Nie ma dokładnych propocji, wsypiesz więcej mąki to będzie gęstszy, mniej - rzadszy. Np. do słoika wsypujesz na dno mąkę żytnią, załóżmy na wysokość 2-5 cm, zalewasz przegotowaną ostudzoną wodą tak, żeby nie wylać wody przy przenoszeniu słoika, wkrawasz ząbek czosnku, przykrywasz i odstawiasz :)
Jeszcze dodam, że dobrze jest wcześniej wyparzyć słoik, zakwas mieszać codziennie drewnianą łyżką, nie przedawkować czosnku, 1 ząbek wystarczy, przykryć ręcznikiem kuchennym lub czymś podobnym na gumce
Ja robię wg przepisu mojej teściowej, zawsze jest dobry. Na 1 litr ciepłej wody 3 łyżki mąki żurkowej żytniej, szczypta soli, szczypta cukru, 3 ząbki czosnku, 1 średnia cebula. Od siebie jeszcze dodałam do przepisu, 1 listek laurowy, kilka ziarenek ziela angielskiego i kilka ziarenek pieprzu. Musi stać minimum 1 tydzień.
Ja własnie wczoraj nastawiłam zakwas na żurek. Od kilku lat robię go tak samo.
3 - 4 łyzki mąki żytniej chlebowej lub razowej
2 szklanki przegotowanej letniej wody
kawałek ususzonego chleba razowego - nie jest konieczny, ale warto dać
3 ząbki czosnku
Wszystko wymieszać, przykryć gazą i postawić w ciepłym miejscu. Mieszać 1 -2 razy dziennie. Ja zawsze robię zakwas na tydzień przed świętami. W dzień stoi na blacie w kuchni, natomiast wieczorem przenoszę go na ciepły kaloryfer.
A ja przy okazji rozmowy o żurku pozwolę sie zapytać czy podajecie czasem żurek w chlebie? Mój syn pewnie kiedyś w knajpce jadł i teraz męczy mnie o żurek w chlebie. Skąd ten chleb, to musi byc jakis specjalny??
Nie podawałam takiego zurku,ale go jadłam.Pyszny,ale był póżniej dylemat-co zrobić z chlebkiem???Teoretycznie wiem-można zostawić,zjeść częśc czy całość.Troszkę podgryzłam,ale szkoda było go zostawić.Przepisy na takie chlebki są na WŻ.na pewno musi być dobrze wypieczony,żeby nie rozmiękł od razu po wlaniu żurku.
Proszę o proporcje,wreszcie się przełamałam i będę miała zawsze swój żurek:)
Nie ma dokładnych propocji, wsypiesz więcej mąki to będzie gęstszy, mniej - rzadszy. Np. do słoika wsypujesz na dno mąkę żytnią, załóżmy na wysokość 2-5 cm, zalewasz przegotowaną ostudzoną wodą tak, żeby nie wylać wody przy przenoszeniu słoika, wkrawasz ząbek czosnku, przykrywasz i odstawiasz :)
Dziekuję:)a skórka chleba?
Niepotrzebna :)
Jeszcze dodam, że dobrze jest wcześniej wyparzyć słoik, zakwas mieszać codziennie drewnianą łyżką, nie przedawkować czosnku, 1 ząbek wystarczy, przykryć ręcznikiem kuchennym lub czymś podobnym na gumce
http://wielkiezarcie.com/recipe15943.html
Ja robię wg przepisu mojej teściowej, zawsze jest dobry. Na 1 litr ciepłej wody 3 łyżki mąki żurkowej żytniej, szczypta soli, szczypta cukru, 3 ząbki czosnku, 1 średnia cebula. Od siebie jeszcze dodałam do przepisu, 1 listek laurowy, kilka ziarenek ziela angielskiego i kilka ziarenek pieprzu. Musi stać minimum 1 tydzień.
Ja własnie wczoraj nastawiłam zakwas na żurek. Od kilku lat robię go tak samo.
3 - 4 łyzki mąki żytniej chlebowej lub razowej
2 szklanki przegotowanej letniej wody
kawałek ususzonego chleba razowego - nie jest konieczny, ale warto dać
3 ząbki czosnku
Wszystko wymieszać, przykryć gazą i postawić w ciepłym miejscu. Mieszać 1 -2 razy dziennie. Ja zawsze robię zakwas na tydzień przed świętami. W dzień stoi na blacie w kuchni, natomiast wieczorem przenoszę go na ciepły kaloryfer.
A ja przy okazji rozmowy o żurku pozwolę sie zapytać czy podajecie czasem żurek w chlebie? Mój syn pewnie kiedyś w knajpce jadł i teraz męczy mnie o żurek w chlebie. Skąd ten chleb, to musi byc jakis specjalny??
Nie podawałam takiego zurku,ale go jadłam.Pyszny,ale był póżniej dylemat-co zrobić z chlebkiem???Teoretycznie wiem-można zostawić,zjeść częśc czy całość.Troszkę podgryzłam,ale szkoda było go zostawić.Przepisy na takie chlebki są na WŻ.na pewno musi być dobrze wypieczony,żeby nie rozmiękł od razu po wlaniu żurku.