Rozpakowując walzki wyjęłam spory worek z moimi robotkami szydełkowymi. Robiłam dla przyjemności robienia i zajęcia czasu a potem w większości lądowały w worku i czekały sama nie wiem na co:) Pomyślałam,że może mogłabym coś z tego sprzedać. Weszłam dziś na Allegro i mina mi zrzedła :( ceny takie ,że musiałabym jeszcze do takiej sprzedaży dopłacić. I zainteresowanie żadne. Robiłam też różne broszki i naszyjniki dla znajomych i niestety niw wiem skąd ludzie mają te wszystkie wystawione rzeczy za takie ceny. Zadzwoniłam do koleżanki , która jest zapaloną szydełkowiczką i spytałam gdzie ona upłynnia swoje rzeczy, bo wiem, ze robi tego dużo. No i okazało się, że sprzedaje do jakiejś Galerii ale niestety prawie po kosztach i robi to tylko wtedy kiedy gwałtownie potrzebuje pieniędzy. A w galerii cena wzrasta 3 albo 4 krotnie:). A może Wy Żarłoczki macie jakieś doświadczenia ze spzredażą tego typu rzeczy i coś mi poradzicie :)
O sprzedaży rękodzieła w Polsce za godziwe pieniądze nie ma co marzyć. W Polsce patrzy się na cenę a nie na fakt, że coś jest zrobione ręcznie. Chińczycy zepsuli zupełnie rynek. Moja mama od lat dorabia sobie do emerytury robiąc serwetki i inne "dzieła" na szydełku. W Polsce sprzedaje (wśród znajomych) tylko niewielką ilość. Reszta jedzie do Niemiec i Francji. Sprzedaż tam pozwala zarobić dość godziwe pieniądze. Tam rękodzieło cieszy się dużym uznaniem, no i zarabia się na różnicy w zarobkach i kursach walut. To co tam wydaje się tanie tutaj już jest co najmniej cztery razy droższe.
Sama swojego czasu robiłam kolczyki na szydełku, by były jeszcze lepsze ozdabiałam je cyrkoniami, perłowymi muszelkami, etc. Postanowiłam je sprzedawać, ale niestety nikt nie chciał dać więcej niż 15 zl za parę!!!! To było jak jeszcze mieszkałam w Toruniu. Stwierdziłam że z moejgo sposobu na zarabianie zrobiło się bardzo drogie hobby...Teraz mieszkam w Krakowie. Tutaj w galeriach ceny są nieco wyższe, ale szału też nie robią :/
Hej :) Taki pomysł się zrodził... nie wiem gdzie mieszkasz, czy w dużym mieście czy na wsi, ale może porozglądałabyś sie za jakąś pobliską cepelią albo galerią rękodzieła? Wiem,że w niektórych sklepach jest możliwość sprzedaży swoich dzieł.Fakt,że naliczają wyższe ceny i w ogóle, ale może ta jakiś sposób,żeby pokazać je światu, prawda?
Rozpakowując walzki wyjęłam spory worek z moimi robotkami szydełkowymi. Robiłam dla przyjemności robienia i zajęcia czasu a potem w większości lądowały w worku i czekały sama nie wiem na co:) Pomyślałam,że może mogłabym coś z tego sprzedać. Weszłam dziś na Allegro i mina mi zrzedła :( ceny takie ,że musiałabym jeszcze do takiej sprzedaży dopłacić. I zainteresowanie żadne. Robiłam też różne broszki i naszyjniki dla znajomych i niestety niw wiem skąd ludzie mają te wszystkie wystawione rzeczy za takie ceny. Zadzwoniłam do koleżanki , która jest zapaloną szydełkowiczką i spytałam gdzie ona upłynnia swoje rzeczy, bo wiem, ze robi tego dużo. No i okazało się, że sprzedaje do jakiejś Galerii ale niestety prawie po kosztach i robi to tylko wtedy kiedy gwałtownie potrzebuje pieniędzy. A w galerii cena wzrasta 3 albo 4 krotnie:). A może Wy Żarłoczki macie jakieś doświadczenia ze spzredażą tego typu rzeczy i coś mi poradzicie :)
Cześć VIKUNIA, a możesz wysłać mi na priv swoje robótki? Najlepiej zdjęcie i cenę.
Być może ja w coś u Ciebie się zaopatrzę :D
Wyślę w pzryszlym tygodniu, jak mnie syn nauczy wgrywac tutaj zdjecia , bo nie umiem :)
Ok, dziękuję czekam z niecierpliwością.
Vikuniu może zaprezentuj swoje wyroby, wśród WŻ-towiczów napewno znajdą się chetni.
Jak już będziesz wiedziała jak to ja też poporszę :)
O sprzedaży rękodzieła w Polsce za godziwe pieniądze nie ma co marzyć. W Polsce patrzy się na cenę a nie na fakt, że coś jest zrobione ręcznie. Chińczycy zepsuli zupełnie rynek. Moja mama od lat dorabia sobie do emerytury robiąc serwetki i inne "dzieła" na szydełku. W Polsce sprzedaje (wśród znajomych) tylko niewielką ilość. Reszta jedzie do Niemiec i Francji. Sprzedaż tam pozwala zarobić dość godziwe pieniądze. Tam rękodzieło cieszy się dużym uznaniem, no i zarabia się na różnicy w zarobkach i kursach walut. To co tam wydaje się tanie tutaj już jest co najmniej cztery razy droższe.
A czy tam też sprzedaje znajomym ?
Koniecznie wstaw zdjecia, to ja tez chetnie poogladam Twoje prace i moze jak bede w Polsce to cos od Ciebie kupie. Pozdrawiam!
Sama swojego czasu robiłam kolczyki na szydełku, by były jeszcze lepsze ozdabiałam je cyrkoniami, perłowymi muszelkami, etc. Postanowiłam je sprzedawać, ale niestety nikt nie chciał dać więcej niż 15 zl za parę!!!! To było jak jeszcze mieszkałam w Toruniu. Stwierdziłam że z moejgo sposobu na zarabianie zrobiło się bardzo drogie hobby...Teraz mieszkam w Krakowie. Tutaj w galeriach ceny są nieco wyższe, ale szału też nie robią :/
Vikuniu, są osoby, które skupują gotowe rękodzieło, warto zrobić zdjęcia i nawiązać kontakt.
Tylko gdzie te osoby znaleźć. Szukamw internecie inic
"kupię rękodzieło"
myślę, że warto odezwać się nawet na starsze ogłoszenia
Hej :) Taki pomysł się zrodził... nie wiem gdzie mieszkasz, czy w dużym mieście czy na wsi, ale może porozglądałabyś sie za jakąś pobliską cepelią albo galerią rękodzieła? Wiem,że w niektórych sklepach jest możliwość sprzedaży swoich dzieł.Fakt,że naliczają wyższe ceny i w ogóle, ale może ta jakiś sposób,żeby pokazać je światu, prawda?
pozdrawiam
Może spróbuj na e-bay. To jest podobne do allegro, tylko że idą oferty na cały świat. Może będzie zainteresowanie.
tutaj masz link http://www.ebay.pl/sch/i.html?LH_PrefLoc=1&_nkw=r%C4%99kodzie%C5%82o&_arm=1&_armi=Sztuka+ludowa&_armm=94&_ruu=http%3A%2F%2Fwww.ebay.pl%2Fsch%2FSztuka-ludowa-%2F25787%2Fi.html%3FLH_PrefLoc%3D1%26_nkw%3Dr%25C4%2599kodzie%25C5%2582o%255C%26_arr%3D1&_rdc=1
Warto też założyć swoją stronę internetową, nawet bezpłatną,
swoją internetową galerię.
albo popularne ostatnio blogi, tam umieszczać wszystko,
Zarówno Ty mozesz szukać odbiorców jak i ktoś może szukać Ciebie.
Także pomyśl o tym też.