Niedawno dostałam kołocz prymicyjny i myślę, że zwyczajowo, jak Parze Młodej, ofiarowuje się jakiś prezent, niewielki, ale jednak. I tu pytanie, jak w temacie, do tych co mają jakieś pojęcie o tym, byli w podobnej sytuacji. Bardzo proszę o jakies sugestie, pomysły.
Myślę, że odpowiedni był by obraz z jakimś świętym. Może przyszły ksiądz ma swojego ulubionego patrona lub jeśli ma imię, które ma patrona to obraz z jego postacią kupić. Pewnie dostanie ornat to stuła też mile widziana.Często młodzi księża dostają ornaty w prezencie z okazji święceń od swoich kolegów po fachu lub parafian z skąd ksiądz pochodzi.
My na Prymicji byliśmy kilkanaście lat temu, wtedy będąc jeszcze mlodym dziewczęciem razem ze swym miłym chłopcem (ale ten czas ucieka), uznaliśmy że najfajniesza będzie jakaś super książka w wydaniu okazałym na tę okazję. Kupiliśmy Prymicjantowi wtedy Kronikę XX wieku, a że X.Marek historię lubił to z podarku się ucieszył.
Na Twoim miejscu zorientowałabym się co Prymicjant lubi, albo jakie ma potrzeby i pod to bym się ustawiała z prezentem.
W moich stronach matka chrzestna daje sutannę. Na prezent z tej okazji młodzi ksieza dostaja równiez komże, stuły, zegarki czy pieniadze lub cos z dewocjonaliów. Nie zapominajmy tez że ksiądz to w dalszym ciagu normalny człowiek, może ma jakies hobby i prezent z nim zwiazany również bedzie jak najbardziej na miejscu.
U nas taki zwyczaj, że sąsiedzi dostają kołocz, więc prezent typu sutanna, stuła itp chyba odpada. A jakies praktyczne rzeczy typu komplet ręczników fajnych, może album na zdjęcia....? z tą książką w wydaniu albumowym fajny pomysł
momik dzięki za podpowiedź, dowiem się co Młody lubi i może coś wymyślę
Na święceniach i Prymicji byłam kilka razy w życiu. Ostatnio rok temu. Zdecydowanie kasa lub rzeczy praktyczne. Pierwsze o czym chłopaki myśla to zakup samochodu. Jest im potrzebny bo: w pierwsze piątki miesiąca trzeba jezdzić po chorych, potem kolędy no i ... do mamusi na początku. Nikt nie dostaje dekretu na parafię z której pochodzi. Wyżej wspomniane pościele, ręczniki, fajans, żelazko, odkurzacz itd To zalezy jak bliski Ci człowiek i ile kasy na to przeznaczasz. Jak nie masz pomysłu to zdecydowanie koperta
Ja nie idę na prymicje, dostałam kołocz jako bliska sąsiadka:) Samochód juz ma, w zeszłym roku mu rodzice kupili, chyba za kołocz nie wypada kasy dawać, praktyczne rzeczy my się pewnie przydadzą.
Aaaa kumam. Idziesz na mszę prymicyjną, ale nie na uroczystości. tzn obiad i kawę. Masz 100% racji , koperty nie wypada raczej prezent. Nie znam tradycji z kołoczem. Pochodzę z wielkopolski. Kołocz jest śląski. Nie wiem czy w innych regionach Polski też mają taką tradycję. Fajna.
Fakt tradycja to śląska, jeśli sąsiadka wychodzi za mąż lub sąsiad się żeni to sąsiadom najbliższym przynoszą kołocz, prymicjanci też:) Jestem z Rybnika i Tomka - przyszłego ksiądza znam od małego:) Dzieki za wszystkie pomysły
Niedawno dostałam kołocz prymicyjny i myślę, że zwyczajowo, jak Parze Młodej, ofiarowuje się jakiś prezent, niewielki, ale jednak. I tu pytanie, jak w temacie, do tych co mają jakieś pojęcie o tym, byli w podobnej sytuacji. Bardzo proszę o jakies sugestie, pomysły.
Myślę, że odpowiedni był by obraz z jakimś świętym. Może przyszły ksiądz ma swojego ulubionego patrona lub jeśli ma imię, które ma patrona to obraz z jego postacią kupić. Pewnie dostanie ornat to stuła też mile widziana.Często młodzi księża dostają ornaty w prezencie z okazji święceń od swoich kolegów po fachu lub parafian z skąd ksiądz pochodzi.
My na Prymicji byliśmy kilkanaście lat temu, wtedy będąc jeszcze mlodym dziewczęciem razem ze swym miłym chłopcem (ale ten czas ucieka), uznaliśmy że najfajniesza będzie jakaś super książka w wydaniu okazałym na tę okazję. Kupiliśmy Prymicjantowi wtedy Kronikę XX wieku, a że X.Marek historię lubił to z podarku się ucieszył.
Na Twoim miejscu zorientowałabym się co Prymicjant lubi, albo jakie ma potrzeby i pod to bym się ustawiała z prezentem.
W moich stronach matka chrzestna daje sutannę. Na prezent z tej okazji młodzi ksieza dostaja równiez komże, stuły, zegarki czy pieniadze lub cos z dewocjonaliów. Nie zapominajmy tez że ksiądz to w dalszym ciagu normalny człowiek, może ma jakies hobby i prezent z nim zwiazany również bedzie jak najbardziej na miejscu.
U nas taki zwyczaj, że sąsiedzi dostają kołocz, więc prezent typu sutanna, stuła itp chyba odpada. A jakies praktyczne rzeczy typu komplet ręczników fajnych, może album na zdjęcia....? z tą książką w wydaniu albumowym fajny pomysł
momik dzięki za podpowiedź, dowiem się co Młody lubi i może coś wymyślę
Dzięki dziewczyny
ja kupowalam komplet filizanek i talerzykow deserowych;-)))) Obdarowany byl baaaaardzo zadowolony!!!;)
też dobry pomysł, przyda się napewno, wkońcu w domu juz mieszkał nie będzie
Nie byłam na prymicjach ale wydaje mi się, że ręczniki czy komplet pościeli to chyba dobry pomysł.
Z jednej strony fajny pomysł, ale wydaje mi się, że z drugiej strony niestosowny na taką okoliczność
Na święceniach i Prymicji byłam kilka razy w życiu. Ostatnio rok temu. Zdecydowanie kasa lub rzeczy praktyczne. Pierwsze o czym chłopaki myśla to zakup samochodu. Jest im potrzebny bo: w pierwsze piątki miesiąca trzeba jezdzić po chorych, potem kolędy no i ... do mamusi na początku. Nikt nie dostaje dekretu na parafię z której pochodzi. Wyżej wspomniane pościele, ręczniki, fajans, żelazko, odkurzacz itd To zalezy jak bliski Ci człowiek i ile kasy na to przeznaczasz. Jak nie masz pomysłu to zdecydowanie koperta
Ja nie idę na prymicje, dostałam kołocz jako bliska sąsiadka:) Samochód juz ma, w zeszłym roku mu rodzice kupili, chyba za kołocz nie wypada kasy dawać, praktyczne rzeczy my się pewnie przydadzą.
Aaaa kumam. Idziesz na mszę prymicyjną, ale nie na uroczystości. tzn obiad i kawę. Masz 100% racji , koperty nie wypada raczej prezent. Nie znam tradycji z kołoczem. Pochodzę z wielkopolski. Kołocz jest śląski. Nie wiem czy w innych regionach Polski też mają taką tradycję. Fajna.
Fakt tradycja to śląska, jeśli sąsiadka wychodzi za mąż lub sąsiad się żeni to sąsiadom najbliższym przynoszą kołocz, prymicjanci też:) Jestem z Rybnika i Tomka - przyszłego ksiądza znam od małego:) Dzieki za wszystkie pomysły