od chrzestnych nie dostałam, tylko mama albo babcia, coś mi zawsze kupowały na gwiazdkę.
my na roczek kupiliśmy chrześnicy skarbonkę z symbolicznym grosikiem, zabawkę na sznureczku z dopasowującymi klockami w róznych kształtach, i słodkości typu deserki,obiadki..... ciasteczka gryzaczki do małych rączek. Nie jestem zwolenniczką dawania drogich, wypasionych prezentów....no ale różni są ludzie i rózne oczekiwania ;-)
Cennego? może od razu samochód, najlepiej mercedesa:))) tylko trzeba pomyśleć co sie da na komunie i wesele, jak na roczek cenne rzeczy.
Ja na roczki moich dzieci nigdy nie prosiłam chrzestnych, dlatego że nie chciałam naciagać na koszty chrzestnych. Robiłam torcik i w gronie rodzinnym razem z moją mamą, obchodziliśmy roczek dzieci.
Czymś cennym mogą byc np. wspomniane wcześniej kolczyki bądź łańcuszek z zawieszkami lub zawieszką: podkowa (na szczęście), serce (na miłość) i krzyżyk (na wiarę).Moja córcia takie zawieszki dostała od babci i mając teraz prawie 4 latka potrafi powiedzieć jaka to zawieszka i od kogo dostała. Cenny prezent i napewno jest pamiątką
Moim zdaniem , nie chodzi o to , czy ktoś zaprasza na roczek, ale o to, że chrzestna pamieta o dziecku.I nie musi to być zaraz prezent bardzo drogi.Chodzi o pamięć .
mam ten sam kłopot co ty bo w marcu moja chrześnica ma roczek i mam odgromnik dylemat co jej kupić.pytałam się rodziców i oni nic nie chcą bo ubranka i zabawki ma po starszej siostrze.
więc na prezent od cioci dostanie świnkę skarbonka z pieniążkiem oraz uzgodniłam z bratowa że w ramach imprezy upiekę tort i 2 ciasta....i taki jest mój prezent dla mojej kochanej Natalki:)
Ja nie chcę przesadzać z prezentem, po prostu czy będzie robiony roczek czy nie, chcę być obecna w tym dniu przy chrześnicy i coś jej podarować. Cenniejszy prezent typu wisiorek, medalik, kolczyki można kupić na komunię.
Pożegnałam gości i powiem, że Mała dostała fajne, niezobowiązujące, skromne prezenty. Tak jak chciałam :) Dostała książeczki (o kotkach), uciekającą kulę "tup-tup", szmacianą lalę Zuzię no i samodzielnie wybrane kapcie. Nie lubię drogich prezentów, od takich jestem ja, nie goście. Mała książki wertuje z uporem, ale kula też jej się bardzo podoba.
Ja nie rozumiem jak roczne dziecko może wybrać pantofle? Przecież takiemu dziecku podoba się wszystko. Nawet kawałek folii. Oczywiście folii nie polecam.
As, moje dziecko w wieku jednego roku tez potrafiło wiele rzeczy wybrać. Naturalnie wybiera się wtedy wśród konkretnych rzeczy.Pokazujesz dziecku , w tym wypadku kapcie, jest ich kilka par , a dziecko wybiera te, które mu się podobają.Folii w tym wypadku nie pokazujesz.
Super. I tak właśnie powinno być.Dziecko się cieszy , rodzice nie mają potem problemu z rewanżem.Bardzo podoba mi się Twoje zdanie, że od drogich prezentów jestesmy my, rodzice.
Pewnie, że nie po to zapraszam gości by dzieci dostały prezent.Moim dzieciom nie robie imprezy urodzinowej bo nie chce nikogo obiążać finansowo. Nikt przeciez z pustymi rękami nie przyjdzie. Robiłam tylko 1 urodziny bowszyscy nalegali, że 1 urodziny i 18 urodziny to muszą być. Na uroziuny robie torcik i jesteśmy my domownicy i dziadzio bo to on tak chce. Gdyby nie on to nawet torta by nie było.
As, nie przesadzajmy.Masz fajną rodzinkę , szkoda by było , gdybyś pominęła torcika.To nie jest wielki koszt, a warto podkreslić ważny dzień w zyciu.Dziecko wtedy czuje się wyjątkowe.To jego dzień.
As, nie rozumiemy się . Ludzie mają po kilkoro chrześniaków, mają swoje dzieci , mają wiele innych osób do obdarowywania.Dlatego uważam , że lepszy jest drobny prezent , taki na każdą kieszeń.
Nie mówię, że ja nie robię drogich prezentów, bo i takie kupuję, ale to jest mój wybór .
Nie przyjmuję do wiadomości prezentów za więcej niż 50zł. Na wszelkie okazje. Kupuje swojej rodzinie droższe ale to moja wola i nie czuję się zobowiązana. Znajomi też nie muszą kombinować, bo nas zawsze cieszą książki. :) Bo goście też mają swoje rodziny i zobowiązania a ja chcę, by po prostu byli z nami w tym dniu.
zdecydowanie uważam, że liczy się pamięć . Tak jak poprzedniczki, podtrzymuje, że każdy ma nie jedną osobę do obdarowania i trzeba wydatki racjonalnie rozłozyc, aby nikt nie był pominięty. U nas w marcu męża 2 chrzesnice mają urodziny ,mój mąż też ma ,dodatkowo mamy uroczystość rodzinną, w kwietniu mąż ma imieniny, moja chrześnica ma roczek, przyjaciółka 40-stkę, syn wycieczkę klasową i pewnie coś jeszcze wypadnie, więc fundusze trzeba rozłożyć , aby każdego obdarować i pamietać przede wszystkim.
ja na roczek kupiłam pierwsze kolczyki dla chrześniaczki, aby poczuła się jak prawdziwa mała kobietka ... jakiś czas potem rodzice przekuli jej uszka... :-))
Witam, niedługo moja chrześnica skończy roczek i zastanawiam się jaki prezencik byłby odpowiedni z tej okazji.Prosze o podpowiedzi.
Dziecko napewno będzie się cieszyć z rowerka na trzech kółkach http://allegro.pl/rowerek-dzieciecy-trojkolowy-super-atest-i2098415761.html
Najlepsze są jeżdziki , są słodkie w wersji dla dziewczynek.
Jeździki, pchacze są fajne o ile rodzice mają wystarczająco duże mieszkanie. Ja np mam za małe na takie zabawki. fajne są oldschoolowe drewniane zabawki np kogucik na patyku:) wszelkie piramidki, klocki (drewniane) książeczki dla maluchów. Tak naprawdę roczniakowi jest dośc obojętne, co dostanie, a trzeba pamiętać, że tonami zabawek dziecko bawić się nie da rady. W sobotę moje dziecie obchodzi pierwsze urodziny. :)
Najlepiej spytaj rodziców. My mieliśmy malutkie mieszkanie i byliśmy zawalani dosłownie prezentami "wielkoformatowymi" - miałam ochotę pogryźć darczyńców ;)
Na roczek nasze dzieciaki dostawały np, fotelik do karmienia, pchacze, jeździki, wielki traktor z przyczepą, wielkie maskotki (wrrr!), ale też ubranka, zabawki "edukacyjne" typu mula (Ikea), grające, pościel itp.
Dokładnie! Dlatego ja juz zapowiedziałam, że nie chcę zabawek grająco-piszczących, edukacyjnych, wielkogabarytowych. Przyjmuję małe pudełka klocków, kapcie, książeczki. Można jeszcze kartkę na pamiątkę a Mała najchętniej przygarnęłaby zwykłą bułkę. :) Jej naprawdę skrajnie obojętne, co dostanie a ja nie mam ochoty zagracic domu (jeszcze) bardziej.
Swojej chrześnicy kupiłam kolczyki, pytałam rodziców.
Proponuje cosw tym stylu http://allegro.pl/fisher-price-zolw-tuptus-zolwik-mlotek-ksztalty-i2123072057.html
lub coś takiego http://allegro.pl/slimak-smakosz-klockow-fisher-price-w24h-gw-i2107531301.html
Dziecko w tym wieku powinno ćwiczyć rączki. Moi synowie na roczek to dostali i się im podobało przez kilka lat. Może gdzie indziej znajdziesz taniej niżw tych linkach.
Fajne te zabaweczki, cwiczą rączki, nie zajmują aż tak wiele miejsca i rzeczywiście dziecko bedzie się bawić przez długi czas.
Moja corcia na swoje pierwsze urodziny dostala zlote kolczyki, pierwsza twardostronicowa biblie dla dzieci, chodzik pchacz i co mi sie bardzo spodobalo- swoj pierwszy zestaw sztuccow dla dzieci - cos takiego : http://allegro.pl/berghoff-sztucce-dla-dzieci-dziecka-smiley-luxus-i2104252238.html . Ten ostatni pomysl wykorzystalam takze sama wielokrotnie z okazji urodzin czy swiat.
ja się zawsze pytam, i tak w marcu idziemy na roczek i na prezent będąsukieneczki na lato (sugestia mamy). A w zeszłym roku kupiliśmy rowerek na roczek synka mojego brata. I też oczywiście po konsultacji.
Jak rowerki to takie. Moi synowie na zdjęciu właśnie na roczek. Młodsze dziecko ma podstawke na nogi. Starszemu można odkręcić i samo padełuje.
Jaki rowerek, to rzecz gustu - mi się takie nie podobają - starszy syn miał, jakieś toto nieporęczne. Grało też koszmarne chińskie melodyjki, ale mąż od razu przeciął kabelek, żeby nas nie katować ;)
Takie rowerki już nie modne, jak moja sąsiadka kupiła wnuczce to właśnie tak powiedziała jej synowa.Zostawiła rowerek u babci i stoi, mała jeżdzi jak jest u babci .Raczej siedzi na nim , bo mało miejsca w domu.
Wiesz niektórym juz na głowę padło, ostanio syn koleżanki obraził sie na chrzestną bo mu komputera na gwiazdkę nie kupiła.Normalnie szok, jak ja byłam dzieckiem to pamiętam tylko że na komunie dostałam zegarek no i prezenty na wesele.W między czasie żadnych zabawek nigdy od chrzestnych nie dostałam, tylko mama albo babcia, coś mi zawsze kupowały na gwiazdkę.
Teraz dzieciaki to mają jak w raju:)
A ja zwróciłam uwagę na Twoich synków :)
my na roczek kupiliśmy chrześnicy skarbonkę z symbolicznym grosikiem, zabawkę na sznureczku z dopasowującymi klockami w róznych kształtach, i słodkości typu deserki,obiadki..... ciasteczka gryzaczki do małych rączek. Nie jestem zwolenniczką dawania drogich, wypasionych prezentów....no ale różni są ludzie i rózne oczekiwania ;-)
O właśnie, nasze młodsze dziecko dostało też zapas pieluch - bardzo przydatne.
Wybrałabym np. HUŚTAWECZKĘ TAKĄ ROZKŁADANĄ , CIUSZKI, FOTELIK DO JEDZENIA , ZABAWECZKĘ, COŚ CENNEGO
Cennego? może od razu samochód, najlepiej mercedesa:))) tylko trzeba pomyśleć co sie da na komunie i wesele, jak na roczek cenne rzeczy.
Ja na roczki moich dzieci nigdy nie prosiłam chrzestnych, dlatego że nie chciałam naciagać na koszty chrzestnych. Robiłam torcik i w gronie rodzinnym razem z moją mamą, obchodziliśmy roczek dzieci.
Czymś cennym mogą byc np. wspomniane wcześniej kolczyki bądź łańcuszek z zawieszkami lub zawieszką: podkowa (na szczęście), serce (na miłość) i krzyżyk (na wiarę).Moja córcia takie zawieszki dostała od babci i mając teraz prawie 4 latka potrafi powiedzieć jaka to zawieszka i od kogo dostała. Cenny prezent i napewno jest pamiątką
Moim zdaniem , nie chodzi o to , czy ktoś zaprasza na roczek, ale o to, że chrzestna pamieta o dziecku.I nie musi to być zaraz prezent bardzo drogi.Chodzi o pamięć .
ja kupiłam swojemu łańcuszek z zawieszką i pamiątkę.
Tak na przyszłosć...
zabawki, ciuszki i inne pierdołki, kupiła reszta rodziny,
a dziecko to i tak za bardzo nie wiedziało o co chodzi.
mam ten sam kłopot co ty bo w marcu moja chrześnica ma roczek i mam odgromnik dylemat co jej kupić.pytałam się rodziców i oni nic nie chcą bo ubranka i zabawki ma po starszej siostrze.
więc na prezent od cioci dostanie świnkę skarbonka z pieniążkiem oraz uzgodniłam z bratowa że w ramach imprezy upiekę tort i 2 ciasta....i taki jest mój prezent dla mojej kochanej Natalki:)
Moja córa dostała ciuchy (w tym kurtka, buty, sukienka i wiele innych ), dla mnie to najlepszy prezent
Ja nie chcę przesadzać z prezentem, po prostu czy będzie robiony roczek czy nie, chcę być obecna w tym dniu przy chrześnicy i coś jej podarować. Cenniejszy prezent typu wisiorek, medalik, kolczyki można kupić na komunię.
Pożegnałam gości i powiem, że Mała dostała fajne, niezobowiązujące, skromne prezenty. Tak jak chciałam :) Dostała książeczki (o kotkach), uciekającą kulę "tup-tup", szmacianą lalę Zuzię no i samodzielnie wybrane kapcie. Nie lubię drogich prezentów, od takich jestem ja, nie goście. Mała książki wertuje z uporem, ale kula też jej się bardzo podoba.
Ja nie rozumiem jak roczne dziecko może wybrać pantofle? Przecież takiemu dziecku podoba się wszystko. Nawet kawałek folii. Oczywiście folii nie polecam.
Normalnie. Pokazujesz dwa różne dobre i sobie wybiera, które woli. Te które weźmie-kupujemy.
As, moje dziecko w wieku jednego roku tez potrafiło wiele rzeczy wybrać. Naturalnie wybiera się wtedy wśród konkretnych rzeczy.Pokazujesz dziecku , w tym wypadku kapcie, jest ich kilka par , a dziecko wybiera te, które mu się podobają.Folii w tym wypadku nie pokazujesz.
Super. I tak właśnie powinno być.Dziecko się cieszy , rodzice nie mają potem problemu z rewanżem.Bardzo podoba mi się Twoje zdanie, że od drogich prezentów jestesmy my, rodzice.
Tylko, że rodziców często nie stać na zabawki. Zwłaszcza jak mają kilka dzieci.
No ale nie po to zapraszasz gości, żeby prezenty dostać, prawda?
Pewnie, że nie po to zapraszam gości by dzieci dostały prezent.Moim dzieciom nie robie imprezy urodzinowej bo nie chce nikogo obiążać finansowo. Nikt przeciez z pustymi rękami nie przyjdzie. Robiłam tylko 1 urodziny bowszyscy nalegali, że 1 urodziny i 18 urodziny to muszą być. Na uroziuny robie torcik i jesteśmy my domownicy i dziadzio bo to on tak chce. Gdyby nie on to nawet torta by nie było.
As, nie przesadzajmy.Masz fajną rodzinkę , szkoda by było , gdybyś pominęła torcika.To nie jest wielki koszt, a warto podkreslić ważny dzień w zyciu.Dziecko wtedy czuje się wyjątkowe.To jego dzień.
A uważasz, gości powinno być stać?
Jak ktoś kupuje 1-2 razy do roku to inaczej mu to daje po kieszni niż codziennie.
As, nie rozumiemy się . Ludzie mają po kilkoro chrześniaków, mają swoje dzieci , mają wiele innych osób do obdarowywania.Dlatego uważam , że lepszy jest drobny prezent , taki na każdą kieszeń.
Nie mówię, że ja nie robię drogich prezentów, bo i takie kupuję, ale to jest mój wybór .
Nie przyjmuję do wiadomości prezentów za więcej niż 50zł. Na wszelkie okazje. Kupuje swojej rodzinie droższe ale to moja wola i nie czuję się zobowiązana. Znajomi też nie muszą kombinować, bo nas zawsze cieszą książki. :) Bo goście też mają swoje rodziny i zobowiązania a ja chcę, by po prostu byli z nami w tym dniu.
A moja córka np. ma 15 m. i ma dużo zabawek a najbardziej lubi bawić się garnkami,a jak znajdzie pilot lub
komórkę to dopiero jest radocha hehe
Liczy się pamięc w końcu :-)
zdecydowanie uważam, że liczy się pamięć . Tak jak poprzedniczki, podtrzymuje, że każdy ma nie jedną osobę do obdarowania i trzeba wydatki racjonalnie rozłozyc, aby nikt nie był pominięty. U nas w marcu męża 2 chrzesnice mają urodziny ,mój mąż też ma ,dodatkowo mamy uroczystość rodzinną, w kwietniu mąż ma imieniny, moja chrześnica ma roczek, przyjaciółka 40-stkę, syn wycieczkę klasową i pewnie coś jeszcze wypadnie, więc fundusze trzeba rozłożyć , aby każdego obdarować i pamietać przede wszystkim.
ja na roczek kupiłam pierwsze kolczyki dla chrześniaczki, aby poczuła się jak prawdziwa mała kobietka ... jakiś czas potem rodzice przekuli jej uszka... :-))