Witaj,my byliśmy kiedy byłam w ciąży z pierwszą córą:-))Było bosko...wyjeżdżaliśmy z Wa-wy było pogodnie plus 3 stopnie...dojechaliśmy w Bieszczady z zamiarem rydzobrania..a tu-metr śniegu!Sam lokal super-spaliśmy na górze ogrzewanej ciepłem z kominka(dziura na dole w scianie-roprowadzanie ciepła)..może nie było za gorąco,ale rekompensowaliśmy sobie to smażonymi przez gospodarzy pstrągami:-)robiliśmy wycieczki na Bukowe Berdo 1311 m.n p.m.(z wielkim brzucholem przez metrowe zaspy:-)cudne widoki mieliśmy,a po powrocie wszyscy w domu czekali,bo martwili sie ,czy nie urodziłam na górze:-))Także troskliwośc o gości jest,żarełko spoko(np.pyszny gulasz z jelenia,smażone pstrągi,czy co tam akurat na kuchni było,domowy chleb,ciasta).Generalnie-dzikość serca i wilki nocą..polecam miłośnikom ciszy i spokoju-prawie koniec świata;-)
podaje link.
chcialbym sie dowiedziec "cosniecos" na temat tego miejsca zanim moja noga -- o ile sie zdecyduje -- tam stanie :)
http://wilczajama.pl/
Byłam jedynie w Zatoce Wilków niedaleko Ełku. Super zdjęcia.
Ja byłam tylko w Wilczym Szańcu w Gierłoży, warto tam też zajrzeć :-)
O tak, również polecam Wilczy Szaniec. Schodziliśmy się tam z mężem, wtedy jeszcze nie mężem:)
Witaj,my byliśmy kiedy byłam w ciąży z pierwszą córą:-))Było bosko...wyjeżdżaliśmy z Wa-wy było pogodnie plus 3 stopnie...dojechaliśmy w Bieszczady z zamiarem rydzobrania..a tu-metr śniegu!Sam lokal super-spaliśmy na górze ogrzewanej ciepłem z kominka(dziura na dole w scianie-roprowadzanie ciepła)..może nie było za gorąco,ale rekompensowaliśmy sobie to smażonymi przez gospodarzy pstrągami:-)robiliśmy wycieczki na Bukowe Berdo 1311 m.n p.m.(z wielkim brzucholem przez metrowe zaspy:-)cudne widoki mieliśmy,a po powrocie wszyscy w domu czekali,bo martwili sie ,czy nie urodziłam na górze:-))Także troskliwośc o gości jest,żarełko spoko(np.pyszny gulasz z jelenia,smażone pstrągi,czy co tam akurat na kuchni było,domowy chleb,ciasta).Generalnie-dzikość serca i wilki nocą..polecam miłośnikom ciszy i spokoju-prawie koniec świata;-)